Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Sukces Małgorzaty Kruczek na konkursie w Treviso

W niedzielę późnym wieczorem przeglądając posty z informacjami, zobaczyłam zdjęcie młodej pianistki Małgorzaty Kruczek z dyplomem w ręku, wysłane z Treviso. Przesłałam gratulacje i poprosiłam o więcej informacji. Małgosia napisała kilka zdań o swoim ostatnim sukcesie.

„ W dniach do 6 – 15 kwietnia 2018 roku odbył się 10. International Competition „Giovani Musiciti” w Treviso położonym na północy Włoszech. Do zmagań konkursowych różnych kategorii i sekcji zgłosiło się prawie 290 muzyków z całego świata. Podczas konkursu wykonałam dzieła Fryderyka Chopina i Enrique Granadosa. Bardzo się cieszę, iż jury doceniło moją prezentację i przyznało mi 1. miejsce.
Jest to nagrodzenie mojej pracy, ale i potwierdzenie, iż droga, którą obrałam w życiu, jest właściwa. Na co dzień bowiem studiuję w Akademii Muzycznej w Krakowie pod kierunkiem prof. dr hab. Andrzeja Pikula. Realizuję tam moje muzyczne, głównie pianistyczne, pasje.
Nie osiadam jednak na laurach, bowiem moim największym marzeniem jest nieustawanie w udoskonalaniu swych umiejętności i niekończące się rozwijanie swojej pasji. Przede mną jeszcze wiele pracy i wysiłku, jestem jednak pewna, iż dopóki będę robić to, co kocham, będę szczęśliwa :)”.

Z pewnością wielu z Państwa nic nie wie o tej młodej, utalentowanej pianistce i dlatego postaram się przybliżyć jej sylwetkę.
Małgorzata Kruczek urodziła się w Rzeszowie. Naukę gry na fortepianie rozpoczęła w wieku 7 lat w Zespole Szkół Muzycznych nr 1 im. Karola Szymanowskiego w Rzeszowie w klasie fortepianu mgr. Urszuli Budy W 2017 roku ukończyła z wyróżnieniem ukończyła PSM II stopnia w Rzeszowie oraz Liceum Ogólnokształcące im. Jana Pawła II Sióstr Prezentek w Rzeszowie.

Swoje umiejętności doskonaliła podczas kursów i lekcji mistrzowskich prowadzonych m.in. przez tak znanych pianistów jak: A. Pikul, J. Stompel, A. Jasiński, E Wolanin, M. Drzewicki, A. Tatarski, A Masan, M. Wesel, G. Gonzalez.

Jest laureatką wielu konkursów, w tym: Peter Toperczer International Piano Competition (Koszyce 2015), XIII Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego (Görlitz – Zgorzelec 2014), Międzynarodowego Podkarpackiego Konkursu Chopinowskiego (Rzeszów 2012), XXII Ogólnopolskiego Turnieju Pianistycznego im. H. Czerny – Stefańskiej ( Żagań 2014), I Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Pianistów „Chopina pod Wawelem” (Kraków 2015).

Czterokrotnie otrzymała stypendium Prezydenta Miasta Rzeszowa, Stypendium Zarządu Województwa Podkarpackiego „Nie zagubić talentu”. Od 2011 roku objęta była programem Krajowego Funduszu na rzecz Dzieci.

Koncertowała m.in. na Zamku Królewskim w Warszawie, w Europejskim Centrum Muzyki Krzysztofa Pendereckiego w Lusławicach, Mazowieckim Centrum Kultury i Sztuki w Warszawie, Galerii Hasiora i Teatrze Witkacego w Zakopanem, Filharmonii Podkarpackiej, Wydziale Muzyki Uniwersytetu Rzeszowskiego,. We wrześniu 2014 roku reprezentowała stolice Podkarpacia podczas Dni Kultury i Biznesu w Gainesville na Florydzie w USA.

Na saksofon i orkiestrę

AB 20 kwietnia 2018, PIĄTEK, GODZ. 19:00
ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ROMAN REVUELTAS - dyrygent
PAWEŁ GUSNAR - saksofon

W programie:
M. Ravel - Alborada del gracioso (Poranna pieśń trefnisia)
C. Debussy – Rapsodia na saksofon
A. Weignein - Rapsodia na saksofon
W. Lutosławski - Mała suita
M. De Falla - I Suita z baletu "El Sombrero de Tres Picos"
M. Ravel - Rapsodia hiszpańska

Program anonsuje utwory zrodzone z zamiłowania do hiszpańskiego folkloru. Alborada del gracioso(Poranna pieśń trefnisia), to utwór, który rozpoczął swoje życie jako miniatura fortepianowa z cyklu Mirois (Zwierciadła, 1905). Zinstrumentowana przez Ravela przybrała piękną szatę orkiestrową, w której błyszczy w całej okazałości hiszpański temperament rytmiczny i namiętna melodyka. Folklor Cyganów andaluzyjskich odnaleźć będzie można w Suitachz muzyki do baletu Czarodziejska miłość(1915). Zmysłowa muzyka malować będzie niepowtarzalne obrazy – miłość, taniec i śmierć, w których pełne żaru tańce przeplatają się z częściami lirycznymi. Orientalnie zabarwiona hiszpańska nuta zabrzmi także w Rapsodii na saksofon (1903) Debussy’ego. Ciekawą propozycją programu będzie Rapsodia na saksofon(2010) belgijskiego twórcy André Waigneina, która pokaże nowe możliwości wyrazowe saksofonu.

Román Revueltas Retes

Román Revueltas Retes pochodzi z bardzo dobrze znanej meksykańskiej rodziny artystów i intelektualistów. Studiował w Izraelu, Belgii i Niemczech. Wiele z jego prac kompozytorskich było wykonywanych premierowo przez takie orkiestry jak: Orkiestra Filharmoniczna Miasta Meksyk, Orkiestra Symfoniczna Stanu Aguascalientes, Orkiestra Filharmoniczna Stanu Jalisco i Orkiestra Symfoniczna Stanu Meksyk.

Jest również znakomitym skrzypkiem, występującym regularnie jako solista ze wszystkimi meksykańskimi orkiestrami. Jego występy zagraniczne zaprowadziły go do takich miast jak, m. in. Los Angeles, San Francisco, Lima, Bogota, Rzym, Madryt, Ankara i Barcelona. Nagrał również kilka dzieł meksykańskich autorów, między innymi, koncert na skrzypce Manuela M. Ponca. Jest szczególnie dumny ze swojego udziału, u boku legendarnego skrzypka Henryka Szerynga, w interpretacji koncertu na dwoje skrzypiec Jana Sebastiana Bacha. Był pierwszym meksykańskim skrzypkiem, który wykonał na żywo 24 Kaprysy na skrzypce N. Paganiniego. Był koncertmistrzem Orkiestry Ciutat de Barcelona i przyznano mu doroczną nagrodę Związku Krytyków Muzycznych i Teatralnych w Meksyku.

Był dyrektorem muzycznym Orkiestry San Ángel, którą założył w 1995 r. w mieście Meksyk. Później był dyrektorem Orkiestry Symfonicznej Niezależnego Uniwesytetu Stanu Hidalgo i Młodzieżowej Orkiestry Symfonicznej Stanu Meksyk.

Revueltas występował jako goszczący dyrygent z większością orkiestr meksykańskich, takich jak m.in. Krajowa Orkiestra Symfoniczna, Orkiestra Symfoniczna Stanu Meksyk, Orkiestra Filharmoniczna Miasta Meksyk, Orkiestra Symfoniczna Xalapa, Orkiestra Symfoniczna Carlosa Cháveza, Orkiestra Filharmoniczna Acapulco, Orkiestra Symfoniczna Uniwesytetu Guanajuato i Orkiestra Kameralna Bellas Artes.

Dyrygował również koncertami we Francji, Włoszech, Portugalii, Ameryce Południowej i w Chinach, stał na podium Krajowej Orkiestry Symfonicznej Argentyny, Krajowej Orkiestry Symfonicznej Ekwadoru, Orkiestry Filharmonicznej Veneto, l’Orchestre Symphonique de Mulhouse, the Baden Badener Philarmonie, Orkiestry Symfonicznej Shenzhen (Chiny), Orquestra do Norte (Portugalia) i innych orkiestr kameralnych. Od 2005 do 2016 r. był dyrektorem muzycznym Orkiestry Symfonicznej Aguascalientes, jednego z najlepszych zespołów orkiestrowych w Meksyku.

Paweł Gusnar – saksofonista, kameralista, pedagog, profesor Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina, od września 2016 r. prorektor tej uczelni. Jeden z nielicznych saksofonistów łączących na równie wysokim poziomie działalność na polu muzyki klasycznej, jazzowej i rozrywkowej. Zdobywca trzech Fryderyków.

Koncertuje na estradach prestiżowych sal koncertowych – filharmonicznych i kameralnych, w Polsce i za granicą. Jako solista występował m.in. z orkiestrami: Sinfonia Varsovia, NOSPR, Polska Orkiestra Radiowa, Amadeus, Concerto Avenna,, Royal Northern College of Music, Orchestre Valentiana, Lviv Chamber Orchestra Academia i niemal wszystkimi orkiestrami filharmonicznymi w Polsce. Współpracuje z wieloma orkiestrami symfonicznymi oraz z zespołami jazzowymi i rozrywkowymi, m.in. Tomasza Szymusia, Krzysztofa Herdzina, Adama Sztaby czy Kukla Band. Koncertuje i nagrywa również jako muzyk sesyjny (liczne produkcje TV).

Gusnar jest wielkim propagatorem muzyki współczesnej oraz niestrudzonym promotorem polskiej muzyki w świecie. Dla niego powstają dzieła, które prawykonuje na arenie międzynarodowej – zarówno koncerty saksofonowe (m.in. K. Pendereckiego, B.K. Przybylskiego, K. Knittla, K. Herdzina), jak i utwory kameralne (m.in. M. Bembinowa, G. Duchnowskiego, A.M. Huszczy, A. Kościowa, M.T. Łukaszewskiego, P. Łukaszewskiego, D. Przybylskiego, E. Sikory, W. Ratusińskiej). Od 2015 r., nakładem wydawnictwa Ars musica, ukazuje się seria Paweł Gusnar Collection, zawierająca utwory napisane dla tego saksofonisty.

W dorobku posiada blisko 50 płyt CD, w tym siedem solowych: New Polish Music for saxophone and organ, Jazz Sonatas, Komeda Inspirations, Saxophone Impressions oraz Saxophone Varie – uhonorowaną Fryderykiem 2014, Saxophone Varie vol.2 oraz Saxophone Varie vol.3Chamber Music. Nominowany był do tej nagrody wielokrotnie, również w kategorii Artysta Roku. W 2015 r. Fryderyka zdobyła płyta Paweł Łukaszewski. Musica Sacra 5, na której znalazło się Lenten Music – napisane dla Gusnara i wykonane przez niego i Morpheus Saxophone Ensemble. W 2016 r. został nagrodzony Fryderykiem w kategorii Muzyka dawna za album Verbum Incarnatum, zrealizowany we współpracy z Mulierum Schola Gregoriana Clamaverunt Iusti. Artysta nominowany był również trzykrotnie do zaszczytnego tytułu Koryfeusza Muzyki Polskiej (2014, 2015, 2017).

Jako niekwestionowany autorytet zasiada w jury konkursów i prowadzi kursy mistrzowskie w najlepszych ośrodkach muzycznych świata – od od Korei Południowej i Chin, przez Ukrainę, Chorwację, Węgry, Republikę Czeską, Słowację, Austrię, Niemcy, Belgię, po Szwajcarię, Włochy, Francję i Hiszpanię. Prowadzi klasę saksofonu w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina oraz w Akademii Muzycznej im. Kiejstuta i Grażyny Bacewiczów w Łodzi.

Paweł Gusnar jest artystą firm Yamaha, BG Franck Bichon oraz D'Addario.

Nie tylko w hiszpańskim nastroju

AB 20 kwietnia 2018, PIĄTEK, GODZ. 19:00
ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ROMAN REVUELTAS - dyrygent
PAWEŁ GUSNAR - saksofon

W programie:
M. Ravel - Alborada del gracioso (Poranna pieśń trefnisia)
C. Debussy – Rapsodia na saksofon
A. Weignein - Rapsodia na saksofon
W. Lutosławski - Mała suita
M. De Falla - I Suita z baletu "El Sombrero de Tres Picos"
M. Ravel - Rapsodia hiszpańska

Program anonsuje utwory zrodzone z zamiłowania do hiszpańskiego folkloru. Alborada del gracioso(Poranna pieśń trefnisia), to utwór, który rozpoczął swoje życie jako miniatura fortepianowa z cyklu Mirois (Zwierciadła, 1905). Zinstrumentowana przez Ravela przybrała piękną szatę orkiestrową, w której błyszczy w całej okazałości hiszpański temperament rytmiczny i namiętna melodyka. Folklor Cyganów andaluzyjskich odnaleźć będzie można w Suitachz muzyki do baletu Czarodziejska miłość(1915). Zmysłowa muzyka malować będzie niepowtarzalne obrazy – miłość, taniec i śmierć, w których pełne żaru tańce przeplatają się z częściami lirycznymi. Orientalnie zabarwiona hiszpańska nuta zabrzmi także w Rapsodii na saksofon (1903) Debussy’ego. Ciekawą propozycją programu będzie Rapsodia na saksofon(2010) belgijskiego twórcy André Waigneina, która pokaże nowe możliwości wyrazowe saksofonu.

Muzyczny Festiwal w Łańcucie - Inauguracja

Giuseppe Verdi – Opera „BAL MASKOWY”
K 19 maja 2018r., godz. 19:00, PLENER przed Muzeum Zamkiem w Łańcucie
SOLIŚCI, BALET, CHÓR, ORKIESTRA OPERY LWOWSKIEJ, Mychajlo Dutczak - dyrygent

Michael DUTHAK – dyrygent
Vasyl VOVKUN – Reżyseria

OBSADA:
Michael Malafiy - Hrabia Ryszard Warwick
Orest Sydir - Renato 
Tetyana Olenich - Amelia
Tetyana Vakhnovska - Ulryka
Nataliya Kuryltsiv - Oskar
Wołodymyr Duthak - Samuel
Yuri Trutsetsky - Tom
Yuri Getsko - Sędzia

Rozmowa z Wasylem Wowkunem - dyrektorem generalnym i artystycznym Opery Lwowskiej www.klasyka-podkarpacie.pl WYWIADY

Inauguracja Muzycznego Festiwalu w Łańcucie

Giuseppe Verdi – opera „BAL MASKOWY”
19 maja 2018r., godz. 19:00, PLENER przed Muzeum Zamkiem w Łańcucie
SOLIŚCI, BALET, CHÓR, ORKIESTRA OPERY LWOWSKIEJ, Mychajlo Duthak - dyrygent

Realizatorzy
Mychajlo DUTCZAK – Dyrygent-realizator
Wasyl WOWKUN – Reżyseria
Petros MALCHASIANC – Choreografia
Tadej RYNDZAK, Oksana ZINCZENKO – Scenografia

OBSADA:
Hrabia Ryszard Warwick : Роман Трохимук, Михайло Малафій, Андрій Савка
Renato  Prywatny: Анатолій Липник, Орест Сидір, Андрій Бенюк, Руслан Феранц
Amelia : Ludmyła Sawczuk, Switłana Mamczur, Tetiana Ołenycz
Ulryka : Natalija Dacko, Tetiana Wachnowska у
Oskar : Natalija Romaniuk, Anastasija Kornutiak,Natalija Kurylciw
Samuel : Володимир Чібісов, Дмитро Кокотко, Юрій Трицецький
Tom : Володимир Дутчак, Роланд Марчук
Sylwan  Prywatny: Степан Тарасович, Руслан Феранц
Sędzia : Роман Ковальчук, Jurij Hecko, Олег Садецький
Służący Renata : Роман Ковальчук, Witalij Wojtko

Wywiad z Wasylem Wowkunem - Ryrektorem generalnym i artystycznym Opery Lwowskiej  : www.klasyka-podkarpacie.pl   WYWIADY

"Balem maskowym" Opera Lwowska rozpocznie Festiwal w Łańcucie

        Zbliża się 57. Muzyczny Festiwal w Łańcucie, który trwał będzie od 19 do 27 maja i odbędzie się w tym czasie w Sali balowej Muzeum Zamku, na plenerowej scenie przed Zamkiem oraz w Sali koncertowej Filharmonii Podkarpackiej 10 koncertów. Zgodnie z kilkuletnią tradycją na Inaugurację Festiwalu zaplanowany został koncert plenerowy z udziałem solistów, baletu, chóru i orkiestry Opery Lwowskiej.

Rozmowa red. Zofii Stopińskiej z Panem Vasylem Vovkunem – Dyrektorem Generalnym i Artystycznym Lwowskiego Narodowego Akademickiego Teatru Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej.

        Zofia Stopińska: Bardzo się cieszymy, że tegoroczny Festiwal w Łańcucie rozpocznie spektakl „Bal maskowy” Giuseppe Verdiego w wykonaniu artystów tego słynnego Teatru Operowego, który działa już ponad 100 lat. Czy ten spektakl został wybrany przez Pana, czy przez prof. Martę Wierzbieniec – Dyrektora Festiwalu.
        Vasyl Vovkun: My także bardzo się cieszymy, że w tym roku Lwowska Narodowa Opera po raz pierwszy została zaproszona na słynny Muzyczny Festiwal w Łańcucie. Z naszej bogatej oferty programowej pani prof. Marta Wierzbieniec wybrała „Bal maskowy” Giuseppe Verdiego.

        Kiedy spektakl „Balu maskowego”, który wystawiony zostanie w Łańcucie, miał swą premierę na scenie Waszego Teatru Operowego?
        - Premiera tego spektaklu odbyła się już ponad 12 lat temu. Autorem scenografii jest Tadej Ryndzak, choreografii Sergej Najanko, chór przygotował Wasyl Kowal, a reżyserem jest Wasyl Wowkun. Trzeba podkreślić, że pierwsze spektakle „Balu maskowego” odbyły się na scenie Lwowskiej Narodowej Opery w styczniu 2005 roku, tuż po Pomarańczowej rewolucji. Niektórzy krytycy muzyczni zobaczyli w tym przedstawieniu wydarzenia, które odbyły się na Ukrainie tuż przed premierą.
Od tej pory spektakle „Balu maskowego” cieszą się dużym powodzeniem nie tylko w naszym Teatrze, ale także wystawialiśmy tę operę w Teatrze Wielkim – Operze Narodowej w Warszawie, i w Luksemburgu.

        Jest Pan reżyserem „Balu Maskowego” – czy łatwo będzie przenieść ten spektakl ze sceny Waszego Teatru Operowego na plenerową scenę, która zbudowana zostanie przed Zamkiem w Łańcucie?
        - Nie jest to proste, ale możliwe. Z „Balem maskowym” mamy już pewne doświadczenia po Festiwalu Operowym w Luksemburgu. W plenerze jest to już inny spektakl. Traci pewne niuanse, które w teatrze uzyskujemy przy pomocy świateł, trzeba dokonać pewnych zmian w scenografii, ale pozostaje kanwa spektaklu, która stanowi osnowę konfliktu, główną ideę tego dzieła.

        Ilu artystów zobaczymy na scenie podczas „Balu maskowego” w Łańcucie?
        - Przyjedziemy w pełnej obsadzie – orkiestra, chór, balet i soliści, czyli w sumie 130 osób.

        Co nowego pojawi się na scenie Lwowskiego Narodowego Akademickiego Teatru Opery i Baletu?
        - W sezonie teatralnym 2018 roku mamy zaplanowane: jednoaktowy balet zatytułowany „Miłość – czarodziejka” (premiera odbyła się 17 marca b.r.), przygotowujemy operę „Don Giovanni” W. A. Mozarta, operę „Manru” I. J. Paderewskiego wystawimy wspólnie z Teatrem Wielkim-Operą Narodową w Warszawie, pojawią się na naszej scenie balety „Święto wiosny” i „Pulcinella” I. Strawińskiego, opera „Lohengrin” R. Wagnera, a w listopadzie odbędzie się Międzynarodowy Festiwal Operowy im. S. Kruszelnickiej, który realizujemy przy udziale Opery Wrocławskiej.

        Chętnie gościcie polską publiczność w Operze Lwowskiej, ale także jesteście zapraszani do Polski.
        - Tak, bardzo aktywnie współpracujemy z różnymi polskimi ośrodkami kulturalnymi i bardzo chętnie występujemy w Polsce. Dla przykładu wymienię Pani niektóre nasze występy w Polsce w czasie ostatnich czterech minionych lat:
- w 2014 roku występowaliśmy 5 i 8 lutego z baletem „Giselle” A. Adama, a jesienią (3 - 6 października) gościliśmy z koncertami w Dębicy i Krośnie;
- w 2015 roku występowaliśmy w różnych polskich miastach pomiędzy 22 lutego a 29 marca z programem koncertowym „Vivat opereta”, w maju (23-25) gościliśmy w Warszawie z „Requiem” G. Verdiego. 20 czerwca w Krasiczynie wystawiliśmy operę „Tosca” G. Pucciniego, a pomiędzy 22 października a 5 grudnia, w różnych polskich miastach, prezentowaliśmy program „Vivat opereta” w ramach festiwalu „Integracja Ukrainy w Unią Europejską”;
- w 2016 roku od 6 lutego do 18 kwietnia znowu występowaliśmy z koncertem „Vivat opereta” w polskich miastach w ramach festiwalu „Integracja Ukrainy z Unia Europejską”, od 9 do 12 marca gościliśmy w Zielonej Górze w ramach festiwalu „Dni muzyki nad Odrą” z koncertem składającym się z utworów chóralnych, natomiast od 7 do 9 maja koncertowaliśmy w Tarnowie w ramach wymiany kulturalnej;
- w 2017 roku w dniach od 24 do 26 marca występowaliśmy w Zielonej Górze, Poznaniu i Katowicach z operą „Mojżesz” M. Skoryka, zaś 18 października wystąpiliśmy w Polskiej Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku w ramach festiwalu „Tydzień Ukraiński” i pokazaliśmy dwa jednoczęściowe balety „Carmen-Suita” G. Bizeta – R. Szczedrina oraz „Noc Walpurgii” z opery „Faust” Ch. Gounoda.
Mamy nadzieję na dalszą współpracę i realizację wielu ciekawych projektów twórczych.

        Dziękuję bardzo za poświęcony mi czas. Zapraszamy wszystkich na Inaugurację 57. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie.
        - 19 maja przedstawimy na plenerowej scenie przed Zamkiem operę „Bal maskowy” Giuseppe Verdiego. Zapraszam Państwa serdecznie.

Z Panem Vasylem Vovkunem – Dyrektorem Generalnym i Artystycznym Lwowskiego Narodowego Akademickiego Teatru Opery i Baletu im. Salomei Kruszelnickiej oraz reżyserem wystawianej przez ten Teatr opery „Bal maskowy” G. Verdiego rozmawiała Zofia Stopińska 3 kwietnia 2018 roku.

    

 

 

 

Ireneusz Łukaszewski - Jubilate - Polski Chór Kameralny

Kompozytorzy
Chopin, Fryderyk ∎ , Łukaszewski, Ireneusz ∎ , Paderewski, Ignacy Jan ∎
Wykonawcy
Łukaszewska, Wioleta ∎ , Łukaszewski, Jan ∎ , Polski Chór Kameralny ∎
DUX 1472
• Jubilate Deo • Kyrie. Rondo • Salve Regina • Modlitwa świętego Bernarda • Senna kolęda • Betlejemska Gwiazda • Sześć pieśni na głos i fortepian op. 18 (1887-1893) słowa | words: Adam Mickiewicz • Cztery pieśni na głos i fortepian op. 7 (1882-1885) słowa | words: Adam Asnyk • Pieśni op. 74

Jubileusz Ireneusza Łukaszewskiego zbiega się w czasie z czterdziestą rocznicą powstania jednego z najwybitniejszych polskich zespołów wokalnych - Polskiego Chóru Kameralnego. To znakomita okazja do realizacji jubileuszowego nagrania, na które składają się kompozycje stworzone dla tego chóru przez jego założyciela i pierwszego dyrygenta.
Czas i okoliczności powstania prezentowanych na płycie utworów chóralnych Ireneusza Łukaszewskiego, utrzymanych w religijnym charakterze, ukazują inspiracje i motywy twórcze kompozytora. Współpraca Łukaszewskiego z chórem zaowocowała też wielką ilością opracowań muzycznych. Jubileuszowy album przedstawia najnowsze z nich - stworzone z myślą o setnej rocznicy Niepodległości, aranżacje pieśni Paderewskiego i Chopina.

CD DUX 1472 Total time: [50:44]
Ireneusz Łukaszewski
Jubilate Deo
1. Jubilate Deo [4:46]

Ireneusz Łukaszewski
Kyrie. Rondo
2. Kyrie. Rondo [4:21]

Ireneusz Łukaszewski
Salve Regina
3. Salve Regina [5:06]

Ireneusz Łukaszewski
Modlitwa świętego Bernarda
4. Modlitwa świętego Bernarda [3:31]

Ireneusz Łukaszewski
Senna kolęda
5. Senna kolęda [5:08]

Ireneusz Łukaszewski
Betlejemska Gwiazda
6. Betlejemska Gwiazda [7:04]

Ignacy Jan Paderewski
Sześć pieśni na głos i fortepian op. 18 (1887-1893) słowa | words: Adam Mickiewicz
7. Nad wodą wielką i czystą op. 18 słowa | words: Adam Mickiewicz/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [3:08]

Ignacy Jan Paderewski
Cztery pieśni na głos i fortepian op. 7 (1882-1885) słowa | words: Adam Asnyk
8. Gdy ostatnia róża zwiędła/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [2:04]
9. Siwy koniu/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [1:40]
10. Szumi w gaju brzezina/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [3:28]
11. Chłopca mego mi zabrali/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [3:30]

Fryderyk Chopin
Pieśni op. 74
12. Życzenie słowa | words: Stefan Witwicki/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [1:45]
13. Melodia słowa | words: Zygmunt Krasiński/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [2:35]
14. Śliczny chłopiec słowa | words: Bohdan Zaleski/ opracowanie | arrangement: Ireneusz Łukaszewski [2:30]
Wykonawcy:
Polski Chór Kameralny
Jan Łukaszewski /dyrygent/
Wioleta Łukaszewska /fortepian/

Reżyseria nagrania: Andrzej  Brzoska

DUX, DUX 1472, 2018

Płytę poleca Państwa uwadze Anna Stopińska - Paja

Młodzi wykonawcy zachwycili przemyską publiczność

Wspaniałym wydarzeniem muzycznym był „Wiosenny Koncert Kameralny”, który odbył się 8 kwietnia na Zamku Kazimierzowskim w Przemyślu. Pani Renata Nowakowskadyrektor Przemyskiego Centrum Kultury i Nauki ZAMEK – zaprosiła troje młodych, ale mających już wiele osiągnięć artystycznych wykonawców. Pianistka Maria Miszczak i skrzypek Marcin Suszycki urodzili się i rozpoczynali muzyczną edukację w Przemyślu, zaś trębacz Jakub Waszczeniuk pochodzi z Dębna.
Zanim zaproszę do przeczytania krótkiej rozmowy z artystami, krótko ich przedstawię, podobnie jak było to podczas koncertu.


Maria Miszczak jest absolwentką Akademii Muzycznej im. Karola Lipińskiego we Wrocławiu w klasie fortepianu prof. Grzegorza Kurzyńskiego. Z wyróżnieniem ukończyła Podyplomowe Studia Mistrzowskie w zakresie kameralistyki fortepianowej i uczestniczyła w wielu kursach mistrzowskich. Obecnie pracuje we wrocławskiej Akademii Muzycznej jako akompaniatorka. Akompaniowała wielu znanym i cenionym instrumentalistom, a studenci, którym towarzyszyła przy fortepianie podczas krajowych i międzynarodowych konkursów, zdobyli czołowe lokaty. Wielokrotnie była nagradzana za wyróżniający się akompaniament.

Marcin Suszycki jest koncertmistrzem Filharmonii Poznańskiej. Ukończył Akademię Muzyczną im. Ignacego Jana Paderewskiego w Poznaniu, a dzisiaj jest wykładowcą na tej uczelni. Współpracuje z wieloma zespołami w kraju i za granicą. Jest gościnnym koncertmistrzem znanej Orkiestry Akademii Beethovenowskiej, skupiającej wybitnych młodych muzyków, grającej m.in. pod batutą Krzysztofa Pendereckiego. Laureat międzynarodowych konkursów kameralnych, a także Medalu Młodej Sztuki w kategorii muzyka za: „wysokiej klasy wykonawstwo w roli koncertmistrza Filharmonii Poznańskiej, a także solisty w koncertach z orkiestrami symfonicznymi oraz za wszechstronność i poszukiwanie smaku artystycznego w zakresie muzyki dawnej i kameralnej”.

Jakub Waszczeniuk – pierwszy trębacz, solista orkiestry Sinfonia Varsovia, z którą współpracę rozpoczął już jako student IV roku Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Od tamtego czasu wystąpił z tą orkiestrą kilkaset razy, koncertując w najbardziej prestiżowych salach świata. Grał też z innymi orkiestrami, w tym pod batutą prof. Krzysztofa Pendereckiego, a nawet ze znaną orkiestrą filharmoników z odległej Malezji. Współpracuje też z orkiestrami rozrywkowymi m.in. Zygmunta Kulki i Tomka Szymusia, występując w popularnych programach telewizyjnych, np. w „Tańcu z gwiazdami”. Ponadto dokonał wielu nagrań płytowych z takimi artystami, jak Grażyna Łobaszewska, Maryla Rodowicz, Lora Szafran, Katarzyna Groniec czy Piotr Rubik. Ten wszechstronny muzyk, uznawany za jednego z najlepszych trębaczy w Polsce, jest też wykładowcą na warszawskim Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina.

Z głównymi bohaterami "Wiosennego Koncertu Kameralnego" mogłam przeprowadzić krótką rozmowę w czasie, który pozostał pomiędzy próbą a koncertem.

Zofia Stopińska: Podobno po raz pierwszy wystąpi Pani w Przemyślu.
Maria Miszczak: Przed laty brałam udział w różnych szkolnych koncertach i popisach, ale po ukończeniu Liceum Muzycznego jest to mój pierwszy koncert w Przemyślu. Tak się złożyło, że wyjechałam na studia do Wrocławia i nie było już później okazji tutaj wystąpić. Pozostałam we Wrocławiu po ukończeniu studiów i prowadzę ożywioną działalność koncertową jako kameralistka, ale do Przemyśla przyjeżdżałam jedynie w odwiedziny do rodziny i wypoczywać.

Zofia Stopińska: Pan Marcin Suszycki występował w rodzinnym mieście również w czasie studiów, a także po ich ukończeniu.
Marcin Suszycki: Zdarzało się, nawet miałem przyjemność prowadzić od pulpitu Przemyską Orkiestrę Kameralną, co było wielką przyjemnością dla mnie. Zawsze z wielką satysfakcją tutaj przyjeżdżam i gram. Bardzo lubię tę publiczność i bardzo lubię to miasto.

Zofia Stopińska: Pan Jakub Waszczeniuk został zaproszony przez zaprzyjaźnionych muzyków na ten koncert.
Jakub Waszczeniuk: To prawda, że znamy się od dawna, a kilka lat temu pomyśleliśmy, że miło by było pograć wspólnie i udało nam się znaleźć repertuar na taki nietypowy skład – dzisiaj kilka utworów prezentujemy w Przemyślu. Jestem w tym mieście po raz pierwszy, ale bardzo mi się tutaj podoba. Mam nadzieję, że będzie okazja przyjeżdżać tutaj zarówno z koncertami, jak i towarzysko.

Z. S.: Przyjechał Pan z Warszawy.
J. W.: Mieszkam niedaleko Warszawy, a przeprowadziłem się tam ze względu na pracę w Orkiestrze Sinfonia Varsovia, gdzie pracuję od trzynastu lat, i w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina.

Z. S.: Wybrała Pani fortepian, a później zdecydowała się Pani zostać pianistką-kameralistką. Może Pani powiedzieć dlaczego?
M. M.: Według mnie pianiści-soliści mają większą odpowiedzialność występując na scenie od pianistów-kameralistów, a poza tym kameraliści maja przyjemność współpracować z takimi cudownymi muzykami, jak ja mam dzisiaj przyjemność grać. Chyba także ze względu na to, że nie jestem sama na scenie. Ja bardzo lubię ludzi i wielką przyjemność sprawia mi tworzenie muzyki razem z innymi osobami.

Z. S.: Będąc akompaniatorką w Akademii Muzycznej we Wrocławiu, współpracuje Pani bardzo często ze studentami i są takie okresy, kiedy przez cały dzień trzeba grać różne utwory, co wiąże się z opanowaniem ogromnego repertuaru. Gdyby nie umiejętność czytania nut a vista, to trzeba by było zrezygnować z akompaniowania.
M. M.: To prawda. Tego nas w szkołach nie uczą i najczęściej na początku jest to ciężkie zderzenie z rzeczywistością, ale po paru latach człowiek jest się w stanie do akompaniowania przyzwyczaić i nawet to polubić. Praca ze studentami jest cudowna, ponieważ młodzi ludzie częściej się uśmiechają i to jest dla mnie źródłem dodatkowej energii. Cieszę się, ze jestem kameralistką.

Z. S.: Panie Marcinie – mamy 2018 rok i już od dziesięciu lat jest Pan koncertmistrzem Orkiestry Filharmonii w Poznaniu. Rozpoczynając pracę na tym stanowisku był Pan młodym skrzypkiem. Wiem, że często na to stanowisko przyjmowano skrzypków, którzy byli nie tylko świetnymi instrumentalistami, ale także mieli dłuższy staż pracy w orkiestrze.
M. S.: Byłem młodym skrzypkiem, ale miałem już sporo doświadczeń, bo podczas studiów współpracowałem z orkiestrą, w której Kuba pracuje od trzynastu lat – czyli z Sinfonią Varsovią. Podczas tej współpracy poznaliśmy się.
M. M.: Przepraszam, że się wtrącam, ale chcę zaznaczyć, że z Marcinem znamy się ze Szkoły Muzycznej w Przemyślu, a z Kubą poznaliśmy się podczas studiów w Akademii Muzycznej we Wrocławiu. Kuba i Marcin poznali się niezależnie, ale wcześniej wiele o sobie wiedzieli z moich opowiadań.
J. W.: Rozumiemy się doskonale, świetnie nam się razem muzykuje, a poza tym jest okazja do miłych spotkań i rozmów.

Z. S.: Pracując na stanowisku koncertmistrza i będąc wykładowcą w Akademii Muzycznej w Poznaniu, chyba nie zostaje Panu zbyt wiele czasu na inne nurty muzyki.
M. S.: To prawda, ale wszystko można jakoś pogodzić. Dzisiaj jestem kameralistą, często występuję także jako solista, a dwa tygodnie temu inaugurowałem Poznański Festiwal Muzyki Współczesnej „Poznańska Wiosna”, wykonując "Łańcuch II" Witolda Lutosławskiego. Jestem solistą, kameralistą, koncertmistrzem oraz ojcem dwójki dzieci, mężem i do tego jeszcze biegam (śmiech).

Z. S.: Panowie są doświadczonymi muzykami orkiestrowymi i możecie mi powiedzieć, czy to prawda, że to, jak będzie przebiegać współpraca z nowym dyrygentem, wiecie już po dziesięciu minutach pierwszej próby?
J. W.: Tak naprawdę różnie to bywa, bo każdy człowiek jest inny. Wiele razy okazywało się, że dyrygent jest inny w czasie prób i później podczas koncertu. Trudno jest odpowiedzieć na to pytanie.

Z. S.: Zazwyczaj teraz w orkiestrach grają bardzo sprawni, świetnie wykształceni muzycy. Czy lepiej się pracuje, kiedy dyrygent współtworzy utwór z orkiestrą, czy jak realizuje wyłącznie swoją wizję?
M. S.: Dla mnie to ideał, kiedy dyrygent jest w stanie na tyle zaufać orkiestrze, żeby czasami dać jej swobodę. Dyrygent jest od tego, żeby stworzyć kreację całego dzieła. Kiedy ufamy sobie nawzajem i dajemy sobie trochę swobody, to wówczas są najlepsze koncerty.
J. W.: Lubię taki model współpracy orkiestry i dyrygenta, często spotykany na świecie, że dyrygent jest przyjacielem orkiestry i człowiekiem, który jej pomaga.
M. S.: Słusznie Pani powiedziała, że w tej chwili w orkiestrach grają już wykształceni muzycy, którzy mają dużo do powiedzenia i dużo umieją, dlatego dyrygent nie jest „panem i władcą”, jak to bywało kiedyś. Nie wyobrażam sobie sytuacji, że dyrygent krzyczy na orkiestrę.
M. M.: Bo krzyczy tylko koncertmistrz (śmiech).
M. S. : Nie, ja nie krzyczę, bo jestem w Przemyślu (śmiech).

Z. S.: Ciągle jeszcze dosyć rzadko się zdarza, że za pulpitem dyrygenckim stają kobiety – waszym zdaniem, dlaczego?
M. S.: Jak chcą uprawiać ten zawód, to zostają dyrygentami i często bardzo dobrze im to wychodzi. Współpracowałem kilkakrotnie z kobietami-dyrygentami i zawsze były to dobre doświadczenia, natomiast nie potrafię jednoznacznie powiedzieć, dlaczego mało kobiet decyduje się na ten zawód.
M. M.: Powiem wam dlaczego, bo jestem kobietą. Przez wiele lat pewne zawody, a w orkiestrze instrumenty, były społecznie uznane za męskie – między innymi była to dyrygentura. Powoli się to zmienia i dużo więcej kobiet gra na takich instrumentach, jak trąbki, waltornie, puzony itd. – dotyczy to również dyrygentek.
J. W.: Jako pedagog mogę dodać, że jest inny rodzaj wrażliwości u grających – na przykład na trąbce kobiet i bardzo mi to odpowiada, to inne granie da się zauważyć.
M. M.: Przez lata, a nawet wieki, uważało się, że kobiety nie powinny się uczyć, siedzieć w domu i gotować, ale teraz się to zmienia.
M. S.: To się już dawno zmieniło i bardzo dobrze.
M. M.: Mówiąc prawdę, ja bym bardzo chętnie czasem posiedziała w domu.
M. S.: Ja też (śmiech).

Z. S.: Powiedzcie o najbliższych planach artystycznych.
M. M.: Najbliższe plany są związane z intensywną pracą, bo zbliża się sesja, egzaminy w szkołach, a później wakacje.
M. S.: Ja natomiast zaraz po koncercie wyjeżdżam do Poznania, przed południem mam próbę w Filharmonii, a potem mam zajęcia ze studentami. Cały czas proza życia – czyli coś gram.

Z. S.: Jak często gra Pan z Orkiestrą Akademii Beethovenowskiej?
M. S.: Bardzo często, ostatnio graliśmy tuż przed Świętami Wielkanocnymi w Darmstadt „Requiem” Dvořaka. Koncert był bardzo udany.

Z. S.: Jest trochę niepokoju, że za chwilę wystąpicie w rodzinnym mieście?
M. M.: Trochę tak, pomimo, że bardzo często występuję na scenie, tutaj czuję się inaczej, ale to jest przyjemne uczucie.
M. S.: Nie denerwujemy się, bo z pewnością będzie bardzo miła atmosfera, jak zawsze w Przemyślu.

Z. S.: Weszłam do sali pod sam koniec próby, kiedy graliście w trio, ale zabrzmią także skrzypce i trąbka w roli głównej.
J. W.: Zaczynamy we dwoje – trąbka i fortepian „Błękitną rapsodią” George’a Gershwina w transkrypcji Timofeya Dokshitzera.
M. S.: Później zagramy z Marysią, zamiast "Legendy" Henryka Wieniawskiego, "4 Preludia" Dymitra Szostakowicza w opracowaniu Dymitra Cyganowa.
J. W.: Później zagramy jeszcze utwór współczesnego amerykańskiego kompozytora Kevina McKee „Centennial Horizon” na trąbkę z fortepianem, a na finał wystąpimy wszyscy wykonując czteroczęściowe "Trio" Erica Ewazena.

Z. S.: Myślę, że jeszcze w tym składzie wystąpicie kiedyś w Przemyślu.
M. S.: Z wielką przyjemnością, bo mamy w repertuarze jeszcze sporo bardzo pięknych utworów.

Z pianistką Maria Miszczak, skrzypkiem Marcinem Suszyckim i trębaczem Jakubem Waszczniukiem rozmawiała Zofia Stopińska w Przemyślu 8 kwietnia przed koncertem zorganizowanym przez Przemyskie Centrum Kultury i Nauki ZAMEK, na Zamku Kazimierzowskim.

Dodam jeszcze kilka zdań o koncercie, którego przemyska publiczność wysłuchała z wielkim zainteresowaniem. Trudno się dziwić, bo repertuar był bardzo interesujący, a wykonanie wspaniałe.
Pani Maria Miszczak jest znakomitą pianistką-kameralistką, która nie tylko po mistrzowsku podążała za solistami, ale można stwierdzić, że nawet oddychała razem z nimi.
Całą paletę różnych barw trąbki pokazał, używając różnych tłumików i innych możliwości wydobycia dźwięku, Jakub Waszczeniuk w „Błękitnej rapsodii” Gershwina, w bardzo efektownej aranżacji Dokshitzera. Rewelacyjnie zostały wykonane przez Marcina Suszyckiego i Marię Miszczak "4 Preludia" Szostakowicza. Bardzo przystępnymi dla publiczności utworami okazały się kompozycje współczesnych amerykańskich twórców Kevina McKee i Erica Ewazena, również świetnie wykonane.
Po każdym utworze oklaski były długie i gorące, ale na zakończenie zachwycona publiczność powstała z miejsc, aby w ten sposób wyrazić wielkie uznanie dla wykonawców.
Na bis zachwycająco zabrzmiał utwór Astora Piazzolli „Oblivion” w aranżacji Garetha Mc Learna.
Jestem przekonana, że na następny koncert tria w składzie: Maria Miszczak - fortepian, Marcin Suszycki – skrzypce i Jakub Waszczeniuk – trąbka, Przemyślanie nie będą musieli zbyt długo czekać.

 

 

OCTAVA ensemble i przyjaciele - ponownie w Rzeszowie

W ubiegłym sezonie artystycznym, dokładnie 3 września 2017 roku, w Filharmonii Podkarpackiej wystawiona została opera „Don Pasquale”. Spektakl był znakomity, a zainteresowanie publiczności ogromne, stąd organizatorzy postanowili go powtórzyć i zaprosili wykonawców ponownie 7 kwietnia 2018 roku.

    Zofia Stopińska: Miło mi, tuż przed spektaklem w Rzeszowie, spotkać się z Panem Zygmuntem Magierą, szefem artystycznym OCTAVA ensemble, który, podobnie jak podczas pierwszego wykonania opery „Don Pasquale”, występuje dzisiaj w Rzeszowie w powiększonym składzie.
    Zygmunt Magiera: Produkcja i wystawienie spektaklu „Don Pasquale” Gaetano Donizettiego w Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego wiąże się z dodatkowymi czynnikami, które są dla nas jako zespołu niezwykle ważne i rozwojowo potrzebne. Po pierwsze dlatego, że zespół występuje w ruchu scenicznym, w choreografii, a ponieważ skład wykonawczy wymaga powiększonego składu wykonawców, dołączają do nas bliscy przyjaciele, z którymi współpracujemy na stałe i razem tworzymy markę OCTAVA ensemble +.

    Członkowie tego powiększonego zespołu muszą się wykazać także talentami aktorskimi, występując w Operze, co świadczy o coraz to większych możliwościach OCTAVY.
    Faktycznie, pojawia się coraz więcej zapotrzebowań na projekty, które nieco wykraczają poza podstawową działalność zespołu. Kilka dni temu występowaliśmy na jednej z najważniejszych imprez sprofilowanych na historyczne wykonawstwo muzyki dawnej w Polsce – Actus Humanus w Gdańsku, gdzie w składzie wokalno-instrumentalnym wystąpiliśmy obok światowej czołówki wykonawców specjalizujących się w tego gatunku muzyki. Prezentowaliśmy dzieła z naszego najnowszego wydawnictwa – pierwszego w historii fonografii nagrania dzieł wszystkich Bartłomieja Pękiela. A już wkrótce będzie nas można posłuchać w repertuarze mistrza muzyki baroku - Johanna Sebastiana Bacha w Warszawie.

    Po występie 30 marca w Ratuszu Staromiejskim w Gdańsku przeczytałam słowa pochwały o wykonaniu MIssa Pulcherrima, uznawanej za najwybitniejsze dzieło Bartłomieja Pękiela. Bardzo ważnych i interesujących koncertów mieliście zresztą ostatnio sporo.
    Bardzo nas to cieszy gdy zespół staje się rozpoznawalny, wkraczając, można powiedzieć, „na salony” i uczestniczy w najważniejszych i najbardziej prestiżowych imprezach muzycznych w kraju, ale nie tylko, bo w tej chwili mamy już podpisane porozumienia i dopinamy szczegóły dwóch bardzo ważnych dla nas międzynarodowych tras koncertowych. Bowiem już w czasie najbliższych wakacji będzie można nas posłuchać w Japonii i Australii.

    Muzyka, którą przedstawicie, publiczność japońska czy australijska usłyszy prawdopodobnie po raz pierwszy, ale jest ona przepiękna i spodziewam się, że zostanie świetnie przyjęta.
    Tak jak piszemy we wstępie do naszego najnowszego wydawnictwa z kompletem kompozycji Bartłomieja Pękiela, staramy się być ambasadorem przede wszystkim muzyki polskiej, bo jest ona w dalszym ciągu na świecie bardzo mało znana, a jest niezwykle wartościowa. Wszyscy, którzy tworzą zespół OCTAVA, wychodzą z takiego założenia, że pochodzimy z kraju, w którym od najdawniejszych lat kultura i twórczość muzyczna była naprawdę na bardzo wysokim poziomie. Zatem naszą misją jest, aby przybliżać ją innym potencjalnie zainteresowanym wykonawcom i słuchaczom na całym świecie. Podczas, niezwykle życzliwie przyjmowanych koncertów przekonujemy się, że muzyka dawna minionych epok jest dzisiaj ludziom bardzo potrzebna. Jako przykład podam nasze koncerty w Chinach, gdzie w wypełnionych salach koncertowych, mieszczących blisko 3 tysiące osób, publiczność polską muzykę dawną nagradzała każdorazowo owacjami na stojąco. To ogromnie cieszy, że polska muzyka jest tak żywo przyjmowana przez słuchaczy na świecie.

    Wspomniał Pan o najnowszym albumie ze wszystkimi dziełami Bartłomieja Pękiela, który jest bardzo ważny i cenny, bo to przecież pierwsze takie nagranie w dziejach fonografii, ale trzeba także podkreślić, że wasze poprzednie płyty także było wysoko oceniane, nominowane do nagród fonograficznych.
    Tak, nasza debiutancka płyta z utworami Grzegorza Gerwazego Gorczyckiego i wspomnianego już Bartłomieja Pękiela była nominowana do nagrody Fryderyk, natomiast nasz drugi „krążek” doczekał się bardzo pozytywnej opinii w jednym z najważniejszych i najbardziej opiniotwórczych tytułów prasowych w dziedzinie muzyki klasycznej na świecie – brytyjskim magazynie Gramophone. Gdzie nagranie OCTAVA ensemble z utworami H.L. Hasslera pojawiło się wśród recenzji płyt takich artystów, jak Jordi Saval czy Philippe Jaroussky.

    Praca z OCTAVA ensemble to tylko część Pana działalności artystycznej. W Akademii Muzycznej w Krakowie ukończył Pan dyrygenturę i śpiew chóralny, tam także otrzymał Pan tytuł Doktora. Pracuje Pan jako dyrygent i śpiewak wykonujący także często partie solowe.
    Moja działalność artystyczna jest rzeczywiście dosyć szeroka, ale sprawia mi to ogromną satysfakcję i buduje duże możliwości twórcze. W zakresie swojej działalności poza sferą artystyczną mam także sporo pracy organizacyjnej. Staramy się działać na wielu możliwych platformach prowadząc i angażując się w działania kilku organizacji pozarządowych. Realizujemy duże projekty artystyczne, tworzymy wiele kulturalnych wydarzeń m.in. jedyny całoroczny festiwal muzyki dawnej na Śląsku – ANNUM festival. W tym roku do Tarnowskich Gór i Chorzowa przyjedzie „śmietanka” międzynarodowych wykonawców muzyki dawnej. ANNUM festival, to zresztą bardzo wyjątkowe wydarzenie w skali kraju. Bowiem koncerty festiwalu realizowane są na przestrzeni całego roku, tworząc coś więcej niż tylko jednorazowe wydarzenie i budując bardzo wartościową platformę kulturalną dla słuchaczy i mieszkańców. Dodatkowo, jako dyrygent, podjąłem także współpracę z jednym z najważniejszych polskich zespołów pieśni i tańca – znakomitym Zespołem „Śląsk”. Gdzie już w najbliższym czasie będę miał okazję poprowadzić koncerty w Chorzowskim Centrum Kultury i Filharmonii Częstochowskiej. Ogromnie się cieszę z tej współpracy, bo to zespół o wielkich tradycjach, o ogromnych perspektywach, możliwościach i potencjale wykonawczym.

    Otworzył się Pan na nowy nurt muzyki – to chyba ogromne wyzwanie.
    I tak, i nie, bo choć nie wspominam o tym w swoich biogramach artystycznych, przez jedenaście lat tańczyłem w jednym z zespołów folklorystycznych w Krakowie, stąd ta muzyka w dalszym ciągu we mnie tkwi, a przecież tak naprawdę z niej wszyscy wyszliśmy i tu są nasze korzenie!

    Nowych doświadczeń ciągle przybywa, ale pewnie niedługo zabraknie Panu czasu na samodzielną działalność, bo coraz więcej macie projektów związanych z OCTAVA ensemble.
    Bardzo mnie cieszy, że zespół, który powstał w 2004 roku, jest coraz bardziej znany i doceniany przez organizatorów życia kulturalnego w kraju, ale także za granicą. Trasy koncertowe, o których już wspomniałem, dowodzą, że nie tylko u nas potrafimy zaistnieć i wykazać się pracą twórczą, ale także z dumą potrafimy prezentować muzykę polską na najważniejszych scenach koncertowych na świecie.

    Za chwilę rozpocznie się spektakl opery „Don Pasquale” z dużym udziałem Chóru OCTAVA ensemble +. Zainteresowanie premierą w Rzeszowie było tak duże, że pani prof. Marta Wierzbieniec – Dyrektor Filharmonii Podkarpackiej, zaplanowała powtórzenie go i jak Pan widzi, do rozpoczęcia jest jeszcze ponad 20 minut, a już wiele osób zajmuje miejsca w Sali lub wchodzi do budynku Filharmonii. Wiem, że prezentowaliście tę operę także w innych miastach i mam nadzieję, że jeszcze kilka spektakli się odbędzie, bo to duże międzynarodowe przedsięwzięcie.
    Projekt jest międzynarodowy: soliści i dyrygent są z Włoch, pani reżyser przyjechała z Czech. Dbamy o to, aby spektakl był na najwyższym poziomie wykonawczym. Mogę już chyba powiedzieć, że w chwili obecnej już pracujemy nad kolejną, nową produkcją i już niedługo na scenie Filharmonii Podkarpackiej będziecie Państwo mogli oglądać spektakl Nabucco Giuseppe Verdiego z naszym udziałem. To bardzo odpowiedzialne zadanie dla naszego zespołu. Ogrom i piękno chórów w tej operze jest niezwykle wymagające dla śpiewaków. Dlatego bardzo się z tego projektu cieszymy i z pewnością będzie on dla nas kolejnym ważnym etapem w naszym rozwoju artystycznym.

    Pewnie spotkamy się niedługo, ale wiele się w ciągu tych kilku miesięcy wydarzy, a najbliższy koncert OCTAVA ensemble odbędzie się już za tydzień w Krakowie.
    To będzie wyjątkowy koncert. Wpisany został w obchody 75. rocznicy likwidacji getta w Krakowie. Tytuł koncertu AD LUCEM tematycznie powiązany jest ze światłem. Światło towarzyszy nam przez całe życie. Jak dowodzą naukowcy z Northwestern University, momentowi powstania życia towarzyszy błysk światła, a osoby, które przeżywały śmierć kliniczną, w swoich wspomnieniach również o nim mówią. Do tego „światła” wciąż zdążamy i wciąż go poszukujemy, a niestety zabrakło go podczas tragicznych wydarzeń związanych z II wojną światową. Realizacją tego koncertu dotykamy problematyki poszukiwania tego, czym jest „światło”, jak odnajdujemy je w muzyce i w świecie, który nas otacza. Wyjątkowe i znaczące jest także samo miejsce realizacji tego koncertu, który odbędzie się na tzw. Filmowych Schodach Fabryki Emalia Oskara Schindlera.
Ale to tylko jedno z interesujących wydarzeń i wyzwań muzycznych, które czekają na nas w najbliższej przyszłości i dlatego najserdeczniej zapraszam do śledzenia naszej strony internetowej, gdzie wszystkie informacje ukazują się na bieżąco. www.octavaensemble.com

Z dr Zygmuntem Magierą - dyrygentem i dyrektorem artystycznym OCTAVA ensemble rozmawiała Zofia Stopińska 7 kwietnia 2018 roku w Rzeszowie.

Dwadzieścia minut po naszej rozmowie w Filharmonii Podkarpackiej rozpoczął się spektakl „Don Pasquale”, jednej z najsłynniejszych spośród kilkudziesięciu oper Gaetano Donizettiego do libretta Giovanniego Ruffiniego.
Realizatorzy:
Kierownictwo muzyczne: Damiano Binetti
Reżyseria i scenografia: Alena Pešková Kostiumy: Roman Solc
Kierownictwo chóru: Zygmunt Magiera

Obsada:
Don Pasquale – Salvatore Salvaggio
Malatesta - Alessandro Martini
Ernesto – Alessandro Luciano
Norina – Valentina Bilancione
Notariusz – Dariusz Biwo
oraz:
Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej
Chór OCTAVA ensemble+

    Dobrze się stało, że prof. Marta Wierzbieniec – Dyrektor Filharmonii Podkarpackiej zdecydowała się na ponowne wystawienie opery „Don Pasquale” w Rzeszowie.
Gorące, długie brawa publiczności dla międzynarodowego zespołu wykonawców i realizatorów były w pełni zasłużone. Wszyscy soliści śpiewali po prostu świetnie. Doskonale śpiewał także Chór OCTAVA endemble +. Z pewnością nawet doświadczony krytyk, zajmujący się wyłącznie teatrem operowym, nie byłby w stanie domyślić się, że nie jest to chór operowy, bowiem wszyscy okazali się także dobrymi aktorami. Słowa uznania należą się również Orkiestrze Filharmonii Podkarpackiej oraz dyrygentowi Damiano Binettiemu.
    Czekamy na kolejne wydarzenia w ramach programu BOOM (Balet, Opera. Operetka, Musical) w Filharmonii Podkarpackiej, a szczególnie oczekiwać będziemy na zapowiedziany przez pana Zygmunta Magierę spektakl opery „Nabucco” Giuseppe Verdiego .
    Realizacja programu BOOM jest możliwa dzięki dodatkowej dotacji, jaką Filharmonia Podkarpacka otrzymała z Ministerstwa Kultury i Dziedzictwa Narodowego, w ramach współprowadzenia tej instytucji.

Czekając na Chopina

Opera Śląska w Bytomiu

Michał Znaniecki

CZEKAJĄC NA CHOPINA

Spektakl teatralno - muzyczny

Premiera 21 i 22 kwietnia 2018 r. o godz. 18.00

Spektakle: 28.04.2018,  17.05.2018

Inscenizacja, scenariusz i reżyseria, światła: Michał Znaniecki
asystentka reżysera: Anna Ratajczyk
asystentka (przestrzeń sceniczna, kostiumy): Dagmara Walkowicz-Goleśny
pianiści: Ewa Zug, Michał Kryworuczko

OBSADA​
Delfina Potocka - Iwona Noszczyk, Renata Dobosz
Maria Kalergis - Aleksandra Stokłosa, Leokadia Duży
Maria Wodzińska - Anna Noworzyn-Sławińska, Roksana Wardenga
Pauline Viardot - Marcelina Beucher, Anna Wiśniewska-Schoppa
George Sand - Joanna Kściuczyk-Jędrusik, Anna Ratajczyk
Marcelina Czartoryska - Ewa Zug

Subskrybuj to źródło RSS