relacje

Wspólnota ducha


Kromer Festival Biecz 2021

        „Wspólnota łączy stary kontynent dzięki uniwersalnemu językowi muzyki” – napisano w starannie wydanym programie Festiwalu, którego siódma edycja miała miejsce w dniach od 29 lipca do 1 sierpnia 2021 roku. Koncerty odbywały się w kolegiacie pw. Bożego Ciała w Bieczu, kościele OO. Franciszkanów pw. Świętej Anny w Bieczu i kościele pw. Św. Michała Archanioła w Binarowej, zabytkowej drewnianej świątyni wpisanej w 2003 roku na Listę Światowego Dziedzictwa Kulturowego UNESCO. Nazwę Festiwalu przyjęto od związanego z Bieczem Marcina Kromera, historyka, geografa, dyplomaty, pisarza, biskupa warmińskiego. Warto dodać, iż z Bieczem związani byli znani artyści: Jan Matejko i Stanisław Wyspiański.
         Patronat Honorowy nad Festiwalem objął Prezydent Rzeczypospolitej Polskiej Andrzej Duda, a także Biskup Rzeszowski Jan Wątroba, który w programie napisał m.in.: „Wspólnota jest przejawem solidarności, wzajemnego wsparcia czy po prostu bycia razem”. Właśnie „Wspólnota” stała się głównym zawołaniem tegorocznego Festiwalu, do którego zaproszono wyłącznie artystów polskich, by promować ich umiejętności i dać możliwość koncertowania i zarobku w trudnych czasach pandemii. Prezentacje dzieł dawnych mistrzów, polskich i europejskich, niejednokrotnie na dawnych instrumentach, dały szeroki kontekst kulturowy łączący historię ze współczesnością. Forma hybrydowa – koncerty na żywo i online – dała możliwość udziału szerokiej publiczności w artystycznych wydarzeniach.
        Mecenat nad Festiwalem sprawował Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu prof. Piotr Gliński, organizatorzy to Miasto i Gmina Biecz, Bieckie Centrum Kultury; współorganizatorzy, to TVP Kultura, Towarzystwo Kulturalne Biecza i Regionu im. Bpa Marcina Kromera, partner strategiczny, to PGE Polska Grupa Energetyczna; partnerzy, to Województwo Małopolskie, Powiat Gorlicki, Fundacja PZU, ZAIKS; patron medialny, to Radio Kraków, OFF Radio Kraków. Podmioty wspierające to: Towarzystwo Przyjaciół Biecza i Ziemi Bieckiej, Stowarzyszenie Oświatowe „Nasza szkoła” przy Zespole Szkół Nr 2 w Bieczu.
        Przemyślany program, wykonawcy wysokiej klasy, szczególny nastrój i wspaniała akustyka zabytkowych świątyń, to niewątpliwe atuty tego unikalnego bieckiego Festiwalu. Sześć kolejnych koncertów ujęto w następujące tytuły programowe: „Przenikanie światów - przeszłość i teraźniejszość” – zespół Arte dei Suonatori i Spółdzielnia Muzyczna, m.in. wykonanie przygotowanej specjalnie na Festiwal kompozycji Katarzyny Głowickiej „Quiet Time” łączącej instrumenty historyczne i współczesne; „Wspólnota tekstu, różnorodność muzyki – 100 lat Pasji Metastasia” – koncert na zamówienie Festiwalu zbudowany wokół tekstu „Pasji Chrystusowej” Pietra Metastasia w wykonaniu kontratenora Filippo Mineccii i zespołu Arte dei Suonatori pod kierunkiem Aureliusza Golińskiego - skrzypce; „Autonomia instrumentów” – sonaty triowe G. P. Telemanna, J.S. Bacha i A. Vivaldiego oraz chaconne G.F. Haendla, Łukasz Długosz i Agata Kielar-Długosz – flety, Maciej Kułakowski – wiolonczela, Marek Toporowski - klawesyn; „Klasyka żywa” - kwartety smyczkowe J. Elsnera i St. Moniuszki, improwizacje Adama Bałdycha – skrzypce i jego utwór na zamówienie Festiwalu, kwartet instrumentów dawnych Equilibrium; „Społeczna tkanka - brunettes popołudniową porą” - dawna muzyka francuska - pieśni, Anna Zawisza - sopran, Michaela Koudelková - flety barokowe, Anna Wiktoria Swoboda - lutnia, wrocławski zespół Overtone; „Isola – źródłosłów izolacji” – wieńczący Festiwal koncert przekornie odnosił się do tytułu Festiwalu i opowiadał o odosobnieniu, tęsknocie i wykluczeniu za pomocą dzieł F.J. Haydna i S. Neukomma, Dorota Szczepańska – sopran, {oh!} Orkiestra Historyczna, Martyna Pastuszka – skrzypce, kierownictwo artystyczne.
        Na koniec Festiwalu Burmistrz Biecza Mirosław Wędrychowicz dziękował wszystkim twórcom i współtwórcom Festiwalu, patronom, sponsorom, artystom, gospodarzom świątyń, a dyrektor artystyczny Paweł Szczepanik zapraszał na kolejną ósmą edycję Festiwalu w 2022 roku, który nosił będzie nazwę „Metamorfozy”.

                                                                                                                                                                                                                                                      Andrzej Szypuła

 

 

Wakacyjne nastroje

Czapla stara, jak to bywa,
Trochę ślepa, trochę krzywa,
Gdy już ryb łowić nie mogła,
Na taki się koncept wzmogła.

        Ten fragment fraszki Ignacego Krasickiego przyszedł mi na myśl, kiedy zastanawiałem się nad tematem do tego felietonu. Zresztą cytuje ten fragment fraszki Melchior Wańkowicz we wstępnie do jednej ze swych wspomnieniowych książek.
        W wakacyjnym nastroju sięgam do swoich notatek, do domowego archiwum, by trochę powspominać dawne czasy, które z wiekiem stają się coraz bardziej barwne i ciekawe, w odróżnieniu od dnia dzisiejszego... Cóż – jak ta czapla, która, mimo już trochę ślepej i krzywej postury, próbuje jeszcze coś stworzyć i przekazać.
        Cofam się do lipca 1992 roku, a więc do czasu, kiedy to miałem przyjemność obejrzeć niezwykle barwny i ciekawy spektakl w Teatrze Wielkim w Warszawie, mianowicie – przedstawienie polskiej opery „Cud mniemany, czyli Krakowiacy i Górale” Wojciecha Bogusławskiego i Jana Stefaniego, ale w jakże nietypowej aranżacji! Reżyser Krzysztof Kolberger, znany aktor, dziś już nieżyjący, poza barwną scenografią, żywą grą aktorską, postanowił do tego liczącego ponad dwa wieki „spectaculum na teatrum Króla Jegomości” dodać specjalnie napisane przez Wojciecha Młynarskiego kuplety z aluzjami do czasów współczesnych, zresztą zgodnie z dawną tradycją, ku uciesze licznie zgromadzonej publiczności. Siedzący wtedy obok mnie na widowni Japończycy zupełnie nie wiedzieli, o co chodzi... Mimo to posłuchajmy fragmentów tych kupletów, ku wakacyjnemu odprężeniu, a może i refleksji, czy aby może nie straciły one, mimo upływu czasu, na swej aktualności.

Na kupletów tych początek zauważ, człowieku,
Żeś w ostatni wszedł dziesiątek dwudziestego wieku.
Powiedz ludziom, dobry dudo, prosił ksiądz kochany,
Ża na ten wiek limit cudów mamy wyczerpany.
Zgoda! Zgoda! Będen dudni, skrzypka tnie od ucha,
Zgoda pięknie wykrzyczana, ale kiejsi krucha...
Co to będzie z tą kulturą? Wszędy słychać lament,
Wszyscy widzą ją na marach, piszącą testament...
Czas ułatwić start młodzieży – słyszę wciąż od świtu.
Czas już wskazać, jak na skróty iść do dobrobytu.
Więc czyś młodzian, czy też piernik, wiosłuj z animuszem,
Powtarzając, jak nasz sternik: „Nie chcem, ale muszem”.
Nie znam się na elektryce, lecz się martwię czasem,
Że nam ciągle grozi zwarcie z przebiciem na masę.
Żal mi tego dyrygenta, co grać pięknie zechce,
Gdy mu gra czterdzieści procent, a sześćdziesiąt nie chce...
Przeto chór nasz: „Vivat, radość!” w zgodzie niech podejmie,
W zgodzie, bośmy są, na szczęście, w Teatrze, nie w Sejmie!

       Tyle kupletów z warszawskiej inscenizacji „Krakowiaków i Górali” sprzed lat. Niechże i dzisiaj to polskie poczucie humoru nas nie opuszcza, bo to trwały, jak sądzę, element naszej narodowej kultury.
Przy okazji wspomnianego spektaklu w Teatrze Wielkim w Warszawie odwiedziłem w garderobie, grającego rolę Miechodmucha, znakomitego polskiego basa Barnarda Ładysza, który właśnie kończył 70 lat, prosząc o wywiad. Z tytułem „Śpiewałem całe życie” wywiad ten ukazał się w nieistniejącej już dziś rzeszowskiej gazecie codziennej „A-Z” z dnia 24-26 lipca 1992 roku.
       Niezwykły „Borys Godunow” w operze Modesta Musorgskiego pod tym samym tytułem, rubaszny Skołuba w operze Stanisława Moniuszki pt. „Straszny Dwór”, Ojciec Barré w „Diabłach z Loudun” Krzysztofa Pendereckiego, role w operach Rossiniego, Verdiego, Pucciniego, Czajkowskiego, Wagnera... Wtedy, podczas wywiadu sprzed lat, artysta mówił o swojej wielkiej miłości do śpiewu, także chóralnego, o tradycjach rodzinnych w tym względzie, o fascynacjach muzyką polską, zwłaszcza Moniuszki, o obecnych władcach tego świata, którzy niewiele z tego pojmują...
       Toteż odszedł z Teatru Wielkiego w Warszawie o wiele ze wcześnie. Ale cóż – takie są czasami artystyczne losy. Pytany o podsumowanie swojej dotyczasowej kariery muzycznej, artysta mówił: „Ja sam się nie liczę. Liczy się muzyka, sztuka, której służę. A śpiew, to najpiękniejsza muzyka na świecie!”
       Pod tym stwierdzeniem wspaniałego Bernarda Ładysza – dziś, 24 lipca 2021 roku artysta ukończyłby 99 lat - podpisuję się obiema rękami i całym sercem. Kończę dzisiejszy felieton, zachęcając Miłych Państwa do słuchania muzyki wokalnej przy różnych okazjach, a także do czynnego uprawiania śpiewu, choćby w zespołach chóralnych. Życzę Państwu wspaniałej pogody i udanego letniego wypoczynku! No i obyśmy zdrowi byli!

                                                                                                                                                                                                                                                                                  Andrzej Szypuła

XXI MIĘDZYNARODOWY PRZEMYSKI FESTIWAL SALEZJAŃSKIE LATO - „Pod niebem Przemyśla"

23 lipca 2021 r. - XXI MIĘDZYNARODOWY PRZEMYSKI FESTIWAL SALEZJAŃSKIE LATO - „Pod niebem Przemyśla" recital w wykonaniu Voytka Soko-Sokolnickiego przy akompaniamencie prof. Andrzeja Tatarskiego
Niesamowita sceneria, wspaniały wokalista, wyśmienity pianista, najpiękniejsze arie operowe, wysublimowana widownia, niezapomniane chwile – tak najkrócej można opisać to, co wydarzyło się podczas trzeciej odsłony XXI MIĘDZYNARODOWEGO PRZEMYSKIEGO FESTIWALU SALEZJAŃSKIE LATO.

Dla przemyskich (i nie tylko) melomanów, na dziedzińcu Zamku Kazimierzowskiego w Przemyślu, w programie „Pod niebem Przemyśla” wystąpił tenor Voytek Soko-Sokolnicki. Wspaniałemu artyście towarzyszył równie wyśmienity pianista i pedagog prof. Andrzej Tatarski.

Zanim jednak rozbrzmiała muzyka, ten niezwykły wieczór w historycznym otoczeniu witając wszystkich bardzo licznie zgromadzonych miłośników muzyki rozpoczęli: gospodarz obiektu Dyrektor Przemyskiego Centrum Kultury i Nauki ZAMEK Renata Nowakowska oraz Dyrektor artystyczny festiwalu Tomasz Ślusarczyk.

Tomasz Beliński
Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK
fot. Tomasz Beliński

Artyści z trzech kontynentów zagrają podczas II MKMP w Rzeszowie

Artyści z trzech kontynentów zagrają podczas II Międzynarodowego Konkursu Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki

Warszawa, 16.06.2021

W dniu 14 czerwca odbyło się posiedzenie Komisji konkursowej II Międzynarodowego Konkursu Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki. Do udziału w konkursie w ramach naboru regularnego zakwalifikowano dziesięcioro pianistów i dwadzieścia zespołów kameralnych z sześciu krajów świata i Polski.

Nabór do konkursu przypadł na czas pandemii COVID-19, szczególnie niesprzyjający działalności i wszelkim inicjatywom artystycznym, zwłaszcza tym o charakterze międzynarodowym. Jako organizator tego wydarzenia podjęliśmy ogromne ryzyko, które w chwili obecnej zaprocentowało. Do konkursu zgłosiło się więcej kandydatów niż do pierwszej edycji w 2019 roku. Wśród uczestników mamy reprezentantów nie tylko z Polski, ale także z Japonii, Stanów Zjednoczonych, Rosji, Białorusi, Ukrainy i Czech. Nie mamy wątpliwości, że nasze starania zaowocują we wrześniu pięknym świętem polskiej muzyki i już teraz wszystkich serdecznie zapraszamy na inaugurację konkursu, zarówno do Rzeszowa, jak i przed ekrany monitorów, gdyż przesłuchania i koncert laureatów będą transmitowane na żywo w Internecie – podsumowała Katarzyna Meissner, dyrektor Narodowego Instytutu Muzyki i Tańca.

Komisja konkursowa w składzie: Jarosław Drzewiecki, Andrzej Tatarski i Igor Pylatyuk, zakwalifikowała następujących pianistów oraz zespoły kameralne do pierwszego etapu II Międzynarodowego Konkursu Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki, odbywającego się w dniach 11-18 września 2021 w Rzeszowie (w kolejności alfabetycznej):

Pianiści:

1. Aburaki Naoko (JPN)
2. Chodakowska Weronika (POL)
3. Dmochowska Julia (POL)
4. Johnson Carter (CA/USA)
5. Kazakov Ruslan (RU)
6. Kubik Martyna (POL)
7. Muryhina Maryia (BY)
8. Richter Ekaterina (RU)
9. Shemchuk Ivan (UA)
10. Zając Tomasz (POL)
Zespoły kameralne:
11. Airis String Quartet (POL)
12. Aleksandra Kuls i Marcin Koziak (POL)
13. Antarja Quartet (POL)
14. Arcospheric (POL)
15. Armadio String Quartet (POL)
16. Artesania Piano Duo (POL)
17. Dobrowolski / Słapiński Duo (POL)
18. Duo Eufonico (POL)
19. Gach-Loranc Duo (POL)
20. Godziński Piano Duo (POL)
21. Iskrzycka & Miarka DUO (POL)
22. Kopiejek & Włoszczuk Piano Duo (POL)
23. Krasicka-Gajownik / Filek Duo (POL)
24. Kwartet smyczkowy Op 1 (POL)
25. Kwintofonia (PL)
26. Lux aeterna (UA)
27. Sedinum Piano Trio (POL)
28. Ślubowska / Słapiński Duo (POL)
29. Trio Incendio (CS)
30. Trio Legend (POL)

Zakwalifikowani uczestnicy są zobowiązani do wniesienia opłaty wpisowej do dnia 30 czerwca 2021.

Jako przewodniczący jury kategorii zespołów, bardzo się cieszę, że zainteresowanie Międzynarodowym Konkursem Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki jest tak duże wśród kameralistów. To pokazuje, że muzyka polska jest wartościowa i warta poznawania, zarówno przez samych muzyków, jak i publiczność. Do pierwszego etapu komisja konkursowa zakwalifikowała w myśl regulaminu w naborze regularnym maksymalną liczbę dwudziestu zespołów, które reprezentują wysoki poziom wykonawczy. Cieszy również różnorodność składów, zarówno pod względem liczby muzyków – od duetów, przez tria, kwartety, do kwintetu, jak i zaproponowanego instrumentarium. Będzie to na pewno stanowić o bogactwie repertuaru i ciekawości samego konkursu – powiedział na zakończenie obrad Andrzej Tatarski.


W ramach eliminacji krajowych, które odbyły się w Warszawie w dniach 4-5 maja br., do konkursu zostało już także zakwalifikowanych sześciu pianistów i dziesięć zespołów kameralnych, reprezentantów Polski. Pełna lista znajduje się pod linkiem: https://www.konkursmuzykipolskiej.pl/artykul/wyniki-eliminacji-krajowych-do-ii-midzynarodowego-konkursu-muzyki-polskiej


Organizatorem konkursu jest Narodowy Instytut Muzyki i Tańca oraz Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie. Konkurs jest finansowany ze środków Ministra Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu oraz objęty honorowym patronatem Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy. Konkurs należy do sieci konkursów pianistycznych Fundacji Alink-Argerich.

Biuro konkursu:
Lilianna Zalesińska (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., 785 360 000)

Kontakt dla mediów:
Agata Szymczak (Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript., 785 310 000)

PO INAUGURACJI 60. MUZYCZNEGO FESTIWALU W ŁAŃCUCIE

           Trwający od 20 czerwca 60. Muzyczny Festiwal w Łańcucie będzie z wielu względów wyjątkowy. Z powodu epidemii koronawirusa to wielkie święto muzyki nie mogło odbyć się w maju i organizatorzy zdecydowali zrealizować je od 20 czerwca do 2 lipca, a publiczność może zająć tylko 50% miejsc. Cztery z ośmiu zaplanowanych koncertów odbędzie się w Łańcucie, a pozostałe w Filharmonii Podkarpackiej. Wystąpią artyści o światowej renomie, którzy wykonają wspaniałe dzieła muzyki klasycznej z różnych epok.

            Za nami niezwykle interesujący wieczór inauguracyjny, który odbył się 20 czerwca w Filharmonii Podkarpackiej. Bardzo ciekawa była formuła tego koncertu. W części pierwszej publiczność zaproszona została do mediolańskiej La Scali, gdzie zarejestrowany został przez maestro Massimiliano Caldiego i Włoską Orkiestrę Kameralną I Virtuosi Teatro alla Scala, film przygotowany specjalnie na potrzeby łańcuckiego Festiwalu. Program wypełniły następujące utwory:
G. Rossini – „Il Signor Bruschino” – Sinfonia
K. Penderecki – „Trzy utwory w dawnym stylu
G. Verdi / S. Squarzina – „Grand duo concertant” na obój, klarnet i smyczki
G. Rossini – „La scala di seta” – Sinfonia
N. Rota - „Koncert na smyczki”
N. Rota – „Ballabili” z filmu „Lampart”.
             Realizatorzy filmu pokazali nam również najsłynniejsze miejsca Mediolanu: Galerię Vittorio Emanuele II oraz plac przed mediolańską katedrą. Oczywiście mogliśmy oglądać gmach jednego z najsłynniejszych Teatrów Operowych świata, ale przede wszystkim poczuć atmosferę słynnej, wspaniałej sali w której realizowany był koncert.
             Druga część wieczoru odbyła się na żywo, a w programie usłyszeliśmy arie i duety z najsłynniejszych oper Giuseppe Verdiego, Charlesa Gounoda, Georges’a Bizeta w wykonaniu znakomitych polskich śpiewaków – sopranistki Iwony Sochy i tenora Adama Zdunikowskiego oraz Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Massimiliano Caldiego.
             Publiczność gorąco oklaskiwała wykonanie wszystkich utworów, ale szczególną owację otrzymała pani Iwona Socha, za brawurowo wykonaną " Arię z klejnotami" z opery "Faust" Charlesa. Gounoda. W świat rozbrzmiewającej na ekranie i estradzie muzyki wprowadzał publiczność interesująco i profesjonalnie red. Marek Zając.
Wieczór inaugurujący 60. Muzyczny Festiwal w Łańcucie był wspaniały i bardzo się cieszę, że wcześniej miałam okazję spotkać się z panią Iwoną Sochą, znakomitą sopranistką, którą podziwiam i cenię. Zapraszam do przeczytania zarejestrowanej rozmowy.

             Nie po raz pierwszy wystąpi Pani podczas inauguracji.
             - Bardzo się cieszę z zaproszenia na jubileuszową edycję i z wielką radością zaśpiewałam, ale miałam przyjemność już występować podczas kilku poprzednich festiwali. Miło wspominam koncerty plenerowe przed Muzeum-Zamkiem m.in. w Carmina Burana Carla Orffa pod batutą Tadeusza Wojciechowskiego i Napoju miłosnym Gaetano Donizettiego przygotowanym przez Operą Krakowską z udziałem Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej.

             Wielokrotnie występowała Pani także pod batutą maestro Massimiliano Caldiego.
             - Owszem, wiele razy, nawet trudno byłoby policzyć.

             Jest Pani solistką Opery Krakowskiej, ale także bardzo często występuje Pani z orkiestrami filharmonicznymi.
             - To prawda. Czerpię z tego ogromna radość, ale przede wszystkim doskonalę technikę śpiewu i poznaję ciągle nowe utwory. Zdarza się, że uczę się utworu, aby zaśpiewać go tylko raz (zwłaszcza utwory współczesne), ale w teatrach operowych także przygotowywane są spektakle premierowe spektakle i wówczas trzeba uczyć się nowych partii.

             Woli Pani koncerty czy spektakle operowe?
             - Jako śpiewaczka rozpoczynałam od występów z orkiestrami symfonicznymi, poznałam i uwielbiam bezpośredni kontakt z publicznością, który dodatkowo mnie dyscyplinuje i inspiruje. Zupełnie inaczej jest przy zgaszonych światłach w teatrach operowych. Tam mogę sobie pozwolić na pewne dowolności i inne elementy, które absolutnie nie mogą się pojawić w utworach oratoryjno-kantatowych.
             Trudno jednak jednoznacznie powiedzieć co wolę. Podczas spektaklu operowego kreuję postać od początku do końca, a w przypadku koncertów wypełnionych ariami muszę za każdym razem wcielić się w inną postać i jeszcze śpiewać w duetach, najczęściej z głosem tenorowym. Tym razem śpiewałam ze znakomitym Adasiem Zdunikowskim i też trudno mi powiedzieć ile wspólnych koncertów już wykonaliśmy.
Bardzo lubię takie koncerty, bo po pozwalają one przenieść się wykonawcom i publiczności w piękny świat opery.

             Opera Krakowska także często organizuje koncerty muzyki operowej. Po pandemicznej przerwie zaproponowaliście takie koncerty publiczności.
             - Tak odbyły się koncerty w Ogrodzie Botanicznym Uniwersytetu Jagiellońskiego, również ubiegły sezon kończyliśmy koncertem plenerowym, a wypełniły go fragmenty z oper, które uwielbia publiczność: arie, duety, tercety, kwartety…

             Jest Pani absolwentką Wydziału Wokalno-Aktorskiego Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie prof. Jana Ballarina, ale ukończyła Pani także studia na Wydziale Radiowo-Telewizyjnym Uniwersytetu Śląskiego. Czy była szansa pracy w drugim wyuczonym zawodzie?
             - Nie, ale te studia umożliwiły mi poznanie wielu ciekawych ludzi, z którymi do tej pory utrzymuję kontakty. Dużo więcej wiem na temat produkcji filmów. Wiele razy ta wiedza mi się przydała. Studiowałam równolegle w obydwu uczelniach i mogłam też wykorzystać swoją wiedzę z dziedziny reżyserii filmowej pisząc prace magisterskie.

             Zbliża się czas wakacji, czy Pani będzie mieć okazję dłużej odpocząć?
             - Nie, bo mam dużo propozycji występów i bardzo się z tego cieszę. Będą koncerty na festiwalach i różne okolicznościowe koncerty. Niedługo jadę do Łodzi, gdzie będę miała zaszczyt wykonać "Glorię" Francisa Pouleca, biorę udział w wykonaniu "Rapsodu o cudzie nad Wisłą", którego twórcami są poetka Monika Partyk i Włodzimierz Korcz – kompozytor, pianista, aranżer, dyrygent, twórca wielu niezapomnianych przebojów. Później wystąpię jeszcze w "Così fan tutte" Wolfganga Amadeusza Mozarta i w "Napoju miłosnym" Gaetano Donizettiego.

             Wiem, że jeszcze 15 sierpnia przyjedzie Pani na Podkarpacie do pięknego Krosna, gdzie z organistą Marcinem Kucharczykiem wystąpicie w kościele oo. Franciszkanów.
             - Tam odbędzie się Koncert Maryjny i wystąpię w bardzo różnorodnym okolicznościowym repertuarze – od dzieł Johanna Sebastiana Bacha poprzez klasycyzm, romantyzm, a koncert zakończy "Ave Maria" – przepiękna aria Desdemony z opery "Otello" Giuseppe Verdiego. Bardzo się cieszę na ten koncert i serdecznie Państwa zapraszam.
             Pragnę gorąco podziękować pani dyrektor Marcie Wierzbieniec za zaproszenie mnie do udziału w koncercie inaugurującym 60. Muzyczny Festiwal w Łańcucie, maestro Massimiliano Caldiemu i Orkiestrze Filharmonii Podkarpackiej za współpracę oraz wspaniałej publiczności za gorące brawa, które inspirowały i uskrzydlały wszystkich wykonawców tego wieczoru.

Z Iwoną Sochą - znakomitą polską sopranistką rozmawiała i koncertu inaugurujacego 60. Muzyczny Festiwal w Łańcucie wysłuchała Zofia Stopińska

Odszedł Kazimierz Wolan

         Znakomity śpiewak, czołowy baryton Opery Krakowskiej i Śląskiej Kazimierz Wolan odszedł do wieczności 16 maja 2021 roku w wieku 92 lat w Bytomiu, pochowany w rodzinnym Grodzisku koło Strzyżowa. O jego życiowej i artystycznej drodzę pisałem w „Kamertonie” nr 58/2014 s.125-135 i „Nasz Dom Rzeszów” nr 8/106/2014 s.16-17, także na portalu Maestro w październiku 2014 r.
         Pochodził z muzykalnej rodziny. Ojciec Stanisław grał na skrzypcach, brat Tadeusz na klarnecie, a Kazimierz trafił do klasy skrzypiec Józefa Dziedzica i organów Tadeusza Kochańskiego w szkole muzycznej przy ul. Sobieskiego w Rzeszowie. Dyrektorką szkoły była wówczas znakomita śpiewaczka Zofia Stachurska, która pomogła młodemu Kazimierzowi rozwinąć skrzydła wokalne w Krakowie.
         Ponadto w Rzeszowie uczyła śpiewu Maria Świeżawska, do której trafił utalentowany młody artysta, wraz z Kazimierzem Pustelakiem i całą plejadą śpiewaków rzeszowskich. W Studio Operowym działającym przy Wojewódzkim Domu Kultury w Rzeszowie w latach 1952-1966 w premierowym przedstawieniu „Halki” St. Moniuszki w dniu 20 lutego 1954 roku Kazimierz Wolan zagrał Stolnika, u boku Janiny Maciejewskiej, która kreowała rolę tytułową.
         W Operze Krakowskiej Kazimierz Wolan pojawił się w 1958 roku, by w 1963 roku przenieść się do Opery Sląskiej, gdzie występował do lat 90. XX wieku. Prof. Jan Ballarin pisał do mnie. „Przez kilkanaście lat śpiewałem z p. Wolanem, byliśmy w bliskiej przyjaźni. Dysponował pięknym głosem barytonowym o zachwycającej barwie, dużym wolumenie i rozległej skali. Śpiewał główne partie w setkach przedstawień, będąc czołowym solistą Opery Śląskiej. Był bardzo koleżeński, o dużym poczuciu humoru.”
         Z podziwem i uznaniem pochylamy się nad znakomitym dorobkiem artystycznym Kazimierza Wolana, wspaniałego artysty śpiewaka, który z Grodziska koło Strzyżowa wyszedł na wielkie sceny operowe. Spełnił swoje powołanie, któremu na imię Muzyka, dająca nam, słuchaczom, poczucie piękna i dobra.

                                                                                                                                                                                                           Andrzej Szypuła

 

Spotkanie z Piotrem Janem Ulatowskim

    Mam przyjemność przedstawić Państwu wyjatkowego Artystę mieszkającego i działającego od lat w Gdańsku. Jestem przekonana, że zainteresuje Państwa zarówno jego wszechstronna działalność na polu muzyki jak i malarstwo.

Piotr Jan Ulatowski - pianista i gdański kompozytor - ur. 1958 r. w Kaliszu.
Absolwent Akademii Muzycznej w Gdańsku .Od lat występuje w renomowanych salach koncertowych w Polsce i za granicą [m.in. w Filharmonii Bałtyckiej, w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, w Operze Bałtyckiej, w Teatrze Muzycznym w Gdyni, w Sali Rosengarten w Mannheim, w Sali Ratusza Staromiejskiego w Gdańsku, w Dworku Sierakowskich w Sopocie ].
Współpracował z Cappellą Gedanensis dyrygując i nagrywając w 2012 r. własną muzykę do przedstawienia pt."Wesele Żuławskie " [ premiera odbyła się w Teatrze Wybrzeże w Gdańsku ].

     Laureat drugiej nagrody na Ogólnopolskim Konkursie Kompozytorskim w Międzyzdrojach za utwór na chór a capella [ 1986 r. ] . w 2016 r. jego piosenka pt. " Siedzieliśmy cichutko" do słów Ernesta Brylla została wyróżniona w Toruniu podczas Ogólnopolskiego Przeglądu Teatrów. W Cafe Walter w Mannheim grał dla Kanclerza Niemiec HELMUTA KOHLA wraz z małżonką W 2007 r.

     W Gdańsku miał przyjemność wystąpić dla ELŻBIETY i KRZYSZTOFA PENDERECKICH jako pianista i kompozytor. Jak i dla premiera Polski JERZEGO BUZKA. Przy współpracy ze wspaniałymi muzykami m.in w studio Hofman i w studio Gdańsk wydał płytę pt. "Dokąd tak biegniemy "do poezji ERNESTA BRYLLA. Płyta zyskała uznanie u takich artystów jak ERNEST BRYLL , JERZY MAKSYMIUK, FUNDACJA ANNY DYMNEJ , jak również zainteresowanie za granicami naszego kraju . Jego muzykę prezentowały i rozpowszechniały rozgłośnie radiowe, internetowe oraz telewizyjne zarówno w kraju jak i za granicą . https://www.youtube.com/watch?v=8FJEvxFxrME

    Skomponował kilka musicali, m.in. pt. " DWÓR ARTUSA " wg. opowiadania E.T.A HOFFMANNA [ autora Dziadka do orzechów ] do scenariusza i tekstów piosenek JOANNY EWY JARZYMOWSKIEJ. Wersja koncertowa została wykonana w Dworze Artusa przy obecności władz miasta w 2001 r. z okazji 30 -lecia Historii Muzeum Miasta Gdańska.Twórca musicali : pt. " PANNA TUTLI - PUTLI " wg. libretta WITKACEGO ; " NIE OGLĄDAJ SIĘ ZA SIEBIE " wg. libretta ROMANA BARANOWSKIEGO [ premiera odbyła się w 2002 roku w Teatrze Polskim w Bydgoszczy, którego gościem był m.in. Jerzy Satanowski ] .

    Skomponował muzykę ,m.in. do słów ERNESTA BRYLLA , Juliana Tuwima [ " Lokomotywa ", " Dwa wiatry", " Okulary " na orkiestrę symfoniczną], K.I. Gałczyńskiego [ "Zaczarowana dorożka "], Krzysztofa Cezarego Buszmana, Renaty Skelnik - Kotlińskiej, W. Wolańskiego i innych równie wspaniałych artystów . TWÓRCZOŚĆ DLA DZIECI Bajki ( ok.30 ) od 1999 roku do chwili obecnej z powodzeniem grane były w całej Polsce m.in. w teatrach w Warszawie, w Krakowie, Koszalinie, Olsztynie, Elblągu i stanowią - tak jak np. w Teatrze Centrum Kultury w Grudziądzu - żelazny repertuar m.in ' Piękna i Bestia ", " Czerwony Kapturek", " Kopciuszek" ," Jaś i Małgosia " ," O Rybaku i Złotej Rybce " [ ta bajka została uhonorowana nagrodą przez MINISTERSTWO KULTURY I DZIEDZICTWA NARODOWEGO ]," Nowe szaty króla ", " Mała Syrenka ", " Panienka z okienka ","Pinokio ", Jaś i Małgosia, " Kopciuszek ", Królowa śniegu.

    Był również współtwórcą Gdańskiego Teatru Muzycznego " Picorello", gdzie napisał muzykę do takich przedstawień jak " Panienka z okienka ", " Królowa Śniegu", " Mała Syrenka ", " Królestwo Baltazar ". W Dworku Sierakowskich w Sopocie prezentował swoją muzykę w założonym przez siebie Kwartetem Smyczkowym wraz z Maciejem Miecznikowskim. Współpracował z Teatrem Atelier, m.in. z Agnieszką Osiecką . Pozostali artyści, z którymi współpracował Piotr Jan Ulatowski : m.in Maciej Sobczak - obecnie rektor Akademii Muzycznej w Gdańsku, Bożena Pożyńska , Wojciech Staroniewicz, Daniel Saulski , Maciej Miecznikowski, Maciej Sikała , kwartet Karola Jurewicza . W 1998 r. TV3 Gdańsk nakręciła o Piotrze J. Ulatowskim film pt. " Żyć kolorowo "w reżyserii Beaty Glock . W filmie wystąpił również Maciej Miecznikowski oraz muzycy z Filharmonii Bałtyckiej.

    W 2000 roku otrzymał podziękowania od dyrektora Adama Koperkiewicza za współpracę na rzecz rozwoju Muzeum Historii Miasta Gdańska z okazji 30 m- lecia instytucji [ Dwór Artusa,2 kwietnia 2000 r. ]

Został ujęty jako kompozytor w leksykonie Kompozytorów Polskich 1918 - 2000 , wydanym przez prof. Marka Podhajskiego [ 2005 r. ]

    Od do 2011 do 2013 roku był dyrektorem Gminnego Ośrodka Kultury, Sportu i Rekreacji w Trąbkach Wielkich organizując wiele koncertów we współpracy m. in. ze znakomitymi artystami z Opery Bałtyckiej , z Filharmonii Bałtyckiej ; spotkania z ciekawymi poetami i pisarzami m.in. Stefan Chwin, : Stworzył warsztaty malarskie, baletowe, taneczne, muzyczne.

    Angażował się i wspierał szerzenie kultury w 25 sołectwach gminy. W sierpniu 2014 r. wystąpił w roli dyrygenta prowadząc Orkiestrę Miasta Pruszcz Gdański w amfiteatrze Faktoria.
Współpracował oraz nadal współpracuje z Gdańskim Towarzystwem Przyjaciół Sztuki oraz ze Stowarzyszeniem " Baduszkowcy " przy Teatrze Muzycznym w Gdyni.
W 2017 r. napisał partyturę do muzyki baletowej pt. " W świetle i w mroku " na wielką orkiestrę symfoniczną z okazji 100 lecia Odzyskania przez Polskę Niepodległości.

    Do dziś Współpracuje z Cappellą Gedanensis- Zespół wokalno – instrumentalny dla którego napisał kilka partytur na orkiestrę m.in do słów J.Tuwima [ z panem Markiem Więcławkiem ,Prezydentem Zbigniewem Canowieckim] http://pracodawcypomorza.pl/.../koncert-charytatywny.../

    Jako pianista interpretuje muzykę m.in. Georga Gershwina, Jeromy Kerna, Rachmaninowa, Bizeta, Griega, Ravela, Chopina, która była przedstawiana w formie recitali w Filharmonii Bałtyckiej ,w Operze Bałtyckiej, teatrach muzycznym w Gdyni (oraz teatrach w głębi kraju),w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku, w Villi Uphagena i innych znakomitych salach. Wykonuje każdy rodzaj muzyki zarówno klasycznej jak i współczesnej i rozrywkowej .

    2020- Lider zespołu Lokalsi .
    2020 patronat MINISTRA KULTURY DZIEDZICTWA NARODOWEGO, nagranie muzyki oraz piosenek dla społeczeństwa w celach edukacyjnych mi.n : dla przedszkoli
oraz płyta z logo Ministra Kultury pt : ,, BĄDŻMY DLA SIEBIE BLISCY ,,
Promowanie muzyki m.in na You Tube .

    2021 ( marzec ) nagranie muzyki do słuchowiska radiowego - audycja w Radio Gdańsk - Współpraca z Konradem Mielnikiem oraz Jackiem Puchalskim . Przygotowanie materiału do nowej płyty.
    Oprócz kompozycji muzycznych i pracy jako pianista, pracuje jako portrecista - pejzażysta – artysta malarz

 

Zofia Stopińska

Matka Chopina

            Justyna z Krzyżanowskich Chopin (1872 - 1861) urodziła się w Długiem na Pojezierzu Kujawskim. Od młodych lat grała na fortepianie, śpiewała, przelewając te swoje pasje artystyczne na czwórkę dzieci: Ludwikę, Fryderyka, Izabelę i Emilię, wraz z mężem Mikołajem dbając o ich wychowanie, także religijne. Kiedy Fryderyk wyjechał za granicę, by już nigdy do Ojczyzny nie wrócić, pisała do niego listy, jak choćby ten z 1848 roku, wysłany na rok przed śmiercią Fryderyka, jakże wzruszający i przejmujący, który przy okazji Dnia Matki pragnę przedstawić. Przybliża on tamten czas, ból rozłąki, a nade wszystko objawia szczere i głębokie uczucia matki do syna. Autograf tego listu znaleźć można w publikacji książkowej Janiny Siwkowskiej pt. „Nokturn czyli rodzina Fryderyka Chopina i Warszawa w latach 1832-1881”, Książka i Wiedza, Warszawa 1988, tom II, Aneks 212-213.
            „Kochany Fryderyku, cóż Ci powiem w dzień Twoich urodzin i imienin, zawsze jedno, że Cię Opatrzności Bożej polecam i błagam codziennie o błogosławieństwo duszne i cielesne dla Ciebie, bo bez tego wszystko jest niczem. Ja, z łaski Najwyższego Stwórcy, zdrowa jestem, tylko mnie dziwactwa przywiązane do starości czasem niepokoją, wszystko inaczej widzę jak młodzi, ale cóż robić! Wernik wraca, matka szczęśliwa wyjechała w niedzielę naprzeciw niego do Drezna i tam go czekać będzie, aby z nim razem wrócić; pisywał do niej często i miał od niej polecone, ażeby w każdym liście o Twoim zdrowiu donosił, teraz i to się skończyło; byłam spokojna, chociaż od Ciebie w przeciągu roku tylko trzy listy odebrałam; popraw się, kochane dziecko, pisuj częściej, miej wzgląd na mój wiek i nasze przywiązanie do Ciebie, bo chociaż nie wątpię o Twoim dla nas sercu, ale Ty masz zajęcie, które Ci czas skraca, a ja żadnego, tylko Wami żyję. Żegnam Cię i całuję, mój najdroższy, niech Ci Bóg da zdrowie i wszelką pomyślność. Tego Ci życzy – Matka.”
            Justyna Chopin zmarła 1 października 1861 roku. W prasie warszawskiej pisano: „Umarła ta zacna niewiasta 2-go października 1861 i pochowaną została obok męża. Z rezygnacją cichą, lubo widocznie bolesną, znosiła stratę po stracie: syna, męża, córki. Żądała, aby ją ubożuchno ubraną na wieczną podróż jak najskromniej do grobu odwieziono.” Justynę pochowano 4 października obok męża w katakumbach na warszawskich Powązkach. Po zniszczeniu katakumb po powstaniu warszawskim, w 1948 roku ekshumowano obojga małżonków i przeniesiono do grobu obok kościoła Św. Karola Boromeusza w Warszawie, gdzie spoczywają do dziś. A serce Chopina, otoczone matczyną miłością, spoczywa w kościele Św. Krzyża w Warszawie na Krakowskim Przedmieściu.

Andrzej Szypuła

 

II Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Sanoku - podsumowanie

           W dniach 11-16 maja w Sanoku, odbył się już II Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Organizatorami tego przedsięwzięcia jest Stowarzyszenie PRO ARTIS, dyrektorem artystycznym Festiwalu jest dr hab. Piotr Rojek - prof. AMKL we Wrocławiu, zaś dyrektorem organizacyjnym - prezes Stowarzyszenia - mgr Łukasz Kot.
Pomysł powstania Festiwalu zrodził się z potrzeby ożywienia kultury muzycznej miasta Sanoka, szczególnie w zakresie muzyki organowej i kameralnej, która na terenie województwa podkarpackiego nadal jeszcze jest mało popularna.
I edycja Festiwalu, która odbyła się w dniach 16-18 października 2020 roku, mimo licznych ograniczeń związanych z epidemią Covid-19 odniosła ogromny sukces, kiedy to koncerty i warsztaty artystyczne (przy zachowaniu najwyższej ostrożności sanitarnej) zgromadziły liczną publiczność. To właśnie było motorem napędowym do zorganizowania tegorocznej II edycji Festiwalu.

            Sztuka wysoka, by mogła zaistnieć, wymaga wsparcia i obecności osób znakomitych w swojej profesji, ludzi niezwykłej wiedzy, pasji i otwartości. Z tego powodu, na drugą edycję naszego Festiwalu zaprosiliśmy światowej rangi, wybitnych artystów, muzyków i pedagogów. Wśród nich znaleźli się: Piotr Rojek, Róża Lorenc, Wiktor Brzuchacz, Bogdan Narloch, Roman Gryń, Jakub Stefek, zespół Vox Varshe, Sławomir Kamiński, Dumitru Harea, Arkadiusz Bialic oraz Żeleński String Quartet.

            Wychodząc naprzeciw oczekiwaniom słuchaczy, wszystkie koncerty były transmitowane na żywo, dzięki profesjonalnej firmie ARS SONORA z Łodzi, z Jakubem Garbaczem na czele. Jako organizatorów cieszy nas również fakt, że na koncertach mimo ograniczeń sanitarnych, zgromadziła się publiczność, która gromkimi brawami oklaskiwała artystów.

            Koncerty organowe odbywają się właśnie w kościołach, ponieważ w nich mamy dostęp do takich instrumentów. Organy to instrument bardzo specyficzny, poza kościołami możemy je znaleźć jedynie w budynkach filharmonii, czy w wielkich salach koncertowych. Wykorzystując to, co mamy w naszym mieście, chcieliśmy pokazać, że organy to nie tylko muzyka religijna, ale mogą one zabrzmieć w innej konfiguracji, czyli organy w połączeniu z trąbką, ze skrzypcami lub z fletnią Pana. Poza solowym brzmieniem organów, mogliśmy je usłyszeć wraz zespołem VOX VARSHE, który przeniósł nas w świat muzyki żydowskiej, nieco orientalnej. Podczas finałowego koncertu rozbrzmiały organy w połączeniu z kwartetem smyczkowym ŻELEŃSKI STRING QUARTET. Poprzez ciekawe połączenia organów z innymi instrumentami dostrzegamy różnorodność tej muzyki.

            Organizatorzy podkreślają, że chcą zainteresować innych tym niepowtarzalnym instrumentem. Głównym centrum koncertów pozostają organy, zaś cała „otoczka” ma za zadanie pokazać bogactwo literatury tego typu muzyki, która – jak ufamy - przyciągnie nie tylko miłośników dzięków organów, ale także innych słuchaczy – dodaje organizator Łukasz Kot.

             Szczególne podziękowania należą się osobom i instytucjom, dzięki którym II Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Sanoku mógł się odbyć.

Organizacja Festiwalu była możliwa dzięki wsparciu finansowemu:

Urzędu Marszałkowskiego w Rzeszowie
Starostwa Powiatowego w Sanoku
Urzędu miasta Sanoka.

Serdeczne podziękowania kierujemy do sponsorów i darczyńców:

FUNDACJA PZU
PGNiG oddział w Sanoku
EAE Elektronik
PASS POLSKA
SPGK
FORGA
PZU
MONT INOX
FED SAN
AVANTI
ROYAL PALACE
KONSYLIUM
PIJALNIA CZEKOLADY M. Pelczar Chocolatier
TRANSPRZĘT
LASY PAŃSTWOWE Nadleśnictwo Lesko
PODKARPACKA FUNDACJA ROZWOJU KULTURY

Sz. P. Europoseł Bogdan Rzońca
Sz. P. Poseł na SEJM RP dr Piotr Uruski
Sz. P. Jan Paszkiewicz
Sz. P. Marcin Łapiszczak
Sz. P. Henryka Tymoczko
Sz. P. Wanda Kot
Sz. P. Grzegorz Stabryła

Honorowy patronat objęli:

Minister Kultury, Dziedzictwa Narodowego i Sportu – prof. Piotr Gliński
Marszałek Województwa Podkarpackiego – Władysław Ortyl
Metropolita Przemyski – JE ks. abp Adam Szal
Burmistrz Miasta Sanoka – Tomasz Matuszewski

Patronat medialny:

Tygodnik Sanocki
Nowiny
Korso Sanockie
Radio FARA
Niedziela Przemyska
Klasyka na podkarpaciu
Polskie Centrum Informacji Muzycznej POLMIC
TVP Kultura
isanok.pl
Ruch Muzyczny

Wsparcie organizacyjne:

Państwowa Szkoła Muzyczna I i II st. w Sanoku
Społeczna Szkoła Muzyczna II st. w Sanoku
ARS SONORA Jakub Garbacz

Parafia pw. Przemienienia Pańskiego w Sanoku – ks. proboszcz Roman Froń
Parafia pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa w Sanoku – ks. proboszcz Piotr Buk
Parafia pw. Podwyższenia Krzyża Świętego w Sanoku – o. gwardian Bartosz Pawłowski

             I Ogólnopolski Konkurs Młodych Organistów w Sanoku

              Ogromnym sukcesem okazał się także I Ogólnopolski Konkurs Młodych Organistów. Zainteresowanie konkursem było ogromne, bowiem uczestnikami konkursu byli uczniowie szkół muzycznych II st. z całej Polski (Wrocław, Opole, Płock, Warszawa, Kraków, Bielsko-Biała, Tarnów, Racibórz, Rybnik, Katowice, Mielec i Rzeszów). Organizatorzy otrzymali 22 zgłoszenia, z których to 20 uczniów wzięło udział w zmaganiach konkursowych.

                Przesłuchania miały charakter otwarty, a uczestnicy zostali zakwalifikowania do dwóch grup wiekowych zgodnie z zasadami: grupa młodsza – klasy I - III szkoły muzycznej II stopnia oraz grupa starsza – klasy IV - VI szkoły muzycznej II stopnia.

Wszyscy uczestnicy obowiązkowo wykonywali program w obu etapach:
* grupa młodsza:
I etap – utwór z dawnej muzyki polskiej
– Preludium i fuga J. S. Bacha lub innego kompozytora z epoki baroku
II etap – utwór dowolny zróżnicowany w charakterze lub dwa kontrastujące utwory
* grupa starsza:
I etap – Preludium chorałowe z figurowanym cantus firmus z epoki baroku
– Preludium i fuga J. S. Bacha (oprócz małych), D. Buxtehudego, G. Böhma, V. Lübecka
II etap – utwór romantyczny lub o charakterze romantycznym

Łączny czas trwania programu w grupie młodszej nie mógł przekraczać 20 minut, a w grupie starszej – 30 minut.
Uczestnicy Festiwalu wykonywali program na dwóch instrumentach:
I etap – w Kościele pw. Podwyższenia Krzyża Świętego, ul. Franciszkańska 7
(oo. Franciszkanie) – instrument mechaniczny
II etap – w Kościele pw. Najświętszego Serca Pana Jezusa, ul Lipińskiego 54
– instrument elektro-pneumatyczny

Pracom Jury konkursu przewodniczył dr hab. Piotr Rojek, prof. AMKL we Wrocławiu, którego wspierali prof. dr hab. Elżbieta Karolak (AM w Poznaniu) i prof. dr hab. Radosław Marzec (AM w Bydgoszczy). W wyniku oceny wszystkich prezentacji konkursowych, Jury podjęło decyzję o przyznaniu 12 wyróżnień:

GRUPA MŁODSZA:
- Paweł Jan Pociask /I Nagroda/ - 400 zł naucz. Maciej Banek ASM II st. w Krakowie
- Paweł Stroka /II Nagroda/ - 250 zł naucz. Elżbieta Włosek-Żurawiecka PSM I st. w Raciborzu
- Gabriel Wojaczek /II Nagroda/ - 250 zł naucz. Stanisław Pielczyk PSM I i II st. w Rybniku
- Paulina Zimoń /III Nagroda/ - 100 zł naucz. Elżbieta Włosek-Żurawiecka PSM I st. w Raciborzu

GRUPA STARSZA:
- Jakub Moneta /I Nagroda/ - 700 zł naucz. Piotr Rojek OSM I i II st. we Wrocławiu
- Emilian Stanisz /I Nagroda/ - 700 zł naucz. Barbara Lorenc POSM II st. w Katowicach
- Krzysztof Bas /II Nagroda/ - 500 zł naucz. Krzysztof Karcz ZPSM I i II st. w Bielsko-Białej
- Dominik Kapinos /II Nagroda/ - 500 zł naucz. Agnieszka Kramarz PSM I i II st. w Mielcu
- Bogumiła Kutacha /III Nagroda/ - 300 zł naucz. Tomasz Zając ZSM nr 1 w Rzeszowie
- Grzegorz Wijas /III Nagroda/ - 300 zł naucz. Elżbieta Maciejowska ZSM w Tarnowie

WYRÓŻNIENIA GRUPA STARSZA:
- Karol Płonka naucz. Wiesław Kaczor ZSM w Tarnowie
- Oliwier Sajdak naucz. Wiesław Kaczor ZSM w Tarnowie
- Jan Mendrala naucz. Paweł Górczyński PSM I i II st. w Płocku

Każdy z uczestników konkursu otrzymał pamiątkowy dyplom, oraz nagrody rzeczowe ufundowane przez Państwowe Wydawnictwo Muzyczne w Krakowie oraz Narodowy Instytut Fryderyka Chopina w Warszawie. Laureaci poza nagrodami rzeczowymi otrzymali nagrody pieniężne, okolicznościową statuetkę oraz dyplom laureata. Ponadto Jury przyznało nagrody specjalne w postaci indywidualnych koncertów dla laureatów I i II miejsc w grupie starszej.

Sanok, 19 maja 2021 r.

Dyr. organizacyjny – Łukasz Kot

Muzyka ponad wszystko

Wspomnienie o Ludwiku Lutaku

            Był piękny, słoneczny dzień. Do Słociny przymaszerowała orkiestra wojskowa 17 pułku piechoty z Rzeszowa, by zagrać z okazji jakiegoś święta. Byłem zahipnotyzowany widokiem lśniących trąb i zauroczony ich dźwiękiem. Po zakończeniu uroczystości pomaszerowałem razem z innymi chłopcami za orkiestrą aż do Rzeszowa. Wróciłem wieczorem i dostałem tęgie lanie, ale nie żałowałem. Zrodziła się we mnie miłość do muzyki – ta pierwsza i pozostała do dziś.
            Tak wspomina swoje pierwsze kontakty z muzyką Ludwik Lutak, nieżyjący już muzyk pochodzący ze Słociny koło Rzeszowa, długoletni pierwszy trębacz Filharmonii Krakowskiej, ceniony pedagog Liceum Muzycznego i Akademii Muzycznej w Krakowie, autor cennego podręcznika gry na trąbce, także studiów orkiestrowych. Co dwa lata w Krakowie odbywają się ogólnopolskie konkursy grających na instrumentach dętych blaszanych jego imienia.
            1 kwietnia 2021 roku minęło 35 lat od jego śmierci. Wspominam o nim, gdyż był nie tylko znakomitym muzykiem i pedagogiem, znanym i cenionym artystą pochodzącym z rzeszowskiej ziemi, ale także przykładem nadzwyczaj upartego dążenia, mimo różnych przeciwności losu, do wyznaczonego celu - by zostać muzykiem i sztuce muzycznej poświęcić całe swoje życie.
            A czasy, naznaczone dwoma wojnami światowymi, nie były łatwe. Grając przed II wojną światową w orkiestrze wojskowej 17 pułku piechoty w Rzeszowie, Ludwik Lutak poszedł na wojnę i koło Lwowa dostał się do niewoli. Cztery lata przebywał w obozie jenieckim w Niemczech koło Bawarii. Tam napisał dla swojej młodej żony tango Ja wiem, z którego cytuję fragment refrenu: Ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, choć trzeciej zimy śnieg znowu spadł, ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, choć nas rozdziela świat.
            Po wojnie Ludwik Lutak najpierw ukończył Akademię Muzyczną w Glasgow w Szkocji (1945-47), a następnie wrócił do Polski i z pasją oddał się pracy artystycznej i pedagogicznej - najpierw w Liceum Muzycznym, a następnie w Akademii Muzycznej Krakowie. Wykształcił rzesze muzyków, zapisując się w ich pamięci jako artysta oddany muzyce bez reszty, przy tym człowiek wielkiej życzliwości, zawsze pogodny, pełen optymizmu, lubiany przez wszystkich.
             Jednym z jego studentów był znany muzyk, trębacz Rzeszowskiej Filharmonii, wieloletni pedagog trąbki Zespołu Szkół Muzycznych Nr 1 w Rzeszowie, obecnie Państwowej Szkoły Muzycznej w Łańcucie, Józef Nawojski. Z wielką atencją wspomina swojego Profesora. Byłem zauroczony jego osobowością. Co roku w dniu imienin Ludwika jadę wraz małżonką do Krakowa na wzniesienie cmentarza na Podgórzu, by złożyć wiązankę kwiatów i zapalić znicze na grobie mojego Profesora.
             I jeszcze wspomnienie córki Profesora, Bogumiły Lutak-Modrinić, obecnie artysty i pedagoga krakowskiej Akademii Muzycznej, ujęte w formie wiersza. Wspomnienie sercem pisane.
             Do swej orkiestry/ zabrał Cię Bóg./ Trochę za wcześnie później też mógł./ I honorarium/ niebiańskie dał/ byś tam też partie/ solowe grał./ Głoś trąbki Twojej/ w mym sercu brzmi/ tonacją tamtych/ szczęśliwych dni./ A kiedy na końcu życia/ stanę za Stwórcy rozkazem/ to wiem mój tato kochany/ że znów zagramy tam razem.
             Ludwik Lutak odszedł do wieczności 1 kwietnia 1986 roku. Został pochowany w Krakowie na Podgórzu. Wspomnienia o nim spisała nieżyjąca już dziś jego żona Anna Lutak. To dzięki niej mogłem przedstawić te wspomnienia w „Kamertonie” nr 1-2(24-25)1996, s. 36-52 oraz nr 3-4(32-33)1998, s. 71-85. Te ostatnie uzupełnione zostały wypowiedziami córki artysty, kolegów muzyków i pedagogów, uczniów i studentów. W liście z dnia 20.01.1997 r. skierowanym do mnie Anna Lutak pisze: Nie potrafię wyrazić słowami, co czuje moje serce trzymając w ręku przysłany „Kamerton”.
             Rzeszowskie Towarzystwo Muzyczne wraz z Instytutem Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego i Wojewódzkim Domem Kultury w Rzeszowie uczciło pamięć Artysty V Sesją Naukową „Musica Resoviana” zorganizowaną w przeddzień Międzynarodowgo Dnia Muzyki 30 września 2010 roku w sali koncertowej Instytutu Muzyki. Podczas sesji miałem zaszczyt wygłosić referat pt. „Ludwik Lutak – muzyk i pedagog ze Słociny” w obecności licznie przybyłych przedstawicieli Rodziny z Krakowa i Słociny („Kamerton” 54/2010, s.87-100). 25 sierpnia 2010 roku minęła 100 rocznica urodzin Mistrza. W trakcie sesji zabrzmiała muzyka Ludwika Lutaka – wspomniane już wzruszające tango pt. Ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, starannie wykonane przez pochodzących z Rzeszowa studentów uczelni muzycznych: Macieja Szelę - baryton i Przemysława Dziaka – fortepian. Sesji towarzyszyła wystawa pamiątek rodzinnych poświęcona życiu, artystycznej i pedagogicznej działalności Ludwika Lutaka przygotowana przez jego córkę Bogumiłę Lutak-Modrinič i jego syna Artura Lutaka, obecnych podczas sesji.
             Muzyka ponad wszystko – to życiowa dewiza Ludwika Lutaka. I tylko gdzieś, między niebem a ziemią, słychać dźwięki pełnego tęsknoty tanga napisanego w niewoli: Ja wiem, że czekasz na mnie już od lat, choć nas rozdziela świat...

Lutak 800

Ludwik Lutak

Andrzej Szypuła

Subskrybuj to źródło RSS