koncerty

Podwieczorek przy fortepianie - IMPROMPTUS

Miejski Dom Kultury w Stalowej Woli

14 maja 2017
godz. 16.00
sala widowiskowa

 

MAREK BAŁATA & DOMINIK WANIA – IMPROMPTUS
To propozycja wykraczająca poza schemat i typowe ramy stylistyczne.
To duet oparty o własne kompozycje, standardy jazzowe i klasyczne, transformowane i aranżowane w sposób nieprzewidywalny na żywo.
Pełne odniesień do Jazzu, Romantyzmu, Baroku i współczesnych dokonań Contemporary. Wzbogacone wirtuozerską i nastrojową improwizacją.

Marek Bałata – improwizujący wokalista jazzowy. Specjalizuje się w śpiewaniu scatem. Wykonuje głównie swoje oryginalne kompozycje, transkrypcje utworów F. Chopina oraz pieśni m.in. Włodzimierza Korcza, Zygmunta Koniecznego, Andrzeja Zaryckiego, Włodka Pawlika, Stanisława Fiałkowskiego oraz utwory do filmów różnych kompozytorów. Jest producentem muzycznym i wykonawcą jazzowej adaptacji Mszy Kreolskiej „Misa Criolla” Ariela Ramireza. Występował w musicalowej adaptacji powieści I. B. Singera „Sztukmistrz z Lublina” w teatrach Warszawy i Wrocławia oraz niemieckojęzycznej wersji (Der Zauberer von Lublin) w Niemczech i Austrii. Również w adaptacji „Krwawe Gody” (wg. F. G. Lorca) w Teatrze Polskim we Wrocławiu oraz ostatnio w adaptacji „Dzieje Grzechu” S. Żeromskiego w Teatrze Capitol. Regularnie występuje z własnym Quintetem, w skład którego wchodzą najlepsi polscy muzycy. W 1996 r. założył oryginalny międzynarodowy zespół „CANTABILE IN JAZZ”, w którym występowały wybitne wokalistki: Urszula Dudziak, Michele Hendricks, Judy Niemack oraz basiści: m.in. Anthony Jackson. Inny projekt to TRILOGY czyli Art Lande (USA), Gunter Wehinger (A) i Marek Bałata (PL). Firma Gowi wydała CD Live „TRILOGY”, a zespół odbył w 1999 r. trasę koncertową po USA z gościnnym udziałem Paula McCandlessa w sławnym klubie Yoshi’s w Oakland. Marek Bałata koncertował z takimi nazwiskami jazzu jak: Billy Hart, Steve Davis, Ernie Adams, Ronnie Burrage, Frank Lacy, Peter Madsen, Jeanfrancois Prins, Jack Van Poll, Marco Piludu, Andy Manndorff, Ronnie Burrage, Frank Lacy i niemal wszystkimi najwybitniejszymi polskimi artystami. Koncertował w Europie z austriackim quartetem SONGLINES oraz KLEZMOKUM i KLEZ EDGE z leaderem Burtonem Greene. Jego ostatnia wyjątkowa produkcja to koncert NIEMEN-WSPOMNIENIE oraz MAŁA MSZA ORGANOWA J. HAYDNA. Przez ponad 18 lat zwyciężał w plebiscycie JAZZ TOP pisma Jazz Forum w kategorii Wokalista Jazzowy. Występował na scenach Europy, Kanady i USA.
(www.balata.art.pl)

Dominik Wania – W 2005 r. ukończył z wyróżnieniem Akademię Muzyczną w Krakowie, w klasie fortepianu prof. Andrzeja Pikula. W latach 2006-2008 był studentem Danilo Perez’a i Jerry Bergonzi’ego na wydziale jazzowym New England Conservatory of Music w Bostonie (USA) w ramach Presidential Scholarship, przyznanego przez Helena Foundation.Jest czynnym muzykiem sesyjnym. Współpracuje i występuje ze znakomitościami sceny jazzowej polskiej i zagranicznej: Tomasz Stańko, Piotr Baron, Jacek Kochan, Leszek Możdżer, Maciej Sikała, Adam Pierończyk, Piotr Wojtasik, Grzegorz Nagórski, Janusz Muniak, Zbigniew Namysłowski, Bronisław Suchanek, Zbigniew Wegehaupt, Walk Away, Marcus Miller, Joey Baron, Jon Balke, Jon Fält, Lee Konitz, David Liebman, George Garzone, Eddie Henderson, Anders Jormin, Nguyen Le, Gary Thomas, Marilyn Mazur, Eric Marienthal. Uczestniczy także w projektach z muzykami młodego pokolenia: Maciej Obara International Quartet, Noise Trio (muz. elektroniczna z elem. jazzu), New Bone. W swoim dorobku ma nagrania dla Radia i Telewizji oraz płytowe. Koncertował w wielu krajach Europy w Azji oraz w USA.
Oprócz czynnej działalności koncertowej prowadzi także działalność dydaktyczną na stanowisku adiunkta w Katedrze Muzyki Współczesnej, Jazzu i Perkusji w Akademii Muzycznej w Krakowie oraz jako wykładowca w Instytucie Jazzu Akademii Muzycznej w Katowicach.
W czerwcu 2013 r. nakładem wydawnictwa ForTune®, ukazał się pierwszy autorski album Dominik Wania Trio prezentujący jazzowe opracowanie jednego z wybitnych dzieł fortepianowych Maurice Ravela „Miroirs”.
W kwietniu 2014r. Dominik Wania został uhonorowany nagrodą TVP Kultura “Gwarancje Kultury 2014” oraz dwiema nagrodami Fryderyk 2014 w kategoriach Jazzowy Album Roku i Debiut Roku.

IMPROMPTUS
Marek Bałata
Dominik Wania
14 maja 2017 r.
godz. 16.00
sala widowiskowa
bilety: 10 zł / rodzinny 20 zł (maksymalnie do 4 osób)

 

Wieczór z Frankiem Sinatrą w Lusławicach

Fundacja Kromka Chleba serdecznie zaprasza na pełen blasku i doskonałej muzyki „Wieczór z Frankiem Sinatrą" na rzecz budowy hospicjum Via Spei w Tarnowie. Muzyka prezentowana podczas koncertu przeniesie widzów do Las Vegas lat 50-tych i 60-tych, w których królowały jazz i swing, a Frank Sinatra odnosił swoje największe sukcesy.

Podczas koncertu wystąpią: obdarzony niezwykłym głosem wokalista Sławek Uniatowski oraz Big Band Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie pod kierunkiem Piotra Kostrzewy. Wybór utworów, oryginalne aranżacje, oprawa muzyczna, udział młodych, wspaniałych wykonawców dostarczą wielu niezapomnianych wrażeń. Koncert odbędzie się 13 maja br. o godz. 18.00 w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach. Poprowadzi go dziennikarka radia RMF Classic, Magdalena Miśka-Jackowska. Całkowity dochód z przekazanych datków zostanie przeznaczony na dokończenie instalacji w budynku hospicjum Via Spei. Koncert objęła Patronatem Honorowym Małżonka Prezydenta RP, Agata Kornhauser-Duda.

Bezpłatne karty wstępu dostępne są dla wszystkich, którzy chcą wesprzeć budowę hospicjum Via Spei poprzez przekazanie darowizny nie mniejszej niż 80 zł:

  • w biurze Fundacji Kromka Chleba, pl. Kazimierza 5 w Tarnowie
  • w recepcji hotelu Bristol, ul. Krakowska 9


Rezerwacja miejsc: (14) 656 02 36, Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript. 

Fundacja zapewnia bezpłatne autobusy

Więcej informacji: www.viaspei.pl

Vox Angeli zaprasza na Koncert Jubileuszowy

       Barbara Bator & Zespół Muzyki Dawnej i Tradycyjnej Vox Angeli zapraszają 13 maja o godz. 19:30 do Sanktuarium Matki Boskiej w Borku Starym na Koncert Jubileuszowy pt. "Matko Niebieskiego Pana". W programie muzyka dawna i tradycyjna zaczerpnięta ze średniowiecznych kancjonałów, staropolskiej poezji Maryjnej oraz tradycji ustnej Podkarpacia. Podczas sobotniego wieczoru zabrzmią rekonstrukcje średniowiecznych instrumentów z pracowni Leszka Pelca "Caelo et serra". Koncert poprzedzi Nabożeństwo Fatimskie o godz. 18:00

Źródła : Cantigas de Santa Maria z XIII w., Hiszpania ; Laudario di Cortona z XIII w., Włochy ; Libre Vermell de Montserrat z XIVw., Katalonia ; Bartosz Gałązka "Śpiewy Nabożne Podkarpacia.

Zapraszamy do wysłuchania "O divina Virgo flore" - Laudario di Cortona, XIII w. - https://www.youtube.com/watch?v=ZI9bhrLZMAo

 

Noc w Operze na Rynku w Rzeszowie

Wśród wielu wydarzeń i koncertów „Święta Paniagi”, które odbywały się 3 maja na estradach w centrum Rzeszowa, prawdziwą koronę stanowił koncert zatytułowany „Noc w Operze”, który rozpoczął się kilka minut po 19.00 na scenie rzeszowskiego Rynku, w wykonaniu artystów Teatru Muzycznego z Lublina. Pierwszą  część koncertu wypełniły najsłynniejsze przyboje światowych scen operowych, począwszy od muzyki Mozarta, poprzez Masseneta, Straussów, Verdiego, Czajkowskiego, aż po Gershwina. W części drugiej królowała lżejsza muzyka – przeboje z gatunku musicalu, muzyki filmowej i estradowej.

Teatr Muzyczny w Lublinie dostarczył rzeszowskiej publiczności moc wrażeń i rozrywki na najwyższym poziomie.  Znakomicie zaprezentowali się wszyscy soliści. Niektórzy w części pierwszej z lekkością i wdziękiem śpiewali przeboje operowe, zaś w części drugiej pokazali, że potrafią świetnie wykonać hity muzyki rozrywkowej, czy nawet rockowej.  Solistami tego wieczoru byli: Anna Barska – sopran ; Natalia Skipor – mezzosopran ; Iwona Sawulska – sopran ; Małgorzata Kustosik – mezzosopran ; Dorota Laskowiecka – sopran ; Magdalena Rembielińska – sopran ; Dorota Skałecka – sopran ; Jakub Gąska – tenor ; Kamil Pękala – baryton ; Robert Mojsa – tenor i Andrzej Gładysz – tenor, a także Ewa Kowieska, Agnieszka Milaniuk, Dorota Skalecka, Małgorzata Wierzbicka, Adrian Kieroński, Kamil Król, Paweł Maciałek i Marcin Woźniak. Bardzo dobrze zaprezentował się chór Teatru Muzycznego pod kierownictwem Grzegorza Pecki, z najlepszej strony pokazał się balet Teatru Muzycznego pod kierownictwem Violetty Suskiej , a szczególnie soliści baletuChisato Ishikawa, Filip Krzyżelewski i Kostiantyn Maiorov.  Słowa uznania należą się także orkiestrze Teatru Muzycznego w Lublinie pod batutą Tomasza Biernackiego. Autorem scenariusza był prowadzący koncert Stefan Munch – znany krytyk i publicysta muzyczny, zaś gospodarzem wieczoru był pan Łukasz Rusin, który w przerwie niezbędnej do zmiany dekoracji przybliżył nam historię Rzeszowa ze szczególnym uwzględnieniem ulicy Pańskiej, zwanej popularnie Paniagą.

Jestem przekonana, że bardzo zadowoleni byli zarówno z programu, jak i z niezwykłej atmosfery tego wieczoru, obecni na koncercie pan Tadeusz FerencPrezydent Rzeszowa, wszyscy Jego Zastępcy, oraz członkowie delegacji partnerskiego miasta Satu Mare w Rumunii z Burmistrzem tego miasta na czele.

Najważniejsze, że nie zważając na kaprysy pogody na koncert przyszły tłumy Rzeszowian i mieszkańców pobliskich miejscowości. Już podczas próby wszystkie siedzące miejsca przed estradą były zajęte i większość osób pozostała na nich, aż do zakończenia koncertu. Warto było czekać, bo to był wspaniały, niezapomniany wieczór.

Miałam także okazję porozmawiać przez kilkanaście minut z panią dr hab. Iwoną SawulskąDyrektor Teatru Muzycznego w Lublinie.

Zofia Stopińska : Jesienią 2015 roku została Pani Dyrektorem Naczelnym Teatru Muzycznego w Lublinie i jednocześnie kontynuuje Pani działalność artystyczną jako śpiewaczka i pedagog. Łatwo pogodzić tyle obowiązków?

Iwona Sawulska : Rzeczywiście tak jest, ale ja to zrobiłam w momencie, kiedy ubyło mi trochę obowiązków domowych. Większość kobiet musi prowadzić gospodarstwo domowe i wychowywać dzieci, ale w momencie jak dzieci stają się samodzielne, mamy trochę więcej czasu. W związku z tym uważałam, że mogę ten czas poświęcić na dodatkową pracę i tak się też stało.

Z. S. : Kierowania teatrem muzycznym nie da się porównać z zarządzaniem firmami w których pracuje się określoną ilość godzin. Czy znajduje Pani tyle samo czasu na pozostałe dwa nurty?

I. S. : Ja jestem pracownikiem obowiązkowym, dlatego regularnie jestem w Teatrze Muzycznym i staram się realizować zgodnie z planem, wszystkie swoje zajęcia w Katedrze Dydaktyki Muzycznej w Instytucie Muzykologii KUL, zostaje mi także trochę czasu na śpiewanie.

Z. S. : Przez wiele lat prowadziła Pani także działalność animatorską związaną z popularyzacją muzyki, trudno z pamięci wyliczyć wszystkie inicjatywy. Czy ma Pani jeszcze czas na taką działalność

I. S. : Trochę rzadziej, ale znajduję również czas, bo szkoda mi zrywać kontaktów, które przez tyle lat się budowało. Na przykład od wielu lat współpracuję z Polskim Związkiem Emerytów, Rencistów i Inwalidów. Organizujemy każdego roku Przegląd Twórczości Artystycznej Seniorów, który kończy się koncertem finałowym. Pracuję także z młodzieżą, organizujemy między innymi cykle koncertów popularyzujących muzykę i młodych zdolnych artystów. Szkoda mi zostawiać budowane i rozwijane przez wiele lat inicjatywy.

Z. S. : Teatr Muzyczny w Lublinie ma sporo spektakli operowych, operetkowych i musicalowych dla melomanów w każdym wieku, zapraszacie czasami także na przebojowe koncerty.

I. S. : Od paru lat realizujemy projekt ministerialny, a wymogi tego projektu są takie, że musimy dbać o frekwencję. W ubiegłym roku nasze występy w Lublinie oglądało 57 tysięcy widzów. Nasza sala ma tylko 350 miejsc i musieliśmy naprawdę bardzo dużo grać, aby osiągnąć taki wynik. Staraliśmy się i nadal się staramy, aby dotrzeć z naszą ofertą nie tylko do dorosłych melomanów. Mamy bogatą ofertę dla dzieci i młodzieży, organizujemy „przedstawienia familijne” i tutaj dobrym przykładem jest musical „Ania z Zielonego wzgórza”. Chcemy, aby zainteresować jak najwięcej osób naszą ofertą i tym samym zadbać, żeby zawsze nasza sala była pełna.

Z. S. : W zespole Teatru Muzycznego w Lublinie pracuje bardzo dużo  świetnych młodych artystów – śpiewaków, tancerzy i muzyków orkiestry.

I. S. : Mówi się , że wszyscy wyjeżdżają z takich miast jak Lublin, a o części południowo – wschodniej mówi się, że to jest Polska „B”. Ja uważam, że wiele osób chce tu zamieszkać, ale trzeba im stworzyć warunki pracy. Staramy się tak robić, żeby wszyscy byli zaangażowani, tym bardziej, że są to zdolni ludzie, którzy studiowali poza Lublinem, bo my nie mamy akademii muzycznej, ale aby później wracali i mieli możliwość zaistnienia.

Z. S. :  Jak dużo spektakli  wystawiacie we własnej siedzibie?

I. S. : Największa ilość spektakli, to siedemnaście w miesiącu. Wiadomo, że jeszcze kiedyś trzeba robić próby i zmieniać dekoracje. W ciągu tygodnia gramy często bajki i sztuki familijne dla starszych. Czasami gościnnie występują u nas także inni artyści. Spektakli jest dużo i wszyscy mamy dużo pracy.

Z. S. : Jest Pani śpiewaczką, która „ z niejednego pieca chleb jadła”. Podkreślmy, że debiutowała Pani w Filharmonii Podkarpackiej u boku wielkiego śpiewaka Andrzeja Hiolskiego. Później współpracowała Pani z Teatrem Muzycznym „Roma” w Warszawie, Operą Bałtycką i Teatrem Muzycznym w Lublinie, a także  z polskimi filharmoniami – z Filharmonią Narodową na czele. Mając takie doświadczenia, łatwiej kierować taką placówką jak teatr muzyczny.

I. S. : Faktycznie, przez wiele lat jestem związana ze środowiskiem muzycznym. Znam wielu wspaniałych muzyków. Wielu z nich, to moi koledzy, albo absolwenci, którzy mieli ze mną zajęcia w czasie studiów. Część z nich pochodzi z Podkarpacia. Znam osoby, które tworzą zespół Teatru Muzycznego w Lublinie, oni także znają mnie i mamy do siebie zaufanie, a to zaufanie - to jest bardzo dużo. Na takiej bazie można budować coś lepszego – na coraz wyższym poziomie.

Z. S. : Często zaglądam na Waszą stronę internetową, również często otrzymuję od solistów Teatru Muzycznego w Lublinie, oraz Waszych fanów zdjęcia z przedstawień i myślę, że od czasu do czasu będę z rodziną i przyjaciółmi, wybierać się na spektakle wystawiane w Lublinie.

I. S. : Zapraszam, bo to wcale nie jest tak daleko. Na podróż trzeba zarezerwować około dwie i pół godziny. Przyjeżdżają do nas melomani z Podkarpacia dość często, bo widzę parkujące samochody z rzeszowskimi rejestracjami, które odjeżdżają po zakończonych spektaklach. Rezerwują miejsca i przyjeżdżają nauczyciele ze swoimi uczniami ze szkół ogólnokształcących i muzycznych z Podkarpacia. Niektórzy byli kiedyś moimi studentami, niektórych poznałam niedawno. Zapraszam serdecznie na spektakle do nas.

Z. S. : Czasami występujecie także poza swoją siedzibą – tak jak dzisiaj w Rzeszowie – Wasz koncert o intrygującym tytule „Noc w Operze”, stanowi koronę „Święta Paniagi”.

I. S. : Teatr Muzyczny w Lublinie z powodzeniem wystąpił w Rzeszowie w ubiegłym sezonie z „Księżniczką Czardasza” i tym razem widziałam, że wszyscy bardzo chętnie jechali do Rzeszowa, bo spodobało im się to miasto, które ma specyficzny, bardzo przyjazny klimat. Z sąsiednich miast wojewódzkich byliśmy jeszcze w Kielcach z przedstawieniem „Baron Cygański”. Takie wyjazdowe spektakle są o wiele droższe, od tych w naszym teatrze. Przyjechaliśmy do Was dzisiaj „jak cyrk”, bo trzeba zabrać ze sobą, dekoracje, kostiumy, instrumenty, pulpity, oświetlenia do pulpitów, widziałam nawet dwie duże walizki narzędzi do montażu. Potrzebne są autokary do przewiezienia artystów. Wiadomo, że to wszystko musi kosztować. Ale cieszymy się, że występujemy na szczególnej uroczystości, wszyscy biegają i pracują w znakomitych humorach.  Wokół estrady na przepięknym rzeszowskim Rynku jest tłum ludzi stojących, przechodzących, siedzących na krzesłach przed estradą i w ogródkach przed kawiarniami i restauracjami. Muszę się przyznać, że zjadłam dwie gałki lodów z whisky i popiłam gorącą herbatą dla równowagi. Cieszymy się i dziękujemy za zaproszenie. Bardzo chętnie przyjedziemy do Rzeszowa ponownie. Dodam jeszcze, że ja do Rzeszowa zawsze przyjadę, na każde zawołanie, dlatego, że wiąże mnie z tym miastem dużo wspomnień i bardzo miłych chwil. Zawsze byłam tutaj przyjmowana bardzo serdecznie, przez organizatorów koncertów i tutejszych melomanów. Tego się nigdy nie zapomina.

W Dębicy "Zemsta nietoperza" na 3 Maja

Dębickie Towarzystwo Muzyczno - Śpiewacze zaprasza do Domu Kultury "Mors" na doroczny muzyczny spektakl uświetniający obchody Święta Narodowego 3 Maja. Tym razem będzie to "Zemsta nietoperza" , operetka Johanna Straussa II w trzech aktach.                        Prapremiera operetki miała miejsce 5 kwietnia 1874 roku w Theater an der Wien w Wiedniu. Autorem libretta według Henriego Meihaca i Ludovica Halevyego są Karl Haffner i Richard Genee.

Solistami spektakli w Dębicy będą: Anita MaszczykAlicja Płonka, Karolina Pawula, Leopold Stawarz, Maciej Kucera, Grzegorz Rubacha, Jakub Bulzak, Katarzyna Plewniak, Sylwia Wojnar, Maciej Gorczyczyński, Adam Pstrowski, Tomasz Furman i Jan Maślanka.

Orkiestra Państwowej Szkoły Muzycznej w Dębicy ; Chór Parafii Matki Bożej Anielskiej w Dębicy ; Chór Parafii Miłosierdzia Bożego w Dębicy ; Mielecka Grupa Wokalna ; Balet Dębickiego Towarzystwa Muzyczno - Śpiewaczego.

Kierownictwo muzyczne: Paweł Adamek ; Reżyseria i projekt scenografii: Jakub Bulzak ; Scenografia: Wacław Jałowiec ; Kostiumy: Irena Lewicka ; Światło; Zdzisław Worek.

Spektakle odbędą się w Domu Kultury "Mors" w Dębicy o godz. 18:00 w dniach: 1, 2, 3, 6, 7, 20 i 21 maja 2017r,

Bezpłatne karty wstepu mozna odebrać w domach kultury "Mors" i "Śnieżka".

Z muzyką przez dzieje miasta

W imieniu organizatorów, 7 maja 2017 roku (niedziela) o godz. 16;00, zapraszamy do sali Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli, na koncert z cyklu "Z muzyką przez dzieje miasta - Stalowa Wola 1937 - 2017".

Wystąpią : Ludmiła Worobec - Witek - skrzypce , Artur Jaroń - fortepian i Anna Garbacz - słowo.

Wstęp wolny

"La serva padrona" w Krośnie

Krośnieńskie Towarzystwo Muzyczne i Zespół Szkół Muzycznych w Krośnie zapraszają na spektakl muzyczny "La serva padrona" - "Służąca panią" - Giovanniego Battisty Pergolesiego. który odbędzie się 26 kwietnia (środa) 2017 r. o godz. 18:00 w sali Zespołu Szkół Muzycznych w Krośnie przy ul. Paderewskiego 7.

Wykonawcy: Serpina - Katarzyna Liszcz - Starzec - sopran ; Uberto - Kamil Niemiec - bas ; Vespone - Paweł Przybyła ; fortepian - Aneta Czach ; reżyseria - Jerzy Czosnyka ; kierownictwo muzyczne - Andrzej Szypuła.

CON LEGGEREZZA na głos, saksofon i fortepian

Wydział Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego zaprasza na koncert "CON LEGGEREZZA" na głos, saksofon i fortepian, który odbędzie się 23 kwietnia (niedziela) 2017r. o godz. 17.00 w Sali Koncertowej przy ul. Dąbrowskiego 83 w Rzeszowie.

Wykonawcami będą wyśmienici muzycy w Podkarpacia: Jacek Ścibor - tenor, Jarosław Sereda - saksofon, Paweł Węgrzyn - fortepian.

W programie m.in.: Ch. Ives, F. Schmitt, L. Berstein, H. Wars, N. Sternheim, A. Gold, Sz. Kataszek.

Prolog 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie

Do pięknych tradycji związanych z kolejnymi edycjami Muzycznych Festiwali w Łańcucie, należą koncerty promujące wydarzenia festiwalowe zwane "Prologami" Zwykle odbywały się one w zamkach i dworach, często odległych od naszego regionu.

Prolog 56. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie, po raz pierwszy odbędzie się w Rzeszowie. Tym razem koncert rozpocznie się 7 maja 2017r. o godz. 16.00 w Muzeum Okręgowym w Rzeszowie przy ul. 3-go maja. Bardzo interesująco zapowiada się program, bowiem wypełnią go nieznane utwory ze zbiorów biblioteki Muzeum Zamku w Łańcucie.

Wykonawcami koncertu będą znakomici rzeszowscy muzycy - członkowie Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej : Ewa Bocian - flet, Joanna Supranowicz - harfa i Paweł Węgrzyn - klawesyn.

Wstęp na podstawie bezpłatnych zaproszeń, które można odebrać w sekretariacie Muzeum Okręgowego w Rzeszowie.

Koncert Pasyjny Miserere

Już rozbrzmiewa radosne Alleluja, ale ja ciągle jestem jeszcze pod ogromnym wrażeniem po wysłuchaniu Koncertu Pasyjnego „Miserere”, który odbył się 8 kwietnia 2017r. w Kościele Garnizonowym w Rzeszowie.

Po raz pierwszy wysłuchałam koncertu w wykonaniu chórów Fusion Ensemble oraz Sweet Voices Fusion. To nowe zespoły, którymi kieruje Justyna Szela - Adamska – chórmistrz, dyrygent i pedagog.O początkach ich działalności media informowały w styczniu i lutym bieżącego roku. Efekty krótkiej pracy są wspaniałe, o czym przekonałam się podczas koncertu w sobotę, poprzedzającą Niedzielę Palmową.

Wieczór  rozpoczęły pieśni wielkopostne: „Krzyżu Święty” – w opracowaniu Jacka Gałuszki, „Wisi na krzyżu” w opracowaniu Przemysława Salamońskiego, oraz dwie jego kompozycje – „O najświętsze oblicze” i „Eli , Eli".                                                                                                                                                             Dobrze znana jest pierwsza z wymienionych pieśni – to fragment łacińskiego hymnu „Pange, lingua gloriosi proelium certaminis”. Autor utworu - Wenancjusz Fortunat, biskup Poitiers – ułożył go dla uczczenia kawałka drzewa Krzyża świętego, podarowanego w 569 księżniczce Radegundzie przez cesarza Justyna II. Najstarszy polski tekst tej pieśni, pochodzący z połowy  XVI wieku, znajduje się w kancjonale Biblioteki Kurnickiej.Autor opracowania – Jacek Gałuszka, doskonale połączył historię ze współczesnością. Podobnie uczynił to Przemysław Salamoński w opracowaniu pieśni „Wisi na krzyżu”. Nie znamy autora tej pieśni, chociaż powstała w XIX wieku. W dwóch kolejnych, wymienionych pieśniach – poznaliśmy kompozytorski talent Przemysława Salamońskiego – absolwenta Akademii Muzycznej w Krakowie, znakomitego kompozytora, aranżera, dyrygenta i organisty, który obecnie zajmuje stanowisko organisty i dyrektora muzycznego Chóru Chłopięcego św. Grzegorza i Scholi Gregoriańskiej w Kościele Chrystusa Króla w Londynie. Należy dodać, że zarówno opracowania, jak i nowe kompozycje urzekają pięknymi melodiami i harmonią, ale stanowią wielkie wyzwanie dla chóru, bo są po prostu trudne. W wykonaniu Fusion Ensemble i Sweet Voices Fusion pod dyrekcją Justyny Szeli Adamskiej, zachwycały czystym pięknym brzmieniem i nienaganną dykcją. Zarówno śpiewający, jak i dyrygentka wykazali się także wielką muzykalnością.

Ukoronowaniem wieczoru było „Miserere” – najsłynniejsza kompozycja włoskiego twórcy i śpiewaka  Gregoria Allegri. Ponieważ utwór ten jest rzadko wykonywany, zapowiadający koncert pan Łukasz Rusin, przybliżył obecnym na koncercie to dzieło. Był to jeden z utworów przeznaczonych do wykonywania wyłącznie raz do roku – w okresie Wielkiego Tygodnia – w Kaplicy Sykstyńskiej. Rękopis był przechowywany w archiwum Kaplicy i pod groźbą ekskomuniki nie wolno było go wynosić, kopiować i rozpowszechniać. Podobno w 1769 roku, 14-letni wówczas Wolfgang Amadeus Mozart zasłynął sporządzeniem „ze słuchu” bezbłędnej i kompletnej partytury utworu w wersji „improwizatorskiej”, po jego dwukrotnym wysłuchaniu. 

Gregorio Allegri przeznaczył „Miserere” na 9 głosów – cztery głosy solowe i pięciogłosowy chór. Podczas koncertu w Kościele Garnizonowym w Rzeszowie, partie solowe wykonali: Jadwiga Kot – Ochał – sopran, Aleksandra Szymańska – sopran, Sarah Britton – alt, Bartosz Tarnawski – baryton i Maciej Szela – kantor. Sekret piękna „Miserere” tkwi w umiejętnościach wykonawców. Potrzebni są znakomici soliści i bardzo dobry chór. Bardzo trudna jest partia solowego sopranu, którą Jadwiga Kot – Ochał zaśpiewała po prostu rewelacyjnie. Jej mocny, dźwięczny koloraturowy sopran, górujący często nad pozostałymi wykonawcami unosił się w górę , pod sklepienie świątyni. Istotny wpływ na wyraz całego dzieła miała partia kantora, którą idealnie wykonał Maciej Szela. Pięciogłosowy chór brzmiał znowu bardzo czysto, a kiedy trzeba było, pozwalał na popisy solistom. Po zakończeniu zabrzmiały długie i gorące brawa, a później zapanowała cisza. W ten sposób publiczność prosiła o bis.

Na bis wysłuchaliśmy jeszcze raz pieśni „Wisi na krzyżu”.  Wszyscy byli zachwyceni i wzruszeni. Należy także dodać, że w Kościele Garnizonowym nie było do tej pory koncertów muzyki klasycznej, a mimo to publiczność wypełniła świątynię. Dziękując wykonawcom proboszcz – kapelan Garnizonu Rzeszów Ks. Prałat ppłk. Władysław Maciej Kozicki, deklarował, że świątynia jest zawsze dla nich otwarta. Może był to dobry początek?

Chcę jeszcze podkreślić, że mamy w Rzeszowie wielu młodych, utalentowanych ludzi, którzy chcą muzykować, chcą wykonywać bardzo trudne utwory. Mamy osobę przygotowaną do prowadzenia zespołów chóralnych, potrafiącą skupić wokół siebie młodzież i zachęcić ją do pracy – jest to pani Justyna Szela – Adamska – absolwentka Instytutu Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego i Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Jej uczniowie, jak również chóry są laureatami wielu festiwali i konkursów w kraju i za granicą. Mam nadzieję, że ich zapał, praca i sukcesy będą doceniane, bo przecież oni nie tylko tworzą kulturę w naszym mieście, ale także są ambasadorami Rzeszowa i Polski.

Zofia Stopińska -  kwiecień 2017r.

Subskrybuj to źródło RSS