Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Z Magdaleną Betleją o trwającej XXXIX Przemyskiej Jesieni Muzycznej

       Zazwyczaj w listopadzie odbywają się koncerty Przemyskiej Jesieni Muzycznej. W tym roku od 6 listopada trwa 39. edycja tego festiwalu. Od początku organizuje go Towarzystwo Muzyczne w Przemyślu i dlatego będąc na wspaniałym koncercie 13 listopada, o rozmowę poprosiłam panią Magdalenę Betleję, dyrektora festiwalu i prezes Towarzystwa Muzycznego w Przemyślu, jednego z najstarszych (istniejącego od 1862 r.) stowarzyszeń w Polsce, skupiających miłośników muzyki.

       Podobnie jak w latach ubiegłych, tegoroczny festiwal został bardzo starannie zaplanowany i przygotowany, zaproszeni zostali znakomici artyści, a także towarzyszył Wam w przygotowaniach motyw przewodni.

       Od ponad 15 lat staramy się nadać każdej edycji Przemyskiej Jesieni Muzycznej indywidualny profil, który każdego roku jest inny, ale zawsze nawiązuje do jakiejś myśli przewodniej, ważnego wydarzenia lub do pomysłu, który zrodził się na etapie planowania.

        Dlaczego tegoroczny festiwal zatytułowany został „Cudowne dzieci muzyki”?

         Postanowiliśmy z w tym roku skoncentrować się wokół muzyki kompozytorów, którzy w bardzo młodym wieku tworzyli wartościowe dzieła muzyczne, ale pomyśleliśmy też o dzieciach, które być może nie mają kontaktu z muzyką. Zapraszając ich do udziału w koncertach, pragniemy zachęcić zarówno dzieci, jak i ich rodziców do poszukiwania talentu i odkrywania potencjału.   

 

Jesień Orkiestra fot. Kamil Krukiewicz i Maciej Weryk                    Przemyska Orkiestra Kameralna na scenie Zamku Kazimierzowskiego, fot. Kamil Krukiewicz i Maciej Weryk      

        Odbyły się trzy koncerty z myślą o młodych słuchaczach, a przed nami koncert promujący młodych muzyków.

        Promocja młodych muzyków jest nadrzędną ideą tego festiwalu. Bierze w nim udział bardzo dużo muzyków, będących u progu swojej kariery. Przede wszystkim w Przemyskiej Orkiestrze Kameralnej zasiadają studenci lub absolwenci różnych uczelni muzycznych. Ponadto na koncerty z cyklu „Scena młodych”, który jest już stałym elementem każdej edycji festiwalu, zapraszamy młodych, utalentowanych artystów, którzy stawiają pierwsze kroki na dużych scenach muzycznych.

        19 listopada odbędzie się taki koncert, w którym wystąpią Aleksandra Steczkowska i Joanna Bartkiewicz, dwie młode absolwentki Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie, które tworzą duet. W sobotnim koncercie wystąpią również w trio z pianistą Michałem Roemerem.

        Ciekawa jestem, jak się Wam udały koncerty, podczas których zabrzmiał „Karnawał zwierząt”  Camille’a Saint-Saënsa, które były zorganizowane z myślą o najmłodszych. Trzeba było zorganizować kilka koncertów, żeby jak najwięcej dzieci mogło usłyszeć ten utwór i zobaczyć solistów i orkiestrę na estradzie Zamku Kazimierzowskiego.

        Te koncerty zostały zorganizowane z myślą o najmłodszych odbiorcach, ale ten żart muzyczny, skomponowany przez Camille’a Saint-Saënsa, nie jest utworem tylko dla dzieci. Jest to bardzo wartościowa muzyka i wymaga szczególnych umiejętności od wykonawców, a przede wszystkim od solistów – pianistów. Te partie wykonali Monika Wilińska-Tarcholik i Marcin Kasprzyk, a towarzyszyła im Przemyska Orkiestra Kameralna. Wykonaliśmy to dzieło trzykrotnie i za każdym razem sala Zamku Kazimierzowskiego była zapełniona. Znakomicie prowadziła te koncerty pani Anna Wawro, która ma doskonały kontakt z dziećmi i także dzięki temu dzieci bawiły się fantastycznie.

Jesień oficjalne fot. Kamil Krukiewicz i Maciej WerykPan Bogusław Świeży - Wiceprezydent Miasta Przemyśla wręcza na ręce pani Magdaleny Betleji pamiątkową statuetkę z okazji 160-lecia Towarzystwa Muzycznego w Przemyślu. Koncert prowadził red. Jan Miszczak, fot. Kamil Krukiewicz i Maciej Weryk

        XXXIX Przemyska Jesień Muzyczna zainaugurowana została 6 listopada Koncertem Jubileuszowym, bo już 160 lat działa Towarzystwo Muzyczne w Przemyślu.

        Dlatego Przemyska Jesień Muzyczna został zainaugurowana prawykonaniem utworu Sebastiana Bernatowicza „Fantazja polska” dedykowanemu Przemyskiej Orkiestrze Kameralnej z okazji 160-lecia istnienia Towarzystwa Muzycznego. Fantazja ta była oparta na motywach polskich tańców narodowych, na motywach utworów kompozytorów, przede wszystkim z XIX wieku, którzy w Przemyślu tworzyli – czyli Ludwika D-arma Dietza, Kazimierza Lepianki oraz nauczyciela D’arma Dietza, którym był Stanisław Moniuszko.

       Przemyska Orkiestra Kameralna wystąpiła pod dyrekcją Aleksandry Wagstyl, a sekcję jazzową tworzyli: Grzegorz Bąk – kontrabas, Dawid Fortuna – perkusja, a przy fortepianie zasiadł kompozytor.

        Warto także podkreślić, że Sebastian Bernatowicz jest znakomitym muzykiem, pianistą jazzowym, który odebrał klasyczne wykształcenie muzyczne, dzięki czemu doskonale zna możliwości orkiestry smyczkowej, co sprawia, że jest świetnym aranżerem. Wielokrotnie mieliśmy przyjemność z nim współpracować i zawsze były to bardzo satysfakcjonujące wykonania.   

Jesień Orkiestra przy fortepianie Sebastian Bernatowicz fot. Kamil Krukiewicz i Maciej Weryk           Przemyska Orkiestra Kameralna pod dyrekcją Aleksandry Wagstyl, przy fortepianie Sebastian Bernatowicz, fot. Kamil Krukiewicz i Maciej Weryk

        Z pewnością wszystkich usatysfakcjonował koncert kameralny zatytułowany „Młodzieńcze inspiracje” w wykonaniu Piotra Lato – klarnet, Anny Armatys-Borrelli – wiolonczela i Moniki Wilińskiej-Tarcholik – fortepian. Koncert odbył się w Sali Towarzystwa Muzycznego, bo poprzednie odbyły się w Zamku Kazimierzowskim.

        W ramach tego koncertu odbyło się prawykonanie utworu Aliny Dzięcioł „Deformed Points” na klarnet, wiolonczelę i fortepian. Dodam , że utwór został zadedykowany artystom, którzy go wykonali. W sali Towarzystwa Muzycznego odbędzie się większość  koncertów kameralnych, bo jest ona przyjazna akustycznie i tworzy salonową atmosferę. Dlatego także dzisiejszy i kolejne koncerty odbędą się w tej sali.

        Rozmawiamy po kolejnym wspaniałym koncercie.

        Tak, wyjątkowym koncertem był również dzisiejszy „Dotyk Geniuszu”, w którym wysłuchaliśmy oprócz dwóch fragmentów z opery „Umarłe miasto” Ericha Wolfganga Korngolda w opracowaniu na skrzypce i fortepian, dwóch dzieł Feliksa Mendelssohna Bartholdy’ego – Sonaty D-dur op. 65 na wiolonczelę i fortepian oraz Tria fortepianowego d - moll op. 49.

Znakomicie wykonali te dzieła: pianista Michał Rot, skrzypek Piotr Tarcholik i wiolonczelista Wojciech Fudala. Muzycy mieszkają w różnych miastach, ale razem współpracują i spotykają się także w Przemyślu jako pedagodzy Wiosennych Kursów Mistrzowskich, które w przyszłym roku odbędą się już po raz piętnasty.

       Jesień Fudala Rot Tarcholik fot. Maciej Weryk           Trio fortepianowe w składzie: Michał Rot - fortepian, Piotr Tarcholik - skrzypce, Wojciech Fudala - wiolonczela, fot. Maciej Weryk

      

         Pozostały już tylko trzy koncerty XXXIX Przemyskiej Jesieni Muzycznej, podczas których pojawią się także utwory skomponowane w niedalekiej przeszłości.

       Naczelną ideą Towarzystwa Muzycznego w Przemyślu w czasie 160 lat istnienia było łączenie tradycji z nowoczesnością. Zmieniały się czasy i można zaobserwować, jak na przestrzeni tych lat zmieniała się działalność muzyczna, ale same założenia Towarzystwa pozostały takie same, jak w XIX wieku – czyli propagowanie kultury oraz skupianie melomanów. Oprócz muzyków członkami Towarzystwa były zawsze także osoby pracujące w innych zawodach, dla których muzyka była pasją i którzy często wykonywali muzykę w swoim czasie wolnym. Tak jak my dzisiaj zajmowali się działalnością koncertową, działalnością edukacyjną, tworzeniem zespołów muzycznych w zupełnie inny sposób, niż robią to instytucje muzyczne typu filharmonia.

       W sali Towarzystwa Muzycznego odbędą się dwa koncerty kameralne.

       W najbliższy piątek (18 listopada 2022 roku), wystąpią znakomici muzycy związani ze śląskim środowiskiem muzycznym: Bartłomiej Duś – saksofon i Magdalena Duś – fortepian. W programie znajdą się sonaty fortepianowe Wolfganga Amadeusa Mozarta i Maurice’a Ravela w aranżacji na saksofon i fortepian oraz utwór zatytułowany „Aisthetikos”, specjalnie skomponowany dla tego duetu przez Hannę Kulenty. 

        W następnym dniu odbędzie się koncert zatytułowany „Scena młodych” w wykonaniu skrzypaczek Aleksansry Steczkowskiej i Joanny Bartkiewicz, o którym  już wspomniałam na początku naszej rozmowy.

        Na zakończenie uroczystym koncertem świętować będziecie 20-lecie Przemyskiej Orkiestry Kameralnej.

        Nie wiadomo, kiedy te 20 lat minęło i trudno to sobie nawet uświadomić, że już tak długo orkiestra istnieje, ale mamy ogromną satysfakcję z tego, że przez te 20 lat udało się utrzymać działalność orkiestry. Duża w tym zasługa Piotra Tarcholika, który jest naszym mentorem i osobą, która przez te 20 lat dbała o rozwój programowy i techniczny orkiestry. Mimo iż czasem nie mógł z powodu ważnych zobowiązań artystycznych uczestniczyć we wszystkich koncertach, zawsze duchem był z nami obecny.

        Na szczęście w czasie jubileuszowego finału Przemyskiej Jesieni Muzycznej będzie z Wami.

        Nie wyobrażam sobie, abyśmy podczas koncertu jubileuszowego nie wystąpili pod kierunkiem Piotra Tarcholika. Zaplanowany został też program, na który składają się utwory muzycznych cudownych dzieci, na czele z Wolfgangiem Amadeuszem Mozartem, który jest największym geniuszem muzycznym, znanym już jako dziecko. Wykonamy także utwory Josepha Martina Krausa, który w swoich czasach został okrzyknięty szwedzkim Mozartem. Twórczość Krausa nie jest powszechnie znana, ale naszą ideą jest propagowanie muzyki rzadko wykonywanej, a bardzo wartościowej. Wykonamy też Poeme op. 25 Amédée-Ernesta Chaussona, w którym partie solowe wykona Piotr Tarcholik.

         Ten koncert odbędzie się w pięknej sali, w której z tego, co pamiętam, już raz koncertowaliście.

         Ostatni koncert odbędzie się w Sali Przemyskiej Biblioteki Publicznej przy ulicy Grodzkiej. Jest to pięknie wyremontowana sala, która na co dzień nie jest wykorzystywana do koncertów.  Pragniemy zaprezentować mieszkańcom i naszym gościom tę niepowtarzalną salę, w której dla takiego zespołu jak Przemyska Orkiestra Kameralna jest idealna akustyka. Jest to piękne, zabytkowe i bardzo inspirujące wnętrze.

         Bardzo Pani dziękuję za dzisiejsza rozmowę, mam także nadzieję, że więcej o działalności Przemyskiej Orkiestry Kameralnej opowiemy Państwu po Koncercie Jubileuszowym, który także zakończy XXXIX Przemyską Jesień Muzyczną.

         Ja także mam taką nadzieję, bo nasza historia jest bogata i mamy się czym chwalić.

Zofia Stopińska

Jesień Przemyska Orkiestra Kameralna fot. Kamil Krukiewicz i Maciej Weryk

     Przemyska Orkiestra Kameralna z Sebastianem Bernatowiczem po Koncercie Jubileuszowym inaugurujacyem XXXIX Przemyską Jesień Muzyczną, fot. Kamil Krukiewicz i Maciej Weryk

 

 

 

 

Dorota Miśkiewicz i Henryk Miśkiewicz w koncercie „NASZA MIŁOŚĆ”

18 listopada 2022 r. - Dorota Miśkiewicz i Henryk Miśkiewicz w koncercie „NASZA MIŁOŚĆ”

Dorota Miśkiewicz na scenie Zamku Kazimierzowskiego koncertowała już po raz czwarty. Pierwszy raz 30 marca 2009 roku, drugi raz 25 stycznia 2015 roku, trzeci występ odbył się 23 listopada 2017 roku, ten czwarty i ostatni jak na razie 18 listopada 2022 roku. Występowała dwa razy z zespołami, raz z Grzegorzem Turnauem, a teraz z ojcem Henrykiem (nie trzeba chyba przedstawiać), bratem Michałem (perkusja), a także z Piotrem Orzechowskim „Pianohooligan” (fortepian) oraz Sławomirem Kurkiewiczem (kontrabas).

"Nasza Miłość" to pierwszy, wspólny projekt ojca i córki, saksofonisty i wokalistki jazzowej. Nieprzypadkowo powstał on w roku 70. urodzin Henryka Miśkiewicza. Premiera albumu z tym materiałem miała miejsce w marcu 2021 roku.

Większość utworów, które znalazły się w projekcie skomponował Henryk Miśkiewicz – są wśród nich napisane przez niego wiele lat temu melodie instrumentalne, do których dopiero teraz stworzone zostały teksty. Należy do nich chociażby skomponowana przez Henryka w wieku 16 lat ballada „Słowa w głowie” z tekstem Andrzeja Poniedzielskiego. Ciekawym powrotem do przeszłości jest też piosenka „Nasze senne sprawy” ze słowami Wojciecha Młynarskiego, którą przed laty śpiewała Ewa Bem. Warto też zwrócić uwagę na singlową piosenkę „Czy nasza miłość”, będącą kompozytorskim debiutem rodzeństwa Miśkiewiczów do tekstu Bogdana Loebla oraz premierowy utwór Henryka „Co minęło, niech wróci” skomponowany do tekstu krakowskiej poetki Ewy Lipskiej. Żeby stało się zadość dotychczasowej, albumowej tradycji Doroty Miśkiewicz – na płycie i na koncertach „Nasza Miłość” pojawia się także piosenka z tekstem Grzegorza Turnaua.

Kolejny, świetny projekt z Dorotą Miśkiewicz na zamkowej scenie przeszedł do historii. Kolejny, ale zapewne nie ostatni, ponieważ reakcja widowni (a przemyska ma taką siłę) wróży rychły powrót w zamkowe progi.

Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
fot. Tomasz Beliński

XXXIX Przemyska Jesień Muzyczna - OD MOZARTA DO DZIŚ

18 listopada 2022, piątek, godz. 17.00, sala Towarzystwa Muzycznego, Rynek 5

OD MOZARTA DO DZIŚ

Wolfgang Amadeus Mozart - sonata fortepianowa c-moll KV 475, w aranżacji na saksofon sopranowy i fortepian
Maurice Ravel – Sonatina na fortepian w aranżacji na saksofon sopranowy i fortepian
Hanna Kulenty – Aisthetikos w wersji na saksofon sopranowy i fortepian

Bartłomiej Duś – saksofon
Magdalena Duś – fortepian

 

KONCERT POŚWIĘCONY WANDZIE RUTKIEWICZ

18 listopada 2022r., piątek, godz. 19:00
SALA KONCERTOWA FILHARMONII PODKARPACKIEJ

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
WOJCIECH RODEK - dyrygent
LAUREATKA II NAGRODY 16. MIĘDZYNARODOWEGO KONKURSU SKRZYPCOWEGO IM. HENRYKA WIENIAWSKIEGO:
MERUERT KARMENOVA – skrzypce

W programie:
C. M. von Weber – Uwertura Władca duchów
B. Kaszuba – Na wierchowej polanie
V. Novak – W Tatrach op. 26
H. Wieniawski – II Koncert skrzypcowy d-moll, op. 22

Koncert w ramach oficjalnej trasy Laureatów 16. Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego, organizowanego przez Towarzystwo Wieniawskiego we współpracy z Narodowym Instytutem Muzyki i Tańca ze środków Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego.

        Utwory, składające się na program koncertu, połączone są bardzo wyraźną linią przewodnią – fascynacją górami, która może przybierać bardzo różny wyraz: od kontemplacji górskiej przyrody po zainteresowanie tamtejszymi podaniami i legendami.
        Barbara Kaszuba, kompozytorka i skrzypaczka związana z Poznaniem, stypendystka i laureatka wielu nagród, napisała Na wierchowej polanie z wyraźnymi odniesieniami do muzyki góralskiej, a utwór ten znalazł się w repertuarze Orkiestry Kameralnej „Amadeus” i jest przez nią często wykonywany.
        Uwertura Władca duchów jest fragmentem nieukończonej opery Webera Rübezahl, nad którą kompozytor pracował w latach 1804-1805, kiedy sprawował funkcję kapelmistrza we Wrocławiu. Za kilkanaście lat Weber miał stać się sławny za sprawą romantycznej opery Wolny strzelec do libretta Friedricha Kinda. Tytułowy bohater Rübezahla (po polsku zwany Liczyrzepa albo Karkonosz) to Duch Gór, związany z obszarem Karkonoszy, który pojawia się w niemieckim, polskim i czeskim folklorze. Na jego temat powstało wiele dzieł literackich, muzycznych i filmowych. Pomnik Liczyrzepy znajduje się w Karpaczu.
        W 1902 roku Vitĕzslav Novák skomponował poemat symfoniczny W Tatrach i opatrzył go następującym komentarzem: „Ponura atmosfera przed groźną burzą. Szarobiała mgła wiruje nad stromymi, skalistymi zboczami gór. Słońcu jednak udaje się przebić przez chmury i na krótką chwilę rozświetla wzniosły, melancholijny krajobraz. Ale wkrótce pojawiają się nowe, groźniejsze chmury; stają się gęstsze, łamane przez oślepiające błyskawice. Wybucha burza. Rozbija się o nieustępliwe granitowe ściany Tatr… Po dzikiej walce znów panuje cisza. Zachodzące słońce pozłaca gigantyczne szczyty gór, a w oddali słychać wieczorne dzwony kościelne. Nad pasmem Tatr noc spływa w perłowym welonie”.
       Wirtuozerię i liryzm przyniesie ze sobą romantyczny II Koncert skrzypcowy d- moll Henryka Wieniawskiego. Obok całego asortymentu środków techniki skrzypcowej Koncert odsłania także prawdziwie symfoniczny rozmach, dzięki czemu stwarza ogromne możliwości interpretacyjne zarówno dla solisty, jak i orkiestry. Solistką koncertu będzie laureatka II nagrody tegorocznego Konkursu skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego - Meruert Karmenova (Kazachstan), towarzyszyć jej będzie Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Wojciecha Rodka.

 WOJCIECH RODEK
Dyrygent, urodzony w 1977 roku w Brzegu. Gry na fortepianie uczył się od 8 roku życia w PSM I st. w Namysłowie i w PSM II st. we Wrocławiu, następnie w latach 1998-2003 studiował dyrygenturę w klasie prof. Marka Pijarowskiego w Akademii Muzycznej we Wrocławiu, gdzie debiutował w 2000 roku z Orkiestrą Symfoniczną AM. Ukończył również filologię słowiańską na Uniwersytecie Wrocławskim. W 2005 roku wygrał konkurs na stanowisko asystenta Antoniego Wita w Filharmonii Narodowej w Warszawie, gdzie pracował w latach 2005-2007. Prowadzi klasę dyrygentury w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. W 2007 roku uzyskał stopień doktora sztuki w Akademii Muzycznej we Wrocławiu, a w 2020 habilitację na Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie. Jest laureatem II nagrody na III Przeglądzie Dyrygentów im. Witolda Lutosławskiego w Białymstoku (2002).
W 2011 roku został wyróżniony Teatralną Nagrodą Muzyczną im. Jana Kiepury w kategorii „Najlepszy Dyrygent”. W 2015 roku odznaczony medalem „Zasłużony Kulturze-Gloria Artis”.
Od 2005 roku związany był z Filharmonią Lubelską jako dyrygent i dyrektor artystyczny, w 2018 został dyrektorem naczelnym tej instytucji. Był kierownikiem muzycznym Gliwickiego Teatru Muzycznego (2010–2015), dyrektorem artystycznym Filharmonii Dolnośląskiej (2014–2016), dyrektorem artystycznym Teatru Wielkiego w Łodzi (2015–2017).
Dyrygował wieloma zespołami symfonicznymi: Orkiestrą Filharmonii Narodowej w Warszawie, Orkiestrą „Sinfonia Varsovia”, Narodową Orkiestrą Polskiego Radia w Katowicach, Polską Orkiestrą Radiową, Orkiestrą „Sinfonia Iuventus”, orkiestrami filharmonicznymi w Gdańsku, Koszalinie, Szczecinie, Poznaniu, Bydgoszczy, Białymstoku, Kielcach, Łodzi, Zielonej Górze, Wrocławiu, Opolu, Wałbrzychu, Katowicach, Rzeszowie, Krakowie, Lwowie, Weronie, orkiestrami w Toruniu, Płocku, Łomży, zespołami kameralnymi „Capella Bydgostiensis”, „Capella Cracoviensis”, „Leopoldinum”. Stale współpracuje z Ankara Presidential Symphony Orchestra, Antalya State Symphony Orchestra, Bursa Regional Symphony Orchestra, Izmir State Symphony Orchestra, European Johann Strauss Orchestra, INSO-Lviv, Lviv Philharmonic Orchestra, Royal Camerata Bucharest, Ostrava Janaček Philharmonic Orchestra. Występował z wybitnymi solistami, jak Rafał Blechacz, Konstanty Andrzej Kulka, Tomasz Strahl, Idil Biret, Ingolf Wunder, Michael Vaiman, Olga Rusina, Alexandre Dubach, Krzysztof Jakowicz, Marcin Zdunik, Paweł Wakarecy, Gavriel Lipkind, Lukas Geniusas, Jakub Jakowicz, Johannes Moser, Soyoung Yoon, Gautier Capuçon, Gulsin Onay, Alexander Markov.
Wojciech Rodek przygotowywał premiery dla Theatre Montansier w Wersalu (Mozart - Apollo i Hiacynt), Teatru Muzycznego „Capitol” we Wrocławiu (Loewe - My Fair Lady), festiwalu „Wratislavia Cantans” (Britten - Mały Kominiarczyk), Gliwickiego Teatru Muzycznego (Lehar - Wesoła wdówka, Strauss - Noc w Wenecji, Rodgers - The Sound of Music, Lippa - The Addams Family – Teatralna Nagroda im. J. Kiepury 2015 za najlepszy spektakl), Teatru Wielkiego-Opery Narodowej (Zubel - Oresteja), Teatru Wielkiego w Łodzi (Mozart -Don Giovanni, Strauss - Noc w Wenecji, Czajkowski - Eugeniusz Oniegin, Moniuszko - Halka, Chaczaturian – Spartakus). Występował w najważniejszych salach koncertowych Europy i Chin m.in. w: Bazylei, Bernie, Dreźnie, Hamburgu, Monachium, Salzburgu, Wiedniu, Zurichu, Pekinie, Szanghaju. Brał udział w renomowanych festiwalach: „Wratislavia Cantans”, „Xanten Sommerfestspiele”, „Sinfonia Varsovia swojemu miastu”, „Wirtuozi” we Lwowie, Międzynarodowym Festiwalu im P. Czajkowskiego i Nadieżdy von Meck w Winnicy.
Dyskografia Wojciecha Rodka zawiera nagrania muzyki symfonicznej i filmowej m.in. z Orkiestrą Filharmonii Narodowej w Warszawie, Orkiestrą Sinfonia Varsovia, NOSPR, Orkiestrą Polskiego Radia w Warszawie. Obecnie kontynuuje cykl nagrań z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Lubelskiej z zapomnianą muzyką polską, a także najważniejszymi dziełami światowego kanonu muzyki symfonicznej.

Wojciech Rodek 800                                                                                   Wojciech Rodek - dyrygent, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

MERUERT KARMENOVA (Kazachstan)
Data urodzenia: 22.05.1993
W 2012 roku wstąpiła do Moscow Tchaikovsky Conservatory, które ukończyła w 2017 roku. W 2018 roku została rezydentką w Queen Elizabeth Music Chapel. Otrzymała wiele nagród, m.in. I nagrody w International Violin Competition w Kazachstanie (2008), L. van Beethoven International Violin Competition w Austrii (2010), European Music Games Competition w Kazachstanie oraz International Violin and Cello Competition Riga Classic Strings w Łotwie.

Meruert Karmenova fot Leszek Zadoń Fresh Frame 2                                                                           Meruert Karmenova - skrzypce, fot. Leszek Zadoń / Fresh Frame

Barbara Kaszuba - ur. 1983 r. w Poznaniu; ukończyła ZSM w Poznaniu: Ogólnokształcącą Szkołę Muzyczną II st. im. H. Wieniawskiego „Poznańska Szkoła Talentów” – skrzypce w kl. mgr M. Bocka (2002) i Państwową Szkołę Muzyczną II st. im. F. Chopina – fortepian w kl. mgr B. Jarantowskiej (2003); absolwentka Akademii Muzycznej im. I. J. Paderewskiego w Poznaniu w klasie kompozycji prof. G. Pstrokońskiej-Nawratil (2007) – dyplom z wyróżnieniem oraz Akademii Muzycznej im. F. Nowowiejskiego w Bydgoszczy w klasie skrzypiec prof. M. Baranowskiego (2011); w 2005 r. studia w ramach programu LLP Socrates/Erasmus w Hochschule fűr Musik Carl Maria von Weber w Dreźnie w kl. kompozycji prof. W. Krätschmara; w 2007 r. pobyt twórczy w Woodside-Kalifornia, USA; w 2013 r. uzyskała stopień doktora w Akademii Muzycznej im. K. Lipińskiego we Wrocławiu, a w 2019 uzyskała stopień doktora habilitowanego w AM w Poznaniu; od 2007 r. pracuje w Akademii Muzycznej w Poznaniu (od 2014 adiunkt w Katedrze Kompozycji). Należy do Związku Kompozytorów Polskich.
Próby kompozytorskie podejmowała od najmłodszych lat szkolnych, konsultując je z prof. prof. Andrzejem Koszewskim, Markiem Stachowskim, Romualdem Twardowskim. Muzyka jej gościła na wielu festiwalach i koncertach w Polsce (m. in. Warszawska Jesień, Poznańska Wiosna, Musica Polonica Nova,) i zagranicą (Korczak Festival Niemcy, Rosja, Anglia, Szkocja, Art Connection Holandia, Litwa, Łotwa, Ukraina, Białoruś, Słowacja, Dania, Szwecja, Norwegia, Izrael, Singapur, Gruzja, Reykjavik Arts Festival Islandia, Włochy, USA), w radio i TV.
Otrzymała szereg nagród na konkursach kompozytorskich m. in.:

- CANTABILE 95” w Krakowie
- „IBLA 99” Nowy Jork – Ragusa, w Sanoku 2003; w Warszawie /ZKP/ 2004; 2006
- w Krakowie /PWM/ 2004 , we Wrocławiu 2005 – I nagroda
- w Sanoku – Grand Prix 2009;
- konkursie Instytutu Muzyki i Tańca „Kompozytor-Rezydent”– rezydencja w orkiestrze Kameralnej PR Amadeus pod dyr. A. Duczmal - Mróz w sezonie 2012/13
- w Gdańsku 2016
- w Sanoku 2017
- New York, USA 2021, Vox Novus
- Toronto, Canada 2021, the programme Composer–in–Residence – SHHH!! Ensemble
- Międzynarodowy projekt “The RéDi-Musix works for Sampo”, MUSINFO, Francja 2021
- Global Music Awards, California, USA 2022

oraz wykonawczych:
finalistka Konkursu Muzyki XX wieku dla Młodych Wykonawców w Radziejowicach 1999 i 2001 /skrzypce/;
- w kategorii zespołów kameralnych /duet skrzypce i akordeon/:
- Sanok 2000 - I nagroda, Mława 2001 – I nagroda, Mława 2002 – I nagroda
- Castelfidardo, Włochy 2001 – II nagroda, Klingenthal, Niemcy 2002 – II nagroda
- Poprad, Słowacja 2003 – I nagroda i nagroda specjalna European Union of Music Competition for Youth
- Wrocław 2006 – II nagroda;
- Nagroda za wyróżniający się akompaniament (fortepian), Elbląg, 2006
- Sarre-Union, Francja 2006 – Prix du Conseil Général /zespół Familiare/.
- Grand Prix, V World Championship of folklore World Folk 2015, Nessebar, Bułgaria
/członek zespołu Poligrodzianie/
Stypendystka: Business and Professional Women’s Club Poznań, Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci, Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego (1998, 2000, 2002, 2006) programu MKiDN Młoda Polska – autorska płyta My Music (wyd. Acte Prealable 2005), Djerasi - UNESCO USA 2007, nagroda dziennikarzy Medal Młodej Sztuki (2010); Marszałka woj. Wielkopolskiego (2012 kurs w Darmstadt), Instytutu Adama Mickiewicza (2013), Medal „Młody Pozytywista” Towarzystwa im. H. Cegielskiego (2013), nagroda Rektora, Akademia Muzyczna w Poznaniu (2021), odznaka honorowa „Zasłużony dla Kultury Polskiej” (2022).
Jej utwory drukowane są przez wydawnictwa: ASTRA w Łodzi, FONOLA w Warszawie, PWM w Krakowie, Wydawnictwo Akademii Muzycznej w Poznaniu, CHIOLA MUSIC PRESS we Włoszech, University of East Sarajewo, Academy of Music East Sarajewo w Bośni i Hercegowinie i wykonywane przez solistów, zespoły kameralne i orkiestry m. in.: Trio Jagiellońskie, Lutosławski Quartet, Wieniawski Kwartet, RIOT Ensemble, Íslenski Flautukórinn, Lithuanian Ensemble (Lensamble), Sepia Ensemble, Reed Connection Trio, Orkiestrę Kameralną PR Amadeus w Poznaniu pod dyr. A. Duczmal, A. Duczmal-Mróz, Orkiestrę Symfoniczną Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy pod. Dyr. M. J. Błaszczyka, M. Diakun, Filharmonii Częstochowskiej pod dyr. Cz. Grabowskiego, Tatrzańską Orkiestrę Klimatyczną pod dyr. A. Kreiner, Orkiestrę Muzyki Nowej pod dyr. S. Bywalca, Warsaw Camerata pod dyr. P. Kosa-Nowickiego, Orkiestrę Symfoniczną Akademii Muzycznej w Poznaniu pod dyr. T. Bugaja, W. Kunca.
W 2019 roku wydała swoją drugą autorską płytę Nie tylko z Islandii (wyd. Akademii Muzycznej w Poznaniu).

Barbara Kaszuba fot. Daria Rzepiela                                                                                 Barbara Kaszuba - kompozytorka, fot. Daria Rzepiela

NINIEJSZY KONCERT OBJĘTY ZOSTAŁ AKCJĄ „POLSKA ZOBACZ WIĘCEJ – WEEKEND ZA PÓŁ CENY”

BILETY W CENIE NIŻSZEJ O 50% W STOSUNKU DO BILETÓW W CENIE REGULARNEJ DO NABYCIA WYŁĄCZNIE W KASIE BILETOWEJ!

Za Pół Ceny PZW 2022 FB 1200x1200 800

Wspaniały półmetek XXXIX Przemyskiej Jesieni Muzycznej

13 listopada 2022r sala koncertowa Towarzystwa Muzycznego w Przemyślu. Czwarty wieczór XXXIX edycji Festiwalu Przemyskiej Jesieni Muzycznej przebiegał pod hasłem "Dotyk Geniuszu", ponieważ wykonywane utwory skomponowane zostały przez dwóch artystów, którzy pierwsze utwory napisali w wieku kilkunastu lat. Byli to Feliks Mendelssohn - Bartholdy oraz Erich Wolfgang Korngold.

Wykonawcami koncertu byli wspaniali soliści, kameraliści, pedagodzy, cenieni zarówno w kraju jak i poza jego granicami, laureaci licznych nagród w konkursach krajowych jak również międzynarodowych. Grali niemal we wszystkich ośrodkach muzycznych w kraju jak i najsłynniejszych salach koncertowych Europy. Piotr Tarcholik jest koncertmistrzem NOSPR - u w Katowicach oraz Kierownikiem Katedry Skrzypiec i Altówki Akademii Muzycznej im. Krzysztofa Pendereckiego w Krakowie. Dr sztuki Wojciech Fudala - wiolonczela oraz dr hab. sztuki Michał Rot - fortepian, są pedagogami Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Obaj prowadzą bardzo aktywną działalność kameralną. Mimo niespełna 34 lat obaj mają bardzo bogaty życiorys artystyczny i dorobek fonograficzny.

Utwory i sylwetki wykonawców przybliżała publiczności pani Anna Sienkiewicz.
Wysłuchaliśmy kolejno:
Sonaty D - dur op.58 nr 2 Feliksa Mendelssohna - Bartholdy'ego
w wykonaniu Wojciecha Fudali i Michała Rota,
- Dwóch fragmentów z opery "Umarłe miasto" / "Pieśni Marietty" oraz "Taniec Pierrota"/ Ericha Wolfganga Korngolda w wykonaniu Piotra Tarcholika i Michała Rota,
- Tria fortepianowego d - moll op. 49 Feliksa Mendelssohna - Bartholdy'ego w wykonaniu Wojciecha Fudali, Michała Rota i Piotra Tarcholika.

Sonatę D - dur op.58 na wiolonczelę i fortepian skomponował Mendelssohn w 1842 r jest to utwór, który nie często gości na naszych estradach. Wspaniale zabrzmiała w wykonaniu Wojciecha Fudali wiolonczela oraz Michała Rota - fortepian.
Operę " Umarłe miasto" Erich Wolfgang Korngold skomponował w 1920 r. Jest to trzy aktowe dzieło do libretta Paula Schotta według "Burges umarłe" Georgesa Ridenbacha. 10 czerwca 2017 r. /niemal 100 lat po berlińskiej premierze/ Operę wystawił Teatr Wielki - Opera Narodowa w Warszawie w reżyserii Mariusza Trelińskiego. Korngold znany jest przede wszystkim jako twórca muzyki filmowej, komponujący dla potrzeb Hollywoodu. Jego muzyka filmowa była czterokrotnie nominowana do Oscara, zdobył tę statuetkę dwukrotnie za muzykę do "Przygód Robin Hooda " oraz do "Anthony Adverrse". Był "cudownym dzieckiem" zaczął tworzyć w wieku 11 lat komponując balet " Bałwanek ". Oba fragmenty z "Umarłego miasta" znakomicie wykonali Piotr Tarcholik - skrzypce oraz Michał Rot - fortepian.

Ostatnim utworem wieczoru było wspaniałe trio fortepianowe d - moll op.49 Feliksa Mendelssohna - Bartholdy'ego. Jest to dojrzałe dzieło kompozytora o którym Schumann powiedział, iż "jest arcydziełem muzyki współczesnej tak, jak niegdyś Tria B - dur i D - dur Beethovena oraz Es - dur Schuberta: niezwykle pięknym utworem, który po latach radować będzie jeszcze wnuka i prawnuka".
Schubert nazwał Mendelssohna " Mozartem XIX wieku" . To przepiękne dzieło po wirtuozowsku wykonali : Piotr Tarcholik, Wojciech Fudala oraz Michał Rot.
Przemyscy melomani burzliwą owacją dziękowali Wykonawcom. To był wspaniały wieczór.

Tadeusz Stopiński

Chopin i Karłowicz - mistrzowskie kreacje

9 listopada 2022r Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie. Koncert poświęcony był Józefowi Wybickiemu, autorowi tekstu do Hymnu Polski - Mazurka Dąbrowskiego, uczestnikowi instrukcji kościuszkowskiej, żołnierza Legionów Polskich we Włoszech, uczestnik wojen napoleońskich.
Wykonawcami koncertu byli: Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Jerzego Swobody oraz finalistka, zdobywczyni V lokaty na XVIII Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina - Leonora Armelini.
Stefan Münch dokonał krótkiego, acz profesionalego wprowadzenia do koncertu.

W programie usłyszeliśmy:
Koncert fortepianowy e - moll op. 11 Fryderyka Chopina oraz Symfonię e - moll "Odrodzenie " op.7 Mieczysława Karłowicza.

Cóż, 6 listopada wysłuchaliśmy wraz z żoną blisko półtoragodzinnego recitalu wspaniałego pianisty, jednego z najwybitniejszych chopinistów polskich Janusza Olejniczaka z najwspanialszym chopinowskim repertuarem. Tak, brakowało tylko orkiestry i wykonania jednego z dwóch koncertów przez Mistrza.
Ten brak wypełniła swoją interpretacją Leonora Armelini z towarzyszeniem rzeszowskich filharmoników.

Leonora Armelini to artystka niezwykle muzykalna, operującą wspaniałym dźwiękiem. Jest niezwykle skromna, jak sama pisze o sobie "mam jeszcze wiele do odkrycia w muzyce, ale jestem w stanie zaproponować dużo, bardziej pogłębioną interpretację pod względem uczuć oraz operować szerszą paletą emocji... Nie planuję i nie kontroluję swych emocji na scenie, to przychodzi naturalnie i staram się by moja gra była osobista i autentyczna. Taką też była w środowy wieczór, co spotkało się z długotrwałą owacją publiczności.
Na bis artystka zagrała najpierw "Grande valse brillante" Es - dur op.18, a pożegnała się Etiudą As - dur op.26 nr 1.

Pani Armelini naukę gry na fortepianie rozpoczęła w wieku czterech lat, w wieku 13 lat ukończyła konserwatorium Dall'Abaco w Weronie pod okiem Laury Palmiery, uczennicy Arturo, Benedettiego Michelangelego. Jest absolwentką Accademii Nazionale di Santa Cecilią w Rzymie w klasie Sergia Perticarollego, ukończyła ją z wyróżnieniem. Studiowała również u Lily Zilberstein w Hochschule für Musik und Theater w Hamburgu, Borisa Petrushansk'ego w Imoli jak też prof. Mariana Miki, rezydującego we Włoszech. Repertuar jej obejmuje dzieła od Haydna, Clementiego, Mozarta, Chopina, Mendelssohna po Czajkowskiego, Gershwina i Prokofiewa.
Jest wspaniałą kameralistką. Laureatką licznych nagród solowych i kameralnych.
Występowała w najważniejszych salach koncertowych Włoch, Europy, USA, Chinach, Rosji, Japonii, Korei Płd., Tunezji. Utrzymuje stałe kontakty muzyczne z Polską. Jest pedagogiem Państwowego Konserwatorium Muzycznego "Antonio Buzzola" w Adrii.
W Konkursie Chopinowskim występowała dwukrotnie w 2010 roku, zakwalifikowała się do III etap , w 2021 otrzymała V nagrodę.

Bez wątpienia na rzeszowski sukces artystki miała też wpływ wspaniała współpraca z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej prowadzonej przez Mistrza Jerzego Swobodę.
Drugą część wieczoru wypełniła Symfonia e - moll op. 7 Mieczysława Karłowicza.
Symfonia e - moll "Odrodzenie " op.7 to jedno z pierwszych dzieł orkiestrowych i zarazem jedyna symfonia Mieczysława Karłowicza skomponowana w 1902 r jako uwieńczenie studiów kompozytorskich u Heinricha Urbana w konserwatorium w Berlinie. Istotnym zagadnieniem tego utworu jest jego programowość.To ta Symfonia dała bezpośredni impuls do stworzenia przez Karłowicza najwybitniejszych dzieł.
Symfonia e - moll zachowuje tradycyjną, czteroczęściową budowę cyklu.

I jeszcze kilka zdań o odyrygencie.
Jerzy Swoboda urodził się w Rzeszowie, tu rozpoczął swoją edukację muzyczną w 1982 r ukończył z wyróżnieniem studia dyrygenckie w Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie prof. Krzysztofa Missony. Przez kilka lat związany był z krakowskim środowiskiem muzycznym. W kolejnych latach pełnił funkcję stałego dyrygenta Polskiej Orkiestry Kameralnej oraz orkiestry "Sinfonia Varsowia".W latach 1990 - 98 był dyrektorem naczelnym i artystycznym Filharmonii Śląskiej w Katowicach, następnie do 2005 w Filharmonii Częstochowskiej.
Dyrygował znakomitymi orkiestrami w kraju, jak również w Europie, USA, Kanadzie, Meksyku , Japonii , Tajwanie i Korei Płd. Wyspółpravował z najwybitniejszymi artystami polskimi i zagranicznymi. Posiada bogaty dorobek fonograficzny - 55 płyt CD. Jerzy Swoboda jest pedagogiem Uniwersytetu Humanistyczno - Przyrodniczego im. Jana Długosza w Częstochowie oraz Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi, gdzie prowadzi klasę dyrygentury.
W 2012 roku otrzymał tytuł naukowy - profesora sztuk muzycznych.
Dyrygując w rodzinnym mieście Artysta zachwycił publiczność znakomitą współpracą z solistką i orkiestrą oraz kreacjami obu utworów. Mam nadzieję, że jeszcze nie raz będziemy mieć okazję Go oklaskiwać.

Tadeusz Stopiński

Jerzy Swoboda dyrygent fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej                                                                          Jerzy Swoboda - dyrygent, fot. ze zbiorów Filharmoii Podkarpackiej

Recital mistrzowski Janusza Olejniczaka w Sanockim Domu Kultury

6 listopada 2022 w Sanockim Domu Kultury odbył się recital Janusza Olejniczaka, doskonałego pianisty, znawcy i interpretatora muzyki Fryderyka Chopina. Z bogatej twórczości kompozytora artysta wybrał utwory reprezentujące najbardziej charakterystyczne gatunki muzyczne uprawiane przez Chopina.

Program recitalu artysta komponował na bieżąco, budując tym samym nastrój oczekiwania i absolutnego podziwu każdą kolejną kreacją dzieł Chopina w mistrzowskim wykonaniu. Usłyszeliśmy najsłynniejsze nokturny, mazurki, polonezy, walce.
Pan Olejniczak prowadził recital od fortepianu, w ramach żartu przed koncertem wykonał słynny utwór Astora Piazzolli - Oblivion, zaznaczając, że jest to utwór na bis.
W repertuarze znalazł się jeszcze, zgodnie z wcześniejszą zapowiedzią utwór Clade'a Debussy'ego, preludium "Feux d'artifice".

Po burzliwej, długotrwałej owacji na stojąco, zgotowanej artyście przez sanockich melomanów, pan Olejniczak wykonał na bis brawurowo, Poloneza As - dur op.53 zwanego Heroicznym. To był wspaniały wieczór.

Pan Janusz Olejniczak jest jednym z najwspanialszych pianistów polskich z przełomu XX i XXI wieku. Wśród jego pedagogów byli m.in Ryszard Bakst, Zbigniew Drzewiecki, a w Paryżu Konstanty Schmaeling i Witold Małcużyński. Po powrocie do kraju ukończył Akademię Muzyczną w Warszawie w klasie Barbary Hesse - Bukowskiej, kontynuując jednocześnie studia u Wiktora Mierżanowa .
Janusz Olejniczak był najmłodszym uczestnikiem i laureatem VIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina/1970r/ oraz Konkursu Pianistycznego Alfredo Caselli w Neapolu /1972 /.

Dziś jest artystą znanym i cenionym zarówno w kraju, niemal w całej Europie, a także Japonii, Australii, obu Amerykach i Kubie, grając w najbardziej prestiżowych salach koncertowych. Grał pod batutą najwybitniejszych dyrygentów polskich.
Jest jednym z niewielu pianistów koncertujących na instrumentach historycznych / Érard i Pleyel /. Dokonał ponad 40 nagrań nie tylko z muzyką klasyczną ale i współczesną muzyką polską / Kilar, Górecki/.
Jego płyty otrzymały wiele nagród, w tym pięciokrotnie nagrody "Fryderyk". W 2022 został uhonorowany za całokształt osiągnięć artystycznych statuetką "Złotego Fryderyka ".
Prowadził też działalność pedagogiczną. Był jurorem konkursów pianistycznych w kraju jak i za granicą. W 2015 roku był jurorem XVII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina. Prowadzi też kursy mistrzowskie.

Tadeusz Stopiński

Wielogłos o 31. Festiwalu im. Adama Didura

       Tegoroczna edycja Festiwalu im. Adama Didura przeszła do historii, ale pozostały niezapomniane wspomnienia i wrażenia po wspaniałych spektaklach, i koncertach. Staraliśmy się na bieżąco, na różne sposoby, informować Państwa o planowanych wydarzeniach, a później relacjonować poszczególne wieczory festiwalowe. O wszystkich jego nurtach i przebiegu Festiwalu rozmawiałam z panem Waldemarem Szybiakiem, dyrektorem Sanockiego Domu Kultury oraz dyrektorem didurowskich festiwali. Pomyślałam, że warto jeszcze przedstawić kilka krótkich rozmów z dobrze znanymi nie tylko sanockiej publiczności artystami, dziennikarzami i krytykami muzycznymi, których od wielu lat spotykamy na Festiwalach im. Adama Didura w Sanoku. Dowiedzą się Państwo, jak ten festiwal się rozwijał i co sądzą o tegorocznym wielkim świecie muzyki w Sanoku.

        Wielki znawca sztuki operowej - pan Sławomir Pietras, wprowadzał publiczność w świat muzyki Gioacchino Rossiniego. W bardzo interesujący sposób przybliżał nam Pan wykonawców, ale odniosłam wrażenie, że publiczność wypełniająca salę Sanockiego Domu Kultury dobrze wiedziała, na co przychodzi.

        Festiwal w Sanoku odbywa się już po raz 31 i organizatorzy wykształcili sobie znakomite grono melomanów i to nie tylko ja czułem, ale także znakomici wykonawcy Polskiej Opery Królewskiej z Warszawy. Publiczność zachwycona była muzyką Rossiniego, która jest łatwa w odbiorze, ale niezwykle trudna dla wykonawców, wymagająca niezwykłej, wirtuozowskiej precyzji. Gorące przyjęcie przez publiczność najlepiej świadczyło o jakości wykonania. To był piękny wieczór.

        Ten wieczór rozpoczął 31. Festiwal im. Adama Didura. Wiem, że nie pozostanie Pan z nami do końca, ale nawet z Pana wypowiedzi na scenie wynikało, że dokładnie zapoznał się Pan z programem tegorocznego festiwalu i był Pan na prawie wszystkich poprzednich.

        Tak, pan dyrektor Waldemar Szybiak niezmiennie wykazuje wielopłaszczyznową inwencję, konstruując program. Ja co roku wspominam o jednej tylko rzeczy, której mi w tym festiwalu brakuje, ale mówię to nie słowami, a sercem – jest za mało Didura. Dlatego zaproponowałem, aby w przyszłym roku zaplanować galę tenorową, w centrum której będzie bas. Wybierzemy młodych, nieznanych jeszcze w Sanoku śpiewaków. Bas zaśpiewa po jednym duecie z każdym tenorem, a potem jedną z najważniejszych arii z repertuaru Adama Didura. W ten sposób znów wzbogacimy o tematykę didurowską ten bezcenny festiwal na południu Polski.

        O Adamie Didurze czasem wspomina się w Metropolitan Opera w Nowym Jorku, bowiem przez ćwierć wieku był solistą tego teatru, najczęściej wspomina się na Śląsku, ale to dzięki temu festiwalowi, odbywającemu się w pobliżu miejsca urodzenia wielkiego basa, pamięć o nim będzie trwała. Organizatorzy na różne sposoby przybliżają publiczności życie i działalność artystyczną Adama Didura.

        Ja myślę, że należy go oprawić warstwą patriotyzmu polskiego, bo Didur robiąc wielką, światową karierę, zwłaszcza tę amerykańską, był wielkim polskim patriotą. Do tego mamy olbrzymi polski repertuar. Opera Królewska wyjątkowo pięknie się wpisuje w ten festiwal. Artyści tego teatru przyjadą za kilka dni po raz drugi, aby zaprezentować pięknie zainscenizowane fragmenty „Śpiewnika domowego” Stanisława Moniuszki.
Polska Opera Królewska podjęła ideę „opery w drodze”, przygotowywane przedstawienia operowe są przystosowane do różnych miejsc, w których występują artyści, a Sanok powinien być na tej drodze stałą, nieocenioną przystanią.

Didur Inauguracja Szponarski Radziejewska Żołądkiewicz                          Występ Polskiej Opery Królewskiej - na pierwszym planie Jacek Szponarski - tenor, Anna Radziejewska - mezzosopran, Witold Żołądkiewicz - baryton, fot. SDK

        Andrzej Lampert, jeden z najlepszych polskich tenorów swego pokolenia, wystąpił w tym roku w Sanoku dwukrotnie – najpierw z recitalem mistrzowskim, a później brał udział w spektaklu operowym. Dziękuję Panu za wspaniałe dwa wieczory. Jestem pod ogromnym wrażeniem wspaniałych interpretacji polskich pieśni i muszę się przyznać, że po raz pierwszy słyszałam recital liryki wokalnej w Pana wykonaniu. Często Pan występuje z takim repertuarem?

         Nie, to był pierwszy po bardzo długim czasie występ poświęcony w całości pieśniom, ale bardzo lubię tę formę. Pieśni dają ogromne pole do interpretacji i jest to bardzo intymna, kameralna forma.
Przez cały koncert pozostaję na scenie tylko z pianistą i muzyką. Był to jeden z nielicznych moich recitali i bardzo dziękuję za to zaproszenie.
Jestem również bardzo szczęśliwy, że mogłem wystąpić z Mirellą Malorny-Konopką, z którą znamy się i współpracujemy od wielu lat.

       Aktualnie najczęściej Pan występuje w spektaklach operowych. Na drugi dzień po recitalu oklaskiwaliśmy Pana w Sanoku w operze "Jaskółka" Giacomo Pucciniego, a wystąpił Pan jako Ruggero, jeden z głównych bohaterów.

       To jest świeża produkcja Opery Śląskiej w Bytomiu, bo pracowaliśmy nad Jaskółką w czasie pandemii w koprodukcji z Meininger Staatstheater, a reżyserem jest Bruno Berger-Gorski. Mam przyjemność śpiewać ze znakomitymi solistami. W Sanoku wystąpiłem z Iwoną Sobotką, która jest moim zdaniem jedną z najlepszych polskich śpiewaczek i najczęściej występuje poza granicami Polski, a w "Jaskółce" znakomicie wpisała się w postać Magdy.
        Po raz pierwszy wystąpiłem u Was jako solista Opery Śląskiej, ale z tym teatrem śpiewałem już w Sanoku – miałem okazję wykonywać z Ewą Majcherczyk operę "Romeo i Julia" Charles’a Gounoda.

        Mamy nadzieję, że za rok znowu przyjedziecie do Sanoka, bo przecież patron tego festiwalu urodził się w tych stronach, a po zakończeniu wielkiej kariery założył Operę Śląską, która ma wspaniałe tradycje.

         Wiem, że Adam Didur urodził się w pobliżu Sanoka. W budynku naszej opery jest Sala im. Adama Didura. Organizowany jest u nas Konkurs Wokalistyki Operowej im. Adama Didura. Tradycje Opery Śląskiej są wspaniałe i chcielibyśmy do nich nawiązywać. W Operze Śląskiej śpiewali znakomici śpiewacy, a niektórzy występowali także w Sanoku – wymienię tylko Andrzeja Hiolskiego, Bogdana Paprockiego i wielu innych.
Zawsze chcemy przekazywać piękne emocje, prawdę, uczucia, które niosą dzieła, a my mamy zaszczyt z nimi obcować. Bez tej muzyki bylibyśmy tylko stojącymi na scenie wokalistami. Tak naprawdę niesie nas muzyka i mamy wielki zaszczyt prezentować ją również Państwu. Dzielić się tym, co zostało tak pięknie stworzone.

Didur Jaskółka Iwona Sobotka i Andrzej Lampert                            Na scenie Sanockiego Domu Kultury: Iwona Sobotka (Magda) i Andrzej Lampert (Ruggero) w operze Jaskólka Giacomo Puccinieg, fot SDK

        Pan Piotr Nędzyński, dziennikarz muzyczny i krytyk operowy, jest wierny sanockiemu festiwalowi od wielu lat.

        Prawie od samego początku. Po raz pierwszy byłem na Festiwalu im. Adama Didura, który wtedy jeszcze nie nazywał się festiwalem, ale już de facto festiwalem był, w roku 1994. Później byłem na każdym, aż do tegorocznego festiwalu. Początki były skromniejsze, ale dość szybko, bo już po paru festiwalach, z tych, na których byłem, osiągnął bardzo wysoki poziom, który utrzymuje do dzisiaj.
Rozmawiamy po zakończeniu 31 edycji, ale trudno powiedzieć, czy tegoroczny festiwal był lepszy niż w roku ubiegłym, a któryś się szczególnie wyróżniał.
Największą siłą Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku jest bogactwo form.

        Możemy powiedzieć, że pewna formuła została już dość dawno wypracowana i sprawdza się.

        Ona polega na bogactwie form. Od wielkich spektakli operowych, czyli normalnych inscenizacji przeniesionych na tę mniejszą scenę, a więc czasem z mniejszą dekoracją, ale to są normalne przedstawienia operowe z najlepszymi śpiewakami, przedstawienia baletowe, są koncerty kameralne, bywały też koncerty symfoniczne. Są recitale, a na kolejnych bywali tutaj najwięksi polscy śpiewacy. Przypomnę tylko kilka nazwisk: Andrzej Hiolski, Stefania Toczyska, Bernard Ładysz, Ewa Podleś, Aleksandra Kurzak, Andrzej Dobber, Tomasz Konieczny, Artur Ruciński. W tym roku był śpiewak jeszcze młody, a właściwie można powiedzieć, że w rozkwicie kariery, bo 40-letni tenor - to jest szczyt możliwości.
         Andrzej Lampert jest to śpiewak obdarzony głosem tenorowym wyjątkowej urody, o ciepłej, szlachetnej barwie, o wielkim bogactwie brzmienia. Nie ma żadnej ostrości w tym głosie, ale jest blask – bo to są dwie różne rzeczy. Potrafi tym głosem przepięknie cieniować.
Mieliśmy możliwość oglądać go w przedstawieniu operowym i to było chyba największe wydarzenie festiwalu, a mianowicie „Jaskółka” Giacoma Pucciniego („La Rondine” po włosku). Ta opera niespecjalnie miała szczęście do takich licznych wystawień jak inne arcydzieła Pucciniego, ale godna jest swojego mistrza.
Wystawiła ją w ubiegłym sezonie Opera Śląska w Bytomiu, byłem na premierze i tutaj z tą premierową obsadą usłyszałem i zobaczyłem tę operę ponownie. Andrzej Lampert jako świetny Ruggero i Iwona Sobotka w partii tytułowej Jaskółki – Magdy. Też wyjątkowej piękności głos sopranowy o charakterze liryczno-dramatycznym. Artystka stworzyła wspaniałą kreację, a dyrygował młodziutki, bo zaledwie dwudziestoparoletni Yaroslav Shemet, niezwykle utalentowany dyrygent z Ukrainy.
         Chcę jeszcze powrócić do recitalu pieśni w wykonaniu Andrzeja Lamperta. W pierwszej części były to dwa opusy pieśni Mieczysława Karłowicza, a w drugiej części pieśni innych kompozytorów polskich – między innymi Fryderyka Chopina i Stanisława Moniuszki. Miałem przyjemność ten recital zapowiadać. Śpiewał bardzo pięknie, a towarzyszyła mu przy fortepianie Mirella Malorny.
Pierwszego dnia był koncert muzyki Gioacchina Rossiniego – fragmenty z oper: „Włoszka w Algierze”, „Kopciuszek” i "Cyrulik sewilski” w wykonaniu artystów Polskiej Opery Królewskiej z Warszawy.

Sanok Lampert i Malorny                                                               Recital mistrzowski: Andrzej Lampert - tenor, Mirella Malorny-Konopka -fortepian, fot. SDK

         Nie mogłam być na wieczorach baletowych, a słyszałam mnóstwo ciepłych słów o tych spektaklach.

          Wydarzeniem na pewno było przedstawianie baletowe „Pan Twardowski” Ludomira Różyckiego, to jest najlepszy polski balet, od którego prapremiery w 1921 roku niedawno minęło 100 lat. Opera Krakowska wystawiła „Pana Twardowskiego” w bardzo ciekawej inscenizacji, bo autorka choreografii, a zarazem właściwie twórczyni libretta (bo to libretto jest inne niż je znamy), a mianowicie pani Violetta Suska, wymyśliła sobie własną opowieść opartą na motywach legendy o Panu Twardowskim. Na przykład nie ma sceny, która na mnie w wieku dziewięciu lat, kiedy po raz pierwszy oglądałem „Pana Twardowskiego”, zrobiła największe wrażenie, kiedy Pan Twardowski wywołuje ducha Barbary Radziwiłłówny przed królem Zygmuntem Augustem – ożywia jej obraz. Tej sceny nie ma w tej inscenizacji, a w zamian jest scena wskrzeszenia czy uzdrowienia małej dziewczynki przez Pana Twardowskiego, a diabeł się na to zgadza. Według mnie jest to dość dziwnie pomyślane, bo można wywnioskować, że to diabeł uzdrawiał tę dziewczynkę za pośrednictwem Twardowskiego, otrzymując w zamian cyrograf. Nie wiem, czy to jest pomysł całkiem logiczny, ale tak sobie pani Suska wymyśliła. Dzisiaj żyjemy w czasach, kiedy autorzy inscenizacji wymyślają sobie własne historie, nie licząc się z tym, co jest treścią dzieła, a nawet często sprzecznie z logiką.

Didur Pan Twardowski                        Klasyka baletu - spektakl "Pana Twardowskiego" Ludomira Różyckiego w wykonaniu baletu Opery Krakowskiej, fot. SDK

         Bardzo dobry był też wieczór baletowy zatytułowany „Echoes of Life”, czyli „Echa życia”, w którym wystąpiło tylko dwoje tancerzy: Silvia Azzoni i Oleksandr Ryabko.
Można było podziwiać sprawność techniczną w tańcu współczesnym tych dwojga tancerzy do muzyki na żywo. Byłem zachwycony pianistą, który nazywa się Michał Białk, a grał na fortepianie o niezwykle pięknym brzmieniu. Dyrektor Waldemar Szybiak wypożyczył na czas festiwalu doskonały fortepian Yamaha. Pan Michał Białk wykonywał wspaniałe utwory m.in. Claude'a Debussy'ego, Roberta Schumanna, Franza Schuberta, Marurice’a Ravela i Johanna Sebastiana Bacha. To był też wspaniały wieczór.

Didur Szybiak Silvia Azzoni Oleksander Ryabko i Michał Białk                                   Polska premiera "Echoes of Life" - Silvia Azzoni i Oleksandr Ryabko - soliści Baletu Hamburskiego, przy fortepianie Michał Białk, fot. SDK

       Ciekawa jestem, jak się Panu podobała operetka, czyli kolejna forma Festiwalu im. Adama Didura.

       Muszę powiedzieć, że jestem pod wielkim wrażeniem „Zemsty nietoperza” Johanna Straussa wystawionej przez Operę Śląską w Bytomiu. Znakomicie wyreżyserowany spektakl przez mistrza Henryka Konwińskiego, bardzo dobra obsada. Niedawno oglądałem ten spektakl w Operze Śląskiej i też byłem zachwycony.
Nie mogłem być na przedstawieniu „Śpiewnik domowy” Stanisława Moniuszki w wykonaniu artystów Polskiej Opery Królewskiej.

       Jestem także ciekawa, jak się Panu podobała kompozycja nagrodzona w XXX Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim im. Adama Didura, której prawykonanie rozpoczęło ostatni festiwalowy wieczór, czyli Jakuba Borodziuka „Nokturn. Pieśń na tenor /mezzosopran/ i kwartet smyczkowy” do słów Tadeusza Micińskiego. Ja Jestem pod wrażeniem wielkich umiejętności Ewy Biegas - mezzosopran i Airis String Quartet.

        To trudne pytanie. Nie podobała mi się i postaram się uzasadnić, dlaczego. Otóż poza wszelkimi innymi podziałami są dwa podstawowe. Absolutnie nie zgadzam się z tym, że nie ma różnicy między muzyką poważną a muzyką (nazwijmy ją umownie) rozrywkową.
        Porównywanie muzyki klasycznej, czyli poważnej, z muzyką popularną to jest mniej więcej tak, jakbyśmy chcieli porównać freski Michała Anioła z modnymi ostatnio muralami. To nie jest to samo. Ten podział uznaję. Poza tym mam jeszcze drugi, własny – muzyka przyjemna dla ucha i nieprzyjemna dla ucha. Z całą pewnością dzieła Mozarta, Chopina czy Bacha są przyjemne dla mojego ucha, natomiast ten utwór sprawiał mi przykrość, bo był zgrzytliwy.

Didur Finał wykonanie kompozycji nagrodzonejEwa Biegas - mezzosopran i Airis String Quartet na scenie Sanockiego Domu Kultury podczas prawykonania utworu nagrodzonego w XXX Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskiem im. Adama Didura, fot. SDK

       Pozostał jeszcze jeden wieczór, koncert finałowy, w którym podziwiałem wielką artystkę Bożenę Zawiślak-Dolny. Mogłem ją podziwiać, kiedy jej nie zagłuszała potwornie nagłośniona orkiestra. Można ją było podziwiać jako kobietę o wielkich umiejętnościach aktorskich, ona jest postacią sceniczną nawet w koncercie. Wystąpiła także jej córka Katarzyna Zawiślak – Dolny i jeszcze dwóch panów, którzy brzmieli bardzo głośno i trudno mi ocenić ich głosy.
        Mam nadzieję, że za rok spotkamy się znowu w Sanoku na 32. Festiwalu im. Adama Didura, który utrzyma swój znakomity poziom.

Didur Finał Bożena Zawiślak Dolny z Jakubem Milewskim                               Finałowy koncert muzyki filmowej: Bożena Zawiślak-Dolny i Jakub Milewski oraz Orkiestra Arte Symfoniko pod dyrekcją Mieczysława Smydy, fot. SDK

         Pragnę Państwu przedstawić fragment rozmowy z panem Juliuszem Multarzyńskim, wybitnym polskim artystą fotografikiem, inżynierem, dziennikarzem, menagerem kultury i wydawcą w jednej osobie.
        Podczas trwania sanockich festiwali zawsze mieszka Pan we dworze w Woli Sękowej, którego właścicielem był ojciec Adama Didura i wiadomo, że patron Festiwalu był tam częstym gościem. Wola Sękowa i Sanok, a dokładnie Sanocki Dom Kultury, z pewnością są dla Pana inspirujące i wyjątkowe.

         Jestem pełen podziwu i uznania dla dyrektora Waldemara Szybiaka, który Festiwalem im. Adama Didura kieruje od początku jego powstania. W tym roku odbył się po raz 31-szy. Przyglądając się programowi festiwalu na przestrzeni lat i porównując go z innymi operami, a mamy ich w tej chwili w Polsce jedenaście, to dochodzę do wniosku, że żaden z nich nie powstydziłby się takiej ilości i jakości repertuarowej. Sanoczanie na tej małej scenie w ciągu tych lat mogli zobaczyć kameralne spektakle z Warszawskiej Opery Kameralnej czy Polskiej Opery Królewskiej, ale także monumentalne opery takie, jak "Nabucco", czy "Borys Godunow". Myślę, że pokochali operę. Sala widowiskowa jest zawsze wypełniona po brzegi publicznością przy wszystkich wydarzeniach festiwalowych. Można powiedzieć, że Sanocki Dom Kultury jest nieformalnie dwunastą sceną operową w Polsce.

         Mam nadzieję, że pozostanie Pan wierny Festiwalowi im. Adama Didura i będziemy się spotykać na następnych edycjach. Nie wyobrażam sobie tego festiwalu bez Pana obecności, bez zdjęć, które są trwałą pamiątką festiwalowych wydarzeń. Dzięki Panu możemy oglądać na zdjęciach występy w Sanockim Domu Kultury: Andrzeja Hiolskiego, Bogdana Paprockiego, Krzysztofa Pendereckiego i wielu innych wspaniałych artystów, którzy już odeszli.

          We dworze w Woli Sękowej jest księga pamiątkowa. Przeglądając ją odnalazłem ślady pobytu wielu najwybitniejszych polskich artystów, a wśród nich bardzo inspirujący wpis i autograf Krzysztofa Pendereckiego. Jest to miejsce bardzo szczególne, magiczne, bardzo inspirujące. Spacerując po zabytkowym parku, kiedy się słucha szumu platanów pamiętających Adama Didura, ma się wrażenie, że słyszy się w oddali jego śpiew.

Zofia Stopińska

 Dworek w Woli SękowejJuliusz Multarzyński2

                                                                                               Dwór w Woli Sękowej, fot. Juliusz Multarzyński

XXXIX Przemyska Jesień Muzyczna - DOTYK GENIUSZU stars

13 listopada 2022, niedziela, godz. 17.00, sala Towarzystwa Muzycznego, Rynek 5

Karol Szymanowski - Sonata na skrzypce i fortepian d-moll, op. 9 - Transkrypcja na wiolonczelę i fortepian
Felix Mendelssohn-Bartholdy - Trio fortepianowe d-moll op.49
Erich Wolfgang Korngold - Trio fortepianowe op. 1

Piotr Tarcholik – skrzypce
Wojciech Fudala – wiolonczela
Michał Rot - fortepian

 

Subskrybuj to źródło RSS