Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Magiczne dźwięki VI Dni Muzyki Fortepianowej

W znakomitym Recitalu Fletowym wystąpiła 2 marca 2017r. niezwykle uzdolnona, młoda artystka - Marianna Żołnacz. Przy fortepianie zasiadła Marianna Waszkiewicz.                                                                                                                                                                                                                                                                                                            Koncert Marianny poprzedził występ uczennicy PSM I Stopnia im. Fryderyka Chopina w Jarosławiu - Izabeli Dobrowolskiej. Izabela wykonała znaną Arabeskę nr 1 Claude Debussy'ego, w tym utworze towarzyszył jej pianista Wojciech Majchrowicz oraz Armando's Rumba Chick Corea wykonane wspólnie z Maksymilianem Myłkiem, który grał na wibrafonie.

W głównej części koncertu Marianna Żołnacz oczarowała widownię niezwykłą wrażliwością muzyczną, znakomitą techniką operowania oddechem oraz sprawnością techniczną palców. Artystka wykonała utwory znanych kompozytorów jak : N. Paganini, W. A. Mozart,  C. P. E. Bach, jak również dzieła flecistów francuskich m.in. : P. Taffanel oraz P. Gaubert. Muzyczną ucztą była interpretacja znanego wszystkim utworu "Prząśniczka" Stanisława Moniuszki.

Marianna Żołnacz urodziła się w 1999 roku. Naukę gry na flecie rozpoczęła w wieku 7 lat w SPSM nr 4 im. K. Szymanowskiego w Warszawie w klasie prof. Marii Peradzyńskiej-Filip. Od 2015 roku jest studentką Uniwersytetu Muzycznego Mozarteum w Salzburgu w klasie prof. Michaela Martina Koflera. Jest laureatką ponad 40 konkursów krajowych oraz międzynarodowych w tym 6 Grand Prix.

Bernadeta Korczewska CKiP w Jarosławiu.

I Konkurs Muzyki Polskiej

W przededniu 100-lecia odzyskania przez Polskę niepodległości społeczność Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia im. Fryderyka Chopina w Jarosławiu proponuje młodzieży muzycznej udział w Ogólnopolskim Konkursie Muzyki Polskiej. Konkurs organizowany jest pod honorowym patronatem Centrum Edukacji Artystycznej.      

                                                            Celem konkursu jest:

- ukazanie piękna i bogactwa polskiej literatury muzycznej różnych czasów, zarówno w oryginale jak i w transkrypcjach.

- prezentacja dzieł znanych kompozytorów, a także tych, których imię i dzieło tkwią w mroku zapomnienia.

- udział w konkursie: solistów instrumentalistów i wokalistów, a także zespołów, orkiestr i chórów.

Zapraszamy nauczycieli, dzieci i młodzież szkół muzycznych z całej Polski do udziału we wspólnym odkrywaniu piękna naszej muzyki.

Informacje dodatkowe, dostępne na stronie konkursu www.konkurs.psm.jaroslaw.pl  , oraz pod numerem telefonu 606 722 310

Pamięci Jana Kusiewicza

Sobotni wieczór (4 marca 2017r.) VI Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu, poświęcony został pamięci pochodzącego z niedalekiego Rzeplina, wybitnego tenora - Jana Kusiewicza w 95. rocznicę urodzin. Rozpoczęły go wspomnienia syna Artysty - prof. Piotra Kusiewicza, także wybitnego tenora, z niewiarygodną techniką głosową śpiewającego najtrudniejsze koloratury.         

Przybyła publiczność mogła obejrzeć rodzinne zdjęcia, filmy oraz posłuchać arii i pieśni w wykonaniu Jana Kusiewicza. Podczas prezentacji kilkakrotnie zabrzmiało "wysokie c" - marzenie większości światowej sławy tenorów. Lekkość, z jaką śpiewał je za każdym razem Jan Kusiewicz, zaskakiwała a jednocześnie utwierdzała w przekonaniu, że przydomek "Maestro wysokiego c", jest w pełni zasłużony.    

Zaprezentowana też została pamiątka Państwa Kusiwiczów - będące w rodzinie od 115 lat popiersie Fryderyka Chopina. Wspaniałomyślnym gestem prof. Piotra Kusiewicza, rzeźba zostanie podarowana Państwowej Szkole Muzycznej w Jarosławiu, noszącej imię wielkiego kompozytora i pianisty. 

Pieśni Fryderyka Chopina wypełniły drugą część wieczoru, a wykonawcami byli znakomici artyści związani z Podkarpaciem: tenor Jacek Ścibor, sopranistka Jadwiga Kot - Ochał, pianista Paweł Węgrzyn i Bogusław Pawlak - gospodarz wieczoru. Publiczność została oczarowana wspaniałym wykonaniem Pieśni. 

Organizatorami tego muzycznego święta byli: Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Państwowa Szkoła Muzyczna im. Fryderyka Chopina w Jarosławiu.

"Mieczysław Karłowicz. Philharmonic. Szczecin" z szansą na Fryderyka

   Płyta ta otrzymała nominację do Fryderyka 2017 w kategorii „album roku muzyka symfoniczna i koncertująca”. Fryderyki w tym roku przyznawane są po raz 23. Są to nagrody przyznawane przez przedstawicieli polskiego środowiska muzycznego i branżę fonograficzną zrzeszonych w Akademii Fonograficznej.

Nagrywając album z utworami Mieczysława Karłowicza, skrzypek Bartłomiej Nizioł i Orkiestra Symfoniczna Filharmonii w Szczecinie pod batutą Łukasza Borowicza, oddali hołd patronowi Filharmonii w 140. Rocznicę jego urodzin.

   Dorobek Mieczysława Karłowicza, najwybitniejszego kompozytora Młodej Polski, zamyka się niemal całkowicie w dwudziestoletnim okresie twórczym.

Charakterystyczną formą dla jego muzyki to poemat symfoniczny, który lepiej odpowiadał programowym koncepcjom kompozytora niż klasyczna symfonia.

Gatunek ten w mniemaniu kompozytora pozwalał na rozmaite eksperymenty.

Pociągała go możliwość porozumienia z  publicznością z pomocą programu, którego dzieło nie było jednak prostą ilustracją.

Wszystko w poemacie wynikało z założeń logiki muzycznej, a związek ideowy programu z utworem był rygorystycznie przestrzegany.

Forma wynikała z naturalnego rozwoju myśli i ich zespolenia, a tradycyjne założenia allegra sonatowego, będące przynajmniej formalnym punktem odniesienia, trzymały całość utworu w żelaznych ryzach.

Karłowicza fascynowali nieliczni mistrzowie: Richard Strauss, Richard Wagner, Anton Bruckner, Fryderyk Chopin, Edvard Grieg - każdy z nich był dla niego inspiracją.

Na płycie znalazły się takie kompozycje Mieczysława Karłowicza, jak;

Dwa z pięciu poematów symfonicznych:

"Smutna opowieść" op. 13

"Rapsodia Litewska" op. 11

Koncert skrzypcowy A - dur op. 8:

Allegro moderato

Romanza. Andante

Finale. Vivace Assai

Solistą Koncertu skrzypcowego A - dur op. 8 jest jeden z najwybitniejszych polskich wiolinistów - Bartłomiej Nizioł.

Artysta urodził się w Szczecinie i od początku swojej kariery artystycznej związany jest ze szczecińską filharmonią, gdzie zadebiutował w wieku 12 lat.

Ukończył z wyróżnieniem studia u prof.  Jadwigi Kaliszewskiej w Akademii Muzycznej w Poznaniu. Jest laureatem pierwszych nagród na następujących międzynarodowych konkursach; w Poznaniu, Pretori, Paryżu, Brukseli, Adelajdzie. Koncertował na wszystkich kontynentach. Występował z najwybitniejszymi artystami jak : Marta Argerich, Elizabeth Leonskaja, Fablo Luisi, sir Neville Marriner, Yehudi Menuhin, Heinrich Schiff, David Zinman, Pinkas Zuckerman i wielu innych.

Był jurorem na następujących konkursach; im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu,  im. Niccolo Paganiniego w Genui, im. Tadeusza Wrońskiego w Warszawie.

Od roku 1995 mieszka w Szwajcarii, gdzie koncermistrzuje orkiestrze Opery w Zurychu i prowadzi klasę skrzypiec  na  Uniwersytecie HKB w Bernie. Jest dyrektorem artystycznym festiwalu promującego młode talenty muzyczne w Pile.

Gra na instrumencie Guarneriego del Gesu z 1727 roku. Jest honorowym obywatelem miasta Szczecina.

Nagranie współtworzy Orkiestra Filharmonii Szczecińskiej pod batutą Łukasza Borowicza.

Łukasz Borowicz urodził się w Warszawie . Studiował u Bogusława Madeya w Akademii Muzycznej w Warszawie., tam też uzyskał tytuł doktora w dziedzinie dyrygentury pod kierunkiem Antoniego Wita. W latach 2007 - 2015 pełnił funkcję dyrektora artystycznego Polskiej Orkiestry Radiowej. W roku 2008 został wyróżniony Paszportem Polityki, w 2011 roku nagrodą Koryfeusz Muzyki Polskiej, w 2013 roku - Nagrodą im. Cypriana Kamila Norwida, w 2014 roku - nagrodą Tansman 2014, za wybitną indywidualność muzyczną.

Dyskografia Łukasza Borowicza liczy ponad 65 albumów.  Komplet dzieł symfonicznych Andrzeja Panufnika nagrany z Polską Orkiestrą Radiową oraz Konzerthausorchester Berlin dla wytwórni ZPO został uhonorowany Special Achievement Awart ICMA 2015. Nagrania Łukasza Borowicza zostały także nagrodzone BBC Music Orchertal Choice (2010), BBC Opera Choice  (2013) oraz dwukrotnie Diapasson d'Or  (2010 i 2013)

Z wielką radością polecam Państwu to nagranie. Dzieła jednego z najsłynniejszych kompozytorów polskich wykonane są przez najwybitniejszych polskich artystów. 

DUX 1377 Mieczysław Karłowicz. Philharmonic Szczecin

Producent Filharmonia im. Mieczysława Karłowicza w  Szczecinie.

Producent wykonawczy : Dorota Serwa

Producent nagrania, montaż : Hein Laabs

Z niecierpliwością czekamy na werdykt Akademii Fonograficznej. Pragnę także poinformować, że wręczenie nagród w kategoriach muzyki poważnej odbędzie się 24 kwietnia 2017 roku – podczas uroczystości w Studiu Koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie.

Anna Stopińska - Paja

Wspaniały koniec karnawału w Filharmonii

W ostatnim dniu karnawału, 28 lutego 2017r. sala kameralna Filharmonii Podkarpackiej wypełniona była po brzegi publicznością. Nie byłam zdziwiona, bo jednym z wykonawców był urodzony w Rzeszowie, utalentowany skrzypek Piotr Szabat, a przy fortepianie zasiadła świetna pianistka Natalia Szabat ( prywatnie żona pana Piotra). Tyle tytułem wstępu, bo więcej dowiedzą się Państwo czytając rozmowę, którą nagrałam następnego dnia przed południem.

Zofia Stopińska : Bardzo Państwu dziękuję za wspaniały wieczór. Wasz występ dostarczył wielu wzruszeń wszystkim słuchaczom, co było widać i słychać. Po tak gorącym przyjęciu są chyba Państwo zadowoleni.

Piotr Szabat : Jesteśmy bardzo zadowoleni i mówiąc szczerze nie spodziewaliśmy się tak wspaniałego przyjęcia. Było to bardzo miłe i wzruszające.

Natalia Szabat: Podobnie jak wszyscy zawodowi muzycy, zawsze po koncercie skupiamy się nawet na najmniejszych niedociągnięciach, które chcielibyśmy w przyszłości poprawić. Wiemy, że był to bardzo dobry koncert, ale chcielibyśmy następnym razem jeszcze lepiej wykonać ten program.

Z. S. : Państwo zaproponowali utwory, które usłyszeliśmy w Rzeszowie?

P. Sz. : To była nasza propozycja z małą korektą, bo koncert planowany był pierwotnie w styczniu, ale z różnych powodów, data została zmieniona na ostatni dzień karnawału. W pierwszej wersji mieliśmy, oprócz Sonaty na skrzypce i fortepian M. Ravela, wykonać jeszcze Sonatę C. Saint-Saensa. Po zmianie terminu postanowiliśmy, że zastąpimy ją nieco lżejszymi w odbiorze utworami Gershwina. Zainspirował mnie do Gershwina mój były profesor. Wpadła mi w ręce płyta pana prof. Krzysztofa Jakowicza nagrana z panem Waldemarem Malickim. Na tym krążku są zarówno „3 Preludia”, jak i fragmenty z opery „Porgy and Bess” – wspólnie z żoną pomyśleliśmy, że te utwory jak najbardziej nadają się na ostatkowy koncert. Zaplanowaliśmy jeszcze „Devil’s Dance” z filmu Czarownice z Eastwick – Johna Williamsa oraz Nokturn i Tarantella op. 28 – Karola Szymanowskiego. Na bis wykonaliśmy „Korowód karzełków” – Antonia Bazzini.

Z. S. : Wspaniale się słuchało tych utworów, odnosiło się wrażenie, że gracie je z ogromna łatwością, ale należy podkreślić, że są to niezwykle wymagające dla wykonawców dzieła. Część z nich to utwory na skrzypce i fortepian, lub fortepian i skrzypce, bo partia fortepianu jest równie ważna i równie trudna, jak partia skrzypiec.

N. Sz. : Szukaliśmy utworów, które są ambitne i przygotowywanie ich sprawiać nam będzie dużo radości. Chcieliśmy także aby nasz program dostarczył publiczności także trochę rozrywki. Mam nadzieję, że się udało.

P. Sz. : Przede wszystkim w Sonacie Ravela oraz w Nokturnie i Tarantelli Szymanowskiego partia skrzypiec i fortepianu jest równorzędna.

N. Sz. : Szymanowski komponował pisał głównie na fortepian i specjalizował się w literaturze fortepianowej – dlatego w jego utworze partia fortepianu jest szalenie rozbudowana, ale wykonany na bis „Taniec karzełków” to jest już popisowy utwór Piotra – bardzo trudny i wymagający. Zaraz po skomponowaniu, niewielu skrzypków potrafiło go wykonywać, chociaż grany był – jak my to mówimy sugerując się metronomem – 100 kreseczek wolniej niż teraz. Ostatnio technika gry na skrzypcach poszła ogromnie do przodu i gra się ten utwór w zawrotnym tempie. Za dwa tygodnie Piotr będzie grał „Taniec karzełków” z towarzyszeniem orkiestry w Stuttgarcie, bo ten utwór został także opracowany na skrzypce i orkiestrę. W utworach Gershwina i Williamsa fortepian jedynie towarzyszy skrzypcom. Ale szukamy zazwyczaj utworów w których zarówno partia fortepianu, jak i skrzypiec są interesujące. Chcemy, aby sprawiały nam przyjemność.

Z. S. : Muzyczną edukację rozpoczynaliście w dość odległych od siebie miastach w Polsce, ale te początki były podobne, poza tym, że pan Piotr uczył się grać na skrzypcach, a pani Natalia na fortepianie.

N. Sz. : Różnica jest taka, że ja nie pochodzę z muzycznej rodziny. Piotra rodzice są muzykami, a w mojej rodzinie jedynie dziadek był waltornistą, ale nie grał zawodowo. U mnie zainteresowanie muzyką zaczęło się od gry na cymbałkach w przedszkolu, a później bardzo chciałam uczyć się w szkole muzycznej. Później nasza droga była podobna – czyli pierwszy i drugi stopień w szkołach muzycznych, studiowaliśmy – następnie wyjechaliśmy do Szwajcarii i tam się spotkaliśmy.

P. Sz. : Studiowaliśmy na dwóch różnych uczelniach – Natalia przez trzy lata studiowała w klasie fortepianu prof. Andrzeja Pikula w Krakowie, a później wyjechała w ramach programu Erasmus do Berna i tam kończyła studia. Natomiast ja ukończyłem studia w Warszawie i wyjechałem do Berna doskonalić swoją grę. Wcześniej, w Rzeszowie, w Liceum Muzycznym uczyłem się grać na skrzypcach u pana Oresta Telwacha – drugiego koncertmistrza Filharmonii Podkarpackiej, później rozpocząłem studia na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie u pani prof. Julii Jakimowicz – Jakowicz, po dwóch latach przeszedłem do klasy prof. Krzysztofa Jakowicza i do jego asystenta Jakuba Jakowicza. Wymienieni pedagodzy są prywatnie rodziną wszyscy są wspaniałymi muzykami, poświęcili mi wiele czasu i wiele im zawdzięczam. Natomiast po wyjeździe z Polski zacząłem studia w Bernie u prof. Bartłomieja Nizioła – fenomenalnego skrzypka i wspaniałego człowieka, z którym do dzisiaj utrzymujemy kontakty.

Z. S. : W Bernie zaczęliście grać w duecie.

N. Sz. : W Bernie poznaliśmy się, zakochaliśmy się i zaczęliśmy razem grać.

P. Sz. : Spędziliśmy w tym pięknym mieście razem trzy lata, bo Natalia była tam trochę dłużej. Był to piękny czas, ale i trudny, bo Szwajcaria nie należy do najtańszych krajów. Na szczęście na drugim roku studiów udało mi się dostać stypendium rządu szwajcarskiego, które rozwiązało wiele problemów finansowych. Jest to także prestiżowe stypendium, bo sam proces weryfikacji trwa rok i jest najpierw weryfikowany przez polskie Ministerstwo Kultury, później przez stronę szwajcarską. Przyznawane jest tylko jedno stypendium na cały kraj, dlatego dla mnie było to także duże wyróżnienie.

N. Sz. : W Szwajcarii studiowałam głównie z prof. Tomaszem Herbutem, również w tamtym okresie bardzo interesowałam się muzyką współczesną i w tym nurcie wiele zawdzięczam prof. Pierre Sublet. Studiowałam także w Zurichu, gdzie moim mistrzem był prof. Eckart Heiligers – świetny kameralista, członek Trio Jean Paul. Pod Jego kierunkiem graliśmy także razem z Piotrem.

P. Sz. : Moim pedagogiem był również prof. Pierre Sublet, bo pod jego kierunkiem, wspólnie z Natalią pracowaliśmy na przykład nad zbiorem 22 Miniatur – Gyorgy Kurtaga. Skorzystaliśmy bardzo dużo pracując nad bardzo różnorodnymi programami także u prof. Bartłomieja Nizioła, prof. Marcina Sikorskiego, czy prof. Tomasza Herbuta. Bardzo dużo nam dało spojrzenie znakomitych, doświadczonych kameralistów grających na różnych instrumentach. Dowiedzieliśmy się sporo także o grze na fortepianie i skrzypcach - otworzyli nam oczy na wiele aspektów nawet życiowych.

N. Sz. : Wcześniej, był taki okres, że muzyka kameralna nie była aż tak popularna. Młodzi muzycy nie specjalizowali się w tym gatunku. Oni pokazali nam, że każdy może być solistą i uprawiać także muzykę kameralną. Trzeba się specjalizować w muzyce kameralnej. Staramy się teraz korzystać z tej wiedzy nie będąc już pod opieką żadnego profesora.

Z. S. : Muzyka kameralna – granie w duecie, to tylko fragment waszej działalności na polu muzyki.

N. Sz. Zajmujemy się oczywiście także innymi rzeczami, chociaż gra w duecie jest bardzo ważna i chcielibyśmy ją rozwijać. Ja zajmuje się także pedagogiką – uczę w Grinio Akademie, to jest prywatna szkoła pod Stuttgartem, uczę także w Moessingen i również akompaniuję w tych szkołach. Gram także w innych zespołach kameralnych.

P. Sz. : Głównym nurtem mojej działalności w tym momencie jest praca w Stuttgarter Kammerorchester . Gramy bardzo ambitne programy ze znanymi muzykami. W ubiegłą niedzielę graliśmy koncert z Richardem Galliano w Alte Oper we Frankfurcie, w dużej sali dla ponad dwóch tysięcy słuchaczy. W ducie gramy w wolnym czasie – czyli w weekendy albo wieczorami. Poświęcamy na to prawie cały wolny czas, ale satysfakcja jest bardzo duża.

N. Sz. : Mamy także trochę koncertów. W sierpniu tego roku będziemy grać Koncert podwójny Mendelssohna na Mosel Musikfestival – to jest najstarszy festiwal muzyczny na terenie Nadrenii i zarazem jeden z najpopularniejszych w Niemczech. Ten koncert jest dla nas bardzo ważny, bo na tym festiwalu występowali najwięksi muzycy – wymienię tylko Marthę Argerich czy Gidona Kremera. Niedługo musimy zacząć przygotowania.

P. Sz. : Program, który graliśmy w Filharmonii Podkarpackiej wykonamy w maju bieżącego roku w Szwajcarii i na początku przyszłego roku na festiwalu w Stuttgarcie. Mamy sporo planów .

Z. S. : Zna Pan z pewnością system pracy orkiestr w Polsce i w Niemczech. Czy one się różnią?

P. Sz. : U nas faktycznie się to różni, ale my jesteśmy małą orkiestrą. Gramy więcej koncertów i okres przygotowania jest krótszy, ale mamy podwójne próby, czyli próby odbywają się przed południem i po południu. Trwa to wszystko zazwyczaj trzy dni – dwa dni prób, próba generalna i koncert. Mamy także dużo wyjazdów. Gramy zazwyczaj 22 koncerty w sezonie w samym Stuttgarcie i mamy około 50 koncertów wyjazdowych. Nie tylko w Niemczech, czy nawet w Europie, ale także w Azji czy Ameryce.

N. Sz. Nie powiedziałeś, że Orkiestra Kameralna w Stuttgarcie liczy zaledwie 17 osób i dzięki temu wszyscy są ze sobą zaprzyjaźnieni, a ponieważ bardzo często bywam na koncertach mogę powiedzieć, że brzmienie zespołu jest bardzo spójne. To sprawa wysokiego poziomu, ale także małego składu, który pozwala na kameralne granie.

P. Sz. : Mamy także dużo projektów koncertów bez dyrygenta. Orkiestra prowadzona jest przez koncertmistrza od pulpitu. Niedawno w ten sposób graliśmy z byłym koncertmistrzem Berlińczyków Kolją Blacher, tak samo kierował nami Fabio Biondi – wybitny specjalista w dziedzinie muzyki barokowej. Są to bardzo interesujące koncerty, które w efekcie dają bardziej spójne brzmienie. Osoba prowadząca przekazuje swoje emocje nie tylko gestem, ale również grą. To jednak jest możliwe tylko w przypadku orkiestr kameralnych.

Z. S. : Możecie Państwo powiedzieć, że znaleźliście swoje „miejsce na Ziemi”, gdzie Wam się nie tylko dobrze pracuje, ale również żyje?

P. Sz. : Tak, ale wcale nie oznacza to, że na przykład za pięć lat będziemy tam na pewno mieszkać. Jesteśmy w dalszym ciągu aktywni, mobilni i mamy oczy szeroko otwarte, natomiast jest to „miejsce na Ziemi”, które możemy nazwać domem, czego nie mogliśmy zrobić przez wiele lat.

N. Sz. : Jako studenci często przeprowadzaliśmy się, trudno policzyć w ilu różnych mieszkaniach żyliśmy w tym okresie. W Stuttgarcie już czwarty rok mieszkamy w jednym mieszkaniu i mamy grupę bardzo bliskich przyjaciół, którzy nas wspierają, ale jako muzycy jesteśmy bardzo otwarci na różne zmiany. Świat się stał tak mobilny i tak dużo się w nim dzieje, że trudno stwierdzić jednoznacznie, że pozostaniemy na stałe w Stuttgarcie – może będziemy w Australii, Stanach Zjednoczonych, czy gdzieś w Azji. Świat się stał bardzo mały. Za niewielkie pieniądze można podróżować w różne miejsca, kilkanaście a nawet kilka lat temu, trudno było o tym nawet marzyć.

Z. S. : Chyba jednak niewiele jest takich wyjazdów, podczas których możecie ten świat oglądać. Trzeba się skupić na dotarciu do celu, próbie, wypoczynku i koncercie.

P. Sz. : Nie wszyscy o tym wiedzą, że zazwyczaj widzi się lotnisko , salę koncertową i hotel.

N. Sz. : Bardzo dbam, aby w wolnym czasie podróżować i zwiedzać, bo takie doświadczenia przez podróże dają głębię w muzyce, bo im więcej doświadczeń w życiu – tym barwniejsza wykonywana przez nas muzyka. To słychać.

P. Sz. : Moja pani profesor mówiła krótko: „Trzeba mieć o czym grać”.

Z. S. : Rzeszów, to rodzinne miasto pana Piotra. Bywacie tu czasem, aby odwiedzić bliskich. Tym razem koncertowaliście. Jak postrzegacie nasze miasto?

P. Sz. : W moich oczach Rzeszów niesamowicie się rozwinął i wypiękniał. Ile razy przyjadę, zawsze jestem pod wrażeniem, ile się tu zmieniło, jak dużo się dzieje. Jak przyjeżdża się raz, najwyżej dwa razy w roku – to te zmiany są bardzo widoczne. Mamy tu wielu przyjaciół. Podtrzymujemy kontakty z moimi kolegami ze szkoły podstawowej, ze znajomymi z osiedla. Jak tylko jest czas to się odwiedzamy. Oby tak dalej. Byłoby nam miło wracać tutaj nie tylko prywatnie, ale także zawodowo.

N. Sz. : Dla mnie jest to niesamowite, że na wczorajszym koncercie pojawiło się pół klasy Piotra z „podstawówki”. Było to bardzo wzruszające. Ilość kwiatów, które otrzymaliśmy od bliskich i przyjaciół sprawiła nam ogromną radość. Może nie jestem tak związana emocjonalnie z tym miastem, jak Piotr, ale dostrzegam jego piękno. Rzeszów jest naprawdę pięknym miastem i można go porównywać z różnymi znanymi miastami w Europie. Kiedy szliśmy teraz na spotkanie z Panią – Piotr rozglądał się przez cały czas i powtarzał – „no popatrz, jaki ten Rzeszów piękny” .

Z Natalią Szabat i Piotrem Szabatem rozmawiała Zofia Stopińska – 1 marca 2017r.

Konkurs Chopinowski w ZSM nr 2 w Rzeszowie

Dyrekcja Zespołu Szkół Muzycznych nr 2 im. Wojciecha Kilara w Rzeszowie organizuje w dniach 9 - 11 marca 2017 roku Międzynarodowy Podkarpacki Pianistyczny Konkurs Chopinowski dla Dzieci i Młodzieży.

Przesłuchania konkursowe odbędą się: w czwartek 9.03 i piątek 10.03 w godz. 8:15 - 13:30 i 15:00 - 17:30, oraz w sobotę 11.03 w godz. 8:15 - 14:00 w Auli Zespołu Szkół Muzycznych im. Wojciecha Kilara, ul. Sobieskiego 15

Ogłoszenie wyników i Koncert Laureatów : sobota 11.03.2017r. godz.17:00 Sala Wydziału Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, ul. Dąbrowskiego 83

Jury:

Przewodniczący - prof. Andrzej Jasiński - Akademia Muzyczna w Katowicach, Polska

Członkowie: prof. Maria Korecka - Soszkowska  - Akademia Muzyczna w Łodzi, Polska ; prof. Izabella Darska Havasi - Fundacja Gyorgy Ferenczy w Budapeszcie, Węgry ; prof. Yoon Ju Oh ( Sungshin University w Seulu, Korea Południowa.

ZSM nr 2 w Rzeszowie - Konkurs Chopinowski

Dyrekcja Zespołu Szkół Muzycznych nr 2 im. Wojciecha Kilara w Rzeszowie organizuje w dniach 9 - 11 marca 2017 roku Międzynarodowy Podkarpacki Pianistyczny Konkurs Chopinowski dla Dzieci i Młodzieży.

Przesłuchania konkursowe: czwartek 9.03 i piątek 10.03 w godz. 8:15 - 13:30 i 15:00 - 17:30, oraz w sobotę 11.03 w godz. 8:15 - 14:00 w Auli Zespołu Szkół Muzycznych im. W. Kilara , ul. Sobieskiego 15

Ogłoszenie wyników i Koncert Laureatów : sobota 11.03.2017 r. godz. 17:00 Sala Koncertowa Wydziału Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, ul Dąbrowskiego 83

Jury: Przewodniczący - prof. Andrzej Jasiński  (Akademia Muzyczna w Katowicach, Polska) ; Członkowie: prof. Maria Korecka-Soszkowska (Akademia Muzyczna w Łodzi, Polska) ; prof. Izabella Darska Havasi ( Fundacja Gyorgy Ferenczy w Budapeszcie, Węgry) ; prof. Yoon Ju Oh ( Sungshin University w Seulu, Korea Południowa). 

Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Roberta Kabary

Kariera artystyczna Roberta Kabary (Przemyślanina z urodzenia) wiąże w sobie kilka kierunków: działa jako dyrygent, jest także utytułowanym wirtuozem skrzypiec i altówki; nadto animatorem muzyki, jak również pedagogiem w akademiach muzycznych w Katowicach i w Krakowie. Aktualnie Robert Kabara jest I dyrygentem i szefem artystycznym Śląskiej Orkiestry Kameralnej.

10 marca 2017 roku, o godz. 19:00 w Filharmonii Podkarpackiej rozpocznie się koncert zatytułowany "W wiosennych barwach", podczas którego Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej wystąpi pod batutą Roberta Kabary, a solistami będą: Marek Toporowski - organy Hammonda i Ryszard Borowski - flet.

W programie: R. Borowski - "Koncert ptasi" na organy Hammonda i orkiestrę smyczkową ; A. Vivaldi / R. Borowski - Koncert c-moll na flet, organy Hammonda i orkiestrę smyczkową, cz. I ; R. Borowski - "Hommage a'Bach wg Das Wohltemperierte Klavier" na organy Hammonda i orkiestrę smyczkową ; L. van Beethoven - VI Symfonia F-dur op. 68 "Pastoralna".

Koncert łączyć będzie w sobie tradycję z nowoczesnością, zabrzmią bowiem kompozycje Ryszarda Borowskiego, inspirowane muzyką baroku, m.in. "Das Wohltemprierte Klavier" J. S. Bacha, Koncertem fletowym A. Vivaldiego, a w "Ptasim koncercie" uslyszymy "Kukułkę" L. C. Daquina i "Kurę" F. Couperina. Usłyszymy także słynną VI Symfonię "Pastoralną"  L. van Beethovena. Dzieło to świadczy o wielkim umiłowaniu przyrody przez kompozytora, o czym świadczą jego słowa: "Jakże jestem szczęśliwy, mogąc chodzić wśród gąszczy lasów, drzew, krzewów i skał... Nikt nie może kochać wsi bardziej ode mnie - lasy, pola, drzewa, skały dają duszy oddźwięk, jakiego jej trzeba... Tu nie dokucza mi mój przeklęty słuch - każde drzewo zdaje się mówić do mnie. Czy można wyrazić błogość, jaką daje człowiekowi cisza lasu?... "Symfonię kończy Pieśń pasterska - rodzaj hymnu na cześć przyrody, - "nabożeństwa pod zieloną kopułą drzew..."

Pod batutą Roberta Kabary

Pod batutą Roberta Kabary - I dyrygenta oraz szefa artystycznego Śląskiej Orkiestry Kamerlanej, wystąpi 10 marca Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej. Na organach Hammonda grać będzie Marek Toporowski, a na flecie Ryszard Borowski.

Na program koncertu łączącego tradycję z nowoczesnością złożą się: dwa dzieła Ryszarda Borowskiego - "Koncert Ptasi" na organy Hammonda i orkiestrę smyczkową oraz "Hommage a'Bach wg Das Wohltemperierte Klavier" na organy Hammonda i orkiestrę smyczkową. Usłyszymy także  dzieło Antonio Vivaldiego w opracowaniu Ryszarda Borowskiego a będzie to Koncert c-moll na flet , organy Hammonda i orkiestrę smyczkową, cz. I. Zabrzmi również tego wieczoru VI Symfonia F-dur op. 68 "Pastoralna" - Ludwiga van Beethovena.

Koncert rozpocznie się o 19.00.

Subskrybuj to źródło RSS