W Filharmonii Podkarpackiej będzie "Zemsta nietoperza"

Zofia Stopińska : Ze znakomitym dyrygentem panem Michałem Kocimskim rozmawiam w Filharmonii Podkarpackiej przed spektaklem operetki Zemsta nietoperza” – Johanna Straussa. Przygotował Pan do dzisiejszego występu „naszą” Orkiestrę, która bardzo rzadko uczestniczy w takich spektaklach i dlatego ciekawa jestem jak pracowaliście?

Michał Kocimski : Próby odbywały się w atmosferze przyjaźni. Jeśli miałem jakieś uwagi, czy prośby do orkiestry, to przekazywałem je konkretnie, bez budowania barokowych zdań, bo nie było na to czasu. Pracowaliśmy bardzo spokojnie ale konsekwentnie i dzięki temu udało nam się opanować bardzo trudny materiał, bo „Zemsta nietoperza” jest bardzo wymagającym materiałem, ponieważ w każdym takcie coś się dzieje i kontakt zespołu z dyrygentem jest bardzo ważny. Jeśli orkiestra nie zna dobrze materiału i musi kontrolować swoją partię, to kontakt między nami jest utrudniony i dlatego wyjaśnienie na spokojnie wszystkich elementów, wszystkich zawieszeń jest szalenie istotne. Musieliśmy to zrobić już na samym początku. Powiedzieliśmy, że orkiestra nie ma częstych kontaktów ze spektaklami operetkowymi, ale za to ma inne doświadczenie – potrafi doskonale akompaniować i spotkanie z solistami zmienia oblicze tego zespołu. Jestem bardzo zadowolony z przebiegu prób, bo taki materiał przygotowuje się w teatrze co najmniej dwa tygodnie w czasie intensywnych prób, a my przygotowaliśmy  wszystko w czasie trzech prób. Przed nami jeszcze próba generalna z solistami i wieczorem spektakl.

Z. S. : Wszyscy, którzy wybiorą się dzisiaj na „Zemstę nietoperza” do Filharmonii Podkarpackiej będą zadowoleni.

M. K. : Jestem pewien, że będą zadowoleni, bo „Zemsta nietoperza” jest spektaklem uniwersalnym - z fantastycznymi dialogami Tuwima - to jest spektakl ponadczasowy. Cieszę się, że publiczność rzeszowska będzie na nim, bo jest to najwyższa forma rozrywki.

Z. S. : Dyryguje Pan w Rzeszowie po raz pierwszy?

M. K. : Tak, jestem tu po raz pierwszy. Jestem pod wrażeniem akustyki waszej sali i bardzo żałuję, że u siebie w teatrze nie mam takiej akustyki. Musimy się wspomagać elektroniką i to nie jest dobre, natomiast tutaj gra się fantastycznie. Jestem przekonany, że wieczorem zobaczą państwo fantastyczny spektakl.

Z. S. : Jest Pan związany z łódzkim środowiskiem muzycznym?

M. K. : Jestem rodowitym Łodzianinem. Trochę podróżuję, ale cały czas wracam do Łodzi, bo tam pracuję. Obecnie jestem kierownikiem muzycznym Teatru Muzycznego w Łodzi. Cieszę się, że mam swój zespół w którym pielęgnuję dobrą atmosferę pracy. Dla mnie priorytetem jest, żeby każdego muzyka – instrumentalistę czy wokalistę , nie ma tutaj rozgraniczenia – wszystkich traktować identycznie, bo wszyscy pracujemy na wspólny sukces. Staram się aby w tym trudnym zawodzie i w tych trudnych czasach, wszyscy artyści przychodzili do pracy z przyjemnością. Artyści maja wychodzić z próby uśmiechnięci, a nie smutni i niezadowoleni.

Z. S. : Czekamy na piękny spektakl. Jest Pan w Rzeszowie po raz pierwszy i miejmy nadzieję nie ostatni. Bilety na „Zemstę nietoperza” w Rzeszowie, zostały sprzedane w ciągu trzech dni – może niedługo zechcecie powtórzyć w ten spektakl?

M. K. : Najtrudniejsze mamy już za sobą . Teraz zostaje nam tylko muzyka i to co wszyscy kochamy – chcemy dać dużo pozytywnych emocji publiczności. Jak trzeba będzie powtórzyć spektakl, nie trzeba nas będzie długo prosić. Ustalimy z organizatorami termin i przyjeżdżamy.

Dzisiaj, czyli 25 czerwca 2017 r. o godz. 18:00 w sali Filharmonii Podkarpackiej wystawiona zostanie „Zemsta nietoperza” – operetka w trzech aktach Johanna Straussa.

Wystąpią:

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej

Soliści Teatru Muzycznego w Łodzi

Aleksandra Wiwała

Andrzej Kostrzewski

Aleksandra Borkiewicz

Szymon Jędruch

Piotr Kowalczyk

Marcin Ciechowicz

Ziemek Wojtczak

Artyści Chóru Teatru Wielkiego w Łodzi

Dariusz Stachura – reżyseria

Michał Kocimski - dyrygent