Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Gabriela Gołaszewska: "Występując chcemy przynosić radość publiczności"

             Podczas 60. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie mogłam się spotkać z panią Gabriela Gołaszewską, młodą, ale już utytułowaną sopranistką. Rozmawiałyśmy po bardzo udanym spektaklu opery „ La forza del merito” Marcella di Capua, który odbył się w Filharmonii Podkarpackiej 25 czerwca 2021 roku. Jest to jedna z ostatnich oper Marcella di Capua, który za życia cieszył się znacznym rozgłosem i był we Włoszech ważną postacią teatru operowego doby klasycyzmu. W 1778 roku wstąpił na służbę księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej, został nadwornym kapelmistrzem w Łańcucie i przez ponad dwie dekady kształtował życie muzyczne dworu, ale także na jego potrzeby wiele komponował. Opera „La forza del merito” powstała w 1807 roku na okoliczność zaślubin Henryka Lubomirskiego, który był ulubieńcem księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej.
             Gabriela Gołaszewska wystąpiła jako Galatea, główna postać w tej operze i zachwyciła publiczność pięknym śpiewem i grą aktorską.
Moja rozmówczyni z wyróżnieniem ukończyła studia na Wydziale Wokalno-Aktorskim Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie śpiewu solowego prof. Jolanty Janucik. Jest laureatką I nagrody w XVIII Międzynarodowym Konkursie Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu oraz kilku nagród specjalnych. Otrzymała nagrodę im. Jana Kiepury w kategorii „Najlepsza śpiewaczka operowa” za rok 2020. Również od 2019 roku solistka Opery Śląskiej w Bytomiu.

             Została Pani zaproszona do wykonania jednej z głównych partii w operze „La forza del merito” Marcella di Capua. Jest to pierwszy pełny spektakl tego dzieła i trzeba było nauczyć się swojej partii na potrzeby Festiwalu.
              - To prawda. Otrzymałam zaproszenie od Jacka Brzoznowskiego do udziału w tym spektaklu i bardzo się cieszę, że mogłam uczestniczyć w tym wydarzeniu. Był to także pierwszy mój występ w tym słynnym Festiwalu oraz w Filharmonii Podkarpackiej.

             Do tej pory występowała Pani w różnych znanych operach, a tym razem śpiewała Pani w pierwszym pełnym spektaklu nieznanej opery.
              - Dodam jeszcze, że do tej pory nie miałam przyjemności wykonywać utworów tego kompozytora. Owszem, występowałam w operach Mozarta i innych twórców z tego okresu, ale po raz pierwszy brałam udział w operze wymagającej tak niewielkiej obsady. Było to dla mnie duże wyzwanie i bardzo ciekawe doświadczenie.

             Chyba niezbyt często uczy się Pani całego dzieła na jedno wykonanie.
              - Czasami tak się zdarza, ale wolę tego unikać. Jak otrzymałam zaproszenie od Jacka, to stwierdziłam, że będzie dobra atmosfera podczas pracy i przygotujemy nigdy nie wykonywany spektakl, który spodoba się publiczności i praca, którą włożyliśmy w wykonanie tej opery zostanie doceniona przez publiczność.

             Był czas na zwiedzenie Muzeum – Zamku w Łańcucie? Jest to przecież miejsca gdzie ta opera powstała i po raz pierwszy została wykonana.
              - Cudownie by było gdybyśmy mogli tam wystąpić, bo wiele słyszałam o tym pięknym miejscu. Może jeszcze kiedyś będzie taka okazja. Tym razem cały czas przeznaczyć trzeba było na przygotowanie spektaklu. Przez pięć dni byliśmy wszyscy razem i musieliśmy wszystko przygotować na najwyższym poziomie.

             Rozpoczęła Pani karierę artystyczną niedawno. Myślę, że wielkie znaczenie miał udział w XVIII Międzynarodowym Konkursie Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu, gdzie otrzymała Pani I nagrodę..
              - Dokładnie w grudniu 2018 roku wystąpiłam po raz pierwszy w Operze Bałtyckiej i przy moim debiucie operowym poznałam Jacka Brzoznowskiego. Śpiewałam tam partie Kunegundy w „Kandydzie” Leonarda Bersteina.
              Wspomniany przez panią konkurs odbył się w maju 2019 roku i po tym konkursie otrzymałam propozycję udziału w koncercie kończącym sezon w Operze Śląskiej. To była część nagrody przyznanej podczas konkursu przez pana Łukasza Goika, dyrektora Opery Śląskiej. Drugą częścią był udział w spektaklu opery „Napój miłosny” Gaetano Donizettiego, podczas którego wystąpiłam w roli Adiny.

              Miałam przyjemność być na tym wydarzeniu i zachwycać się wraz z pozostałymi osobami na widowni Pani śpiewem i grą aktorską. To był bardzo udany początek współpracy z Operą Śląską.
               - To prawda, ale chcę jeszcze podkreślić, że konkursy są świetną szansą dla młodych śpiewaków i ułatwiają początek kariery. Teraz także planuję udział w kilku konkursach. Nie chcę na razie zdradzać szczegółów, ale obiecuję, że z wyprzedzeniem będę informować. Mam nadzieję, że podczas tych konkursów będę także miała szanse poznać wielu ciekawych ludzi, którzy zaproszą mnie na przesłuchania do ciekawych spektakli operowych.

              Często się zdarza, że nagrody finansowe mniej znaczą w karierze uczestnika od nagród specjalnych, które wiążą się z zaproszeniami na koncerty i spektakle.
               - Czasami warto uczestniczyć w międzynarodowych konkursach dlatego, że w jury zasiadają wielkie, bardzo ciekawe osobowości, a także przyjeżdżają posłuchać występów uczestników dyrektorzy teatrów operowych i agencji artystycznych z wielu krajów na świecie. Konkurs można potraktować jako przesłuchanie i szansę zaśpiewania w dużych teatrach operowych.

              Jest Pani nadal etatową solistką Opery Śląskiej i często jest tam Pani angażowana do wykonywania pierwszoplanowych ról.
               - To prawda, we wrześniu 2019 roku śpiewałam w „Strasznym dworze” Stanisława Moniuszki, a w grudniu wystąpiłam w premierze „Napoju miłosnego” Gaetano Donizettiego.
Później zaczęła się pandemia i dużo spektakli oraz koncertów zostało odwołanych, ale dyrektor Łukasz Goik zdecydował się we wrześniu 2020 roku na premierę spektaklu „Callas. Master Class” Terrence’a McNally i miałam okazję wystąpić w dramatycznej roli jako Sophie de Palma u boku Joanny Kściuczyk-Jędrusik, która jest nie tylko wspaniałą śpiewaczką, ale także wspaniałą aktorką. Dla pozostałych śpiewaków występ z nią był wielkim wyzwaniem. Taka szansa zdarza się bardzo rzadko i była to bardzo ciekawa przygoda dla wszystkich.

              W dzisiejszych czasach od śpiewaków operowych wymaga się bardzo dużo. Nie wystarczy mieć piękny głos i opanować perfekcyjnie technikę śpiewu, ale liczą się także umiejętności aktorskie i bardzo często sprawność fizyczna jest potrzebna.
               - Ma pani rację. Bardzo ciekawym doświadczeniem była dla mnie „Łucja z Lammermoor” Gaetano Donizettiego. Śpiewałam wtedy partie Łucji i debiutowałam w tej roli.
Spektakl odbył się podczas pandemii i premiera transmitowana była online. Było to bardzo trudne doświadczenie, bo graliśmy ten spektakl przy pustej widowni.
Dlatego bardzo się cieszę, że możemy grać już dla publiczności, która nas słucha. Występując chcemy przynosić radość publiczności.

              Byłam przekonana, że w teatrach operowych podczas spektakli wszystkie światła na widowni są wygaszone i nie wykonawcy nie widzą publiczności.
               - Rzeczywiście widać zazwyczaj tylko pierwszy rząd, ale słuchać oddechy, pojawiają się brawa. Podczas pandemii tęskniłam nawet za kaszlącymi osobami i za szeleszczącymi papierkami. (śmiech)
Takich drobiazgów bardzo brakowało nam podczas nagrań.

              Gdzie jest Pani dom do którego wraca jest jeszcze chyba ciągle w Warszawie.
               - Na stałe mieszkam w Warszawie, ale dużo podróżuję. Żyję na walizkach.

              Wybierając zawód śpiewaczki chyba Pani zdawała sobie sprawę, że jest on związany z podróżami.
               - Owszem, ale nie myślałam, że będzie aż tak. Na początku wszystko udawało mi się dokładnie planować i nawet miałam wolny czas na pracę nad nowym repertuarem i odpoczynek.
Ostatnio muszę robić dokładne grafiki i wszystko zapisywać, aby podołać wszystkim obowiązkom.
Na szczęście ostatnio rozpoczęłam współpracę z nową agencją i to mi bardzo pomaga w organizowaniu czasu i mam go więcej na przygotowanie nowego repertuaru.

              Wspomniała Pani tylko o pracy w Operze Śląskiej i Operze Bałtyckiej, ale przecież współpracowała Pani także z innymi teatrami operowymi.
               - Niedawno w Warszawskiej Operze Kameralnej mieliśmy premierę spektaklu „Don Giovanni” Wolganga Amadeusza Mozarta w reżyserii Michała Znanieckiego i pod batutą maestro Tadeusza Kozłowskiego. Była to bardzo ciekawa praca, tym bardziej, że debiutowałam w roli Donny Anny i w Warszawskiej Operze Kameralnej.
Od otwarcia teatrów operowych mam coraz więcej propozycji współpracy, prób i kontaktów z publicznością, których tak bardzo mi brakowało podczas pandemii.

              Będzie czas na wakacyjny odpoczynek?
               - Raczej nie, w tym roku nie planuję wakacji. Jeżeli możemy pracować, to trzeba to wykorzystać w stu procentach.

              Mam nadzieję, że wyjeżdża Pani z dobrymi wrażeniami z Rzeszowa. Zostaliście gorąco przyjęci przez publiczność.
               - Bardzo dziękuje. Mam nadzieję, że kiedyś tu wrócę do Rzeszowa, a może uda się także wykonać operę „La forza del merito” Marcella di Capua w Łańcucie. Po raz pierwszy na Podkarpaciu wystąpiłam na Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku w 2019 roku i także mam miłe wspomnienia.
Dziękuję za spotkanie i do zobaczenia.

Ze znakomitą sopranistką Gabrielą Gołaszewską rozmawiała Zofia Stopińska 25 czerwca 2021 roku w Rzeszowie.

"Letnie koncerty w świątyniach" Krosno 2021

Oratoryjny koncert wokalno-organowy
Marcin Wolak - bas-baryton
Dariusz Bąkowski-Kois - organy
Termin: 3 lipca 2021 (sobota), godz. 16.00
Miejsce: Bazylika Mniejsza Fara

Dariusz Bąkowski-Kois - ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim (1997) oraz Akademię Muzyczną w Krakowie w klasie organów prof. Józefa Serafina (2000, dyplom z wyróżnieniem). Specjalizację w zakresie wykonawstwa francuskiej neoromantycznej symfoniki organowej odbył w ramach studiów podyplomowych w Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie pod kierunkiem Magdaleny Czajki (2002/2003). Studia podyplomowe kontynuował (2003/2004) w Konserwatorium Wiedeńskim (obecnie: Privatuniversität Wien) w klasie organów Thomasa Schmögnera (także na Wydziale Muzyki Dawnej, z zakresu gry na klawesynie, klawikordzie oraz pianoforte). Prowadzi ożywioną działalność artystyczną w kraju i za granicą: koncertował we Francji, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Belgii, Norwegii, Szwecji, Estonii, Włoszech, w Rosji, Chinach, Meksyku, a także w Brazylii. Występował z recitalami w prestiżowych katedrach Europy, jak również Archikatedrze NMP w Moskwie czy Narodowym Centrum Sztuki (NCPA) w Pekinie. W latach 2001-2007 ściśle współpracował z zespołem Capella Cracoviensis, realizując w ramach licznych koncertów partie solowe, a także organo obbligato, czy basso continuo. Był jurorem międzynarodowych konkursów organowych w Rumi i Łodzi oraz licznych konkursów ogólnopolskich. stopień doktora habilitowanego z zakresu instrumentalistyki (praca habilitacyjna poświęcona zagadnieniom wykonawstwa iberyjskiej muzyki organowej XVII stulecia), zaś w 2013 otrzymał tytuł profesora sztuk muzycznych. W 2014 ukończył na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu studia podyplomowe Master of Business Administration - Zarządzanie Szkołą Wyższą. W kadencji władz Uczelni 2012-2016 pełnił funkcję Prorektora ds. dydaktyki i rozwoju kadry Akademii Muzycznej w Krakowie, 2016-2020 był Kierownikiem Katedry Organów swej macierzystej Uczelni.
Profesor Dariusz Bąkowski-Kois jest opiekunem artystycznym festiwalu. Sam również koncertował dla krośnieńskich melomanów.

Marcin Wolak - bas-baryton. Studia muzyczne ukończył w Krakowskiej Akademii Muzycznej w klasie śpiewu solowego prof. Heleny Szubert-Słysz z wynikiem bardzo dobrym, a także dodatkowo klasę organów. Debiutował w Nadzwyczajnym Koncercie z okazji 100-lecia Krakowskiej Akademii Muzycznej, pod dyrekcją Rolanda Badera (Niemcy). W 1990/91 otrzymał stypendium Ministra Kultury i Sztuki. W latach 1994-1995 był stypendystą Europejskiej Akademii Mozartowskiej oraz Międzynarodowej Akademii Bachowskiej - Stuttgart, a także Akademii Haendlowskiej - Karlsruhe. Swój kunszt wokalny doskonalił u wielu wybitnych śpiewaków. Jako solista bierze udział w wielu festiwalach krajowych i zagranicznych, koncertując z wieloma orkiestrami filharmonicznymi nie tylko w Europie, ale także w USA, Korei Południowej i Japonii. Marcin Wolak ma w swym bogatym repertuarze utwory od muzyki dawnej aż po współczesną i stale współpracuje ze znanymi kompozytoram,i poszerzając swój repertuar. Artysta dokonał wielu nagrań płytowych oraz archiwalnych. Jako solista współpracuje z wieloma orkiestrami filharmonicznymi i kameralnymi. Jest współzałożycielem Polskiej Orkiestry XVIII w. z którą pod dyrekcją Paula Esswooda /2009-2012/ dokonał nagrania pięciu płyt CD z muzyką kompozytorów Jasnogórskich z historycznych zbiorów zgromadzonych w Bibliotece oo. Paulinów w Sanktuarium na Jasnej Górze w Częstochowie. Bardzo chętnie wykonuje muzykę kameralną. Od października 1997 pracuje jako wykładowca Akademii Muzycznej w Krakowie. W roku 2009 uzyskał tytuł Doktora Sztuki w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Marcin Wolak obok bogatej działalności koncertowej oraz dydaktycznej odpowiada za kształt artystyczny koncertów Letniego Festiwalu Muzycznego w Sanktuarium Pasyjno-Maryjnym w Kalwarii Zebrzydowskiej. Artystę gościliśmy już w cyklu Letnich Koncertów w Świątyniach w 2018 roku u oo. Franciszkanów z programem „Ave Maria w muzyce”.

Program:
Livre d'Orgue de Montréal (ca. 1724), Pange lingua. Plein Jeu, Récit sur le même chant, Dialogue sur le même chant
Heinrich Schütz (1585-1672), Ich liege und schlafe
Charles Gounod (1818-1893), O Jesu clementissime
Max Reger (1873-1916), Dein Wille, Herr, geschehe!
Vicente Rodriguez (1690-1760), Pangelingua 5° punto alto, Otra, de dos teclados, Otra, de dos teclados registro igual
Otra: Organo y cadereta en el órgano trompa y en la cadereta orlo
John Charles Clifton (1781-1841), Ecce Deus
John Loretz (1840-1912), Adoremus Te
Nicolas Gigault (1627-1707), Pange lingua à 3 parties, À 4 parties, Fugue sur Pange lingua, à 4 parties
Stanisław Moniuszko (1819-1872), Oratio, Ecce lignum crucis

RCKP Marcin Wolak fot. arch. artysty

fot. Marcin Wolak - bass-baryton, fot. ze zbiorów artysty

60. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE - KONCERT PLENEROWY

2 lipca 2021r., piątek, godz. 19:00
Ogród Angielski przy Miejskim Domu Kultury w Łańcucie
KONCERT PLENEROWY

„KOCHAJMY POLSKIE PIOSENKI”

GROHMAN ORCHESTRA
KRZYSZTOF HERDZIN – dyrygent i aranżer
JACEK KOTLARSKI – śpiew

W programie m.in.: Cz. Niemen, A. Zaucha, Z. Wodecki, M. Grechuta, Perfect, Lombard

Krzysztof Herdzin

Krzysztof Herdzin - dyrygent, aranżer

 

Jacek Kotlarski

Jacek Kotlarski - śpiew

RANDY CRAWFORD SYMFONICZNIE

4 lipca 2021r., niedziela, godz. 18:00
RANDY CRAWFORD SYMFONICZNIE
kojące połączenie klasyki z jazzem

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
SŁAWOMIR CHRZANOWSKI – dyrygent
JUSTYNA HUBCZYK - PIECHOTA – wokal

MAREK SZULIK – trąbka
ŁUKASZ FOREST PIECHOTA – fortepian
ARTUR KUDŁACIK - gitara basowa
TOMASZ MACHAŃSKI - perkusja

instrumentacja/aranżacja - ŁUKASZ FOREST PIECHOTA - Pepiniera Dźwięku

Bilety dostępne w Kasie Biletowej oraz online!

 fot. Filharmonia Podkarpacka

justyna hubczyk piechota 5

Justyna Hubczyk-Piechota - wokal

 

marek szulik trabka solo

Marek Szulik - trąbka

 

lukasz forest piechota fortepian

 Łukasz Forest-Piechota - fortepian

 

 

60. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE - LUCAS & ARTHUR JUSSEN

27 czerwca 2021r., niedziela, godz. 19:00 , Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,

DUO FORTEPIANOWE
LUCAS & ARTHUR JUSSEN

W programie:
W.A. Mozart: Sonata fortepianowa D - dur KV 381
F. Schubert - Fantasy f – moll op. 103 D 940
C. Debussy – „Six Épigraphes Antiques”
Fazil Say - „Night”

60. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE - SAN LUIS TANGO

26 czerwca 2021r., sobota, godz. 19:00, Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej,

STO LAT PIAZZOLLA !

ZESPÓŁ SAN LUIS TANGO
Luciano Torres - bandoneon
Jose Torres Duval - gitara/ śpiew
Lina Gómez Carvajal - flet
Javier Torres Duval - śpiew
Magdalena Lechowska - śpiew
Mateusz Krystian - piano
Jakub Grzybek i Patrycja Cisowska – taniec

W programie m.in.:
Oblivion
Balada para un loco
Vuelvo al sur Chiquilín
de Bachín María de
Buenos Aires Adiós
Nonino

60. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE - Z NUT ZAMKOWEJ BIBLIOTEKI

            Przybliżymy Państwu dzieło, które wystawione zostanie 25 czerwca w sali Filharmonii Podkarpackiej w ramach Muzycznego Festiwalu w Łańcucie, a jego rękopis został odnaleziony wśród łańcuckich muzykaliów zamkowej biblioteki.
Jest to opera „La forza del merito”, którą skomponował Marcello di Capua – muzyk nadworny muzyk księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej.
            Moim gościem jest pan Jacek Brzoznowski, wyróżniający się dyrygent młodego pokolenia, absolwent Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku w klasie dyrygentury symfoniczno-operowej prof. Wojciecha Rajskiego i prof. Jacka Rafała Delekty.

             Zacznijmy od stwierdzenia, że przygotowane dzieło nie jest znane i do tej pory nie zainteresował się nim żaden z teatrów operowych.
            - Opera „La forza del merito” jest jedną z ostatnich oper Marcella di Capua, który za życia cieszył się znacznym rozgłosem i był we Włoszech ważną postacią teatru operowego doby klasycyzmu. W 1778 roku wstąpił na służbę księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej, został nadwornym kapelmistrzem w Łańcucie i przez ponad dwie dekady kształtował życie muzyczne dworu, ale także na jego potrzeby wiele komponował.
Opera „La forza del merito” powstała w 1807 roku na okoliczność zaślubin Henryka Lubomirskiego, który był ulubieńcem księżnej Izabeli z Czartoryskich Lubomirskiej. Księżna Izabela, będąc jego ciotką, bardzo dbała o rozwój artystyczny swego ulubieńca. To był jeden z prezentów na okoliczność zaślubin Henryka.

            Stąd też z pewnością tytuł dzieła „La forza del merito”.
            - Z pewnością tak, można go dosłownie przetłumaczyć „Siła małżeństwa”.

            Przed nami leży partytura tego dzieła, która została opracowana i wydana.
            - Tak, ta partytura ukazała się nakładem Wydawnictwa Horizon i dzięki współpracy z dr hab. Mirosławem Płoskim oraz jego małżonką Beatą Płoską mogliśmy poznać to dzieło.
Praca nad utworem, którego nigdy wcześniej nie wykonywałem jest dla mnie bardzo ciekawym doświadczeniem. Mam tylko nuty utworu, bo nigdy nie został jeszcze nagrany.

            Pewnie wszyscy wykonawcy i realizatorzy tego spektaklu są w podobnej sytuacji co Pan.
            - Tak, przygotowujemy się do wystawienia tej opery dla szerokiego grona publiczności, jednakże przygotowania do tego wykonania rozpoczęły się o wiele wcześniej, bo jeszcze w grudniu. Wtedy też wykonaliśmy go, ale tylko w wersji koncertowej.
            Teraz będzie wykonanie sceniczne i było sporo pracy, bo doszła nam scenografia, reżyseria i gra aktorska.
Jest to dzieło typowo kameralne, napisane w stylu klasycyzującym i można je porównać do niektórych oper Mozarta czy Rossiniego. Obsada w kwintecie smyczkowym jest niewielka, z instrumentów dętych mamy w orkiestrze tylko dwie waltornie, podwójną obsadę we fletach i klarnetach i jeden fagot.
            Jest to ciekawe dzieło i zostało bardzo staranie przygotowane i wyreżyserowane, a do tego z pewnością zachwycą Państwa kostiumy. Postaramy się razem z muzykami i solistami zrobić wszystko, żeby tę operę przedstawić w jak najciekawszy sposób.
Jestem przekonany, że spektakl spodoba się nie tylko melomanom.

            Należy Pan do grona młodych dyrygentów i pewnie dość często spotyka się Pan z utworami, którymi dyryguje Pan po raz pierwszy. W ten sposób powiększa Pan swój repertuar.
            - Powiększam mój repertuar, doskonalę swoje umiejętności i mam coraz więcej doświadczenia, które jest w moim zawodzie bardzo istotne.

            Co przeważa w Pana repertuarze – dzieła sceniczne czy symfoniczne?
            - Można powiedzieć, że pół na pół, bo po studiach w Akademii Muzycznej w Gdańsku, kiedy zacząłem studia doktoranckie w Akademii Muzycznej w Krakowie, nie byłem skupiony na operze i pracowałem głównie nad dziełami symfonicznymi.
            Wkrótce się to zmieniło, bo jako młodemu dyrygentowi o wiele łatwiej było mi znajdować pracę w charakterze asystenta dyrygenta. Obecnie jestem asystentem dyrygenta w Operze Bałtyckiej i pracuję często przy różnych projektach, a jestem tam zapraszany także jako główny dyrygent.
Natomiast jeśli chodzi o dzieła symfoniczne, to głównie uczyłem się ich podczas studiów i przygotowań orkiestry do różnych koncertów. Jeździłem także na różne warsztaty i konkursy.
Ostatnio coraz częściej dyryguję także koncertami symfonicznymi.

            Debiutuje Pan na Muzycznym Festiwalu w Łańcucie, ale mam nadzieję, że niedługo będzie okazja do ponownego spotkania na Podkarpaciu.
            - Byłoby mi bardzo miło i mam nadzieję, że tak się stanie.
            Tym razem serdecznie Państwa zapraszam na spektakl operowy. 25 czerwca 2021 roku w Filharmonii Podkarpackiej poprowadzę spektakl opery „La forza del merito” Marcella di Capua, a partie solowe zaśpiewają: Dawid Biwo (Bonifazio), Gabriela Gołaszewska (Galatea), Anton Hrynevich (Guglielmo), Jarosław Bielecki (Pigmalione) i Ewa Menaszek (Venere).

                                                                                                                                                                                                                                                                                                    Zofia Stopińska

 

25 czerwca 2021r., piątek, godz. 19:00

MARCELLO DI CAPUA - opera „LA FORZA DEL MERITO”

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
OBSADA:
Bonifazio: Dawid Biwo
Galatea: Gabriela Gołaszewska
Guglielmo: Anton Hrynevich
Pigmalione: Jarosław Bielecki
Venere: Ewa Menaszek

Kierownictwo muzyczne: Jacek Brzoznowski
Opieka artystyczna: prof. Rafał Jacek Delekta
Reżyseria, kostiumy: Anna Zwiefka
Tłumaczenie libretta: Dorota Sawka
Produkcja: MEYER MANAGEMENT
opracowanie źródłowo-krytyczne opery "La forza del merito" - dr hab. Mirosław Płoski - Akademia Muzyczna w Krakowie
wydawca: Stowarzyszenie Artystyczne "Horizon"

60. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE - KAMERALNIE

24 czerwca 2021r., czwartek, godz. 19:00, Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,

KONCERT KAMERALNY

LIV MIGDAL - skrzypce
EGLE STAŠKUTE- fortepian

W programie:
E. Grieg – III Sonata c- moll na skrzypce i fortepian op.45
W. A. Mozart - Sonata G-dur na fortepian i skrzypce KV 301
J. Wieniawski/ H. Wieniawski – Allegro de Sonate op. 2
P. Ben-Haim – „Three songs without words”
S. Prokofiew - Sonata na skrzypce i fortepian nr.2 D-Dur op.94a

60. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE - ZEMLINSKY QUARTET

23 czerwca 2021r., środa, godz. 19:00
Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,

koncert kameralny

ZEMLINSKY QUARTET

W programie:
Tribute to Antonin Dvořák – w 180. rocznicę urodzin kompozytora
Antonín Dvořák
Kwartet smyczkowy F – dur B. 120 – Allegro vivace
Kwartet smyczkowy A – dur op. 2 nr 1
Kwartet smyczkowy F- dur op. 96 „Amerykański”

60. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE - KAMERALNIE

24 czerwca 2021r., czwartek, godz. 19:00, Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,

KONCERT KAMERALNY

LIV MIGDAL - skrzypce
EGLE STAŠKUTE- fortepian

W programie:
E. Grieg – III Sonata c - moll na skrzypce i fortepian op.45
W. A. Mozart - Sonata G - dur na fortepian i skrzypce KV 301
J. Wieniawski/ H. Wieniawski – Allegro de Sonate op. 2
P. Ben-Haim – „Three songs without words”
S. Prokofiew - Sonata na skrzypce i fortepian nr.2 D - Dur op.94a

 Egle Staskute

EGLE STAŠKUTE - fortepian, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

 

Subskrybuj to źródło RSS