"Bella Voce" - "Piękny Głos" w Busku-Zdroju
Przy mikrofonie prof. zw. Piotr Kusiewicz - przewodniczący jury i laureaci III Międzynarodowego Konkursu Wokalnego "Bella Voce" fot. z telefonu

"Bella Voce" - "Piękny Głos" w Busku-Zdroju

           Przez kilka dni w Busku-Zdroju rozbrzmiewała muzyka wokalna, najpierw w wykonaniu uczestników V Świętokrzyskich Warsztatów Wokalistyki, a od 17 do 19 sierpnia odbył się Międzynarodowy Konkurs Wokalny „Bella Voce”. W pierwszych dwóch dniach odbyły się przesłuchania konkursowe otwarte dla publiczności, a wieczorem 19 sierpnia Konkurs zakończył się ogłoszeniem wyników i koncertem laureatów.

Jury oceniające występy uczestników pracowało w składzie:

- prof. zw. Piotr Kusiewicz – przewodniczący, Kierownik Katedry Wokalistyki Akademii Muzycznej w Gdańsku;
- dr hab. Zdzisław Madej, Kierownik Katedry Wokalistyki Akademii Muzycznej w Krakowie;
- dr Agnes Zwierko, adiunkt UMFC Wydziału Instrumentalno-Pedagogicznego w Białymstoku;
- dr Roma Owsińska, pomysłodawczyni i dyrektor artystyczny „Świętokrzyskich Warsztatów Wokalistyki" i Międzynarodowego Konkursu Wokalnego „Bella Voce” w Busku-Zdroju.

           Relację z tego pięknego wydarzenia pragnę rozpocząć od przedstawienia krótkich rozmów z dr Romą Owsińską – dyrektorem artystycznym Konkursu Wokalnego „Bella Voce”, prof. Piotrem Kusiewiczem – przewodniczącym jury, oraz laureatami Konkursu: Mingyi Wang (II miejsce) i Sławomirem Naborczykiem (III miejsce). Wszystkie rozmowy zostały przeprowadzone przed ogłoszeniem wyników.

           Zofia Stopińska: Miło mi, że znalazła Pani czas na rozmowę. To dopiero trzecia edycja Konkursu, ale już chyba już o nim głośno, bo nie spodziewałam się, że przyjedzie aż tylu uczestników.
           Roma Owsińska: Przeszło to moje najśmielsze marzenia, bo nie myślałam, że będzie takie wielkie zainteresowanie. Przesłuchania konkursowe odbywały się na scenie Buskiego Samorządowego Centrum Kultury i uczestniczyło w nich 55 osób. W poprzednim roku mieliśmy prawie 80 uczestników, ale tegoroczny termin, w drugiej połowie sierpnia, być może jest niefortunny, bo wakacje są jeszcze w pełni. Sądzę także, że ten rok jest trudny: wybory, podwyżki, zmęczenie, różne wydatki. Kilka osób nie przyjechało z powodów zdrowotnych, ale dzwonili i tłumaczyli, z jakiego powodu nie wezmą udziału w Konkursie.

          Konkurs poprzedziły V Świętokrzyskie Warsztaty Wokalistyki podczas których uczestnicy doskonalili swoje umiejętności pod kierunkiem znakomitych pedagogów i występowali w koncertach charytatywnych, które odbywały się w wypełnionych po brzegi salach buskich sanatoriów.
          - Do udziału w Warsztatach zgłasza się wielu uczniów szkół muzycznych II stopnia, studentów klas śpiewu akademii muzycznych, a nawet młodzi śpiewacy występujący już na scenach. Pragnę podkreślić, że koncerty w Sanatorium Marconi i w Malinowym Zdroju w Solcu-Zdroju połączone były z aukcją obrazów znakomitych buskich malarzy na „Serduszko dla Sebastiana”. Autorami dzieł byli: Tamara Maj, Beata Borek, Wojciech Książek, Stanisław Przodo, Bogdan Ptak i Barbara Wnuk-Spirowska.

           Zorganizowanie Warsztatów i Konkursu wymaga całego roku pracy, bo musi Pani pomyśleć o wszystkim.
           - Po zakończeniu Konkursu muszę parę dni odpocząć, ale najpóźniej po dziesięciu dniach trzeba będzie pisać różne pisma, ogłosić termin i regulamin konkursu, szukać sponsorów, itd. I ta praca wypełni mi cały rok.
          Regulaminu konkursu nie muszę zmieniać, bo zarówno uczestnicy, jak i jurorzy stwierdzili, że jest dobry, bo zawiera utwory z różnych epok i każdy uczestnik znajdzie coś dla siebie.

          Trzeba podkreślić, że Buskie Samorządowe Centrum Kultury, z którym Pani współpracuje, ma bardzo dobre warunki do organizacji Konkursu „Bella Voce”.
          - W tym budynku mamy bardzo dobre warunki, jest ładna sala o dobrej akustyce, są garderoby, jest Szkoła Muzyczna, w której mamy do dyspozycji sale z fortepianami, jest blisko restauracja, gdzie można o każdej porze coś dobrego zjeść, naprzeciwko jest piękny park, gdzie można odpocząć.
Wpisowe jest bardzo niskie, ponieważ biorę pod uwagę, że większość uczestników to uczniowie i studenci, którzy przecież nie pracują.

           Przed nami jeszcze finał Konkursu, ale jestem przekonana, że ma Pani powody do zadowolenia.
           - Konkurs nazywa się „Bella Voce” – „Piękny Głos” i trzeba brać pod uwagę całą prezentację: walory głosowe, umiejętności techniczne, kulturę śpiewania, sposób zachowania się na scenie – to wszystko dla mnie jest bardzo ważne. Przeglądając programy, proszę zwrócić uwagę, że młodzież jest bardzo ambitna i utwory są bardzo trudne, nieraz nieumiejętnie dobrane. Zdarzało się, że zaproponowany utwór i dwa wybrane przez jury przekraczały możliwości uczestnika. Czasem sopran liryczny śpiewa dramatyczne arie, a tego nie powinno się robić, trzeba jak najdłużej śpiewać utwory, które doskonalą technikę, nie powinno się zbyt wcześnie obciążać głosu.
           Zaletą Konkursu jest to, że młodzi ludzie mogli się poznać, nawzajem posłuchać, porozmawiać o swoich problemach. Mimo zmęczenia jestem zadowolona, bo to wielka przyjemność słyszeć tylu pięknie śpiewających ludzi.

           O rozmowę poprosiłam również pana prof. zw. Piotra Kusiewicza, przewodniczącego jury. Obrady trwały długo, a decyzje jury poznamy dopiero wieczór, ale może Pan powiedzieć o swoich wrażeniach po przesłuchaniach konkursowych.

           - Moje wrażenia są bardzo pozytywne. Nie spodziewałem się, że przyjedzie tutaj tylu uczestników ze wspaniałymi głosami.
Zastanawiam się, na czym polega fenomen tego Konkursu, ponieważ nie jest on jeszcze rozpropagowany i bardzo znany w środowisku muzycznym w Polsce. Mam tutaj na myśli szczególnie II grupę, którą tworzą studenci oraz artyści już działający na scenach. Sądzę, że to jest rodzaj niepowtarzalnego forum, na którym młodzi śpiewacy się poznają i słuchają.

            Niewielka ilość uczestników w I grupie wynika z faktu, że mamy wakacje i już ponad półtora miesiąca nie mieli kontaktu ze swoimi nauczycielami śpiewu.
            - Z pewnością ma pani rację. Są konkursy dla uczniów klas śpiewu średnich szkół muzycznych, byłem jurorem kilku takich, ale te konkursy odbywają się w ciągu roku szkolnego i uczniowie są do ostatniej chwili pod opieką pedagogów. Teraz są wakacje i ja myślę, że tylko z tego powodu w I kategorii było mało uczestników.

            Werdykt jury, który usłyszymy wieczorem, jest wypadkową oceny wszystkich jurorów.
            - Oczywiście, cyfry odgrywały rolę, tak jak na każdym konkursie, ale jeżeli w opinii części jurorów ktoś śpiewa znakomicie, a ktoś ma odmienne zdanie, to należy przedstawić swoje racje i na ten temat podyskutować. Jestem przeciwnikiem oceny tylko na podstawie punktów, bo to nie jest matematyka, to jest sztuka, która wymyka się czasem pewnej werbalizacji, pewnym ocenom i trzeba mieć na to szerokie spojrzenie.

            Z moich obserwacji wynika, że konkurs został sprawnie przeprowadzony, a Busko-Zdrój jest wyjątkowo piękne.
            - Busko-Zdrój jest urokliwym miejscem i jestem tutaj już po raz czwarty. Byłem zaproszony do pierwszej edycji Świętokrzyskich Warsztatów Wokalistyki, kiedy nie było jeszcze Konkursu i to był 2015 rok. Wśród wykładowców był pan prof. Jacek Ścibor z Rzeszowa, który miał zajęcia z Plastyki Ruchu. Te zajęcia doskonale ze sobą się dopełniały, ponieważ kursanci przed południem wykonywali różne ćwiczenia rozluźniające i kiedy po południu przystępowaliśmy do pracy, ich ciało inaczej funkcjonowało. Te zajęcia ruchowe miały sens.
           Pani dr Roma Owsińska jest osobą niezwykle pomysłową i kreatywną, postanowiła zorganizować konkurs. Nie bardzo wierzyłem, że jej się uda, bo organizacja środków finansowych jest zawsze rzeczą bardzo trudną, ale udało się i odbyła się już trzecia edycja. Byłem w jury podczas wszystkich edycji, ale tegoroczna najbardziej mnie zaskoczyła. Było tylu znakomitych śpiewaków, że w II grupie można by było zrobić dwie kategorie – dla śpiewaków działających artystycznie i dla tych, którzy są jeszcze w trakcie nauki, bo oni nie zawsze mają szanse przebić się wyżej. Uważam, że młodsi uczestnicy są na dobrej drodze i w następnych konkursach będą mieli szanse na nagrody i wyróżnienia.

           Rozumiem, że z czystym sumieniem podpisał Pan protokół i gdyby był pan sam w jury, to protokół byłby podobny.
           - Tak, mogę tak powiedzieć. Ja o tych osobach myślałem, może jedynie kolejność byłaby inna, ale uważam, że jest dobrze.

           Jeśli otrzyma Pan zaproszenie do jury w kolejnej edycji Międzynarodowego Konkursu „Bella Voce”, to Pan chętnie tutaj przyjedzie.
           - Jak tylko będzie zdrowie i wszystko się dobrze ułoży. Ten rok będzie dla mnie wyjątkowo ciężki ze względu na dziesiątki przewodów kwalifikacyjnych, które są do przeprowadzenia. Wchodzi w życie nowa ustawa i jeszcze według obowiązującej aktualnie ustawy musimy kilkadziesiąt postępowań habilitacyjnych i postępowań profesorskich przeprowadzić w ramach pracy Centralnej Komisji do Spraw Stopni i Tytułów. Znalazłem się również w nowej komisji, która się nazywa Radą Doskonałości Naukowej. Nie ukrywam, że jest to bardzo zaszczytne dla mnie wyróżnienie, ponieważ prawie wszystkie uczelnie w Polsce zgłosiły moją kandydaturę. Chociaż marzę już o tym, żeby zwolnić obroty, nie odmówiłem tylko dlatego, że mam już kilkunastoletnie doświadczenie w pracach poprzedniej Centralnej Komisji i wiem, jak pokierować pracą. Chcę się podzielić swoim doświadczeniem ze wspaniałymi osobami, z którymi się znalazłem w Radzie Doskonałości Naukowej.
           Już dosyć długo czekają na spotkanie z Panem uczestniczki konkursu i dlatego kończymy tę rozmowę z nadzieją, że za rok będzie Pan również uczestniczył w pracach jury Międzynarodowego Konkursu Wokalnego „Bella Voce” w Busku-Zdroju.

           O krótką rozmowę poprosiłam Mingyi Wang z Chin, uczestniczkę Konkursu, która znalazła się w gronie laureatów. Rozpoczęłam pd gratulacji.

           - Dziękuję Pani bardzo. Cieszę się z tego wyróżnienia i z faktu, że wystąpię podczas koncertu laureatów.

           Proszę powiedzieć o dotychczasowych wrażeniach z Konkursu i z Buska-Zdroju.
           - Busko-Zdrój jest przepięknym, niewielkim, bardzo spokojnym miastem. Czuję się tutaj świetnie. Atmosfera, która tutaj panuje, pomogła mi w ostatnich przygotowaniach do Konkursu, a także podczas występu ocenianego przez jury. Mam nadzieję, że podobnie będzie podczas Koncertu Laureatów.

           Przyjechała Pani na Konkurs „Bella Voce” z Chin?
           - Nie, bo mieszkam w Polsce i studiuję w Uniwersytecie Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie na Wydziale Wokalno-Aktorskim w klasie prof. dr hab. Ewy Iżykowskiej, która jest wspaniałym nauczycielem oraz artystką i kobietą, którą podziwiam.
Marzyłam o takich studiach, bo kocham śpiew i z wielką przyjemnością pracuję, ćwiczę, bo dla mnie to jest najważniejsze.
           Podczas Warsztatów i Konkursu w Busku-Zdroju także bardzo dużo się nauczyłam, ale muszę powiedzieć, że udział w konkursach, rywalizowanie z innymi uczestnikami nie sprawia mi przyjemności. Bardzo lubię występować podczas koncertów.
           Mam także okazję, aby podziękować pani Romie Owsińskiej, która jest nie tylko świetną śpiewaczką, ale także organizatorką. Pomogła mi w rezerwacji hotelu i zorganizowała posiłki. Jestem jej bardzo wdzięczna.

           Po ukończeniu studiów pozostanie Pani w Polsce, czy zamierza Pani wracać w rodzinne strony?
           - Jeszcze nie wiem, ale marzę o śpiewaniu w teatrze operowym. Chciałabym zaśpiewać partię księżniczki Turandot w operze Giacomo Pucciniego „Turandot”.

            Życzę spełnienia marzeń i jeszcze raz gratuluję sukcesu w Międzynarodowym Konkursie Wokalnym „Bella Voce”.
           - Dziękuję pani bardzo za gratulacje, życzenia i rozmowę.

Kolejnym moim rozmówcą był występujący w pierwszym dniu przesłuchań konkursowych Sławomir Naborczyk, polski tenor, znany wielu melomanom z występów w teatrach operowych.

           Bardzo się cieszę, że mogłam posłuchać Pana podczas przesłuchań konkursowych i dzisiaj usłyszę Pana podczas Koncertu Laureatów. Wiem, że przygotowania do Konkursu „Bella Voce” łączył Pan z innymi obowiązkami.
           - Tak, aktualnie jestem w trakcie produkcji „Barona Cygańskiego” w Operze Podlaskiej w Białymstoku, ale krótką przerwę wykorzystałem na przyjazd do Buska-Zdroju. To są moje ostatnie lata konkursowe i chcę je wykorzystać.
Po koncercie wyjeżdżam do Warszawy i jutro wracam do Białegostoku.

            Trzeba powiedzieć, że u progu wakacji poszczęściło się Panu w Szczecinie.
            - Tak, wakacje rozpoczęły się wygraniem 21. Konkursu Tenorów w Szczecinie, gdzie otrzymałem 549 róż i nagrodę główną, pokonując siedmiu konkurentów z całego świata. Później miałem szereg koncertów, m.in. w Kołobrzegu i Świnoujściu, stąd wakacje i czas na przygotowanie repertuaru na Konkurs skróciły mi się do dwóch tygodni. Od 6 sierpnia jestem w Białymstoku, a międzyczasie była jeszcze Krynica. Nie miałem czasu na wakacje.

            Musi Pan dbać o swoją formę, bo dobrych głosów tenorowych jest coraz mniej, czego najlepszym dowodem może być ten Konkurs. Mam nadzieję, że niedługo ukaże się płyta z Pana udziałem.
           - To będzie opera „Legenda Bałtyku” Feliksa Nowowiejskiego, która powinna się niedługo ukazać. Wśród solistów są także Michał Janicki, Przemysław Firek czy Aleksandra Opała. Grała „Sinfonia Varsovia”, śpiewał Chór Polskiego Radia, a całością dyrygował Sebastian Perłowski.

           Co Pan sądzi o wymaganiach repertuarowych konkursu „Bella Voce”?
           - Program tego Konkursu jest bardzo wygodny dla śpiewaka, bo trzeba było przygotować arię barokową, oratoryjną albo klasyczną, dowolną arię operową, utwór kompozytora polskiego, dowolną pieśń kompozytora obcego, oraz arię operetkową lub utwór musicalowy. W sumie trzeba było przygotować pięć pozycji.
           Bardzo się cieszę, że organizatorzy umożliwili mi występ w pierwszym dniu przesłuchań konkursowych, bo dzięki temu mogłem obowiązki pogodzić z udziałem w konkursie „Bella Voce”.

19 sierpnia 2019 r. wieczorem, przed rozpoczęciem Koncertu Laureatów, poznaliśmy werdykt jury.

W grupie I przyznane zostały dwie nagrody:

- I nagrodę otrzymał Jan Cieplik;
- III nagrodę otrzymała Gabriela Stolińska.

W grupie II przyznane zostały następujące nagrody i wyróżnienia:

- I miejsce ex aequo otrzymali: sopranistka Aleksandra Olczyk – absolwentka Akademii Muzycznej w Bydgoszczy w klasie śpiewu prof. Magdaleny Krzyńskiej, doskonaląca swe umiejętności pod kierunkiem prof. Heleny Łazarskiej w Wiedniu, solistka Teatru Wielkiego-Opery Narodowej w Warszawie oraz Wiktor Jankowski – baryton, który kształcił się w Drohobyczu i we Lwowie, gdzie studiował pod kierunkiem prof. Kornela Siatetsky’ego - wybitnego ukraińskiego tenora występującego przez wiele lat na włoskich scenach operowych. Wiktor Janowski studia magisterskie planuje kontynuować w Akademii Muzycznej w Katowicach, ale już prowadzi ożywioną działalnośc koncertową.
Podczas wręczania I nagrody pani Aleksandra Olczyk odmówiła przyjęcia jej, a uzasadniając tę decyzję powiedziała na scenie, że nie zgadza się z werdyktem jurorów.

- II miejsca ex aequo otrzymali: Mingyi Wang (Chiny) – sopran oraz Nikhil Goyal - baryton (Indie).

- III Miejsca ex aequo otrzymali: Wiktor Michał Kowalski – baryton, absolwent Akademii Muzycznej w Bydgoszczy i Sławomir Naborczyk – tenor, również absolwent Akademii Muzycznej w Bydgoszczy.

Przyznano także wyróżnienia, które otrzymali:

- Michał Bączyk – student Akademii Muzycznej w Poznaniu, za wykonanie arii Wolfganga Amadeusza Mozarta;
- Artur Rożek – absolwent UMFC w Warszawie, za wykonanie ballady „Czaty” Stanisława Moniuszki;
- Sylwia Salamońska – studentka Akademii Muzycznej w Poznaniu, za najlepsze wykonanie utworu współczesnego polskiego kompozytora;
- Yana Hudzowska – absolwentka Akademii Sztuki w Szczecinie, wyróżnienie im. Maestry Haliny Mickiewiczówny za wykonanie arii Gaetano Donizettiego;
- Chaoran Zuo (Chiny) – absolwent Akademii Muzycznej w Poznaniu, wyróżnienie im. Maestro Jana Kusiewicza za wykonanie arii Stefana z opery „Straszny Dwór” Stanisława Moniuszki.

           Po ogłoszeniu wyników i wręczeniu nagród rozpoczął się Koncert Laureatów III Międzynarodowego Konkursu Wokalnego „Bella Voce”, a występy nagradzane były gorąco przez publiczność.
           Bardzo dobrze, że byli na tym wydarzeniu: Wojewoda Świętokrzyski Agata Wojtyszek oraz Burmistrz Miasta i Gminy Busko-Zdrój Waldemar Sikora, a także prezes Uzdrowiska Busko-Zdrój Wojciech Lubawski..
Przekonali się, że pani Roma Owsińska – wybitna polska śpiewaczka o światowej renomie, stworzyła wspaniały międzynarodowy konkurs, który przy wsparciu władz i darczyńców będzie się rozwijał dzięki jej kreatywności oraz wielkiemu doświadczeniu pedagogicznemu.
           Mam nadzieję, że już niedługo Maestra Roma Owsińska poinformuje nas o terminach VI Świętokrzyskich Warsztatów Wokalistyki i IV Międzynarodowego Konkursu Wokalnego „Bella Voce” w Busku Zdroju.