Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Koncert pasyjny - Misterium Męki Pańskiej

Chór Nauczycielski „Akord” ZNP i SCK, Chór Młodzieżowy II Liceum Ogólnokształcącego oraz Chór Parafialny „Gaudete” zaśpiewają w koncercie pasyjnym Misterium Męki Pańskiej. Biblijna Droga Krzyżowa wg Jana Pawła II”.

Muzycznie dopełni koncert organista Michał Gawle, a za słowo odpowiedzialny będzie Jerzy Skrzypczak.

Chórzystów poprowadzą: chór II LO - Agnieszka Straż, „Akord” - Grzegorz Oliwa, „Gaudete” - ks. Piotr Plata.

Koncert odbędzie się 26 marca (niedziela) o godz. 15.40 w kościele pw. Trójcy Przenajświętszej (os. Smoczka”.

Zapraszamy!

plakat wielkopostny internet

62. MUZYCZNY FESTIWAL W ŁAŃCUCIE

6 MAJA - 4 CZERWCA 2023

62. Muzyczny Festiwal w Łańcucie


Bardzo interesująco zapowiada się tegoroczny Muzyczny Festiwal w Łańcucie, który odbędzie się od 6 maja do 4 czerwca. Podczas 13. wieczorów tego prestiżowego wydarzenia kulturalnego wystąpią znakomici artyści z Polski i świata - m.in.: Artur Ruciński, polski baryton gorąco oklaskiwany na największych scenach operowych na świecie, urodzona w Osace Hina Maeda, zwyciężczyni 16. Międzynarodowego Konkursu Skrzypcowego im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu, renomowane Berlin Piano Trio, francuski zespół La Chapelle Harmonique, rumuński pianista Mihai Diaconescu, czy mieszkająca w Londynie piosenkarka i autorka piosenek Tanita Tikaram.
Koncerty tegorocznej edycji zainteresują z pewnością nie tylko melomanów, bowiem organizatorzy proponują między innymi także: spektakl teatralny, muzykę skomponowaną dla potrzeb filmu oraz koncert piosenek popowo-folkowych.
Podobnie jak w latach ubiegłych koncerty odbywać się będą w Muzeum Zamku w Łańcucie i w Filharmonii Podkarpackiej.

W Sali Balowej Zamku w Łańcucie:

6 maja (sobota), godz. 19.00, na inaugurację Festiwalu, wystawiona zostanie opera La serva padrona (Służąca panią) Giovanniego Battisty Pergolesiego, według libretta Gennara Antonia Federica. Wykonawcami będą artyści Polskiej Opery Królewskiej. Wystąpią soliści: Aleksandra Klimczak (Serpina), Paweł Michalczuk (Uberto), Rafał Karnicki (Vespone I), Jerzy Klonowski (Vespone II) i Maciej Jan Kraśniewski (Vespone III) oraz Zespół Instrumentów Dawnych Polskiej Opery Królewskiej Capella Regia Polona pod dyrekcją Krzysztofa Garstki. Reżyseria: Jitka Stokalska, scenografia: Marlena Skoneczko.
W tym samym wykonaniu spektakl La serwa padrona zostanie powtórzony 7 maja (niedziela) o godz. 19.00.

13 maja (sobota), godz. 19.00 gościć będzie renomowane Berlin Piano Trio, które tworzą: Nikolaus Resa – fortepian, Krzysztof Polonek – skrzypce, Katarzyna Polonek – wiolonczela.
Program wypełnią tria fortepianowe J. Haydna, F Mendelssohna i M. Regera.

20 maja (sobota), godz. 19:00, rozpocznie się koncert zatytułowany „In Vino Musica” w wykonaniu La Chapelle Harmonique. Jest to znakomity zespół wokalno-instrumentalny z Paryża, grający na instrumentach historycznych, specjalizujący się w wykonawstwie muzyki renesansu i baroku. W Łańcucie zabrzmią fragmenty obszernych dzieł takich twórców jak: M. Marias, J. B. Lully, J. B. de Boismortier, J. Arcadelt, J. P. Rameau.

21 maja (niedziela), godz. 19:00 z recitalem wystąpi China Maedea, urodzona w Osace rewelacyjna młoda skrzypaczka, m.in. laureatka I nagrody w 16. Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu oraz I nagrody i nagrody publiczności w Tokyo Music Competition. Przy fortepianie zasiądzie polski pianista Michał Francuz, a program wypełnią m.in. utwory: J. S. Bacha, W.A. Mozarta i H. Wieniawskiego.

28 maja (niedziela) o godz. 19:00 rozpocznie się spektakl teatralny „Pani Pylińska i sekret Chopina” - Erica-Emmanuela Schmitta w reżyserii Roberta Glińskiego. Jest to ciekawa opowieść o francuskim studencie, który uczy się grać na fortepianie u intrygującej nauczycielki z Polski. Wystąpią znani aktorzy Joanna Żółkowska, Paulina Holtz i Kacper Kuszewski, a utwory Chopina wykona Lena Ledoff.

4 czerwca 2023r. (niedziela) godz. 19:00 na Finał 62. Muzycznego Festiwalu w Łańcucie, który dzięki wspaniałym wykonawcom i najpiękniejszym ariom operowym, będzie wielkim wydarzeniem tegorocznej edycji. Wystąpią: Artur Ruciński - baryton, polski śpiewak występujący na największych scenach operowych świata, Guiomar Cantó - sopran, utalentowana śpiewaczka młodego pokolenia i Francesco Bottigliero – fortepian. Ostatni wieczór w Sali Balowej wypełnią arie z oper m.in.: W. A. Mozarta G. Donizettiego, P. Masacagniego, S. Moniuszki, Ch. Gounoda i G. Verdiego.

W Filharmonii Podkarpackiej:

14 maja (niedziela), godz. 19:00 sala koncertowa
Pierwszym z festiwalowych wydarzeń w Rzeszowie będzie jedno z najlepszych dzieł Gioacchino Rossiniego - opera Kopciuszek. Jej treść jest osnuta na tle znanej bajki, z tym jednak, że została przeniesiona ze sfery baśniowo-fantastycznej na grunt realny i wyposażona w wyraźne akcenty satyryczne.
Wystąpią: Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej pod batutą Rafała Jacka Delekty, wykonawcami partii solowych będą: Daria Proszek – mezzosopran, Jacek Ozimkowski (bas), Julia Surushkina (sopran), Julia Malik (sopran), Pablo Cameselle (tenor), Ludovik Kendi (baryton), Sebastian Marszałowicz (bas). Anna Zwiefka – reżyseria, kostiumy, Kamila Sudoł – scenografia, Wioletta Suska – ruch sceniczny

17 maja (środa), godz. 19:00, sala kameralna
Koncert The Nazareth College Chamber Singers poprowadzi Eric Rubinstein, partie solowe śpiewać będzie Jessica Ann Best - mezzosopran, a przy fortepianie zasiądzie Sarah Rhee-Tirré. W programie arie z oper Mozarta i Rossiniego, będą także fragmenty musicali i piosenki z filmów. Działalność amerykańskiego zespołu i niezwykle różnorodny program przybliży publiczności Zbigniew Granat.

19 maja (piątek), godz. 19:00, sala koncertowa
W koncercie zatytułowanym ”Opera Meets Broadway” wykonawcy, a szczególnie soliści popiszą się wszechstronnymi umiejętnościami, bowiem w programie znajdą się arie i duety z najsłynniejszych oper, operetek i musicali oraz melodie z filmów i rewii.
Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej wystąpi pod batutą jej pierwszego dyrygenta Davida Giméneza (Hiszpania), a solistami będą Diana Tugui – sopran (Rumunia) i Charles Castronovo – tenor (USA).

26 maja (piątek), godz. 19:00 sala koncertowa
Wykonawcami koncertu symfonicznego będą Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej, Noam Zur – dyrygent (Izrael), Mihai Diaconescu – fortepian (Rumunia)
W programie dzieła W. A. Mozarta i R. Schumanna

27 maja (sobota), godz. 19:00 sala koncertowa
Ten wieczór wypełni Tanita Tikaram - zamieszkała w Londynie piosenkarka i autorka piosenek popowo-folkowych, wielokrotnie nagradzana, ciesząca się od lat popularnością po obu stronach Atlantyku, ceniona przez krytyków i gorąco oklaskiwana przez publiczność. Artystka wystąpi z towarzyszeniem zespołu.

3 czerwca (sobota), godz. 19:00 sala koncertowa
Discovery & Movie - niezwykły projekt muzyczny Pawła Steczka, kompozytora, pianisty, akordeonisty, a towarzyszyć mu będzie zespół w składzie: Piotr Steczek – skrzypce, orientalne instrumenty dęte, Paweł Stankiewicz – gitary, Kosma Kalamarz – bas i Łukasz Kurek – perkusja oraz Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej i znany wszystkim tembr głosu Krystyny Czubówny. Wykonawcy „opowiedzą” o tajemnicach skrywanych przez Morze Czerwone, a usłyszymy utwory, które skomponowane zostały specjalnie dla Discovery Channel do serialu „Flota Duchów”.

Dokładne programy koncertów, informacje o wykonawcach i rezerwacje biletów znaleźć można na stronie Festiwalu www.filharmonia.rzeszow.pl

Od początku organizatorem tego prestiżowego święta muzyki, przyciągającego nie tylko polskich melomanów, jest Filharmonia Podkarpacka, a największy wkład w rozwijającą się formułę i poziom artystyczny festiwalu mieli długoletni dyrektorzy: Janusz Ambros (od 1961 roku), Bogusław Kaczyński (od 1981 roku), Wergiliusz Gołąbek (od 1991 roku), a od 2008 roku dyrektorem Muzycznego Festiwalu w Łańcucie jest prof. Marta Wierzbieniec.

Opracowanie – Zofia Stopińska

MFŁ Program 2 25 800

STRZYŻÓW – Koncert wokalno – instrumentalny, w ramach projektu PRZESTRZEŃ OTWARTA DLA MUZYKI

21 marca 2023r., wtorek, godz. 18:00
Państwowa Szkoła Muzyczna w Strzyżowie, ul. Mostowa 20

Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej
SŁAWOMIR CHRZANOWSKI – dyrygent

oraz Laureaci Międzynarodowego Konkursu Wokalnego ARS ET GLORIA 2021:
Sylwia Ziółkowska – sopran
Dominika Noskiewicz – mezzosopran
Piotr Kalina – tenor
Stanisław Napierała – tenor
Daniel Oktawian Piotrowski – kontratenor

ksiądz profesor PAWEŁ SOBIERAJSKI – prowadzenie koncertu

koncert realizowany w ramach projektu „Przestrzeń otwarta dla muzyki”

 

 

POLEGŁYM W OBRONIE UKRAINY – koncert FILHARMONII POMORSKIEJ

2 kwietnia 2023r., niedziela, godz. 17:00
SALA KONCERTOWA FILHARMONII PODKARPACKIEJ

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII POMORSKIEJ W BYDGOSZCZY
CHÓR SINGAKADEMIE FRANKFURT (ODER)
CHÓR KAMERALNY AKADEMII MUZYCZNEJ W BYDGOSZCZY
RUDOLF TIERSCH – dyrygent
MARTINA RÜPING – sopran
ANNA LUBAŃSKA – alt
ADAM ZDUNIKOWSKI – tenor
ARTUR JANDA – bas
MAGDALENA FILIPSKA, JUSTYNA NAREWSKA – przygotowanie Chóru Kameralnego AMFN w Bydgoszczy

W programie:
A. Dvořák – Stabat Mater

Koszt udziału: 20 zł

Średniowieczna sekwencja Stabat Mater Dolorosa (Stała Matka Bolejąca) nawiązuje do motywu męki Jezusa i przedstawia trwanie Matki Bożej pod krzyżem. Jej głęboka wymowa sprawiła, że była i jest niewyczerpanym źródłem inspiracji. Muzykę do niej stworzyli m.in. Palestrina, Vivaldi, Pergolesi, Haydn, Schubert, Rossini, Verdi, Poulenc, Szymanowski i Penderecki.

Antonin Dvořák przystąpił do komponowania Stabat Mater zaraz po tym, jak dowiedział się o śmierci córki, w 1875 roku. Przerwaną pracę podjął jesienią 1877 roku, gdy okrutny los ponownie doświadczył go odejściem dwojga kolejnych dzieci. Stworzył najbardziej rozbudowane opracowanie Maryjnego hymnu w całej muzycznej literaturze – pełne skupienia, czułości, o kontemplacyjnym charakterze.

To trzeci koncert w ramach wspólnej trasy zaprzyjaźnionych zespołów, współpracujących ze sobą od wielu lat: Orkiestry Symfonicznej FP i Chóru Singakademie Frankfurt (Oder), do których w tym roku dołączy również Chór Kameralny Akademii Muzycznej w Bydgoszczy.

Zadanie dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego oraz budżetu Samorządu Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

XVII Ogólnopolski Konkurs Młodych Instrumentalistów im. Stefanii Woytowicz

Jasielski Dom Kultury oraz Państwowa Szkoła Muzyczna I st. im. Witolda Lutosławskiego w Jaśle organizują XVII Ogólnopolski Konkurs Młodych Instrumentalistów im. Stefanii Woytowicz. Tegoroczna edycja odbędzie się 23-24 marca w Jasielskim Domu Kultury oraz w Państwowej Szkole Muzycznej. W przesłuchaniach w poszczególnych kategoriach (fortepian, instrumenty dęte i akordeon oraz instrumenty smyczkowe i szarpane) weźmie udział łącznie 88 wykonawców. Konkurs zakończy koncert laureatów 24 marca br. Partnerem wydarzenia jest Lotos Infrastruktura, a partnerem motoryzacyjnym – Toyota Jasło.

Pomysłodawczynią Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Instrumentalistów była znakomita śpiewaczka operowa Stefania Woytowicz, a jego celem jest poszerzenie znajomości literatury kompozytorów polskich wśród dzieci i młodzieży szkół muzycznych, rozbudzanie świadomości i tożsamości narodowej poprzez obcowanie z muzyką polską oraz wymiana doświadczeń pomiędzy uczestnikami konkursu i pedagogami.

Konkurs przeznaczony dla uczniów szkół muzycznych I i II stopnia przeprowadzany jest w trzech kategoriach wiekowych: do 13 lat i młodsi, do 16 lat oraz do 20 lat (z wyłączeniem studentów akademii muzycznych). Co roku do udziału w nim zgłaszają się instrumentaliści z całej Polski, którzy mają już pierwsze sukcesy na swoim koncie. Są wśród nich też i tacy, którzy w OKMI uczestniczą od samego początku, zmieniając tylko kategorię wiekową.
Uczestnicy podczas przesłuchań prezentują: obowiązkowo utwór polskiego kompozytora
oraz utwór dowolnego kompozytora (może to być również polski).
W komisji konkursowej XVII Ogólnopolskiego Konkursu Młodych Instrumentalistów zasiądą wykładowcy akademii muzycznych w kraju. Akademię Muzyczną w Krakowie reprezentować będą: prof. Andrzej Godek (klarnet), prof. Wiesław Kwaśny (skrzypce) oraz dr hab. Adam Klocek (wiolonczela). Kolejne znakomitości, tym razem z Akademii Muzycznej z Wrocławia to: prof. Igor Cecocho (trąbka) oraz prof. Paweł Zawadzki (fortepian). Przedstawicielem Uniwersytetu Muzycznego Fryderyka Chopina w Warszawie będzie dr hab. Arkadiusz Krupa (obój).

jdk

OKMI plakat

Filharmonia Podkarpacka zaprasza - L. van Beethoven, W.A. Mozart

17 marca 2023r., piątek, godz. 19:00
SALA KONCERTOWA FILHARMONII PODKARPACKIEJ

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARONII PODKARPACKIEJ
ZBIGNIEW GRACA – dyrygent
JUNG WHA LEE – fortepian

W programie:
L. van Beethoven – Uwertura Leonora III C – dur op. 72b
V Koncert fortepianowy Es – dur op. 73
W. A. Mozart – Symfonia „Jowiszowa” C- dur KV 551

W przeciwieństwie do Wolfganga Amadeusa Mozarta (1756 –1791) – „somorodnego Geniusza”, który przelewał na papier swoje utwory właściwie bez poprawek, Ludwig van Beethoven (1770 – 1827) tworzył dzieła w pocie czoła, wciąż doskonaląc swoje pomysły. Dotyczy to także czterech uwertur, skomponowanych do opery o tytule Fidelio – jedynej jaką znajdziemy w twórczości mistrza z Bonn. Wszystkie wybrzmiewają w tonacji C- dur, która wyraża w muzyce Beethovena nastroje radości i triumfu. Wiążą się one z postacią Leonory – bohaterki opery, która w męskim przebraniu, pod imieniem Fidelio, ratuje swego męża przed więzieniem i nieuchronną śmiercią. Uwertura Leonora III (1806), funkcjonuje jako samodzielny utwór orkiestrowy, cieszący się do dzisiaj wielką popularnością. W „bohaterskiej” tonacji Es – dur utrzymany będzie V Koncert fortepianowy Beethovena (1809). Na swoje czasy był to utwór absolutnie nowatorski, łączący wirtuozerię z symfonicznym rozmachem. Rozbudowana I część Allegro rozpoczyna się zaskakująco od quasi improwizowanej myśli fortepianu wspartej na akordach orkiestry. Po introdukcji fortepian prezentuje potężny, szeroki temat w podniosłym nastroju, który zostaje poddany wariacjom. Część druga o delikatnym, nokturnowym charakterze bezpośrednio łączy się z żywiołowym finałem, promieniującym radością i siłą. W drugiej odsłonie wieczoru zabrzmi Symfonia C-dur KV 551 (1788) Mozarta – jedna z trzech genialnych symfonii (obok Es – dur KV 543 i g- moll KV 550 ), którymi Mozart ukoronował swoją twórczość orkiestrową. Symfonia C- dur nazwana została „Jowiszową”, i bez wątpienia zasługuje na porównanie do olimpijskiego boga. Doskonałe proporcje między formą a treścią dzieła doskonale współgrają z bogactwem melodycznym i harmonicznym wszystkich czterech części. W „boskim” finale – Molto allegro Mozart łączy aż pięć tematów w arcymistrzowskim fugato.

ZBIGNIEW GRACA
Edukację muzyczną rozpoczął w wieku 6 lat w Szkole Muzycznej w Ełku. Studiował w warszawskiej Akademii Muzycznej w klasie skrzypiec u prof. Tadeusza Wrońskiego oraz dyrygentury symfoniczno- operowej u prof. Stanisława Wisłockiego. Swoje umiejętności doskonalił u mistrzów: Franco Ferrary w Sienie (Włochy), oraz u Rafaela Kubelika w Lucernie (Szwajcaria). Jest laureatem głównych nagród w konkursach dyrygenckich:
- w Kopenhadze (Konkurs im. N. Malko- III.),

- w Katowicach (Konkurs im. G. Fitelberga- V.),

- w Wiedniu (Konkurs im. H. Swarowskiego- III.).

W latach 1975-80 współpracował z Orkiestrą Radiową w Warszawie, a następnie – jako koncertmistrz i dyrygent – z Orkiestrą Symfoniczno- Operową w Akwizgranie (Niemcy). W latach 1985-88 był etatowym dyrygentem Opery Królewskiej w Kopenhadze. W sezonie 1989/90 pełnił funkcję dyrektora artystycznego Państwowej Opery we Wrocławiu. W latach 1992-95 był regularnym gościnnym dyrygentem Opery Poznańskiej, gdzie przygotował i prowadził premiery m.in. „Aidy” Verdiego, „Cyganerii” Pucciniego, „Święta wiosny” Strawińskiego, czy „Cudownego Mandaryna” Bartoka. Od 1989 – do r. 2017 był etatowym dyrygentem Warszawskiej Opery Kameralnej. Tu przygotował i pełnił kierownictwo muzyczne wielu oper Mozarta, Rossiniego, czy Donizettiego. Współtworzył muzycznie coroczny Festiwal Mozartowski w Warszawie od chwili jego powstania w roku 1991. Od 2017 r. pełnił funkcję dyrygenta nowo powstałej Polskiej Opery Królewskiej z siedzibą w Łazienkach Królewskich w Warszawie. Występuje niemal we wszystkich krajach Europy (regularnie w Skandynawii, Francji Niemczech, Hiszpanii, Włoszech, na Litwie i Łotwie), w Japonii i USA. Od 1995 r. był wielokrotnie zapraszany na występy do Izraela. W latach 2008 i 2009 prowadził premiery oper mozartowskich w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Od 1998 r. występuje w Turcji z Prezydencką Orkiestrą Symfoniczną, oraz w Operze Narodowej w Ankarze. Rok 1999 zaowocował współpracą z Łotewskim Narodowym Teatrem Operowym, która trwa do dziś. W LNO w Rydze kierował muzycznie premierami oper Mozarta: „Don Giovanni”, ”Cosi fan tutte”, ”Wesele Figara”, oraz „Czarodziejski Flet”. Od 2012 roku ponownie współpracuje z Teatrem Wielkim w Poznaniu, gdzie dyryguje operami: „Wesele Figara”, „Cyrulik sewilski, ”Don Giovanni”, „Traviata” i „Toska”. W Polsce koncertuje z zespołami niemal wszystkich orkiestr: Filharmonii Narodowej w Warszawie, Orkiestrą Kameralną Filharmonii Narodowej, filharmoniami w Katowicach, Poznaniu, Łodzi, Krakowie, Gdańsku, Białymstoku, Lublinie, Bydgoszczy, Szczecinie, Rzeszowie, Opolu, z Narodową Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach, czy z Polską Orkiestrą Kameralną – Sinfonią Varsovią. W swoim dorobku posiada liczne nagrania archiwalne oraz płytowe.

 JUNG WHA LEE
Ukończyła z wyróżnieniem Peabody Institute Uniwersytetetu Johnsa Hopkinsa, gdzie wystąpiła na koncercie absolwentów. Uczyła się utakich pianistów jak: Mee-Hyun Ahn, Eun Jung Shon w Korei, a także Ellen Mack w Peabody Conservatory, w Stanach Zjednoczonych Jest zwyciężczynią konkursów pianistycznych w Seulu (sponsorowanego przez Gyunghang Newspapers Company) oraz Dong-A Ilbo. Artystka otrzymała też nagrodę Międzynarodowej Letniej Akademii i Festiwalu Pianistycznego AZJA w Seulu, (sponsorowanym przez Ewon Cultural Institute) oraz nagrodę kuratora oświaty prowincji Gyeonggi (Korea Południowa), gdzie wystąpiła podczas gościnnych koncertów. Pianistka wzięła udział w Koncercie Młodych Artystów w Seulu, koncertowała z Peabody Chamber Ensemble oraz Peabody Duo Piano. Wzięła także udział w Międzynarodowej Akademii i Festiwalu Pianistycznym Interclassic w Niemczech – koncertowała w Universität der Künste w Berlinie, Hochschule für Musik, Theater und Medien Hannover i Hochschule für Musik Hanns Eisler w Berlinie. Uczestniczyła w warsztatach pianistycznych Edwarda Auera, w Jacobs School of Music – Indiana University Bloomington (Stany Zjednoczone). Występowała z recitalami w Seoul Art Center, Kumho Art Hall w Yonsei, Youngsan Yangjae Hall w Korei Południowej, Douglas Goodwin Recital Hall oraz Carnegie Hall i Cohen-Davison Family Theatre, Leith Symington Griswold Hall, Miriam A. Friedberg Concert Hall oraz w Maryland, Waszyngtonie, Wirginii.

 

Filharmonia Junghwa Lee                                                                               Jung Wha Lee - fortepian, fot. ze zbiorów Filharmonii Podharpackiej

II Przeworski Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej

Rok 2023 rozpoczynamy wyjątkowym projektem:

II Przeworski Festiwal Muzyki Kameralnej i Organowej

Sfinansowano ze środków Fundacja LOTTO im. Haliny Konopackiej oraz Miasta Przeworska.
Serdeczne podziękowania kierujemy do Burmistrza Miasta Przeworska Leszek Kisiel Burmistrz Miasta Przeworska za wsparcie
i objęcie patronatem honorowym tego Festiwalu, który wzbogaca ofertę kulturalną Miasta Przeworska.

Serdecznie zapraszamy na wszystkie koncerty!

Szczegóły na plakacie:

plakat festival w przeworsku 2023 21

Mielecka Orkiestra Symfoniczna wielkopostnie

Muzycy Mieleckiej Orkiestry Symfonicznej, parafia pw. Ducha św. oraz Dom Kultury SCK zapraszają na Koncert Wielkopostny, który odbędzie się 19 marca o godz. 18 w kościele pw. Ducha św. Symfoników poprowadzi Franciszek Wyzga, a po wielkopostnych tematach „oprowadzi” słuchaczy ks. Waldemar Ciosek – proboszcz parafii.

Mielecka Orkiestra Symfoniczna co i rusz dokłada kolejne koncerty do swojego rocznego planu występów. W tym sezonie artystycznym do dorocznego cyklu 5 koncertów dorzuciła aż dwie nowe propozycje: Koncert Sylwestrowy i Koncert wielkopostny. Okazało się, że propozycja sylwestrowa spotkała się z wielką przychylnością publiczności, która szczelnie wypełniła salę widowiskową Domu Kultury. Teraz przed Orkiestrą trudniejsze wyzwanie: zapełnienie melomanami kościoła pw. Ducha św., bo to właśnie w tej świątyni muzycy MOS wykonają Koncert Wielkopostny.

Piotr Wyzga, prezes Mieleckiego Towarzystwa Muzycznego, który od lat pełni także rolę rzecznika zespołu, tak zapowiada najbliższy koncert: - Okres Wielkiego Postu mieleccy symfonicy uhonorują wykonaniem najsłynniejszego dzieła pasyjnego Josepha Haydna „Siedem ostatnich słów Chrystusa na Krzyżu”. Muzyczna interpretacja biblijnych medytacji będzie duchowym przygotowaniem do nadchodzących Świąt Wielkiej Nocy, ale też artystycznym wspomnieniem piątej rocznicy śmierci śp. Prezydenta Daniela Kozdęby współzałożyciela Mieleckiej Orkiestry Symfonicznej.

Patronat nad koncertem sprawuje Prezydent Mielca, Jacek Wiśniewski.

Paweł Przytocki: "Muzyka jest dla mnie sposobem na życie i sposobem na przeżycie"

    Wyjątkowo piękny i nastrojowy koncert odbył się 3 marca w Filharmonii Podkarpackiej. Pierwszą część wypełniły dzieła wybitnych kompozytorów muzyki polskiej XX stulecia – Agnus Dei w opracowaniu na orkiestrę smyczkową Krzysztofa Pendereckiego i I Koncert fortepianowy Aleksandra Tansmana, a po przerwie wysłuchaliśmy VIII Symfonii G-dur op. 88 Antonina Dvořaka. Orkiestra Symfoniczna Filharmonii Podkarpackiej wystąpiła pod batutą Pawła Przytockiego, wybitnego dyrygenta i pedagoga, a solistką była Julia Kociuban, znakomita pianistka młodego pokolenia.
    Bardzo się cieszę, że w czasie pobytu w Rzeszowie pan Paweł Przytocki znalazł czas na rozmowę i mogę Państwu przybliżyć działalność Artysty, zapraszając do lektury.

     Może nie wszyscy wiedzą, że Pan i Julia Kociuban pochodzicie z Podkarpacia, bo mama solistki urodziła się i dzieciństwo spędziła w Rzeszowie, a Pan urodził się i rozpoczynał naukę muzyki w Krośnie.

     To prawda. Cieszę się ogromnie, że po latach mogłem pracować z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej i dyrygować tutaj.

    Bardzo interesujący był program tego koncertu i sądzę, że Pan zaproponował wszystkie utwory.

    Wynika to też z faktu, że wszystkie utwory wiążą się z moim życiem zawodowym w sposób szczególny.
    Maestro Krzysztof Penderecki podpisywał mi indeks, kiedy studiowałem w Akademii Muzycznej w Krakowie. Długo byłem związany z postacią Profesora i współpracowałem wielokrotnie przy różnych okazjach. Pierwszym poważniejszym działaniem było przygotowanie Orkiestry Filharmonii Narodowej w 1988 roku do pierwszego wykonania Polskiego Requiem w Warszawie w Katedrze Świętego Jana. Później w Gdańsku robiliśmy wspólny koncert – ja dyrygowałem pierwszą częścią, Profesor dyrygował częścią drugą i stąd w dzisiejszym programie znalazło się Agnus Dei, które miałem szczęście dyrygować także w wersji chóralnej, bowiem w takiej wersji zostało ono napisane w 1981 roku. Pracując w Filharmonii w Krakowie, miałem możliwość dyrygowania tym utworem podczas koncertu muzyki chóralnej a capella kompozytorów polskich. Pamiętam, że wykonywaliśmy utwory Henryka Mikołaja Góreckiego, Krzysztofa Pendereckiego i Juliusza Łuciuka. Dyrygując Agnus Dei wracam do swoich korzeni.
    Podobnie można powiedzieć o Aleksandrze Tansmanie, bo to są z kolei łódzkie konotacje.
Kiedy byłem po raz pierwszy dyrektorem Filharmonii Łódzkiej w latach 90-tych, też wykonywaliśmy sporo utworów Aleksandra Tansmana. Pamiętam, że graliśmy Symfonie i II Koncert fortepianowy, a I Koncert fortepianowy został wykonany po raz pierwszy w Polsce 11 listopada 2018 roku w Łodzi, bo nie pamiętam, żeby poza nagraniem w NOSPR był wykonywany. Wkrótce nagraliśmy ten koncert z Julią Kociuban dla wytwórni DUX razem z Koncertem fortepianowym Grażyny Bacewicz. Płyta z tymi utworami była nominowana do Fryderyka.
Ponieważ w Rzeszowie odbywa się bardzo prężnie rozwijający się Konkurs Muzyki Polskiej, to w tym kontekście pojawił się Tansman z I Koncertem fortepianowym.
    Antonin Dvořak jest z kolei kompozytorem, od którego rozpoczęła się moja samodzielna droga artystyczna, bo w czasie koncertu dyplomowego dyrygowałem IX Symfonią Dvořaka i ten kompozytor jest mi bardzo bliski.
Człowiek po latach powraca do tego, co było mu bliskie.

Filharmonia Paweł Przytocki i Julia Kociuban fot. Fotografia Damian Budziwojski                       Julia Kociuban - fortepian, Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej dyryguje Paweł Przytocki, fot. Fotografia Damian Budziwojski

     Nigdy nie pytałam Pana, kiedy pomyślał Pan o dyrygowaniu, bo rozpoczynając naukę muzyki, zaczynał Pan od gry na instrumencie.

     Powiem Pani może przewrotnie, że ja wciąż o tym myślę. Często zastanawiam się, po co jest dyrygowanie i czym ono dla mnie jest – ciągle sobie zadaję to pytanie. To nie jest tak, że po studiach dyrygenckich otrzymuje się dyplom z pieczątką i jest się od razu dyrygentem.
Dyrygentem człowiek się staje każdego dnia. Wtedy, kiedy rozpoczynamy pracę nad utworem i trzeba tym utworem zadyrygować, ale wcześniej trzeba pomyśleć, jaki jest sens tego dyrygowania.
Bardzo często powtarzam moim studentom, że dyrygenta nie można porównać do kierującego ruchem drogowym. To jest kreacja, to jest poczucie misji, to jest poczucie czegoś większego niż tylko stanie i machanie na chłodno od – do.
     Codziennie sobie zadaję to pytanie, bo to nie jest takie oczywiste, szczególnie we współczesnym świecie, kiedy jest bardzo silna tendencja – znowu użyję metafory – dolewania soku malinowego do piwa po to, żeby było bardziej strawne (śmiech).
Podobnie się dzieje teraz z muzyką. Trwa przeciąganie liny, czy muzyka z krwi i kości jest wciąż muzyką, czy musimy ją rozwadniać czymś, żeby przetrwała.
     Dlatego odpowiadając na pytanie o swoim dyrygowaniu stwierdzam, że to, co wykonujemy, musi być o czymś, musi do czegoś zmierzać po to, żeby za 50 lat albo za 100 lat ktoś nie powiedział, że przez bezproduktywne machanie rękami z muzyki nic nie wynika. Dlatego ta muzyka musiała zostać rozwodniona wodą sodową lub sokiem malinowym.

      Spotkałam się z wieloma stwierdzeniami znanych muzyków, że nie można kierować się wyłącznie zapisanymi nutami, bo muzyka jest także pomiędzy nutami.

      Mogę powiedzieć, bo mam odpowiedni zasób doświadczeń, że muzyka jest dla mnie sposobem na życie i sposobem na przeżycie.
Jeśli w tym wszystkim znajdę jeszcze jakąś radość i tą radością się podzielę – nie tylko umiejętnościami, ale pewną radością tworzenia czegoś, to jest dla mnie już wystarczające.
      Być może tym się różnię od współczesnych trendów, że nigdy nie stawiałem sobie nadmiernych celów i nadmiernych oczekiwań zarówno w stosunku do życia, do muzyki, jak i do ludzi, którzy decydowali o tym. Mówię tu o wszystkim – o budowaniu repertuaru, o zabieganiu o pieniądze itd., itd…
Repertuar się buduje wtedy, kiedy człowiek do tego dojrzeje. Robię to, do czego dojrzałem, co do końca zrozumiałem. Jak czegoś nie rozumiem, to się za to nie biorę.

      Pracując z orkiestrą musi Pan przekonać muzyków do tego, co Pan robi i co chce osiągnąć.

      Dlatego staram się to robić bardzo sugestywnie i bardzo wyraziście, bo jestem w stu procentach przekonany o słuszności tego, co robię. To oczywiście nie oznacza, że czasem nie zmieniam zdania, ponieważ za każdym razem w orkiestrze mam do czynienia z grupą ludzi, którzy mają interesujące osobowości.
Orkiestra to jest bardzo żywy organizm. To nie ma nic wspólnego ze współczesnymi teoriami managementu, mówiącymi o zarządzaniu zasobami ludzkimi. To jest żywy organizm, z którym się pracuje i oczywiście narzuca się mu swoją wizję, ale jeśli jest reakcja, jeśli jest efekt, to jest to bardzo inspirujące. Muzycy bowiem potrafią bardzo dużo oddać i to jest dla dyrygenta również ogromna nauka.

      Pewnie za każdym razem, bo przecież rzadko się zdarza, że staje Pan przed tym samym zespołem w kolejnych tygodniach, a najczęściej za każdym razem jest to inny zespół.

      Powiem więcej – ja nawet czasem tym samym zespołem inaczej dyryguję we wtorek, a inaczej w środę. Każdego dnia mam jakiś konkretny zamysł artystyczny do przepracowania.
Dzięki temu tydzień staje się ciekawy. Najgorsza jest w muzyce nuda i rutyna, a tak jest, jak dyrygent od poniedziałku do piątku dyryguje nie dość, że to samo, to jeszcze tak samo.

      Wtedy także zespół gra tak samo - odgrywa nuty.

      Wiemy doskonale, że to nie o to chodzi, bo jeśli to jest sposób na życie, to nie może to być odgrywanie. Oczywiście, żyć można też odgrywając codziennie swoją rolę. Mamy przecież do czynienia w społeczeństwie z ludźmi, którzy codziennie mają do odegrania konkretną rolę, a w domu wchodzą w kapcie, w szlafrok i są kimś innym. Zawsze w zależności od sytuacji odgrywają daną rolę tak, jak ją trzeba odegrać.

      Wiem, że nie lubi Pan słowa kariera, ale przecież można powiedzieć, że zrobił Pan karierę. Współpracuje Pan z większością orkiestr filharmonicznych w Polsce, a także z wieloma orkiestrami symfonicznymi i kameralnymi za granicą i ta lista jest bardzo długa.
Rozpoczynając działalność dyrygencką w Polsce, rozpoczął Pan od północy, bo był Pan dyrygentem, a później także dyrektorem artystycznym w Filharmonii Bałtyckiej w Gdańsku.

      Tak, to było w latach 1988 – 1989, a wtedy jeszcze ta Orkiestra, była częścią Opery Bałtyckiej. Filharmonia Bałtycka miała wtedy wykonać po raz pierwszy Polskie Requiem Krzysztofa Pendereckiego. To było wkrótce po wykonaniu tego dzieła w Warszawie. W Gdańsku także musiałem przygotować orkiestrę i chór do koncertu. Tak zaczęły się moje związki z Gdańskiem, które trwają do dzisiaj. Bardzo często wracam na Ołowiankę, gdzie jest w tej chwili siedziba Polskiej Filharmonii Bałtyckiej i mam tam dużo przyjemności z pracy. Mam też wielki, wielki sentyment do tego miejsca i do tej orkiestry. Stare miasto i Ołowianka to jest jedno z najpiękniejszych miejsc w Polsce.

      Potem po kolei zatrzymywał się Pan na dłużej w Filharmonii Łódzkiej, Filharmonii Narodowej oraz Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie, a później powrócił Pan do Łodzi.

      Jeszcze do niedawna była współpraca z Operą Wrocławską, byłem też przez cztery sezony Dyrektorem Naczelnym i Artystycznym Filharmonii im. Karola Szymanowskiego w Krakowie, a od września 2017 roku jestem dyrektorem Filharmonii Łódzkiej im. Artura Rubinsteina. Coś się kończy, a coś zaczyna - takie jest życie.
      Mówię z całą świadomością, że ten mój aktualny status w Łodzi jest moim chyba najlepszym okresem w życiu, bo mam stabilność. Mam poczucie rozwoju artystycznego przy zachowaniu pewnej stabilizacji artystycznej i finansowej. Spotykam się z dużym zrozumieniem dla tego, co robię, jak to realizuję i efektów tego działania. W ciągu krótkiego czasu nagraliśmy trochę muzyki na płytach – między innymi koncerty skrzypcowe Emila Młynarskiego z Piotrem Pławnerem, a ostatnio nagraliśmy dwie dziewiętnastowieczne symfonie Franciszka Mireckiego i Józefa Wieniawskiego. To są bardzo ważne nagrania dlatego, że polska muzyka XIX wieku to nie tylko Chopin czy Moniuszko i czas najwyższy, żeby zarówno menedżerowie kultury i decydenci oraz ci, którzy w mediach kreują kierunki rozwoju sztuki, muzyki, a także ludzie, którzy płacą za to, dostrzegli wartość mało znanej muzyki z tego okresu.

     Wykonując i nagrywając te utwory można przekonać do tej muzyki szerokie grono słuchaczy.

     W tej chwili słuchaczy trzeba edukować, bo jak pani wie, edukacja muzyczna w szkołach upadła bardzo nisko, a właściwie jest na poziomie zerowym i filharmonie muszą edukować nieustannie. Trzeba to robić konsekwentnie, żeby za 100 lat ktoś nie powiedział: co nasi przodkowie zrobili z polską muzyką XIX wieku i z publicznością? Czy graliście im cały czas tylko monotonne rytmy muzyki klubowej, czy zrobiliście coś więcej?

     Jest Pan także doświadczonym pedagogiem.

     Owszem, od jakiegoś czasu uczę. Jestem profesorem Akademii Muzycznej w Krakowie i daje mi to bardzo dużo satysfakcji. Nigdy nie przypuszczałem, że będę miał taką radość z uczenia, z kontaktu z młodymi ludźmi.
Jestem bezwzględny, bo jeśli ktoś przez pierwszy semestr nie rokuje żadnych postępów, to od razu mówię mu, że szkoda czasu. Czasem daje się jeszcze młodemu człowiekowi szanse, ale najczęściej potwierdza się, że mówię prawdę.

     Studia na wydziałach dyrygentury w polskich akademiach muzycznych kończy każdego roku kilkanaście, a może nawet więcej osób, a miejsce na estradzie jest co najwyżej dla jednego młodego dyrygenta, który ma talent i szczęście.

     Albo nie ma miejsca wcale. Różnie to bywa, bo nawet jeśli jest talent, szczęście i „plecy” – to w którymś momencie, jeśli się nie przerobi wszystkiego do końca, to ani talent, ani szczęście, ani „plecy” nie pomagają. Jedyną receptą na sukces jest ciężka i systematyczna praca.
     Mój Profesor wielokrotnie mi powtarzał: „Możesz się nauczyć wszystkiego, masz na tyle zdolności, że to opanujesz, ale jeszcze oprócz tego musisz to „przetrawić”, czyli połączyć własny splot różnych myśli z wrażliwością, doświadczeniem oraz w własnym spojrzeniem na muzykę i na świat. Jeśli tego nie „przetrawisz”, to nie będzie to twoje, a będzie to tylko bliższa, albo dalsza kopia czegoś”.

     Mówi Pan o Profesorze Jerzym Katlewiczu, który był chyba najważniejszym Pana mistrzem.

     Tak, ukształtował mnie jako dyrygenta.

     Czy udział w konkursach miał wpływ na Pana osiągnięcia artystyczne?

      Konkursy mi nic nie dały. Powiem więcej, nawet w tej chwili konkursy dyrygentom niewiele dają. Znam dyrygentów, którzy powygrywali konkursy, a w tej chwili nie pracują w zawodzie. Konkurs nie jest receptą na sukces.
Jeżeli spojrzymy na nasz rodzimy Międzynarodowy Konkurs Dyrygentów
im. Grzegorza Fitelberga i zwycięzców tego konkursu przez lata, to możemy powiedzieć, że naprawdę wielką karierę może zrobiło dwóch.

      Może jednak liczne pokonkursowe zaproszenia do poprowadzenia koncertów z różnymi prestiżowymi orkiestrami wielu młodym dyrygentom pomogły.

      Co tydzień ma Pani konkurs z orkiestrą i albo koncert zachwyci publiczność, albo nie. Konkurs niczego nie załatwi. Oczywiście, konkursy są potrzebne, aby młodzi dyrygenci się sprawdzili i pokazali, ale to nie jest recepta.
Dyrygent jest to muzyk, który jest w ciągłym procesie dochodzenia do prawdy w muzyce i tego, co się nazywa poszukiwaniem wolności w sztuce, dotykaniem granic wolności i obserwowaniem, co z tego wynika, nie zbaczając z kursu, który się nazywa prawda. To jest nieustanny proces. Nie można powiedzieć – już zrobiłem wszystko i mogę do końca życia odcinać kupony. Nie ma takiego momentu.
     Profesor Józef Patkowski powiedział mi chyba 15 lat temu, że jeśli ktoś zaczyna wierzyć we własną wielkość, to jest już jego koniec. To jest tak jak brak kompasu podczas wędrówki.
Proces kształtowania dyrygenta jest bardzo trudny, ale proces dojrzewania do tego, kim chcę być, a właściwie jakim muzykiem chcę być – jest bardzo długi.
      Jak się jest młodym dyrygentem, to często łapiemy wszystko, tylko co z tego wynika?
Co innego być przekonanym do takiej, a nie innej interpretacji, zrozumieć do końca istotę takiego, a nie innego warsztatu kompozytorskiego. Przeniknąć osobowość kompozytora jest czymś zupełnie innym, niż zadowolić się sukcesem własnego ja.

Filharmonia Paweł Przytocki fot Fotografia Damian Budziwojski      Paweł Przytocki dyryguje Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej podczas wykonania VIII Symfonii G-dur op.88 Antonina Dvoraka, fot. Fotografia Damian Budziwojski

      Ja za wielki Pana sukces uważam fakt, że Pana nagranie I Symfonii Sergiusza Rachmaninowa zostało wyróżnione przez amerykański magazyn muzyczny „La folia”, obok takich kreacji, jak V Symfonia Ludwiga van Beethovena pod batutą Carlosa Kleibera oraz Appasionata Światosława Richtera.     

      Tak, bo recenzentowi chodziło o intensywność wyrazu artystycznego i to nagranie wpisywało się w podobną temperaturę tych interpretacji. To miłe, ale z tego powodu nie zaproszono mnie na żaden koncert w Ameryce (śmiech).

      Czy decydując się na zawód dyrygenta, wiedział Pan, że czeka Pana przez całe życie trudna praca nad nowym repertuarem?

      Owszem, wiedziałem, ale nie przypuszczałem, że po ukończeniu studiów w XXI wieku pojawi się taka mnogość chłamu, który będzie zatruwał muzykę. Nie brałem tego pod uwagę, że coś, co jest na poziomie dennym, może być gloryfikowane jako wielka sztuka.

      Pozostało nam tylko kierować się słowami utworu Wojciecha Młynarskiego „Róbmy swoje….”.

      Tak jak zostałem nauczony i tak jak zostałem do tego zawodu przygotowany. Powinienem to robić zgodnie z własnym przekonaniem i nie oglądać się za siebie, tylko patrzeć w przyszłość i wierzyć w to, że to, co robię, jest komuś potrzebne oraz ma jakieś znaczenie.

      Niedługo Pan będzie dyrygował bardzo ważnym koncertem.

      Tak, to jest dla mnie bardzo istotne, bo 14 marca inauguruję dużym Koncertem Galowym XVII Międzynarodowy Mistrzowski Konkurs Pianistyczny im. Artura Rubinsteina – prestiżowy konkurs pianistyczny, jeden z najważniejszych konkursów na świecie, organizowany od 1974 roku w Tel Avivie (Izrael) przez The Arthur Rubinstein International Music Society na cześć wybitnego pianisty Artura Rubinsteina, który urodził się w Łodzi.
      To jest bardzo znaczące i ważne wydarzenie w moim życiu, ponieważ jestem związany z Filharmonią, która nosi imię Artura Rubinsteina w mieście, w którym ten artysta się urodził. To jest wielkie wyróżnienie dla mnie i dla Filharmonii Łódzkiej. Jest to dla mnie zaszczyt. Będę tam dyrygował czterema koncertami fortepianowymi Sergiusza Rachmaninowa i jeszcze dochodzą do tego Wariacje na temat Paganiniego na fortepian i orkiestrę. Cały koncert będzie trwał prawie 5 godzin, z godzinną przerwą w środku. To będzie prawdziwy maraton.
      Wielki sentyment, a nawet miłość do muzyki, do Rachmaninowa będę mógł zrealizować w Tel Avivie. Może nie wypada w takich czasach mówić o miłości do muzyki Rachmaninowa, ale uważam, że miłość do muzyki nie ma nic wspólnego z polityką.

      Jak już Pan powiedział na początku rozmowy, dawno nie było Pana w Rzeszowie. Jest Pan z pewnością usatysfakcjonowany gorącym przyjęciem przez publiczność zarówno pierwszej części wieczoru, a szczególnie rewelacyjnym wykonaniem I Koncertu fortepianowego Aleksandra Tansmana przez Julię Kociuban i Orkiestrę Filharmonii Podkarpackiej pod Pana czujną batutą. Wykonana w części drugiej VIII Symfonia G-dur op. 88 Antonina Dvořaka była wspaniałym popisem dla orkiestry i dyrygenta. Rzadko się zdarza taka czujność zespołu na gesty dyrygenta. Publiczność była zachwycona, a najlepszym dowodem były bardzo długie i gorące oklaski, podczas których kilkakrotnie musiał się Pan pojawiać na scenie. Mam nadzieję, że na następny koncert w Rzeszowie pod Pana batutą nie będziemy musieli czekać latami.

      Mogę już dzisiaj zapewnić, że będę w Rzeszowie już niedługo, bo w planie mam poprowadzić zakończenie sezonu artystycznego 2022/2023. Koncert odbędzie się 16 czerwca tego roku, a solistką będzie znakomita pianistka Beata Bilińska.

      Pozostało nam czekać na ten koncert, a ja bardzo dziękuję Panu za rozmowę.

      Ja również dziękuję i wszystkiego dobrego Państwu życzę.

Zofia Stopińska

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

 

Album Music Inspirations by Jerzy Mądrawski

Zapraszamy do zapoznania się z albumem fonograficznym Music Inspirations by Jerzy Mądrawski, który prezentuje bogatą twórczość w/w. kompozytora.

Bylibyśmy niezmiernie wdzięczni, gdyby Państwo poświęcili kilka minut na zapoznanie się ze strettem albumu , które przygotowaliśmy - https://youtu.be/BiSo_X0qTFc

i rozważyli udzielenie nam poparcia punktowego w tegorocznej edycji Nagród Fryderyki w kategorii Album Roku Muzyka Współczesna i Najwybitniejsze Nagranie Muzyki Polskiej.

Album Music Inspirations by Jerzy Mądrawski poprzez swoją różnorodność stylistyczną, bogactwo autorskich pomysłów i odniesień do muzycznych idiomów stanowi interesujący przegląd najnowszej twórczości kompozytora.

Ogromnym walorem płyty są wykonawcy - Bartosz Głowacki, Elżbieta Przystasz – dyrygent, Orkiestra Kameralna Primuz, Tomasz Grzybowski – gitara, Mateusz Strzelecki – skrzypce i Andrzej Ślązak – fortepian, dla których dzieła te powstały i którzy muzykę Jerzego Mądrawskiego promują na koncertach w Polsce i za granicą.

Głównym solistą albumu jest Bartosz Głowacki, znakomity akordeonista młodego pokolenia. Jego błyskotliwa technika, elegancja brzmienia i umiejętność kształtowania trzymającej w napięciu narracji muzycznej zostały docenione przez jurorów konkursów, m.in. Młody Muzyk Roku (2009), a także wielu kompozytorów i orkiestry, z którymi współpracował. Artysta, w 2016 roku ukończył studia magisterskie z wyróżnieniem oraz „Regency Award” w The Royal Academy of Music w Londynie w klasie Owena Murraya. Jest laureatem ponad 40 konkursów i festiwali w Polsce, Wielkiej Brytanii, Stanach Zjednoczonych, Niemczech, we Włoszech, w Austrii, na Litwie, Słowacji. Bartosz Głowacki jest stypendystą programu „MłodaPolska” Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, Fundacji Zygmunta Zaleskiego, The Countess of Munster Musical Trust oraz The Biddy Baxter and John Hosier Music Trust.

Od 2015 roku jest jednym z artystów City Music Foundation w Londynie. W 2016 roku był artystycznym rezydentem programu „Open Space” w Snape Maltings, w roku 2018 był rezydentem The Windmill Theatre w Nowym Jorku. W 2018 roku zdobył „Sir John Manduell Prize” podczas międzynarodowego konkursu w Bromsgrove.

Jako solista występował w wielu prestiżowych salach koncertowych, takich jak Wigmore Hall, Royal Festival Hall, Barbican Hall, Royal Albert Hall, The Purcell Room w Londynie, Salle Cortot w Paryżu, Studio Koncertowe Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego w Warszawie oraz The Auditorio Nacional w Meksyku.

Często wykonuje partie akordeonu dla znakomitych instytucji muzycznych w Wielkiej Brytanii m.in. The Royal Opera House, The Royal Ballet, The National Theatre, London Symphony Orchestra, The Chroma Ensemble, London Sinfonietta, Royal Philharmonic Orchestra.

W 2020 roku dzięki Fundacji Zygmunta Zaleskiego, Bartosz wydał solową płytę “Genesis” w wytwórni DUX z utworami na akordon solo oraz koncertem podwójnym Astora Piazzolli. Album został bardzo dobrze przyjęty przez krytyków muzycznych: “Genialny album i wspaniała wizytówka” (BBC Music Magazine), ‘’ Nigdy nie byłem fanem akordeonu lecz ten album to absolutnie zmienił” Donald Macleod (BBC) “Dla koneserów akordeonu ten album to podstawa, również każdy meloman może odkryć w tej płycie coś dla siebie. Gorąco polecam.” (Adam Baruch –The Soundtrack Of My Life).

www.bartoszglowacki.com

Kompozytor - Jerzy MĄDRAWSKI - ukończył studia w Warszawskiej Akademii Muzycznej im.Fryderyka Chopina w 1986 roku. Jest czynnie koncertującym muzykiem, kompozytorem ponad 30. dzieł (instrumentalnych, wokalno-instrumentalnych, na akordeon z towarzyszeniem orkiestry smyczkowej), laureatem Międzynarodowego Konkursu Kompozytorskiego Sanok 2017. Utwory Jerzego Mądrawskiego wykonywane były w Polsce, USA, Portugalii, Australii, Wielkiej Brytanii, na Litwie, Słowacji, Ukrainie i w Niemczech. Jerzy Mądrawski dokonał wielu prawykonań utworów muzyki współczesnej oraz nagrań płyt CD: Muzyka czasu i przestrzeni, Mirosław Niziurski – Utwory na akordeon z orkiestrą, Cztery pory roku, Instrumenty dęte drewniane i blaszane w muzyce XX i XXI wieku, Akordeonowe impresje, Dla Niepodległej, Interferencje oraz Labyrinth.

Orkiestra Kameralna PRIMUZ

Orkiestrę Kameralną Primuz tworzą muzycy wykształceni w Akademii Muzycznej im. Grażyny i Kiejstuta Bacewiczów w Łodzi. Orkiestra powstała w 2012 roku z inicjatywy wybitnego polskiego skrzypka i pedagoga Łukasza Błaszczyka. Zapraszając do współpracy najzdolniejszych studentów i absolwentów łódzkiej uczelni, stworzył zespół, który od dekady tworzy nową jakość na mapie polskich orkiestr. Wszechstronność, profesjonalizm i energia to najczęściej pojawiające się słowa w licznych recenzjach i opiniach o orkiestrze Primuz. Zespół ma na swoim koncie zwycięstwo w Ogólnopolskim Konkursie Orkiestr Kameralnych w Bydgoszczy (2017) oraz zdobycie Grand Prix w World Vienna Competition (2021), w którym wzięły udział 144 orkiestry z całego świata. W swoim dorobku orkiestra ma również liczne nagrania do filmów i seriali oraz trzy płyty, z których ostatnia, nagrana wraz z supergrupą The Aristocrats, miała swoją premierę na rynku amerykańskim w czerwcu 2022 roku. Od baroku po współczesność, od rocka progresywnego po jazz, od muzyki filmowej po folk – nie ograniczając niczym swojej wolności artystycznej, muzycy Orkiestry Kameralnej Primuz wyznają tylko jedną zasadę: perfekcjonizm ponad wszystko.

 Elżbieta Przystasz – dyrygent

Absolwentka Akademii Muzycznej w Krakowie. Umiejętności doskonaliła u światowej sławy artystów: Ruth Holton , Uwe Gronostaj, Helmuth Rilling. Jest założycielką i dyrygentem Sanockiego Chóru Kameralnego oraz Podkarpackiej Orkiestry Kameralnej. Z powyższymi zespołami dokonała wielu światowych i polskich prawykonań oraz nagrań dzieł: Piotr Pałka, Paweł Bębenek -„Oto Matka Twoja – Oratorium Kalwaryjskie”, Michał Jurkiewicz – Oratorium „Vigilamus, Jerzy Mądrawski – „Koncert na akordeon, orkiestrę smyczkową i kotły”, Andrzej Głowienka – Oratorium ku czci Św. Jana Pawła II - „Otwórzcie drzwi Chrystusowi”, Andrzej Mozgała – Oratorium - „Odnalezione szczęście”. Zrealizowała szereg nagrań utworów wokalnych i instrumentalnych zawartych na płytach: „Nuevo Tango”, „Wojciech Rybicki Muzyczne Fascynacje”, „Śpiewajmy Małemu”, „Zaśpiewam Jezuskowi najpiękniej jak potrafię”, „Matce Bożej Królowej Podkarpacia”, „Labyrinth”, „Odnalezione szczęście”.

 Za działalność artystyczno – naukową otrzymała wiele odznaczeń, nagród i wyróżnień, m.in. Brązowy Medal „Zasłużony dla kultury Gloria Artis”,Brązowy Krzyż Zasługi, Odznaki Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego RP – Zasłużony Działacz Kultury, Zasłużony dla Kultury Polskiej, Nagrodę Rady Miasta Sanoka, Medale: Ministerstwa Edukacji Narodowej RP i Słowacji za krzewienie kultury muzycznej, Nagrody - Dyrektora CEA w Warszawie, Nagrodę Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego za wybitne osiągnięcia w pracy dydaktyczno – wychowawczej i artystycznej. Koncertowała w wielu krajach Europy i poza jej granicami.

Music Inspirations 800

Na płycie znajdują się premierowe wykonania dzieł na akordeon, gitarę, skrzypce, fortepian oraz orkiestrę smyczkową i kotły.

- W otwierającym płytę Koncercie nr 2 na akordeon i orkiestrę kameralną muzyka rezonuje problemami współczesnego świata, a przy tym jest typowym wirtuozowskim koncertem, dającym ogromne pole do popisu soliście. Dzieło stworzone w 2022 roku dla dyrygentki Elżbiety Przystasz i akordeonisty Bartosza Głowackiego ujęte jest w trzyczęściową formę. Na źródło inspiracji wskazuje dedykacja przejmującej w wyrazie części II – pamięci ofiar Covid-19.

- Solowa Cadenza (2022) dedykowana Zbigniewowi Ignaczewskiemu jest znakomitym studium możliwości fakturalno-technicznych koncertowego akordeonu o wyjątkowym nasyceniu emocjonalnym i sile wyrazu.

- Ballada wskazuje na inspirację muzyką Fryderyka Chopina. Romantycznych gestów w jej narracji nie brakuje, a forma budowana jest na zasadzie zestawiania tematu o charakterze mazurka z atonalnymi przebiegami wirtuozowskimi.

- Trzy utwory (dedykowane Bartoszowi Głowackiemu) stanowią przykład rekompozycji muzyki napisanej najpierw na trio złożone ze skrzypiec, wiolonczeli i akordeonu, następnie przeniesionej na duet akordeonowy. Taneczność pierwowzoru została utrzymana jedynie w pierwszej z trzech mniatur – Polonaise. Pozostałe dwie poprzez proces rekompozycji nabrały nowego charakteru – kontemplacyjna część środkowa i wirtuozowski finał.

- Interferencje na gitarę i akordeon stanowią muzyczny kolaż, stylistyczny patchwork, w którym koegzystują typowe dla idiomu gitary elementy folkloru hiszpańskiego, jazzu i muzyki atonalnej. Utrwalona na płycie wersja jest jedną z wielu możliwych, gdyż kompozytor pozostawił wykonawcom duży margines swobody improwizacyjnej.

- Utwór na skrzypce i fortepian Without Title (2022) wieńczący album Music Inspirations by Jerzy Mądrawski, rozpoczyna się patetycznym Adagio, w którym dominuje praca kontrapunktyczna silnie schromatyzowanego materiału muzycznego, nieoczekiwanie przechodzący w pełne lekkości i humoru Allegro o zabarwieniu klezmerskim. Pikanterii temu zwrotowi akcji muzycznej dodają współbrzmienia sekundowe ubarwiające tonalną harmonikę czy nieoczekiwane zmiany metryczno-rytmiczne.

Licząc na Państwa przychylność i wsparcie tego niezwykle wartościowego projektu pozostajemy z wyrazami wdzięczności -  artyści i kompozytor.

 

 

 

 

Subskrybuj to źródło RSS