Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Inne spojrzenie na "Piękną Młynarkę" Franciszka Schuberta

         Zofia Stopińska : Przedstawiam Państwu wyjątkowych gości: dra hab. Macieja Gallasa (tenor) i dra hab. Leszka Suszyckiego (gitara). Rozmawiamy w przytulnej sali Wydziału Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, a na biurku leży, pięknie wydana przez Wydawnictwo Uniwersytetu Rzeszowskiego książka, do której dołączona jest płyta CD z nagraniem. Wszystko dotyczy cyklu pieśni „Piękna Młynarka” – Franza Schuberta w bardzo interesującym opracowaniu i świetnym wykonaniu. Muszę się przyznać, że po raz pierwszy słyszałam ten cykl w opracowaniu na głos i gitarę.

        Maciej Gallas: Naszym zamysłem było zaproponowanie czegoś nowego pod względem koncepcji muzycznej, ponieważ nagrań ”Pięknej Młynarki” w języku oryginalnym, czyli niemieckim, z towarzyszeniem fortepianu jest bardzo dużo. W książce zamieściliśmy informację, że jest ich około 200, ale są to informacje sprzed paru lat, więc można domniemywać, że już ta liczba została przekroczona. Natomiast wykonań na głos i gitarę znaleźliśmy zaledwie kilka. W Polsce byliśmy pierwsi i być może nadal jesteśmy jedyni, którzy wykonują cały cykl w takiej konfiguracji.
        Wcześniej miałem okazję wykonywać ten cykl z towarzyszeniem fortepianu i chcę podkreślić, że z towarzyszeniem gitary śpiewa się zupełnie inaczej. Inaczej współpracuje się z gitarzystą niż z pianistą.

        Z. S.: Panowie opracowali „Piękną Młynarkę” na głos i gitarę, czy korzystaliście z wcześniejszego wydania?

        Leszek Suszycki: Tak naprawdę korzystaliśmy z dwóch wydań. Głównym było wydawnictwo Edition Schott, w którym partię gitary opracowali: Konrad Ragossnig i John Duarte. Z tego opracowania, stosując liczne zmiany w aplikaturze, wykorzystaliśmy 17 pieśni. W przypadku dwóch pieśni korzystaliśmy z wydania Gehrmans Musikförlag, w którym partie gitary opracowali Mats Bergström i Martin Bruns, a jedna pieśń została opracowana przeze mnie.

        Z. S.: Do nagrania płyty przygotowywali się Panowie dość długo. Wcześniej wykonywaliście cały cykl podczas koncertów. Doskonale pamiętam koncert, który odbył się w Sali Wydziału Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, kiedy to publiczność otrzymała książeczki z polskimi tłumaczeniami wszystkich pieśni, bo wiadomo, że Pan Maciej Gallas śpiewał w języku niemieckim. Początkowo śledziłam te polskie tłumaczenia, ale wkrótce to nowe brzmienie głosu i gitary tak mnie zafascynowało, że skupiłam się wyłącznie na muzyce, chociaż pieśni stanowią w sumie bardzo ciekawą opowieść.

        L. S.: Nic dziwnego, bo muzyka jest sama w sobie ogromną wartością, chociaż na przełomie XVIII i XIX wieku opracowania na gitarę i głos już istniały. Bardzo często drukowane były pieśni w dwóch wersjach – z fortepianem i z gitarą, dla ludzi, którzy nie byli zawodowo związani z wykonawstwem, ale opracowania na gitarę przygotowywali wybitni muzycy. Tak było również w przypadku wielu pieśni Franciszka Schuberta – obok wersji z towarzyszeniem fortepianu, niemal równocześnie powstawała wersja gitarowa.

        Z. S.: W książce znajdują się również teksty pieśni w języku niemieckim i polskim, jest wiele informacji i szczegółowych opisów. Wraz z płytą stanowią one źródłowy materiał dla wszystkich, którzy zajmują się liryką wokalną.

        M. G.: Taki był nasz zamysł, ponieważ obaj jesteśmy pedagogami, chcieliśmy, aby z tego opracowania mogli korzystać studenci, ale także, żeby były one interesujące dla wszystkich, którzy zawodowo nie zajmują się muzyką, a nawet nie są melomanami.
Od nowa przetłumaczyłem teksty, aby móc umieścić je w monografii oraz wykorzystać do prezentacji podczas koncertów. Kierowałem się troską o wierność przekładu poezji tak, aby słuchacz, czy ewentualny wykonawca dokładnie rozumiał znaczenie poszczególnych słów oraz kontekst wypowiedzi lirycznej. Troska o walor poetycki pozostała nieco na marginesie, natomiast skupiłem się na przedstawieniu dosłownego znaczenia tekstu niemieckiego.

        L. S.: Podczas przygotowań, Maciej zajął się częścią wokalną i językową, a ja interpretacją gitarową i uzasadnieniem sposobu korzystania z opracowań, żeby nasze wykonanie było zbliżone do oryginału, chociaż gitara daje inną barwę i jakość brzmienia. Każda pieśń jest szczegółowo opisana: jaki to jest rodzaj pieśni, z którego opracowania skorzystaliśmy i jakie zostały dokonane zmiany. Nie zmienialiśmy nic w warstwach: harmonicznej, rytmicznej i melodycznej, natomiast dokonałem zmian w aplikaturze, które moim zdaniem są korzystne.

        M. G.: To jest nasza wspólna praca, stąd podpisana jest dwoma nazwiskami, bez wyszczególniania autorów poszczególnych rozdziałów.

        Z. S.: Cykl „Piękna Młynarka” należy do najbardziej znanych i chyba często go wykonujecie podczas koncertów.

        M. G.: Niedawno koncertowaliśmy w Przemyślu.

        L. S.: Na opracowanie tych pieśni poświęciliśmy prawie rok żmudnej, trudnej pracy (chociaż realizowaliśmy w tym czasie jeszcze wiele innych zadań) i czuję pewien niedosyt, bo nie występujemy z nimi zbyt często.

        M. G.: Musimy powiedzieć szczerze, że w Polsce liryka wokalna nie cieszy się dużym zainteresowaniem. Jest dużo zamówień na koncerty muzyki operowej i operetkowej, szczególnie w okresie karnawału lub latem w plenerze, ale na lirykę wokalną jest ich znacznie mniej.

        Z. S.: Wielka szkoda, bo to bardzo wymagający i jednocześnie piękny gatunek muzyki wokalnej. „Piękna Młynarka” jest najlepszym tego przykładem. Jest to przepiękna opowieść o przyjaźni młodzieńca ze strumieniem, któremu powierza swoje radości i smutki, a także o wielkiej miłości, która kończy się niestety tragicznie.
        Piękna poezja Wilhelma Mϋllera, cudowna muzyka Franza Schuberta w Waszym wykonaniu brzmi nadzwyczajnie, chociaż musicie przez cały czas pilnie słuchać się nawzajem.

         L. S.: To prawda. W recenzji wydawniczej pani prof. Barbara Ewa Werner napisała, że w tych utworach gitarzysta nie jest tylko akompaniatorem, wręcz przeciwnie – pełni rolę równorzędną z partią wokalną.
Muszę przyznać, że nie jest to łatwe zadanie dla gitarzysty, bo faktura fortepianu i faktura gitary bardzo się różnią, ale warto było podjąć się tego wyzwania, bo gitara daje zupełnie inny klimat, wokalista nie musi się zmagać z mocnym brzmieniem fortepianu i swobodnie może muzykować z pięknie brzmiącą gitarą, która daje dużo romantycznej głębi.

        M. G.: Daje także zupełnie inne możliwości, jeśli chodzi o miejsce przedstawienia koncertu. Ostatnio w Przemyślu mieliśmy do wyboru salę teatralną, albo foyer , które w Zamku Kazimierzowskim jest wnętrzem bardziej kameralnym, z lepszą akustyką i odpowiednim klimatem. Tylko z towarzyszeniem gitary mogłem zaśpiewać ten cykl w tej przestrzeni - z fortepianem byłoby to niemożliwe. Użycie gitary rozszerza pole naszego działania, bo możemy wystąpić praktycznie wszędzie.

        L. S.: Występując w takich miejscach, jesteśmy bardzo blisko publiczności. Na nasz koncert w Przemyślu przyszło bardzo dużo ludzi i było trochę pretensji, że nie zdecydowaliśmy się na salę, ale okna były otwarte i wiele osób słuchało nas stojąc na dziedzińcu.

        Z. S.: Proszę powiedzieć, gdzie można kupić „Piękną Młynarkę” w Waszym opracowaniu i wykonaniu?

        M. G.: W Wydawnictwie Uniwersytetu Rzeszowskiego i kilku księgarniach internetowych. Starczy tylko wpisać tytuł. Można także wejść na moją stronę www.gallas.pl i jest tam odpowiedni link do miejsca, gdzie można to wydawnictwo nabyć. Dystrybucją zajmuje się Uniwersytet Rzeszowski.

        L. S.: Pojedyncze egzemplarze są także w bibliotekach, ale mogą nas Państwo posłuchać na youtube, bo tam są zamieszczone trzy pieśni i niedawno sprawdzałem, jest spore zainteresowanie.

         Z. S.: Nasze spotkanie jest także okazją do porozmawiania o innych nurtach Waszej działalności. Wiem, że Pan Leszek Suszycki bardzo dużo działa w przemyskim środowisku muzycznym, ale występuje Pan także z recitalami w kraju i za granicą.

         L. S.: Tych koncertów było sporo na terenie Polski, a także grałem w takich krajach jak: Włochy, Słowacja, Czechy, Ukraina, Niemcy, Austria, Szwajcaria i Kanada. Występowałem także z orkiestrami m.in.: Filharmonii Rzeszowskiej, Filharmonii Lubelskiej, Filharmonii Częstochowskiej, Przemyską Orkiestrą Kameralną.    Współpracowałem z Reprezentacyjnym Chórem Mieszanym „Jarosław” i Strzyżowskim Chórem Kameralnym. Mam w repertuarze różne utwory od renesansu po dzieła współczesne – w tym koncerty: A. Vivaldiego, H. Villa-Lobosa, A. Piazzolli i J. Rodrigo.

        Z. S. Wiem, że współpracuje Pan także z bardzo dobrą śpiewaczką Olgą Popowicz. Byłam na Waszych koncertach i pamiętam nagrania dla Polskiego Radia Rzeszów oraz nagrania płytowe.

        L. S.: Nagraliśmy sporo liryki wokalnej, m.in. pieśni M. Werbyckiego, a także jeździliśmy z tymi programami po całej Europie. Bardzo często występowałem w Przemyślu, a także każdego roku podczas Koncertów Uniwersyteckich w Rzeszowie.

        Z. S.: Ma Pan ulubionego kompozytora?

        L. S.: Bardzo lubię grać utwory J.S. Bacha. Jest to muzyka bardzo wymagająca, ale mogę ją grać bardzo często i czerpać ogromną przyjemność.

        Z. S.: Pana syn, Marcin Suszycki jest świetnym skrzypkiem.

        L. S.: Mam okazję pochwalić się, że 23 listopada byłem na koncercie w Filharmonii Poznańskiej, który odbył się w 100. rocznicę urodzin Henryka Szerynga, podczas którego Marcin grał partie solowe razem z Vadimem Gluzmanem. Wykonali wspólnie Koncert na dwoje skrzypiec d-moll J. S. Bacha i byłem zauroczony, że mój syn stanął obok światowej sławy skrzypka i grali wspaniale równorzędne partie solowe. Marcin gra bardzo dużo koncertów, są to trudne, ambitne utwory i radzi sobie świetnie. Jestem dumny z mojego syna.

        Z. S.: Pan Maciej Gallas od ponad 20. lat prowadzi działalność koncertową, wykonując głównie dzieła oratoryjno-kantatowe oraz recitale liryki wokalnej, ale działa Pan także na polu opery. Na scenie operowej debiutował Pan w Operze Krakowskiej, gdzie śpiewał Pan w „Czarodziejskim flecie” W. A. Mozarta, „Pajacach” R. Leoncavallo, „Mozart i Salieri” M. Rimskiego-Korsakowa i „Toreadorze” A. Adama. Od 2004 roku jest Pan solistą Krakowskiej Opery Kameralnej, a cztery lata później zadebiutował Pan w Operze Śląskiej w „Carmina Burana” C. Orffa. Występował Pan z wieloma renomowanymi zespołami muzyki dawnej, wymienię tylko: Concerto Polacco, Arte Dei Suonatori, Capella Cracoviensis i Camerata Silesia. Należy jeszcze wspomnieć o występach z zespołami filharmonicznymi m.in. w: Białymstoku, Częstochowie, Katowicach, Krakowie, Opolu, Rzeszowie, Wałbrzychu i Zabrzu oraz udział w czołowych festiwalach międzynarodowych, m.in. w Krynicy, Krakowie i Wrocławiu. Krótko mówiąc, wiele doświadczeń w różnych nurtach muzyki wokalnej.

        M. G.: Tak, jak pani już wymieniła, oprócz występów na scenach operowych, śpiewam dużo dzieł oratoryjnych, muzyki dawnej i recitali. Ostatnio także sporo nagrywałem, bo oprócz „Pięknej Młynarki”, dwa miesiące temu nagrałem dla firmy DUX kilkanaście pieśni Władysława Żeleńskiego - jest to projekt realizowany przez Akademię Muzyczną w Krakowie, w zakresie którego mają być wydane wszystkie utwory wokalne Władysława Żeleńskiego – założyciela Akademii Muzycznej w Krakowie. W nagraniach biorą udział pedagodzy związani z Katedrą Wokalistyki i Katedrą Kameralistyki.
        Dzielę swój czas pomiędzy dydaktykę, która stanowi bardzo istotny element mojego życia zawodowego, ale nie zaniedbuję też życia artystycznego. Ostatnio brałem udział w wykonaniu Mszy C-dur Beethovena z Filharmonia Rybnicką i zostaliśmy znakomicie przyjęci przez publiczność.

        Z. S.: Najbliższa Pana sercu jest chyba jednak liryka wokalna.

        M. G.: Trudno mi jest inaczej powiedzieć w kontekście naszego spotkania, ale muszę dodać, że zainteresowania artystyczne w ciągu mojego życia się zmieniają. Do niedawna cykl „Piękna Młynarka” był mi bardzo bliski, ale teraz już odchodzi w sferę zadań zrealizowanych, a na horyzoncie pojawiają się już inne plany.

         Z. S.: Obydwaj Panowie bardzo dużo czasu poświęcają pracy dydaktycznej. Pan Leszek Suszycki jest nauczycielem dyplomowanym w Zespole Państwowych Szkół Muzycznych w Przemyślu i od 1985 roku pracownikiem naukowo-dydaktycznym Wydziału Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego, a od 2000 roku jest Pan kierownikiem Zakładu Instrumentalistyki na stanowisku profesora nadzwyczajnego.
Pan Maciej Gallas prowadzi klasę śpiewu solowego w Państwowej Szkole Muzycznej I i II st. w Chorzowie, Państwowej Szkole Muzycznej II st. im. W. Żeleńskiego w Krakowie, jest profesorem nadzwyczajnym na Wydziale Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego oraz prowadzi klasę śpiewu na Wydziale Wokalno-Aktorskim w Akademii Muzycznej w Krakowie.
        Wielokrotnie spotykaliśmy się podczas konkursów, w których uczestniczyli wychowankowie Panów - uczniowie i studenci. Pamiętam, jak bardzo Panowie się cieszyli z osiągnięć swoich uczniów. Radość była chyba taka sama, jak po Waszych nagrodach konkursowych przed laty.

        M. G.: Nie jest łatwo doprowadzić do sukcesu swojego wychowanka. Często wolałbym samodzielnie coś wykonać, zrealizować za swojego wychowanka, ale to musi zrobić uczeń. Przed konkursem, występem dużo pracujemy wspólnie, a w czasie występu możemy tylko trzymać kciuki i liczyć na to, że to, co się włożyło w tę edukację, nasz wychowanek ujawni na scenie. Bywa różnie, raz się powiedzie, a innym razem nie ma wielkich sukcesów, ale daje nam to wielką satysfakcję.
        Niekoniecznie muszą to być konkursy, bo niedawno na Wydziale Muzyki UR, w ramach koncertów „Piętnastkowych”, odbył koncert, podczas którego wystąpiły moje studentki z Akademii Muzycznej w Krakowie. Został on bardzo dobrze przyjęty przez publiczność rzeszowską, a obecny na widowni Dziekan Wydziału Muzyki UR stwierdził, że koncert był na wysokim poziomie.

        Z. S.: Wprowadzenie ucznia czy studenta na estradę jest chyba jednym z ważnych zadań pedagoga.

        L. S.: To prawda, ale to nie jest proste zadanie. W tym zakresie Maciejowi jest może trochę łatwiej niż mnie, ponieważ do jego klasy w Akademii Muzycznej trafiają studenci przygotowani i wybrani. W szkole muzycznej jest inaczej, mamy różnych uczniów, są dzieci bardziej lub mniej dysponowane do tego, żeby się uczyć gry na instrumencie, ale zdarzają się znakomici, utalentowani uczniowie. Mam kilku takich, a wśród nich wyróżnia się szczególnie Dobrosław Jabłoński, który jest laureatem czołowych miejsc konkursów w Krynicy i w Żorach. Jest także znakomitym i cenionym już gitarzystą w rzeszowskich i przemyskich kręgach muzyki rozrywkowej oraz jazzowej.

        Z. S.: Na zakończenie naszego spotkania jeszcze raz polecamy cykl „Piękna Młynarka” Franza Schuberta. Autorami książki i wykonawcami płyty są: Maciej Gallas – tenor i Leszek Suszycki – gitara. Dla miłośników liryki wokalnej będzie to piękny prezent pod choinkę, a także na inne okazje.

        M. G.: Tak, ale kiedy Wilhelm Mϋller opublikował tomik wierszy, zaopatrzył go w przewrotny dopisek „czytać zimą”.
Ja się do tego stosuję i zimą słucham „Pięknej Młynarki”, a latem słucham „Podróży zimowej”. To doskonale działa i zastępuje klimatyzację (śmiech).

        Z. S.: Mam nadzieję, że będziemy się spotykać z okazji różnych wydarzeń artystycznych, a wspólna praca nad „Piękną Młynarką” bardzo Was zbliżyła i niedługo pomyślicie o następnym wyzwaniu.

        M. G.: Uważam, że nie można by było zrobić projektu związanego z koncertami, pracą nad książką i nagraniem płyty z osobą, z którą nie byłoby sympatycznych relacji.

         L. S.: Ja też jestem przekonany, że bez bardzo dobrych relacji nie byłoby to możliwe. Ponadto Maciek jest młodszym niż ja człowiekiem, ma dużo energii i był „motorem” całego przedsięwzięcia. Bardzo dobrze się nam razem pracowało.

Z dr hab. Maciejem Gallasem i dr hab. Leszkiem Suszyckim rozmawiała Zofia Stopińska 6 grudnia 2018 roku w Rzeszowie.

W Filharmonii Podkarpackiej - Moss, Bruckner, Kilar

AB 14 grudnia 2018, PIĄTEK, GODZ. 19:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
CHÓR WYDZIAŁU MUZYKI UR
MASSIMILIANO CALDI - dyrygent

Soliści:
IWONA SOCHA - sopran
MAGDALENA WACHOWSKA -mezzosopran
DAMIAN ŻEBROWSKI - tenor
JAROSŁAW BRĘK - bas
BOŻENA STASIOWSKA - CHROBAK - przygotowanie chóru

W programie:
P. Moss - "Hymne papal" ("Hymn Papieski") na orkiestrę
A. Brucker - Te Deum
W. Kilar - Te Deum

Polecam Państwa uwadze wywiady z kompozytorem Piotrem Mossem i sopranistką Iwoną Sochą zamieszczone z całości na blogu "Klasyka na Podkarpaciu" www.klasyka-podkarpacie.pl

"UROCZYSTE TE DEUM" W PRZEMYŚLU

Wojewoda Podkarpacki, Marszałek Województwa Podkarpackiego i Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie

zapraszają na Koncert poświęcony pamięci Arcybiskupa Ignacego Tokarczuka.

Koncert zatytułowany "Uroczyste Te Deum" odbędzie się 17 grudnia 2018 r. (poniedziałek), godz. 19:00 w Bazylice Archikatedralnej w Przemyślu, ul Zamkowa 3

Wykonawcy:

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie,

Archidiecezjalny Chór "Magnificat"

Katarzyna Oleś - Blacha - sopran,

Waldemar Czyszak - aktor Teatru im. Wandy Siemaszkowej w Rzeszowie

Tomasz Chmiel - dyrygent

Ks. Mieczysław Gniady - przygotowanie chóru

Ks. Zbigniew Suchy - komentarz

Łukasz Rusin - zapowiedź

Wstęp  wolny

BACULEWSKI • KWARTETY SMYCZKOWE • TANA STRING QUARTET

Kolejny album poświęcony twórczości Krzysztofa Baculewskiego - jednego z najciekawszych polskich kompozytorów współczesnych, pedagoga, krytyka muzycznego, eseisty, związanego z Warszawskim Uniwersytemem Muzycznym.
Niniejsza płyta zawiera wszystkie kwartety smyczkowe Baculewskiego, z których trzy pierwsze, powstałe w latach osiemdziesiątych XX wieku, w rocznych odstępach, tworzą w symetrycznym układzie, swoisty cykl muzyczny, z delikatnymi wzajemnymi nawiązaniami. Kwartet IV jest kompozycją o trzydzieści lat młodszą.
Muzykę tę cechuje precyzja formalna, doskonałość konstrukcji i przejrzystość faktury. Różnorodność pomysłów, konsekwencja pojawiania się elementów centralizacji tonalnej, wszechstronność nawiązań do muzyki przeszłości. Jest połączeniem młodzieńczej energii i życiowej mądrości.

CD DUX 1238Total time: [64:56]

Krzysztof Baculewski
I Kwartet smyczkowy (1984)
1. I Kwartet smyczkowy | [8:30]

Krzysztof Baculewski
II Kwartet smyczkowy (1985)
2. I Tempo ♩ = 80-90    [5:09]
3. II Tempo ♩ = 60-80   [1:30]
4. III Tempo ♩ = 60       [2:52]
5. IV Tempo ?.= 60      [9:53]

Krzysztof Baculewski
III Kwartet smyczkowy (1986)
6. III Kwartet smyczkowy |  [10:13]

Krzysztof Baculewski
IV Kwartet smyczkowy (2014)
7. I Allegro moderato                          [7:45]
8. II Adagio                                         [4 :18]
9. III Animato                                      [6:30]
10. IV Vivace scherzando e leggiero  [7:18]

WYKONAWCY

Tana String Quartet

DUX 1238

WĄDOŁOWSKI • PRELUDES FOR GUITAR AND DOUBLE BASS

Muzyczna podróż dwóch muzyków jazzowych po krainie melodii, harmonii, rytmu i w pełni akustycznego brzmienia instrumentów. Zderzenie klasycznej faktury instrumentalnej z wolnością jazzowej improwizacji. Muzyka napisana specjalnie na ten duet - rozszerzona o to co między nutami - o dialog i kreowanie nowych przestrzeni. Preludia według definicji, to krótkie utwory często o charakterze improwizacyjnym, będące wstępem do większego dzieła muzycznego. I tu autor albumu stawia ...

CD DUX 1530Total time: [46:15]

Marcin Wądołowski
Preludes For Guitar and Double Bass
1. PRELUDE I      [6:17]
2. PRELUDE II     [4:56]
3. PRELUDE III    [5:07]
4. PRELUDE IV   [6:24]
5. PRELUDE V    [5:35]
6. PRELUDE VI   [3:09]
7. PRELUDE VII  [2:47]
8. PRELUDE VIII [3:21]
9. PRELUDE IX   [3:37]
10. PRELUDE X  [4:59]

WYKONAWCY

Marcin Wądołowski /gitara/
Piotr Lemańczyk /kontrabas/

DUX 1530

CHOPIN, KONKURS, ŻYCIE • ELŻBIETA TARNAWSKA

Elżbieta Tarnawska – pianistka, profesor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie. W latach 2005–2008 prorektor tej uczelni. Finalistka IX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina oraz laureatka Międzynarodowego Konkursu im. Marguerite Long – Jacques’a Thibaud w Paryżu. Niniejszy album prezentuje archiwalne nagrania artystki z konkursu chopinowskiego z 14 i 24 października 1975 roku oraz audycję Zapiski ze współczesności pod red. Anny Skulskiej, zrealizowaną w Studiu Programu 2 Polskiego Radia w Warszawie, w 2016 roku.

CD DUX 1486 Total time: [58:35]
Fryderyk Chopin
Nokturn As-dur op. 32 nr 2
1. Nokturn As-dur op. 32 nr 2 | (i zapowiedź występu Elż?biety Tarnawskiej w I etapie IX Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina (1975 r.). /The announcement of Elżbieta Tarnawska’s performance in the first round of the 9th International Fryderyk Chopin Piano Competition (1975).) [7:47]

Fryderyk Chopin
Etiuda Des-dur op. 25 nr 8
2. Etiuda Des-dur op. 25 nr 8 | [1:14]

Fryderyk Chopin
Etiuda a-moll op. 25 nr 4
3. Etiuda a-moll op. 25 nr 4 | [1:32]

Fryderyk Chopin
Etiuda Ges-dur op. 10 nr 5
4. Etiuda Ges-dur op. 10 nr 5 | [1:54]

Fryderyk Chopin
Polonez-Fantazja As-dur op. 61
5. Polonez-fantazja As-dur op. 61 | Polonaise-Fantasy in A flat major, Op. 61 [14:33]

Fryderyk Chopin
Impromptu Ges-dur op. 51
6. Impromptu Ges-dur op. 51 | Impromptu in G flat major, Op. 51 (i zapowiedź występu Elż?biety Tarnawskiej w III etapie IX Miedzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina (1975 r.)./ The announcement of Elżbieta Tarnawska’s performance in the third round of the 9th International Fryderyk Chopin Piano Competition (1975).) [7:06]

Fryderyk Chopin
Sonata b-moll op. 35 nr 2
7. Grave. Doppio movimento [5:52]
8. Scherzo [6:60]
9. Marche funebre [8:25]
10. Finale. Presto [3:11]

CD DUX 1487Total time: [61:47]
Elżbieta Tarnawska - Anna Skulska
„Zapiski ze współczesnosci”– audycja Programu 2 Polskiego Radia pod redakcja Anny Skulskiej (22.02.2016).
1. Zapiski... [11:06]
2. Zapiski... [12:22]
3. Zapiski... [14:09]
4. Zapiski... [10:16]
5. Zapiski... [13:51]

WYKONAWCY

Elżbieta Tarnawska - fortepian

DUX 1486/1487

Nowe organy w Rzeszowie - Słocinie

Prezentacja instrumentu 15 grudnia 2018r.

Koncert 16 grudnia 2018r. , wykonawcy: prof. Andrzej Chorosiński - organy, dr hab. Marek Stefański - organy, Krzysztof Szczepaniak - narrator

W ostatnich dniach mijającego roku 2018 Rzeszów wzbogacił się o nowe, piękne organy, o znaczącej wartości artystycznej. Instrument został zbudowany w kościele pod wezwaniem Świętego Rocha w Słocinie. Budowniczym organów jest renomowana warszawska firma organmistrzowska pana Andrzeja Kamińskiego, która szczyci się realizacją znaczących projektów budowy organów, dokonanych zwłaszcza w ostatnich dwudziestu latach w różnych miastach Polski.
Rzeszowski instrument posiada 27 głosów, rozdzielonych pomiędzy dwa manuały i klawiaturę nożną. Dysponuje mechaniczną trakturą gry i rejestrów, nawiązując w swojej konstrukcji do najchlubniejszej tradycji budownictwa organowego minionych wieków. Dyspozycja głosów, uwzględniająca najbardziej wartościowe rejestry pochodzące jeszcze z organów firmy Rieger, które znajdowały się w słocińskim kościele na samym początku, dodane nowe głosy językowe oraz zbudowana dla drugiego manuału szafa ekspresyjna, pozwalają na wykonywanie z wielkim powodzeniem literatury organowej różnych epok i stylów. Jakości brzmienia instrumentu dopełnia wspaniała akustyka świątyni. Inicjatorem budowy organów był proboszcz parafii p.w. św. Rocha w Słocinie ksiądz prałat Stanisław Tarnawski, a "dobrym duchem" całego przedsięwzięcia ksiądz prałat płk. Robert Mokrzycki, proboszcz rzeszowskiej parafii p.w. bł. Ks. Jerzego Popiełuszki, były proboszcz Katedry Polowej Wojska Polskiego w Warszawie, gdzie firma pana Andrzeja Kamińskiego dokonała przed laty wielce udanej przebudowy i rekonstrukcji organów.
Poświęcenie nowych organów w Rzeszowie-Słocinie zaplanowano na sobotę 15 grudnia na godzinę 16.00. Aktu tego dokona Ordynariusz Rzeszowski ks. bp. Jan Wątroba. Organy zabrzmią po raz pierwszy podczas uroczystej liturgii, z udziałem chóru parafialnego pod dyrekcją pana Krzysztofa Husa. Po nabożeństwie odbędzie się krótka prezentacja instrumentu w wykonaniu dr. hab. Marka Stefańskiego. Dzień później, w niedzielę 16 grudnia o godzinie 16.00, kolejną uroczystą liturgię będzie sprawował pierwszy ordynariusz rzeszowski ksiądz biskup Kazimierz Górny. Bezpośrednio po nabożeństwie rozpocznie się koncert organowy w wykonaniu prof. Andrzeja Chorosińskiego z UMFC w Warszawie oraz dr. hab. Marka Stefańskiego z Akademii Muzycznej w Krakowie. Narratorem konceru będzie pan Krzysztof Szczepaniak, wizytator szkolnictwa muzycznego MKiDN.
Cieszy wielce fakt, iż Rzeszów zyskał organy o tak znaczących walorach artystycznych. Instrument będzie ubogacał swoim brzmieniem nie tylko liturgie sprawowane w kościele p.w. św. Rocha w Słocinie, ale będzie także służył działalności koncertowej. Już latem 2019 roku organy słocińskie zabrzmią niejednokrotnie podczas koncerów Festiwalu "Wieczory Muzyki Organowej i Kameralnej w Katedrze i Kościołach Rzeszowa".
dr.hab. Marek Stefański

FILHARMONIA PODKARPACKA ZAPRASZA

AB 14 grudnia 2018, PIĄTEK, GODZ. 19:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
CHÓR WYDZIAŁU MUZYKI UR
MASSIMILIANO CALDI - dyrygent
IWONA SOCHA - sopran
MAGDALENA WACHOWSKA -mezzosopran
DAMIAN ŻEBROWSKI - tenor
JAROSŁAW BRĘK - bas
BOŻENA STASIOWSKA - CHROBAK - przygotowanie chóru

W programie:
P. Moss - "Hymne papal" ("Hymn Papieski") na orkiestrę
A. Brucker - Te Deum
W. Kilar - Te Deum

“Dziadek do orzechów” - artyści Narodowego Baletu Królewskiego ze Lwowa

UWAGA ZMIANA DATY SPEKTAKLU!
ZMIANA DATY NA  20 grudnia 2018, godz. 19.00
sala widowiskowa Miejskiego Domu Kultury w Stalowej Woli
Bilety zachowują ważność

Jak poinformował nas organizator przedstawienia Narodowego Baletu Królewskiego ze Lwowa – “Agencja Brussa” – z powodu wypadku autokaru i obrażeń, które odnieśli artyści biorący udział w spektaklu, przedstawienie planowane na dzień 15 grudnia 2018 r. godz. 17.00 zostaje przeniesione na dzień 20 grudnia (czwartek), godz. 19.00. Zakupione bilety zachowują ważność. W przypadku niemożności wykorzystania biletu w nowym terminie – można dokonać zwrotu biletów zakupionych w kasie MDK. Zwrot biletów zakupionych poza MDK odbywa się w miejscu zakupu. Przepraszamy za ewentualne niedogodności, wynikające ze zmiany terminu spektaklu.

“Dziadek do orzechów” – Balet feeria w dwóch aktach z prologiem na motywach baśni Ernsta Hoffmanna “Dziadek do orzechów i król myszy” Libretto: Marius Petip w redakcji Władimira Troshchenko. Wykorzystano fragmenty choreografii Mariusa Petipy, Lwa Iwanowa, Aleksandra Gorsky, zasłużonego artysty Rosji Wasilija Vainonena i Kawalera Orderu Diagilewa Anatolija Yemelyanova
“Dziadek do orzechów” w wyk. artystów Narodowego Baletu Królewskiego ze Lwowa
Bilety w cenie: 90 zł – parter / 75 zł – balkon

Prolog
W wigilię Bożego Narodzenia po zaśnieżonych ulicach małego niemieckiego miasteczka w pośpiechu biegną do domu prezydenta Zilberhausa odświętnie ubrani goście. Wśród przechodniów i Drosselmeyer – starszy radca sądu, wynalazca i mistrz zabawek. On przygotował wspaniałe bożonarodzeniowe prezenty dla dzieci Zilberhausa – jego chrześniaków Maszy i Fritza. Jednak szczęśliwe oczekiwanie na Boże Narodzenie dla Drosselmeyera przytłoczone jest lękiem: w sposób tajemniczy zniknęła jeden z lalek – Król Myszy.

Akt I
W domu prezydenta goście Zilberhausa z niecierpliwością czekają na rozpoczęcie święta. Wreszcie pojawia się przed nimi błyszcząca światłami choinka noworoczna. W środku uroczystości pojawia tajemniczy gość w kostiumie czarodzieja. Opowiada on historię dzielnego księcia, który pokonał Króla Myszy. Obecni entuzjastycznie oglądają jego lalki taneczne, które dokładnie są podobne do prawdziwych ludzi – Arlekina, Arapa i Różową lalkę.
Dzieci rozpoznają w nieznajomym Drosselmeyera. Masza z radością przyjmuje podarunek ojca chrzestnego – zabawnego i niezgrabnego dziadka do orzechów. To nie jest tylko lalką, jest on przeznaczony do rozłupywania orzechów. Zabawa z dziadkiem do orzechów coraz bardziej fascynuje Maszę, to już jej wydaje się, że to w ogóle nie jest zabawka, ale żywy człowiek, chociaż brzydki, ale z delikatną i piękną duszą. Brat Marii, Fritz, swawolnik i kpiarz, niechcący łamie dziadka do orzechów. Maria czule pociesza swego okaleczonego ulubieńca i delikatnie go kołysze.
Ostatni taniec – a goście wychodzą. Noc. Malutka Masza nie może spać. Przezwyciężając strach, dziewczynka przyszła do sali, aby odwiedzić dziadka do orzechów. Nagle, w pokoju pojawia Drosselmeyer. To już nie jest tylko dobry ojciec chrzestny, a czarodziej. Po machnięciu przez niego ręką wszystko dookoła przeobraża się: ściany się rozsuwają , choinka zaczyna rosnąć. Wraz z nią ożywają i rosną zabawki. Nagle spod podłogi pojawiają się myszy pod wodzą Króla Myszy. Dziadek do orzechów ustawia w szeregu ołowianych żołnierzyków i śmiało prowadzi ich do walki. Jednak siły są nierówne. Dziadek do orzechów jest pozostawiony samemu sobie wobec króla myszy i całe jego świty. Masza jest w rozpaczy: jej ulubiony jest w niebezpieczeństwie. Dziewczynka rzuca swój pantofelek na myszy, i one, przerażone uciekają we wszystkich kierunkach. Dziadek do orzechów, magicznie został przekształcony w pięknego księcia przez Drosselmeyera, który dziękuje swej wybawicielce i zabiera ją do magicznego królestwa.

Akt II
Masza i dziadek do orzechów – Książę w magicznej łodzi płyną po choinkowym królestwie. Wraz z nimi, czarodziej Drosselmeyer. Ale skradają się za nimi z tyłu myszy z Królem Myszy i nagle napadają na nich. Dziadek do orzechów – Książę znów odważnie podejmuje walkę i pokonuje wroga. Wszyscy radośnie świętują zwycięstwo. Masza i dziadek do orzechów – Książę są szczęśliwi – oni dotarli do królestwa marzeń. Ale to wszystko to tylko sen ... minęła noc noworoczna, a wraz z nią przeminęły się cudowne sny. Masza, poczuła oddech bajecznych marzeń, obudziła się obok własnej choinki, w domu, z lalką – dziadkiem do orzechów na kolanach.

Recital mistrzowski Ewy Pobłockiej

12 grudnia 2018, ŚRODA, GODZ. 19:00, Sala kameralna Filharmonii Podkarpackiej im Artura Malawskiego w Rzeszowie

RECITAL

EWA POBŁOCKA - fortepian

W programie:
J. S. Bach - 24 Preludia; Fugi z I tomu Das Wohltemperierte Klavier

Ewa Pobłocka urodziła się w Chełmnie. Pochodzi z rodziny muzycznej, jest córką śpiewaczki, Zofii Janukowicz-Pobłockiej. Studiowała w gdańskiej Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej pod kierunkiem Zbigniewa Śliwińskiego i Jerzego Sulikowskiego, uzyskując w 1981 roku dyplom z wyróżnieniem. Studia podyplomowe kontynuowała w Hamburgu pod kierunkiem Conrada Hansena. Korzystała również z konsultacji artystycznych Jadwigi Sukiennickiej, Rudolfa Kerera, Tatiany Nikołajewej i Marthy Argerich. Jest laureatką międzynarodowych konkursów pianistycznych w Vercelli (1977), Bordeaux (1979) i Warszawie (1980). Występowała niemal we wszystkich krajach Europy, a także obu Amerykach, Chinach, Indonezji, Wietnamie, Republice Południowej Afryki, Singapurze, Korei, Japonii i Australii. Jako solistka występowała m.in. z London Symphony Orchestra, English Chamber Orchestra, Orchestra del Maggio Musicale Fiorentino, Bayerischer Rundfunkorchester, Tonkünstler-Orchester Niederösterreich, New Japan Philharmonic, Polską Orkiestrą Kameralną, Sinfonią Varsovią, Orkiestrą Filharmonii Narodowej oraz Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach. Chętnie wykonuje muzykę kameralną, ma na koncie występy m.in. z Kwartetem Śląskim, kwartetem Filharmoników Berlińskich, pianistą Dang Thai Sonem (utwory na cztery ręce i dwa fortepiany) oraz śpiewaczkami – Jadwigą Rappé, Olgą Pasiecznik i Ewą Podleś. Obecnie wraz z córkami, Ewą Leszczyńską (sopran) i Marią Leszczyńską (wiolonczela) tworzy Multitrio. Dokonała szeregu prawykonań i premierowych nagrań utworów polskich kompozytorów współczesnych, m.in. Andrzeja Panufnika, Witolda Lutosławskiego, Pawła Szymańskiego i Pawła Mykietyna (koncerty dwóch ostatnich twórców zostały jej zadedykowane). Współpracuje z wieloma radiofoniami europejskimi. W swoim dorobku fonograficznym ma niemal 50 płyt, obejmujących repertuar solowy, kameralny oraz koncertowy od baroku do współczesności, a zarejestrowanych m.in. dla Polskich Nagrań „Muza”, Deutsche Grammophon, Pony Canyon, Victor JVC, Conifer Records, CD Accord, BeArTon. Jest również cenionym pedagogiem. Prowadzi klasę fortepianu w Akademii Muzycznej w Bydgoszczy. Prowadziła kursy mistrzowskie w Kanadzie, Wietnamie, Japonii, Mongolii, Chinach, Irlandii, Norwegii i Korei. Jest także stałym gościnnym profesorem na Uniwersytecie Sztuk Pięknych i Muzyki Geidai w Tokio i Nagoi. Często zasiada w jury krajowych i zagranicznych konkursów pianistycznych.
W 2004 roku otrzymała doroczną nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP. W tym samym roku została również uhonorowana przez Prezydenta RP Krzyżem Kawalerskim Orderu Odrodzenia Polski. W roku 2017 Artystka wzbogaciła swój repertuar o I tom Das Wohlemperierte Klavier Jana Sebastiana Bacha i wykonuje ten cykl z powodzeniem w największych salach koncertowych.

Subskrybuj to źródło RSS