relacje

Msza F- dur J.M.K. Poniatowskiego w Filharmonii Podkarpackiej - relacja

18 października 2022r w Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie odbył się nadzwyczajny koncert.
W wykonaniu Orkiestry Lwowskiej Filharmonii Narodowej, Galicyjskiego Chóru Kameralnego oraz solistów Opery Lwowskiej wysłuchaliśmy Mszy F - dur na głosy solowe, chór i orkiestrę Józefa Michał Ksawerego Poniatowskiego w wersji opracowanej przez Macieja Jabłońskiego i Sebastiana Perłowskiego.
Całością dyrygował Sebastian Perłowski.

Msza F - dur to jedyne dzieło religijne Józefa Poniatowskiego. Jej powstanie datuje się na rok 1867. Poniatowski ukończył wówczas 50 lat. Została wydana w Londynie w wydawnictwie Boosey & Co. Niestety nie zamieszczono daty wydania.
Msza dedykowana była królowi Portugalii Ludwikowi I. Pierwsza wersja przeznaczona była na głosy solowe, chór i fortepian lub organy.
Utwór odnaleziono w archiwum Brytyjskim.
27 czerwca 2015 roku ta pierwotna wersja zabrzmiała w katedrze westmisterskiej w Londynie . W lipcu 2015 wykonana była w Krakowie w Sanktuarium Bożego Miłosierdzia w Łagiewnikach.

Dzięki inicjatywie Przemysława Firka , prezesa Instytutu Promocji Kultury Polskiej, Msza F - dur została zorkiestrowana przez Michała Jabłońskiego oraz Sebastiana Perłowskiego. Dzięki ich pracy, utwór otrzymał drugie życie. W nowej szacie, brzmi w pełnej krasie symfonicznej. Twórcy orkiestracji wydobyli z tekstu nutowego Poniatowskiego blask i szerokie spektrum barw oraz potęgę brzmienia. Msza Poniatowskiego ma szansę wejść do żelaznego repertuaru utworów religijnych obok mszy i "Requiem" Wolfganga Amadeusza Mozarta czy Mszy Gioacchino Rossiniego. Jak napisał prof. Maciej Negrej "Nowe opracowanie Mszy F - dur Poniatowskiego dokonane zostało w sposób kompetentny, przemyślany, z wielkim wyczuciem smaku i stylu. Powinno ono utorować drogę na estrady koncertowe dziełu dotychczas nieznanemu, a bardzo pięknemu, wartościowemu i przy tym przystępnemu szerokiej publiczności."
Koncert w Rzeszowie był 25. wykonaniem Mszy. Z ważniejszych miejsc, w których zabrzmiało to dzieło wymienić należy: kościół św. Magdaleny w Paryżu, Świątyni Opatrzności Bożej w Warszawie, Chicago, Barcelonie, Lwowie, Lizbonie, Rzymie, Wiedniu, Bratysławie, Budapeszcie, a nawet w Bogocie.

Józef Michał Ksawery Poniatowski to postać w kulturze wyjątkowa, to nie arystokrata amator, ale wspaniały artysta, tenor, kompozytor, dyplomata, patriota, polityk - mówiąc krótko człowiek renesansu. Poniatowski skomponował 12 oper /w Polsce opera "Don Desiderio" jest od 4 lat w repertuarze Opery Śląskiej/.
Urodzony w Rzymie, mieszkał w Toskanii, pracując w toskańskiej dyplomacji. Kolejnym krajem zamieszkania była Francja tu przyjaźnił się z Napoleonem III, z którym po 1871 r. dzielił wygnanie w Anglii, gdzie sam zmarł 3 lipca 1873 roku i został pochowany na katolickim cmentarzu w Chislehurst.
Józef Michał Ksawery Poniatowski był bratankiem ostatniego króla I Rzeczypospolitej Stanisława Augusta Poniatowskiego, oraz założycielem włosko - francuskiej linii Poniatowskich żyjących współcześnie.

Wtorkowy wieczór był szczególny, artyści byli po poniedziałkowych bombardowaniach Lwowa i ponad 12 godzinnym oczekiwaniu na wjazd do Polski. Niemal wprost z autokaru wchodzili na estradę Filharmonii. Koncert odbywał się bez próby akustycznej. Wzruszenie i emocje płynęły zarówno z estrady, jak i z widowni. Długotrwała owacja publiczności na stojąco była najlepszym dowodem uznania i sympatii.
I jeszcze jeden akcent tragedii wojennej w koncercie nie mogła uczestniczyć z przyczyn rodzinnej tragedii - mezzosopranistka Tetyana Vakhnovska, zastąpiła ją Aleksandra Kunitsyna.

MSZA Rzeszow plakat 800

Inauguracja 68. Sezonu Artystycznego w Filharmonii Podkarpackie - relacja

14 października 2022r, długotrwałą owacją rzeszowscy melomani dziękowali wykonawcom koncertu inaugurującego 68 sezon artystyczny 2022/2023 w Filharmonii Podkarpackiej.
Wykonawcami byli Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego pod batutą Davida Giméneza (pierwszy, gościnny dyrygent naszej orkiestry) oraz pianista Roberto Prosseda.

David Giménez urodził się w 1964 roku w Bacelonie. Tu ukończył studia muzyczne w Conservatori Superior de Música del Liceu.
Kolejnymi etapami edukacji były studia w Hochschule für Musik w Wiedniu u prof. Karla Osterreichera oraz w Royal Academy of Music w Londynie u Colina Mettersa i Sir Colina Davisa.
Jako dyrygent zadebiutował w 1994 roku. Dyrygował koncertami z wybitnymi śpiewakami operowymi m.in. Montserrat Caballè, Agnes Baltsa, Placido Domingo, Bryn Terfel, Angela Gheorghiu i Roberto Alagna. Dyrygował w najbardziej prestiżowych salach koncertowych i operowych Europy , Izraela, USA, Chin, Japonii I Australii.
Aktualnie David Gimenez jest honorowym dyrygentem Orquesta Symfonia dell Vallès w Barcelonie, oraz głównym gościnnym dyrygentem Orkiestry Filharmonicznej George Enescu w Bukareszcie, a od października 2022r. głównym gościnnym dyrygentem w Filharmonii Podkarpackiej w Rzeszowie. Dokonał nagrań CD m.in. z Montserrat Caballé, Jose Carrerasem, Tallin Chamber Choir z Londynu

              Na pierwszym planie dyrygent David Giménez i pianista Roberto Prosseda na scenie Filharmonii Popdkarpackiej w Rzeszowie, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

Filharmonia Inauguracja Gimenez Prosseda


Roberto Prosseda urodził się w 1975 roku. Mając 6 lat rozpoczął edukację muzyczną - grą na fortepianie.
W 1985 wstąpił do Conservatorio Ottorino Respighi w Latinie, gdzie uczył się w klasie Anny Marii Martinelli. Kolejnymi etapami były studia u Alexandra Lonquicha, Borisa Petrushansk'ego i Franco Scali w Accademia Pianistica " Incontri col Maestro " w Imoli.
Prosseda jest laureatem licznych nagród konkursów pianistycznych m.in. w Mediolanie, Dortmundzie, Salzburgu. W 2000 roku zakwalifikował się wśród pięciu Włochów do udziału w Międzynarodowym Konkursie Pianistycznym im. Fryderyka Chopina. Jak sam wspomina, już sam fakt, że mógł wziąć udział w tym Konkursie, był fundamentalny w jego pianistcznej drodze.Wspomina serdeczność polskiej publiczności i szczególną atmosferę panującą wówczas w Warszawie.
Posseda słynie szczególnie z wykonań nowootkrytych dzieł Mendelssohna jak też Mozarta, Chopina, Liszta i zapomnianych twórców włoskich. Na swym koncie posiada bogaty zbiór blisko 30 płyt CD dla wytwórni DECCA, NAXOS, Foné, z utworami m.in. Mozarta, Mendelssohna, Chopina, Liszta, Schumanna,
Wraz z żoną, również pianistką, Aleksandrą występują jako duet fortepianowy.

   Roberto Prosseda podczas koncertu z towarzyszeniem Orkiestry Filharmonii Podkarpackiej, fot. ze zbiorów Filharmonii PodkarpackiejFilharmonia Inauguracja Prosseda 800

Na program koncertu inaugurującego sezon artystyczny w Filharmonii Podkarpackiej złożyły się:
- Uwertura do opery Sroka Złodziejka Gioacchino Rossiniego,
- Koncert fortepianowy B - dur KV 595 Wolfganga Amadeusa Mozarta,
- IV Symfonia B - dur op.60 Ludwiga van Beethovena.

Maestro Giménez zarówno uwerturę Rossiniego jak i symfonię Beethovena prowadził z pamięci.To dało wspaniałe efekty. W wykonaniu Mozartowskiego koncertu doskonale wypełniał zadanie jakie kompozytor postawił przed orkiestrą w tym utworze. Akompaniament orkiestry spełnia tu niemal równorzędną rolę z fortepianem. To "dialogowanie" orkiestry z pianistą poprowadził Pan Giménez po mistrzowsku.

Mozart napisał ogółem 25 koncertów fortepianowych. Wywarły one duży wpływ na dalszy rozwój tej formy. Jego koncerty stanowią po dziś dzień kamień probierczy dla sztuki melodyjnnego wykonania pianistycznego.
Koncert B - dur KV 595 zaliczany jest do typu "refleksyjnego". Jest to ostatni koncert fortepianowy kompozytora, który wykononując go, po raz ostatni wystąpił na estradzie. Niektórzy krytycy twierdzą, że komponując Koncert B - dur. Mozart przeczuwał bliską śmierć.
Pianista Roberto Prosseda zachwycił nas swym wirtuozowskim wykonaniem Koncertu, czarował nas pięknym dźwiękiem i cudownymi pianami, wspaniałą techniką i muzykalnością. To było wykonanie mistrzowskie. Po długotrwałej owacji na bis artysta wykonał Andante z mozartowskiej Sonaty. Znów porwał publiczność swą grą, znów zabrzmiały cudowne piana.

Kończąca koncert IV Symfonia B - dur Ludwiga van Beethovena skomponowana była przez kompozytora dwa lata po Eroice, rękopis nosi datę 1806, natomiast pierwsze wykonanie publiczne odbyło się w marcu 1807 roku.
Robert Schumann nazwał ją "smukłą dziewczyną grecką pomiędzy olbrzymami północnego kraju". Posiada ona bardzo subtelne rysy oraz klasyczną równowagę proporcji i na pewno nie ustępuje pozostałym ośmiu symfoniom kompozytora. Jasno przemawia jej pogodna muzyka.
Taką interpretację podarował nam w piątkowy wieczór maestro David Giménez.

Tadeusz Stopiński

           Maestro David Giménez. składa podziękowania za koncert dla Orkiestry na ręce koncertmistrza Roberta Naściszewskiego, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

Filharmonia Inauguracja Gimenez 800

 

6. Rzeszowska Jesień Muzyczna - duo Accosphere

15 października 2022r. w gościnnych progach kościoła Ojców Dominikanów w Rzeszowie odbył się 3. koncert 6. edycji Rzeszowskiej Jesieni Muzycznej.
Wykonawcami byli członkowie duetu akordeonowego Accosphere : Alena Budziňáková i Grzegorz Palus.

Pan Grzegorz jest absolwentem Royal Danish Academy of Music w Kopenhadze w klasie Geira Draugsvolla oraz Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie prof. Janusza Patera. Jest doktorem sztuk muzycznych i pedagogiem Uniwersytetu Muzycznego im. Fryderyka Chopina w Warszawie.
Alena Budziňákowá jest absolwentką Konserwatorium w Koszycach oraz Akademii Muzycznej w Krakowie w klasie prof. Janusza Patera.
W 2011 roku stworzyli oboje wyjątkowy duet akordeonowy. Są wybitnymi reprezentantami generacji młodych akordeonistów. Łączą mistrzowskie opanowanie dwóch aktualnie obowiązujących typów akordeonu koncertowego: instrumentu klawiszowego i guzikowego. Duet ten zaliczany jest do czołówki na światowej arenie kameralistyki akordeonowej. W swoim dorobku ma ponad 100 koncertów w Polsce i Europie oraz w Chinach.
Zespół ma na swym koncie nagrania m.in. dla wytwórni płytowych Chopin University Press, Sarton Records oraz nagrania radiowe m.in. dla Polskiego Radia oraz niemieckiego Radia WDR3.

                      Duo Accosphere podczas koncertu w kościele Ojców Dominikanów w Rzeszowie, fot. z telefonu

Duo Accosphere 700

W sobotni wieczór usłyszeliśmy transkrypcje i opracowania akordeonowe dokonane przez duo Accosphere poniższych utworów:

Chaconna d - moll Jana Sebastiana Bacha w opracowaniu Luzzato i własnym duetu,

Suita "Peer Gynt" nr 1 op. 56 Edwarda Griega:
- Poranek,
- Śmierć Azy,
- Taniec Anitry,
- W grocie króla gór.

Suita "Moja Matka Gęś" Maurycego Ravela:
- Pawana Śpiącej Królewny,
- Tomcio Paluch,
- Brzydula - Cesarzowa pagód,
- Rozmowa Pięknej i Bestii,
- Zaczarowany ogród.

Koncert zakończyły opracowane przez duo Accosphere fragmenty muzyki do baletu "Harnasie" op.55 Karola Szymanowskiego:
- Marsz Zbójnicki,
- Taniec Zbójnicki.
- Wesele,
- Cepiny,
- Pieśń Siuhajów,
- Taniec Góralski.

Wypełniająca świątynię publiczność zgotowała wykonawcom zasłużoną długotrwałą owację.
To był kolejny bardzo udany wieczór zaproponowany rzeszowskim melomanom przez Stowarzyszenie Polskich Muzyków Kameralistów.

Tadeusz Stopiński
.

Kameralny Koncert Familijny poświęcony twórczości Jana Novaka

2 października 2022r, sala kameralna Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie i trzeci koncert cyklu Kameralne Koncerty Familijne. W niedzielę był to monograficzny koncert poświęcony twórczości jednego z najwybitniejszych kompozytorów czeskich Jana Novaka.

Jan Novak należy do czołowych postaci powojennego pokolenia kompozytorów czeskich, tworzących muzykę współczesną końca XX wieku. W 1946 roku ukończył studia w Konserwatorium w Brnie. Kolejnymi etapami były letnie kursy u A. Coplanda i Bohuslawa Martinù w Nowym Jorku, gdzie przebywał w latach 1947 - 48. W 1948 wrócił do Czech. Novak był kompozytorem wszechstronnym, tworzył muzykę wokalną, instrumentalną, baletową, a także muzykę dla potrzeb kina i teatru. Po "praskiej wiośnie" wyemigrował z ówczesnej Czechosłowacji do Danii, następnie do Włoch i Niemiec, gdzie zmarł w 1984 roku. W 2010 roku, jego prochy sprowadzono do Czech i uroczyście pochowano w Brnie na cmentarzu Centralnym.
Novak słynął z zamiłowania do łaciny, doskonale mówił w tym języku i pisał wiersze.Jego kompozycje wokalne opierają się prawie wyłącznie na tekstach łacińskich.

                                                    Michał Rot - fortepian, fot. Norbert BohdziulNovak Michał Rot C Norbert Bohdziul

W niedzielnym koncercie, utworów Jana Novaka słuchaliśmy w wykonaniu :
- Roberta Naściszewskiego - skrzypce,
- Jagody Pietrusiak - Kasprzyk - flet,
- Marcina Kasprzyka - fortepian,
- Michała Rota - fortepian,
- Renaty Johnson - Wojtowicz - sopran.
Są to młodzi koncertujący artyści i pedagodzy szkół muzycznych z Podkarpacia.
Robert Naściszewski i Jagoda Pietrusiak - Kasprzyk to członkowie Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej, dr hab. Michał Rot, jest koncertującym pianistą i pedagogiem Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Renata Johnson - Wojtowicz i Marcin Kasprzak to czynni kameraliści i pedagodzy szkół muzycznych w Jarosławiu , Przemyślu i Pruchniku.
Wszyscy na swym koncie mają liczne koncerty solowe i kameralne. Poza Robertem Naściszewskim są wykonawcami wydanej przez wytwórnię DUX / w stulecie urodzin kompozytora/, płyty "JAN NOVÁK Chamber Music ".

                                                             Jagoda Pietrusiak-Kasprzyk - flet, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

Novak Jagoda Pietrusiak Kasprzyk zdjęcie1

W niedzielne popołudnie w wykonaniu tych wspaniałych artystów wysłuchaliśmy kolejno
- Choreae vernales" na flet i fortepian w wykonaniu duetu Jagoda Pietrusiak - Kasprzyk i Marcin Kasprzyk,
- Sonaty na skrzypce, flet i fortepian w wykonaniu Jagody Pietrusiak - Kasprzyk, Roberta Naściszewskiego i Michała Rota. Było to polskie prawykonanie tego utworu.
- Minus magicus utwór skomponowany do słów Wergiliusza /orginalna łacina / na sopran, flet i fortepian w wykonaniu: Renaty Johnson - Wojtowicz, Jagody Pietrusiak - Kasprzyk, Marcina Kasprzyka,
- 8 divertimenti cyklu Rustica musa II na fortepian na cztery ręce w wykonaniu Michała Rota i Marcina Kasprzyka.

                                                                            Renata Johnson-Wojtowicz - sopran, fot ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

Novak Renata Johnson Wojtowicz zdjęcie1
Koncert zakończył wspaniały bis , w wykonaniu Rensty Johnson - Wojtowicz wysłuchaliśmy pięknej arii Rusałki z I aktu opery Antonina Dvořáka pod tym sym tytułem.
Koncert prowadziła red. Elżbieta Lewicka.
Publiczność gorącymi brawami dziękowała Wszystkim Wykonawcom.
Wyszliśmy z koncertu pod wielkim wrażeniem, to była magiczna uczta muzyczna dla wszystkich zarówno dla tych znających twórczość Jana Novaka jak i tych, słyszących ją po raz pierwszy.

Tadeusz Stopiński

                                                                                  Robert Naściszewski - skrzypce, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

Novak R. Naściszewski4

Epilog Muzycznego Festiwalu w Łańcucie

Ostatni dzień września 2022r, we wspaniałym entourage'u sali balowej łańcuckiego Zamku wysłuchaliśmy pięknego koncertu, który organizatorzy zatytuowali "Epilog Muzycznego Festiwalu w Łańcucie".
Wykonawcami byli :
- Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Tadeusza Wojciechowskiego,
- Clemens Weigel - wiolonczela.

Na program złożyły się:
- Uwertura do opery "Kalmora" Karola Kurpińskiego,
- Koncert wiolonczelowy a - moll nr 1 op. 33 Camila Saint- Saëns'a,
- IV Symfonia A - dur op.90 Feliksa Mendelssohna - Bartholdiego.

Zarówno zaproponowany program, ale przede wszystkim jego wykonanie spotkało się z entuzjastycznym przyjęciem przez wypełniającą salę balową publiczność.
Piękny koncert wiolonczelowy a - moll, Camila Saint - Saënsa wspaniałe wybrzmiał pod palcami Clemensa Weigela wychowanka André Navarry i Waltera Nothasa, członka wspaniałego zespołu " Berlin Ensamble" .
Pan Weigel  jest laureatem licznych konkursów muzycznych, w roli solisty wystąpił z orkiestrami w Chinach, Japonii, Ameryce Północnej I Południowej, jak też w Europie. Jest też doskonałym kameralistą, członkiem zespołu "Rodin Quartet".
W Łańcucie dał piękny wirtuozowski popis prawdziwie francuskiej elegancji i finezji tak charakterystycznych w twórczości Saint - Saënsa.
Jego występ, melomani nagrodzili, zasłużoną, długotrwałą owacją.

Zachwyciła nas również gra rzeszowskich filharmoników pod batutą Tadeusza Wojciechowskiego. W latach 1998 - 2004 Tadeusz Wojciechowski był dyrektorem artystycznym Filharmonii w Rzeszowie oraz dyrektorem Festiwalu Muzycznego w Łańcucie.
Współpracuje niemal ze wszystkimi orkiestrami symfonicznymi w kraju jak również poza jego granicami. Występował w roli dyrygenta niemal we wszystkich krajach Europy, a także w Turcji, USA, Meksyku, Kolumbii i Japonii.
Ma w repertuarze czterdzieści dzieł operowych jak i większość światowego repertuaru symfonicznego.
Nadmienię tylko, że Maestro Wojciechowski bardzo często prowadzi koncerty z pamięci, tak było w piątkowy wieczór w Łańcucie.
Ma w swym dorobku wiele nagrań dla Polskiego Radia oraz dla Radia Duńskiego.

Piątkowy wieczór w Łańcucie na długo pozostanie w naszej pamięci. Od pierwszych dźwięków wyczuwaliśmy wspaniałe fluidy płynące między członkami Orkiestry a dyrygentem. Wróciły wspomnienia dawnych wspólnych lat zarówno wśród muzyków jak i wielu z nas słuchaczy.
Znakomite wykonanie Symfonii A - dur 24 letniego wówczas Feliksa Mendelssohna - Bartholdiego zakończyło ten czarowny wieczór.
Kompozycje,ich twórców jak również wykonawców przybliżał jak zawsze profesjonalny Stefan Münch. Brawom nie było końca.

Tadeusz Stopiński

                                                                       Clemens Weigel - wiolonczela. fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej     

Clemens Weigel1

XXXI Festiwal im. Adama Didura - Operowe arcydzieła - Jaskółka

24 września 2022r, Sanok i kolejny wieczór 31 edycji Festiwalu im. Adama Didura. Tego wieczoru królowali: soliści, chór i balet oraz orkiestra Opery Śląskiej w Bytomiu prezentując jedną z ostatnich kompozycji Giacomo Pucciniego - Jaskółka / La Rondine /.
Opera ta pod względem muzycznym ustępuje nieco innym utworom Pucciniego, ale zawiera jedną z najpiękniejszych arii sopranowych "Chi il bel Sogno di Doretta" .
Libretto autorstwa Giuseppe Adamiego jest swoistym koktajlem w którym wyczuwamy smaczki "Cyganerii", "Traviaty " i "Zemsty Nietoperza ".
Jest to historia kurtyzany Magdy i młodego studenta Ruggera. Magda, porzuca wygodne życie paryskiej utrzymanki, by odnaleźć u boku Ruggera prawdziwe uczucie.

Reżyser Bruno Berger-Gorski przeniósł akcję opery w lata 50-te XX wieku. W jego inscenizacji czarno - białe kostiumy dają klasyczny efekt porządku. W oryginalnej wersji akcja rozgrywa się w Paryżu i Nicei lat 20 - tych.
Zmienił też zakończenie opery, uśmiercając tym razem bohatera. Ruggero podcina sobie żyły. W oryginalnej wersji kochankowie rozstają się, każdy idzie w swoją stronę.
"Jaskółka" na deskach teatrów operowych gości stosunkowo rzadko. W Polsce ostatni raz była wystawiana w Teatrze Wielkim - Operze Narodowej w Warszawie.
Bytomski spektakl jest koprodukcją z Meiningen Staatsheater /Kulturstiftung Meiningen Eisenach zrealizowaną w Niemczech w 2019 roku.
Bytomska premiera miała miejsce 29 maja 2021 roku.

W Bytomskiej produkcji kierownikiem muzycznym jest Yaroslav Shemet; reżyserem: Bruno Berger-Gorski, autorką scenografii jest Helga Ullman, kostiumy projektował: Francoise Raybaud, choreografia: Andris Pulcis, kierownik chóru: Krystyna Krzyżanowska - Łoboda, kierownik baletu: Grzegorz Pajdzik.
W Sanoku podziwialiśmy solistów Opery Śląskiej:
Magda - Iwona Sobotka,
Lisette - Aleksandra Orłowska,
Ruggero - Andrzej Lampert,
Prunier - Albert Memeti,
Rambaldo - Adam Woźniak,
Yvette - Roksana Majchrowska,
Bianco - Kinga Czyż,
Suzy - Anna Borucka,
Perichaud - Bogdan Kurowski,
Goblin, un Givane - Michał Bagniewski,
Crebillon - Juliusz Krzysteczko,
Georgete - Magdalena Okońska,
Gabrielle - Leokadia Duży,
Lolette - Małgorzata Wierzbicka,
Adolfo e Pittori - Janusz Bolewski,Dariusz Nurzyński, Piotr Strzodka,
Rabonier - Wojciech Paczyński,
Un Maggiordomo - Adam Janik,
Voce di Sopranino - Ewelina Szybilska.

Iwona Sobotka, która debiutowała partią Magdy na scenie Bytomskiej Opery była po prostu olśniewająca, a jej głos pełen pasji i blasku. Słuchaliśmy jej z podziwem od pierwszego wejścia do ostatniej sceny. Nadmienię tylko, że partia Magdy jak i Cio-cio-san z "Madame Butterfly", czy Łucji z "Łucji z Lammermoor", to najtrudniejsze partie w sopranowej literaturze operowej. Artystce partneruje Andrzej Lampert, który wciela się w jej ukochanego Ruggera. O walorach głosowych Artysty przekonaliśmy się słuchając jego recitalu, w "Jaskółce" podziwialiśmy również jego wspaniałe aktorstwo. Fantastyczna była również Aleksandra Orłowska w roli Lisette, pokojówki Magdy. Była przebojowa, energiczna z wielkim talentem komediowym, a jej romantyczny duet z Prunierem na koniec I aktu opery był doskonały.
Albert Memeti w partii Pruniera sprawdził się zarówno wokalnie jak i aktorsko. Tą czwórkę głównych bohaterów doskonale uzupełnił Adam Woźniak w roli bankiera Rambaldo.
Jak zawsze doskonale przygotowany był chór i tu ukłon w stronę pani Krystyny Krzyżanowskiej - Łobody.
Wielkie brawa dla młodego kierownika muzycznego spektaklu pana Yaroslava Shemeta.
Bardzo długa owacja na stojąco sanockiej publiczności najdobitniej świadczyła o jej odczuciach. Spektakl był fantastyczny!!!

Tadeusz Stopiński

 

XXXI Festiwal im. Adama Didura w Sanoku - Recital mistrzowski Andrzeja Lamperta

23 września 2022r, drugi dzień 31 edycji Festiwalu im. Adama Didura w Sanoku.
To był wspaniały recital mistrzowski jednego z najlepszych polskich tenorów lirycznych swego pokolenia - Andrzeja Lamperta. Na program złożyły się pieśni kompozytorów polskich.

Pana Andrzeja szeroka publiczność poznała z jego występów w programie TVP2 "Szansa na sukces", był dwukrotnym laureatem tego programu w latach 1997,1998 /był jeszcze uczniem chorzewskiego liceum/.
Kolejnymi etapami był boysbend Boom Box i własny zespół PIN.
W 2008 roku w duecie z Sarą Brightman nagrał utwór "I Will Be with You", który znalazł się na europejskim wydaniu płyty Sary pt. Symphony. W tym samym roku pan Andrzej ukończył z wyróżnieniem Wydział Wokalno - Aktorski Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie śpiewu solowego prof. Janusza Borowicza. Jest też absolwentem Wydziału Muzyki Rozrywkowej i Jazzu w klasie śpiewu jazzowego prof. Renaty Danel. Od 2011 roku pozostaje pod stałą opieką wokalną prof. Heleny Łazarskiej.

Jest laureatem wielu konkursów wokalnych m.in. Międzynarodowego Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu, III Konkursu Wokalnego im. I.J Paderewskiego w Bydgoszczy.
W 2013 roku wystąpił w Presträgenkonzert w ramach Salzburger Festspiele. 10 wykonawców koncertu wybranych zostało z ponad 1100 uczestników Sommerakademie Mozarteum w Salzburgu. Sukces ten powtórzył w roku następnym.
Zaangażowany przez Operę na Zamku w Szczecinie, wziął udział w jedynym istniejącym nagraniu opery Stanisława Moniuszki "Paria" / wydawnictwa DUX/.

Pan Andrzej Lampert na operowej scenie zadebiutował w Operze Śląskiej w 2010 r partią Alfreda w "Traviacie" w reż. Wiesława Ochmana. W 2013 na tej samej scenie wystąpił jako Leński w "Eugeniuszu Onieginie" Piotra Czajkowskiego. W latach 2013 - 2018 był solistą Opery Krakowskiej. Od 2020 jest ponownie solistą Opery Śląskiej. W repertuarze artysty są m.in. partie: Pinkertona z "Madame Butterfly" Pucciniego, Nemorina z "Napoju Miłosnego" Donizettiego, Rudolfa z " Cyganerii" Pucciniego, Tamina z "Czarodziejskiego Fletu" Mozarta, Ernesta z "Don Pascale" Donizettiego, Romea z " Romea i Julii" Gounoda , Waltera z Tannhäusera Wagnera, Pasterza z "Króla Rogera" Szymanowskiego.
W 2014 wykonał w Wiedniu partię Ewangelisty w "Pasji św. Mateusza " pod batutą Conrada Artmullera.
W 2015 wystąpił w "Pasji Jana" J.S.Bacha w Salzburgu.
W sobotni wieczór wysłuchaliśmy prawdziwie mistrzowskie wykonania pieśni polskich kompozytorów. Przy fortepianie towarzyszyła artyście Mirella Malorny-Konopka.
Pierwszą część wypełniły kompozycje Mieczysława Karłowicza z op. 1 i z op.3:
- "Zasmuconej" do słów K. Glińskiego,
- "Skąd pierwszą gwiazdy" do sł. J.Słowackiego,
- "Zawód" ze słowami Marii Konopnickiej,
- "Pamiętam ciche, jasne, złote dnie" i "Smutną jest dusza moja" do słów K. Przerwy- Tetmajera.
Kolejne pieśni tym razem z op. 3 :
- do wierszy K. Przerwy - Tetmajera;
"Mów do mnie jeszcze",
"Idzie na pola",
"Na spokojnym ciemnym morzu"
- "Śni w blaskach nocy" do sł. H Heinego, tłum. Marii Konopnickiej,
- "Przed nocą wieczną" do sł. Z. Krasińskiego,
- "Z erotyków" sł. J. Waśniewski,
- "Nie płacz nade mną" - sł. J. Iwański,
- "W wieczorną ciszę" i "Po szerokim, po szerokim morzu" do sł. K. Przerwy - Tetmajera,
Tę część koncertu zakończyła pieśń do słów Adama Asnyka - "Zaczarowana Królewna".

W drugiej części po solowym wykonaniu przez pianistkę Mirellę Malorny - Konopkę Nocturnu c - moll op. 21 op.posth. wysłuchaliśmy:
- I. J. Paderewskiego "Polały się łzy",
- S. Lipskiego - "Lecą liście z drzew",
- K. Szymanowskiego "Daleko został cały ten świat",
- K. Lubomirskiego Zawsze i wszędzie",
- S. Moniuszki, "Morel" i "Znasz li ten kraj",
- I. J. Paderewskiego "Piosenka dudarza",
- F. Chopina "Moja pieszczotka".
Każda wykonywana pieśń była swoistą perełką, stanowiła wspaniale interpretowaną zamkniętą całość nagradzaną brawami. To był wielki popis wokalnych możliwości artysty, piękne piana, cudowna dykcja i wspaniały głos. Czuło się, że i panu Andrzejowi udzielał się ten czarowny nastrój panujący na widowni.
Publiczność zgotowała Soliście i towarzyszącej mu przy fortepianie Mirelli Malorny - Konopce długotrwałą owację na stojąco. Owacją podziękowano również prowadzącemu koncert red. Piotrowi Nędzyńskiemu.
Artysta z towarzyszeniem pianistki wykonał na bis wykonał słynną pieśń neapolitańską "O sole mio" - kompozycję Edwardo Di Capua ze słowami Giovanniego Capurro. Utwór ten śpiewała z artystą cała sala.
Przyznam się, że byłem zaskoczony tym zgodnym, wspólnym śpiewem. Sanoczanie są wspaniali, a wieczór niezapomniany.

Tadeusz Stopiński

Gala Operowa zainaugurowała 31. Festiwal im. Adama Didura w Sanoku

Galą Operową na którą złożyły się fragmenty oper: „Włoszka w Algierze”, „Kopciuszek” i „Cyrulik sewilski” Gioacchino Rossiniego w wykonaniu artystów Polskiej Opery Królewskiej, zainaugurowany został 31. Festiwal im. Adama Didura w Sanoku.
Partie solowe śpiewali: Justyna Stępień – sopran, Anna Radziejewska – mezzosopran, Jacek Szponarski – tenor, Witold Żołądkiewicz – baryton, Piotr Kędziora – baryton i Paweł Michalczuk – bas-baryton. Orkiestrą Polskiej Opery Królewskiej dyrygował Karol Szwech, a wykonawców oraz postać twórcy dzieł, które zabrzmiały podczas koncertu przybliżał Sławomir Pietras.

W części pierwszej słuchaliśmy fragmentów z oper „Włoszka w Algierze” i „Kopciuszek”, a druga część koncertu poświęcona została z całości najsłynniejszej operze mistrza Rossiniego, a jest to „Cyrulik sewilski”
Soliści i Orkiestra zachwycili sanocką publiczność znakomitymi kreacjami utworów i pięknym śpiewem. Na szczególne wyróżnienie zasłużyła Anna Radziejewska, która (szczególnie w części pierwszej) najczęściej pojawiała się na scenie i za każdym razem śpiewała rewelacyjnie.

Gorąco oklaskiwani także pozostali soliści, orkiestra oraz dyrygent i były to owacje w pełni zasłużone. Na zakończenie publiczność powstała z miejsc, a gorąca owacja trwała długo. Na bis powtórzony został fragment Di si feslice innesto z „Cyrulika sewilskiego", którym wszyscy soliści oraz Orkiestra Polskiej Opery Królewskiej zakończyli koncert.
To był cudowny, pełen wspaniałych wrażeń wieczór.

Bardzo interesująco zapowiadają się pozostałe wydarzenia festiwalowe.
Dzisiaj o 18.00 w Sanockim Domu Kultury z recitalem mistrzowskim wystąpi znakomity tenor Andrzej Lampert, któremu towarzyszyć będzie pianistka Mirella Malorny- Konopka. Program wieczoru wypełnią pieśni polskie, a koncert poprowadzi Piotr Nędzyński.

Zofia Stopińska

FILHARMONIA W PLENERZE - Operowe Variete

         10 września 2022r. Letni salon muzyczny Rzeszowa / parking przed gmachem Filharmonii /, ostatni w tej edycji projektu Filharmonia w plenerze koncert pod hasłem "Operowe Variete".
Program wypełniły w pierwszej części najpiękniejsze uwertury i arie z największych arcydzieł literatury operowej, po przerwie wysłuchaliśmy lżejszego repertuaru, na który złożyły się uwertury i arie operetkowe oraz słynne pieśni.
         Wykonawcami koncertu byli soliści Opery Krakowskiej Iwona Socha i Adam Sobierajski , towarzyszył im zespół ARSO Ensemble złożony z koncertmistrzów kwartetu Filharmonii Podkarpackiej, powiększony o instrumenty dęte. Koncert prowadziła Elżbieta Lewicka.

         Iwona Socha jest absolwentką Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie śpiewu solowego prof. Jana Ballarina. Ukończyła również Wydział Radiowo Telewizyjny Uniwersytetu Śląskiego. Dziś jest jedną z najlepszych polskich sopranistek, obdarzona wspaniałym głosem i równie wspaniałą urodą.
Jest laureatką wielu konkursów muzycznych.
W 2013 została laureatką Teatralnej Nagrody Muzycznej im. Jana Kiepury w kategorii Najlepsza śpiewaczka operowa, a w 2016 otrzymała nagrodę Stowarzyszenia Wydawców Katolickich.
Jest stale obecna na scenach operowych i koncertowych w kraju. Występowała również niemal w całej Europie. Współpracowała z czołówką mistrzów batuty oraz wybitnymi reżyserami.
Posiada bogaty repertuar operowy, operetkowy jak i oratoryjno-kantatowy.

                                                                    Iwona Socha - sopran, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

Filharmonia w plenerze Iwona Socha 800
Adam Sobierajski jest również absolwentem Akademii Muzycznej w Katowicach w klasie śpiewu prof. Alicji Słowakiewicz - Wolańskiej.
Jest solistą Opery Krakowskiej związany jest również z Operą Śląską w Bytomiu. Jest laureatem licznych konkursów wokalnych m.in. Im. Iwony Borowickiej w Krakowie/dwukrotnie/, Międzynarodowego Konkursu Wokalnego im. Adama Didura w Bytomiu, Międzynarodowego Konkursu Tenorów w Sosnowcu.
Współpracuje z teatrami operowymi i filharmoniami w całym kraju.
Posiada bogaty repertuar operowy obejmujący różne style i epoki od Mozarta, mistrzów belcanta po Wagnera. Równie bogata jest jego oferta operetkowa.

                                                                       Adam Sobierajski - tenor, fot. ze zbiorów Filharmonii Podkarpackiej

Filharmonia w plenerze Adam Sobierajski 800

W programie usłyszeliśmy:
- Uwerturę do opery Gioacchino Rossiniego "Cyrulik Sewilski",
- Brawurowo wykonaną arię Małgorzaty z III aktu opery "Faust" Charlesa Gounoda, tą arią Iwona Socha debiutowała jeszcze jako studenka u boku Bogdana Paprockiego na scenie Opery Śląskiej.
Kolejnymi pozycjami były:
- Uwertura do opery "Sroka Złodziejka" Gioacchino Rossiniego,
- Aria Księcia z opery "Rigoletto" Giuseppe Verdiego (Adam Sobierajski),
- Duet Alfreda i Violetty "Parigi,o caro" z opery "Traviata" Giuseppe Verdiego,
- Uwertura do opery "Cyganeria" Giacomo Pucciniego,
- Aria Lauretty "O mio bambbino caro" z opery "Gianni Schicchi" Giacomo Pucciniego (Iwona Socha)
- Aria Cavaradossiego z operu "Tosca" Giacomo Pucciniego (Adam Sobierajski),
Na zakończenie tej części wieczoru usłyszeliśmy słynny toast Alfreda i Violetty "Libiamo, ne'lieti calici"z opery "Traviata " Giuseppe Verdiego.

Po przerwie w części lżejszego repertuaru  wysłuchaliśmy:
- Uwertury do operetki " Zemsta Nietoperza" Johanna Straussa
- Arii Sylwi z operetki "Księżniczka Czardasza" Imre Kalmana (Iwona Socha),
- Arii z operetki Johanna Straussa "Baron Cygański" - " Wielka sława to żart" (Adam Sobierajski)
- Duetu z operetki Imre Kalmana "Księżniczka Czardasza" ,
- Słynny Walc Barbary z filmu "Noce i Dnie", kompozycji Waldemara Kazaneckiego w wykonaniu ARSO Ensemble,
- "Walca Caton" z III aktu operetki Ludomira Różyckiego "Casanova" (Iwona Socha),
- Przeboju Jana Kiepury -" Ninon", kompozycji Bronisława Kapera i Waltera Jurmana (Adam Sobierajski).
Ostatnią pozycją programu był duet z operetki Franza Lehara "Wesoła wdówka" - oczywiście " Usta milczą , dusza śpiewa" i śpiewała również publiczność.
Gorącą, długotrwałą owacją na stojąco publiczność uprosiła bis, a była to pieśń Mario Lanzy "La Spagnola" (wykonana przez duet Iwona Socha i Adam Sobierajski).
Wieczór był wspaniały. I był to wspaniały finał projektu "Filharmonia w plenerze ". Prosimy o bis w przyszłym roku.

Tadeusz Stopiński

XVI Festiwal Muzyki Kameralnej Bravo Maestro – relacja

       Festiwal Muzyki Kameralnej Bravo Maestro Kąśna Dolna to wydarzenie zapoczątkowane w 1996 roku przez ówczesną dyrektor Centrum Paderewskiego Annę Knapik i światowej sławy skrzypka Vadima Brodskiego, które od zarania przyciągało największe osobowości polskiej kameralistyki.
       Przez ponad dwadzieścia lat odbywał się w cyklu dwuletnim – naprzemiennie z Festiwalem Mistrzowskie Wieczory w Kąśnej. Od 2018 roku wydarzenie ma miejsce co roku – tradycyjnie w ostatnie wakacyjne dni sierpnia.

        Trzy wspaniałe koncerty złożyły się na 16. edycję Festiwalu Bravo Maestro, który odbył się od 26 do 28 sierpnia 2022 roku. Organizatorem tego wydarzenia jest Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej, kierowane przez pana Łukasza Gaja.
        Festiwal zainaugurował mistrzowski recital Małgorzaty Walewskiej, który na długo pozostanie w pamięci i sercach publiczności. Solistce znakomicie towarzyszył Taras Hlushko, świetny ukraiński pianista i kameralista.
Maestra Małgorzata Walewska to jedna z najznakomitszych polskich śpiewaczek, obdarzona przez naturę wspaniałym mezzosopranem, znana melomanom ponad 30 teatrów operowych, od Nowojorskiej Metropolitan Opera, teatry operowe USA, Meksyku po największe europejskie scen operowe m.in. Londynu, Berlina, Mediolanu, Wiednia, Madrytu, Lizbony Zurichu, Monachium. Solistka Teatru Wielkiego Opery Narodowej w Warszawie.
Jest dyrektorem artystycznym Międzynarodowego Festiwalu i Konkursu Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu.
        Cudownie zabrzmiała w piątkowy wieczór rozpoczynająca recital Pieśń wieczorna Stanisława Moniuszki, a później kolejne dzieła liryki wokalnej: Fryderyka Chopina, Mieczysława Karłowicza, Stanisława Niewiadomskiego i oczywiście Ignacego Jana Paderewskiego. W planowanej części koncertu znalazły się także dwie arie z oper Stanisława Moniuszki – aria Cześnikowej Z tamtej strony Powiśla z opery Straszny dwór oraz aria Jak będę królową z opery Rokiczana.
Po każdym utworze rozlegały się gorące brawa. Wieczór zakończył się długotrwałą owacją na stojąco.
W podziękowaniu za to ciepłe przyjęcie Maestra ofiarowała nam rzadko wykonywaną arię Królowej Bony z opery Zygmunt August.Tadeusza Joteyki.

Bravo Maestro Małgorzata Walewska 1
        Miałam wielką przyjemność przeprowadzić z panią Małgorzatą Walewską wywiad kilka dni przed koncertem inaugurującym Festiwal Bravo Maestro i na pytanie, czy Artystka była kiedyś w Kąśnej Dolnej, odpowiedziała: „Nigdy nie byłam w Kąśnej Dolnej, ale mam wielki sentyment do patrona festiwalu, Ignacego Jana Paderewskiego. Konkretnie do Manru, jedynej opery, jaką skomponował. Specjalnie dla Państwa, w hołdzie naszemu Wielkiemu Polakowi nauczyłam się jego pieśni Gdy ostatnia róża zwiędła. Pierwszym człowiekiem, który chciał mnie zaprosić na festiwal Bravo Maestro, był mój kolega z programu Twoja Twarz Brzmi Znajomo, nieżyjący już Paweł Królikowski. Opowiadał z pasją o tym miejscu i o ludziach, którzy tam pracują. Nie mogę się doczekać spotkania z Państwem”.
       Po koncercie poprosiłam panią Małgorzatę Walewską o podpisanie wydanej niedawno autobiograficznej książki Moja twarz brzmi znajomo, Artystka mówiła, że jest zachwycona tym miejscem: dworem, jego otoczeniem, Salą Koncertową Stodoła, świetną organizacją festiwalu i przyjęciem przez gospodarzy oraz przez publiczność. Miło było usłyszeć, że z radością powróci do Kąśnej Dolnej.

Bravo Maestro Małgorzata Walewska

                                                     Od lewej: pianista Taras Hlushko, Małgorzata Walwska dziękująca publiczności za gorące przyjęcie i Łukasz Gaj, dyrektor Centrum Paderewskiego w Kąśnerj Dolnej

          W sobotę 27 sierpnia wykonane zostało w Sali Koncertowej Stodoła najsłynniejsze dzieło Carla Orffa – kantata sceniczna Carmina Burana w opracowaniu na głosy solowe, chór, dwa fortepiany i zespół instrumentów perkusyjnych.
Wykonawcami byli:
Ewelina Szybilska – sopran;
Adam Sobierajski – tenor;
Jacek Jaskuła – baryton;
Mirella Malorny – fortepian;
Grzegorz Biegas – fortepian;
Chór Opery Śląskiej w Bytomiu.
Całość zza pulpitu prowadził Maciej Tomasiewicz.

        Tuż przed koncertem miałam okazję rozmawiać z panem Łukaszem Goikiem – dyrektorem Opery Śląskiej w Bytomiu. Ostatnio Opera Śląska w Bytomiu bardzo często występuje poza swoją siedzibą. Dzisiaj spotykamy się w miejscu, które kiedyś było własnością Ignacego Jana Paderewskiego.
         - Zgadza się. W związku z planowanym i odbywającym się remontem oraz wielką przebudową naszej sceny, czyli serca teatru, musimy podróżować.
Podróżujemy nie tylko po naszym województwie, po całej Polsce, ale też i po świecie. Niedawno wróciliśmy z prestiżowego festiwalu Dni Opery w Estonii, które odbywają się na wyspie Saarema, prezentowaliśmy przez kilka dni nasze spektakle – m.in. Romea i Julię Gounoda, Traviatę Verdiego, ale też repertuar polski – operę Flis Moniuszki, Requiem Mozarta, Koncert galowy. Niesamowite miejsce, niesamowite emocje i czas. Byliśmy bardzo gorąco przyjmowani przez tamtejszą publiczność. Nasi artyści byli również podziwiani przez Prezydenta Estonii, Ministra Kultury, była Prezydent Estonii, a przede wszystkim na każdym naszym spektaklu było blisko 2 tysiące widzów. Przez te kilka dni 13 tysięcy osób zobaczyło nasze spektakle. Na każdym naszym występie obecny był Ambasador Polski pan Grzegorz Kozłowski wraz z małżonką. To nas dodatkowo nobilitowało. Okazało się, że nie znamy zbyt dobrze Estonii, a jest to kraj, który bardzo hołduje operze i kultura w tym kraju jest na najwyższym poziomie.
W Bytomiu występujemy w naszej Sali Koncertowej im. Adama Didura.
         Czas remontu pożytkujemy na to, żeby publiczność mogła nas oglądać w różnych miejscach naszego kraju i występujemy aż na ośmiu festiwalach. Przed nami jeszcze Festiwal Bravo Maestro w Kąśnej Dolnej, gdzie prezentujemy kantatę sceniczną Carmina Burana Carla Orffa. W nieco innej wersji niż zna ten utwór nasza śląska publiczność. Niedługo będziemy w Sanoku na Festiwalu im. Adama Didura i tam pokażemy Jaskółkę Pucciniego (naszą ostatnią premierę) oraz operetkę Zemsta nietoperza Straussa. Później można będzie Operę Śląską usłyszeć na Bydgoskim Festiwalu Operowym i w Mościcach na Festiwalu Baletowym.
Natomiast na inaugurację sezonu mogę Państwa zaprosić już 10 września do Pałacu Kultury Zagłębia w Dąbrowie Górniczej na spektakl opery Romeo i Julia. W głównych rolach wystąpią Andrzej Lampert i Ewelina Szybilska.

         Czy już wykonywaliście Carmina Burana w takiej wersji, jak zabrzmi dzisiaj?
         - Nigdy, w tej wersji jest to nasza prapremiera. Pomysł i zaproszenie otrzymaliśmy od pana Łukasza Gaja, dyrektora Centrum Paderewskiego. Dla naszego chóru będzie to także pierwsze wykonanie w takiej wersji. Soliści Ewelina Szybilska i Adam Sobierajski są naszymi etatowymi solistami oraz gościnnie śpiewać będzie Jacek Jaskuła, a dyrygować będzie nasz dyrygent Maciej Tomasiewicz.
         Planujemy powtórzyć ten spektakl w listopadzie, w naszej Sali im. Adama Didura.
Cieszymy się z zaproszenia do Kąśnej Dolnej, bo Festiwal Bravo Maestro jest na bardzo wysokim poziomie artystycznym. Ciągle wspominamy jeszcze gorące przyjęcie naszej Łucji z Lammermoor, prezentowanej na tej scenie oraz wcześniejszy Straszny dwór. Wszystkie spotkania z tutejszą publicznością nasi artyści i my wspominamy bardzo ciepło.

Bravo Maestro Carmina Burana dyrygent i soliści

                     Od lewej na pierwszym planie: Maciej Tomasiewicz - dyrygent, Ewelina Szybilska - sopran, Adam Sobierajski - tenor, Jacek Jaskuła - baryton

       Należy jeszcze dodać, że Carmina Burana jest romantyczną stylizacją muzyki średniowiecza. Kompozytor oparł się na średniowiecznych tekstach moralizatorskich, miłosnych i biesiadnych
Kantata cieszy się powodzeniem nie tylko teatrów operowych czy sal koncertowych, podejmujących jej inscenizację, muzykę Orffa wykorzystuje się w filmach i reklamach. Inspiracje z niej czerpały też zespoły metalowe oraz gwiazdy popu.
       Jak już wspomniałam, w Kąśnej nie było orkiestry symfonicznej, jej rola przypadła dwóm fortepianom oraz zespołowi 6 perkusistów. Mirella Malorny oraz Grzegorz Biegas doskonale wywiązali z tych zadań. To nie tylko pedagodzy Akademii Muzycznej w Katowicach, ale też doskonali kameraliści.
       Doborowy był też zestaw wokalistów. Carl Orff solistom "zafundował" karkołomne frazy. Ewelina Szybilska urzekała nie tylko wspaniałym głosem we wszystkich rejestrach, ale też urodą. Świetnie wykonał bardzo trudną i długą partię barytonową Jacek Jaskuła, a z partią tenorową bardzo dobrze poradził sobie Adam Sobierajski.
        Jednak główny ciężar spoczął na członkach Chóru Opery Śląskiej. Byli znakomici i gorące owacje zarówno dla chórzystów, jak też kierownika Chóru Krystyny Krzyżanowskiej-Łobody były w pełni zasłużone.
Doskonale całość spektaklu poprowadził młody dyrygent Maciej Tomasiewicz, był perfekcyjny od pierwszej do ostatniej nuty.
Słowo o kompozytorze i treści poszczególnych części utworu przekazała jak zawsze doskonała Regina Gowarzewska.
Publiczność zgotowała solistom, Chórowi, pianistom i dyrygentowi zasłużoną, długotrwałą owację na stojąco.

Bravo Maestro Carmina Burana Chór

                                                                                                               Chór Opery Ślaskiej w Bytomiuna estradzie Sali Koncertowej Stodoła w Kąśnej Dolnej

        Pani Mirella Malorny, z którą spotkałam się po koncercie, często zapraszana jest przez organizatorów festiwali w Kąśnej Dolnej do wykonania partii orkiestry na fortepianie albo towarzyszy solistom. Jestem przekonana, że to miejsce jest dla Pani wyjątkowe, do którego z radością Pani przyjeżdża.
        - To prawda. Jest to dla mnie wyjątkowe miejsce i mam wiele cudownych wspomnień z nim związanych. Często występuję tu w charakterze pianisty imitującego orkiestrę albo towarzyszącego solistom podczas koncertów.
Zawsze spotykam tutaj wspaniałych muzyków, z którymi bardzo przyjemnie się pracuje, a to wpływa na mnie bardzo inspirująco.
        Atmosfera tego miejsca jest niezwykła, bo pomimo, że dużo pracujemy, aby wykonać wszystko jak najlepiej, jak tylko możemy, to nie czujemy tego wielkiego wysiłku. Jesteśmy zrelaksowani i czerpiemy ogromną przyjemność z grania. Tutaj wydaje nam się, że czas się zatrzymał, ustaje pęd dnia codziennego i można się skupić na muzykowaniu.

        Tym razem wystąpiła Pani z drugim świetnym pianistą i podziwiałam Waszą współpracę, bo wszystko zabrzmiało idealnie. Wymagało to chyba wielkiego skupienia.
        - Tym drugim pianistą był profesor Grzegorz Biegas. Spotkaliśmy się na kilku próbach w Akademii Muzycznej w Katowicach, mieliśmy także próbę z zespołem perkusistów, solistami, chórem i dyrygentem. Trzeba było trochę czasu poświęcić na przygotowania, ponieważ nie można było się koncentrować tylko na sobie i na towarzyszeniu solistom, tylko musieliśmy współgrać razem z panem Profesorem, z zespołem perkusistów oraz z chórem i z solistami. Wymagało to wielkiej koncentracji, ale było to bardzo przyjemne doświadczenie. Sala Koncertowa Stodoła ma wspaniałą akustykę. Trzeba podkreślić, że mieliśmy do dyspozycji dwa znakomite fortepiany marki Fazioli. Pan dyrektor Łukasz Gaj stwarza nam komfortowe warunki. Przez lata obserwujemy rozwój tego miejsca, podziwiamy, jak wszystko wypiękniało, poczynając od Sali Koncertowej Stodoła, Dworku Ignacego Jana Paderewskiego, i całe otoczenie. To wszystko sprawia, że te koncerty są zawsze niezwykle przyjemne.
        Występowali tutaj od lat najwięksi artyści i ja zawsze czuję pokorę i odpowiedzialność, bo jestem w miejscu, które było świadkiem wspaniałych koncertów z najwyższej półki. Granie tutaj jest ogromnym wyróżnieniem i wielką przyjemnością, ale także wiąże się z odpowiedzialnością. Zawsze wracam tu z największą przyjemnością.

Bravo Maestro Mirella Malorny

                                                                                                                Przy fortepianie Mirella Malorny

        Ostatnim koncertem w ramach XVI Festiwalu Muzyki Kameralnej Bravo Maestro był tradycyjnie Maraton Muzyczny. Relację z tego wspaniałego wydarzenia rozpocznę od rozmowy z panem Klaudiuszem Baranem, znakomitym akordeonistą, bandoneonistą, profesorem sztuk muzycznych, od 2016 rektorem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie.
Od kilku, może nawet kilkunastu lat spotykamy się każdego roku w Kąśnej Dolnej.

        - W tym roku jestem w Kąśnej Dolnej po raz dwudziesty, bo pierwszy raz byłem tutaj w 2002 roku, to już nawet trochę więcej niż kilka. Chcę powiedzieć, że uwielbiam tu przyjeżdżać, ponieważ panuje tutaj znakomita atmosfera, spotykają się artyści z różnych obszarów i stylistyk, aby razem wystąpić. Koncert maratonowy jest czasami połączeniem „ognia z wodą”. Zdarza się, że czasami gdzieś indziej współpracujemy, ale w tak licznym gronie jesteśmy tylko tutaj. To jest też wyjątkowe dla nas i tego miejsca. Tegoroczny maraton wypełni muzyka filmowa, program będzie bardzo urozmaicony i mam nadzieję, że spodoba się publiczności.

        Ostatnie godziny przed Maratonem Muzycznym spędzacie na wytężonej pracy.
        - Te przygotowania trwają trochę dłużej, bo spotykamy się wcześniej i pracujemy także koncepcyjnie. Planujemy ten program, żeby on był nie tylko różnorodny, ale także ciekawy. Często się staramy pogodzić nietypowe zestawienie instrumentalne i do tej pory nam się to udawało. Mam nadzieję, że także dzisiaj publiczność będzie zadowolona.

Bravo Maestro Maraton Muzyczny Klaudiusz Baran

                                                                                                               Klaudiusz Baran podczas Maratonu Muzycznego

        Tegoroczny Maraton rozpoczął się występem Yehudi Prokopowicza - laureata Konkursu o Nagrodę im. Anny Knapik w ramach Festiwalu Tydzień Talentów 2022. W jego wykonaniu wysłuchaliśmy Mazurka a - moll op.17 nr 4 Fryderyka Chopina. Utwór ten wykorzystany został w filmie Błękitna nuta. Ten młody pianista wystąpił w dalszej części wieczoru, wykonując Etiudę c - moll Rewolucyjną op.10 nr 12. Fryderyka Chopina. Etiuda c-moll op. 10 wykorzystana została również w filmie Błękitna nuta.
Wykonawcami pozostałych dwudziestu utworów byli znakomici mistrzowie:
Katarzyna Duda – skrzypce;
Joanna Monachowicz – obój;
Janusz Wawrowski – skrzypce;
Michał Zaborski – altówka;
Karol Marianowski – wiolonczela;
Robert Morawski – fortepian;
Klaudiusz Baran – akordeon i bandoneon.

        Trudno wymienić tytuły wszystkich utworów oraz filmy, z których pochodzą, a które złożyły się na program koncertu w bardzo ciekawych aranżacjach, przygotowanych specjalnie na ten wieczór.
W koncercie, który trwał ponad trzy godziny, usłyszeliśmy kompozycje: Wojciecha Kilara, Astora Piazzolli, Andrzeja Trzaskowskiego, Arvo Parta, Marin Maraisa, Ludwiga van Beethovena, Waldemara Kazaneckiego, Fryderyka Chopina, Jerzego Petersburskiego, Michała Lorenca, Johna Williamsa, Yann Tiersena, Carlosa Gardela, Dariusza Górnioka, Ennio Moriccone, kompozycję duetu Jerry Bock/John Williams, a na zakończenie zawsze gorąco przyjmowany Czardasz Vittorio Montiego.
         Każdy wykonywany utwór był gorąco oklaskiwany, a na zakończenie wieczoru długo trwała owacja na stojąco. W ten sposób dziękowano za wspaniały wieczór Mistrzom, których nie można spotkać występujących razem na jednej estradzie.

        Po koncercie poprosiłam o chwilę rozmowy wspaniałą skrzypaczkę, panią Katarzynę Dudę. Chcę podziękować za wspaniały wieczór, który dla wykonawców był bardzo wymagający, ale dzięki Waszym wspaniałym kreacjom zakończenie Festiwalu Bravo Maestro było wyjątkowe pod każdym względem.
        - Co roku spotykamy się w podobnym składzie i to jest dla mnie osobiście uwieńczenie sezonu artystycznego i jednocześnie początek następnego. Jest to jeden z najważniejszych emocjonalnie i najbardziej wyczekiwanych przeze mnie koncertów w przeciągu roku.
Spotykamy tutaj wyrafinowaną publiczność, która wie, na co przychodzi i reaguje niezwykle spontanicznie. Nasz przekaz podczas gry odbierany jest cudownie. Tak ogromnej żarliwości próżno szukać gdzie indziej.
Od kilku lat jestem zapraszana na ten koncert co roku i to jest powód do dumy. Uważam, że mam wielkie szczęście.

        Rozmawiamy po koncercie, a wiem, że od rana trwały próby, była jedynie przerwa na obiad, a później już trzeba było przygotować się do występu. Nie miała Pani czasu chyba nawet na krótki spacer.
        - Niestety, dzisiaj nie miałam czasu, ale jutro wstanę rano i na pewno uda mi się skorzystać z niezwykłych uroków parku Mistrza Paderewskiego.
Centrum Paderewskiego, pan dyrektor Łukasz Gaj, pani Anna Podkościelna-Cyz i wszyscy, którzy nas tutaj goszczą, są ludźmi niezwykłymi. Takiej gościnności, atmosfery, profesjonalizmu próżno szukać gdzie indziej. Myślę, że mogę powiedzieć w imieniu wszystkich muzyków, którzy tu przyjeżdżają – to jest miejsce zaczarowane, to jest miejsce domowe, różniące się od innych, czekające na wykonawców i muzykę.
Reklamując koncert finałowy, czyli Maraton Muzyczny na festiwalu Bravo Maestro, na swoich portalach społecznościowych zawsze piszę, że jest to święto muzyki.

        Dzisiaj święto muzyki było przede wszystkim dla publiczności, a maraton był dla wykonawców i organizatorów sceny.
        - To prawda. Proszę też docenić, jak panowie doskonale wiedzieli, co nam jest potrzebne i jak szybko, sprawnie i inteligentnym sposobem działają, aby przerwy pomiędzy utworami były jak najkrótsze. Koncert po prostu płynie...

        Tak faktycznie było. Dziękuję za cudowne kreacje muzyczne, dziękuję za rozmowę i mam nadzieję, że niedługo będzie okazja do ponownego spotkania.
        - Ja również bardzo dziękuje i do zobaczenia.

Bravo Maestro Maraton Muzyczny Katarzyna Duda

                                                                                                                 Katarzyna Duda - skrzypce

       Na zakończenie jeszcze jedna krótka rozmowa z osobą, która o muzyce wie prawie wszystko i znakomicie przybliża publiczności utwory oraz ich wykonawców. Jest to pani Regina Gowarzewska, która podobnie jak w latach ubiegłych, w czasie festiwalu Bravo Maestro, była naszym przewodnikiem. Pani Regina potrafi także zwrócić uwagę publiczności na wagę i urodę tego miejsca, bo sama bardzo je kocha.
        - Nie wyobrażam sobie końca wakacji bez pobytu w Kąśnej Dolnej, bez odbywających się tu koncertów, bez spotkań z artystami, którzy tutaj przyjeżdżają, bo jednak wielu z nich występuje tu często – szczególnie jeśli chodzi o Maraton Muzyczny, bez publiczności, którą już znam. Poza tym uwielbiam to miejsce. W tej ciszy, w tym spokoju, w tym pięknym otoczeniu odpoczywam. Uwielbiam tu przyjeżdżać.

        Pewnie jest trochę czasu na odpoczynek, ale ma Pani także sporo pracy w czasie wieczornych koncertów, a przecież wiadomo, że jak się prowadzi koncert, to trzeba być na próbie. Sam program nie wystarcza.
         - Zawsze się trzeba pouczyć, przygotować, żeby nie zawieźć publiczności, bo jednak wysoki poziom jest od wszystkich wymagany. Oczywiście, że praca jest bardzo ważna, ale zawsze znajduję czas, żeby pójść na wycieczkę czy na spacer. To jest wyjątkowe miejsce, w którym można połączyć relaks z pracą.

         Wiadomo, że trzeba się bardzo dobrze przygotować, ale wielką sztuką jest poczucie czasu na estradzie. Pani zapowiedzi są zawsze ciekawe i nie za długie.
         - Nigdy nie potrafię powiedzieć, ile będzie trwała zapowiedź, ponieważ ja nie potrafię przygotować wcześniej całej zapowiedzi i jej wygłosić. Wcześniej zbieram pewne elementy, układam je sobie w głowie i nigdy nie potrafię powiedzieć, ile to będzie trwało, ale zawsze bardzo się staram, aby nie trwało za długo.

         Dlatego Panią tak cenię i podziwiam. Uważam, że publiczność jest w stanie słuchać słowa najwyżej przez pięć minut.
         - Później już kończy się uwaga. Zgadzam się z tym i dlatego staram się to wyważyć, żeby nie przykryć słowem tego, co jednak jest najważniejszą częścią koncertu, czyli muzyki.

         Sierpniowe festiwale Bravo Maestro prowadzi Pani każdego roku, ale czasami zdarzają się nadzwyczajne koncerty, o prowadzenie których także jest Pani proszona.
         - Tak i zawsze z wielką przyjemnością to robię. Jadąc ostatnio samochodem do Kąśnej, rozmawialiśmy z synem, iż tak się ułożyło zawodowo, że bardzo często przyjeżdżamy w ten rejon, czyli Kąśna Dolna, Krynica, Nowy Sącz, Rzeszów.
Tutaj najczęściej jestem zapraszana i pojawiam się na koncertach. Ten region wrósł w moją pracę, a ja już też wrosłam w ten region.

Bravo Maestro Maraton Muzyczny Regina Gowarzewska

                                                                                                                 Regina Gowarzewska podczas prowadzenia Maratonu Muzycznego w Kąśnej Dolnej

       Szanowni Państwo! XVI Festiwal Muzyki Kameralnej Bravo Maestro przeszedł już do historii, ale pozostały wspaniałe wspomnienia zarówno w sercach publiczności, jak i wykonawców koncertów. W najbliższych tygodniach postaram się powrócić do dłuższych rozmów ze znakomitymi wykonawcami, które z pewnością Państwa zainteresują. Zachęcam do odwiedzania wspaniałego miejsca, jakim jest Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej nie tylko wtedy, kiedy odbywają się koncerty.
Mam nadzieję, że najpóźniej za dziesięć miesięcy organizatorzy zapraszać będą na kolejną, równie ciekawą edycję festiwalu Bravo Maestro.

BRavo Maestro Maraton Muzyczny wszyscy wykonawcy 800

                 Wykonawcy Maratonu Muzycznego - od lewej: Janusz Wawrowski - skrzypce, Yehuda Prokopowicz - fortepian, Michał Zaborski - altówka, Robert Morawski - fortepian, Karol Marianowski - wiolonczela,  Klaudiusz Baran - akordeon / bandoneon, Joanna Monachowicz - obój, Katarzyna Duda - skrzypce, Regina Gowarzewska  - słowo o muzyce.

Wszystkie zdjęcia:. Kornelia Cygan / Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej

                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                                      Zofia Stopińska                                                                                                

Subskrybuj to źródło RSS