Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

TRZECI LETNI KONCERT W ŚWIĄTYNI - ZAPRASZAMY DO FARY

Regionalne Centrum Kultur Pogranicza ponownie korzysta z gościnności Gospodarza Bazyliki Mniejszej w Krośnie, i zaprasza w najbliższą sobotę, 6 lipca 2019, o godzinie 16.30, na koncert organowo-kameralny w wykonaniu znakomitych muzyków - profesora Dariusza Bąkowskiego-Kois, organy i Wojciecha Kamionki, waltornia.

W programie koncertu:

Ferenc Liszt (1811-1886)
Ich hatte viel Bekümmernis (wg kantaty BWV 21)
Ave Maria (wg J. Arcadelta)
Giovanni Buonaventura Viviani (1638-1693)
Sonata Prima
Max Reger (1873-1916)
Wariacje i fuga God save the King
Georg Friedrich Händel (1685-1759)
Suite in D
Sigfrid Karg-Elert (1877-1933)
Chorał Herzliebster Jesu, was hast du verbrochen op. 65 nr 17
Chorał Nun danket alle Gott op. 65 nr 59
Henry Purcell (1659-1695)
Trumpet Tune

PODKARPACKI FESTIWAL ORGANOWY

6 lipca – 18 sierpnia 2019

JAROSŁAWSKIE OPACTWO
06 lipca / 18:00

Marek Stefański – organy
Kapela Jaśka Kubika z Krościenka nad Dunajcem
Jan Kubik – prym
Izabela Dusik – sekund
Marian Jarosz – bas

RZESZÓW - Katedra

7 lipca / 20:00
Marek Stefański – organy
Adam Woronowicz – recytacje

W miesiącach letnich bieżącego roku, podobnie jak nieprzerwanie już od 28 lat, w Rzeszowie, lecz także w trzech innych miejscowościach Podkarpacia, rozbrzmiewać będzie muzyka organowa, kameralna, oratoryjna i słowo artystyczne. Muzyką najwyższej próby twórczej i wykonawczej wypełnią się nowoczesne i zabytkowe świątynie stolicy województwa: katedra, bazylika Bernardynów, kościoły: św. Krzyża, Wniebowzięcia NMP w Zalesiu i po raz pierwszy św. Rocha w Słocinie, gdzie w grudniu ubiegłego roku oddano do użytku nowe, wysokiej klasy koncertowej organy. Ponadto tradycyjnie do festiwalowego kalendarza włączone zostały dwa wielce znaczące obiekty sakralne Podkarpacia: Jarosławskie Opactwo i bazylika Jezuitów w Starej Wsi. Jako miejsce jednego z koncertów debiutuje w tym roku kościół Wniebowzięcia NMP w Lutczy. Skutkiem systematycznego poszerzania geograficznego obszaru realizacji naszego festiwalu, począwszy od tego roku dotychczasowa nazwa Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej w Katedrze i Kościołach Rzeszowa wraz z cyklami towarzyszącymi objęte zostały mianem Podkarpackiego Festiwalu Organowego.

Do udziału w tegorocznych koncertach, poza rodzimymi artystami, zostali zaproszeni wirtuozi organów z Niemiec, Włoch i Węgier. Nie zabraknie muzyki kameralnej: wokalnej i instrumentalnej z towarzyszeniem organów, dzieł oratoryjnych Stanisława Moniuszki w 200. rocznicę urodzin kompozytora, a także artystycznego słowa mówionego, przypominającego ciągle trwałe przesłania wybitnych Polaków: św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszki i kard. Stefana Wyszyńskiego.
Różnorodność programowa koncertów, obfitość miejsc ich realizacji wraz z ich walorami historycznymi, architektonicznymi i dekoracyjnymi, stanowią o interdyscyplinarnej wartości i unikatowości formuły Podkarpackiego Festiwalu Organowego.

W imieniu Fundacji Promocji Kultury i Sztuki ARS PRO ARTE, głównego organizatora festiwalu oraz podmiotów współorganizujących wydarzenie, serdecznie zapraszam do udziału w festiwalowych koncertach, będących nie tylko okazją do obcowania ze sztuką wysoką, lecz też do muzycznej podróży śladem rzeszowskich i podkarpackich zabytków sztuki sakralnej, w jej wszechstronnych kulturowych odsłonach.

dr hab. Marek Stefański
Dyrektor Festiwalu

Lipiec w Przemyskim Centrum Kultury i Nauki Zamek

Kalendarz imprez
Przemyskiego Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
lipiec 2019 r.

XIX Międzynarodowy Przemyski Festiwal
„Salezjańskie Lato Muzyczne”
lipiec – sierpień 2019 r.

Koncert organowy.
Dariusz Bąkowski Cois – organy.

Recital fortepianowy.
Katarzyna Drogosz – piano forte.

Koncert Orkiestrowy.
Northhamptonshire Wind Orchestra.

Koncert kameralny.
Józef Serafin – organy, Marcin Misiak – wiolonczela.

Koncert kameralny.
Jakub Kapala – organy, Sylwia Wrzesień – flet, Beata Zawiła – wiolonczela.

Koncert plenerowy.
Marcin Ślusarczyk – Quartet.

Koncert kameralny.
Krzysztof Urbaniak – organy
Starck Compagnay.

Organizatorzy: Parafia pw. św. Józefa – Salezjanie oraz Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
Na wszystkie koncerty odbywające się w ramach Festiwalu – wstęp wolny.
Szczegółowe informacje już wkrótce.

21 lipca (niedziela), godz. 18.00
XVIII Światowy Festiwal Polonijnych Zespołów Folklorystycznych. Wystąpi m.in. Zespół Pieśni i Tańca „Polonia” ZORIKA (Chicago-USA) oraz Zespól Pieśni i Tańca „Przemyśl”.
(Rynek Starego Miasta).
Org.: Urząd Miejski w Przemyślu, Wojewódzki Dom Kultury w Rzeszowie, Rzeszowski Oddział Stowarzyszenia „Wspólnota Polska” oraz PCKiN ZAMEK.

Wystawy czasowe:
- Wystawa interdyscyplinarna wykładowców Instytutu Sztuk Projektowych PWSW w Przemyślu,
(Galeria Zamek), czynna do 21 sierpnia 2019 r.
- „Malarstwo i rysunek” wystawa prac studentów Instytutu Sztuk Projektowych PWSW w Przemyślu,
(Galeria Baszta), czynna do 30 sierpnia 2019 r.

Wystawy stałe:
- Kazimierz Wielki Wczoraj i Dziś,
- Lapidarium,
- Kazimierz w Historii i Tradycji,
- 145 lat Towarzystwa Dramatycznego im. A. Fredry „Fredreum”,
- Dorobek sceniczny Kazimierz Opalińskiego – najwybitniejszego aktora „Fredreum”,
- Widoki przemyskie z lat 50. XX wieku,
- „Fredreum” w karykaturze.

Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
37-700 Przemyśl, Aleje XXV Polskiej Drużyny Strzeleckiej 1, te. 16 678 50 61,
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.
Dyrektor – Renata Nowakowska

PODKARPACKI FESTIWAL ORGANOWY - KALENDARZ KONCERTÓW

W miesiącach letnich bieżącego roku, podobnie jak nieprzerwanie już od 28 lat, w Rzeszowie, lecz także w trzech innych miejscowościach Podkarpacia, rozbrzmiewać będzie muzyka organowa, kameralna, oratoryjna i słowo artystyczne. Muzyką najwyższej próby twórczej i wykonawczej wypełnią się nowoczesne i zabytkowe świątynie stolicy województwa: katedra, bazylika Bernardynów, kościoły: św. Krzyża, Wniebowzięcia NMP w Zalesiu i po raz pierwszy św. Rocha w Słocinie, gdzie w grudniu ubiegłego roku oddano do użytku nowe, wysokiej klasy koncertowej organy. Ponadto tradycyjnie do festiwalowego kalendarza włączone zostały dwa wielce znaczące obiekty sakralne Podkarpacia: Jarosławskie Opactwo i bazylika Jezuitów w Starej Wsi. Jako miejsce jednego z koncertów debiutuje w tym roku kościół Wniebowzięcia NMP w Lutczy. Skutkiem systematycznego poszerzania geograficznego obszaru realizacji naszego festiwalu, począwszy od tego roku dotychczasowa nazwa Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej w Katedrze i Kościołach Rzeszowa wraz z cyklami towarzyszącymi objęte zostały mianem Podkarpackiego Festiwalu Organowego.

Do udziału w tegorocznych koncertach, poza rodzimymi artystami, zostali zaproszeni wirtuozi organów z Niemiec, Włoch i Węgier. Nie zabraknie muzyki kameralnej: wokalnej i instrumentalnej z towarzyszeniem organów, dzieł oratoryjnych Stanisława Moniuszki w 200. rocznicę urodzin kompozytora, a także artystycznego słowa mówionego, przypominającego ciągle trwałe przesłania wybitnych Polaków: św. Jana Pawła II, bł. ks. Jerzego Popiełuszki i kard. Stefana Wyszyńskiego.

Różnorodność programowa koncertów, obfitość miejsc ich realizacji wraz z ich walorami historycznymi, architektonicznymi i dekoracyjnymi, stanowią o interdyscyplinarnej wartości i unikatowości formuły Podkarpackiego Festiwalu Organowego.

W imieniu Fundacji Promocji Kultury i Sztuki ARS PRO ARTE, głównego organizatora festiwalu oraz podmiotów współorganizujących wydarzenie, serdecznie zapraszam do udziału w festiwalowych koncertach, będących nie tylko okazją do obcowania ze sztuką wysoką, lecz też do muzycznej podróży śladem rzeszowskich i podkarpackich zabytków sztuki sakralnej, w jej wszechstronnych kulturowych odsłonach.

dr hab. Marek Stefański
Dyrektor Festiwalu

PODKARPACKI FESTIWAL ORGANOWY 6 lipca – 18 sierpnia 2019

KALENDARZ KONCERTÓW

RZESZÓW

7 lipca / Katedra / 20:00
Marek Stefański – organy
Adam Woronowicz – recytacje

14 lipca / kościół św. Rocha w Słocinie / 17:00
Andrzej Chorosiński – organy

21 lipca / Katedra / 20:00
Levente Kuzma (Węgry) – organy

28 lipca / kościół św. Krzyża / 19:30
Daniele Dori – organy
Jarosław Sereda – saksofon

4 sierpnia / Katedra / 20:00
Andreas Cavelius – organy

11 sierpnia / bazylika Bernardynów / 19:30
Władysław Szymański – organy

15 sierpnia / kościół Wniebowzięcia NMP w Zalesiu/ 18:00
Patryk Podwojski – organy
Barbara Skora – mezzosopran

18 sierpnia / Katedra / 20:00
Martin Bernreuther – organy
Chór i Orkiestra Nicolaus
Izabela Łukasik – sopran
Aleksandra Kalicka – mezzosopran
Artur Nycz – tenor
Dawid Krzysztoń – bas
Andrzej Nurcek – akompaniament

JAROSŁAWSKIE OPACTWO

06 lipca / 18:00
Marek Stefański – organy
Kapela Jaśka Kubika z Krościenka nad Dunajcem
Jan Kubik – prym
Izabela Dusik – sekund
Marian Jarosz – bas

27 lipca / 18:00
Sławomir Kamiński – organy

03 sierpnia / 18:00
Andreas Cavelius (Niemcy) – organy

10 sierpnia / 18:00
Hanna Dys – organy
Jacek Ścibor – tenor

BAZYLIKA JEZUITÓW W STAREJ WSI

14 sierpnia / 19:00
Marek Stefański – organy
Rafał Kobyliński – tenor

18 sierpnia / 18:00
Roman Perucki – organy
Maria Perucka – skrzypce

KOŚCIÓŁ Wniebowzięcia NMP W LUTCZY

11 sierpnia / 12:00
Bogdan Narloch – organy
Roman Gryń – trąbka

TRZECI LETNI KONCERT W ŚWIĄTYNI - ZAPRASZAMY DO FARY

Regionalne Centrum Kultur Pogranicza ponownie korzysta z gościnności Gospodarza Bazyliki Mniejszej w Krośnie, i zaprasza w najbliższą sobotę, 6 lipca 2019, o godzinie 16.30, na koncert organowo-kameralny w wykonaniu znakomitych muzyków - profesora Dariusza Bąkowskiego-Kois, organy i Wojciecha Kamionki, waltornia.

W programie koncertu:

Ferenc Liszt (1811-1886)
Ich hatte viel Bekümmernis (wg kantaty BWV 21)
Ave Maria (wg J. Arcadelta)
Giovanni Buonaventura Viviani (1638-1693)
Sonata Prima
Max Reger (1873-1916)
Wariacje i fuga God save the King

Georg Friedrich Händel (1685-1759)
Suite in D
Sigfrid Karg-Elert (1877-1933)
Chorał Herzliebster Jesu, was hast du verbrochen op. 65 nr 17
Chorał Nun danket alle Gott op. 65 nr 59
Henry Purcell (1659-1695)
Trumpet Tune

Dariusz Bąkowski-Kois – ukończył studia historyczne na Uniwersytecie Jagiellońskim (1997) oraz Akademię Muzyczną w Krakowie w klasie organów prof. Józefa Serafina (2000, dyplom z wyróżnieniem). Specjalizację w zakresie wykonawstwa francuskiej neoromantycznej symfoniki organowej odbył w ramach studiów podyplomowych w Akademii Muzycznej im. F. Chopina w Warszawie pod kierunkiem kwal. II st. Magdaleny Czajki (2002/2003). Studia podyplomowe kontynuował (2003/2004) w Konserwatorium Wiedeńskim (obecnie: Privatuniversität Wien) w klasie organów Thomasa Schmögnera (także na Wydziale Muzyki Dawnej, z zakresu gry na klawesynie, klawikordzie oraz pianoforte).
Prowadzi ożywioną działalność artystyczną w kraju i za granicą: koncertował we Francji, Niemczech, Austrii, Szwajcarii, Holandii, Belgii, Norwegii, Szwecji, Estonii, Włoszech, w Rosji, Chinach, Meksyku, a także w Brazylii. Występował z recitalami w tak prestiżowych miejscach jak katedra NMP w Antwerpii, katedra św. Marcina w Utrechcie, Grote of Sint-Laurenskerk Rotterdam, katedra św. Bawona w Haarlem, czy Narodowe Centrum Sztuki (NCPA) w Pekinie. W latach 2001-2007 ściśle współpracował z zespołem Capella Cracoviensis, realizując w ramach licznych koncertów partie solowe, a także organo obbligato, czy basso continuo. Był jurorem międzynarodowych konkursów organowych w Rumi i Łodzi oraz licznych konkursów ogólnopolskich.
Od 1999 jest pracownikiem Katedry Organów Akademii Muzycznej w Krakowie. W 2002 doktoryzował się na Wydziale Historycznym UJ (praca doktorska z zakresu historii mentalności szlachty polskiej początków XVIII wieku). W 2006 uzyskał stopień doktora habilitowanego z zakresu instrumentalistyki (praca habilitacyjna poświęcona zagadnieniom wykonawstwa iberyjskiej muzyki organowej XVII stulecia), zaś w 2013 otrzymał tytuł profesora sztuk muzycznych. W 2014 ukończył na Uniwersytecie Adama Mickiewicza w Poznaniu studia podyplomowe Master of Business Administration – Zarządzanie Szkołą Wyższą. W kadencji władz Uczelni 2012-2016 pełnił funkcję Prorektora ds. dydaktyki i rozwoju kadry Akademii Muzycznej w Krakowie, od 2016 jest Kierownikiem Katedry Organów swej macierzystej uczelni.

Wojciech Kamionka (waltornia) ukończył studia z oceną celującą w Akademii Muzycznej w Krakowie oraz w Hochschule für Musik Karlsruhe (Niemcy). Wziął udział w licznych kursach mistrzowskich pod okiem wybitnych solistów i pedagogów. Wykonał kilkaset koncertów orkiestrowych w prestiżowych salach. W 2011 r. uzyskał stopień doktora sztuk muzycznych; od tego samego roku prowadzi klasę waltorni w macierzystej uczelni. Prowadzi warsztaty instrumentalne w Polsce i zagranicą; juror konkursów i przesłuchań. Współorganizator międzynarodowego festiwalu International Hornweek. Autor książki „Waltornia i jej wirtuozi w kontekście amerykańskiej muzyki filmowej” oraz podręcznika wydanego w 2019 r. przez Polskie Wydawnictwo Muzyczne „Nowoczesna szkoła gry na waltorni”.
materiały nadesłane

LETNIE KONCERT W ŚWIĄTYNIACH - Bazylika Mniejsza Fara
ul. Piłdsuckiego 5, Krosno
6 lipca 2019, godzina 16:30

III KONCERT Mieleckiego Festiwalu Muzycznego

Koncert laureatów Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic”

7 lipca 2019, godz. 19.30,

Sala Królewska Państwowej Szkoły Muzycznej w Mielcu

Bezpłatne wejściówki

Gabriela Bortnowska ma 17 lat i pochodzi z Koszalina. Chodzi do 4 klasy OSM II st. ZPSM w Koszalinie, gdzie zaczęła swoją edukację.
Gabriela pochodzi z rodziny z tradycjami muzycznymi - jej rodzice i dziadkowie, teraz również siostra, są pianistami. Gabriela grę na fortepianie rozpoczęła w wieku 5 lat pod kierunkiem dziadka, mgr Aleksandra Bortnowskiego, a teraz kontynuuje naukę ze swoim ojcem, mgr Pawłem Bortnowskim. Oprócz grania solo, Gabriela zajmuje się też muzyką kameralną. Od wielu lat tworzy duet z siostrą, Julią Bortnowską, który zdobył Grand Prix na IV Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym „Gran Klavier” w Alcali (marzec 2017). Oprócz tego Gabriela miała okazję grać w kwartecie fortepianowym, a do niedawna również w trio fortepianowym ,,Trio Bacewicz” z Konstancją Śmietańską i Wiktorem Dziedzicem. W ubiegłym roku zespół ten zajął II Miejsce w Międzynarodowym Konkursie Radiowym „Concertino Praga” (styczeń 2018). Dzięki tej nagrodzie trio wzięło udział w koncercie laureatów w Pradze transmitowanym na żywo przez czeską radiofonię oraz serii koncertów w zabytkowych zamkach Czech.
Jako solistka Gabriela miała okazję już występować z orkiestrą Filharmonii Koszalińskiej, a także z Lwowską Orkiestrą Symfoniczną, w czasie XIV Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic” (luty 2019). Zdobyła tam nagrodę Dyrektora SCK w Mielcu – Joanny Kruszyńskiej, którą jest koncert podczas 22. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego.
Inne osiągnięcia Gabrieli Bortnowskiej: I Miejsce na II Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym „Feurich - Virtuoz” we Lwowie (październik 2018); wyróżnienie w 53 Konkursie Radiowym „Concertino Praga” w kategorii fortepian (luty 2019); II miejsce w IV Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Augustowie oraz nagroda specjalna za wykonanie utworu F. Schuberta - Impromptu Ges-dur op. 90 nr 3 (kwiecień 2018); wyróżnienie na VII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Maurycego Moszkowskiego „Per aspera ad astra” (maj 2019); występ podczas koncertu „Lwy fortepianu” (luty 2019). Gabriela miała okazję współpracować z takimi profesorami jak: Andrzej Jasiński, Eugen Indjic, Jarosław Drzewiecki, Viera Nosina.

Julia Bortnowska ma 19 lat i wraz z rodziną mieszka w Koszalinie, gdzie ukończyła ZPSM im. Grażyny Bacewicz. Pochodzi z rodziny z tradycjami muzycznymi. Jej pierwszym nauczycielem był dziadek - Aleksander Bortnowski, potem kształciła się pod kierunkiem ojca - Pawła Bortnowskiego. Pianistką jest także siostra Julii, Gabriela. Julia jest laureatką II miejsca i Grand Prix w duecie z siostrą Gabrielą na IV Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Alcala de Henares w Hiszpanii (2017), wielokrotnie nagradzano ją na Międzynarodowym Konkursie Muzycznym w Łomiankach – Izabelinie, na którym w maju 2016 r. zdobyła II miejsce w kategorii solo i II miejsca w duecie z siostrą Gabrielą; jest laureatką III miejsca oraz nagrody specjalnej za najlepsze wykonanie utworu A. Cwojdzińskiego w Muzycznych Konfrontacjach Młodych, Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym w Koszalinie (maj 2015) Wielokrotnie występowała ze Szkolną Orkiestrą „Kamerton”. Wystąpiła również dwukrotnie z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Koszalińskiej (maj 2012 i 2017), wykonując I część I koncertu fortepianowego C- dur L. van Beethovena (2012) i Wielki Polonez Es- dur F. Chopina. W 2019 r. zdobyła nagrodę Dyrektora SCK w Mielcu podczas XIV Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic” (luty 2019), dzięki której może wraz z siostrą wystąpić podczas 22. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego.

POLISH WIND ENSEMBLE i Wacław GOLONKA wystąpią w Mielcu

II koncert 22. Mieleckiego Festiwalu Muzycznego

POLISH WIND ENSEMBLE i Wacław GOLONKA – organy

4 lipca 2019, godz. 19.30, kościół MBNP.
Wstęp wolny
* * *
Polish Wind Ensemble – Polski Zespół Instrumentów Dętych zapoczątkował swoją działalność w 2017 roku koncertem podczas Chorzowskiego Festiwalu Muzyki Kameralnej i Organowej – Organy Plus. W 2018 r. orkiestra wspólnie z zespołem „Skaldowie” wykonywał koncert inaugurujący Letni Sezon Turystyczny w Małopolsce organizowany przez Małopolską Organizację Turystyczną.
W skład zespołu wchodzi ok. 25 muzyków. Są to instrumentaliści grający na instrumentach dętych oraz perkusyjnych. W repertuarze znajdują się zarówno utwory muzyki klasycznej jak i rozrywkowej. W jej wykonaniu można usłyszeć znane tematy muzyki filmowej, operetkowej oraz transkrypcje wielu dzieł symfonicznych. Podczas koncertu nie zabraknie nawiązań do Pienin - regionu, z którym zespół jest związany.
Polish Wind Ensemble jest projektem realizowanym przez Fundację Promocji Artystycznej Pro-Classical z siedzibą w Krościenku nad Dunajcem. Działalnością orkiestry kieruje Wojciech Kwiatek- klarnecista, Prezes Zarządu Fundacji Pro-Classical. Nadzór merytoryczny nad wykonywanymi dziełami sprawuje dr hab. Paweł Krauzowicz, prodziekan wydziału instrumentalnego Akademii Muzycznej w Krakowie.

dr hab. Wacław Golonka - organista, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie oraz Hochschule für Musik und Darstellende Kunst w Wiedniu, laureat konkursów organowych w Pradze, Norymberdze i Pretorii. Działalność koncertowa zaprowadziła go do Azji, RPA, Ameryki Północnej oraz wielu krajów Europy. Występował w wielu europejskich katedrach i salach koncertowych. W 1997 r. zagrał serię koncertów w USA, odbył także trzykrotnie tourneé po Republice Południowej Afryki, występując w najważniejszych ośrodkach muzycznych kraju. Wacław Golonka występował jako solista z orkiestrami światowej sławy, np. z orkiestrą Concerto Avenna nagrał koncert organowy Pawła Łukaszewskiego (nagroda Fryderyka 2008). Zrealizował wiele nagrań dla stacji telewizyjnych i radiowych w kraju i za granicą. W 1998 r. telewizja Katowice zrealizowała film o jego działalności p.t: ,,Muzyka dźwięku i przestrzeni”. Jako kameralista współpracuje z wieloma artystami, prezentując muzykę wszystkich epok i stylów. Szerokim polem jego działania jest praca związana z organizacją festiwali muzycznych, na które zaprasza wyróżniających się młodych organistów i kameralistów. Pracuje w Akademii Muzycznej w Krakowie, gdzie prowadzi klasę organów.

“Moniuszko i jego czasy - Zrozumieć Niepodległą"

2019 Rok Stanisława Moniuszki
40.rocznica I wizyty Jana Pawła II w Polsce

XXIX Międzynarodowy Festiwal Muzyczny

Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów
Stalowa Wola - Rozwadów 2019
2 lipca – 10 września, wtorki, godz. 19.00

“Moniuszko i jego czasy - Zrozumieć Niepodległą"

02.07. Inauguracja festiwalu
Koncert w kościółku „Do Ciebie, Panie”
Stanisław Moniuszko po polsku, łacinie i białorusku
Soliści Filharmonii i Opery w Mińsku
Tamara Remez - sopran
Sviatlena Niemahaj - organy

„Moniuszko i jego czasy”
Rozpoczyna się kolejny projekt autorski Roberta Grudnia
Opery, pieśni, poezja, dramat a wszystko w wykonaniu gwiazd polskich scen muzycznych i teatralnych. 2 lipca rozpoczyna się projekt autorski Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy”. Twórczość genialnego kompozytora polskiej opery narodowej będzie kontynuacją ubiegłorocznego projektu „Zrozumieć Niepodległą”.
Autorski projekt Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy ”, podobnie jak twórczość wielkiego polskiego kompozytora łączy patriotyzm ze sztuką. Rozpocznie się koncertem duetu solistów z Filharmonii i Opery w Mińsku na Białorusi. To wydarzenie będzie jednocześnie inauguracją XXIX Międzynarodowego Festiwalu Muzycznnego Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów Stalowa Wola - Rozwadów 2019. Jednak to dopiero początek, bo projekt to cykl koncertów, spektakli słowno – muzycznych. Wystąpią m. in. Jerzy Trela, Wojciech Trela, Jerzy Zelnik, Chór Jubileuszowy Miasta Stalowa Wola, Konstanty Andrzej Kulka, Georgij Agratina, Robert Grudzień, Tamara Remez, Dominik Sutowicz oraz soliści oper i teatrów muzycznych z Łodzi, Lublina, Wrocławia, Warszawy. Będą m. in. koncertowe wykonania mszy i oper Stanisława Moniuszki, pieśni, ale także „Dziady” Adama Mickiewicza. Projekt opiera się nie tylko na muzyce wielkiego polskiego kompozytora, dyrygenta, organisty, dyrektora opery warszawskiej - ale ukazuje także realia czasów, w których żył i tworzył, dlatego będą też wydarzenia towarzyszące pokazujące ówczesną modę, obyczaje czy wystrój wnętrz. - Były to bardzo ciężkie dekady uporczywego wynarodowiania przez rosyjskiego zaborcę między powstaniami listopadowym i styczniowym i bezpośrednio po nim. Stanisław Moniuszko obok Fryderyka Chopina to największy polski kompozytor, twórca opery narodowej i liryki pieśniarskiej. Bywa nazywany Mickiewiczem polskiej muzyki. Cieszę się, że Sejm rok 2019 – w 200. rocznicę urodzin kompozytora ogłosił Rokiem Moniuszkowskim – twierdzi Robert Grudzień. Dodaje, że tworząc muzykę inspirowaną sztuką ludową Moniuszko dbał – podobnie jak Fryderyk Chopin – by muzyka polska powstawała w oparciu o głębokie narodowe korzenie, tworząc prawie 300 pieśni zebranych w śpiewnikach domowych – zabiegał o rozwój kultury muzycznej w polskich rodzinach. Pieśni te były śpiewane zarówno przy fortepianie w salonach ziemiańskich jak i domach mieszczańskich czy wreszcie na wsiach. Tworząc Towarzystwo Muzyczne im. Św. Cecylii w Wilnie postarał się nie tylko o rozwój muzyki sakralnej, ale także popularyzację muzyki klasycznej. Stanisław Moniuszko to oddany patriota. Jak sam podkreślał pierwszą edukację muzyczną odebrał w domu, gdzie matka bardzo często nuciła „Śpiewy Historyczne” Juliana Ursyna Niemcewicza. Jako dojrzały twórca pisał muzykę do wierszy Adama Mickiewicza i w ten sposób popularyzując poezję wieszcza narodowego. Przed powstaniem styczniowym, Stanisław Moniuszko wprawdzie formalnie pozostawał dyrektorem opery, ale grał na organach wyłącznie w kościołach, organizował tam akcje na cele charytatywne, brał czynny udział w procesjach i manifestacjach poprzedzających powstanie a jedną z nich w Warszawie nawet poprowadził.
Moniuszko to także twórca polskiej opery narodowej. Jego „Halka” i „Straszny Dwór” są uważane za najważniejsze polskie dzieła tego gatunku, niosące w sobie ogromny ładunek uczuć patriotycznych, które w czasach niewoli narodowej podnosiły na duchu a dla obywateli żyjących w wolnym kraju są ważną częścią kultury narodowej. Szczególnie to drugie dzieło od chwili premiery stało się manifestacją uczuć narodowych, co spowodowało zakaz kolejnych spektakli z (Straszny Dwór był grany we Lwowie). Warto też dodać, że jedna z pieśni sakralnych rozpoczęła uroczystości odsłonięcia pomnika pięciu poległych patriotów w pierwszej manifestacji przed powstaniem styczniowym, a miało to miejsce w 1915 roku. To wszystko pokazuje, że twórczość Stanisława Moniuszki przeniknięta głębokim patriotyzmem była i jest bliska Polakom kolejnych pokoleń. Dlatego projekt Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy” nie ogranicza się do prezentacji twórczości wybitnego artysty, ale odwołuje się do późniejszych wydarzeń i rocznic. Chodzi o przypadające w tym roku 80. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej czy 40. rocznicę pierwszej wizyty papieża Polaka w jeszcze zniewolonej Ojczyźnie, czyli również czasy gdy potrzeba było siły do podtrzymania ducha narodowego trwania w polskości.
Projekt Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy” to także nawiązanie do wielkiej akcji popularyzatorskiej, podjętej przez światowej sławy śpiewaczkę Marię Fołtyn, która od lat 80. przez festiwal, konkursy i koncerty promowała twórczość wielkiego kompozytora na całym świecie. – Bardzo cenię talent i twórczość niezrównanej odtwórczyni roli Halki. Niezwykle miłym wspomnieniem o niej jest wpis w książce autobiograficznej, jaką mi podarowała. Na pierwszej stronie napisała, że ten egzemplarz dedykuje „pracuszkowi Robertowi Grudniowi ”oddana Maria Fołtyn. Myślę, że rok 2019 i projekt „Moniuszko i jego czasy” to także okazja by uhonorować i przypomnieć także jej zabiegi – dodaje Robert Grudzień.
Festiwal trwający do 10 września 2019 roku będzie się odbywał również w ramach 40.rocznicy pierwszej wizyty Jana Pawła II w Polsce.

Robert Grudzień dyrektor festiwalu
Moniuszko i jego czasy - Zrozumieć Niepodległą - projekt autorski

XXIX Międzynarodowy Festiwal Muzyczny w Stalowej Woli - Rozwadowie

2019 Rok Stanisława Moniuszki
40.rocznica I wizyty Jana Pawła II w Polsce

XXIX Międzynarodowy Festiwal Muzyczny

Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów
Stalowa Wola - Rozwadów 2019
2 lipca – 10 września, wtorki, godz. 19.00

“Moniuszko i jego czasy - Zrozumieć Niepodległą"

02.07. Inauguracja festiwalu
Koncert w kościółku „Do Ciebie, Panie”
Stanisław Moniuszko po polsku, łacinie i białorusku
Soliści Filharmonii i Opery w Mińsku
Tamara Remez - sopran
Sviatlena Niemahaj - organy

09.07.
Opera Halka oraz popularne arie Stanisława Moniuszki
Soliści Teatru Muzycznego w Lublinie
Kamila Lendzion - sopran
Kuba Gąska - tenor
Agnieszka Schulz - Brzyska - fortepian

16.07.
Muzyka Polska i Światowa
Światowej sławy multinstrumentalista
Georgij Agratina – fletnia Pana, cymbały
Robert Grudzień – organy, fortepian
Prezentacja książki Bogusława Szwedo "Kapelanii Wojskowi na drogach ku Niepodległości"

23.07.
Antonio Vivaldi - Cztery Pory Roku
Oksana Gargaj - skrzypce, Olena Matselyukh - organy

30.07.
Stanisław Moniuszko - Opera "Straszny Dwór"
Soliści Opery Narodowej i Teatru Wielkiego w Łodzi
Sylwia Strugińska - sopran, Dominik Sutowicz - tenor,
Grzegorz Szostak - bas, Danuta Antoszewska - fortepian

06.08.
Adam Mickiewicz - Dziady III cz.
Krakowscy Aktorzy Młodego Pokolenia
Wojciech Trela, Adam Plewiński, Marek Gierat

13.08.
Jan Paweł II - "Oto Matka Twoja"
Jerzy Trela - aktor
Konstanty Andrzej Kulka - skrzypce
Robert Grudzień - organy

20.08.
Miniatury klasyczne i sakralne
Andriy Nakonechnyj - trąbka,
Nadiya Velychko – organy, Kamil Wrona - fortepian

27.08.
80. rocznica wybuchu II Wojny Światowej
„Melduję tobie Polsko. Rotmistrz Pilecki“
Monodram Przemysława Tejkowskiego

10.09. Finał festiwalu
Milena Lange – sopran, Magdalena Dydo – mezzosopran
Szymon Jędruch – tenor, Jerzy Butryn – bas
Chór Jubileuszowy Miasta Stalowa Wola
Mariusz Ryś – organy
Aleksandra Kopp– dyrygent
=====================
Patronat honorowy:
Władysław Ortyl Marszałek Województwa Podkarpackiego
Lucjusz Nadbereżny Prezydent Miasta Stalowej Woli

Współorganizatorzy:
Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów w Stalowej Woli
Prezydent Miasta Stalowa Wola
Urząd Marszałkowski Województwa Podkarpackiego
Państwowa Szkoła Muzyczna w Stalowej Woli
Miejski Dom Kultury w Stalowej Woli
Fundacja im. Mikołaja z Radomia
Stowarzyszenie Przyjaciół Klasztoru Braci Mniejszych Kapucynów w Stalowej
Woli-Rozwadowie „Pokój i Dobro”

Festiwal zrealizowano dzięki wsparciu Miasta Stalowa Wola oraz pomocy finansowej Województwa Podkarpackiego

Patronat medialny:
- TVP3 Rzeszów
- Radio Rzeszów
- stalowka.net
- stalowemiasto.pl
- stw24.pl
- Telewizja Miejska Stalowa Wola
- Telewizja kablowa Stella
- Radio Leliwa
- Tygodnik Sztafeta

Biuro festiwalu
Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów
37-467 Stalowa Wola
ul. Klasztorna 27
tel. 15 842 03 24
http://www.stalowawola.kapucyni.pl

Dyrektor Festiwalu Robert Grudzień - honorowy obywatel Stalowej Woli i Leżajska
tel. 601 306 483
e-mail: Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. www.grudzien.pl

OPIS WYDARZENIA
„Moniuszko i jego czasy”
Rozpoczyna się kolejny projekt autorski Roberta Grudnia
Opery, pieśni, poezja, dramat a wszystko w wykonaniu gwiazd polskich scen muzycznych i teatralnych. 2 lipca rozpoczyna się projekt autorski Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy”. Twórczość genialnego kompozytora polskiej opery narodowej będzie kontynuacją ubiegłorocznego projektu „Zrozumieć Niepodległą”.
Autorski projekt Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy ”, podobnie jak twórczość wielkiego polskiego kompozytora łączy patriotyzm ze sztuką. Rozpocznie się koncertem duetu solistów z Filharmonii i Opery w Mińsku na Białorusi. To wydarzenie będzie jednocześnie inauguracją XXIX Międzynarodowego Festiwalu Muzycznnego Klasztor Braci Mniejszych Kapucynów Stalowa Wola - Rozwadów 2019. Jednak to dopiero początek, bo projekt to cykl koncertów, spektakli słowno – muzycznych. Wystąpią m. in. Jerzy Trela, Wojciech Trela, Jerzy Zelnik, Chór Jubileuszowy Miasta Stalowa Wola, Konstanty Andrzej Kulka, Georgij Agratina, Robert Grudzień, Tamara Remez, Dominik Sutowicz oraz soliści oper i teatrów muzycznych z Łodzi, Lublina, Wrocławia, Warszawy. Będą m. in. koncertowe wykonania mszy i oper Stanisława Moniuszki, pieśni, ale także „Dziady” Adama Mickiewicza. Projekt opiera się nie tylko na muzyce wielkiego polskiego kompozytora, dyrygenta, organisty, dyrektora opery warszawskiej - ale ukazuje także realia czasów, w których żył i tworzył, dlatego będą też wydarzenia towarzyszące pokazujące ówczesną modę, obyczaje czy wystrój wnętrz. - Były to bardzo ciężkie dekady uporczywego wynarodowiania przez rosyjskiego zaborcę między powstaniami listopadowym i styczniowym i bezpośrednio po nim. Stanisław Moniuszko obok Fryderyka Chopina to największy polski kompozytor, twórca opery narodowej i liryki pieśniarskiej. Bywa nazywany Mickiewiczem polskiej muzyki. Cieszę się, że Sejm rok 2019 – w 200. rocznicę urodzin kompozytora ogłosił Rokiem Moniuszkowskim – twierdzi Robert Grudzień. Dodaje, że tworząc muzykę inspirowaną sztuką ludową Moniuszko dbał – podobnie jak Fryderyk Chopin – by muzyka polska powstawała w oparciu o głębokie narodowe korzenie, tworząc prawie 300 pieśni zebranych w śpiewnikach domowych – zabiegał o rozwój kultury muzycznej w polskich rodzinach. Pieśni te były śpiewane zarówno przy fortepianie w salonach ziemiańskich jak i domach mieszczańskich czy wreszcie na wsiach. Tworząc Towarzystwo Muzyczne im. Św. Cecylii w Wilnie postarał się nie tylko o rozwój muzyki sakralnej, ale także popularyzację muzyki klasycznej. Stanisław Moniuszko to oddany patriota. Jak sam podkreślał pierwszą edukację muzyczną odebrał w domu, gdzie matka bardzo często nuciła „Śpiewy Historyczne” Juliana Ursyna Niemcewicza. Jako dojrzały twórca pisał muzykę do wierszy Adama Mickiewicza i w ten sposób popularyzując poezję wieszcza narodowego. Przed powstaniem styczniowym, Stanisław Moniuszko wprawdzie formalnie pozostawał dyrektorem opery, ale grał na organach wyłącznie w kościołach, organizował tam akcje na cele charytatywne, brał czynny udział w procesjach i manifestacjach poprzedzających powstanie a jedną z nich w Warszawie nawet poprowadził.
Moniuszko to także twórca polskiej opery narodowej. Jego „Halka” i „Straszny Dwór” są uważane za najważniejsze polskie dzieła tego gatunku, niosące w sobie ogromny ładunek uczuć patriotycznych, które w czasach niewoli narodowej podnosiły na duchu a dla obywateli żyjących w wolnym kraju są ważną częścią kultury narodowej. Szczególnie to drugie dzieło od chwili premiery stało się manifestacją uczuć narodowych, co spowodowało zakaz kolejnych spektakli z (Straszny Dwór był grany we Lwowie). Warto też dodać, że jedna z pieśni sakralnych rozpoczęła uroczystości odsłonięcia pomnika pięciu poległych patriotów w pierwszej manifestacji przed powstaniem styczniowym, a miało to miejsce w 1915 roku. To wszystko pokazuje, że twórczość Stanisława Moniuszki przeniknięta głębokim patriotyzmem była i jest bliska Polakom kolejnych pokoleń. Dlatego projekt Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy” nie ogranicza się do prezentacji twórczości wybitnego artysty, ale odwołuje się do późniejszych wydarzeń i rocznic. Chodzi o przypadające w tym roku 80. rocznicę wybuchu drugiej wojny światowej czy 40. rocznicę pierwszej wizyty papieża Polaka w jeszcze zniewolonej Ojczyźnie, czyli również czasy gdy potrzeba było siły do podtrzymania ducha narodowego trwania w polskości.
Projekt Roberta Grudnia „Moniuszko i jego czasy” to także nawiązanie do wielkiej akcji popularyzatorskiej, podjętej przez światowej sławy śpiewaczkę Marię Fołtyn, która od lat 80. przez festiwal, konkursy i koncerty promowała twórczość wielkiego kompozytora na całym świecie. – Bardzo cenię talent i twórczość niezrównanej odtwórczyni roli Halki. Niezwykle miłym wspomnieniem o niej jest wpis w książce autobiograficznej, jaką mi podarowała. Na pierwszej stronie napisała, że ten egzemplarz dedykuje „pracuszkowi Robertowi Grudniowi ”oddana Maria Fołtyn. Myślę, że rok 2019 i projekt „Moniuszko i jego czasy” to także okazja by uhonorować i przypomnieć także jej zabiegi – dodaje Robert Grudzień.
Festiwal trwający do 10 września 2019 roku będzie się odbywał również w ramach 40.rocznicy pierwszej wizyty Jana Pawła II w Polsce.

Robert Grudzień dyrektor festiwalu
Moniuszko i jego czasy - Zrozumieć Niepodległą - projekt autorski
www.grudzien.pl t.601306483

Wolny od wirusów. www.avg.com

Nieopisana jest siła tego miejsca, którą należy cenić i która też uskrzydla.

          W Leżajsku trwa XXVIII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej, a 24 czerwca 2019 roku odbył się już piąty koncert w ramach tej imprezy. Wykonawcami koncertu byli: Chopin Quartet, który bardzo interesująco wykonał mało znane dwa kwartety smyczkowe Stanisława Moniuszki, d-moll i F-dur, a występ zespołu poprzedził świetny recital organowy Jarosława Wróblewskiego, który z wielkim powodzeniem występuje nie tylko w Polsce, ale także za granicą, m.in. w Czechach, Austrii, Niemczech, Szwajcarii i na Ukrainie. Rozmowę z tym wybitnym artystą rozpoczęłam od pytania o programy jego recitali.

          Zofia Stopińska: Rozmawiamy przed koncertem, ale spojrzałam do folderu i myślę, że planując program recitalu w Leżajsku, myślał Pan z pewnością o instrumencie znajdującym się na chórze organowym w nawie głównej leżajskiej Bazyliki.
          Jarosław Wróblewski: Tworząc program koncertów organowych, zawsze należy wziąć pod uwagę instrumentarium, z którym będziemy mieli do czynienia. Tak też jest w przypadku koncertu w Leżajsku.
          Historia tego instrumentu, wszystkie momenty prób rewitalizacji, zmiany brzmienia czy zagadnień konstrukcyjnych były wielokrotnie opisywane. Można na nim grać bardzo różnorodny program, ale postanowiłem, że wykonam utwory niemieckich twórców, którzy działali prawie w tym samym czasie.
          Zaczynam recital dziełem Jana Sebastiana Bacha, bo instrument ze swoją piramidą Pryncypałów może oddać intencje kompozytora, a wykonam Preludium i fugę d-moll BWV 539. Fuga zwana jest także skrzypcową, bo jest transkrypcją kompozytora utworu skrzypcowego. Bach dokonał bardzo ciekawego połączenia – transkrypcja delikatnego brzmienia skrzypiec, które nie są predestynowane do grania polifonii, na instrument organowy, gdzie polifonia jest chlebem codziennym.
          Środkowe ogniwo stanowić będzie dzieło Christiana Heinricha Rincka. To kompozytor klasyczny, który jest dominującą postacią tego nurtu w twórczości organowej. Z tego okresu mamy także utwory Wolfganga Amadeusza Mozarta, które jednak nie są przez kompozytora przeznaczone na organy, tylko na pozytywkę, a wykonując je na organach, dokonujemy transkrypcji. Sięgnąłem po Koncert fletowy Christiana Heinricha Rincka. Muzyka tego kompozytora nasycona jest mocno idiomem operowym, co również wyraźnie słychać w tym utworze.
          Trzeci utwór to dzieło Johanna Gottfrieda Rittera – kompozytora wczesnoromantycznego, badacza muzyki dawnej i twórcy pierwszej historii muzyki organowej. Fascynował go barok i pomimo, że jego cztery sonaty organowe są tylko częścią dorobku kompozytora na ten instrument, to przeszły do kanonu muzyki organowej. Spośród nich wybrałem do programu II Sonatę w tonacji e-moll, która zakończy mój recital.
Chcę podkreślić, że Ritter miał również do czynienia z oryginalnymi barokowymi instrumentami i mimo, że jest to twórczość romantyczna, to powstawała w oparciu o idiom barokowy.
          Część koncertu, którą dzisiaj wykonam, zamyka się jedną klamrą stylistyczną – od Bacha przez Rincka do Rittera.

          Będzie Pan potrzebował asystenta? Pytam dlatego, że instrument nie jest łatwy w obsłudze, wszystko trzeba realizować w trakcie gry – mam tu na myśli zmiany rejestrów, włączanie połączeń pomiędzy manuałami i przewracanie kartek zapisu nutowego.
          - Jest to instrument, który wymaga pomocy asystenta. W historii muzyki organowej od najdawniejszych czasów są opisy pracy registrantów czy pomocników kalikantów. Podczas dzisiejszego koncertu, a szczególnie w przypadku Sonaty Rittera, będę potrzebował pomocy tutejszego organisty – pana Jarosława.
Dwa pozostałe utwory nie wymagają tak częstych zmian registracyjnych i można je wykonać samodzielnie.

          Dobieranie rejestrów przez grającego do wykonania każdego utworu przypomina mi malowanie obrazu. Koncertujący organiści za każdym razem zasiadają przy innym instrumencie i za każdym razem trzeba starannie przygotować zestawy głosów, wybrać je tak, aby jak najlepiej oddać intencje kompozytora i jednocześnie pokazać walory instrumentu.
          - W historii muzyki, nie tylko organowej, dostrzegamy pewne prawidłowości. Zapisy muzyki dawnej nie były opatrzone dużą ilością oznaczeń wykonawczych. Kompozytorzy nie zapisywali swoich intencji. Aby dobrze ją grać, należało znać konwencję wykonawczą tamtego czasu.
          W miarę upływu czasu dostrzegamy proces coraz częstszego zapisywania intencji kompozytora, aż do sytuacji, kiedy – chociażby w symfoniach Berlioza czy Mahlera, ilość oznaczeń wykonawczych jest tak wielka, że tekst staje się mniej czytelny.
          Organista, siadając do każdego instrumentu, musi dokonać adaptacji brzmieniowej utworów. Instrumenty, na których gramy, dają tak dużą ilość dopuszczalnych kombinacji i możliwości stylistycznie, że dobór registracji musi się odbywać według kategorii nadrzędnych.

          Co jest tą kategorią nadrzędną?
          - Dramaturgia przebiegu całego recitalu. Trudno narażać publiczność na słuchanie muzyki tylko głośno, bo staje się to nużące. Przygotowując recital, albo jego część, musimy sobie wyznaczyć jakiś centralny punkt napięcia dramaturgicznego i w odniesieniu do tych punktów podążać z registracją.

          Jestem przekonana, że zarówno to miejsce, jak i instrument inspirują artystę w sposób szczególny.
          - Obcowanie z dziełem sztuki jest chyba kluczem do odpowiedzi na to pytanie. Jestem człowiekiem, który kocha historyczne artefakty. Kolekcjonuję stare rzeczy: obrazy, bibeloty, monety...
          Nie robię tego ze względów komercyjnych czy snobistycznych. Olbrzymią satysfakcję daje mi możliwość dotknięcia rzeczy, którymi się posługiwały poprzednie pokolenia, ludzie, których już dzisiaj z nami nie ma, a te rzeczy nas swoiście z nimi łączą.
          Podobnie jest z instrumentami organowymi oraz zabytkowymi wnętrzami. Będąc w Leżajsku można sobie wyobrazić rzesze pielgrzymów, prawdopodobnie miliony ludzi, którzy przychodzili do tego miejsca i pozostawili siłę duchową, która jest wyczuwalna.
           Tak samo instrument, na którym od pokoleń grali organiści i chcieli na nim pokazać swoje umiejętności, rozwijali tu swój talent, ubogacali duchowo słuchaczy. To jest nieopisana siła miejsca, którą należy cenić i która też uskrzydla.

          Pewnie do takich miejsc trafia Pan głównie latem, bo w czasie trwania roku akademickiego ma Pan mniej czasu na dalekie podróże. Jest Pan przecież pedagogiem i prodziekanem Wydziału Instrumentalnego Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie.
          - Z tymi obowiązkami związane są duże ograniczenia, mimo usilnych prób poradzenia sobie ze wszystkim i chęci kontynuowania każdej ze sfer mojej działalności w sposób jak najbardziej szeroki i zintensyfikowany. Zawsze trzeba wybierać, ale przecież podczas całego życia musimy wybierać lepszą cząstkę z sytuacji, które nas dotyczą. Myślę, że aktualnie udaje mi się, z dużą satysfakcją dla mnie i dla otaczających mnie ludzi oraz sytuacji, wywiązywać się ze swoich obowiązków.
          Oczywiście, sprawowanie funkcji na uczelni ogranicza możliwości ćwiczenia i koncertowania, także nieraz z zazdrością patrzę na kolegów, którzy mają więcej czasu na poszerzanie swojego repertuaru i na koncerty. Jestem przekonany, że jeszcze nadejdzie taki czas, kiedy również i ja będę mógł to robić bez żadnych ograniczeń.

          Wprawdzie kosztem wypoczynku, ale wakacje może Pan poświęcić na podróże koncertowe.
          - Tak, to jest ten najpiękniejszy czas w ciągu roku, kiedy rzeczywiście bez żadnych ograniczeń mogę się poświęcić koncertowaniu i podróżom w różne miejsca, poznawaniu nowych instrumentów, nowych ludzi, wykonywaniu repertuaru, który udało się poszerzyć w czasie trwania roku akademickiego.

          Wiem, że fascynuje Pana muzyka kameralna. Znajduje Pan czas na uprawianie jej?
          - Muzyka kameralna jest właściwie kwintesencją muzykowania i aktualnie muzyka kameralna z udziałem organów również w Polsce zyskuje właściwą rangę.
Granie wspólne daje ogromną satysfakcję, ale rodzi także pewne problemy i ograniczenia.
          Nad repertuarem solowym pracujemy samodzielnie w dowolnym czasie, ale współpraca z instrumentalistami lub śpiewakami w formule kameralnej wymaga już dużej dyscypliny czasowej, znakomitego przygotowania i wielogodzinnego poznawania się, wyczuwania własnych reakcji, dyskusji o tym, co my tak naprawdę wspólnie chcemy stworzyć. Jest to zupełnie inna dziedzina i formuła, która wymaga też innych predyspozycji i nie zawsze osiągamy zamierzony sukces. Czasami różnice estetyczne pomiędzy artystami mogą być na tyle duże, że kompromisy musiałyby być daleko idące.

          Tegoroczny Festiwal w Leżajsku zainaugurował recital dyrektora artystycznego i Pana Mistrza – prof. Józefa Serafina, później wystąpiła jedna z jego wyróżniających się studentek. Pan należy do grona wychowanków, których nazwiska prof. Serafin często wymienia. Podczas ostatniej rozmowy Pana Mistrz wspomniał, że powoli należy przekazywać pałeczkę młodym, chociaż uważam to za kokieterię, bo gra nadal wspaniale.
Lata nauki pod kierunkiem prof. Józefa Serafina miały ogromny wpływ na Pana osobowość.
          - To był najważniejszy czas w moim życiu. Wyjechałem z rodzinnego Białegostoku i trafiłem do Warszawy, do Akademii Muzycznej, co z perspektywy białostockiej wydawało się nieosiągalne.
           Miałem szczęście, że trafiłem do klasy prof. Serafina, który nasączył mnie estetyką wykonawczą i dał młodemu studentowi możliwości koncertowania. Najbardziej jednak liczy się kontakt z wielką osobowością i klasą Profesora, który dzięki swojej cierpliwości i wielkim predyspozycjom pedagogicznym oraz wykonawczym stanowił i stanowi nadal dla mnie wzorzec.
          Każdy z nas – jego uczniów, jest inny i idzie swoją własną drogą, ale myślę, że ta główna linia i nurt, które Profesor wskazał, jest w każdym z nas. Fakt, że czas mija, zaczyna się dostrzegać od jakiegoś momentu. Młody student nie dostrzega mijającego czasu. Nawet nie dopuszcza się myśli, że kiedyś z naszym mistrzem będziemy współpracować na niwie kształcenia studentów.

           Podczas studiów z pewnością zdążyli się Panowie zaprzyjaźnić, bo człowiek z tak wielkim autorytetem może służyć radą i wsparciem nawet po zakończeniu studiów.
           - Oczywiście, nieustannie mamy pytania o kierunek rozwoju zawodowego, o podejmowanie ważnych decyzji – w moim przypadku wyjazdu za granicę w celu dalszego kształcenia. Profesor zawsze był bardzo pomocny.
          Chcę podkreślić także wielką rolę w procesie mojego kształcenia innego pedagoga, nieżyjącej już pani prof. Magdaleny Czajki. Oboje stali na różnych biegunach estetycznych i ja w tym biopolu musiałem się odnaleźć. To mi dało duże możliwości rozwoju – stałem się plastyczny i elastyczny w pojmowaniu muzyki.

           Sporo czasu spędził Pan w Salzburgu, gdzie najpierw Pan studiował w Hochschule für Misuk und dartsellende Kunst Mozarteum w klasie prof. Heriberta Metzgera, a po ukończeniu tych studiów z wyróżnieniem i nagrodą Ministra Republiki Austrii, kształcił się Pan na wydziale Katolickiej Muzyki Kościelnej i także uzyskał Pan dyplom z wyróżnieniem w specjalnościach: organy, dyrygentura chóralna, improwizacja organowa i kompozycja kościelna. Rozpoczął Pan tam działalność koncertową i współpracę z różnymi ośrodkami muzycznymi. Czy zastanawiał się Pan nad pozostaniem tam na stałe?
          - Zagraniczne wyjazdy są zawsze obciążone dużym ryzykiem, bo z jednej strony powstaje euforia związana z tym, że mamy okazję i możliwość poznania innego świata, innych zwyczajów, innej kultury, innych ludzi, innych rozwiązań organizacyjnych. Mamy możliwość bycia w innej sferze językowej i zawsze rodzi się pokusa zachłyśnięcia się tym wszystkim.
           Po jakimś czasie odezwała się u mnie ogromna tęsknota do kraju rodzinnego. Chciałem posługiwać się własnym językiem, być wśród ludzi, z którym dorastałem. Mimo, że ten powrót był dość trudny, bo po dziewięciu latach pobytu za granicą wraca się w swoistą pustkę, to podjąłem chyba najlepszą decyzję w moim życiu, że wróciłem do Polski, a to wszystko czego się nauczyłem, przekłada się na jakość mego działania w Polsce.
Mam przyjaciół, którzy pozostali za granicą i spotykając ich, wyczuwam wielką tęsknotę za ojczyzną.

          Jest mnóstwo młodych ludzi, którzy z wielką determinacją pracują wytrwale, bo chcą zostać dobrymi muzykami. Marzą o koncertowaniu i prowadzeniu działalności propagującej muzykę klasyczną. Nie jest to łatwe, bo dzisiejsze czasy nie sprzyjają temu gatunkowi muzyki i nie gwarantują dostatniego życia.
          - Z tym jest różnie. Obserwując swoich absolwentów, czy nawet jeszcze studentów, dostrzegam kilka nurtów rozwoju zawodowego. Wcale nie jest powiedziane, że artysta zajmujący się muzyką klasyczną musi „klepać biedę”. Bardzo celnie określił to podczas jednego z wystąpień jeden z naszych rektorów, mówiąc: „Szanowni Państwo. Muzyk jest zdyscyplinowany, kreatywny, pracuje w otoczeniu ludzi, a to są cechy managera, człowieka, który jest pożądany na stanowiskach kierowniczych. Dlaczego muzyk miałby nie zadbać o swoje miejsce i swój los we współczesnym świecie”.
           Te słowa potwierdza fakt, że wielu naszym absolwentom udaje się świetnie funkcjonować na rynku muzycznym. Grają dużo koncertów, mają możliwości tworzenia własnych formacji kameralnych, organizowania festiwali muzycznych.
           Są także osoby introwertyczne, które uprawiają swoją wspaniałą muzykę, ale czekają na odkrycie i tylko czasem to czekanie przynosi rezultat, ale niekoniecznie. To jest bardzo smutne, kiedy wybitnie utalentowani, młodzi ludzie, ale pozbawieni ekspansywności, która nasz współczesny świat ogarnia, w tym wartkim nurcie biegu świata przepadają.
           Naszym zadaniem – pedagogów i mentorów, którzy zajmują się kształceniem tych ludzi, jest próba niedopuszczenia do tego. Tych ludzi, którzy sami nie umieją się przebić przez tę powierzchnię świata, należy promować, dodawać im sił, tłumaczyć, że powinni przeprowadzić pewną pracę mentalną nad sobą, nie pozbywając się najbardziej wartościowych cech wewnętrznych.
To jest bardzo trudny problem, ale uświadamiając go sobie, jest szansa na pomoc tym ludziom, którzy są dzielni, wspaniali i w swojej miłości do muzyki heroiczni.

           Zadzwonił telefon, może ważny i powinien Pan odebrać.
          - To jest niestety budzik, który przypomina mi, że powinienem udać się już do Bazyliki, bo zbliża się czas koncertu.

           Słuchając z uwagą Pana wypowiedzi, nie spoglądałam na zegarek, a czas szybko biegnie. Mam nadzieję, że niedługo będzie okazja do kolejnego spotkania.
          - Ja też mam taką nadzieję. Dziękuję serdecznie za spotkanie i za rozmowę.

Z prof. Jarosławem Wróblewskim, znakomitym organistą i pedagogiem rozmawiała Zofia Stopińska 24 czerwca w Leżajsku.

Subskrybuj to źródło RSS