SEONG-JIN CHO - THE WANDERER

„...nic tutaj nie jest na pokaz; liczy się tylko muzyka” (The Guardian)

· najnowszy solowy album Seong-Jin Cho “The Wanderer” ukazuje się 8 maja 2020 roku nakładem Deutsche Grammophon

· 25-letni pianista eksploruje trzy arcydzieła repertuaru pianistycznego – Fantazję „Wanderer” Schuberta, Sonatę h-moll Liszta oraz Sonatę Op. 1 Berga

· po docenionych przez krytyków nagraniach dzieł Debussy’ego (2017) i Mozarta (2018), Cho umieszcza muzykę Schuberta, swojego ulubionego kompozytora, w sercu nowego wydawnictwa

Romantyczny motyw wędrowca, wolnego ducha, podejmującego podróż w głąb siebie, przewija się przez najnowszy solowy album Seong-Jin Cho. Program albumu koreańskiego pianisty - muzycznego globtrotera - zawiera dwa arcydzieła XIX-wiecznego repertuaru – Fantazję „Wanderer” Schuberta i Sonatę fortepianową h-moll Liszta. Artysta prezentuje również Sonatę fortepianową Op. 1 Albana Berga, jednoczęściowe dzieło o niezwykłej intensywności.

Wszystkie trzy kompozycje wyłaniają się z prostego tematu lub melodycznego konturu, przekształcanego następnie w trakcie wędrówki poprzez wariacje, rozwinięcia i rozwiązania. „Ta muzyka spogląda w przyszłość i czerpie z przeszłości” - zauważa Seong-Jin Cho. „Fascynuje mnie zdolność tych kompozytorów do tworzenia wielkich dzieł z zaledwie kilku elementów. Sposób, w jaki rozwijają kompozycję z pojedynczego motywu, jest fascynujący. Co za kreatywność! Co za wyobraźnia!”

Fantazja C-dur D760, znana jest jako Fantazja „Wanderer” (Fantazja „Wędrowiec”), ponieważ cytuje z utworu kompozytora o tym tytule, Der Wanderer, pochodzącym z 1822 roku. Inwencja, zakres emocjonalny i wyzwania techniczne tego czteroczęściowego dzieła stawiają przed wykonawcami ogromne wymagania. „Należy szczególnie podkreślić znaczenie pierwszego słowa tytułu” - mówi Cho. „To dzieło czerpie przede wszystkim z fantazji, z wyobraźni, a więc z wolności twórczej.”

Sonata h-moll Liszta, ukończona w 1853 roku i poświęcona Robertowi Schumannowi, wstrząsnęła ówczesną publicznością swoją skalą symfoniczną i rewolucyjną, jednoczęściową formą. „Traktuje ona o życiu, miłości i śmierci, o Mefistofelesie i Fauście” - komentuje Seong-Jin Cho. „Widzę te trzydzieści minut muzyki jako cykl życia, z kulminacją w punkcie centralnym kompozycji. Granie Liszta jest jak wejście w stan ekstazy.”

Sonata fortepianowa Berga, również h-moll, powstała ze szkiców wykonanych podczas jego studiów nad kompozycją u Arnolda Schoenberga, i została ukończona w 1909 roku. Cho po raz pierwszy odkrył ten utwór jako nastolatek dzięki nagraniu Glenna Goulda, po czym przestudiował dogłębnie jego formę i treść. „Każdy szczegół jest tu doskonale dopracowany”- zauważa pianista - „znajdujemy tu echa Wagnera, odniesienia do stylu Beethovena, a nawet do francuskiego impresjonizmu.”

Od czasu wygrania Międzynarodowego Konkursu Pianistycznego im. Fryderyka Chopina w 2015 roku, jednego z najbardziej prestiżowych wyróżnień dla młodych artystów, Seong-Jin Cho koncertuje na największych światowych scenach. Jego debiutancki album wydany nakładem Deutsche Grammophon, który ukazał się w ciągu kilku dni po zwycięstwie w Konkursie Chopinowskim, znalazł się na 1. miejscu najlepszych albumów pop w Korei Południowej, i stworzył podwaliny pod jego obecny status supergwiazdy w Azji. The Wanderer ukazuje się po docenionych przez krytykę nagraniach dzieł Mozarta i Debussy’ego, zachwalanych przez dziennik Daily Telegraph za uchwycenie „tej wyjątkowej kombinacji wzniosłości, lśnienia geniuszu i gwałtownej pasji Debussy’ego”.

Cho przeniósł się do Europy osiem lat temu, by kształcić się pod okiem Michela Béroffa w Konserwatorium Paryskim, i mieszka w Berlinie od 2017 roku. Jednak jako artysta cieszący się dużym zainteresowaniem na całym świecie, czuje się komfortowo z wędrownym życiem koncertującego pianisty.

„Mój dom jest gdziekolwiek się znajduję”- mówi artysta. „Czasem po koncertach, jeśli mam czas, wybieram się do muzeum. Uwielbiam również korzystać z transportu publicznego, autobusu czy tramwaju, albo spacerować, odkrywając lokalną architekturę i chodzić do miejsc, takich jak kawiarnie i bary, by napić się kawy czy piwa, obserwować ludzi i poczuć atmosferę miejsca. Ale potrzebuję też ciszy i, podobnie jak Schubert, muszę odbywać krótkie odosobnienia w świecie przyrody, by zregenerować siły i odzyskać równowagę duchową.”