Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

XXXI Festiwal im. Adma Didura 19 – 29 września 2022 roku

Preludium: Festiwalowe kino artystyczne

19.09.2022
godz. 17.00 – Młodość reż. P. Sorrentino
godz. 19.30 – Sonata reż. B. Blaschke

20.09.2022
godz. 17.00 – Powidoki reż. A. Wajda
godz. 19.30 – Green Book reż. P. Farrelly

21.09.2022
godz. 17.00 – Zimna wojna reż. P. Pawlikowski
godz. 19.30 – Ennio reż. G. Tornatore

cena biletu na film - 10 zł

22.09 godz. 18.00

Gala Operowa
Gioacchino Rossini – Król Opery Komicznej

Justyna Stępień – sopran
Katarzyna Szymkowiak – mezzosopran
Jacek Szponarski – tenor
Witold Żołądkiewicz – baryton
Piotr Kędziora - baryton
Paweł Michalczuk – bas-baryton

Kierownik artystyczny i dyrygent: Karol Szwech

Orkiestra Polskiej Opery Królewskiej

Prowadzenie – Sławomir Pietras

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 50 zł


23.09 godz. 18.00

Recital mistrzowski

Andrzej Lampert – tenor
Mirella Malorny-Konopka – fortepian

Piotr Nędzyński - prowadzenie

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 30 zł

24.09. godz. 18.00

Operowe arcydzieła

Giacomo Puccini – Jaskółka (La Rondine)

Magda – Iwona Sobotka,Lisette – Ewelina Szybilska,
Ruggero – Andrzej Lampert, Prunier – Albert Memeti,
Rambaldo – Adam Woźniak, Yvette – Paulina Horajska,
Bianca – Kinga Czyż, Suzy – Anna Borucka

Kierownictwo muzyczne: Yaroslav Shemet; reżyseria: Bruno Berger-Gorski;
scenografia: Helge Ullmann; kostiumy: Francoise Raybaud;
choreografia: Andris Plucis; kierownik chóru:Krystyna Krzyżanowska-Łoboda;
kierownik baletu: Grzegorz Pajdzik

Chór, balet i orkiestra Opery Śląskiej pod dyrekcją Yaroslava Shemeta

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 50 zł

25.09. godz. 18.00

Słynne operetki

Johann Strauss – Zemsta nietoperza (Die Fledermaus)

Eisenstein – Maciej Komandera, Rozalinada – Anna Wiśniewska-Schoppa, Adela – Ewelina Szybilska, Alfred – Adam Sobierajski, Dr Falke – Adam Wożniak, Książe Orłowski – Anna Borucka, Frank – Bogdan Kurowski, Dr Blind – Juliusz Ursyn-Niemcewicz, Ida – Roksana Majchrowska, Frosch – Witold Dewor, Adiutant księcia – Adam Janik, Juliusz Krzysteczko

Kierownictwo muzyczne: Przemysław Neumann; reżyseria i choreografia: Henryk Konwiński; scenografia: Jan Bernaś; kostiumy: Małgorzata Słoniewska, Jan Bernaś; kierownik chóru: Krystyna Krzyżanowska-Łoboda; kierownik baletu: Grzegorz Pajdzik

Chór, balet i orkiestra Opery Śląskiej pod dyrekcją Przemysława Neumanna

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 70 zł

 

26.09 godz. 18.00

Wieczór baletowy

Echoes of life

Silvia Azzoni, Oleksandr Ryabko – soliści Baletu Hamburskiego (Hamburg Ballet)

Michał Białk – fortepian
Choreografia: Marc Jubete, Thiago Bordin, Kristina Paulin
Muzyka: C. Debussy, Ph. Glass, R.Schumann, F. Schubert, M. Ravel, J.S. Bach i inni

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 40 zł

 27.09 godz. 18.00

Muzyka popularna XIX wieku
Stanisław Moniuszko – Śpiewnik domowy

Justyna Reczeniedi – sopran
Robert Szpręgiel – baryton
Mateusz Zajdel – tenor
Witold Żołądkiewicz – baryton

Krzysztof Trzaskowski – fortepian
Stanisław Górka – prowadzenie i komentarz

Scenariusz i reżyseria: Andrzej Strzelecki
kostiumy i rekwizyty: Marlena Skoneczko
projekcje: Marek Zamojski
realizacja świateł: Piotr Rudzki
asystent reżysera: Agnieszka Kozłowska
inspicjentka: Agnieszka Orlikowska

Polska Opera Królewska

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 40 zł

28.09. godz. 18.00

Klasyka baletu

Ludomir Różycki – Pan Twardowski

Diabeł – Gabriele Togni, Młody Twardowski – Yauheni Yatskevich, Stary Twardowski – Yauheni Raukuts, Pani Twardowska – Anastasiya Krasouskaya, Kobieta Złota – Mizuki Kurosawa, Kobieta w Czerwieni – Gabriela Kubacka, Matka – Bożena Kowalska, Śmierć – Agnieszka Chlebowska

Choreografia i inscenizacja: Violetta Suska; kierownictwo muzyczne: Tomasz Tokarczyk;
scenografia i kostiumy: Maria Balcerek; multimedia i reżyseria światła: Marcin Nogas;
asystent choreografa: Alesia Smyrnova, Dzmitry Prokharau; asystent kierownika muzycznego: Piotr Wacławik; inspicjent: Justyna Jarocka-Lejzak, Mateusz Makselon

Zespół Baletu Opery Krakowskiej i uczniowie Studia Baletowego Opery Krakowskiej

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 70 zł

 

29.09. godz. 18.00

Wykonanie utworu nagrodzonego w XXX Otwartym Konkursie Kompozytorskim
im. Adama Didura

Polska muzyka filmowa

Ulubione piosenki z filmów i seriali telewizyjnych

Bożena Zawiślak – Dolny
Katarzyna Zawiślak – Dolny
Marcin Jajkiewicz
Jakub Milewski
Orkiestra Arte Symfoniko pod dyrekcją Mieczysława Smydy

(sala widowiskowa SDK) cena biletu 60 zł

Festiwalowi towarzyszy XXX Konkurs Kompozytorski im. Adama Didura,
XXIX Obóz Humanistyczno – Artystyczny, Wystawa plakatu Leszka Żebrowskiego

Cena karnetu – 300 zł

Sprzedaż biletów i karnetów od 1 września 2022
Kasa czynna w dni powszednie – 9.00 - 14.00; 15.00 - 18.00
soboty i niedziele – 15.00 - 18.00

Istnieje możliwość wcześniejszej rezerwacji karnetów !

Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
pochodzących z Funduszu Promocji Kultury - państwowego funduszu celowego
w ramach programu „Muzyka” realizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca

25. Mielecki Festiwal Muzyczny

Jacek Wiśniewski - Prezydent Miasta Mielca
Joanna Kruszyńska - Dyrektor Samorządowego Centrum Kultury
zapraszają na 25. Mielecki Festiwal Muzyczny

Program 25. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego

I Koncert

JOSEPH HAYDN - MAŁA MSZA ORGANOWA B-dur
Missa brevis in honorem Sancti Joannis de Deo

Marek BAŁATA - śpiew
Tadeusz LEŚNIAK - keyboards, aranżacja
Sebastian BERNATOWICZ - fortepian
Janusz WITKO - tenor, sopran sax
Józef MICHALIK - kontrabas
Marek OLMA - perkusja
Gerta SZYMAŃSKA - instr. perkusyjne
PRZEMYSKA ORKIESTRA KAMERALNA
Chór ZNP i SCK „AKORD”
Grzegorz OLIWA - dyrygent

Kościół pw. Ducha Św., 4 września (niedziela) godz. 19.00
Prowadzenie koncertu: Dariusz Pietranis
wstęp wolny

II koncert

Michał Szymanowski – recital fortepianowy laureata Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic”

Sala Królewska PSM, 6 września (wtorek), godz. 19.00
Prowadzenie koncertu: Dariusz Pietranis
wstęp wolny

III koncert

Ewa Bem z towarzyszeniem Kwartetu Andrzeja Jagodzińskiego

Andrzej JAGODZIŃSKI – fortepian
Robert MAJEWSKI – trąbka
Adam CEGIELSKI – kontrabas
Czesław „MAŁY” BARTKOWSKI – perkusja

Sala widowiskowa DK SCK, 7 września (środa), godz. 19.00
Prowadzenie koncertu: Dariusz Pietranis
bilety: 60 zł (sala), 50 zł (balkon)

IV koncert

Milo Ensemble i Wojciech Waglewski

MILO Ensamble w składzie:
Milo KURTIS - lider; klarnet, djembe, kalimba, didgeridoo, głos, instrumenty perkusyjne
Misza KINSNER - saksofon barytonowy, śpiew, saggaty
Masha NATANSON - śpiew, skrzypce, instrumenty perkusyjne
Mateusz SZEMRAJ - ud, saz, rebab, cymbały
Adeb CHAMOUN - darbuka, riq, bendir, daf, djembe
Bart SMORĄGIEWICZ - saksofony, flety
Jacek GŁADKOWSKI - space

Sala widowiskowa DK SCK, 10 września, godz. 19.00
Prowadzenie koncertu: Dariusz Pietranis
bilety: 60 zł (sala), 50 zł (balkon)

V koncert MFM

„ŚPIEWAJĄCE FORTEPIANY - koncertowo i z humorem"
Czesław MAJEWSKI & Janusz TYLMAN - duet fortepianowy
Joanna STEFAŃSKA-MATRASZEK - sopran
Ireneusz MICZKA - baryton
MALINA KOWALEWSKI BAND

Park Oborskich/sala widowiskowa DK SCK, 14 września, godz. 19.00
Prowadzenie koncertu: Dariusz Pietranis
bilety: 60 zł sala

VI koncert

70. urodziny Henryka Miśkiewicza

Dorota Miśkiewicz – śpiew,
Henryk Miśkiewicz – saksofony,
Piotr Orzechowski „Pianohooligan” – fortepian,
Max Mucha - kontrabas
Grzegorz Pałka - perkusja

Sala widowiskowa DK SCK, 18.września (niedziela), godz. 19.00
Prowadzenie koncertu: Dariusz Pietranis
bilety: 60 zł (sala), 50 zł (balkon)

Bilety na koncerty 25. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego będą dostępne w sprzedaży od 18 sierpnia:

w kasie kina Galaktyka (dni robocze od godziny 12, w soboty i niedziele – godzinę przed seansem kinowym, w środy – kasa nieczynna),

a także:

w biletomacie DK SCK,
na stronie bilety.kinogalaktyka.pl
na stronie kupbilecik.pl

Dyrektor artystyczny 25. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego: Milo Kurtis

BACH, BOCCHERINI, DEBUSSY, GRIEG • MUSICAL LANDSCAPES • CRACOW GUITAR QUARTET

DUX 1780                                                                                                 Total time: [53:53]

Johann Sebastian Bach
Brandenburg Concerto No. 3, BWV 1048 (1721) /Based on the arrangement by Jeremy Sparks/
1. First Movement [no tempo indication]     [6:24]

Luigi Boccherini
Guitar Quintet No. 4 in D Major, G. 448 (1798) /Based on the arrangement by Jeremy Sparks/
2. Grave assai     [1:24]
3. Fandango        [4:47]

Claude Debussy
Reverie (1890) /Based on the arrangement by Jeremy Sparks/
4. Reverie* (1890)     [4:50]

Edvard Grieg
Peer Gynt, Suite No. 1, Op. 46 (1888) /Based on the arrangement by Jeremy Sparks/
5. Anitra’s Dance    [3:27]

Edvard Grieg
Peer Gynt, Suite No. 2, Op. 55* (1892) /Based on the arrangement by Jeremy Sparks/
6. Solveig’s Song     [4:40]

Modest Mussorgsky
Night on Bald Mountain** (1867) (version by Nikolay Rimsky-Korsakov, 1886) /Based on the arrangement by Brendan Lake/
7. Night on Bald Mountain** (1867) (version by Nikolay Rimsky-Korsakov, 1886)     [12:37]

Paulo Bellinati
Baiao de Gude (1997)
8. Baiao de Gude (1997)     [6:03]

Léo Brouwer
Cuban Landscape with Rain (1984)
9. Cuban Landscape with Rain (1984)    [9:01]


Wykonawcy:
Cracow Guitar Quartet:
Miłosz Mączyński /classical guitar/, Joanna Baran-Nosiadek /classical guitar/, Łukasz Dobrowolski /classical guitar/, Mateusz Puter /classical guitar/

CHOPIN, SZCZERBIŃSKI, KISZWALTER, OGIŃSKI, ZARĘBSKI, PADEREWSKI, WIENIAWSKI • POLISH POLONAISES • KOCIUBAN

DUX 1876                                                                  Total time: [:35]


Fryderyk Chopin
Polonezy op. 71
1. Polonaise in D minor, Op. 71 No. 1       [6:16]
2. Polonaise in B fat major, Op. 71 No.2   [8:44]
3. Polonaise in F minor, Op. 71 No.3         [9:37]

Alfons Szczerbiński
Polonaise in B flat major, Op. 13 ‘In Memory of the Constitution of 3 May´
4. Polonaise in B flat major, Op. 13 ‘In Memory of the Constitution of 3 May´   [7:26]

Jan Kiszwalter
Polonaise ‘Militaire a la Skrzynecki’
5. Polonaise ‘Militaire a la Skrzynecki’   [3:55]

Michał Kleofas Ogiński
Polonaise in A minor ‘Les adieux a la Patrie’
6. Polonaise in A minor ‘Les adieux a la Patrie’   [5:03]

Juliusz Zarębski
Polonaise Mélancolique, Op. 10
7. Polonaise Mélancolique, Op. 10   [13:28]

Ignacy Jan Paderewski
Polonaise in B major, Op. 9 No. 6
8. Polonaise in B major, Op. 9 No. 6   [5:13]

Józef Wieniawski
Polonaise Triomphale, Op. 21
9. Polonaise Triomphale, Op. 21   [10:23]
Wykonawcy:

Julia Kociuban /fortepian/

FILHARMONIA W PLENERZE – TRIBUTE TO THE POLICE SYMFONICZNIE

KONCERT PLENEROWY – PARKING FILHARMONII PODKARPACKIEJ

4 września 2022r., niedziela, godz. 18:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ADAM KLOCEK – dyrygent
MARTA KRÓL & PAWEŁ TOMASZEWSKI GROUP

Marta Król – wokal
Paweł Tomaszewski – fortepian
Przemysław Florczak – saksofon sopranowy, saksofon tenorowy, klarnet, klarnet basowy
Andrzej Święs – kontrabas / gitara basowa
Paweł Dobrowolski – perkusja
Robert Agaciński – perkusjonalia

ELŻBIETA LEWICKA – słowo

FILHARMONIA W PLENERZE – SŁYNNE PRZEBOJE OPERETKOWE

KONCERT PLENEROWY – PARKING FILHARMONII PODKARPACKIEJ

3 września 2022r., niedziela, godz. 18:00

ORKIESTRA OPERY LWOWSKIEJ
MYRON YUSYPOVYCH – dyrygent
OLESYA BUBELA – sopran
LIUDMYLA OSTASH – sopran
VASYL SADOVSKYI – tenor
PETRO RADEYKO – baryton

W programie: J. STRAUSS, E. KALMAN, F. LEHAR

Koszt udziału: 20 zł

FILHARMONIA W PLENERZE – Z ROMANTYCZNYM UŚMIECHEM

KONCERT PLENEROWY – PARKING FILHARMONII PODKARPACKIEJ

28 sierpnia 2022r., niedziela, godz. 18:00

Z ROMANTYCZNYM UŚMIECHEM
MICKIEWICZ – inaczej
NORWID – inaczej
FREDRO – tak samo
i INNI

ALEK BERKOWICZ Z ZESPOŁEM

Alek Berkowicz – śpiew, kontrabas
Krzysztof Mroziak – piano
Robert Winczowski – perkusja
Andrzej Mozgała – saksofon sopranowy, cymbały
Rozalia Białorucka – śpiew
Dominika Malec – śpiew
Muzycy Filharmonii Podkarpackiej

W programie muzyka do tekstów m.in. A. Mickiewicza, C.K. Norwida, A. Fredry

Koszt udziału: 20 zł

FILHARMONIA W PLENERZE – PEACE AND LOVE

KONCERT PLENEROWY – PARKING FILHARMONII PODKARPACKIEJ

27 sierpnia 2022r., sobota, godz. 18:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ŁUKASZ WOJAKOWSKI – dyrygent
KAREN EDWARDS – śpiew

ZESPÓŁ W SKŁADZIE:

ANDRZEJ GONDEK – gitara
ANTONI DEBSKI – gitara basowa
PATRYK DOBOSZ – perkusja

W programie: muzyka amerykańska
„Symphonic Jazz, Soul and Gospel”

Koszt udziału: 20 zł

 

FILHARMONIA W PLENERZE – PEACE AND LOVE

KONCERT PLENEROWY – PARKING FILHARMONII PODKARPACKIEJ

27 sierpnia 2022r., sobota, godz. 18:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ŁUKASZ WOJAKOWSKI – dyrygent
KAREN EDWARDS – śpiew

ZESPÓŁ W SKŁADZIE:

ANDRZEJ GONDEK – gitara
ANTONI DEBSKI – gitara basowa
PATRYK DOBOSZ – perkusja

W programie: muzyka amerykańska
„Symphonic Jazz, Soul and Gospel”

Koszt udziału: 20 zł

Małgorzata Walewska - cena za spełnione marzenia

        XVI Festiwal Muzyki Kameralnej BRAVO MAESTRO w Kąśnej Dolnej rozpocznie 26 sierpnia o g. 18.00 mistrzowski recital Małgorzaty Walewskiej, wybitnej polskiej mezzosopranistki. W 1991 roku, jeszcze jako studentka, rozpoczęła współpracę z Teatrem Wielkim – Operą Narodową w Warszawie. W latach 1996-1998 występowała na deskach wiedeńskiej Staatsoper. Debiutowała w Metropolitan Opera w Nowym Jorku jako Dalila w Samsonie i Dalili Camille'a Saint-Saënsa, a także na deskach Royal Opera House w Londynie, gdzie wcieliła się w rolę Azuceny z opery Trubadur Giuseppe Verdiego. Od 2015 roku pełni funkcję dyrektora artystycznego Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu. Właśnie wydała książkę “Moja twarz brzmi znajomo”, wywiad-rzekę, w którym barwnie opowiada nie tylko o swojej drodze zawodowej. W Kąśnej Dolnej wystąpi z towarzyszeniem pianisty Tarasa Hlushko. W programie mistrzowskiego recitalu znajdą się dzieła Fryderyka Chopina, Stanisława Moniuszki, Ignacego Jana Paderewskiego i Mieczysława Karłowicza.

        Przed koncertem w Kąśnej Dolnej pani Małgorzata Walewska udzieliła mi wywiadu. Zapraszam do przeczytania.

         Muzyka zawsze była obecna w Pani domu rodzinnym, czy będąc dzieckiem chciała Pani grać na jakimś instrumencie albo śpiewać?

         Odkąd sięgam pamięcią, śpiewałam, a jak nie śpiewałam, to gwizdałam. Z dziadkiem najczęściej śpiewaliśmy dwie piosenki Ta Dorotka, ta malusia i A ja nie chcę czekolady.
Jak już potrafiłam obsługiwać gramofon, to nauczyłam się wszystkich piosenek z bajek dla dzieci i tekstów Orkiestry z Chmielnej. Z wielkim upodobaniem słuchałam także Violetty Villas. W domu mama puszczała płyty słynnych śpiewaków operowych: Bogny Sokorskiej, Jana Kiepury i Bernarda Ładysza.

         Kiedy postanowiła Pani uczyć się śpiewu i zostać śpiewaczką?

         To był moment, kiedy stałam w sali gimnastycznej ze świadectwem maturalnym w ręku i zdałam sobie sprawę, że jestem dorosła. Zrozumiałam, że muszę się określić, co chcę w przyszłości robić. Wtedy podjęłam decyzję. Chcę śpiewać. Bez przygotowania, nic nie wiedząc na ten temat, poszłam do Akademii Muzycznej przy ulicy Okólnik. Po protekcji mojego licealnego wychowawcy dopuszczono mnie do egzaminów wstępnych. Miałam niecałe dwa tygodnie na przygotowanie. I choć okazało się, że operowa emisja głosu różni się od tego, jak śpiewałam do tej pory, postanowiłam przystąpić do egzaminu. Poszłam do Akademii i udałam się na pierwsze piętro i pod Salą imienia Henryka Melcera cierpliwie czekałam na swoją kolej. Zaśpiewałam Zasmuconej Mieczysława Karłowicza i Dalibógże Stanisława Moniuszki. Pierwszy, liryczny utwór zabrzmiał lepiej, ale w drugim nie potrafiłam zapanować nad dźwiękiem. Nie łudziłam się, że zostanę przyjęta.

         Słuchała Pani innych kandydatów?

          Tak, ponieważ egzaminy odbywały się z udziałem publiczności, usiadłam na widowni. Wtedy po raz pierwszy spotkałam się na żywo z adeptami śpiewu operowego. Największe wrażenie zrobił na mnie Mikołaj Konach, który pojawił się na scenie i ze wschodnim akcentem zapowiedział, że zaśpiewa o zegarze. Chodziło oczywiście o arię Skołuby z opery Straszny dwór Stanisława Moniuszki. I właśnie słuchając jego śpiewu, zdałam sobie sprawę, że zostanę śpiewaczką bez względu na wszystko. Nie ma znaczenia, ile będzie mnie to kosztowało.

          Miała Pani ogromne szczęście być uczennicą i studentką prof. Haliny Słonickiej i ukończyła Pani studia z wyróżnieniem w 1994 roku.

          Zaczęłam od szkoły średniej na Bednarskiej. Trafiłam do nauczycielki, która doceniała mój potencjał, barwę i dużą skalę, ale nie potrafiła mną pokierować. Wiedziała natomiast, że marzę o studiach i zasugerowała mi przejście do klasy profesor Haliny Słonickiej, która uczyła w Akademii Muzycznej, a od nowego roku szkolnego miała także prowadzić klasę śpiewu w szkole przy Bednarskiej. Pod koniec nauki w pierwszej klasie szkoły średniej, dowiedziałam się, że w pałacu Ostrogskich odbywać się będzie Konkurs Moniuszkowski, a w jury będzie między innymi profesor Halina Słonicka. Postanowiłam wziąć udział w tym konkursie i szczęśliwie przeszłam do drugiego etapu. Kiedy już było wiadomo, że nie zakwalifikowałam się do kolejnego, profesorka podeszła do mnie i powiedziała: „Dziecko, masz piękny głos, ale śpiewać nie potrafisz”. Ja zaś rezolutnie odpowiedziałam: „To proszę mnie nauczyć”. Zaraz po konkursie złożyłam w szkole podanie o przeniesienie mnie od nowego roku szkolnego do jej klasy. Ale dopiero w trzeciej klasie szkoły średniej zaczęłyśmy się zastanawiać, co dalej. Wspólnie zdecydowałyśmy, że skończę szkołę średnią, a dopiero potem spróbuję raz jeszcze zdać na Akademię. Niewiele już pamiętam z kolejnych egzaminów wstępnych oprócz jednego telefonu późnym wieczorem. Usłyszałam głos profesorki, która pytała mnie, jak się czuję, a później oznajmiła mi, że dostałam się i jeśli chcę się nadal uczyć u niej, to muszę napisać podanie. Natychmiast napisałam.

          Profesor Halina Słonicka przygotowywała Panią do międzynarodowych konkursów wokalnych. Pierwszym był konkurs we Wrocławiu, w którym otrzymała Pani II nagrodę. Ta nagroda zaowocowała współpracą z Teatrem Wielkim w Warszawie, która rozpoczęła się jeszcze w czasie studiów.


          Jako laureatka tego właśnie konkursu miałam zaśpiewać koncert w filharmonii w Szczecinie. Profesorka zdecydowała, że jestem już gotowa, aby zaśpiewać publicznie dwie arie: Mon coeur s’ouvre a ta voix, słynną arię Dalili z Samsona i Dalili Camille’a Saint-Saënsa i arię Joanny Da, czas nastał z Dziewicy Orleańskiej Piotra Czajkowskiego. Na próbie był obecny dziennikarz z lokalnego radia. Nagrał ją, a jej fragment był potem transmitowany jako reklama koncertu. Tę reklamę usłyszał dyrektor artystyczny Teatru Wielkiego - Opery Narodowej maestro Andrzej Straszyński. Dowiedział się, że studiuję u profesor Słonickiej i zadzwonił do niej. Profesorka przekazała mi, że szuka mnie dyrektor Opery Narodowej. Ustaliłyśmy, że mam poprosić o nuty, aby sprawdzić w klasie, czy proponowana partia jest dla mnie osiągalna, a potem zadecydujemy, co dalej. Podczas spotkania dyrektor Straszyński zaproponował mi rolę Azy w Manru Ignacego Jana Paderewskiego. Nie znałam tej opery, ale powiedziałam, że proszę o nuty, przeanalizujemy je wspólnie z panią profesor i niedługo dam odpowiedź. Maestra przeglądnęła je w pół godziny i zdecydowała, że dam radę. Cyganka Aza była moim scenicznym debiutem.

          Proszę jeszcze opowiedzieć o udziale w Konkursie Luciana Pavarottiego. Jak się Pani o nim dowiedziała?

          
W Akademii zawsze wisiały informacje o różnych konkursach, ale to maestra wybierała te, w których powinnam startować. Konkursy wokalne zwykle trwają około dziesięciu dni, a ten trwał bardzo długo. W tym czasie zdążyłam zajść w ciążę i wziąć udział w pięciu międzynarodowych konkursach. Pierwszy etap odbył się w listopadzie 1991 roku w Warszawie. Półfinał był podzielony na część europejską w Modenie i amerykańską w Filadelfii, również w Filadelfii w październiku 1992 roku odbył się finał. Z Polski do Modeny pojechała nas czwórka: Piotr Beczała, Teresa Borowczyk, Rafał Songan i ja. Luciano Pavarotti osobiście słuchał wszystkich, siedząc w loży królewskiej, rozmawiał z nami, dodawał otuchy, był serdeczny i wyrozumiały. Na wyniki trzeba było czekać dość długo, ale śledziła je mieszkająca w Mediolanie moja serdeczna przyjaciółka Beata Bednarska. Po paru miesiącach zadzwoniła do mnie i powiedziała, że jadę do Filadelfii na finały. Wtedy już byłam w ciąży i okazało się, że w momencie wylotu do Stanów będę pod koniec szóstego miesiąca. Jak przyszło oficjalne zaproszenie, zadzwoniłam do organizatorów z pytaniem , czy mój stan nie będzie przeszkodą. Odpowiedzieli, że jeżeli mogę przylecieć, to oni zapraszają. Spędziłam w Ameryce prawie miesiąc. Podobnie jak w Modenie, maestro Pavarotti był bardzo cierpliwy i wyrozumiały i niektórych przesłuchiwał po kilka razy. Sam finał był podzielony na dwa etapy. Po pierwszym wszyscy, którzy przeszli do ścisłej czołówki, pozostali na scenie. Pavarotti wszedł między nas i stanął obok mnie. Porównywaliśmy, czyj brzuch jest większy i śmialiśmy się, że wygrał tę konkurencję.

          Co dały Pani konkursy?

          Pewność siebie i kontakty.

          Kiedy i gdzie rozpoczęły się występy w zagranicznych teatrach operowych?

          W 1994 roku pojechałam do Bremy zaśpiewać Ciecę w Giocondzie Amicarego Ponchiellego. Nie miałam wtedy jeszcze trzydziestu lat, a grałam staruszkę. W ciągu kilku następnych sezonów wracałam do Bremy, żeby zaśpiewać ponad dwadzieścia spektakli Giocondy. Miałam tam też propozycję stałego kontraktu, ale w tym samym czasie otrzymałam zaproszenie do opery w Wiedniu. Wybrałam Wiedeń. Był to wielki zwrot w mojej karierze. Śpiewałam z Placidem Domingiem, Lucianem Pavarottim, Dimitrijem Chworostowskim, Thomasem Hampsonem, Renatem Brussonem, Berndem Weiklem, Editą Gruberovą. Tam też poznałam Romana Polańskiego, Márthę Eggertt, a także Marcela Prawego, osobistego sekretarza naszego wielkiego śpiewaka - Jana Kiepury.

        Chyba jeszcze możemy polecić bardzo interesującą, wydaną w tym roku książkę „Moja twarz brzmi znajomo”, która jest wywiadem-rzeką albo rozmową dwóch przyjaciółek. Z Małgorzatą Walewską – pierwszą damą polskiej opery rozmawia Agata Ubysz. Jestem zafascynowana tą książką i czytam ją po raz drugi z wielkim zainteresowaniem.

        Pyta Pani, czy jeszcze możemy? To nie jest jakaś sezonowa opowieść, że tylko latem albo, że już niemodne. To historia zwykłego dziecka z przeciętnej, polskiej rodziny, które miało odwagę realizować swoje marzenia. Jednak na drodze do celu było dużo fascynujących, czasem dramatycznych przygód i niezwykłych ludzi. Zresztą trudno lepiej zachęcić czytelników do sięgnięcia po tę publikację, niż Pani to zrobiła. Teraz to ja chciałabym zapytać, dlaczego czyta Pani naszą książkę drugi raz?

        Zapytałam tak dlatego, że w pobliskiej księgarni książki nie ma na półkach. Kiedy odbierałam zamówiony egzemplarz, ktoś także poprosił o ten tytuł, ale ekspedientka znowu obiecywała, że sprowadzi. Odniosłam wrażenie, że niedługo nakład się wyczerpie. Przeczytałam ją po raz drugi właśnie dlatego, że to prawdziwa historia. Dzięki niej dowiedziałam się, ile pracy i wyrzeczeń kosztuje spełnianie swoich marzeń.

        Zawód śpiewaka operowego jest dość wymagający. Kiedy widzowie oglądają spektakl, nie zadają sobie pytań ile na przykład lat pracy stojący na scenie artysta ma za sobą, aby tak śpiewać, jak śpiewa. Cieszę się, że mogłam nieco uchylić rąbka tajemnicy mojej profesji.

        Trochę żal, że nie mogliśmy Pani oklaskiwać podczas 59. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie, bo z powodu pandemii koncerty tej edycji zostały nagrane i emitowane. Cudowne pieśni i arie

        Mnie też Państwa bardzo brakowało. Śpiewałam natomiast do uroczego kamerzysty, który jednak nie skupiał się na naszej interpretacji, ale na tym, żebyśmy dobrze wyglądali "w obrazku”.

        Już niedługo, bo 26 sierpnia zainauguruje Pani Festiwal Muzyki Kameralnej „Bravo Maestro”, organizowany przez Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej. Ciekawa jestem, czy kiedyś była Pani w tym cudownym miejscu?

        
Nigdy nie byłam w Kąśnej Dolnej, ale mam wielki sentyment do patrona festiwalu, Ignacego Jana Paderewskiego. Konkretnie do Manru, jedynej opery, jaką skomponował. Specjalnie dla Państwa, w hołdzie naszemu Wielkiemu Polakowi nauczyłam się jego pieśni Gdy ostatnia róża zwiędła. Pierwszym człowiekiem, który chciał mnie zaprosić na festiwal „Bravo Maestro”, był mój kolega z programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo, nieżyjący już Paweł Królikowski. Opowiadał z pasją o tym miejscu i o ludziach, którzy tam pracują. Nie mogę się doczekać spotkania z Państwem.

Zofia Stopińska

Subskrybuj to źródło RSS