Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Chopin - Maria Korecka - Soszkowska

Maria Korecka - Soszkowska, znakomita pianistka i doświadczony pedagog, prezentuje swą wizję cyklu Preludiów z opusu 28 -  jednego z najbardziej charakterystycznych dzieł  Fryderyka Chopina. Ten genialny cykl dopracowany i dokończony w czasie zimowego (1838/39) pobytu Chopina na Majorce, nosi w sobie wiele z ciężkiej atmosfery tamtych dni, pogłębionej chorobą kompozytora i zmiennymi kaprysami aury.

Zamykający płytę Grande Polonaise Brillante z Andante Spianato to ukończony w 1836 roku utwór o zupełnie innym charakterze - pełen wirtuozerii, skomponowany jeszcze w romantycznym stylu Brillant, charakterystycznym dla warszawskiego - młodzieńczego okresu twórczości Chopina.

DUX 1372 Fryderyk Chopin - Maria Korecka - Soszkowska.

Rekordowy Festiwal w Łańcucie

Rzeszów, 31 maja 2017 r.

Informacja prasowa

Rekordowy Festiwal w Łańcucie
56. Muzyczny Festiwal w Łańcucie zapisał się na kartach historii

Koncertem na BIS zakończyliśmy wspaniałą podróż po różnych epokach i stylach w ramach 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Przez dziewięć wieczorów Melomani spotykali się, by w magicznych okolicznościach po raz kolejny wpaść w wir muzycznych doznań.

Tegoroczna edycja Festiwalu była wyjątkowa z wielu względów. To przede wszystkim fantastyczny dobór artystów, którzy zaczarowali publiczność swoimi talentami i umiejętnościami. Program obfitował w wielu wybitnych muzyków, wśród których znaleźli się między innymi: Andrzej Dobber, jeden z największych barytonów świata, Ive Mendes, diva jazzowa (bossa nova), Ivan Monighetti, najwyższej klasy wiolonczelista, a także Dina Yoffe, doskonała pianistka i pedagog, czy Gabriela Montero.

Urokliwego klimatu dodała koncertom wyjątkowa sceneria. W tym roku Festiwal odbywał się w czterech lokalizacjach. Występom plenerowym przed Muzeum-Zamkiem w Łańcucie towarzyszyła nie tylko słoneczna pogoda, ale przede wszystkim ogromna scena i publiczność sięgająca przeszło 3 000 widzów. Kolejne wieczory Melomani spędzili we wnętrzu Rezydencji Lubomirskich i Potockich, które zaliczane są do najpiękniejszych w naszym kraju. W Sali Balowej, powstałej na przełomie XVIII i XIX wieku, odbyły się aż cztery koncerty w ramach 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Później wydarzenie przeniosło się do Filharmonii Podkarpackiej, gdzie następnego dnia po koncercie pianistki Gabrieli Montero, nastąpiło oficjalne zakończenie wydarzenia. Podziękowania popłynęły wprost ze sceny od Dyrektor Festiwalu, prof. Marty Wierzbieniec, razem z zapowiedzią kolejnej, już 57 edycji. To nie był jednak koniec wrażeń, jakie przygotował organizator wydarzenia, Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie. Na dokładkę zaplanowano Koncert na BIS, który zgromadził fanów muzyki George’a Gershwina w Hotelu Sokół w Łańcucie. Wystąpili Chopin University Big Band oraz Waldemar Malicki. Była to okazja, by jeszcze przez chwilę poczuć magię panującą przez cały Festiwal.

Te wszystkie elementy złożyły się na wielki sukces tej edycji wydarzenia. W tym roku padła rekordowa sprzedaż biletów, dzięki czemu to muzyczne święto przeżywaliśmy w wyjątkowo licznym gronie.

 

 

Taneczne zakończenie roku w Jasielskim Domu Kultury!

 

Serdecznie zapraszamy 2 czerwca o godz. 17.00 na Koncert Tańca zwieńczający zakończenie roku artystycznego w wykonaniu grup tanecznych działających w JDK. Wstęp wolny!

W 15 choreografiach zaprezentuje się prawie 100 tancerzy, którzy pod czujnym okiem instruktorów pracowali przez cały rok, aby pokazać przed większą publicznością efekty swojej pracy.

Wystąpią grupy baletowe prowadzone przez Katarzynę Boroń, grupa tańca współczesnego, której instruktorem jest Łukasz Żółtek, dziecięca i młodzieżowa grupa hip hop oraz zespół R-Revolution Katarzyny Korony, instruktora i choreografa tańca JDK.

kk (JDK)

X Jubileuszowy Ogólnopolski Festiwal Muzyki Dawnej w Leżajsku

Zofia Stopińska : Z panem Grzegorzem Wójcikiewiczemdyrektorem X Jubileuszowego Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Dawnej w Leżajsku, rozmawiamy tuż przed koncertem kończącym Festiwal. Jakie były początki tej imprezy?

Grzegorz Wójcikiewicz : Zrodził się ten festiwal z innego pomysłu. Mieliśmy zamiar zorganizować festiwal dla dzieci. Chcieliśmy, aby małe dzieci ze szkół muzycznych I stopnia, zapoznały się bliżej z muzyką renesansu i baroku a później popularyzowały ją wśród rówieśników. Po pewnym czasie, okazało się, że zainteresowanie tym festiwalem skierowanym do dzieci, ponieważ pierwsze cztery edycje odbyły się pod nazwą „Dziecięcy Festiwal Muzyki Dawnej w Leżajsku”, było tak duże, że uczniowie szkół muzycznych zaczęli dopytywać się, jaka jest możliwość, aby poszerzyć ten festiwal także o ich grupy wiekowe . Tak też się stało, od piątej edycji był to już Festiwal Muzyki Dawnej, a w związku z tym, że zaczęli do nas przyjeżdżać uczniowie ze szkół muzycznych I i II stopnia z województw: małopolskiego, lubelskiego, łódzkiego i mazowieckiego, a w tym momencie mamy już praktycznie uczniów z całej Polski, stąd trudno mi wymieniać wszystkie województwa i szkoły – stało się tak, że mamy nazwę Ogólnopolski Festiwal Muzyki Dawnej w Leżajsku. Teraz mamy na celu nie tylko przybliżenie uczestnikom muzyki renesansu, baroku i klasycyzmu, ale również przybliżenie dzieciom i młodzieży instrumentarium historycznego. W początkowych edycjach pojawiały się tylko instrumenty współczesne, natomiast teraz coraz częściej pojawiają się takie instrumenty jak : viola da gamba, harfa, klawesyn, flet traverso i wiele innych. Ze skromnego pomysłu zrodziła się duża impreza.

Z. S. : Młodzi ludzie stający w szranki konkursowe przyjeżdżają z nauczycielami i opiekunami, stąd jest sporo emocji, ale staracie się też zapewnić im posłuchania muzyki na najlepszym poziomie.

G. W. : To prawda, bo właściwie ten festiwal rozwija się w dwóch kierunkach. Pierwszy, to rywalizacja solistów i zespołów, przy czym, wszyscy mają możliwość posłuchania także gry kolegów uczestniczących w konkursie, którzy z roku na rok grają coraz lepiej, stąd poprzeczka rośnie. Natomiast drugi tor, to prezentacja wykonań uznanych artystów. Od kilku lat zapraszamy do nas sławnych wykonawców – gościła u nas pani Katarzyna Drogosz – klawesynistka, wystąpił pan Marek Stefański – światowej sławy organista, gościły także zespoły a wśród nich Ensemble Les Savages z Katowic. Co roku mamy kogoś, kto prezentuje muzykę dawną w wykonaniu mistrzowskim. Zdarzało się także, że zapraszaliśmy do występu laureatów z wcześniejszych edycji, którzy zdobyli najwyższe miejsca lub Grand Prix. Tak było także w tym roku, bo rozpoczęły nasz Festiwal trzy zespoły z Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia nr 3 im. Juliusza Zarębskiego w Warszawie : Zespół Muzyki Dawnej „Il Martino”, Kameralna Orkiestra Smyczkowa i Chór Kameralny. Te trzy zespoły zbierały podczas poprzednich edycji dużą pulę nagród stąd uhonorowaliśmy je oddzielnym koncertem i była to nagroda dodatkowa za wcześniejsze zaangażowanie. Natomiast jeśli chodzi o artystę wielkiego formatu, to tym razem gościmy u nas panią Agatę Sapiechę – wspaniałą skrzypaczkę, pedagoga, założyciela i kierownika artystycznego Zespołu „IL Tempo”. Artystka współpracuje z Uniwersytetem Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie, a na Finał X Jubileuszowego Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Dawnej w Leżajsku, przeprowadziła prezentację Fantazji Georga Philippa Telemanna. Zgłosiło się do nas trzydzieści szkół, między innymi z tak odległych miast jak : Gdynia, Gdańsk, Gliwice, Bytom, Łódź, czy Wrocław. W konkursie wzięło udział 200 uczniów ze szkół muzycznych pierwszego i drugiego stopnia praktycznie z całej Polski.

Z. S. : Razem z nauczycielami, akompaniatorami i opiekunami licząc, ponad 500 osób przyjechało na czas konkursu do Leżajska.

G. W. : Myślę, że nawet trochę więcej. Przychodzili także, aby posłuchać swoich kolegów uczniowie szkół muzycznych w Leżajsku, a także uczniowie innych szkół ogólnokształcących, którzy przychodzili ze swoimi nauczycielami zaciekawieni imprezą odbywającą się w Leżajsku. Pojawia się u  nas namiastka mody , chociaż grupa młodych osób zainteresowanych muzyką klasyczną epok minionych może nie jest jeszcze bardzo duża. Zauważam natomiast inne zjawisko – w rozrywkowej muzyce współczesnej pojawiają się elementy, lub też motywy zaczerpnięte wprost z muzyki na przykład Jana Sebastiana Bacha albo Antonia Vivaldiego i to jest znak, że muzyka zmierza w dobrym kierunku.

Z. S. : Prezentacje konkursowe oceniało jury złożone z autorytetów w tej dziedzinie.

G. W. : Tak jak już pani powiedziała, co roku zapraszamy do jury nauczycieli o uznanym autorytecie, lub wykładowców wyższych uczelni. W ostatnich edycjach przeważają wykładowcy wyższych uczelni. W tym roku pani Agata Sapiecha z Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina jest przewodniczącą komisji konkursowej, zasiadają w jury także: pan Marek Stefański z Akademii Muzycznej w Krakowie, pani Urszula Buda reprezentuje Wydział Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego i pan Grzegorz Wziątka – nauczyciel dwóch szkół muzycznych w Leżajsku i Stalowej Woli.

Z. S. : Ogólnopolski Festiwal Muzyki Dawnej w Leżajsku wkracza w następne dziesięciolecie z dobrymi prognozami.

G. W. : Mam nadzieję, że z dobrymi prognozami. Mamy wiele nowych pomysłów, o których będziemy dyskutować. Pewnie trzeba będzie wydłużyć czas trwania Festiwalu do czterech dni, ale wszystko zależy od tego ilu uczestników się zgłosi, wyznaczyć czas dogodny dla wszystkich jurorów, co nie jest łatwe. Musimy też zorganizować odpowiednie środki na organizację następnej edycji.  W tym roku udało nam się uzyskać znaczące dofinansowanie z Urzędu Marszałkowskiego, ale także i z budżetu Miasta Leżajska. Mamy także sponsorów i w tym roku wspomogli nas: Elektrociepłownia Nowa Sarzyna, pan Jan Ćwikła i firma Multi Dom z Leżajska. Przyczyniają się również organizatorzy do przeprowadzenia tego Festiwalu, a są to : Państwowa Szkoła Muzyczna I stopnia w Leżajsku, Towarzystwo Promocji Kultury Muzycznej w Leżajsku, Fundacja Wspierania Edukacji Artystycznej w Sokołowie Małopolskim, Muzeum Ziemi Leżajskiej i  Miejskie Centrum Kultury w Leżajsku, które nam udostępnia salę koncertową i inne pomieszczenia. Mam nadzieję na pomoc w następnych latach.

Listę laureatów konkursu X Jubileuszowego Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Dawnej w Leżajsku znajdą Państwo na stronie Państwowej Szkoły Muzycznej I stopnia w Leżajsku.

Z panem Grzegorzem Wójcikiewiczem – dyrektorem X Jubileuszowego Ogólnopolskiego Festiwalu Muzyki Dawnej w Leżajsku rozmawiała Zofia Stopińska 19 maja 2017 roku.

Robert Gierlach na 56. Muzycznym Festiwalu w Łańcucie

Zofia Stopińska : Wśród wykonawców 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie nie brakuje również sławnych artystów urodzonych na Podkarpaciu, lub działających  w Rzeszowie. Nie do przecenienia jest rola Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego, która grała w czasie trzech koncertów. Wśród solistów inaugurującej Festiwal „Gali Gwiazd” znalazł się „nasz” tenor – Paweł Skałuba, natomiast podczas Koncertu Finałowego, w IX Symfonii d-moll op. 125 Ludwiga van Beethovena, zaśpiewał „nasz” baryton Robert Gierlach, z którym rozmawiałam przed koncertem. Pamięta Pan z pewnością młodość spędzoną na Podkarpaciu.

Robert Gierlach : Bardzo miło być znowu w Rzeszowie. Czuję się tutaj jak w domu. Wprawdzie urodziłem się w Sanoku i tam rozpoczynałem naukę muzyki, ale przez sześć lat uczęszczałam do Liceum Muzycznego w tym uroczym mieście, jakim jest Rzeszów. Dzisiaj jestem już po sentymentalnym spacerze, podczas którego podziwiałem jak wspaniale rozwija się to miasto.

Z. S. : W młodości uczył się Pan grać na akordeonie, ale nie został Pan akordeonistą, natomiast ukończył Pan Akademię Muzyczną w Warszawie, w klasie wspaniałego tenora Kazimierza Pustelaka, który także pochodzi z Podkarpacia. Debiutował Pan jako śpiewak w czasie studiów.

R. G. : Akordeonistą nie zostałem, to prawda, ale chcę podkreślić, że tutaj w Rzeszowie, od mojego nauczyciela pana Jerzego Kołodzieja, bardzo dużo się nauczyłem – między innymi: co to jest frazowanie, pokochałam muzykę Johanna Sebastiana Bacha i muzykę epoki baroku oraz innych epok. Później postanowiłem studiować na Wydziale Wokalno – Aktorskim Akademii Muzycznej w Warszawie i przez sześć lat uczył mnie prof. Kazimierz Pustelak, który także pochodzi z Podkarpacia. Dzięki tym wspaniałym pedagogom udawało mi się później osiągać sukcesy na polskich i światowych scenach operowych.

Z. S. : W sposób znaczący przyspieszyły Pana karierę wygrane konkursy wokalne.

R. G. : To prawda. Pomógł mi bardzo Międzynarodowy Konkurs Wokalny im. Viottiego w Vercelli we Włoszech, na którym otrzymałem I nagrodę. Podkreślę, że to ten sam konkurs, który kiedyś wygrał nasz wspaniały bas Bernard Ładysz. Po tym konkursie otrzymałem sporo propozycji z Włoch i udało mi się zaśpiewać m.in. w La Fenice , w La Scali, w Bolonii i jeszcze w kilku wspaniałych teatrach operowych  Włoch. Później zainteresował się mną manager ze Stanów Zjednoczonych i tam przez dziesięć lat jeździłem. Śpiewałem w wielu prestiżowych teatrach operowych oraz salach koncertowych i trudno je w tej  chwili wymienić, bo lista jest naprawdę długa. Nie mogę narzekać – poszczęściło mi się w artystycznym życiu.

Z. S. : W ostatnich sezonach ma Pan także zapełniony kalendarz.

R. G. : Owszem, ale stwierdziłem, że już odbyłem wiele podróże zagranicznych, a lata lecą i dlatego postanowiłem śpiewać przede wszystkim w Polsce. Decyzja ta związana jest także z nowym zobowiązaniem, bo zacząłem uczyć na Wydziale Wokalno – Aktorskim w mojej macierzystej uczelni – teraz to jest Uniwersytet Muzyczny Fryderyka Chopina w Warszawie. Zapraszam wszystkich zdolnych śpiewaków z Podkarpacia. Może tak jak kiedyś pan prof. Kazimierz Pustelak pomógł mnie, ja będę mógł pomóc jakiemuś „ziomkowi”.

Z. S. : Lubi Pan uczyć?

R. G. : To jest bardzo interesująca praca i bardzo odpowiedzialna. Młodzi ludzie, którzy przychodzą uczyć się śpiewu, mają ogromne nadzieje, wierzą, że mogą gdzieś później zaistnieć, występować i pragną być znanymi śpiewakami. Dlatego na nauczycielu śpiewu spoczywa ogromna odpowiedzialność.

Z. S. : Najczęściej występuje Pan w teatrach operowych, w koncertach muzyki operowej i w repertuarze oratoryjno – kantatowym, ale wiem, że bardzo sobie Pan ceni również współpracę z Filharmonią im. Romualda Traugutta, gdzie najczęściej występuje Pan jako kameralista, śpiewając pieśni.

R. G. : Bardzo lubię występować w formach kameralnych, nawet doktorat pisałem z tej dziedziny, a był to cykl pieśni „Schwanengesang” Franciszka Schuberta, który nagrałam na płytę. Zawsze interesowała mnie muzyka kameralna i faktycznie od wielu lat, każdego roku, występuję na festiwalach pieśni polskiej  i europejskiej, organizowanych przez Filharmonię im. Romualda Traugutta w Warszawie.

Z. S. : Występował Pan kiedyś w ramach Muzycznego Festiwalu w Łańcucie?

R. G. : Nigdy nie śpiewałem na Festiwalu w Łańcucie, ale często jako uczeń Liceum Muzycznego w Rzeszowie jeździłem na koncerty do Łańcuta lub chodziłem do Filharmonii Rzeszowskiej, bo tutaj także odbywały się festiwalowe koncerty i spektakle. Pamiętam doskonale spektakl „Wesele Figara” w reżyserii Adama Hanuszkiewicza. To był pierwszy spektakl operowy jaki zobaczyłam w swoim życiu.

Z. S. : Pana żona – Tatiana Hempel-Gierlach jest znakomitą śpiewaczką, pana brat – Wojciech Gierlach to świetny bas – często śpiewacie razem?

R. G. : Ostatnio trochę rzadziej, ale śpiewaliśmy sporo razem. Śpiewaliśmy w tak znanych operach jak „Don Giovanni” w inscenizacji Mariusza Trelińskiego w  Teatrze Wielkim w Warszawie. Ja śpiewałem Don Giovanniego, mój brat śpiewał Leporella. Kto zna tę operę, to wie jak wiele mają wspólnych scen i jak dużo mogą wspólnie grać na scenie. Również występowaliśmy w „Weselu Figara” – Wojtek śpiewał partie Figara, ja śpiewałem Hrabiego, a moja żona kreowała partię Hrabiny, albo Donny Elwiry w „Don Giovannim”. Mieliśmy okazję wiele razy występować rodzinnie.

Z. S. : Mam nadzieję, że jeszcze kiedyś zaśpiewacie w takim rodzinnym składzie na Podkarpaciu – w Rzeszowie, Sanoku lub w Łańcucie.

R. G. : Bardzo chętnie, ale to nie od nas zależy, mam nadzieję, że otrzymamy niedługo zaproszenie i z wielką radością wystąpimy na Podkarpaciu.

Koncert na BIS 56.Muzycznego Festiwalu w Łańcucie

28 maja 2017 r., godz. 20:00 , Hotel Sokół w Łańcucie.

Soliści: Waldemar Malicki - fortepian, oraz Kuba Badach, Daniela Ozdarska, Łukasz Lipski

CHOPIN UNIVERSITY OF MUSIC BIG BAND

Są zdolni, mają pasję i niespożytą energię młodych wykonawców. Oto Chopin University of Music Big Band!!!

W zespole grają absolwenci i studenci Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Początkowo młodzi muzycy rozwijali swój jazzowy warsztat w uczelnianym Big Bandzie UMFC. Po ukończeniu studiów chcieli nadal kontynuować „big bandową przygodę”. Tak powstał Warsaw Academic Big Band, gdzie wspólnie tworzą, grają i dzielą swoją jazzową pasję.

Szefem artystycznym grupy i band leaderem jest Piotr Kostrzewa, współtwórca sukcesów takich big bandów jak Szymanowski Big Band czy Szymanowski Young Power Big Band. Piotr Kostrzewa jest aktywnie działającym muzykiem – kotlistą, solistą słynnej Orkiestry Sinfonia Varsovia oraz wykładowcą na warszawskim Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina.

Już od początku swego istnienia Warsaw Academic Big Band dużo koncertuje m.in. na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina oraz w salach koncertowych w kraju i zagranicą. W koncertach zespołu biorą często udział czołowi polscy muzycy i wokaliści jazzowi. Wspólnie z Big Bandem wystąpili między innymi: Basia Trzetrzelewska, Krzesimir Dębski, Henryk Miśkiewicz, Zbigniew Namysłowski, Mateusz Smoczyński, Kuba Badach, Janusz Szrom, Wojciech Myrczek, Sławomir Uniatowski, Vivian Buczek (Szwecja). Warsaw Academic Big Band współpracuje także z wybitnym amerykańskim jazzmanem, kompozytorem i aranżerem Gordonem Goodwinem – laureatem nagrody Grammy i twórcą słynnego Gordon Goodwin’s Big Phat Band, z którym młodzi polscy muzycy mieli okazję wspólnie koncertować

Muzycy Warsaw Academic Big Band są laureatami prestiżowych nagród i wyróżnień na festiwalach oraz przeglądach big bandów. W 2015 roku zostali uhonorowani I nagrodą i Grand Prix Festiwalu Big Bandów w Nowym Tomyślu.

Zespół występował podczas spektakularnych wydarzeń muzycznych. Najważniejsze to:

  • Międzynarodowy Festiwal La folle Journée w Nantes we Francji (na specjalne zaproszenie dyrektora Festiwalu René Martina) – 2014
  • Międzynarodowy Festiwal Szalone Dni Muzyki w Warszawie – 2014
  • Międzynarodowy Festiwal Jazz 2015 w Warszawie (na specjalne zaproszenie Polskiego Stowarzyszenia Jazzowego i redakcji gazety Jazz Forum) – 2015
  • Udział w koncercie Gwiazdorski wieczór w Canal+ - 2016
  • Międzynarodowy Festiwal Jazzowy w Šiauliai na Litwie - 2016
  • Międzynarodowy Festiwal Jazz Jamboree 2016 – koncert otwierający Niezależną Scenę Młodych Polskiego Radia

W CHOPIN UNIVERSITY OF MUSIC BIG BAND pod dyrekcją Piotra Kostrzewy występują:

saksofony: Konrad Gzik - alt/flet, Urszula Gosk - alt/sopran, Kamil Wiącek - tenor, Paweł Kozyra – tenor/flet, Grzegorz Bil – baryton;

puzony: Ewa Harasimiuk, Jakub Gumiński, Karol Jasłowski, Damian Wójtowicz;

trąbki: Bartłomiej Kacperski, Aneta Mścisz, Bartłomiej Koń, Kamil Zwoliński;

sekcja rytmiczna: Konstanty Szemraj - gitara, Wojciech Kostrzewa – perkusja, Marek Lipski - fortepian/syntezator, Tomasz Bielecki - instrumenty perkusyjne, Artur Stodolny - wibrafon, Jakub Zaczkowski - fortepian/syntezator, Michał Zuń - kontrabas.

Młodzi muzycy jeszcze jako Big Band UMFC nagrali trzy płyty. Pierwsza to zarejestrowana w Nantes we Francji „L’histoire du big band”. Kolejny album „Classic on Jazz” z muzyką klasyczną w aranżacjach bigbandowych został nagrany w Studiu S1 Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina. Największe świąteczne standardy takie jak „Let it snow”, „Silent Night” czy „Jingle Bells” zostały wydane przez MTJ na płycie „Big Band Swingujące Święta”.

W nadchodzącym sezonie planowane są dwie płyty live - jedna z koncertu zorganizowanego przez radiową Trójkę z piosenkami z repertuaru Franka Sinatry i z gościnnym udziałem takich wokalistów jak: Kuba Badach, Sławek Uniatowski, Janusz Szrom i Wojciech Myrczek. Druga to zapis koncertu Warsaw Academic Big Band podczas tegorocznego Jazz Jamboree.

56. Muzyczny Festiwal w Łańcucie - Koncert na BIS

28 maja 2017 r. , godz. 20:00, Hotel Sokół w Łańcucie

Wystąpią; Chopin University Big Band oraz soliści: Waldemar Malicki - fortepian ; Kuba Badach, Daniela Ozdarska, Łukasz Lipski

Koncert poza karnetem

Z wielką przyjemnością gramy w Łańcucie

25 maja na 56. Muzycznym Festiwalu w Łańcucie wystąpili: Orkiestra Kameralna Wratislavia pod dyrekcją Jana Staniendy i wiolonczelista Iwan Monighetti. Zarówno zespół, jak i solista zasłużenie cieszą się od wielu lat wielką popularnością i z góry wiadomo było, że koncert będzie znakomity. Orkiestrę Kameralną Wratislavia założył i prowadzi Jan Stanienda - legendarny polski koncertmistrz, wybitny kameralista, błyskotliwy wirtuoz, a do tego znakomity pedagog - profesor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Z tym wybitnym artystą mogłam porozmawiać przed koncertem w Łańcucie.

Zofia Stopińska : Bardzo mi miło, że mogę rozmawiać w Łańcucie z panem Janem Staniendą – wyśmienitym skrzypkiem i dyrygentem, który w Sali balowej poprowadzi Orkiestrę Kameralną Wratislavia, a solistą tego koncertu jest sławny wiolonczelista Iwan Monighetti. Program koncertu jest bardzo interesujący.

Jan Stanienda : Bardzo miło powrócić na Festiwal do Łańcuta – tym razem w roli prowadzącego od pulpitu koncert z Iwanem Monighettim. Jak pani podkreśliła program jest niezwykle interesujący, bardzo wirtuozowski dla orkiestry – Sonata Rossiniego, Serenada Dvoraka, „Don Kichot” Telemanna, no i perełki wiolonczelistyki, czyli koncerty Vivaldiego i Boccheriniego.

Z. S. : Dobrze Pan pamięta niezwykłą atmosferę łańcuckich festiwali.

J. S. : Nawet nie potrafię powiedzieć, po raz który wystąpię na łańcuckim Festiwalu, może to już dziesiąty występ, ale wiem, że zawsze panuje tutaj gorąca atmosfera i wspaniałe wrażenia na długo pozostają w pamięci. Z pewnością tak będzie i tym razem.

Z. S. : Pana działalność toczyła się od lat w kilku nurtach, występował Pan często jako solista, ze skrzypcami albo z batutą w ręku prowadził Pan orkiestry, również sporo czasu wypełniała Panu pedagogika. Czy dalej jest tak samo?

J. S. : Jest identycznie. Przez cały czas jestem pedagogiem, występującym jako solista i prowadzącym różne koncerty z różnymi orkiestrami, ale mam także swoją orkiestrę, która jest ze mną dzisiaj w Łańcucie – to Orkiestra Kameralna Wratislavia. Muszę się jeszcze przyznać, że zawsze chciałbym robić coś, czego nie robię w danej chwili – czyli jak gram koncert solowy, to chciałbym grać muzykę kameralną, jak gram koncert kameralny to marzę o poprowadzeniu orkiestry, a jak dyryguję to najchętniej oddałbym się pedagogice – i tak jest przez cały czas.

Z. S. : Orkiestrą Kameralną Wratislavia kieruje Pan od wielu lat, widząc zespół po kilku latach zauważyłam sporo nowych twarzy.

J. S. : W zeszłym roku obchodziliśmy dwudziestolecie naszej działalności. W tym czasie oczywiście zmieniał się skład orkiestry, zdarzało się, że muzycy wyjeżdżali, odchodzili do innych zespołów, a na ich miejsce przychodzili nowi. Z ostatnich koncertów Orkiestry Kameralnej Wratislavia, które graliśmy na  Festiwalu w Łańcucie, pamiętam dobrze występy z Helen Grafenauer, Władysławem Kłosiewiczem i Konstantym Andrzejem Kulką. Później byłem tutaj jeszcze raz sam  i grałem z Orkiestrą Kameralną z Wiednia.

Z. S. : Pewnie wiele pracy miała Wratislavia w ubiegłym roku, kiedy Wrocław był Europejską Stolicą Kultury. Czy w tym roku jest tak samo?

J. S. : Powstałe wcześniej Narodowe Forum Muzyki działa nadal bardzo dobrze. Odbywa się wiele koncertów na poziomie światowym. Zapraszane są słynne orkiestry i zespoły. Na szczęście, na razie są na to pieniądze. Koncerty są fenomenalne i zawsze sala jest wypełniona publicznością. Ten budynek spełnia ważną rolę w życiu muzycznym Wrocławia. Jak przyjeżdżam do Warszawy z Wrocławia, zawsze żałuję, że w stolicy nie mamy takiego budynku i takiej sali. Wrocławska sala ma jedną z najlepszych akustyk w Europie – w  Warszawie takiej Sali nie mamy.  Aktualnie w Polsce już prawie wszystkie filharmonie mają ładne okazałe budynki , ale nie wszędzie są sale o dobrej akustyce. O tym rozmawiamy wyjeżdżając na koncerty gościnne do innych polskich miast.

Z. S. : Mamy już prawie koniec maja, a w czerwcu kończą się sezony koncertowe i rok akademicki. Będzie czas na odpoczynek?

J. S. : Nie za bardzo. W czerwcu kończę zajęcia ze studentami, później będą egzaminy końcowe i wstępne. Później, zaczyna się we Wrocławiu festiwal „Wieczory w Arsenale” – Orkiestra Kameralna Wratislavia jest gospodarzem tego festiwalu. Wcześniej mamy jeszcze parę koncertów w Niemczech. Pomiędzy 17 a 30 lipca będę w Kołobrzegu, gdzie organizowane są kursy mistrzowskie dla smyczkowców i jest tam zawsze bardzo dużo pracy. Stamtąd jadę na kolejne kursy : w Nałęczowie i Janowcu. Na zakończenie tego maratonu, poprowadzę kursy w Los Angeles i później już się zacznie sezon koncertowy z Wratislavią i nowy rok akademicki.

Z. S. : Kiedy Pan odpoczywa?

J. S. : Zawsze „w drodze” – jak prowadzę samochód, albo w hotelach, a czasem w domu. Nie jest źle. Nie narzekam. Bez koncertów jest gorzej. Jak siedzę parę dni w domu, to żona mówi „lepiej jedź gdzieś, coś zagrać, bo zaczynasz wyć tutaj”. ( śmiech)

Z. S. : Wiem, że pierwsza Wasza próba do koncertu odbyła się w Sali Filharmonii w Rzeszowie, druga w miejscu koncertu w Sali balowej Muzeum Zamku w Łańcucie.

J. S. : Sala Filharmonii Podkarpackiej słynie z bardzo dobrej akustyki. Nie występowałem w Rzeszowie po remoncie Filharmonii i byłem ciekawy czy coś się zmieniło. Na szczęście świetna akustyka pozostała. Sala balowa w Łańcucie ma zupełnie inną akustykę, ale także dobrą, chociaż nie mamy takiego komfortu jak w Filharmonii, ale siedzenia dla publiczności też nie są komfortowe, natomiast sama sala i jej otoczenie są rewelacyjne. Chcielibyśmy wracać do Łańcuta jak najczęściej.

IX Symfonia Beethovena na Finał 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie

27 maja 2017 r. godz. 19:00, sala koncertowa Filharmonii Podkarpackiej

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                  Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej  i Chór Filharmonii Narodowej ; Massimiliano Caldi - dyrygent ; Bartosz Michałowski - przygotowanie chóru

soliści : Magdalena Schabowska - sopran ; Agnieszka Makówka - alt ; Tomasz Kuk - tenor ; Robert Gierlach - bartyton                                                                                                                                                                                                                                                     

W programie: L. van Beethoven - IX Symfonia d-moll op. 125

 

Gabriela Montero wystąpi z recitalem na Festiwalu w Łańcucie

26 maja o godz.19:00 w sali koncertowej Filharmonii Podkarpackiej wystąpi z recitalem fortepianowym Gabriela Montero.

Koncert odbędzie się w ramach 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie

W programie: Franz Schubert - 4 Impromptus op. 90 D. 899 ; Robert Schumann - Carnava op. 9 ; Gabriela Montero - Improwizacje

Subskrybuj to źródło RSS