Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Matka Chopina

            Justyna z Krzyżanowskich Chopin (1872 - 1861) urodziła się w Długiem na Pojezierzu Kujawskim. Od młodych lat grała na fortepianie, śpiewała, przelewając te swoje pasje artystyczne na czwórkę dzieci: Ludwikę, Fryderyka, Izabelę i Emilię, wraz z mężem Mikołajem dbając o ich wychowanie, także religijne. Kiedy Fryderyk wyjechał za granicę, by już nigdy do Ojczyzny nie wrócić, pisała do niego listy, jak choćby ten z 1848 roku, wysłany na rok przed śmiercią Fryderyka, jakże wzruszający i przejmujący, który przy okazji Dnia Matki pragnę przedstawić. Przybliża on tamten czas, ból rozłąki, a nade wszystko objawia szczere i głębokie uczucia matki do syna. Autograf tego listu znaleźć można w publikacji książkowej Janiny Siwkowskiej pt. „Nokturn czyli rodzina Fryderyka Chopina i Warszawa w latach 1832-1881”, Książka i Wiedza, Warszawa 1988, tom II, Aneks 212-213.
            „Kochany Fryderyku, cóż Ci powiem w dzień Twoich urodzin i imienin, zawsze jedno, że Cię Opatrzności Bożej polecam i błagam codziennie o błogosławieństwo duszne i cielesne dla Ciebie, bo bez tego wszystko jest niczem. Ja, z łaski Najwyższego Stwórcy, zdrowa jestem, tylko mnie dziwactwa przywiązane do starości czasem niepokoją, wszystko inaczej widzę jak młodzi, ale cóż robić! Wernik wraca, matka szczęśliwa wyjechała w niedzielę naprzeciw niego do Drezna i tam go czekać będzie, aby z nim razem wrócić; pisywał do niej często i miał od niej polecone, ażeby w każdym liście o Twoim zdrowiu donosił, teraz i to się skończyło; byłam spokojna, chociaż od Ciebie w przeciągu roku tylko trzy listy odebrałam; popraw się, kochane dziecko, pisuj częściej, miej wzgląd na mój wiek i nasze przywiązanie do Ciebie, bo chociaż nie wątpię o Twoim dla nas sercu, ale Ty masz zajęcie, które Ci czas skraca, a ja żadnego, tylko Wami żyję. Żegnam Cię i całuję, mój najdroższy, niech Ci Bóg da zdrowie i wszelką pomyślność. Tego Ci życzy – Matka.”
            Justyna Chopin zmarła 1 października 1861 roku. W prasie warszawskiej pisano: „Umarła ta zacna niewiasta 2-go października 1861 i pochowaną została obok męża. Z rezygnacją cichą, lubo widocznie bolesną, znosiła stratę po stracie: syna, męża, córki. Żądała, aby ją ubożuchno ubraną na wieczną podróż jak najskromniej do grobu odwieziono.” Justynę pochowano 4 października obok męża w katakumbach na warszawskich Powązkach. Po zniszczeniu katakumb po powstaniu warszawskim, w 1948 roku ekshumowano obojga małżonków i przeniesiono do grobu obok kościoła Św. Karola Boromeusza w Warszawie, gdzie spoczywają do dziś. A serce Chopina, otoczone matczyną miłością, spoczywa w kościele Św. Krzyża w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu.

Andrzej Szypuła

 

Koncepcja festiwalu połączonego z konkursem okazała się bardzo trafna

               Od 11 do 16 maja w Sanoku odbył się II Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej organizowany przez Stowarzyszenie Pro Artis. Koncerty odbywały się w sanockich świątyniach, a wystąpili świetni organiści – wirtuozi: Piotr Rojek, Wiktor Brzuchacz, Bogdan Narloch, Jakub Stefek, Sławomir Kamiński i Arkadiusz Bialic, oraz skrzypaczka Róża Lorenc, trębacz Roman Gryń grający na fletni Pana Dumitru Harea, a także zespoły Vox Varshe i Żeleński String Quartet.       O podsumowanie tego wydarzenia poprosiłam Pana Łukasza Kota, organistę, muzykologa, animatora życia muzycznego i pedagoga związanego od 2011 roku z sanockim środowiskiem muzycznym. Pan Łukasz Kot, jest także inicjatorem i dyrektorem organizacyjnym dwóch edycji sanockich Festiwali Muzyki Organowej i Kameralnej.

             Wspaniale, że udało się w trudnym czasie zorganizować piękny i bardzo różnorodny festiwal oraz konkurs dla młodych organistów.

             Trudny czas, jak pani określiła był dla nas wielkim wyzwaniem, ale udało nam się osiągnąć cel, którym było nie tylko zaproszenie znakomitych artystów, którzy wystąpili z koncertami, ale także młodych adeptów sztuki organowej, aby uczestniczyli w festiwalu w sposób stacjonarny we wszystkich wydarzeniach, które przewidzieliśmy w ramach II Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Sanoku. Odbywający się po raz pierwszy Ogólnopolski Konkurs Młodych Organistów jest ewenementem w naszym województwie.
              Festiwal jest kontynuacją tradycji festiwalowej w Sanoku, bowiem kilkanaście lat odbyło się kilka edycji festiwalu pod nazwą „Muzyka Młodych u Franciszkanów”. Koncerty odbywały się w tutejszym kościele oo. Franciszkanów. Celem tego festiwalu była promocja młodych artystów. My obraliśmy inny kierunek i chcemy młodych organistów promować poprzez konkurs.
Do udziału w koncertach festiwalowych zapraszamy znakomitych muzyków, znanych i występujących nie tylko w Polsce, ale także za granicą.

             Mieszkańcom Sanoka oraz melomanom którzy słuchali i oglądali koncerty online, Festiwal kojarzy się przede wszystkim z cyklem wieczornych koncertów.

             Bardzo chcieliśmy transmitować wszystkie wydarzenia festiwalowe i zadbaliśmy o to, aby były one na najwyższym poziomie. Zaprosiliśmy do współpracy znakomitą firmę „Ars Sonora”, która zajmuje się profesjonalnymi nagraniami i jest jednocześnie wydaje płyty. Jakub Garbacz wraz ze swoimi współpracownikami zapewnili najwyższą jakość dźwięku i obrazu wszystkim, którzy zechcieli zdalnie uczestniczyć w koncertach i łączyli się z nami za pośrednictwem Internetu.

             Wprawdzie koncerty odbywały się z udziałem publiczności, ale ze względu na ograniczenia niewiele osób mogło znaleźć się w świątyniach.

             Cieszymy się, że słuchacze byli z nami stacjonarnie, ale ograniczenia związane z epidemią były bardzo duże. Uważam także, że w naszym regionie muzyka organowa nadal jest mało znana. Jeszcze wielu mieszkańcom organy kojarzą się wyłącznie z muzyką liturgiczną. My chcemy pokazać, że muzyka organowa jest bardzo różnorodna, organy pięknie brzmią z innymi instrumentami, może być wykonywany bardzo różnorodny repertuar świecki, którzy także pięknie brzmi we wnętrzach świątyń.
Liczymy, że tym bogactwem repertuarowym zachęcimy wielu słuchaczy, którzy zechcą uczestniczyć w naszych wydarzeniach.

             W tym roku w Sanoku wystąpili znakomici, znani artyści i gdyby nie pandemiczne ograniczenia to z pewnością byłoby dużo więcej.

             Też tak sądzę. Znakomitych artystów gościliśmy w Sanoku na zaproszenie dyrektora artystycznego pana prof. Piotra Rojka, który zabiega o to, aby najlepsi z najlepszych uczestniczyli w naszym festiwalu. Ten wysoki poziom chcemy utrzymać. Pragniemy, żeby wykonawcy koncertów i artyści, którzy uczestniczą w naszym festiwalu jako jurorzy konkursu były osobami o wielkim dorobku koncertowym i dydaktycznym.
Profesor Sławomir Kamiński, jeden z wykonawców przedostatniego koncertu stwierdził, że Sanok zaczyna być centrum organowym południowo-wschodniej Polski.
Postaramy się, żeby Sanok był postrzegany jako centrum muzyki organowej w całym kraju i do tego będziemy dążyć.

 Piotr Rojek fot. Kuba Radożycki            Festiwal zainaugurował bardzo interesujący recital pana Piotra Rojka, który rewelacyjnie wykonał dzieła współczesnych kompozytorów. Ten koncert odbył się w kościele pw. Przemienienia Pańskiego.

             Może nie był to łatwy koncert ponieważ zabrzmiały utwory współczesnych kompozytorów. Profesor Piotr Rojek niedawno prawykonywał te utwory, a my chcieliśmy je pokazać mieszkańcom Sanoka i dzięki transmisji wszystkim zainteresowanym słuchaczom nie tylko w Polsce.
Wszyscy zainteresowani mogli poznać inną harmonię, inne środki artystyczne, nowymi technikami kompozytorskimi, które są wykorzystywane przez znakomitych polskich kompozytorów, takich jak: prof. Krystian Kiełb – rektor Akademii Muzycznej we Wrocławiu, Katarzyna Dziewiątkowska, Anna Porzyc czy Mateusz Ryczek. Zakończyły ten wieczór improwizacje na tematy podanych przez publiczność pieśni maryjnych.
             Kolejne koncerty były także bardzo różnorodnie i wypełniły je utwory skomponowane w różnych epokach muzycznych. Szczególnie wyróżniał się pod tym względem koncert, który odbył się 14 maja, a dotykał on tematyką muzyki hebrajskiej.
Pragniemy propagować także różnorodne style muzyczne i sięgać po utwory powstałe w różnych zakątkach świata, które jeszcze nie są znane naszej publiczności.

             Podczas tegorocznej edycji festiwalu przeważały koncerty kameralne podczas których organy towarzyszyły nie takim instrumentom jak: skrzypce, trąbka czy fletnia Pana.

             Chcemy zainteresować słuchaczy muzyką organową oraz ukazać ją w różnych konfiguracjach – poprzez wymienione przez panią instrumenty, ale także zespół wokalny, czy kwartet smyczkowy, który wystąpił w koncercie finałowym tegorocznego festiwalu.
Chcieliśmy w ten sposób pokazać, że organy są także instrumentem kameralnym, a mam nadzieję, że kiedyś uda nam się połączyć organy z orkiestrą symfoniczną.
             Solowa muzyka organowa zawsze będzie bardzo ważna, ale chcemy ją także łączyć z innymi instrumentami, aby przede wszystkim dostarczyć słuchaczom radości, zainteresować ich i ukazać bogactwo literatury organowej oraz z udziałem organów.

             Jak już wspomnieliśmy w tym roku w ramach sanockiego festiwalu odbył się I Ogólnopolski Konkurs Młodych Organistów.

              Koncepcja festiwalu połączonego z konkursem okazała się bardzo trafna z dwóch powodów. Pierwszym była pustka konkursowa (szczególnie jeśli chodzi o organy), która zaistniała przez pandemię i my tę pustkę wykorzystaliśmy. Są organizowane na terenie Polski konkursy organowe – dla przykładu wymienię tylko: Kraków, Bielsko-Białą czy Wrocław. Jest w Polsce kilka konkursów na bardzo wysokim poziomie. Chcemy się włączyć w tę sferę współzawodnictwa i umożliwić przyjazd do Sanoka i zaprezentowanie swoich umiejętności wszystkim, którzy mają na to ochotę i są zaangażowanymi uczniami szkół muzycznych II stopnia, bo im dedykowaliśmy ten konkurs.
W grupie młodszej uczestniczyli uczniowie klas I – III, a w grupie starszej uczniowie klas IV – VI.
           Ilość zgłoszeń przerosła nasze najśmielsze oczekiwania, bo zgłosiło się 22 uczestników, a do konkursu przystąpiło 20.
Nasz konkurs był dwuetapowy dla każdego uczestnika. W pierwszym etapie uczestnicy popisywali się grą muzyki barokowej – głównie formy polifoniczne Jana Sebastiana Bacha, ale też chorał z kolorowanym cantus firmus – były obowiązkowe dla każdego uczestnika.
W drugim dniu zmagań konkursowych obowiązywała muzyka nieco nowsza – romantyczna i utwory zróżnicowana swoim charakterem pod różnym względem.
Pierwszy etap odbył się w kościele oo. Franciszkanów, a drugi w Kościele pw. Najświętszego Serce pana Jezusa.

 Koncert w kościele oo Franciszkanów w Sanoku fot. Kuba Radożycki             Wyniki konkursu mogą Państwo znaleźć na stronie Stowarzyszenia Pro Artis. Jurorzy podkreślali, że nie mieli łatwego wyboru, bo poziom był wysoki i wyrównany.

              To prawda. Wystarczy powiedzieć, że zostało nagrodzonych 12 spośród 20. osób i jest to najlepszy dowód, że zmagania konkursowe przebiegały na wysokim poziomie. Przypomnę, że przewodniczącym jury był prof. Piotr Rojek (Akademia Muzyczna we Wrocławiu). W jury zasiadali także prof. Radosław Marzec (Akademia Muzyczna w Bydgoszczy) i prof. Elżbieta Karolak (Akademia Muzyczna w Poznaniu).
              Chcemy aby organy stały się instrumentem bardziej popularnym na którym coraz więcej uczniów będzie chciało podejmować naukę. Wierzymy, że dzięki konkursowi i festiwalowi osiągniemy ten cel.

              Warto, aby Pan powiedział jak festiwal i konkurs powstały, jak udało się Panu namówić do współpracy tak wspaniałego wirtuoza jak dr hab. Piotr Rojek, profesor Akademii Muzycznej we Wrocławiu.

              Z profesorem Piotrem Rojkiem znamy się od dawna, bo jestem absolwentem Akademii Muzycznej we Wrocławiu i w Jego klasie studiowałem grę organową. Utrzymywaliśmy kontakt także po moich studiach i to był nasz wspólny pomysł, aby takie przedsięwzięcie zorganizować na terenie ziemi sanockiej i dzięki temu kontaktowi oraz wspaniałej współpracy udało się nam połączyć festiwal z konkursem. Kończąc drugi festiwal zaczynamy myśleć o trzeciej edycji.

              Jak udało się Panu pozyskać środki na ten festiwal?

              Szukałem sponsorów, otrzymaliśmy dotację z Urzędu Marszałkowskiego oraz z Urzędu Miasta Sanoka i Starostwa Powiatowego w Sanoku. Starałem się o dotację z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, ale bez skutku. Złożyłem odwołanie i liczę, że otrzymamy jakieś środki, bo to jest duże przedsięwzięcie i zabrane środki nie wystarczyły na wszystkie wydatki.
              To była dopiero druga edycja festiwalu i pierwszy konkurs. Mamy nadzieję, że nasza impreza stanie się znana w Polsce i dzięki temu będzie łatwiej pozyskać środki na jej organizację.
Ufam, że tak będzie, że w następnych edycjach świątynie i sale koncertowe będą mogły wypełnić się publicznością.

               Życzę, żeby wszystkie Wasze starania i wiele pracy związanej z organizacją wielkiego święta muzyki organowej w Sanoku przynosiły oczekiwane sukcesy. Dziękuję za rozmowę.

Z panem Łukaszem Kotem, dyrektorem organizacyjnym Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Sanoku rozmawiała 18 maja 2021 roku Zofia Stopińska.

60. JUBILEUSZOWY MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE

              Szanowni Państwo,
              z ogromną radością zapraszam Państwa na koncerty w ramach tegorocznej, sześćdziesiątej edycji Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Obostrzenia i ograniczenia związane z trwającą wciąż pandemią koronawirusa warunkują zarówno termin realizacji Festiwalu, jak i jego formułę.60. JUBILEUSZOWY MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE
W okresie od 20. czerwca do 2. lipca b.r. zostanie zrealizowanych osiem festiwalowych koncertów, które zostaną zaprezentowane zarówno w Sali Balowej Muzeum - Zamku w Łańcucie, jak i w Sali Koncertowej Filharmonii Podkarpackiej, a także w plenerze - Ogrodzie Angielskim przy Miejskim Domu Kultury w Łańcucie.

              Koncerty odbędą się w dniach: 20, 22, 23, 24, 25, 26, 27 czerwca i 2 lipca 2021 r.

              Wezmą w nich udział wspaniali artyści o międzynarodowej sławie, którzy zaprezentują dzieła mu-zyczne powstałe głównie w romantyźmie, ale zabrzmi także muzyka współczesnych twórców, m.in. K. Pendereckiego. Na pewno do nadzwyczajnych, bardzo obiecujących, festiwalowych wydarzeń zaliczyć można plany wystawienia opery pt. „La forza del merito“, którą skomponował Marcello di Capua, kompozytor rezydujący w Łańcucie na przełomie XVIII i XIX wieku. Zapewne szczególną ciekawostką i niespodzianką festiwalową będzie inauguracyjny koncert „hybrydowy”, na który poza „występem na żywo“ dwojga solistów i Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej, którą poprowadzi maestro Massimiliano Caldi, wypełni także nagranie włoskiej Orkiestry Kameralnej WIRTUOZI TEATRU ALLA SCALA, zrealizowane specjalnie na potrzeby łańcuckiego Festiwalu w mediolańskiej La Scali. Już 22. czerwca jeden z najwybitniejszych pianistów na świecie, IVO POGORELICH, zaprezentuje muzykę Fryderyka Chopina, a setną rocznicę urodzin Astora Piazzolli zaakcentujemy koncertem w dniu 26. czerwca. Interesująco zapowiada się występ duetu pianistów; braci JUSSEN, skrzypaczki – LIV MIGDAL i czeskiego Kwartetu smyczkowego, a koncert finało-wy w wykonaniu grupy: GROHMAN ORCHESTRA, prezentującej m.in. klasykę polskiej rozrywki - nawiąże do klimatu piosenek okresu międzywojennego. Na godzinę przed rozpoczęciem większości koncertów odbywać się będą występy „promenadowe” w wykonaniu Zespołu Instrumentów Dętych „Da Camera“.

              Obostrzenia i ograniczenia związane z pandemią koronawirusa pozwalają obecnie na udział publiczności, która wypełni 50 % dostępnych miejsc. Podjęliśmy zatem decyzję o sprzedaży oddziel-nych biletów na każdy koncert. W tym roku nie przewidujemy sprzedaży festiwalowych karnetów, mając nadzieję, że w ten sposób umożliwimy dostęp do koncertów szerszemu gronu odbiorców. Pro-simy zatem o zrozumienie.
Sprzedaż biletów rozpocznie się w dniu 1. czerwca b.r.
Cena biletów:
- na każdy koncert w sali balowej: 100,- PLN
- na koncert plenerowy: 60,- PLN
- na koncerty w Filharmonii, w dniach: 20, 25 i 26 czerwca: 80,- PLN
- na koncert w Filharmonii, w dniu 22. czerwca: 160,- PLN

Zatem średnia cena biletu na festiwalowy koncert to niespełna 100,- PLN.

Realizacja Festiwalu jest możliwa dzięki znaczącej pomocy finansowej Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Samorządu Województwa Podkarpackiego, a także władz samorządowych Miasta i Gminy Łańcut, władz Miasta i Gminy Rzeszów oraz grona Sponsorów, za co gorąco dziękujemy.
W Muzeum - Zamku w Łańcucie, spotkamy się już po raz sześćdziesiąty...
SERDECZNIE ZAPRASZAMY,
DO ZOBACZENIA!

60. JUBILEUSZOWY MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE

20 czerwca 2021r., niedziela, godz. 19:00, Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej
INAUGURACJA FESTIWALU

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
MASSIMILIANO CALDI – dyrygent
IWONA SOCHA – sopran
ADAM ZDUNIKOWSKI – tenor

W programie:
Arie i duety operowe

I VIRTUOSI TEATRO ALLA SCALA
MASSIMILIANO CALDI – dyrygent
FABIEN THOUAND – obój
FABRIZIO MELONI – klarnet

W programie:
G. Rossini - „Il Signor Bruschino” - Sinfonia
K. Penderecki - „Trzy utwory w dawnym stylu”
G. Verdi / S. Squarzina - „Gran duo concertante” na obój, klarnet i smyczki
G. Rossini - „La scala di seta” - Sinfonia
N. Rota „Koncert na smyczki”
N. Rota - „Ballabili” z filmu „Lampart”

CENA BILETU: 80 PLN

22 czerwca 2021r., wtorek, godz. 19:00, Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej,
RECITAL

IVO POGORELICH – fortepian

W programie:
F. Chopin: III Sonata fortepianowa h – moll Op. 58
Mazurki z Op. 59: Nr 1 a-moll - Moderato
Nr 2 As-dur - Allegretto
Nr 3 fis-moll - Vivace
Fantazja f-moll Op. 49
Polonez - Fantazja As-dur Op. 61

CENA BILETU: 160 PLN

23 czerwca 2021r., środa, godz. 19:00, Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,
KONCERT KAMERALNY

ZEMLINSKY QUARTET

W programie:
Tribute to Antonin Dvořák – w 180. rocznice urodzin kompozytora
Antonín Dvořák
Kwartet smyczkowego F – dur B. 120 - Allegro vivace
Kwartet smyczkowy A - dur op. 2 nr 1
Kwartet smyczkowy F- dur op. 96 „Amerykański”

CENA BILETU: 100 PLN

24 czerwca 2021r., czwartek, godz. 19:00, Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,
KONCERT KAMERALNY

LIV MIGDAL - skrzypce
EGLE STAŠKUTE- fortepian

W programie:
E. Grieg – III Sonata c- moll na skrzypce i fortepian op.45
W. A. Mozart - Sonata G-dur na fortepian i skrzypce KV 301
J. Wieniawski/ H. Wieniawski – Allegro de Sonate op. 2
P. Ben-Haim – „Three songs without words”
S. Prokofiew - Sonata na skrzypce i fortepian nr.2 D-Dur op.94a

CENA BILETU: 100 PLN

25 czerwca 2021r., piątek, godz. 19:00. Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej,

MARCELLO DI CAPUA - opera „LA FORZA DEL MERITO”

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
OBSADA:
Bonifazio: Dawid Biwo
Guglielmo: Anton Hrynevich
Galatea: Gabriela Gołaszewska
Pigmalione: Jarosław Bielecki
Venus: Ewa Menaszek

Kierownictwo Muzyczne: Jacek Brzoznowski
Opieka Artystyczna: prof. Rafał Jacek Delekta @rafaldelekta
Grafika, stylizacja, trailer design: Anna Zwiefka @anna_zw / @smart.eatr
produkcja: MEYER MANAGEMENT @meyer_management
opracowanie źródłowo-krytyczne opery "La forza del merito" - dr hab. Mirosław Płoski - Aka-demia Muzyczna w Krakowie
wydawca partytury: Horizon Edition, Stowarzyszenie Artystyczne Horizon, Kraków 2017

CENA BILETU: 80 PLN

26 czerwca 2021r., sobota, godz. 19:00, Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej,

STO LAT PIAZZOLLA !

ZESPÓŁ SAN LUIS TANGO
Luciano Torres - bandoneon
Jose Torres Duval - gitara/ śpiew
Lina Gómez Carvajal - flet
Javier Torres Duval - śpiew
Magdalena Lechowska - śpiew
Mateusz Krystian - piano
Jakub Grzybek i Patrycja Cisowska – taniec

W programie m.in.:
Oblivion
Balada para un loco
Vuelvo al sur Chiquilín
de Bachín María de
Buenos Aires Adiós
Nonino

CENA BILETU: 80 PLN

27 czerwca 2021r., niedziela, godz. 19:00 , Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,

DUO FORTEPIANOWE
LUCAS & ARTHUR JUSSEN

W programie:
W.A. Mozart: Sonata fortepianowa D - dur KV 381
F. Schubert - Fantasy f – moll op. 103 D 940
C. Debussy – „Six Épigraphes Antiques”
Fazil Say - „Night”

CENA BILETU: 100 PLN

2 lipca 2021r., piątek, godz. 19:00, Ogród Angielski przy Miejskim Domu Kultury w Łańcucie – KONCERT PLENEROWY

„KOCHAJMY - POLSKIE PIOSENKI O MIŁOŚCI”

GROHMAN ORCHESTRA
KRZYSZTOF HERDZIN – dyrygent i aranżer
JACEK KOTLARSKI – śpiew

CENA BILETU: 60 PLN

Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmiany wykonawców i programu.

Jadwiga Kotnowska: "Planuję wiele ciekawych koncertów we współpracy ze znakomitymi artystami"

            Miło mi, że mogę Państwu zaproponować spotkanie z panią Jadwigą Kotnowską, wybitną flecistką i pedagogiem gry na tym instrumencie.

               Rozmawiamy w bardzo ciężkim dla artystów, a szczególnie dla muzyków, czasie. Trudno cokolwiek planować – dotyczy to przede wszystkim koncertów, które odbywają się rzadko, a do tego w pustych salach. Melomani mogą Was słuchać i oglądać w sieci. Pewnie Pani także te zmiany kilka razy pokrzyżowały plany.
              - Tak, jest to na pewno trudny czas dla wszystkich muzyków. Występując na estradach jesteśmy uzależnieni od energii publiczności, która jest niezbędna, gdyż wpływa na emocje wykonawcy podczas grania. Nagranie studyjne może być doskonale perfekcyjne, ale nigdy nie będzie miało tego specyficznego waloru, który powstaje podczas wykonania publicznego. Większość muzyków preferuje wykonania dla „żywej” publiczności, ale czasami zdarzają się wyjątki, jak Glenn Gould, który najlepiej się czuł, grając w studiu.

              Flet jest pięknym, wzbudzającym zachwyt instrumentem o długiej historii - dla przeciętnego miłośnika muzyki wydaje się też instrumentem mało skomplikowanym, na którym łatwo nauczyć się grać, ale są to tylko pozory.
             - To prawda, że flet coraz bardziej zyskuje na popularności, przeszedł też szaloną ewolucję, jeżeli chodzi o budowę. Brzmienie fletu, tak jak każdego instrumentu, wymaga „akustycznej wyobraźni” wykonawcy. A granie muzyki wymaga znajomości stylu, języka dźwiękowego twórczości każdego kompozytora – te elementy determinują interpretację. Każda epoka, każda stylistyka zasługuje na odpowiednie frazowanie, różną barwę dźwięku, właściwy rodzaj wibracji. Coraz częściej spotykane w ostatnich latach dojrzałe wykonawstwo muzyki barokowej na instrumentach z epoki również wpłynęło na grę na instrumencie współczesnym. Nieustannie śledzę doskonałe wykonania na instrumentach barokowych, są one dla mnie niezwykle inspirujące.

               Zazwyczaj flety błyszczą jak srebro, chociaż czasami możemy zauważyć także złote instrumenty.
               - Materiał, z którego jest zrobiony instrument wpływa na rodzaj dźwięku. Inaczej brzmi dźwięk wydobyty z fletu drewnianego, inaczej ze srebrnego, a inaczej z fletu złotego. Każdy flecista ma oczywiście swoje własne preferencje oraz wyobrażenie barwy dźwięku.

                Dysponuje Pani ogromnym, bardzo różnorodnym repertuarem – od epoki baroku poczynając – po utwory współczesne. W każdej epoce znakomicie się Pani odnajduje. Nagrała Pani na płycie „Cztery pory roku” Antonia Vivaldiego w wersji na flet i orkiestrę. Inspiruje Pani kompozytorów współczesnych i wiele dzieł powstało z myślą o Pani.
                - Jestem zaszczycona, że udało mi się zainspirować współczesnych kompozytorów do napisania dzieł z myślą o mnie – najczęściej koncertów z towarzyszeniem orkiestry. Bardzo się cieszę, że tych utworów jest sporo, ale jednocześnie uważam, że wszechstronność w zakresie estetyki, w jakiej porusza się wykonawca, jest bardzo ważna. W młodości zastanawiałam się, czy nie zająć się bardziej muzyką barokową i zacząć także grać na flecie traverso. Zdawałam sobie jednak sprawę, że rozpoczęcie tej drogi może oznaczać zaprzestanie gry na instrumencie współczesnym – rodzaje techniki i artykulacji na instrumencie barokowym i współczesnym często się różnią. Jednoczesne wykonawstwo koncertowe na obu tych, tak odległych stylistycznie instrumentach, często okazuje się nie do końca satysfakcjonujące. Zostawiłam zatem myśl o graniu na flecie traverso, bo nie mogłam sobie pozwolić na rezygnację z gry na flecie współczesnym – kocham ten instrument, którego możliwości dźwiękowe są dla mnie cały czas absolutnie fascynujące.

              Trzeba jeszcze podkreślić, że również sławni polscy kompozytorzy darzyli Panią wielkim zaufaniem. Ma Pani na swoim koncie polskie prawykonania koncertów fletowych M. Góreckiego i K. Pendereckiego.
              - Byłam zaszczycona zaproszeniem do pierwszego polskiego wykonania Concerto-Cantata Henryka Mikołaja Góreckiego, jak i Concerto da camera Krzysztofa Pendereckiego.
Koncert Krzysztofa Pendereckiego grałam z orkiestrą Sinfonietta Cracovia pod dyrekcja Mirosława Jacka Błaszczyka. Wydarzenie odbyło się w Filharmonii Krakowskiej w obecności kompozytora i było to dla mnie wielkie przeżycie. Z kolei Concerto-Cantata Henryka Mikołaja Góreckiego dane mi było wykonać z orkiestrą ówczesnego WOSPR-u, pod dyrekcją Antoniego Wita.
               Te prawykonania – zarówno koncertu Krzysztofa Pendereckiego, jak i Henryka Mikołaja Góreckiego zaowocowały licznymi zaproszeniami. Wielokrotnie w późniejszym czasie wykonywałam Koncert Góreckiego między innymi w Filharmonii Narodowej oraz Konserwatorium Moskiewskim. Często dane mi było wykonywać również Koncert Pendereckiego, nawet pod batutą Kompozytora. To był bardzo dla mnie bardzo inspirujący, ciekawy, wspaniały czas.

JadwigaKotnowska, fot. Grzegorz Mart             Warto także wymienić jeszcze kilku kompozytorów, którzy komponowali specjalnie dla Pani, a są to: Hanna Kulenty, Mikołaj Górecki, Marta Ptaszyńska, Dariusz Przybylski, Maciej Małecki, Jerzy Maksymiuk, Ryszard Kurdybacha, Krzysztof Knittel, Krzesimir Dębski, Andrzej Jagodziński, Krzysztof Herdzin, Piotr Wróbel, Włodek Pawlik.
Często wykonuje Pani także utwory kameralne i to nie tylko klasyczne, ale także były już mariaże z jazzem. Jest Pani bardzo otwarta na różne style i gatunki muzyki.
               - Wielkim wyróżnieniem są dla mnie dedykacje koncertów wspaniałych współczesnych kompozytorów. Spełnienie muzycznej wizji kompozytora zawsze jest dla mnie niesamowitym wyzwaniem.
                Innym, bardzo ciekawym rozdziałem w moim życiu artystycznym są koncerty w stylistyce Fusion. Współpracuję z fantastycznymi muzykami jazzowymi, takimi jak Andrzej Jagodziński, Krzysztof Herdzin, Mateusz Smoczyński, Kuba Stankiewicz, Jose Manuel Alban Juarez, Vitold Rek, Mike Richmond. Taki rodzaj muzyki jest dla mnie bardzo inspirujący i wymaga zupełnie innego przygotowania.

                Ciekawa jestem, czy grając z muzykami jazzowymi ma Pani zapisane wszystkie dźwięki, czy też są miejsca na improwizację.
                - W większości są napisane, natomiast jeśli jest taka możliwość, to staram się improwizować. Otrzymałam edukację klasyczną, w której niewiele miejsca było na swobodę, ale jazzmani przekonują mnie i inspirują do improwizacji. We współczesnej muzyce klasycznej również zdarzają się przestrzenie do swobodnej gry i własnej inwencji. Krzysztof Knittell skomponował dla mnie koncert z orkiestrą i przewidział w nim improwizowane fragmenty w zestawieniu z ciekawym instrumentarium.

                Nurtuje mnie pytanie, w jaki sposób osiągnęła Pani mistrzowski poziom na tak wymagającym instrumencie jak flet. Pewnie zafascynował Panią ten instrument w dzieciństwie.
                - Urodziłam się w rodzinie muzycznej. Moja świętej pamięci Mama była pianistką. W naszym domu zawsze rozbrzmiewała muzyka. Mama grała godzinami przede wszystkim utwory Fryderyka Chopina i inne dzieła romantyczne. Dość często mówię żartobliwie, że urodziłam się pod fortepianem i dlatego próbowałam na nim grać, będąc małą dziewczynką. Natomiast pierwszym moim instrumentem w szkole muzycznej były skrzypce. Nadal uwielbiam ten instrument i uważam, że gra na skrzypcach wniosła najwięcej do mojej edukacji – świadomość smyczkowania, intonacji, frazowania– to jest kapitał, z którego do tej pory korzystam. Godzinami ćwiczyłam na skrzypcach ku uciesze sąsiadów (śmiech). Byłam już dość zaawansowana w grze na skrzypcach, kiedy wzięłam do rąk flet. Robiłam błyskawicznie postępy, frazowanie było dla mnie rzeczą naturalną, synchronizacja rąk także była wyrobiona, znałam już sporo literatury muzycznej. Wkrótce odkryłam ogromną fascynację tym instrumentem. Chcę podkreślić, że kiedy zaczynałam grać na flecie, był on jeszcze, przynajmniej w Polsce, uważany głównie za instrument orkiestrowy, ale mnie to nigdy nie wystarczało.

                Studia w Akademii Muzycznej w Warszawie, wyjazdy na liczne konkursy i nauka pod kierunkiem wymienionych mistrzów – to wszystko odbywało się w tym samym czasie?
                 - Można tak powiedzieć. Równolegle z edukacją zaczęłam uczestniczyć w konkursach międzynarodowych. Życie konkursowiczów nie jest jednak łatwe. W trakcie wygrywania najważniejszych dwóch konkursów zostałam skreślona z listy studentów – nie byłam w stanie przyjechać na egzamin techniczny, bo w tym samym czasie grałam z Orkiestrą Radia Hiszpańskiego finał konkursu im. Królowej Zofii w Madrycie.

                Jest Pani pierwszą polską laureatką ośmiu najwyższych nagród na międzynarodowych konkursach fletowych - m.in. w konkursach im. Królowej Zofii w Madrycie, im. Marii Canals w Barcelonie, im. Giovanniego Battisty Viottiego w Vercelli, Valentino Bucchiego w Rzymie.
Zdobyła Pani także Złoty Medal i Grand Prix podczas Festiwalu młodych Solistów w Bordeaux.
                - Większość tych nagród zdobyłam w czasie studiów. To był dla mnie bardzo trudny czas, niełatwo było wyjechać za granicę. Niemniej miałam niesłychaną motywację, poza tym lubiłam pracować pod presją. Przygotowanie do kolejnego konkursu, na który trzeba nauczyć się bardzo skomplikowanych utworów, często współczesnych i nieznanych, było fascynujące.

                Konkursy ułatwiły Pani z pewnością międzynarodową karierę – występy w większości krajów europejskich, Stanach Zjednoczonych oraz krajach azjatyckich oraz udział w wielu międzynarodowych Festiwalach. Lista miejsc koncertów jest długa, ale proszę wymienić przynajmniej te, które dla Pani miały duże znaczenie.
                - Konkursy były bezwzględnie oknem na świat, szczególnie w tamtych czasach, kiedy wszystko było zamknięte i troszkę kisiliśmy się w muzycznej estetyce wschodnioeuropejskiej. Na przykład estetyka francuska byłaby mi zapewne do dziś obca, gdybym nie miała bezpośredniego kontaktu z tamtym środowiskiem muzycznym. Bardzo podniosły mnie na duchu nagrody za najlepszą interpretację muzyki francuskiej – otrzymałam je na Konkursie im. Marii Canals w Barcelonie, także w Madrycie, gdzie dostałam specjalną nagrodę za interpretację Sonatiny Pierre’a Bouleza.
Do tej pory uwielbiam muzykę francuską, która na polskim rynku jest wciąż zbyt mało popularna.
               Uważam, że współpraca z muzykami na świecie jest wręcz koniecznym elementem rozwoju w zakresie świadomości stylistycznej. Podczas wszystkich podróży europejskich wiele się nauczyłam. Mogłam zrozumieć różnice np. pomiędzy francuską , niemiecką czy amerykańską szkołą fletową. Poznałam wówczas fantastycznych artystów. Byłam jeszcze bardzo młoda, kiedy w Szwajcarii poznałam Efrema Kurtza, znakomitego dyrygenta oraz rodzinę Menuhinów.
Do dzisiaj pamiętam, jak dużym przeżyciem był dla mnie występ z Orkiestrą Radiową w Teatrze Królewskim w Madrycie z Koncertem Chaczaturiana.

               Od pewnego czasu prowadzi Pani klasę fletu w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy i jestem przekonana, że przekazuje Pani swoim studentom swoją ogromną wiedzę i doświadczenia.
                - Dydaktyka jest bardzo ciekawym rozdziałem mojego życia. Bardzo długo się przed tym broniłam, bo byłam przekonana, że to będzie mi tylko zabierać czas i nie będę mogła swobodnie podróżować i koncertować. Tymczasem jest odwrotnie – współpraca z młodymi ludźmi, obcowanie z ich energią i zapałem jest niezwykle inspirujące. Czerpię coraz większą satysfakcję i przyjemność z uczenia, tym bardziej, że mam szczęście do zdolnych studentów. Wielu z nich uczestniczyło z powodzeniem w międzynarodowych konkursach i robią karierę.
U niektórych udało mi się zaszczepić pasję do muzyki współczesnej, wymienię chociażby Ewę Liebchen – znakomitą wykonawczynię nowej muzyki, oraz Rafała Żółkosia, który został doceniony na wielu prestiżowych konkursach międzynarodowych (między innymi w Szwajcarii).

                Często jest Pani zapraszana na kursy mistrzowskie organizowane w Europie i w różnych krajach świata.
                - Najwięcej kursów prowadziłam w krajach europejskich: w Finlandii, Francji, Włoszech, Hiszpanii, Anglii i w Stanach Zjednoczonych. Prowadziłam też kursy na terenie Azji, bo losy mnie rzuciły w charakterze profesora wizytującego do Kuala Lumpur w Malezji. To było bardzo ciekawe doświadczenie.

                Z wielką pasją opowiada Pani o swoim instrumencie, o muzyce, pracy pedagogicznej. Czuje się Pani chyba spełnioną artystką, chociaż nie powiedziała Pani jeszcze ostatniego słowa, bo ciągle nowe pomysły stara się Pani realizować.
                - Dużo rzeczy udało mi się zrealizować, chociaż przez cały czas ciągnie mnie do eksplorowania nowych utworów, nowej stylistyki, nowych kompozycji. Czekam właśnie na nowe dzieła, które są w trakcie tworzenia. Planuję wiele wspaniałych koncertów we współpracy ze znakomitymi artystami i z radością otwieram się na inspirujące doświadczenia dydaktyczne.

                Gdzie będzie można Panią usłyszeć na żywo w najbliższym czasie?
                 - Z wielką radością zapraszam Szanowną Publiczność na mój koncert 16 czerwca na Zamek Królewski w Warszawie – ze znakomitymi muzykami: Marcinem Świątkiewiczem i orkiestrą barokową Arte Dei Suonatori.

Z prof. Jadwigą Kotnowską, wybitną polską flecistką i pedagogiem gry na tym instrumencie rozmawiała Zofia Stopińska 28 kwietnia 2021 roku

 

II Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Sanoku - podsumowanie

           W dniach 11-16 maja w Sanoku, odbył się już II Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Organizatorami tego przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie PRO ARTIS, dyrektorem artystycznym Festiwalu jest dr hab. Piotr Rojek - prof. AMKL we Wrocławiu, zaś dyrektorem organizacyjnym - prezes Stowarzyszenia - mgr Łukasz Kot.
Pomysł powstania Festiwalu zrodził się z potrzeby ożywienia kultury muzycznej miasta Sanoka, szczególnie w zakresie muzyki organowej i kameralnej, która na terenie województwa podkarpackiego nadal jeszcze jest mało popularna.
I edycja Festiwalu, która odbyła się w dniach 16-18 października 2020 roku, mimo licznych ograniczeń związanych z epidemią Covid-19 odniosła ogromny sukces, kiedy to koncerty i warsztaty artystyczne (przy zachowaniu najwyższej ostrożności sanitarnej) zgromadziły liczną publiczność. To właśnie było motorem napędowym do zorganizowania tegorocznej II edycji Festiwalu.

            Sztuka wysoka, by mogła zaistnieć, wymaga wsparcia i obecności osób znakomitych w swojej profesji, ludzi niezwykłej wiedzy, pasji i otwartości. Z tego powodu, na drugą edycję naszego Festiwalu zaprosiliśmy światowej rangi, wybitnych artystów, muzyków i pedagogów. Wśród nich znaleźli się: Piotr Rojek, Róża Lorenc, Wiktor Brzuchacz, Bogdan Narloch, Roman Gryń, Jakub Stefek, zespół Vox Varshe, Sławomir Kamiński, Dumitru Harea, Arkadiusz Bialic oraz Żeleński String Quartet.

            Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom słuchaczy, wszystkie koncerty były transmitowane na żywo, dzięki profesjonalnej firmie ARS SONORA z Łodzi, z Jakubem Garbaczem na czele. Jako organizatorów cieszy nas również fakt, że na koncertach mimo ograniczeń sanitarnych, zgromadziła się publiczność, która gromkimi brawami oklaskiwała artystów.

            Koncerty organowe odbywają się właśnie w kościołach, ponieważ w nich mamy dostęp do takich instrumentów. Organy to instrument bardzo specyficzny, poza kościołami możemy je znaleźć jedynie w budynkach filharmonii, czy w wielkich salach koncertowych. Wykorzystując to, co mamy w naszym mieście, chcieliśmy pokazać, że organy to nie tylko muzyka religijna, ale mogą one zabrzmieć w innej konfiguracji, czyli organy w połączeniu z trąbką, ze skrzypcami lub z fletnią Pana. Poza solowym brzmieniem organów, mogliśmy je usłyszeć wraz zespołem VOX VARSHE, który przeniósł nas w świat muzyki żydowskiej, nieco orientalnej. Podczas finałowego koncertu rozbrzmiały organy w połączeniu z kwartetem smyczkowym ŻELEŃSKI STRING QUARTET. Poprzez ciekawe połączenia organów z innymi instrumentami dostrzegamy różnorodność tej muzyki.

            Organizatorzy podkreślają, że chcą zainteresować innych tym niepowtarzalnym instrumentem. Głównym centrum koncertów pozostają organy, zaś cała „otoczka” ma za zadanie pokazać bogactwo literatury tego typu muzyki, która – jak ufamy - przyciągnie nie tylko miłośników dzięków organów, ale także innych słuchaczy – dodaje organizator Łukasz Kot.

             Szczególne podziękowania należą się osobom i instytucjom, dzięki którym II Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Sanoku mógł się odbyć.

Organizacja Festiwalu była możliwa dzięki wsparciu finansowemu:

Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie
Starostwa Powiatowego w Sanoku
Urzędu miasta Sanoka.

Serdeczne podziękowania kierujemy do sponsorów i darczyńców:

FUNDACJA PZU
PGNiG oddział w Sanoku
EAE Elektronik
PASS POLSKA
SPGK
FORGA
PZU
MONT INOX
FED SAN
AVANTI
ROYAL PALACE
KONSYLIUM
PIJALNIA CZEKOLADY M. Pelczar Chocolatier
TRANSPRZĘT
LASY PAŃSTWOWE Nadleśnictwo Lesko
PODKARPACKA FUNDACJA ROZWOJU KULTURY

Sz. P. Europoseł Bogdan Rzońca
Sz. P. Poseł na SEJM RP dr Piotr Uruski
Sz. P. Jan Paszkiewicz
Sz. P. Marcin Łapiszczak
Sz. P. Henryka Tymoczko
Sz. P. Wanda Kot
Sz. P. Grzegorz Stabryła

Honorowy patronat objęli:

Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu – prof. Piotr Gliński
Marszałek Województwa Podkarpackiego – Władysław Ortyl
Metropolita Przemyski – JE ks. abp Adam Szal
Burmistrz Miasta Sanoka – Tomasz Matuszewski

Patronat medialny:

Tygodnik Sanocki
Nowiny
Korso Sanockie
Radio FARA
Niedziela Przemyska
Klasyka na podkarpaciu
Polskie Centrum Informacji Muzycznej POLMIC
TVP Kultura
isanok.pl
Ruch Muzyczny

Wsparcie organizacyjne:

Państwowa Szkoła Muzyczna I i II st. w Sanoku
Społeczna Szkoła Muzyczna II st. w Sanoku
ARS SONORA Jakub Garbacz

Parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Sanoku – ks. proboszcz Roman Froń
Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sanoku – ks. proboszcz Piotr Buk
Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sanoku – o. gwardian Bartosz Pawłowski

             I Ogólnopolski Konkurs Młodych Organistów w Sanoku

              Ogromnym sukcesem okazał się także I Ogólnopolski Konkurs Młodych Organistów. Zainteresowanie konkursem było ogromne, bowiem uczestnikami konkursu byli uczniowie szkół muzycznych II st. z całej Polski (Wrocław, Opole, Płock, Warszawa, Kraków, Bielsko-Biała, Tarnów, Racibórz, Rybnik, Katowice, Mielec i Rzeszów). Organizatorzy otrzymali 22 zgłoszenia, z których to 20 uczniów wzięło udział w zmaganiach konkursowych.

                Przesłuchania miały charakter otwarty, a uczestnicy zostali zakwalifikowania do dwóch grup wiekowych zgodnie z zasadami: grupa młodsza – klasy I - III szkoły muzycznej II stopnia oraz grupa starsza – klasy IV - VI szkoły muzycznej II stopnia.

Wszyscy uczestnicy obowiązkowo wykonywali program w obu etapach:
* grupa młodsza:
I etap – utwór z dawnej muzyki polskiej
– Preludium i fuga J. S. Bacha lub innego kompozytora z epoki baroku
II etap – utwór dowolny zróżnicowany w charakterze lub dwa kontrastujące utwory
* grupa starsza:
I etap – Preludium chorałowe z figurowanym cantus firmus z epoki baroku
– Preludium i fuga J. S. Bacha (oprócz małych), D. Buxtehudego, G. Böhma, V. Lübecka
II etap – utwór romantyczny lub o charakterze romantycznym

Łączny czas trwania programu w grupie młodszej nie mógł przekraczać 20 minut, a w grupie starszej – 30 minut.
Uczestnicy Festiwalu wykonywali program na dwóch instrumentach:
I etap – w Kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, ul. Franciszkańska 7
(oo. Franciszkanie) – instrument mechaniczny
II etap – w Kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, ul Lipińskiego 54
– instrument elektro-pneumatyczny

Pracom Jury konkursu przewodniczył dr hab. Piotr Rojek, prof. AMKL we Wrocławiu, którego wspierali prof. dr hab. Elżbieta Karolak (AM w Poznaniu) i prof. dr hab. Radosław Marzec (AM w Bydgoszczy). W wyniku oceny wszystkich prezentacji konkursowych, Jury podjęło decyzję o przyznaniu 12 wyróżnień:

GRUPA MŁODSZA:
- Paweł Jan Pociask /I Nagroda/ - 400 zł naucz. Maciej Banek ASM II st. w Krakowie
- Paweł Stroka /II Nagroda/ - 250 zł naucz. Elżbieta Włosek-Żurawiecka PSM I st. w Raciborzu
- Gabriel Wojaczek /II Nagroda/ - 250 zł naucz. Stanisław Pielczyk PSM I i II st. w Rybniku
- Paulina Zimoń /III Nagroda/ - 100 zł naucz. Elżbieta Włosek-Żurawiecka PSM I st. w Raciborzu

GRUPA STARSZA:
- Jakub Moneta /I Nagroda/ - 700 zł naucz. Piotr Rojek OSM I i II st. we Wrocławiu
- Emilian Stanisz /I Nagroda/ - 700 zł naucz. Barbara Lorenc POSM II st. w Katowicach
- Krzysztof Bas /II Nagroda/ - 500 zł naucz. Krzysztof Karcz ZPSM I i II st. w Bielsko-Białej
- Dominik Kapinos /II Nagroda/ - 500 zł naucz. Agnieszka Kramarz PSM I i II st. w Mielcu
- Bogumiła Kutacha /III Nagroda/ - 300 zł naucz. Tomasz Zając ZSM nr 1 w Rzeszowie
- Grzegorz Wijas /III Nagroda/ - 300 zł naucz. Elżbieta Maciejowska ZSM w Tarnowie

WYRÓŻNIENIA GRUPA STARSZA:
- Karol Płonka naucz. Wiesław Kaczor ZSM w Tarnowie
- Oliwier Sajdak naucz. Wiesław Kaczor ZSM w Tarnowie
- Jan Mendrala naucz. Paweł Górczyński PSM I i II st. w Płocku

Każdy z uczestników konkursu otrzymał pamiątkowy dyplom, oraz nagrody rzeczowe ufundowane przez Państwowe Wydawnictwo Muzyczne w Krakowie oraz Narodowy Instytut Fryderyka Chopina w Warszawie. Laureaci poza nagrodami rzeczowymi otrzymali nagrody pieniężne, okolicznościową statuetkę oraz dyplom laureata. Ponadto Jury przyznało nagrody specjalne w postaci indywidualnych koncertów dla laureatów I i II miejsc w grupie starszej.

Sanok, 19 maja 2021 r.

Dyr. organizacyjny – Łukasz Kot

Impressions On Paderewski

Krzysztof Herdzin
Impressions On Paderewski
26 czerwca (sobota), godzina 18.00
Sala Koncertowa Stodoła w Kąśnej Dolnej

Dzieła Ignacego Jana Paderewskiego w oryginalnych i niezwykłych interpretacjach Krzysztofa Herdzina zabrzmią w Kąśnej Dolnej z okazji 80. rocznicy śmierci ich kompozytora.

Powiedzieć o Krzysztofie Herdzinie, że jest muzykiem wszechstronnym i tytanem pracy, to nic nie powiedzieć. Ten pianista, kompozytor, aranżer, dyrygent i producent muzyczny równie dobrze czuje się w żywiole jazzowym (grał w zespołach Jana Ptaszyna Wróblewskiego i Zbigniewa Namysłowskiego, sam jest band leaderem), popie (współpracował m.in. z Anną Marią Jopek, Marylą Rodowicz i Edytą Geppert), muzyce współczesnej (za co był wielokrotnie nominowany do Fryderyka), filmie i teatrze.

W utworach Paderewskiego usłyszał znakomity zaczyn do jazzowej reinterpretacji i śmiałych improwizacji. Zachowując wierność duchowi oryginałów – w tym słynnego Menueta G-dur – Herdzin nie tylko daje popis pianistycznej wirtuozerii, ale szuka dla kompozycji trzeciej drogi, pomiędzy szlachetną koturnowością muzyki poważnej, a żywiołowością i humorem właściwym jazzowi. Jaki jest Paderewski Herdzina? Na pewno uniwersalny, chwilami zawadiacki, grany z pasją, humorem i zaskakująco aktualny – tematy sprzed ponad stu lat okazały się wdzięcznym tworzywem do snucia wartkich opowieści z odniesieniami do współczesności.

Krzysztof Herdzin:
„Każde opracowanie na jazzowo muzyki klasycznej jest dla mnie wielkim wyzwaniem, ale i przyjemnością. Jako klasycznie wykształcony pianista, który przeszedł wszystkie szczeble muzycznej edukacji zakończonej dyplomem w bydgoskiej Akademii Muzycznej w klasie prof. Katarzyny Popowej-Zydroń, cały jestem stworzony z tej muzyki, z jej estetyki, frazowania, barw i nastrojów. Bardzo często i wręcz organicznie sięgam do tego fundamentu komponując muzykę współczesną, czy improwizując na jazzowo.

Postać Ignacego Jana Paderewskiego i jego muzyka są mi doskonale znane od lat, ucieszyłem się więc niezmiernie otrzymując propozycję stworzenia projektu z dziełami tego wybitnego kompozytora i pianisty w oryginalnym, jazzowym ujęciu na fortepian solo. To moja ulubiona forma wypowiedzi i grając solowe recitale z jazzowymi utworami, czy własnymi "impresjami" na tematy Chopina, Komedy czy Stańki, poruszam się po nieograniczonym stylistycznie wszechświecie muzyki, sięgając bez zastanowienia do muzyki polifonicznej, romantycznej, dodekafonicznej, filmowej, jazzowej czy eksperymentalnej.

Premiera recitalu odbyła się 23.11.2019 r. podczas XI Międzynarodowego Festiwalu im. Ignacego Jana Paderewskiego w Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy. W listopadzie 2020 r. nakładem firmy fonograficznej Anaklasis działającej pod szyldem PWM, ukazała się płyta CD z zapisem tego koncertu „Krzysztof Herdzin – Impressions on Paderewski”.

Program koncertu:
Menuet G-dur op. 14 nr 1
Legenda As-dur op. 16 nr 1
Nokturn B-dur op. 16 nr 4
Temat z Fantazji polskiej gis-moll op. 19
Temat z III części (Finale. Allegro molto vivace) Koncert fortepianowego a-moll op. 17

Bilety koncertowe w cenie 40 zł w sprzedaży wyłącznie internetowej od 31 maja na www.centrumpaderewskiego.pl. W związku z bieżącą sytuacją epidemiczną wejście na koncert możliwe jest wyłącznie po wcześniejszym złożeniu obowiązkowego pisemnego oświadczenia, że uczestnik, według swojej najlepszej wiedzy, nie jest osobą zakażoną wirusem Sars-CoV-2 oraz nie przebywa na kwarantannie lub pod nadzorem epidemiologicznym. Oświadczenie dostępne jest na stronie intertentowej organizatora lub w punkcie kasowym bezpośrednio przed koncertem.

Inf. Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej

 

Tomasz Chmiel: "Z radością pracuję z Filharmonikami Podkarpackimi"

             Miło mi zaprosić Państwa na spotkanie z dr hab. Tomaszem Chmielem, dyrygentem, pianistą i aranżerem urodzonym w Rzeszowie, od lat związanym z krakowskim środowiskiem muzycznym.
Rozmawiamy przed pierwszym koncertem, który odbędzie się w Filharmonii Podkarpackiej po dłuższej przerwie.

             Z wielką radością publiczność powita solistkę, Pana i swoją Orkiestrę.

             Radość tym większa, że spotykamy się wcześniej, niż przewidywaliśmy. Cieszę się, że będę miał okazję dyrygować koncertem z udziałem publiczności. Co prawda, pewne obostrzenia obowiązują i na widowni będzie mogło zasiąść 50 % publiczności, ale jesteśmy w zupełnie innych nastrojach niż przed nagraniem.
             Przy okazji wspomnę, że w październiku prowadziłem w Filharmonii Podkarpackiej piątkowy koncert, który był ostatnim przed lockdownem. W piątek wystąpiliśmy z koncertem, a od soboty wszystkie wydarzenia kulturalne niespodziewanie zostały zawieszone.
Pożegnaliśmy się wtedy ze słuchaczami bardzo przejmującą i tragiczną w swojej wymowie VIII Symfonią „Niedokończoną” Franciszka Schuberta.
Teraz przygotowaliśmy się na nagranie i emisję na kanale YouTube, a tu miła niespodzianka – gramy koncert z udziałem publiczności.

             Dodatkowym magnesem dla publiczności będzie program tego koncertu.

             Tak, program jest znakomity, przepiękny, radosny, energetyczny i niezwykle optymistyczny po pandemicznym zamknięciu. Jestem pewien, że ten koncert dostarczy słuchaczom dużo przyjemności, radości życia i radości słuchania muzyki.
Koncert fortepianowy g – moll op. 43 Ludomira Różyckiego to jeden z niedocenianych i rzadko wykonywanych polskich koncertów. Nawet materiały nutowe zostały wypożyczone z zagranicy. Żadne polskie wydawnictwo nie wydało tego utworu – być może chodzi o prawa autorskie, a może też były inne przeszkody. Partytura została przepisana ręcznie, zawiera sporo niedokładności, koncert nie został zrewidowany, poprawiony, co dowodzi, że jest bardzo rzadko wykonywany.
             Kilkakrotnie spotkałem się z takimi partyturami. Podobnie było z Koncertem fortepianowym Franciszka Lessela, który przygotowywaliśmy dwa lata temu na Międzynarodowy Konkurs Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki w Rzeszowie. Partytura tego utworu także była ręcznie pisana i jest to także rzadko wykonywane dzieło.
Niedawno w Filharmonii Podkarpackiej wykonywany był Koncert fortepianowy Es – dur op. 60 Władysława Żeleńskiego i wiem, że niedługo w programie koncertu znajdzie się Koncert fortepianowy Józefa Wieniawskiego (brata Henryka Wieniawskiego). To są także rzadko wykonywane utwory, ale trzeba się cieszyć, że zapomniana muzyka polska zostaje wydobywana z cienia.
             Chcę podkreślić, że Koncert fortepianowy g-moll Ludomira Różyckiego, moim zdaniem, można śmiało postawić obok koncertów Johannesa Brahmsa, Piotra Czajkowskiego czy Roberta Schumanna. Wymienione koncerty są od lat uznane i zamieszczane często w programach. Nie ma melomana, który by nie znał Koncertu fortepianowego b-moll Czajkowskiego, albo Koncertu fortepianowego B-dur Brahmsa, a o Koncercie fortepianowym Różyckiego - cisza.

             W Koncercie g-moll Ludomira Różyckiego bardzo trudna jest partia fortepianu, a także orkiestra musi się solidnie przygotować do wykonania tego dzieła.

             Trudna jest zarówno partia fortepianowa, jak i orkiestrowa, bo to koncert bardzo rozbudowany. Utwór został skomponowany w 1918 roku, trochę później niż wymienione dzieła Czajkowskiego czy Brahmsa, bo przecież w czasach niewoli, życie muzyczne na terenie Polski rozwijało się o wiele wolniej niż w innych krajach.
Koncert fortepianowy Różyckiego nawiązuje do najlepszych tradycji muzyki neoromantycznej, wart jest grania i bardzo się cieszę, że mogę uczestniczyć w przywracaniu tego zapomnianego dzieła na estrady koncertowe.

             Wiele ciepłych słów można powiedzieć także o solistce, którą jest urodzona w Odessie młoda pianistka Olga Zado.

             Jesteśmy już po próbach i chcę potwierdzić, że jest to rewelacyjna pianistka. Zanim poznałem panią Olgę Zado, usłyszałem jak gra, bo nasze garderoby sąsiadują. W pierwszej części próby pracowaliśmy nad Symfonią G-dur Haydna. W przerwie postanowiłem poznać panią Olgę, ale wcześniej wstąpiłem na chwilę do swojej garderoby i przez 10 minut słuchałem zza ściany jak Artystka gra. Wiedziałem, że w tej garderobie zawsze stało pianino, a ja odnosiłem wrażenie, że te piękne frazy i soczyste dźwięki grane są na koncertowym fortepianie.
Dopiero jak wszedłem do garderoby, przekonałem się, że to jest tylko pianino.
             Jak znaleźliśmy się w sali koncertowej i solistka zasiadła przy koncertowym fortepianie, to okazało się jak cudownie gra. To niezwykle uzdolniona, mająca wiele do zaoferowania Artystka. Ważny jest także fakt, że Koncert g-moll Ludomira Różyckiego bardzo się jej podoba i gra go z wielką pasją i radością.
Jestem przekonany, że podczas koncertu dostarczymy zarówno publiczności jak i sobie dużo radości i optymizmu.

             Część drugą wypełni Symfonia G- dur nr 100 Józefa Haydna, jedna z symfonii londyńskich, która jest piękna pod warunkiem, że wykonanie jest nieskazitelne.

             Tak jak w innych dziełach tego okresu. Wszystko musi być doskonałe w formie, treści, artykulacji i wszystkiego, co w nutach jest zawarte. Wybrałem Symfonię „Wojskową” i bardzo się cieszę, że mój pomysł został zaakceptowany, ponieważ bardzo cenię to dzieło i uważam je za najlepszą symfonię Haydna. Wszystkie części są bardzo ładne, ale wyjątkowo piękny jest Menuet i efektowny Finał w tempie Presto. Ćwiczyliśmy pilnie, aby to tempo było bardzo szybkie i dzieło zrobiło na słuchaczach wrażenie.
             W przeciwieństwie do Mozarta, którego muzyka jest elegancka, wytworna, pełna ukłonów i finezji, muzyka Haydna pełna jest energii, niespodzianek, zwodniczych rozwiązań i to jest dla publiczności oraz wykonawców bardzo ciekawe. Ta muzyka zaskakuje od pierwszego dźwięku.

             Ostatnio dosyć często wraca Pan w rodzinne strony i pracuje Pan z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej. Pewnie współpraca z zespołem dobrze się układa.

             Z radością pracuję z Filharmonikami Podkarpackimi. Jak już wspomniałem, w tym sezonie prowadziłem VIII Symfonię Schuberta i VIII Symfonię Beethovena, nagrywaliśmy też dwa programy okolicznościowe z pieśniami religijnymi, poświęcone naszemu Papieżowi św. Janowi Pawłowi II oraz Prymasowi Tysiąclecia Stefanowi Wyszyńskiemu. Już chyba cztery albo pięć razy w tym sezonie pracowałem z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej, ale zbliżający się koncert będzie dopiero drugim z udziałem publiczności. Reszta została nagrana.
             Pomimo tego zamknięcia sympatycznie będę wspominał te pobyty w Rzeszowie. Każdy z nich był okazją do odwiedzenia Rodziców i pozaglądania w stare kąty, a także spotkań z kolegami. Kilku muzyków Filharmonii Podkarpackiej to moi koledzy z Liceum Muzycznego w Rzeszowie.
Jest okazja do porozmawiania o muzyce i wydarzeniach rodzinnych. W Rzeszowie jest zawsze inaczej niż w innych ośrodkach.

             Niedawno miałam okazję posłuchać w Internecie Pana Orkiestry – Krakowskiej Młodej Filharmonii. Czy to były nowe nagrania, czy jeszcze sprzed pandemii?

             To były nowe nagrania, ja je nazywam pandemicznymi. Nie mogliśmy mieć prób, bo szkoła była zamknięta. Zazdrościłem Filharmonikom Podkarpackim, bo nie było koncertów, ale odbywały się nagrania. Moja szkolna orkiestra nie mogła się spotykać, ale trudno na rok zawiesić działalność orkiestry. Nie można było prowadzić orkiestry zdalnie. Pomyślałem, że trzeba robić to, co możemy.
Jeżeli uczniowie będą się nagrywać w domu i będą mi wysyłać filmy ze swoimi nagraniami, to może uda się z tego coś zmontować.

             Jak rozwiązał Pan kwestie strojenia, właściwych temp w utworach itd.

             Poleciłem, aby grali z metronomem i nastroili instrumenty na A = 442 Hz. Z muzycznych edytorów komputerowych wygenerowałem im podkład i mieli wszystko w słuchawkach plus uderzenia metronomu. To tak jakby siedzieli w środku orkiestry (ze słuchawek słyszeli orkiestrę oraz metronom i grali razem). Był to też pewien proces szkolenia.
Wykorzystałem te nagrania i filmy, poskładałem je w jedno nagranie i opublikowałem na YouTube.
Nigdy wcześniej tego nie robiłem. Poznałem program, który to wszystko scala i poczułem się, jakbym był reżyserem dźwięku. Zrozumiałem także, dlaczego reżyserzy są tak zafascynowani swoją pracą. Mogłem dobierać stosowne proporcje poszczególnych grup instrumentów, dobierać odpowiednie brzmienia. Poszczególne grupy instrumentów miałem na oddzielnych ścieżkach i łączenie ich przypominało gotowanie dobrej potrawy – troszkę soli, troszkę pieprzu...
Można nad tym pracować w nieskończoność, ale w pewnym momencie trzeba było powiedzieć, że więcej już nie można, zakończyć proces ustalania proporcji, połączyć wszystko, zgrać na jedną ścieżkę i zamieścić w Internecie.

            Rozpocznie Pan niedługo próby z orkiestrą?

            Jeszcze nie. Orkiestra jest ostatnim elementem w powrocie szkoły do normalnej działalności. Najważniejszą sprawą po powrocie do szkoły jest integracja uczniów w ramach klas.
Marzy mi się koncert plenerowy na dziedzińcu szkoły, ale nie wiem, czy to się uda, bo trudno przewidzieć pogodę, a w dodatku w szkole w czasie pandemicznej przerwy prowadzony był poważny remont i jeszcze trwają ostatnie prace.
            Chcę jeszcze podkreślić, że w szkole pracuję już 22. rok i praca z orkiestrą młodzieżową jest moją wielką pasją. To mnie nakręca i mobilizuje do coraz nowych pomysłów, żeby nie było tylko ocen w dzienniku, żeby nie było nudno i sztampowo. Jeżeli nawet z wyższej konieczności nie możemy się spotykać, bo szkoła jest zamknięta, to zawsze można znaleźć inne rozwiązania umożliwiające kontakty z uczniami, którzy uczą się nowych utworów i zdobywają nowe doświadczenia.

             Myślę, że dla tej orkiestry robi Pan aranżacje różnych utworów.

             To prawda, nagrane utwory o których rozmawialiśmy, to były w większości moje opracowania. Często się zdarza, że sięgamy po muzykę filmową i inne utwory, które nie zostały skomponowane na orkiestrę (np. Preludium i Allegro Fritza Kreislera czy Perpetuum mobile Ottokara Nováček’a) opracowałem na orkiestrę, żebyśmy mogli je wykonać. Okazuje się, że publiczność także bardzo lubi taki repertuar.

             Nigdy Pana nie pytałam o współpracę z teatrami operowymi, a bywało, że prowadził Pan także spektakle operowe i operetkowe.

             Przyznam się, że od kilku lat już nie dyrygowałem w operze czy operetce, natomiast kiedyś przez dwa lata pracowałem w Teatrze Muzycznym w Lublinie i tam prowadziłem m. in. spektakle Barona cygańskiego i Księżniczkę czardasza, przygotowywałem Skrzypka na dachu. Dyrygowałem też kilkakrotnie w Operze Krakowskiej. Współpracowałem z Operą Kameralną w Krakowie i tam przygotowywałem także aranżacje na zmniejszony skład orkiestry - na przykład przygotowałem operę Don Paquale na 12-osobową orkiestrę kameralną, natomiast w czasie studiów zinstrumentowałem na mały skład Napój miłosny.
To były dla mnie bardzo ciekawe doświadczenia.

             Pandemia pokrzyżowała muzykom plany koncertowe, ale teraz można liczyć, że wszystko będzie powracało do życia.

             Zobaczymy, wszystko jest na dobrej drodze, ale dopiero się przekonamy, jak to naprawdę będzie. Więcej można będzie powiedzieć za dwa, trzy tygodnie.

             Najważniejsze, że w tym tygodniu dyryguje Pan u nas koncertem, którego posłuchamy na żywo. Dziękuję za miłe spotkanie.

             Przepiękny Koncert fortepianowy Ludomira Różyckiego i Symfonia G - dur „Wojskowa” Józefa Haydna z pewnością Państwa zachwycą. Serdecznie zapraszam.

Z dr hab. Tomaszem Chmielem, dyrygentem, pianistą i aranżerem rozmawiała Zofia Stopińska 20 maja 2021 roku w Filharmonii Podkarpackiej.

60. JUBILEUSZOWY MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE

             Szanowni Państwo,
             z ogromną radością zapraszam Państwa na koncerty w ramach tegorocznej, sześćdziesiątej edycji Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Obostrzenia i ograniczenia związane z trwającą wciąż pandemią koronawirusa warunkują zarówno termin realizacji Festiwalu, jak i jego formułę.
W okresie od 20. czerwca do 2. lipca b.r. zostanie zrealizowanych osiem festiwalowych koncertów, które zostaną zaprezentowane zarówno w Sali Balowej Muzeum - Zamku w Łańcucie, jak i w Sali Koncertowej Filharmonii Podkarpackiej, a także w plenerze - Ogrodzie Angielskim przy Miejskim Domu Kultury w Łańcucie.
             Koncerty odbędą się w dniach: 20, 22, 23, 24, 25, 26, 27 czerwca i 2 lipca 2021 r.
Wezmą w nich udział wspaniali artyści o międzynarodowej sławie, którzy zaprezentują dzieła mu-zyczne powstałe głównie w romantyźmie, ale zabrzmi także muzyka współczesnych twórców, m.in. K. Pendereckiego. Na pewno do nadzwyczajnych, bardzo obiecujących, festiwalowych wydarzeń zaliczyć można plany wystawienia opery pt. „La forza del merito“, którą skomponował Marcello di Capua, kompozytor rezydujący w Łańcucie na przełomie XVIII i XIX wieku. Zapewne szczególną ciekawostką i niespodzianką festiwalową będzie inauguracyjny koncert „hybrydowy”, na który poza „występem na żywo“ dwojga solistów i Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej, którą poprowadzi maestro Massimiliano Caldi, wypełni także nagranie włoskiej Orkiestry Kameralnej WIRTUOZI TEATRU ALLA SCALA, zrealizowane specjalnie na potrzeby łańcuckiego Festiwalu w mediolańskiej La Scali. Już 22. czerwca jeden z najwybitniejszych pianistów na świecie, IVO POGORELICH, zaprezentuje muzykę Fryderyka Chopina, a setną rocznicę urodzin Astora Piazzolli zaakcentujemy koncertem w dniu 26. czerwca. Interesująco zapowiada się występ duetu pianistów; braci JUSSEN, skrzypaczki – LIV MIGDAL i czeskiego Kwartetu smyczkowego, a koncert finało-wy w wykonaniu grupy: GROHMAN ORCHESTRA, prezentującej m.in. klasykę polskiej rozrywki - nawiąże do klimatu piosenek okresu międzywojennego. Na godzinę przed rozpoczęciem większości koncertów odbywać się będą występy „promenadowe” w wykonaniu Zespołu Instrumentów Dętych „Da Camera“.
             Obostrzenia i ograniczenia związane z pandemią koronawirusa pozwalają obecnie na udział publiczności, która wypełni 50 % dostępnych miejsc. Podjęliśmy zatem decyzję o sprzedaży oddziel-nych biletów na każdy koncert. W tym roku nie przewidujemy sprzedaży festiwalowych karnetów, mając nadzieję, że w ten sposób umożliwimy dostęp do koncertów szerszemu gronu odbiorców. Pro-simy zatem o zrozumienie.
             Sprzedaż biletów rozpocznie się w dniu 1. czerwca b.r.
             Cena biletów:
             - na każdy koncert w sali balowej: 100,- PLN
             - na koncert plenerowy: 60,- PLN
             - na koncerty w Filharmonii, w dniach: 20, 25 i 26 czerwca: 80,- PLN
             - na koncert w Filharmonii, w dniu 22. czerwca: 160,- PLN

             Zatem średnia cena biletu na festiwalowy koncert to niespełna 100,- PLN.

             Realizacja Festiwalu jest możliwa dzięki znaczącej pomocy finansowej Ministerstwa Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz Samorządu Województwa Podkarpackiego, a także władz samorządowych Miasta i Gminy Łańcut, władz Miasta i Gminy Rzeszów oraz grona Sponsorów, za co gorąco dziękujemy.
             W Muzeum - Zamku w Łańcucie, spotkamy się już po raz sześćdziesiąty...
             SERDECZNIE ZAPRASZAMY,
             DO ZOBACZENIA!

60. JUBILEUSZOWY MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE

20 czerwca 2021r., niedziela, godz. 19:00, Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej
INAUGURACJA FESTIWALU

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
MASSIMILIANO CALDI – dyrygent
IWONA SOCHA – sopran
ADAM ZDUNIKOWSKI – tenor

W programie:
Arie i duety operowe

I VIRTUOSI TEATRO ALLA SCALA
MASSIMILIANO CALDI – dyrygent
FABIEN THOUAND – obój
FABRIZIO MELONI – klarnet

W programie:
G. Rossini - „Il Signor Bruschino” - Sinfonia
K. Penderecki - „Trzy utwory w dawnym stylu”
G. Verdi / S. Squarzina - „Gran duo concertante” na obój, klarnet i smyczki
G. Rossini - „La scala di seta” - Sinfonia
N. Rota „Koncert na smyczki”
N. Rota - „Ballabili” z filmu „Lampart”

CENA BILETU: 80 PLN

22 czerwca 2021r., wtorek, godz. 19:00, Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej,
RECITAL

IVO POGORELICH – fortepian

W programie:
F. Chopin: III Sonata fortepianowa h – moll Op. 58
Mazurki z Op. 59: Nr 1 a-moll - Moderato
Nr 2 As-dur - Allegretto
Nr 3 fis-moll - Vivace
Fantazja f-moll Op. 49
Polonez - Fantazja As-dur Op. 61

CENA BILETU: 160 PLN

23 czerwca 2021r., środa, godz. 19:00, Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,
KONCERT KAMERALNY

ZEMLINSKY QUARTET

W programie:
Tribute to Antonin Dvořák – w 180. rocznice urodzin kompozytora
Antonín Dvořák
Kwartet smyczkowego F – dur B. 120 - Allegro vivace
Kwartet smyczkowy A - dur op. 2 nr 1
Kwartet smyczkowy F- dur op. 96 „Amerykański”

CENA BILETU: 100 PLN

24 czerwca 2021r., czwartek, godz. 19:00, Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,
KONCERT KAMERALNY

LIV MIGDAL - skrzypce
EGLE STAŠKUTE- fortepian

W programie:
E. Grieg – III Sonata c- moll na skrzypce i fortepian op.45
W. A. Mozart - Sonata G-dur na fortepian i skrzypce KV 301
J. Wieniawski/ H. Wieniawski – Allegro de Sonate op. 2
P. Ben-Haim – „Three songs without words”
S. Prokofiew - Sonata na skrzypce i fortepian nr.2 D-Dur op.94a

CENA BILETU: 100 PLN

25 czerwca 2021r., piątek, godz. 19:00. Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej,

MARCELLO DI CAPUA - opera „LA FORZA DEL MERITO”

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
OBSADA:
Bonifazio: Dawid Biwo
Guglielmo: Anton Hrynevich
Galatea: Gabriela Gołaszewska
Pigmalione: Jarosław Bielecki
Venus: Ewa Menaszek

Kierownictwo Muzyczne: Jacek Brzoznowski
Opieka Artystyczna: prof. Rafał Jacek Delekta @rafaldelekta
Grafika, stylizacja, trailer design: Anna Zwiefka @anna_zw / @smart.eatr
produkcja: MEYER MANAGEMENT @meyer_management
opracowanie źródłowo-krytyczne opery "La forza del merito" - dr hab. Mirosław Płoski - Aka-demia Muzyczna w Krakowie
wydawca partytury: Horizon Edition, Stowarzyszenie Artystyczne Horizon, Kraków 2017

CENA BILETU: 80 PLN

26 czerwca 2021r., sobota, godz. 19:00, Sala Koncertowa Filharmonii Podkarpackiej,

STO LAT PIAZZOLLA !

ZESPÓŁ SAN LUIS TANGO
Luciano Torres - bandoneon
Jose Torres Duval - gitara/ śpiew
Lina Gómez Carvajal - flet
Javier Torres Duval - śpiew
Magdalena Lechowska - śpiew
Mateusz Krystian - piano
Jakub Grzybek i Patrycja Cisowska – taniec

W programie m.in.:
Oblivion
Balada para un loco
Vuelvo al sur Chiquilín
de Bachín María de
Buenos Aires Adiós
Nonino

CENA BILETU: 80 PLN

27 czerwca 2021r., niedziela, godz. 19:00 , Sala Balowa Muzeum Zamku w Łańcucie,

DUO FORTEPIANOWE
LUCAS & ARTHUR JUSSEN

W programie:
W.A. Mozart: Sonata fortepianowa D - dur KV 381
F. Schubert - Fantasy f – moll op. 103 D 940
C. Debussy – „Six Épigraphes Antiques”
Fazil Say - „Night”

CENA BILETU: 100 PLN

2 lipca 2021r., piątek, godz. 19:00, Ogród Angielski przy Miejskim Domu Kultury w Łańcucie – KONCERT PLENEROWY

„KOCHAJMY - POLSKIE PIOSENKI O MIŁOŚCI”

GROHMAN ORCHESTRA
KRZYSZTOF HERDZIN – dyrygent i aranżer
JACEK KOTLARSKI – śpiew

CENA BILETU: 60 PLN

Organizatorzy zastrzegają sobie możliwość zmiany wykonawców i programu.

Zaproszenie do sali koncertowej

21 V 2021r., piątek, godz. 19:00

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej
Tomasz Chmiel– dyrygent
Olga Zado - fortepian

W programie:
L. Różycki – Koncert fortepianowy g – moll op. 43
J. Haydn – Symfonia G- dur nr 100 „Wojskowa”

Filharmoniczna publiczność pamięta z pewnością poematy symfoniczne Ludomira Różyckiego (1883-1953), które są wizytówką muzyki orkiestrowej tego młodopolskiego kompozytora. Neoromantyczny w stylu I Koncert fortepianowy g- moll (1918) Różyckiego odsłania najważniejsze cechy jego muzyki - wyrazistość melodyki i efektowną instrumentację. Utwór stawia przed solistą duże wymagania techniczne dając pole do popisu wirtuozom fortepianu. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej zaprezentuje jedną z dwunastu słynnych symfonii londyńskich Josepha Haydna (1732– 1809) uznawanych za wzorcowe w muzyce klasycznej. Powstanie tych dzieł wiąże się z przyjazdem Haydna do Anglii, na zaproszenie Petera Salomona – słynnego skrzypka, który prowadził działalność impresaryjną. Symfonia G- dur nr 100 (1794) „Wojskowa” zawdzięcza tytuł drugiej części, w której wprowadził kompozytor rozbudowaną grupę instrumentów dętych i większy zestaw perkusyjny, talerze, triangiel oraz wielki bęben - charakterystyczny dla orkiestry wojskowej. Część trzecia to Menuet, o dworskim, dostojnym rytmie. Finał Presto w formie ronda tryska radością i humorem, a pod koniec powracają „militarne” tony. /tekst: Biuro Koncertowe/

Olga Zado 1

Olga Zado - fortepian, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

FILHARMONICY PODKARPACCY ZAPRASZAJĄ stars

21 V 2021r., piątek, godz. 19:00

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej
Tomasz Chmiel– dyrygent
Olga Zado - fortepian

W programie:
L. Różycki – Koncert fortepianowy g – moll op. 43
J. Haydn – Symfonia G- dur nr 100 „Wojskowa”

Filharmoniczna publiczność pamięta z pewnością poematy symfoniczne Ludomira Różyckiego (1883-1953), które są wizytówką muzyki orkiestrowej tego młodopolskiego kompozytora. Neoromantyczny w stylu I Koncert fortepianowy g- moll (1918) Różyckiego odsłania najważniejsze cechy jego muzyki - wyrazistość melodyki i efektowną instrumentację. Utwór stawia przed solistą duże wymagania techniczne dając pole do popisu wirtuozom fortepianu. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej zaprezentuje jedną z dwunastu słynnych symfonii londyńskich Josepha Haydna (1732– 1809) uznawanych za wzorcowe w muzyce klasycznej. Powstanie tych dzieł wiąże się z przyjazdem Haydna do Anglii, na zaproszenie Petera Salomona – słynnego skrzypka, który prowadził działalność impresaryjną. Symfonia G- dur nr 100 (1794) „Wojskowa” zawdzięcza tytuł drugiej części, w której wprowadził kompozytor rozbudowaną grupę instrumentów dętych i większy zestaw perkusyjny, talerze, triangiel oraz wielki bęben - charakterystyczny dla orkiestry wojskowej. Część trzecia to Menuet, o dworskim, dostojnym rytmie. Finał Presto w formie ronda tryska radością i humorem, a pod koniec powracają „militarne” tony. /tekst: Biuro Koncertowe/

Tomasz Chmiel 1

Subskrybuj to źródło RSS