Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Chór Łańcuckiej Fary świętował 40-lecie działalności

3 czerwca 2022r. 40 - lecie działalności obchodził Chór działający przy parafii św. Stanisława Biskupa w Łańcucie. Jubileusz rozpoczęła Msza święta w intencji członków i opiekunów Chóru na oprawę muzyczną Mszy złożyły się kompozycje Vivaldiego, Botora i Elgara wykonane przez członków Chóru.

Następnie odbył się uroczysty koncert.
Chórem Łańcuckiej Fary dyrygował Michał Horodecki opiekujący się Chórem od 20 lat, przy organach zasiadł założyciel Chóru Jan Szydło.
O historii i dokonaniach Chóru, a także o wykonywanych utworach i ich twórcach bardzo interesująco mówił prowadzący koncert Pan Krzysztof Szczepaniak.
Licznie zgromadzona publiczność wysłuchała pięknych utworów, znakomicie wykonanych.
Chór popisał się pięknym śpiewem i niezwykłą muzykalnością. Podziwialiśmy kunszt dyrygencki Michała Horodeckiego oraz Jana Szydło.
Usłyszeliśmy piękne pieśni skomponowane na część Maryi m.in. Schuberta, Ingelgema/Arcadelta, Griega, Kramarza, Busta i Biebla oraz "Exultate justi" Viadana, "O salutaris hostia" Twardowskiego, "Cantate Domino" Jenkinsa.
Z towarzyszeniem zespołu kameralnego, złożonego z pedagogów Państwowej Szkoły Muzycznej I st.w Łańcucie, Chór wykonał "Sancta Maria" Mozarta i Gloria cz.I Vivaldiego.
Długotrwała owacja zgromadzonej w świątyni publiczności, nagrodzona została bisem, ponownym wykonaniem "Glorii" Vivaldiego.

Koncert był też okazją do przekazania wyrazów uznania członkom Chóru i jego opiekunom za ich wkład w rozwój lokalnej kultury muzycznej.
Docenili to gospodarze miasta i powiatu składając na ręce dyrygentów Michała Horodeckiego i Jana Szydło gratulacje
i okolicznościowe prezenty. Podziękowania i prośbę o dalszą współpracę skierował też do artystów gospodarz świątyni.

Dodam tylko, że Chór łańcuckiej Fary jest laureatem licznych pierwszych nagród na regionalnych i ogólnokrajowych konkursach i przeglądach zespołów chóralnych, nagrał też trzy płyty CD.
Pan Jan Szydło - założyciel Chóru jest długoletnim organistą łańcuckiej Fary, jak również długoletnim dyrektorem Państwowej Szkoły Muzycznej w Łańcucie.
Pan Michał Horodecki to długoletni pedagog tej placówki, który od września br. obejmie stanowisko dyrektora Szkoły.
Wieczór był wspaniały zarówno dla "ducha jak i dla ucha" jak trafnie zauważyła jedna ze słuchaczek.

Tadeusz Stopiński

Chór total

Nie tylko o Mozarcie z Edwardem Wolaninem

        Sezon koncertowy w Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie zakończył się 24 czerwca 2022 roku, a w programie znalazły się utwory, które kocha publiczność sal koncertowych pod każdą szerokością geograficzną. Usłyszeliśmy kolejno: Uwerturę do opery "Euryanthe" Carla Marii Webera, Koncert fortepianowy A - dur KV 414 Wolfganga Amadeusa Mozarta i Suitę "Sen nocy letniej" Feliksa Mendelssohna.
      Trudno o piękniejszy zestaw. Pełne magii utwory C.M. Webera i F. Mendelssohna w wykonaniu Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Pawła Kos-Nowickiego, przyjęte zostały gorącymi brawami. Partie solowe w Koncercie fortepianowym Mozarta fenomenalnie wykonał Edward Wolanin - pianista i pedagog, który edukację muzyczną rozpoczął w Przemyślu, kontynuował w Rzeszowie, a później studiował w Akademii Muzycznej im. Fryderyka Chopina w Warszawie w klasie fortepianu Jana Ekiera i Bronisławy Kawalli. Oczarował publiczność wspaniałą wirtuozerią, cudownej urody dźwiękiem i lekkością. Orkiestra pod batutą Pawła Kos-Nowickiego znakomicie towarzyszyła soliście. To była wielka uczta muzyczna.
       Przed koncertem pan Edward Wolanin zgodził się na spotkanie i udzielenie wywiadu, dlatego mogę Państwa zaprosić na spotkanie z tym wyjątkowym pianistą.

        Jestem przekonana, że z wielką przyjemnością wykona Pan dla rzeszowskiej publiczności Koncert fortepianowy A-dur KV 414 Wolfganga Amadeusa Mozarta.

        Tego koncertu nie można grać bez przyjemności, bo to jest tak urokliwa muzyka, pełna radości, a jednocześnie niezwykle wyrafinowana kompozycja, jeżeli chodzi o jej kształtowanie. Za każdym razem, jak patrzę na materiał dźwiękowy pierwszej, drugiej i trzeciej części tego dzieła, jestem zachwycony, jak przenikają się tematy. Na przykład temat, który jest tematem pierwszym w I części, nagle pojawia się w innej formie rytmicznej w II części dosłownie zacytowany. To jest genialna kompozycja, majstersztyk pracy kompozytorskiej. To jest perełka. Kiedyś grywałem to arcydzieło bez instrumentów dętych z Zespołem Warszawskich Solistów "Concerto Avenna" Andrzeja Mysińskiego i też pięknie brzmiało.
Mozart skomponował dwa takie kamer-koncerty: Koncert A-dur KV 414, który wykonam w Rzeszowie, i Koncert F-dur KV 415, które nie potrzebują dużej obsady, a są prawdziwymi arcydziełami.

        Czy współpraca z orkiestrą i dyrygentem podczas prób dobrze przebiegała?

        Znakomicie, orkiestra jest świetnie przygotowana i nad całością czuwa świetny dyrygent pan Paweł Kos-Nowicki, z którym już wykonywaliśmy ten koncert w Filharmonii Kieleckiej. Mamy już wspólne doświadczenia i dlatego łatwiej było nam razem pracować.

       Edward Wolanin - fortepian i Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Pawła Kos-Nowickiego, fot. Damian Budziwojski / Filharmonia Podkarpacka

Edward Wolanin fortepian 800

        Kiedyś był Pan uczniem Szkoły Muzycznej II stopnia w Rzeszowie. Może w orkiestrze grają muzycy, którzy w tym samy czasie także uczęszczali do tej szkoły?

        Nie spotkałem w zespole kolegów ze szkoły. Ja ukończyłem szkołę w Rzeszowie w 1975 roku, w klasie niezapomnianej, wspaniałej profesor Krystyny Matheis-Domaszowskiej, wielkiej artystki, pianistki, znakomitego pedagoga. Bardzo to sobie cenię i to procentuje cały czas w mojej grze.
Bardzo wiele Jej zawdzięczam.

        Pewnie także warto wspomnieć pierwszą nauczycielkę panią Urszulę Hop, u której rozpoczynał Pan naukę jako 5-letni chłopiec.

        To było trochę inaczej. Jako 5-letni chłopiec grałem na akordeonie. Uczyłem się wtedy prywatnie i poznałem nutki. Moja starsza siostra rozpoczęła naukę gry na fortepianie w przemyskiej Szkole Muzycznej u pani Danuty Miller i ja też w tej szkole zacząłem bywać. Niedługo zostałem także przyjęty od razu do drugiej klasy. Trafiłem do klasy fortepianu pani Urszuli Hop.
        Tak się składa, że pani Urszula Hop również uczyła się w Szkole Muzycznej II stopnia w Rzeszowie i ukończyła ją w klasie pani Krystyny Matheis-Domaszowskiej. U pani Urszuli uczyłem się przez cztery i pół roku, a później powiedziała, że przyszedł czas, abym zaczął naukę troszkę wyżej.
        Tak się też stało, że zostałem przyjęty do Szkoły Muzycznej II stopnia w Rzeszowie i rozpocząłem naukę w klasie Krystyny Matheis-Domaszowskiej. To było dla mnie wielkie szczęście, bo była to kontynuacja linii pedagogicznej. Zawsze uczono mnie w sposób wynikający z tradycji, wręcz przynależności do wiedeńskiej szkoły pianistycznej – szkoły Teodora Leszetyckiego.

         Przy zmianie nauczycieli nie było żadnych korekt aparatu gry, tylko praca nad rozwojem.

         Tak, pamiętam, jak pani Urszula Hop pracowała ze mną nad tym, żebym uruchomił paluszki, żeby osiągnąć w przyszłości błyskotliwą technikę, tak jak uczył Teodor Leszetycki i jego asystentki. Pani Krystyna Matheis-Domaszowska studiowała u prof. Zbigniewa Drzewieckiego i prof. Jana Hoffmanna, a prof. Drzewiecki uczył się u pani Marii Prentner, asystentki Teodora Leszetyckiego i pierwszej wykonawczyni Koncertu fortepianowego Ignacego Jana Paderewskiego.

         Pamiętam Pana przyjazdy z Przemyśla do Szkoły Muzycznej II stopnia w Rzeszowie. Był Pan wtedy bardzo młodym chłopcem i nie mógł Pan przyjeżdżać samodzielnie, dlatego zawsze towarzyszył Panu ojciec.

         Tak było. Dopiero pod koniec nauki, od czasu do czasu, sam jeździłem. Jak zaczynałem naukę w Rzeszowie, to miałem 9 lat i dlatego rodzice bali się mnie puszczać samego, bo podróż pociągiem w jedną stronę trwała dwie godziny.

         W wieku 15 lat został Pan studentem Akademii Muzycznej w Warszawie i pewnie także wymagał Pan jeszcze opieki. Nie mógł Pan samodzielnie mieszkać w Warszawie.

         Oczywiście, chociaż zawsze są jakieś internaty, bursy, ale to nie sprzyja rozwojowi i dlatego w tamtym czasie opiekę nad moim rozwojem sprawował redaktor Zdzisław Sierpiński (już nieżyjący). On postarał się o to, żeby cała rodzina mogła przenieść się do Warszawy. Moi rodzice z wielkim poświęceniem, z wielkim żalem, że musimy opuścić Przemyśl (ja też bardzo rozpaczałem z tego powodu), ale wyjechali do Warszawy, żebym mógł studiować w klasie prof. Jana Ekiera, jednego z najwybitniejszych pianistów, również ucznia prof. Zbigniewa Drzewieckiego.
         Wszyscy moi pedagodzy – od pani Urszuli Hop, aż po studia – wywodzili się z jednego pnia.

          Jeśli dobrze policzyłam, to ukończył Pan studia w Akademii Muzycznej w Warszawie tuż po maturze.

          Było inaczej, ponieważ miałem po drodze różne perturbacje. Miałem po drodze różne losowe przypadłości i nawet przez dwa lata w ogóle nie grałem na fortepianie i byłem skreślony z listy studentów. Potem ponownie zdałem na studia i ukończyłem studia w klasie prof. Bronisławy Kawalli, uczennicy Jana Ekiera. Wprawdzie zacząłem studia w wieku lat 15-tu, ale ukończyłem je normalnie.
          Później ponownie byłem u prof. Jana Ekiera na studiach podyplomowych. Uważam to za wielkie szczęści, bo kontakt z Profesorem Ekierem był bardzo ważny dla mojego rozwoju. Kto go znał, to wie, jakiej klasy, jakiej miary był artystą. Był wielkim znawcą twórczości Fryderyka Chopina i był redaktorem naczelnym Wydania Narodowego Dzieł Fryderyka Chopina, nad którym pracował 50 lat.
          Będąc studentem, w jakiś sposób uczestniczyłem na żywo w tworzeniu tego nowego wydania, bo Pan Profesor przychodził na lekcje i czasami nam przynosił kserokopie autografów i mówił – Zobaczcie, przecież tutaj jest tak, a w wydaniu przygotowanym przez Ignacego Jana Paderewskiego jest inaczej i nie wiemy dlaczego.
Profesor Ekier był bardzo zaangażowany i dzielił się ze studentami wszystkimi swoimi spostrzeżeniami. Wszyscy żyliśmy tym wtedy bardzo.

          To najlepiej świadczy o wielkości pedagoga i chęci dzielenia się wiedzą.

          Przypominam sobie, w jaki sposób Pan Profesor prowadził lekcje, jaki zawsze emanował z niego spokój, niezwykła kultura osobista.
Może to brzydko zabrzmi, ale na początku naszych kontaktów, ja przecież byłem 15-letnim szczeniakiem, ale kiedy wchodziłem do klasy Pan Profesor zawsze wstawał z krzesła, podchodził i podawał mi rękę. To niezwykła rzecz, bo mógł po prostu odpowiedzieć: dzień dobry i siadaj.
To było coś niezwykłego, bo Pan Profesor tak witał się z każdym swoim studentem. Cechowała Go niezwykła, przedwojenna kultura, nieskażona późniejszymi naleciałościami.

          W czasie studiów brał Pan udział w konkursach krajowych i zagranicznych.

          Tak, trzykrotnie byłem laureatem konkursów na stypendia artystyczne im. Fryderyka Chopina (wtedy jeszcze nie było Instytutu Chopinowskiego). Także trzy lata pod rząd miałem nagrodę specjalną im. Jerzego Żurawlewa. Później byłem członkiem ekipy na XI Międzynarodowy Konkurs Pianistyczny im. Fryderyka Chopina, ale nie dostałem się do II-go etapu, bo zabrakło mi 6 dziesiątych punktu. Do III-go etapu dopuszczono 15 osób, a ja byłem 16-ty. Miałem trochę pecha, parafrazując arabskie powiedzenie „Allah tak chciał” (śmiech).
Nie żałuję i do nikogo nie mam pretensji, tak miało być.

          Trzeba także podkreślić, że został Pan zauważony i otrzymał Pan nagrodę dla najlepszego polskiego pianisty, który nie przeszedł do III-go etapu.

          Oczywiście, koncertowałem wtedy bardzo dużo – praktycznie każdy piątek miałem zajęty.

          Ważnym miejscem dla Pana był także Słupsk, uczestniczył Pan także w konkursach zagranicznych. Przecież zdobył Pan II nagrodę na III Międzynarodowym Konkursie Chopinowskim w Palma de Mallorca (1985), a kilka lat później (1989) został Pan laureatem I nagrody na III Europejskim Konkursie Chopinowskim w Darmstadt, otrzymując także szereg nagród specjalnych za najlepsze wykonanie etiud, nokturnów, polonezów i mazurków.

          Owszem, w Festiwalu Pianistyki Polskiej w Słupsku w 1984 roku w Estradzie Młodych miałem tytuł laureata. Brałem udział w konkursach zagranicznych, ale z różnymi efektami – raz coś zdobyłem, a raz nie, ale zawsze zdobywałem doświadczenie i to jest bardzo ważne. Do każdego konkursu trzeba było przygotować nowy program i zawsze to jest wielka mobilizacja, bo często te programy były ogromne.
          Później to procentuje, jak spisałem sobie listę koncertów fortepianowych, które mam do dyspozycji, to ze zdumieniem stwierdziłem, że jest ich 41 – to jest bardzo dużo. Oczywiście przed wykonaniem każdy trzeba sobie przypomnieć i odświeżyć, ale miałem je przygotowane.

          Dodając do tego cały repertuar utworów na fortepian solo i kameralnych, bo przecież od najmłodszych lat grał Pan bardzo dużo muzyki kameralnej. Gdyby to wszystko policzyć, wynik byłby co najmniej trzycyfrowy.

          Po raz pierwszy wystąpiłem jako kameralista, będąc uczniem II klasy Szkoły Muzycznej I stopnia w Przemyślu. Grałem wtedy ze skrzypaczką Alą Brud i bardzo dobrze to pamiętam. Potem grałem bardzo dużo muzyki kameralnej. Miałam to wielkie szczęście, że grałem z najlepszymi polskimi instrumentalistami z Tomaszem Strahlem, Krzysztofem Jakowiczem, Kubą Jakowiczem, Jerzym Artyszem i mógłbym jeszcze dużo nazwisk wielkich artystów wymienić. Wszyscy swoimi znakomitymi kreacjami wpływali na kształtowanie się mojej estetyki muzycznej.
          Bardzo istotna była moja współpraca ze śpiewakami. Wymieniłem prof. Jerzego Artysza, który jest wielką postacią świata wokalistyki, ale miałem też przyjemność koncertować z Jadwigą Rappe, wspaniałą artystką.
Współpraca ze śpiewakami jest szczególnie rozwijająca, ponieważ inaczej się kształtuje fraza, inaczej czas płynie w utworze, bo jest tekst, jest potrzeba zrozumienia, o czym się śpiewa. Chcę powiedzieć, że od dawna inaczej myślę grając solowe utwory - tak jakbym chciał podłożyć tekst i je zaśpiewać.

Edward Wolanin - fortepian i Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Pawła Kos-Nowickiego, fot. Damian Budziwojski / Filharmonia Podkarpacka

Edward Wolanin z Orkiesytą Filharmonii Podkarapckiej 800

          Czy dobrze pamiętam, że przyjeżdżał Pan także w roli pianisty na Międzynarodowe Kursy Muzyczne im. Zenona Brzewskiego w Łańcucie?

          Tak, byłem pianistą w klasie prof. Tomasza Strahla. Graliśmy także wiele koncertów w sali balowej, ale ten okres się zakończył, bo czas nie pozwolił mi na przyjazdy do Łańcuta, ale to także było bardzo ważne. Poznałem repertuar wiolonczelowy i miałem szansę występów w tej pięknej sali Muzeum-Zamku w Łańcucie. To także są niezapomniane przeżycia.

          Wspominał Pan, że po udziale w Konkursie Chopinowskim miał Pan bardzo dużo propozycji występów w Polsce, ale wtedy także zaczął Pan występować za granicą.

          To prawda i tych koncertów było bardzo dużo. Występowałem w wielu krajach Europy. Nie grałem tylko w Ameryce Południowej i w Australii. Występowałem w Stanach Zjednoczonych, Meksyku, dużo koncertowałem w krajach arabskich – tak dla nas egzotycznych, jak Irak, Jordania, Kuwejt, Tunezja, ale też Nigeria w Afryce czy Japonia.
Chcę powiedzieć, że te artystyczne podróże także mile wspominam, bo to były wyjazdy koncertowe z możliwością zwiedzania. Wielu rzeczy bym nigdy nie zobaczył, gdyby nie fakt, że grałem w tych miejscach koncerty.

          Gdybym dobrze poszukała w swoich zbiorach, to chyba znalazłabym co najmniej kilka, jeśli nie kilkanaście płyt w Pana wykonaniu lub nagranych z Pana udziałem.

          Nagrałem ich sporo – solowych, kameralnych i z towarzyszeniem orkiestr. Ja nie jestem chętny, żeby co pół roku wydawać następną płytę. Minęło już pięć lat od wydania mojej ostatniej płyty, którą sobie bardzo cenię, bo są na niej: Nokturn H-dur op. 62 nr 1 Fryderyka Chopina, komplet Preludiów op.23 (w sumie 10 preludiów) Siergieja Rachmaninowa. Jak podjąłem tę decyzję, sprawdziłem i ze zdziwieniem stwierdziłem, że w Polsce nikt nie nagrał kompletu Preludiów Rachmaninowa, a to nie są utwory nieznane. Po tych preludiach jest jeszcze coś bardzo ciekawego, mianowicie znalazłem transkrypcję Adagietta z V Symfonii Gustava Mahlera. Dokonałem paru niezbędnych przeróbek i nagrałem to Adagietto. To nie jest łatwe do wykonania na fortepianie, bo przecież w oryginale jest ono napisane na instrumenty smyczkowe z harfą i przełożenie tego na klawiaturę nie było proste, ale się udało. Płyta ukazała się nakładem firmy DUX i niedawno otrzymałem od nich informację, że to Adagietto ma na Spotify cztery i pół miliona odtworzeń. Jestem dumny z tego, że to moje nagranie się tak podoba i że tyle ludzi na świecie go wysłuchało.
          Ta płyta także otrzymała dużo dobrych recenzji z powodu zestawienia repertuaru, bo ten program został złożony nieprzypadkowo. Myślałem nad różnymi ideami, które powinny tę płytę scalić. Nawet takimi, dla przeciętnego słuchacza niezauważalnymi, że na przykład większość tych utworów zaczyna się interwałem tercji. To są smaczki, które scalają tę płytę, a słuchacz nie wie, dlaczego.

           Niedawno znalazłam informację, że niedługo poprowadzi Pan bardzo ciekawe kursy muzyczne w Czarnolesie.

          Od dawna to robiłem i w tym roku także się odbędą. Te Warsztaty Pianistyczne są częścią Czarnoleskiego Festiwalu Sztuk, czyli w domu Jana Kochanowskiego i w okolicznych miejscowościach: Gródek, Policzna, Zwoleń, Opactwo i Janowiec odbędą się koncerty. W tym roku od 16 do 24 lipca, odbędzie się już czwarta edycja tego festiwalu. Zapraszam Państwa gorąco, bo koncerty będą niezwykłe. Rozpoczynamy 16 lipca w kościele w Policznie koncertem Orkiestry Symfonicznej Sinfonia Iuventus pod dyrekcją Marka Wroniszewskiego, a następnego dnia w kościele w Zwoleniu (w którym jest pochowany Jan Kochanowski) z koncertem wystąpi Czarnoleska Orkiestra Festiwalowa, którą specjalnie tworzymy i wykonamy piękny program angielsko-francuski z udziałem znakomitych solistów: Marty Kordykiewicz – wiolonczela oraz Anny Radziejewskiej – mezzosopran.
          Te Warsztaty są bardzo specyficzne, ponieważ nie przyjmujemy dużej ilości zgłoszeń – maksymalnie 8 osób na jeden turnus, ponieważ chcemy razem z tymi młodymi ludźmi przebywać, rozmawiać z nimi. Oni czytają Kochanowskiego, oni czytają poezję starożytną - czytają to, co czytał Jan Kochanowski. Mają także dodatkowe zajęcia – w tym roku będzie to taniec towarzyski, żeby poznali tańce, które przecież będą grali. Będą kawiarenki literackie z udziałem znakomitych gości – zapraszamy w środy i soboty o 16.00.
          Zaprosiliśmy prof. Jerzego Bralczyka, będzie Jerzy Kisielewski, będzie Adam Zamojski, odbędzie się także specjalne spotkanie poświęcone związkom literatury i muzyki.
Nasi uczestnicy mają okazję poznać wspaniałych ludzi, porozmawiać o ważnych sprawach, a podczas kolacji usiąść z naszymi gośćmi przy jednym stole i mogą z nimi rozmawiać w prywatnym gronie z mistrzami muzyki, literatury i słowa. Bardzo się staramy, żeby do dyspozycji były znakomite instrumenty i tutaj ukłon w stronę Silesia Music Center, która nam je zabezpiecza.

          Warsztaty w Ramach Czarnoleskiego Festiwalu Sztuk to nie jedyne Pana zajęcie w czasie tych wakacji.

          W sierpniu, po kilkunastu latach przerwy, wznawiamy Mistrzowskie Warsztaty Pianistyczne w Zamościu. Zajęcia odbywać się będą w Szkole Muzycznej i tam też wieczorem odbywać się będą koncerty w wykonaniu profesorów, a do prowadzenia klas udało nam się zaprosić wybitnych muzyków: skrzypaczkę Marię Machowską, wiolonczelistę Rafała Kwiatkowskiego, mezzosopranistkę Annę Radziejewską, znakomitą młodziutką flecistkę Annę Żołnacz oraz pianistów Artura Jaronia i Radosława Sobczaka, a także saksofonistę Piotra Barona. Przyjedzie do nas także Paweł Kowalski z wykładem, a później wykonają koncert w Piotrem Baronem.

          Te pomysły i ich realizacja zabierają Panu chyba dużo czasu.

          To prawda. Trzy lata temu założyliśmy Fundację i moja żona jest jej prezesem. Ma ogrom pracy przy organizacji trzech festiwali, bo jeszcze jesienią organizujemy w Lubartowie „Lubartowską Jesień Muzyczną”. Planujemy aż 10 koncertów z udziałem znakomitych wykonawców.

          Od kilkunastu minut zastanawiałam się, kto Panu pomaga w sprawach organizacyjnych.

          Moja żona Natalia jest „omnibusem”, który wszystko potrafi załatwić, ale to zajmuje jej czas najczęściej od 5 rano do 21 wieczorem. Jesteśmy tymi szczęściarzami, że Ministerstwo Kultury przyznało nam dotacje, wsparł nas Urząd Marszałkowski Województwa Mazowieckiego i dzięki temu możemy działać.
Dużo się dzieje, ale jest teraz specyficzne dążenie do tego, żeby nadrobić czas pandemiczny.

       Edward Wolanin gorąco oklaskiwany przez publiczność po wykonaniu Koncertu fortepianowego A-dur KV 448 W. A. Mozarta, fot. Damian Budziwojski / Filharmonia Podkarpacka

Edward Wolanin fortepian orkiestraoklaski 800

          Bardzo Pan odczuł ten długi czas pandemii?

          Bardzo, chociaż w tym czasie, w domowych warunkach nagrałem 10 nokturnów Fryderyka Chopina w ramach specjalnego ministerialnego programu, żeby mieć jakieś wsparcie finansowe, bo przecież nie graliśmy koncertów.
          To także miało swoje dobre strony, bo przebywając w zamknięciu mogłem się skupić i przygotować nowy program.
Przygotowałem materiał na moją nową płytę. Szczegółów nie zdradzę, powiem tylko tyle, że będzie to muzyka Franciszka Liszta, ale nie takiego Liszta, którego wszyscy znamy.

          Czekamy z wielką niecierpliwością na kolejną płytę i koncert po bardzo długiej nieobecności w Rzeszowie, bo nie pamiętam, kiedy Pan ostatnio występował w Filharmonii Podkarpackiej.

          Ja też nie pamiętam daty, ale miałem przyjemność grać ostatnio w Rzeszowie z towarzyszeniem Orkiestry Zespołu Szkół Muzycznych nr 1 w Rzeszowie w czasie koncertu z okazji jubileuszu tej szkoły. Wykonaliśmy wtedy Koncert e-moll Fryderyka Chopina.

          Mam nadzieję, że ten koncert z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej już niedługo zaowocuje kolejnymi zaproszeniami.

          Ja także na to liczę, bo bardzo lubię tutaj przyjeżdżać nie tylko z powodu wspomnień, ale także dlatego, że Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej gra na bardzo wysokim poziomie i jest mi bardzo miło słyszeć Mozarta tak pięknie brzmiącego, jak słyszałem to podczas prób.

          Bardzo Panu dziękuję za spotkanie, poświęcony mi czas i miłą, pełną wspomnień rozmowę.       

          Mnie także było bardzo miło z panią rozmawiać i również bardzo dziękuję.

Zofia Stopińska

KONCERTY W ŚWIĄTYNIACH KROSNA - KONCERT MARYJNY

9 lipca 2022, godz. 18.15. Kościół oo. Franciszkanów

Agnieszka Kuk - sopran dramatyczny spinto
Dariusz Bąkowski-Kois - organy

Agnieszka Kuk jest solistką Opery Krakowskiej, gdzie kreuje role tytułowej „Turandot” w operze Giacomo Pucciniego, księżniczki Elisabeth w Tannhäuserze Ryszarda Wagnera, Ulany w Manru Ignacego Jana Paderewskiego, Madonny w Joannie D’Arc na stosie Artura Honeggera, Cio-Cio-San w Madama Butterfly, Desdemony w Otello Giuseppe Verdiego, Florii Tosci w Tosce Giacomo Pucciniego oraz Diany w operetce Orfeusz w Piekle Jacquesa Offenbacha. Sopranistka jest związana z Teatrem Wielkim w Łodzi, gdzie występuje jako tytułowa Turandot w dziele Giacomo Pucciniego, Halka w operze Stanisława Moniuszki oraz Senta w operze Ryszarda Wagnera Der Fliegende Holländer. Sopranistka prowadzi aktywne życie koncertowe i estradowe, znakomicie odnajduje się zarówno w rolach wielkich operowych heroin, jak i w poezji śpiewanej, piosence aktorskiej, musicalu czy operetce. Agnieszka Kuk prowadzi indywidualną działalność pedagogiczną w zakresie edukacji wokalnej.

                                                                                                                Agnieszka Kuk - sopran dramatyczny spinto, fot. arch art.

KWŚ Agnieszka Kuk fot. arch. art

 

 Dariusz Bąkowski-Kois ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim oraz Akademię Muzyczną w Krakowie. Specjalizację w zakresie wykonawstwa francuskiej neoromantycznej symfoniki organowej odbył w ramach studiów podyplomowych w Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie. Studia podyplomowe kontynuował w Konserwatorium Wiedeńskim (obecnie Privatuniversität Wien), a także na Wydziale Muzyki Dawnej, z zakresu gry na klawesynie, klawikordzie oraz pianoforte.

Prowadzi ożywioną działalność artystyczną w kraju i za granicą. Koncertował we Francji, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Belgii, Norwegii, Szwecji, Estonii, Włoszech, w Rosji, Chinach, Meksyku, a także w Brazylii. W latach 2001-2007 ściśle współpracował z zespołem Capella Cracoviensis, realizując w ramach licznych koncertów partie solowe, a także organo obbligato, czy basso continuo. Był jurorem międzynarodowych konkursów organowych w Rumi i Łodzi, Tariverdiewa w Hamburgu oraz licznych konkursów ogólnopolskich.

W kadencji władz Akademii Muzycznej w Krakowie 2012-2016 pełnił funkcję Prorektora ds. dydaktyki i rozwoju kadry Akademii Muzycznej w Krakowie, 2016-2020 był Kierownikiem Katedry Organów swej macierzystej Uczelni. Jest opiekunem artystycznym krośnieńskich Koncertów w Świątyniach.

                                                                                                                 Dariusz Bąkowski-Kois - organy, fot. arch.art.

KWŚ Dariusz Bąkowski Kois fot. arch. art

Program

Charles-Marie Widor (1844-1937)
I Symfonia organowa c-moll op. 13 nr 1
V. Marche Pontificale

Giulio Caccini (1551-1618)
Ave Maria

Antonio de Cabezón (1510-1566)
Dic nobis, Maria

Francesco Durante (1684-1755)
Preghiera

Marcel Dupré (1886-1971)
Petits préludes sur des thèmes grégoriens op. 45
II. Virgo Dei genitrix

Giuseppe Verdi (1813-1901)
Opera Otello; Ave Maria Desdemony

Ferenc Liszt (1811-1886)
Nun danket alle Gott

Richard Wagner (1813-1883)
Opera Tannhäuser; Elisabeth Gebet - Allmächt'ge Jungfrau / Ave Maria

Marcel Dupré
Petits préludes sur des thèmes grégoriens op. 45
V. Alma Redemptoris Mater

Henri Seroka (*1949)
Ave Maria

César Franck (1822-1890) /w 200. rocznicę urodzin/
Offertoire H-dur FWV 24/30
Motet Ave Maria FWV 62
Sortie D-dur FWV 24/27

                                                                        Wnętrze Kościoła oo. Franciszkanów w Krośnie, fot. Paweł Matelowski

KWŚ Franciszkanie arch. fot. Paweł Matelowski1

„Muzyka w ogrodach Rzeszowa” 2022

Stowarzyszenie MUSICUS Kameraliści Rzeszowscy i zespół ARSO Ensemble zapraszają na plenerowe koncerty muzyki kameralnej. Jest to kontynuacja cyklu koncertowego o nazwie „Muzyka w ogrodach Rzeszowa”, który odbył się w ubiegłym roku i został bardzo dobrze przyjęty przez publiczność.

Zaplanowane zostały cztery koncerty, które odbędą się w jednym z najpiękniejszych i najchętniej odwiedzanym przez mieszkańców Rzeszowa parku przy ul. Pułaskiego – Parku Jedności Polonii z Macierzą. Wszystkie wykonane zostaną przez zespół ARSO Ensemble w niedzielne lipcowe przedpołudnia (10, 17, 24 i 31) o godzinie 11.00. Będą to koncerty zatytułowane : „W wiedeńskim nastroju”, „Tańce świata”, „Przedpołudnie z klasyką” oraz „Muzyka lata”.

Kwintet smyczkowy ARSO Ensemble tworzą koncertmistrzowie i soliści Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie – skrzypkowie Robert Naściszewski i Orest Telwach, altowiolista Piotr Gajda, wiolonczelistka Anna Naściszewska oraz kontrabasista Sławomir Ujek.
Członkowie zespołu są autorami wielu ciekawych projektów koncertowych mających na celu upowszechnianie muzyki, w szczególności muzyki kameralnej.
Interesujące programy i wysoki poziom wykonawstwa ARSO Ensemble potwierdzają liczne zaproszenia na uznane festiwale – m.in. Muzyczny Festiwal w Łańcucie, Festiwal Muzyki Żydowskiej w Krakowie, Festiwal Wiolinistyczny im. Bronisława Hubermana w Częstochowie, Ogólnopolski Festiwal „Tydzień Talentów” w Tarnowie / Kąśnej Dolnej, Festiwal Tempus Paschale w Lublinie, Międzynarodowym Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku, a także koncerty kameralne w Hamburgu, , Hanowerze i Saarbrücken.
Wielokrotnie koncertowali także w sali koncertowej i kameralnej Filharmonii Podkarpackiej oraz w sali koncertowej Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, a każdy koncert spotykał się z zainteresowaniem i gorącym przyjęciem słuchaczy.

     Kwintet smyczkowy ARSO Ensemble - od lewej: Robart Naściszewski - skrzypce, Sławomir Ujek - kontrabas, Piotr Gajda - altówka, Anna Naściszewska - wiolonczela, Orest Telwach - skrzypce.

ARSO Ensemble 2021 B1 800

W 2021 roku ARSO Ensemble zrealizował latem dwa projekty adresowane przede wszystkim do mieszkańców Rzeszowa – „Noc Muzyki w rzeszowskich Świątyniach” oraz „Muzyka w ogrodach Rzeszowa”.
O kontynuacji drugiego z wymienionych projektów mówi wiolonczelistka Anna Naściszewska – W tym roku zapraszamy na koncerty, które rozpoczynać się będą w lipcowe niedziele o 11.00, bo jest to pora rodzinnych spacerów z dziećmi. Nasze koncerty adresujemy do osób w każdym wieku, zarówno do melomanów, jak i tych, którzy nie interesowali się do tej pory muzyką klasyczną. Jest to formuła całkowicie otwarta, niezobowiązująca i dla wszystkich.
Programy naszych koncertów wypełni muzyka kameralna, ale bardzo przystępna: Mozart, Haydn, plenerowa muzyka Haendla, nie zabraknie też muzyki filmowej i tanecznej, a nawet pojawią się melodie ludowe w opracowaniach artystycznych. Wszystkie koncerty utrzymane będą w pogodnym nastroju.
Wykonawcami będą rzeszowscy muzycy, a do stałego składu ARSO Ensemble dołączą skrzypek Szymon Naściszewski i akordeonista Paweł Paluch.
Pragniemy zaprezentować szerokiemu gronu publiczności piękno muzyki kameralnej, która w naszym mieście nie jest często wykonywana.
Po okresie pandemii chcemy „wyciągnąć” ludzi z domów, aby spotkali się przy pięknej muzyce.
Chcemy przekonać mieszkańców naszego miasta, że muzyka klasyczna nie musi się kojarzyć tylko z salą koncertową i ze sztywnymi regułami. Mamy nadzieję, że część naszych słuchaczy zechce później przyjść na koncerty do Filharmonii.

Zachęcamy do skorzystania z ciekawej oferty zespołu ARSO Ensemble i uczestnictwa w niedzielnych przedpołudniowych koncertach. Ponieważ projekt „Muzyka w ogrodach Rzeszowa” został dofinansowany z budżetu Gminy Miasto Rzeszów wstęp na koncerty jest wolny. Można wybrać się na koncert z całą rodziną. Podczas przedpołudniowej przejażdżki rowerowej można zrobić sobie przerwę i odpocząć przy muzyce. Koniecznie zaproście państwo przyjaciół i znajomych, bo warto w tych wydarzeniach uczestniczyć. Niech Rzeszów dołączy do grona wielu europejskich miast, w których muzyka kameralna wykonywana w parkach i ogrodach ma wieloletnią tradycję.

 Zofia Stopińska

ARSO Ensemble 12 800

 

Salezjańskie Lato Muzyczne 2022

Salezjańskie Lato Muzyczne /15.07-2.08.2022/ Między Wschodem a Zachodem – tradycja i współczesność

zapowiedzi lipiec22 salezjanskie program

FILHARMONIA W PLENERZE – WIECZÓR ŚWIATOWYCH MUSICALI

KONCERT PLENEROWY – PARKING FILHARMONII PODKARPACKIEJ

16 lipca 2022r., sobota, godz. 19:30

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
CHÓR GYMNÁZIUM OLOMOUC-HEJČÍN
JIŘÍ PETRDLÍK – dyrygent
SOLIŚCI:
Kristýna Daňhelová
Anna Jelínková
Radim Schwab
Oldřich Smysl
Tomáš Grepl
Věra Svozilová
Michal Grepl
Jáchym Šíma
Václav Maxmilián Schaffer
Pavla Hernandezová
Radek Koňárek

ZESPÓŁ MUZYCZNY W SKŁADZIE:
Petr Mlynář – keyboard
Radim Přidal – gitara
Martin Myšák – gitara basowa
Marek Antoňů – perkusja

Lenka Dohnalová – Mlynářová – przygotowanie chóru
Richard Mlynář/ Petr Mlynář – aranżacje muzyczne

W programie:
A. L. Webber, T. Rice – Jesus Christ Superstar
G. Macdermot, J. Rado, G.Ragni – Hair
A. L.Webber, T. Rice – Evita
C. M. Schönberg, A.Boublil – Les Miserables
A. L. Webber, Ch. Hart, R. Stilgoe – The Phantom of the Opera

Koszt udziału: 20 zł

FILHARMONIA W PLENERZE – MARCIN WYROSTEK Z ZESPOŁEM

KONCERT PLENEROWY – PARKING FILHARMONII PODKARPACKIEJ

9 lipca 2022r., sobota, godz. 19:30

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ADAM KLOCEK – dyrygent
MARCIN WYROSTEK – akordeon

W programie:
utwory autorskie: muzyka bałkańska, polska, irlandzka oraz utwory A. Vivaldiego, A. Piazzolli, J.S. Bacha, C. Mangione, E. McGregory, W. Lutosławskiego

Koszt udziału: 20 zł

      Marcin Wyrostek – (ur. 16.09.1981 r. w Jeleniej Górze). Absolwent Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Jeleniej Górze, Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie akordeonu prof. Joachima Pichury, obecnie wykładowca macierzystej uczelni w Instytucie Jazzu. Członek Amerykańskiego Stowarzyszenia Akordeonistów.

Główne nagrody:

I miejsce – II Dolnośląski Konkurs Akordeonowy Muzyki Rozrywkowej – Jelenia Góra 1993
II miejsce – Akordeonowa Muzyka Rozrywkowa „Konfrontacje” – Częstochowa 2001
I miejsce – XI Międzynarodowy Festiwal Muzyki Akordeonowej Przemyśl 2002
I miejsce – Międzynarodowy Konkurs Akordeonowy 2003 – Reinach AG (Szwajcaria)
IX miejsce – Coupe Mondiale 2003 – Senior Virtuoso Entertainment – Sturovo-Estergom (Słowacja- Węgry)
II miejsce – XII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Akordeonowej Przemyśl 2003
Stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego 2004/2005
I miejsce – II Międzynarodowy Konkurs Rozrywkowej Muzyki Akordeonowej „Konfrontacje 2005” Częstochowa
I miejsce – w kat kameralnej – V Ogólnopolski Konkurs Akordeonowy Muzyki Rozrywkowej i Popularnej – Giżycko 2005
V miejsce – Międzynarodowy Konkurs Rozrywkowej Muzyki Akordeonowej – Festiwal Amerykańskiego Stowarzyszenia Akordeonistów 2005 – Detroit (USA)
I miejsce – V Międzynarodowe Spotkania Akordeonowe – Sanok 2008
Nominacje do Nagrody Akademii Fonograficznej „Fredyryk 2010” w dwóch kategoriach
Nagroda Prezydenta Miasta Katowice – w dziedzinie kultury
Nagroda Marszałka Województwa Śląskiego za szczególne osiągnięcia dydaktyczno-wychowawcze – Potrójna Platynowa Płyta za album „Magia del Tango” 2011
Statuetka Festiwalu Sopot Top Trendy 2011 r
Podwójna Platynowa Płyta za album „Marcin Wyrostek – Coloriage” 2012
Statuetka „Bestseller Empiku 2012”
Złota Płyta za album „Marcin Wyrostek – LIVE” 2013
Platynowa Płyta za album „For Alice” 2015
Statuetka „Promotor Polski” 2017 – Fundacji Teraz Polska

Działalność fonograficzna:

album “Magia del Tango” 2009 rok – wyd. Polskie Radio Katowice
album “Marcin Wyrostek Tango Coazon LIVE” – wyd. Marcin Wyrostek & Cufal Muzyczna Ofensywa
album “Coloriage” 2012 rok – wyd. Kayax
album “For Alice” 2015 rok – wyd. Marcin Wyrostek & Cufal – Muzyczna Ofensywa
album “Polacc” 2018 rok – wyd. Marcin Wyrostek & Cufal – Muzyczna Ofensywa

    Założyciel i lider projektów: Tango Corazon, Coloriage, Music and Dance Show. Producent i wydawca własnych albumów, producent tras koncertowych oraz koncertów galowych (m.in. Filharmonia Narodowa, NOSPR). Występował na dziesiątkach festiwali muzycznych (m.in. Opole 2008’, 2014’, 2017’, Sopot, Era Schaeffera 2012, 2013, 2015, Warszawa Singera 2012’, 2013’, Timitar (Maroko), Gala TV – French Touch, Gala Teraz Polska, Womex …), koncerty na całym świecie (m.in.: Anglia, Azerbejdżan, Belgia, Czechy, Francja, Hiszpania, Holandia, Katar, Litwa, Łotwa, Maroko, Niemcy, Panama, Portugalia, Słowacja, Szkocja, Szwajcaria, Ukraina, USA, Węgry, Włochy). Współpracował z wieloma wybitnymi dyrygentami (m.in. Jose Maria Florencio, Jerzy Maksymiuk, Marek Moś, Adam Sztaba …), instrumentalistami i solistami (m.in. Kayah, Dorota Miśkiewicz, Bobby McFerrin, Nippy Noya, Maryla Rodowicz, Irena Santor, Joanna Słowińska, Stanisław Soyka) orkiestrami polskich filharmonii oraz orkiestrami kameralnymi (Elbląska Orkiestra Kameralna, AUKSO – Orkiestra Kameralna miasta Tychy, Sinfonietta Cracovia, Sinfonia Varsovia). Pełnił także funkcję kierownika muzycznego wielu wydarzeń telewizyjnych, m.in.: Gala Mistrzów Sportu w Teatrze Polskim w Warszawie 2012, Koncert Kolęd dla TVP2 w DMIT w Zabrzu 2013, Festiwal Filmowy NNW w Gdyni 2017. Dokonał prawykonań: „Koncertu Opolskiego” Piotra Mossa z orkiestrą Filharmonii Opolskiej w 2017 roku oraz „Rapsodii Śląskiej” Jana A.P.Kaczmarka z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Śląskiej w 2018 roku. Dokonał szeregu nagrań dla zagranicznych mediów: ZDF, FOX2, radia Zurich oraz wielu ośrodków medialnych w Polsce – Polsat, TVN, TVP, TVP Polonia, TVS jak i wielu regionalnych rozgłośni Polskiego Radia i TV.

XXXII Międzynarodowy Festiwal Muzyczny Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów Stalowa Wola - Rozwadów 2022

2022 Podaj Rękę Ukrainie. Rok Romantyzmu Polskiego

Solidarność z walczącą Ukrainą oraz dzieła wielkich romantyków polskich będą motywem przewodnim Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego Stalowa Wola - Rozwadów 2022. Zgodnie z wieloletnią tradycją wystąpią gwiazdy scen polskich, a dobór tekstów i utworów muzycznych uczyni z wtorkowych koncertów okazję do modlitwy, gdyż jak zgodnie przyznają organizatorzy cyklu wydarzeń, piękno jest szeroką drogą do Boga.

Publiczność uczestnicząc w koncertach dobrze wie, że sztuka nie jest celem samym w sobie ale ustami sław scen polskich i światowych padają ważne treści, dotyczących wiary w życiu społecznym, patriotyzmu czy pokoju. Wystąpią m.in. Alicja Węgorzewska, Olga Bończyk, Maciej Miecznikowski, Georgij Agratina – fletnia Pana, cymbały /Ukraina/, Słobożańska Młodzieżowa Akademicka Orkiestra Symfoniczna - Charków / Ukraina, Robert Grudzień-POLISH-UKRAINIAN STRING ENSEMBLE. W tym roku artyści i organizatorzy festiwalu wyrażają solidarność z Ukrainą, walczącą z rosyjskim najeźdźcą.
– Dla mnie ten wybór był oczywisty. Wzrastałem według wartości wiary, pracy i patriotyzmu polskiej wsi, naznaczonej historią Dionizego Czachowskiego bohatera powstania styczniowego oraz gen. Ryszarda Kuklińskiego. Moi rodzice i dziadkowie pochodzą z Niedabyla i Starej Wsi na Mazowszu i to oni wpoili mi te wartości. Dziś uważam za obowiązek by stanąć po stronie Ukrainy, walczącej o wspólne wartości niepodległości i wolności z wrogiem, który wielokrotnie w dziejach zagrażał także Polsce – wyjaśnia Robert Grudzień.
Stalowowolski festiwal wpisuje się w głos polskich artystów, którzy od początku agresji wyrażają solidarność z Ukrainą.

– Po raz pierwszy programy łączą polską i ukraińską kulturę a występują razem wybitni polscy i ukraińscy artyści. W całym kraju organizowane są charytatywne koncerty poparcia dla Ukraińców. Wspólnie z parafiami powstają koncerty i festiwale. Polska kultura upomina się o walczącą Ukrainę. Nasze doświadczenie w walce o wolność i niepodległość przekazujemy potrzebującym ukraińcom, naszym braciom w wierze i sąsiadom. Każda pomoc jest ważna a szczególnie ludzka wrażliwość – dodaje Robert Grudzień.

W tym roku podczas festiwalu nawiążemy do słów Jana Pawła II wypowiedzianych na Ukrainie w 2001 roku „Dekalog jest jak kompas na wzburzonym morzu”.

200 lat temu, w 1822 r. w Wilnie ukazały się Ballady i romanse Adama Mickiewicza – dzieło, które wyznaczyło początek epoki romantyzmu w Polsce. W związku z tym Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ogłosił rok 2022 Rokiem Romantyzmu Polskiego.
W tym roku koncerty będą odbywały w lipcu i sierpniu w każdy wtorek o godz.19.00
Zapraszamy serdecznie
Robert Grudzień

Podaj rękę Ukrainie. Rok Romantyzmu Polskiego
Twórcy kultury zaczęli błyskawicznie się organizować. Po rosyjskiej agresji artyści występują podczas mszy świętych o pokój i koncertów. Po raz pierwszy programy łączą polską i ukraińską kulturę a występują razem wybitni polscy i ukraińscy artyści. Sprzeciw wobec najazdu na Ukrainę słychać nie tylko w świecie polityki. Przyłączyli się do niego polscy twórcy. W całym kraju organizowane są charytatywne koncerty poparcia dla Ukraińców. Wspólnie z parafiami powstają koncerty i festiwale. Polska kultura upomina się o walczącą Ukraine. Akcja jest organizowana w ramach roku romantyzmu Polskiego. Podaj ręke Ukrainie. Nasze doświadczenie w walce o wolność i niepodległość przekazujemy potrzebującym ukraińcom, naszym braciom w wierze i sąsiadom. Każda pomoc jest ważna a szczególnie ludzka wrażliwość.
200 lat temu, w 1822 r. w Wilnie ukazały się Ballady i romanse Adama Mickiewicza – dzieło, które wyznaczyło początek epoki romantyzmu w Polsce. W związku z tym Sejm Rzeczypospolitej Polskiej ogłosił rok 2022 Rokiem Romantyzmu Polskiego.
2022. Podaj ręke Ukrainie. Roku Romantyzmu Polskiego. Robert Grudzień projekt autorski

 

XXXI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej - Arkadiusz Bialic i Żeleński String Quartet.

W ramach XXXI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej 4 lipca o godz. 19:00 na organach zagra prof. Arkadiusz Bialic. ?
Podczas występu usłyszymy utwory:
• Nicolausa Bruhnsa "Preludium G-dur",
• Aleksandra Karczyńskiego "Sonata organowa b-moll op. 38",
• Césara Francka "Chorał a-moll"
Arkadiusz Bialic - organista, pedagog, animator życia muzycznego, pierwszy polski laureat Grand Prix de Chartres – jednego z najbardziej prestiżowych konkursów organowych w Europie. Jest zdobywcą wielu prestiżowych wyróżnień na międzynarodowych konkursach organowych.? W ramach działalności koncertowej występował na wielu renomowanych festiwalach w Hiszpanii, Francji, Niemczech, Rosji, Słowacji, Szwajcarii Ukrainie i Włoszech oraz na większości znaczących festiwali organowych w Polsce.?
Arkadiusz Bialic

W ramach XXXI Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej 4 lipca w części kameralnej wystąpi Kwartet smyczkowy - Żeleński String Quartet. ?
Podczas występu usłyszymy utwory:
• Jana Sebastiana Bacha "Die Kunst der Fuge BWV 1080"
• Stanisława Moniuszki "I Kwartet smyczkowy d-moll"
????
Żeleński String Quartet rozpoczął działalność w 2016 roku. Tworzące zespół: Jadwiga Bialic, Katarzyna Jawor, Anna Migdał-Chojecka i Alicja Gach to absolwentki akademii muzycznych w Krakowie i Katowicach. Swoje umiejętności doskonaliły podczas licznych kursów mistrzowskich w kraju oraz za granicą, a występując jako solistki i kameralistki zdobywały laury podczas ogólnopolskich i międzynarodowych konkursów. W dorobku instrumentalistek znajdziemy nagrania radiowe i albumy płytowe, a także występy podczas renomowanych festiwali muzycznych na całym świecie. Repertuar Żeleński String
Quartet obejmuje dzieła artystów różnych epoki narodowości, koncentrując się szczególnie na twórczości kompozytorów polskich.

Kwartet Smyczkowy 800

„Koncerty w Świątyniach” - Recital organowy

Zapraszamy do udziału w cyklu koncertów w kościołach krośnieńskiej starówki. „Koncerty w Świątyniach” odbywają się w sezonie letnim i dla publiczności są niepowtarzalną okazją do wysłuchania solistów i solistek, recitali organowych oraz wielu innych instrumentów w gościnnych i zabytkowych murach kościołów.

W tym roku muzyka kameralna – instrumentalna i wokalna – zabrzmi w Kościele Farnym, oo. Franciszkanów oraz oo. Kapucynów. „Koncerty w Świątyniach” otwieramy recitalem organowym pochodzącego z Finlandii – Markku Hietahajru. Kolejny – Koncert Maryjny – wokalno-instrumentalny odbędzie się w Kościele oo. Franciszkanów. Ostatni i zamykający cykl to koncert kameralny studentów Akademii Muzycznej. Zapraszamy do udziału w trzech spotkaniach z muzyką kameralną, z wybitnymi artystami i w niezwykle gościnnych wnętrzach kościołów krośnieńskiej starówki. Wszystkie koncerty odbędą się w lipcu 2022 roku.

2 lipca 2022, godz. 16.00, Bazylika Kolegiacka Fara

Recital organowy
Markku Hietaharju (Turku, Helsinki / Finlandia)

Markku Hietaharju ukończył wirtuozowskie studia organowe w Akademii Muzycznej J. Sibeliusa w Helsinkach. Jest laureatem szeregu międzynarodowych konkursów organowych. Zrealizował liczne nagrania, występując zarówno jako członek zespołów kameralnych, jak i solista. W 2017 wykonał, w ciągu 21 recitali, komplet dzieł organowych Johanna Sebastiana Bacha. Markku Hietaharju jest organistą Katedry w Turku oraz dyrektorem tamtejszego Międzynarodowego Festiwalu Organowego. Udziela się także na płaszczyźnie organmistrzostwa, biorąc udział zarówno w projektach renowacji, restauracji instrumentów dawnych, jak i budowy nowych organów. Jest wykładowcą gry organowej w Akademii Muzycznej Jana Sibeliusa w Helsinkach.

Program

Max Reger (1873-1916)
Toccata e-moll op. 65 nr 11
Fuga E-dur op. 65 nr 12

Olivier Messiaen (1908-1992)
Apparition de l'église éternelle

Aulis Sallinen (*1935)
Chaconne op. 23 (1970)
Adagio op. 102 nr 1 (2013)

César Franck (1822-1890)
Chorał a-moll

Wstęp wolny

Subskrybuj to źródło RSS