XXXVII Przemyska Jesień Muzyczna - Prawykonanie na Inaugurację
Przemyska Orkiestra Kameralna - na pierwszym planie: Piotr Tarcholik - skrzypce, Mariana Poltorak - sopran, Sebastian Bernatowicz - fortepian fot. Maciej Weryk

XXXVII Przemyska Jesień Muzyczna - Prawykonanie na Inaugurację

           „Nike i inne” to tytuł Suity na głos kobiecy, fortepian i orkiestrę kameralną, której prawykonanie zainaugurowało 8 listopada 2020 roku XXXVII Przemyską Jesień Muzyczną.
Twórcą tego dzieła, zarówno tekstów jak i muzyki jest Sebastian Bernatowicz, kompozytor, pianista i aranżer, absolwent Akademii Muzycznej w Krakowie.

           Po nagraniu koncertu, który jest dostępny na portalu TvPodkarpacka.pl zapytałam Sebastiana Bernatowicza jak powstało to dzieło?
           - Pani Magda Betleja z którą znamy się dobrze od wielu lat, zaprosiła mnie już po raz trzeci na Przemyską Jesień Muzyczną. Bardzo za te zaproszenia dziękuję i jestem dumny, że mogłem gościć na tym znakomitym Festiwalu.
           Utwór powstał na zamówienie pani Magdy dla Przemyskiej Orkiestry Kameralnej. Mamy to szczęście, że wystąpiliśmy dzisiaj w bardzo mocnym składzie. Orkiestrę przygotował i poprowadził pan Piotr Tarcholik, koncertmistrz Narodowej Orkiestry Symfonicznej Polskiego Radia. Wspaniale nam się pracowało na próbach i podczas koncertu.
            Na utwór składa się cykl siedmiu pieśni poprzedzonych jedną wielką Uwerturką rozdzieloną na dwie części, które nazwałem Intro i Prolog.
Pieśni opowiadają o losach siedmiu kobiet z całego świata, które albo nie mają wyboru, albo starają się siebie odnaleźć, albo się gdzieś zatraciły we współczesnym świecie.
Teksty są bardzo frapujące, zwłaszcza, że powstały w kompletnie innych politycznych okolicznościach, a polityczne okoliczności sprawiły, że stały się jeszcze bardziej aktualne, jeszcze bardziej wymowne.
Cykl przeznaczony został na głos solowy żeński (sopran), fortepian i kwintet smyczkowy.
Czuję się bardzo zaszczycony, że swoim projektem otwieram tak poważny festiwal.

            Dodajmy, że ten Festiwal odbywa się w Pana mieście.
            - Żeby uściślić pani słowa powiem, że jestem Przemyślaninem, ale urodziłem się we Wrocławiu. Zresztą wiele osób z Przemyśla, ma związki z Wrocławiem, bo takie były polityczne uwarunkowania, ale to temat na inną rozmowę.

            Znamy Pana przede wszystkim jako wykonawcę muzyki improwizowanej w bardziej kameralnych składach. Czy często Pan tworzy i zasiada do fortepianu z orkiestrą?
             - Bardzo rzadko mam do czynienia z takim dużym składem. Wiąże się to przede wszystkim z dużymi kosztami oraz czasem i talentem innych muzyków, których trzeba zaangażować do wykonania. Na to mogą sobie pozwolić tylko „duże nazwiska”, a ja do takich nie należę. Jednak zawsze jestem szczęśliwy jeśli mogę skład zespołu powiększyć o kilka osób. Tak jak pani wspomniała, pracowałem w swoim życiu z mniejszymi składami, najczęściej w klasycznym jazzowym trio z kontrabasem i zestawem perkusyjnym.

             Jest Pan wychowankiem Szkoły Muzycznej w Przemyślu i Akademii Muzycznej w Krakowie. Kiedy zaczęła się przygoda z jazzem?
             - Zacząłem grać jazz dosyć wcześnie, bo w latach 80-tych, kiedy uczęszczałem do przemyskiej Państwowej Szkoły Muzycznej. Gorąco pozdrawiam wszystkich pedagogów, kolegów, uczniów i przyjaciół tej Szkoły.

             Sądzę, że klasyczne studia w Akademii Muzycznej w Krakowie bardzo się Panu w życiu przydały.
             - Powiem tak. Każda przeczytana książka nigdy człowiekowi nie zaszkodziła. Wszyscy moi pedagodzy bardzo się starali, abym odebrał jak najlepsze wykształcenie.

             Mam nadzieję, że bardzo miłe wspomnienia pozostaną po tym koncercie bez publiczności, który zobaczymy i usłyszymy dzięki portalowi internetowemu TvPodkarpacka.pl.
             - Na pewno to spotkanie pozostanie w pamięci. Mam nadzieję, że mój następny koncert w Przemyślu odbędzie się już z udziałem publiczności, bez maseczek i odległości.
Do Przemyśla staram się jak najczęściej przyjeżdżać dopóki moi rodzice żyją. Rodziny trochę ubywa i często jestem na cmentarzu przy ulicy Słowackiego, ale rodziców staram się odwiedzać kiedy tylko mogę.

             Dziękujemy panu Sebastianowi Bernatowiczowi za cudowną muzykę i słowa, które z pewnością poruszą szerokie grono odbiorców i wszystkich skłonią do refleksji.

                          Sebastian Bernatowicz – Nike i inne. Suita na głos kobiecy, fortepian i orkiestrę kameralną
                                                                  Części:
                                                                   INTRO
                                                                   PROLOG
                                                                   PIEŚŃ I    - SYBERYJSKI WIATR
                                                                   PIEŚŃ II   - DZIEWCZYNA Z SENEGALU
                                                                   PIEŚŃ III  - NEONOWE DRZWI
                                                                   PIEŚŃ IV  - TERAZ JUŻ ŚPIJ
                                                                   PIEŚŃ V   - TACA Z SZAMPANAMI
                                                                   PIEŚŃ VI  - NIKE
                                                                   PIEŚŃ VII - TWÓJ NEAPOL

                           Wykonawcami koncertu utrwalonego 8 listopada 2020 roku w Sali Zamku Kazimierzowskiego byli:
                                                                   Sebastian BERNATOWICZ – tekst/muzyka/fortepian
                                                                   Mariana POLTORAK – sopran
                                                                   Józef MICHALIK – kontrabas
                                                                   Piotr TARCHOLIK – skrzypce/dyrygent
                                                                   PRZEMYSKA ORKIESTRA KAMERALNA

             Gorąco polecam Państwa uwadze prawykonanie tej kompozycji. Z pewnością wszystkich zachwyci zarówno muzyka, teksty oraz niezwykle energetyczne i piękne wykonanie.
Świetny koncert inaugurujący był doskonałym wprowadzeniem w klimat tegorocznej Przemyskiej Jesieni Muzycznej, która zatytułowana została „Muzyka jest kobietą”.

Zofia Stopińska