Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

30. LAT CENTRUM PADEREWSKIEGO – FINAŁ

               Na zakończenie jubileuszowych koncertów (26 lipca 2020 roku) wystąpił w Sali Koncertowej Stodoła rewelacyjny austriacki pianista Ingolf Wunder, laureat II nagrody Międzynarodowego Konkursu Chopinowskiego sprzed dziesięciu lat.
               Recital składał się z dwóch części. Najpierw dwa bardzo trudne, wirtuozowskie utwory Ferenca Liszta, w których kompozytor ukazał dwie wizje Fausta – według Goethego w Sonacie h-moll oraz według Lanau’a w I Walcu „Mefisto”.
               Drugą część recitalu wypełniła muzyka Fryderyka Chopina : Andante spianato i Wielki Polonez Es-dur op.22, Fantazja impromptu op. pośmiertne, Nokturn cis-moll, Nokturn Es-dur op.52, Walc As- dur op.34.nr 1 i brawurowy Polonez Es-dur op.53.
               Publiczność niemilknącymi brawami dziękowała Artyście domagając się bisów. Mimo zmęczenia Ingolf Wunder wykonał dwa utwory na bis: dzieło Ignacego Jana Paderewskiego "Menuet" op.24 no.1 oraz kompozycję własną zatytułowaną „Liberty Prelude”..
Koncert prowadził z wielką swadą Jan Popis.
To był wspaniały, pełen wrażeń wieczór.
               Warto jeszcze podkreślić, że podczas koncertów jubileuszowych mieliśmy przyjemność słuchania jednego z najciekawszych modeli fortepianów marki FAZIOLI – pełnokoncertowego F278.
Było to to możliwe dzięki staraniom stroiciela – Michała Twardego i przychylności
Silesia Music Center.
Wszyscy występujący pianiści byli bardzo zadowoleni, że mogli na tym instrumencie grać.

Piękny Jubileusz. Dziękujemy Organizatorom za wspaniałe koncerty, które dostarczyły publiczności wielu wrażeń i wzruszeń oraz za stworzenie niepowtarzalnej atmosfery.
.
W galerii; kilka ujęć z recitalu Ingolfa Wundera w obiektywie Kornelii Cygan

Sentymentalny świat - recital autorski

Andrzej Szypuła - aktor, kompozytor, poeta
Beata Kraska - Muza
Krzysztof Mroziak - fortepian

Sentymentalny świat
Rzeszowski walczyk
Ty i ja
Wiosenny wiatr
Oczarowanie
Ach, cóż to za romans
Stary walc
Jesienna ballada
Pieśń miłości
Tylko ty
Cygański romans
Ostatni raz
Jest taka miłość
To nasza miłość
Gondole nad Wisłokiem
Gdzie białe mgły nad Wisłokiem

Wiersze z tomików: „Białe tulipany”, „Srebrny sen”, „Wielki Wóz”, „Dobre anioły”, „Głogi przydrożne”, „Światło nadziei”, piosenki ze zbioru „Wiosenny wiatr”
Beata Kraska – tytuły podkreślone Duet – tytuły pogrubione

8 sierpnia 2020 r. sobota godz.18.00
Park Jedności Polonii z Macierzą w Rzeszowie

„Sentymentalny świat”, to autorski program Andrzeja Szypuły, rzeszowskiego muzyka, kompozytora i poety, prezentujący jego dorobek poetycki i kompozytorski w wybranych wierszach z tomików: „Białe tulipany”, „Srebrny sen”, „Wielki Wóz”, „Dobre anioły”, „Głogi przydrożne”, „Światło nadziei” oraz piosenkach ze zbioru „Wiosenny wiatr”. Nastrojowy, sentymentalny klimat wieczoru, ubogacony wspomnieniami i osobistymi przeżyciami autora porusza wyobraźnię, zachęca do osobistych refleksji – czym jest piękno zaklęte w słowo i dźwięk. Autorowi towarzyszy artystka Rzeszowskiego Teatru Muzycznego „Olimpia” Beata Kraska - sopran, przy fortepianie Krzysztof Mroziak.

30 lat Centrum Paderewskiego - „Historia Muzyki według Waldemara Malickiego”

              Podczas drugiego wieczoru kąśnieńską Salą Koncertową Stodoła zawładnął długo wyczekiwany przez melomanów Waldemar Malicki, który wykonał swój autorski program zatytułowany „Historia Muzyki według Waldemara Malickiego”. Artyście towarzyszył kwintet smyczkowy w składzie: Paweł Wajrak - skrzypce, Angelina Kierońska – skrzypce, Karolina Stasiowska – altówka, Anna Podkościelna-Cyz – wiolonczela i Szymon Frankowski – kontrabas.
              Mistrz Malicki wystąpił w podwójnej roli – pianisty i prowadzącego koncert. Długo można by było opowiadać o różnych pomysłach i ciekawych wątkach tego wieczoru. Jednym z nich były improwizacje na temat utworu Jeana-Paula-Égide Martiniego "Plaisir d'amour". Propozycje pana Waldemara prowadziły nas od epoki muzyki renesansu, baroku, klasyki, po Ravela i współczesnych twórców. Kolejnym tematem improwizacji było TANGO.
              Ciekawostką wieczoru, był wykonany przez Zespół "Con Affeto" (w powiększonym składzie), utwór Fryderyka, Augustyna Duranowskiego "Fantazja na tematy polskich tańców " op.9.
Duranowski był synem Polki i francuskiego emigranta Duranda. Żył w latach 1770 - 1834. Był znanym i cenionym w całej Europie skrzypkiem, podziwianym przez młodego Paganiniego.
              Ten koncert spotkał się z równie wielką życzliwością publiczności. Gorące oklaski trwały długo, a później wiele osób pragnęło osobiście podziękować Waldemarowi Malickiemu i dlatego widząc ustawioną za mną kolejkę obiecałam wszystkim, że moja rozmowa z Mistrzem trwać będzie tylko trzy minuty i słowa dotrzymałam.

              Jak Pan wspomina swoje pierwsze pobyty w Kąśnej Dolnej i Tarnowie?
              - Wtedy bywałem tu bardzo często zarówno w Tarnowie, Kąśnej, a nawet w okolicznych mniejszych miejscowościach. To były zupełni inne czasy. Od tamtej pory wiele się zmieniło. Niektóre rzeczy ewidentnie się poprawiły, a niektóre być może utraciliśmy, ale to dotyczy całego pojmowania kultury, sztuki...
Może kiedyś wrócimy do tego pięknego stanu, ale będzie to wynikało z potrzeb i wydaje mi się, że one już się zaczynają tworzyć, czego dowodem jest pełna sala podczas dzisiejszego koncertu.

              Pamiętam jeden z pierwszych, a może nawet pierwszy Pana występ w ramach Festiwalu „Bravo Maestro”. Wystąpiło wówczas trio w składzie: Maestra Wanda Wiłkomirska – skrzypce oraz dwóch rozpoczynających karierę artystów - Tomasz Strahl – wiolonczela i Waldemar Malicki przy fortepianie.
              - Bardzo często można mnie spotkać w różnych miejscach przy fortepianie. Dzisiaj po prostu nie mam tylko bujnej czupryny, ale pozostałe elementy, jak najbardziej działają.

              Grał Pan wtedy w innym stylu.
              - Owszem, wtedy byłem normalnym, przyzwoitym pianistą, ale z czasem człowiek odnajduje w sobie coś z wolności i jest w stanie przekonać do siebie resztę świata, że robi co innego, a ta reszta świata to zaakceptuje. Nie zamierzam się poddawać.

              Sądzę, że w tym, co Pan obecnie prezentuje na estradach bardzo pomocna jest wiedza i umiejętności zdobyte w pierwszych kilkunastu latach działalności.
              - Chcę pani powiedzieć, że przez cały czas zdobywam wiedzę, tylko drążę w różnych kierunkach. Dzisiaj to jest możliwe, bo jest mnóstwo stron internetowych, trzeba się poruszać w różnych językach i można dotrzeć do niezwykłych informacji, które naprawdę zapierają dech w piersiach.
Nie będę zdradzał więcej, bo częścią tych informacji dzielę się ze słuchaczami Programu II Polskiego Radia w soboty o 10.00 rano w audycji „Upiór w eterze”.
Przepraszam, że się tak reklamuję, ale uważam, że słuchając tych audycji dużo się można dowiedzieć o przeróżnych elementach muzyki.

              Miał Pan z pewnością czas, w przerwach trwających od rana prób, zobaczyć Dwór Ignacego Jana Paderewskiego w Kąśnej Dolnej i jego otoczenie w 2020 roku.
              - Jest poprawa nadzwyczajna. Zmienił się cały kraj i Kąśna również. Tu jest po prostu wspaniale. Wszystko jest piękne, funkcjonalne i wygodne – łącznie w wjazdem na teren parku. Mnie zachwyciła także Sala Koncertowa Stodoła, która jest piękna i doskonale brzmi. Jest tu znakomita akustyka i można by ją postawić spokojnie gdzieś nad Loarą lub nad Renem. Jestem pewien, że tam by także zachwycała publiczność i artystów.

              Za rok będzie 25-lecie Festiwalu „Bravo Maestro”, zechce Pan tu przyjechać.
              - Jak zostanę zaproszony i będzie mi towarzyszył zespół z którym dzisiaj grałem, albo inny, równie znakomity, to z przyjemnością przyjadę i może coś ciekawego wymyślimy. Także z przyjemnością spotkam się wtedy z panią i mam nadzieję, że porozmawiamy dłużej.

Zofia Stopińska

Koncert organowo-kameralny w ramach cyklu: Letnie koncerty w świątyniach

Termin: 8 sierpnia 2020 (sobota), godzina 19.00
Miejsce: Bazylika kolegiacka Świętej Trójcy (fara), Krosno, województwo podkarpackie
---
Wstęp wolny

Tomasz Ślusarczyk - trąbka naturalna
Daniel Prajzner - organy

Program
Jeremiah Clarke (1674-1707), Suite of Ayres for the Theatre
Georg Muffat (1653-1704), Toccata septima (ze zbioru Apparatus musico-organisticus)
Georg Philipp Telemann (1681-1767), Koncert D-dur
Georg Böhm (1661-1733), Vater unser im Himmelreich
John Stanley (1712-1786), Trumpet Voluntary
Johann Ludwig Krebs (1713-1780), Preludium i fuga C-dur Krebs-WV 400
Giuseppe Torelli (1658-1709), Koncert D-dur „Estienne Roger 188”

Tomasz Ślusarczyk
Urodzony w Przemyślu, absolwent Zespołu Szkół Muzycznych w Przemyślu i Akademii Muzycznej w Krakowie (dyplom z wyróżnieniem), od 1991 roku związany był z orkiestrami: Capellą Cracoviensis i Radiową Orkiestrą Symfoniczną, z którą dokonał licznych nagrań dla Polskiego Radia i Telewizji. Współpracuje z wieloma orkiestrami w kraju i za granicą: Orkiestrą Filharmonii Krakowskiej, Orkiestrą Filharmonii Poznańskiej, Orkiestrą Opery i Filharmonii w Białymstoku, Warszawską Operą Kameralną; od 2005 roku współpracuje ze słynną Orkiestrą XVIII Wieku w Amsterdamie. Koncertował jako solista i kameralista na wielu festiwalach w Rosji, Irlandii, Niemczech, na Ukrainie, w Korei i Wielkiej Brytanii. Zapraszany jest do współpracy przez znakomitych muzyków, takich jak F. Bruggen, P. Esswood, Ch. Hogwood, M. Toporowski. Pod jego kierownictwem artystycznym Polska Orkiestra XVIII Wieku dokonała szeregu nagrań muzykaliów jasnogórskich. Zaangażowany jest także w badania źródeł muzyki cerkiewnej na terenach dawnej Rzeczypospolitej. Często zasiada jako juror podczas krajowych i zagranicznych konkursów. Prowadzi działalność naukowo-dydaktyczną na Akademii Muzycznej w Krakowie oraz na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie, posiadając na tych uczelniach klasy trąbki naturalnej.

Tomasz Ślusarczyk

Daniel Prajzner
Urodził się w 1984 roku w Przemyślu. Ukończył studia w krakowskiej Akademii Muzycznej w klasie organów prof. Mirosławy Semeniuk-Podrazy (2008, dyplom z wyróżnieniem) oraz w Conservatorium van Amsterdam w klasie organów prof. Pietera van Dijka (2010, Master of music). Wziął także udział w programie Sokrates/Erasmus, studiując w Hochschule für Musik und Theater w Hamburgu (Niemcy), m.in. w klasie organów prof. Pietera van Dijka oraz w klasie klawesynu prof. Menno van Delfta (2007). Brał udział w mistrzowskich kursach interpretacji prowadzonych przez: G. Boveta, K. Eichhorna, J. Gembalskiego, G. Gnanna, B. Haasa, L. Lohmanna, M. Sandera, J. Serafina, Z. Szathmary’ego, C. Tilney’a, D. Titteringtona, M. Toporowskiego, V. Warniera. Jest laureatem Ogólnopolskich Przesłuchań Uczniów Klas Organów w Częstochowie, XIV Międzynarodowego Konkursu Młodych Organistów w Opavie, w Czechach (wyróżnienie), III Europejskiego Konkursu Organowego w Castellana Grotte, we Włoszech (I nagroda), IV Międzynarodowego Konkursu Organowego im. Mikaela Tariverdieva w Moskwie i Kaliningradzie w Rosji (wyróżnienie i nagroda specjalna fundacji De Boni Arte „Za najlepszą interpretację muzyki sakralnej”. Za osiągnięcia artystyczne otrzymał kilka znaczących nagród i stypendiów, były to m.in.: stypendium Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego „Młoda Polska” (2006), Nagroda Promocyjna Volksbank Paderborn - Höxter „Młodzi Twórcy w Europie 2006”. Koncertował w kraju i za granicą: w Holandii, Japonii, Niemczech, Norwegii, Rosji, Szwajcarii, na Białorusi, Litwie, Ukrainie i we Włoszech. Zatrudniony jest w Katedrze Organów Akademii Muzycznej w Krakowie na stanowisku adiunkta. W 2017 roku na swej macierzystej uczelni uzyskał stopień doktora sztuki. Od października 2019 roku pełni funkcję wicedyrektora Międzyuczelnianego Instytutu Muzyki Kościelnej. Działalność dydaktyczną prowadzi równolegle w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych im. Artura Malawskiego w Przemyślu. Jest również organistą kościoła pw. bł. Anieli Salawy w Krakowie oraz pomysłodawcą, autorem koncepcji programowej i organizacyjnej, prezesem zarządu Salezjańskiej Szkoły Organistowskiej w Przemyślu, reaktywowanej w 2018 roku.

Daniel Prajzer

Dodatkowe informacje: wydarzenie odbywa się w reżimie sanitarnym zgodnie z wytycznymi GIS. Do odwołania obowiązuje nakaz zasłaniania nosa i ust oraz dezynfekcja rąk. Dbajmy o bezpieczeństwo.

KONCERT POLISH VIOLIN DUO w Sanoku

skrzypce Marta Gidaszewska
skrzypce Robert Łaguniak

8 sierpnia godz.18.00

Sala baletowa Sanockiego Domu Kultury 

Bezpłatne wejściówki do odebrania w kasie kina SDK w godz.15.00 - 20.00

polish violin duo 1

Polish Violin Duo
Duet tworzą skrzypkowie Marta Gidaszewska oraz Robert Łaguniak. Zespół powstał w 2014 roku. Swoje początki miał w Poznańskiej Ogólnokształcącej Szkole Muzycznej II st. im M. Karłowicza w klasie dr Kariny Gidaszewskiej. Obecnie Marta jest studentką Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu w klasie skrzypiec prof. Bartosza Bryły, natomiast Robert jest studentem Akademii Muzycznej im. G. i K. Bacewiczów w Łodzi w klasie skrzypiec dr Kariny Gidaszewskiej.
Marta i Robert od lat biorą udział w Międzynarodowych i Ogólnopolskich Konkursach Skrzypcowych, zdobywając zawsze czołowe lokaty. Na swoim koncie mają ponad 180 nagród m.in. na konkursach w Japonii, USA, Serbii, Grecji, Szwecji, Anglii, Francji, Włoszech, Bośni i Hercegowinie, Niemczech, Polsce. Jako duet prowadzą ożywioną działalność koncertową. Wspólnie brali udział w wielu ogólnopolskich i międzynarodowych konkursach. Wśród ich najważniejszych osiągnięć można wyróżnić takie jak zwycięstwo w Międzynarodowym Konkursie Muzycznym „Concert Tours to China” w Danii (2020), I nagroda na Międzynarodowym Konkursie Zespołów Kameralnych im. A. Rubinsteina w Niemczech oraz I nagroda i 6 nagród specjalnych na Międzynarodowym Konkursie Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki w Rzeszowie (2019). Ponadto są zdobywcami I nagrody na Międzynarodowym Konkursie Muzycznym w Serbii (2015), Grand Prix na Turnieju Kameralnym w Trzech Odsłonach w Bydgoszczy (2015), I nagrody na Ogólnopolskim Konkursie Zespołów Kameralnych w Łodzi (2015), II nagrody na Warszawskim Forum Kameralnym (2015), Tytułu Vicemistrza na Międzynarodowym Turnieju Mistrzów w Bydgoszczy (2015), I nagrody na Turnieju Kameralnym w Trzech Odsłonach w Bydgoszczy (2014).
Duet ma w swoim repertuarze utwory z epoki baroku, klasycyzmu, romantyzmu i XX wieku.

 

30 lat Centrum Paderewskiego - Gala Trzech Dekad

Od 24 do 26 lipca 2020 r. Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej świętowało jubileusz 30-lecia działalności. Z tej okazji organizatorzy zaproponowali trzy koncerty:
- Gala Trzech Dekad,
- Historia Muzyki Według Waldemara Malickiego oraz
- Mistrzowski Recital Fortepianowy Ingolfa Wundera.

           Gospodarzami pierwszego wieczoru byli: Anna Woźniakowska oraz Jan Popis znani, cenieni dziennikarze muzyczni związani niemal od początku z koncertami muzyki klasycznej organizowanymi w Kąśnej Dolnej, którzy przybliżyli najważniejsze wydarzenia z 30-letniej historii Centrum. A było co wspominać. Wiele ciepłych słów usłyszeliśmy o działalności poprzednich dyrektorów Centrum, a szczególnie o latach, kiedy prowadziła tę instytucję nieodżałowana pani Anna Knapik.
           W dworku Paderewskiego, czy Sali Koncertowej "Stodoła" występowali tak wspaniali artyści jak m.in. Wanda Wiłkomirska, Krzysztof Jakowicz, Vadim Brodski, Konstanty Andrzej Kulka, Kaja Danczowska, Stefan Kamasa, Janusz Olejniczak, Waldemar Malicki, Ewa Pobłocka, Krzysztof Jabłoński Tomasz Strahl i Klaudiusz Baran.
           Gościło także w Kąśnej pokolenie młodszych wirtuozów: Katarzyna Duda, Janusz Wawrowski, Jakub Jakowicz, Rafał Kwiatkowski, Marcin Zdunik, Mariusz Patyra, Michał Zaborski, Szymon Nehring, Rafał Blechacz czy Robert Morawski.
            W ostatnich latach Centrum Paderewskiego współprowadzone jest przez Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego, a dzięki operatywności obecnego dyrektora Łukasza Gaja, wspomaganego przez władze Powiatu Tarnowskiego, Gminę Ciężkowice i wspaniałego sponsora - Tarnowskie Azoty, jest jednym z najciekawszych ośrodków kulturalnych w Polsce, otoczonym sympatią melomanów i sentymentem artystów.
Takie festiwale jak "Tydzień Talentów", "Bravo Maestro" czy najmłodszy cykl "Viva Polonia" są sztandarowymi imprezami Centrum.
            Ale wracam do przebiegu części muzycznej pierwszego jubileuszowego wieczoru.
Wśród wykonawców przewidywano udział skrzypków Krzysztofa Jakowicza, Wadima Brodskiego, Jakuba Jakowicza oraz pianisty Roberta Morawskiego. Niestety z przyczyn zdrowotnych nie mógł w koncercie uczestniczyć Krzysztof Jakowicz. Maestro przesłał serdeczne gratulacje i pozdrowienia oraz obiecał, że niedługo w Kąśnej wystąpi.
            Cześć muzyczną otworzył Robert Morawski, wykonując brawurowo Polonez A-dur Fryderyka Chopina. Później, wyjątkowo pięknie zabrzmiały w wykonaniu Jakuba Jakowicza i Roberta Morawskiego "Melodia" Ignacego Jana Paderewskiego (utwór został skomponowany na fortepian, a wersję na skrzypce i fortepian opracował Stanisław Barcewicz) oraz , Andante i Allegro z I Sonaty h-moll Johanna Sebastiana Bacha.
            Z kolei Wadim Brodski wraz z Robertem Morawskim wykonali Preludium i Allegro w stylu Pugnaniego Fritza Kreislera, "Medytację" Julesa Masseneta oraz część III Sonaty na skrzypce i fortepian Ignacego Jana Paderewskiego.
Mistrz Wadim Brodski zapowiedział niespodziankę i przywiózł do Kąśnej swoje utalentowanego ucznia - 13-letniego Szymona Krajewskiego, który wykonał niełatwą Chacconę Tomaso Vitalego. Chyba jeszcze większą niespodzianką dla publiczności był fakt, że Wadim Brodski zasiadł przy fortepianie, aby wspólnie wykonać ten utwór.
            W kolejnym ogniwie koncertu Jakub Jakowicz zaprezentował Cierpienia miłości Fritza Kreislera oraz wirtuozowski Polonez A-dur Henryka Wieniawskiego.
Koncert zakończył Vadim Brodski wykonaniem "Introdukcji i Ronda Capriccoso" Camila Saint-Seansa, Zarówno Jakubowi Jakowiczowi, jak i Wadimowi Brodskiemu towarzyszył pianista Robert Morawski.
Długą owacją na stojąco publiczność dziękowała wykonawcom.

Zofia Stopińska

Salezjańskie Lato w Przemyślu ma już dwadzieścia lat! Relacja z Inauguracji

             1 sierpnia 2020 r. w Kościele Salezjanów zainaugurowany został XX Międzynarodowy Przemyski Festiwal Salezjańskie Lato Muzyczne. Zaproszonych gości i zgromadzoną publiczność powitał gospodarz ks. Bogdan Nowak SDB, proboszcz Parafii pw. Świętego Józefa, który także mówił o historii i celach tej imprezy oraz podkreślił rolę współorganizatora Przemyskiego Centrum Kultury i Nauki „Zamek”, a także dyrektorki tej placówki Renaty Nowakowskiej. Oficjalnego otwarcia Festiwalu dokonał Bogusław Świeży, Zastępca Prezydenta Miasta Przemyśla. Program jubileuszowej edycji, która odbywa się pod hasłem „Między Wschodem i Zachodem” oraz wykonawców i utwory koncertu inauguracyjnego przybliżył Tomasz Ślusarczyk, dyrektor artystyczny Festiwalu.

              Wykonawcami koncertu byli: Krzysztof Urbaniak, znakomity organista i klawesynista oraz warszawski zespół puzonów historycznych TROMBASTIC.
Pan Krzysztof Urbaniak popisał się nie tylko mistrzowską grą, ale także ogromną wiedzą ukazując publiczności walory zabytkowych głosów koncertowych organów (39-głosowych), czeskiej firmy Reigera z 1925. Zachwycająco podczas tego wieczoru zabrzmiały m.in. Toccata, Adagio i Fuga C-dur BWV 664 Johanna Sebastiana Bacha, utwór zatytułowany Erwartung Natalii Zanni-Lewankowskiej współczesnej polskiej kompozytorki, który znakomicie konweniował z utworami mistrzów minionych epok oraz Symphonischer Choral „Ach bleib mit deiner Gnade” Sigfrida Karg-Elerta.
TROMBASTIC to jedyny w swoim rodzaju zespół w Polsce grający na historycznych puzonach altowych, tenorowym, basowym i kontrabasowym, a tworzą go Piotr Wawreniuk, Michał Kilian, Piotr Dąbrowski, Robert Krajewski i Roman Miller.
W programie zabrzmiały głównie utwory XVI-wiecznych twórców anonimowych oraz tych, którzy podpisali swoje dzieła m. in.” Mikołaja Zieleńskiego Wacława z Szamotuł i Adama Jarzębskiego.
Zespół podbił serca publiczności znakomitym brzmieniem puzonów (czasami wzbogaconych śpiewem lub instrumentem perkusyjnym), a na zakończenie także brzmieniem trąbki historycznej, bowiem do wspólnego wykonania kilku utworów zaproszony został Tomasz Ślusarczyk, znakomity trębacz, jedyny polski członek Orkiestry Osiemnastego Wieku F. Brüggena.
Na zakończenie wieczoru publiczność powstała z miejsc i podziękowała wszystkim wykonawcom długą owacją.

              Podczas koncertu zachowane zostały wszelkie związane z pandemią obostrzenia obowiązujące przy organizacji koncertów w pomieszczeniach zamkniętych.
Organizatorami XX jubileuszowej edycji są Parafia Salezjanów w Przemyślu oraz
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK. 

Tegoroczna edycja zrealizowana
będzie dzięki wsparciu finansowemu Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego,
Instytutu Muzyki i Tańca, Urzędu Marszałkowskiego Województwa Podkarpackiego
oraz Miasta Przemyśla.

Zofia Stopińska

Muzyka jest kobietą i dlatego jest nam tak bliska

            Wspólnie z panią Anną Podkościelną-Cyz, pomysłodawczynią i szefową utworzonego już ponad 15 lat temu w Tanowie kwartetu smyczkowego Con Affetto, pragniemy Państwu przedstawić ten zespół, który miałam już przyjemność oklaskiwać w tym roku dwukrotnie – 8 marca na Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu i 25 lipca w Sali Koncertowej Stodoła w Kąśnej Dolnej, podczas koncertu w ramach obchodów 30-lecia Centrum Paderewskiego.

            Co oznacza pięknie brzmiąca nazwa Con Affetto?
            - Nazwa zespołu „Con Affetto” oznacza z włoskiego ”Z uczuciem”, ponieważ to właśnie emocje są główną siłą napędową każdej zagranej wspólnie nuty.

            Niedawno usłyszałam wiele komplementów pod Waszym adresem z ust pana prof. Klaudiusza Barana, znakomitego akordeonisty, bandoneonisty oraz Rektora Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. Dowiedziałam się, że współpracujecie razem już od kilku lat.
            - Dokładnie, od kilku lat mamy tę wielką przyjemność i zaszczyt współpracować z Maestro, który bardzo rozwinął w nas pasję wspólnego tangowania. Wiele się w tym czasie nauczyłyśmy się od naszego Mistrza i cieszymy się, że ta współpraca rozwija się na inne pola. Mamy plany wykonywania nie tylko związanej z tangiem muzyki i mamy nadzieję, że najbliższe lata przyniosą jeszcze różne niespodzianki.

            W Kąśnej Dolnej Wasz zespół wystąpił z cieszącym się zasłużoną sławą Waldemarem Malickim. Jestem przekonana, że było to wielkie wyzwanie, ponieważ nie wszystko było dokładnie zapisane w nutach.
            - To prawda, że nie wszystko dało się zapisać. Ponadto podczas tego koncertu wystąpiliśmy w zmienionym składzie. Pojawił się trzon naszego zespołu, który gra razem od samego początku, a wystąpili z nami dwaj koledzy, a więc to kwintet smyczkowy towarzyszył Maestro Waldemarowi Malickiemu. Wystąpiliśmy w składzie: Paweł Wajrak – I skrzypce, Angelina Kierońska – II skrzypce, Karolina Stasiowska – altówka, Anna Podkościelna-Cyz – wiolonczela oraz Szymon Frankowski – kontrabas.
            Była to dla wielka przygoda i kolejny krok do przodu dla nas. Taki koncert wymaga oprócz perfekcyjnego przygotowania materiału, „otwartej głowy”, wielkiej uwagi, bo jest to show – czyli wszystko może się wydarzyć w trakcie. Taki żywy kontakt z publicznością i udany koncert daje nam wielką satysfakcję.

            Powróćmy jeszcze do początków działalności kwartetu Con Affetto i do środowiska, w którym zespół działa. Trzeba także podkreślić, że wielu znakomitych artystów stąd się wywodzi, od lat istnieje w Tarnowie Zespół Szkół Muzycznych i działa Tarnowska Orkiestra Kameralna. Con Affetto związane jest z Tarnowską Orkiestrą Kameralną?
            - Wszystkie związane jesteśmy z Orkiestrą. Pomysł powstania kwartetu i kameralnego muzykowania zrodził się, jak po ukończeniu studiów w Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie prof. Adama Klocka, postanowiłam wrócić za moją wielką miłością, czyli obecnym mężem do Tarnowa. Grałam wtedy już od kilku lat w Tarnowskiej Orkiestrze Kameralnej, ale chciałam czegoś więcej, chciałam się nadal rozwijać nie tylko w grze orkiestrowej.
            Pomyślałam, że nie do końca mam predyspozycje, aby zostać solistką, ale zafascynowana jestem muzyką kameralną i założyłam kwartet. Od razu założenie było takie, że to ma być kwartet żeński i znalazłam trzy koleżanki, które także chciały grać w zespole kameralnym.

            Od początku gracie z tym samym składzie?
            - W trakcie tych 15-tu lat działalności była tylko jedna zmiana. Poprzednią II skrzypaczkę zastąpiła Karolina Bartczyszyn-Południak, natomiast z Angeliną Kierońską (I skrzypce) i Karoliną Stasiowską (altówka) gramy od początku.

            Słyszałam, że Con Affetto dysponuje dużym i zróżnicowanym repertuarem.
            - Na początku grałyśmy wyłącznie muzykę klasyczną i bardzo dużo pracy włożyłyśmy, aby wszystko precyzyjnie i pięknie brzmiało. Nie występowałyśmy często, bo niewiele osób organizujących koncerty nas znało. Ale bardzo się polubiłyśmy i wspólna praca sprawiała nam wielką radość.
Z czasem powiększał się nasz repertuar. Zespół dysponuje szerokim i zróżnicowanym repertuarem, począwszy od muzyki klasycznej.
            Po pewnym czasie postanowiłyśmy poszerzyć repertuar o inne utwory, które nam się podobały, czyli muzykę filmową, musicalową i w którymś momencie także tanga. Tanga grały w naszych duszach od początku, ale niezwykle inspirujące w tym zakresie było dla nas podjęcie współpracy z panem Klaudiuszem Baranem, jednym z najwybitniejszych polskich akordeonistów i bandoneonistów. Ta współpraca zaowocowała ciekawymi propozycjami koncertowymi, bo występowaliśmy wspólnie miedzy innymi podczas XX Międzynarodowych Spotkań Akordeonowych „Sanok 2018” oraz 12. Festiwalu BARBAKAN w Krakowie.

            Nie tak dawno Klaudiusza Barana i Con Affetto gorąco oklaskiwała publiczność przemyska.
            - Wspaniała publiczność, która zaakceptowała nas już od pierwszego taktu. Wspominamy ten koncert bardzo często, bo to było bardzo gorące przyjęcie. Myślę, że także dlatego, że jest to miejsce szczególnie bliskie sercu pana Klaudiusza. Był to także ostatni nasz koncert przed tą długą przerwą pandemiczną, która dotknęła wszystkich artystów.
Ten koncert pozostanie na zawsze w naszej pamięci i w sercach jako koncert, który oddzielił to, co było od tego, co dalej zamierzamy robić.

            Jestem przekonana, że czas przerwy został wykorzystany na pracę nad nowym repertuarem.
            - Jesteśmy naprawdę pracowite i dobrze wiemy, jak trudno jest dobrze sobie radzić na rynku muzycznym i zainteresować swoimi propozycjami filharmonie i różne instytucje zajmujące się popularyzacją muzyki. Dlatego stawiamy na ciężką pracę i nie zostawiłyśmy instrumentów pomimo, że wszystkie koncerty zostały odwołane.
            Miałyśmy w planach nagrania i już jutro wchodzimy do studia, aby nagrać utwory na naszą pierwszą autorską płytę. Wprawdzie mamy na koncie premierowe nagrania dyskografii współczesnego amerykańskiego kompozytora polskiego pochodzenia – Henryka Derusa, który zamówił u nas między innymi nagrania swojego kwartetu, tria z akordeonem, tria z fletem, tria z harfą. Te nagrania są na rynku amerykańskim. Teraz, w 15-tym roku istnienia, wymarzyłyśmy sobie płytę, która będzie złożona z naszych ukochanych utworów, które także bardzo podobają się publiczności.
Czas pandemii przeznaczyłyśmy na przygotowanie się do nagrania płyty.

            Ciekawa jestem, czy na płycie będą uwiecznione Wasze fascynacje tangiem i muzyką filmową, czy znajdzie się także muzyka klasyczna?
            - Postaramy się pokazać coś z naszych klasycznych korzeni, ale będą także tanga, bo udało nam się namówić do współpracy mistrza Klaudiusza Barana i drugiego znakomitego akordeonistę Pawła Kusiona. Wśród gości pojawi się jeszcze skrzypek Paweł Wajrak, z którym miałyśmy przyjemność współpracować przy okazji projektu z panem Waldemarem Malickim i także współpracujemy na co dzień w Tarnowskiej Orkiestrze Kameralnej. Pojawi się też nasza znakomita koleżanka Ania Lasota z teatru Muzycznego w Poznaniu, z którą nagramy fragment musicalowy, a połowa płyty to będą nasze ulubione utwory w wykonaniu kwartetu.
Con Affetto i goście – to był nasz wymarzony od wielu lat projekt, który teraz realizujemy.

             Powinna Pani dziękować opatrzności, że nie zdecydowała się Pani na karierę solistyczną, bo jest ona trudna i niepewna, a ponadto solista najczęściej na scenie jest sam. Występy w zespole kameralnym też nie są łatwe, bo trzeba nie tylko dobrze grać swoją partię, a do tego jeszcze słuchać innych i z nimi współpracować, ale za to na estradzie w niewielkiej grupie jest raźniej.
             - Jesteśmy szczęściarami, bo oprócz tego, że dobrze się czujemy, grając razem na scenie, to my naprawdę się przyjaźnimy i czas poza pracą też często spędzamy razem. Chętnie też sobie pomagamy w każdej sytuacji, ale szczególnie ważna jest pomoc w przygotowaniu się do koncertu. Wychodząc na scenę, musimy dobrze się prezentować i przed koncertem jedna drugą maluje, sprawdzamy, czy wszystko jest w porządku z naszymi kreacjami, a przede wszystkim z instrumentami. Panują między nami siostrzane stosunki. Bardzo się wspieramy na scenie i poza nią.

             Żeński kwartet Con Affetto jest najlepszym przykładem, że prawdziwe przyjaźnie między kobietami są możliwe.
             - Jesteśmy najlepszym tego dowodem już od wielu lat. Szczególnie męska część czytelników i naszych odbiorców się z tym nie zgodzi, ale naszym mottem jest, że „muzyka jest kobietą”. My się tym mottem kierujemy i dlatego muzyka jest nam tak bliska i dlatego zdecydowałyśmy, że my – cztery kobiety, będziemy realizować naszą wspólną pasję.

             Jest pasja, zapał do pracy, nie brakuje Wam pomysłów, oby tylko mogły się odbywać koncerty. Życzę wielu zaproszeń i podróży koncertowych w kraju i za granicą.
             - Mamy mnóstwo pomysłów i planów. Czekamy tylko na możliwość powrotu na sceny sal koncertowych.

             Z niecierpliwością będę czekać na Waszą płytę i obiecujemy, że wspólnie ją polecimy czytelnikom Klasyki na Podkarpaciu oraz na stronie Crescendo – klasyka na Podkarpaciu na Facebooku.
             - Koniecznie, wspaniale i już za to dziękuję serdecznie.

Z Panią Anną Podkościelną-Cyz, wiolonczelistką i liderką kwartetu smyczkowego Con Affetto rozmawiała Zofia Stopińska

Max Richter prezentuje VOICES

MUZYCZNE I TECHNICZNE OSIĄGNIĘCIE, POPRZEDZONE 10 LATAMI PRZYGOTOWAŃ

„odwrócona” orkiestra, wielojęzykowe narracje i recytacja Kiki Layne

„Podoba mi się idea utworu muzycznego jako miejsca do namysłu, a w obecnych czasach wszyscy musimy sobie wiele rzeczy przemyśleć.” – Max Richter

PREMIERA ALBUMU VOICES : 31 lipca 2020

Ponad dekadę od narodzin koncepcji, pionierski kompozytor Max Richter prezentuje VOICES – nowy przełomowy projekt inspirowany Powszechną Deklaracją Praw Człowieka. Album jest artystyczną odpowiedzią na skomplikowe czasy, w których żyjemy i stawia pytanie o kondycję ludzkiego współczucia i empatii.

W czasie dramatycznej globalnej przemiany, VOICES oferuje muzyczne przesłanie nadziei. Max Richter zaprosił ludzi z całego świata, by współtworzyli to dzieło poprzez odczytanie Powszechnej Deklaracji Praw Człowieka, co zostało wplecione w nagranie w wykonaniu „odwróconej” orkiestry. Artysta otrzymał setki zgłoszeń w ponad 70 językach. Melorecytacje budują głosowy pejzaż, przez który płynie muzyka: są one tytułowymi GŁOSAMI.

Max mówi: "Ważne dla mnie jest to, że GŁOSAMI nie są aktorzy ale zwykli ludzie. Ich deklamacje są niewiarygodnie przejmujące.”

Przy projekcie artysta współpracował z laureatką nagrody BAFTA Yulią Mahr, która stworzyła przejmujące video do dwóch pierwszych singli: ‘All Human Beings’ i 'Mercy' . Julia Mahr i Max Richter pracują razem od ponad 25 lat w domowym Studio Richter Mahr, a obrazy stworzone do VOICES to przedsmak większgo projektu filmowego, który zaprezentowany będzie pod koniec roku.

Wyjaśniając koncepcję, jaka się kryje się za projektem VOICES, Richter mówi: „Pierwsze słowa deklaracji sporządzonej w 1948 roku, brzmią: >Wszyscy ludzie rodzą się wolni i równi pod względem swej godności i swych praw<. Te inspirujące słowa są naczelną zasadą całej deklaracji, ale patrząc na świat, jaki tworzyliśmy przez dziesięciolecia, odkąd zostały napisane, jasne jest, że je zapomnieliśmy. Ostatnie brutalne wydarzenia w Stanach Zjednoczonych, które doprowadziły do tragicznej śmierci George'a Floyda i Breonny Taylor, jak również inne niezliczone nadużycia na całym świecie, są tego dowodem. W takich chwilach łatwo stracić nadzieję, jednak tak samo, jak problemy naszego świata są naszym własnym dziełem, takie też mogą być ich rozwiązania. Choć przeszłości nie da się zmienić, to przyszłość jest w naszych rękach, a deklaracja przedstawia podnoszącą na duchu wizję lepszego i sprawiedliwszego świata, który jest w naszym zasięgu, jeśli go wybierzemy. VOICES to muzyczna przestrzeń stworzona do ponownego połączenia się z tymi inspirującymi zasadami, a poruszające video autorstwa Yulii Mahr przedstawia tę inspirację w piękny sposób, zapowiadając jej pełnometrażowy film o naszym projekcie.”

Przyjęta przez Zgromadzenie Ogólne Organizacji Narodów Zjednoczonych w 1948 roku jako bezpośrednia reakcja na wydarzenia II wojny światowej, Powszechna Deklaracja Praw Człowieka została sporządzona przez grupę filozofów, artystów i myślicieli zwołanych przez Eleanor Roosevelt, by odpowiedzieć na fundamentalne pytania tamtych czasów. Jej głos można usłyszeć na początku VOICES, we włączonym przez Richtera do utworu nagraniu preambuły Deklaracji z 1949 roku. Obok głosu Roosevelt oraz głosów zarejestrowanych przez publiczność z całego świata, pojawia się również narracja cenionej amerykańskiej aktorki Kiki Layne (znanej z filmu Gdyby ulica Beale umiała mówić), której wyrazisty tembr głosu uzupełnia chóralny, orkiestrowy i elektroniczny pejzaż dźwiękowy.

Max Richter wyjaśnia, „Podoba mi się idea utworu muzycznego jako miejsca do namysłu, a w chwili obecnej wszyscy musimy sobie wiele rzeczy przemyśleć. Żyjemy w niezwykle trudnych czasach i patrząc na świat, który stworzyliśmy, łatwo stracić nadzieję i poczuć złość. Ale, tak jak przyczyniliśmy się do powstania problemów, z którymi się teraz borykamy, tak ich rozwiązania są w naszym zasięgu, i Powszechna Deklaracja Praw Człowieka jest czymś, co pokazuje nam właściwy kierunek. Choć Deklaracja nie jest dokumentem idealnym, inspiruje wizję lepszego i bardziej przyjaznego świata.”

VOICES to dziewiąty album studyjny Maxa Richtera, będący kontynuacją tak pionierskich nagrań, jak Memoryhouse (2002), The Blue Notebooks (2004), Infra (2010), Recomposed: Vivaldi - The Four Seasons (2012) oraz SLEEP (2015). Po pięciu latach od wydania, album SLEEP jest wciąż ogólnoświatowym fenomenem: w marcu wrócił na 1. miejsce klasycznej listy amerykańskiego Billboardu; w kwietniu był transmitowany w całości przez stacje radiowe na całym świecie; i przekroczył dotychczas 450 milionów odsłuchań.

Max Richter nadal przesuwa granice muzyki, sztuki i technologii – tworząc nowe ścieżki twórcze, aby dotrzeć do słuchaczy na całym świecie. Te nowe projekty są nie tylko kolejną odsłoną jego niezwykłego talentu, ale także wezwaniem do kontemplacji i docenienia wartości wspólnoty w tych trudnych czasach.

„Richter jest architektem post-minimalistycznej rewolucji elektronicznej na pograniczu muzyki klasycznej” – The Economist

Max Richter jest jedną z najwybitniejszych postaci sceny muzyki współczesnej. Od syntezatorów i komputerów po orkiestrę symfoniczną, innowacyjna twórczość Richtera obejmuje albumy solowe, balety, występy w salach koncertowych, muzykę do filmów i seriali telewizyjnych, instalacji video art i dzieł teatralnych. Pisze pięknie dopracowane, inteligentne kompozycje, rozbrajające w swojej szczerości; jego muzyka, pomimo leżącego u jej podstaw wyrafinowania, pozostaje dostępna dla wszystkich. Niesłabnący czar jego muzyki zaowocował ponad miliardem odsłuchanych w streamingu utworów i milionem sprzedanych albumów.

Choć od dawna jest twórcą awangardowym z racji swoich wpływowych albumów solowych, jego nazwisko przeniknęło ostatnio do świadomości publicznej poprzez jego współpracę z wieloma twórcami filmowymi. Takie tytuły, jak: zdobywca Złotego Globu i Europejskiej Nagrody Filmowej Walc z Baszirem, kultowy serial HBO Pozostawieni, film dramatyczny Sama przeciw wszystkim z Jessicą Chastain w roli głównej, western Hostiles z Christianem Bale’em, Czarne lustro Charliego Brookera czy Tabu Toma Hardy’ego, który przyniósł Richterowi jego pierwszą nominację do nagrody Emmy – wszystkie czerpały z jego sztuki. Oprócz licznych zamówień na ścieżki dźwiękowe, wielu reżyserów, w tym Martin Scorsese (Wyspa tajemnic) i Denis Villeneuve (Nowy początek), zagłębiali się w katalog muzyki Richtera, kiedy potrzebowali czegoś wyjątkowego. Ostatnie ścieżki dźwiękowe jego autorstwa towarzyszą takim filmom, jak Kokainowy Rick z Matthew McConaughey’em, Maria, królowa Szkotów z Saoirse Ronan i Margot Robbie, Ad Astra z Bradem Pittem, jak również serialowi HBO Genialna przyjaciółka. Jego kolejnym projektem teatralnym będzie MADDADDAM, nowy balet brytyjskiego choreografa Wayne'a McGregora, inspirowany twórczością Margaret Atwood.

Centrum Paderewskiego ma 30 lat

             Trzema wspaniałymi koncertami od 24 do 26 lipca 2020 roku Centrum Paderewskiego świętowało 30-lecie działalności. Jubileusze związane są z oficjalnymi datami i te trzydzieści lat liczone jest od momentu, gdy 28 lutego 1990 roku ówczesna Wojewódzka Rada Narodowa w Tarnowie „zobowiązała Wojewodę Tarnowskiego do utworzenia instytucji upowszechniania kultury muzycznej pod nazwą Centrum Paderewskiego Tarnów – Kąśna Dolna, co wojewoda uczynił bardzo szybko, bo jego decyzja weszła w życie od 12 marca 1990 roku.
             Wcześniej koncerty w dworku Ignacego Jana Paderewskiego w Kąśnej Dolnej organizowało Tarnowskie Towarzystwo Muzyczne i to z pewnością miało wpływ na działalność koncertową Centrum, a kolejny dyrektorzy dbali o wszechstronny rozwój tego miejsca.
             Aktualnie instytucja ta współprowadzona jest przez Powiat Tarnowski oraz Ministerstwo Kultury i Dziedzictwa Narodowego. Od 2015 roku dyrektorem Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej jest pan Łukasz Gaj, który dba i rozwija działalność koncertową i edukacyjną tego miejsca, a także o wszystkie obiekty znajdujące się na terenie urokliwego parku.


              Byłam na koncertach z okazji jubileuszu i możemy z panem dyrektorem Łukaszem Gajem porozmawiać także o programie obchodów 30-lecia Centrum Paderewskiego.                         - Chcieliśmy, aby w pierwszych dwóch koncertach uczestniczyli przede wszystkim artyści, którzy byli związani z tym miejscem przez te 30 lat. Nieprzypadkowo też nasz pierwszy wieczór – Galę trzech dekad, poprowadzili pani Anna Woźniakowska i pan jak Popis, którzy znają to miejsce od wielu lat, a Centrum Paderewskiego od momentu powstania. Również znają to miejsce „od zawsze” znakomici skrzypkowie Wadim Brodski i Krzysztof Jakowicz. Prestiż i markę tego miejsca budował wraz z innymi znakomitymi artystami, pan Krzysztof Jakowicz, który nie wystąpił na tej Gali ze względów zdrowotnych, ale w najbliższym czasie do nas przyjedzie i wystąpi.
Związany z nami jest od pierwszej połowy lat 90-tych ubiegłego wieku pan Waldemar Malicki, który był głównym bohaterem drugiego wieczoru.
             Wielu wspaniałych artystów powinno z nami świętować ten jubileusz i wystąpić w Kąśnej, ale sytuacja związana z pandemią zmusiła nas do ograniczenia zarówno ilości osób na estradzie jak i na widowni Sali Koncertowej Stodoła.
Zawsze będziemy przypominać osobę pani dyrektor Anny Knapik, która nadała kierunek temu miejscu i zwabiła w początkowej fazie działalności tej instytucji wybitnych artystów do Kąśnej.

             Trudno byłoby z pamięci wymienić nazwiska wszystkich wybitnych artystów, którzy wystąpili w Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej.
             - Nie robiliśmy takich podsumowań. 30 lat to jeszcze nie czas na podsumowanie. Z jednej strony 30 lat to jest dużo, bo to w sumie niewielka instytucja w małej miejscowości, ale 30 lat w perspektywie na przykład 75-ciu Opery Śląskiej, to jest niewiele. Mam nadzieję, że najlepszy okres jest jeszcze przed tą instytucją. Myślę, że zasługuje ona na szczególną uwagę i troskę nie tylko władz powiatowych ale także centralnych i to się dzieje. Dlatego jestem pełen nadziei, że najlepsze lata jeszcze przed nami.

             Dodajmy, że 30 lat temu wszystkie koncerty odbywały się pomieszczeniach dworu, wszystko wyglądało skromniej, ale entuzjazm był wielki. Przez te lata wiele się tutaj zmieniło. Działacie w zupełnie innych warunkach.
             - Warunki trzeba stwarzać nie tylko artystom, którzy u nas występują, ale również melomanom. Musimy iść z duchem czasu, ale jednocześnie nie możemy zatracić tego, co jest najważniejsze, żeby przez cały czas czuwał nad tym miejscem duch Ignacego Jana Paderewskiego.
             Przyszłość musi być powiązana z przeszłością. Jubileusze takie jak ten mają temu służyć, Podczas pierwszego koncertu doskonale to robili pani Anna Woźniakowska i pan Jan Popis. Przypomnieli jak powstał festiwal „Bravo Maestro” czy „Mistrzowskie Wieczory w Kąśnej”. Takich zespołów kameralnych, jakie tworzyły się podczas tych festiwali nie powstydziłyby się najważniejsze estrady świata. Jak szwajcarski pianista Urs Ruchti koncertował na całym świecie i zbierał pieniądze na fortepian do domu Paderewskiego w Kąśnej. W połowie lat 90-tych ubiegłego stulecia powstał także pomysł adaptacji, a właściwie budowy stodoły z przeznaczeniem na salę koncertową. To były pomysły pani Anny Knapik, która chyba nawet nie wyobrażała sobie, że ta sala koncertowa będzie tak wyglądać jak dzisiaj. Z roku na rok ta sala jest coraz piękniejsza i nowocześniejsza, klimatyzowana, z dobudowaną częścią sanitarną.
             W przyszłym roku będziemy obchodzić 25-lecie festiwalu „Bravo Maestro” i trzeba na tegoroczne nasze 30-lecie także popatrzeć przez pryzmat tego Festiwalu, a także Festiwalu „Tydzień Talentów”.
             Podkreślę, że było bardzo dużo ludzi, którzy pracowali na sukces tego miejsca i dokładali swoją cegiełkę, nie tylko tych w Warszawie, ale przede wszystkim lokalnych. Centrum Paderewskiego ma bardzo dużo przyjaciół tutaj, na miejscu. Jeśli potrzebujemy jakichś drobnych napraw, remontów, czy prac na terenie parku, zawsze możemy liczyć na pomoc okolicznych mieszkańców, którzy potrafią i chętnie nam pomagają.

             Dla artystów magnesem jest nazwisko Ignacego Jana Paderewskiego, który był przed laty właścicielem tej posiadłości, a dwór to jedyny Jego dom jaki zachował się na świecie.
              - Z pewnością tak, ale trzeba pamiętać, że Paderewski jak tutaj mieszkał, to nie zamykał się w dworze, tylko asymilował się z miejscowym społeczeństwem. Animował życie kulturalne w tej małej miejscowości.

              Podchodzi do nas pani Anna Woźniakowska, chce nam coś powiedzieć.
              - Wprawdzie udzielam wywiadu, ale zapraszamy na chwilę.
              Anna Woźniakowska: Przepraszam, ale chcę tylko coś przekazać panu Dyrektorowi. W swojej bibliotece znalazłam coś, co powinno być tutejszej bibliotece. Ta książka wprawdzie nie dotyczy czasu pobytu Państwa Paderewskich w Kąśnej, ale okresu amerykańskiego, ale mimo wszystko...
Jak się przeczyta tę książkę, to zmienia się zdanie o Helenie Paderewskiej. Krąży o niej opinia, że była trochę niezrównoważona, zniszczyła mu życie i karierę, a to nieprawda. Oczywiście w starszym wieku miała już lekką demencję, ale czytając te wspomnienia, można zrozumieć dlaczego wybrał ją na towarzyszkę życia.
              - Dla nas wspomnienia o Helenie Paderewskiej są bardzo ważne, bez względu na to jakiego okresu dotyczą. Dziękuję serdecznie.
Z takimi sympatycznymi gestami mamy często do czynienia, ale są one dla nas bardzo ważne, bo budują atmosferę w Centrum Paderewskiego.

              Zdecydował się Pan na koncerty z udziałem publiczności. Wiadomo, że mniej melomanów może wejść do Sali, ale wszyscy bardzo wyczekują takich koncertów.
              - Dyrektorom wielu instytucji pandemia pokrzyżowała bardzo ambitne i ważne plany. Wiele instytucji popularyzujących muzykę obchodzi w tym roku jubileusze. Takie imprezy przygotowuje się z co najmniej z rocznym wyprzedzeniem. My też mieliśmy dużo wcześniej wszystko przygotowane, bo artyści, którzy występowali w ostatnich dniach mają zarezerwowane terminy z wielkim wyprzedzeniem, a tak słynny pianista jak Ingolf Wunder, laureat II nagrody na XVI Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina ma kalendarz zapełniony na kilka najbliższych lat. Okazało się, że pandemia uniemożliwia jakąkolwiek działalność. Jeszcze w maju zastanawialiśmy się, w jakiej formie będziemy obchodzić 30-lecie - czy planować koncerty, czy skupić się tylko na wydawnictwach fonograficznych i związanych z Kąśną.
              Postanowiliśmy wszystko zorganizować zgodnie z planem przy zachowaniu wszelkich obostrzeń związanych z pandemią. Ponieważ nie mogliśmy zaprosić wszystkich chętnych na koncerty w Stodole, melomani, którzy nie zmieścili się w stodole, a chcieli koniecznie posłuchać, postawione zostały głośniki i mogli usiąść na ławkach przed Stodołą. Postanowiliśmy także nagrać koncerty i obszerne fragmenty będą niedługo udostępnione na naszej stronie.
Spotkanie z muzyką wykonywaną na żywo jest najważniejsze nie tylko dla naszej instytucji i dla melomanów, ale także dla artystów.
Waldemar Malicki mówił, że to był jego pierwszy koncert po dłuższej przerwie i cieszy się, że odbył się w Kąśnej, bo to ważne miejsce w jego działalności artystycznej.
              Niedawno Artur Jaroń ze swoim zespołem też u nas zagrał pierwszy koncert, którego solistą był baryton Jakub Milewski, który także wystąpił pierwszy raz po kilku miesiącach przerwy.
Artyści oczekują powrotu na sceny i kontaktu z publicznością, bo to jest chleb ich życia, to jest sól ich zawodu.

              Przekonał się Pan, że zarówno podczas tego pierwszego koncertu, jak i całego cyklu jubileuszowego publiczność zachowywała się bardzo odpowiedzialnie - wszyscy mieli maseczki, dezynfekowali ręce, wypełniali oświadczenia...
              - Faktycznie tak było. Wiem, że różnie podchodzą do tego organizatorzy koncertów – jedni wymagają oświadczeń, a inni nie. My opieramy się na wytycznych, które otrzymaliśmy od Głównego Inspektora Sanitarnego oraz z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa narodowego, gdzie jest wyraźnie napisane, że organizator ma zbierać oświadczenia, które musi przez dwa tygodnie przytrzymywać. To jest przede wszystkim zabezpieczenie dla melomanów.

              Wszystko wskazuje na to, że za miesiąc spotkamy się na festiwalu „Bravo Maestro”.
              - Tak, z uwagi na sytuację, w tym roku zdecydowaliśmy się na dwa koncerty w ramach tego Festiwalu. Dla nas najważniejsze jest, aby zarówno ten Festiwal i jesienny „Viva Polonia” odbyły się na żywo. Dopóki melomani będą chcieli do nas przyjeżdżać, to my będziemy organizować koncerty zachowując pełny rygor sanitarny.
              W ostatnim tygodniu sierpnia odbędą się dwa koncerty w ramach festiwalu „Bravo Maestro” . W piątek, 28 sierpnia zaplanowaliśmy operę Gaetano Donizettiego „Napój miłosny” w wersji koncertowej. Z towarzyszeniem fortepianu przy którym zasiądzie Mirella Malorny wystąpią soliści teatrów operowych z Krakowa i Wrocławia: Iwona Socha (Adina), Adam Sobierajski (Nemorino), Jacek Jaskuła (Belcore), Tomasz Rudnick (Dulcamara) i Dorota Dutkowska (Gianetta).
             Następnego dnia zaplanowaliśmy Maraton Muzyczny, a swoją obecność potwierdzili tak znakomici instrumentaliści jak: skrzypkowie Katarzyna Duda i Janusz Wawrowski, altowiolista Michał Zaborski, wiolonczelista Marcin Zdunik, wystąpi także wiolonczelistka Zuzanna Sosnowska – laureatka nagrody na XXX Festiwalu Tydzień Talentów. Będziemy również oklaskiwać Klaudiusza Barana, który grać będzie na akordeonie i bandoneonie oraz pianistę Roberta Morawskiego.

             Gratuluję Panu cyklu koncertów z okazji 30-lecia Centrum Paderewskiego, bo wystąpili znakomici artyści, a programy koncertów były wspaniałe i podkreślały trzy dekady Waszej działalności.
Przeważali wirtuozi, którzy przyjeżdżali do Kąśnej od zawsze, a niektórzy tutaj rozpoczynali kariery, ale nie zabrakło młodego wykonawcy, który grał tu po raz pierwszy.
             - To także jest dla tego miejsca symboliczne.

Z panem Łukaszem Gajem, Dyrektorem Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej rozmawiała Zofia Stopińska 26 lipca 2020 roku.

Ilustrowane zdjęciami relacje z koncertów z okazji 30-lecia Centrum Paderewskiego już wkrótce.

Subskrybuj to źródło RSS