XV Jubileuszowy Festiwal w Żarnowcu - SKRZYPEK NA DACHU
Zapraszamy na 4 wieczór Festiwalu
8 września (niedziela), godz. 19.00
Jerry Bock SKRZYPEK NA DACHU
Soliści, orkiestra, chór i balet Teatru Muzycznego w Lublinie.
Zapraszamy na 4 wieczór Festiwalu
8 września (niedziela), godz. 19.00
Jerry Bock SKRZYPEK NA DACHU
Soliści, orkiestra, chór i balet Teatru Muzycznego w Lublinie.
Zapraszamy na 3 Koncert XV Jubileuszowego Festiwalu w Żarnowcu 2019
7 września (sobota) o godz. 19.00 odbędzie się Gala Operetkowa OD STRAUSSA DO KÁLMÁNA w wykonaniu Orkiestry Lwowskiego Teatru Narodowego im. Marii Zańkowskiej i soliści Opery Lwowskiej.
20 września w Rzeszowie startuje Międzynarodowy Konkurs Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki.
17 pianistów i 23 zespoły kameralne z kraju i zagranicy przyjedzie do Rzeszowa, by wziąć udział w Międzynarodowym Konkursie Muzyki Polskiej im. Stanisława Moniuszki, to pierwsza edycja Konkursu. Uczestnicy będą prezentować utwory pochodzące głównie z XIX i XX wieku, wybrane z twórczości 50 polskich kompozytorów.
Przesłuchania konkursowe odbędą się w Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego
w Rzeszowie w dniach 21-26 września 2019 roku, zaś koncert laureatów 27 września. Wykonawcami będą Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej im. Artura Malawskiego w Rzeszowie pod dyrekcją Jerzego Salwarowskiego i Tomasza Chmiela oraz laureaci konkursu. Koncert laureatów zostanie powtórzony 29 września w Filharmonii Narodowej.
Harmonogram Konkursu
Nagrody główne konkursu zostaną przyznane odrębnie w obu kategoriach: I nagroda – 20 000 euro,
II nagroda – 10 000 euro, III nagroda – 5 000 euro, oraz trzy równorzędne wyróżnienia po 1 500 euro. Ponadto przewidziano nagrody pozaregulaminowe.
Zmagania uczestników Konkursu będzie można śledzić poprzez stronę Konkursu na YouTube
Konkurs organizowany jest przez Instytut Muzyki i Tańca. Współorganizatorem wydarzenia jest Filharmonia Podkarpacka im. Artura Malawskiego w Rzeszowie.
Pierwsza edycja Konkursu została objęta Patronatem Narodowym Prezydenta Rzeczypospolitej Polskiej Andrzeja Dudy w Stulecie Odzyskania Niepodległości.
Konkurs jest finansowany ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego, oraz ze środków Samorządu Województwa Podkarpackiego.
Partnerzy Konkursu: Fabryka Cukierków Pszczółka, PGNiG S.A., Podkarpacka Fundacja Rozwoju Kultury, Polskie Wydawnictwo Muzyczne, Ruch Muzyczny, STOART, Stowarzyszenie Autorów ZAIKS, Uniwersytet Rzeszowski, Yamaha, Zespół Szkół Muzycznych nr. 1 im. Karola Szymanowskiego w Rzeszowie, Zespół Szkół Muzycznych nr. 2 im. Wojciecha Kilara w Rzeszowie.
Patroni medialni Konkursu: Program Drugi Polskiego Radia, TVP Kultura, Rzeczpospolita i Magazyn Presto.
Konkurs należy do organizacji Alink-Argerich Foundation.
Więcej informacji: www.konkursmuzykipolskiej.pl
Będąc w sierpniu 2019 r. w moich kochanych Międzyzdrojach nad Bałtykiem natrafiłem na płytę ze Złotej Kolekcji Bogusława Kaczyńskiego pod tytułem: „Wanda Wermińska – heroina sceny operowej”, na której nasza znakomita artystka śpiewa m.in. Habanerę z „Carmen” G. Bizeta, arię Elżbiety z „Tannhäusera” R. Wagnera, słynne arie z „Madame Butterfly”, „Toski” G. Pucciniego, „Aidy” G. Verdiego... Same hity! I to w jakim wykonaniu!
Zamyśliłem się nad ponadczasowym pięknem zarówno wspaniałych dzieł operowych, jak i cudownych głosów, których, dzięki technice zapisu, nie ima się czas... Pamiętam słynne telewizyjne programy z cyklu „Operowe Qui-pro-Quo”, w których Bogusław Kaczyński rozmawiał z wielkimi artystami, zawsze pełen atencji, podziwu i szacunku dla ich wielkiego talentu, pracy, oddania sztuce...
O naszej heroinie pisze Józef Kański w „Encyklopedii Muzycznej” PWM: „Obdarzona głosem o niepospolitym bogactwie brzmienia i mocy oraz żywiołowym temperamencie scenicznym, międzynarodowy sukces odniosła dzięki roli Carmen – w latach 30. ubiegłego wieku interpretacja Wermińskiej nie miała sobie równych.”
Maestra miała w swym repertuarze blisko 50 pierwszoplanowych partii operowych i operetkowych, a także pieśni. W latach 30. XX wieku koncertowała po całym świecie. Podczas II wojny światowej występowała w Ameryce Południowej, a po wojnie powróciła do Polski, do Warszawy, gdzie koncertowała do 1960 roku, po czym poświęciła się pracy pedagogicznej.
Jedną z jej uczennic była Małgorzata Busz-Perkins, artysta śpiewaczka, animatorka kultury, ambitna, twórcza, wiecznie niespokojna prezeska Krośnieńskiego Towarzystwa Muzycznego, organizatorka ciekawych koncertów z udziałem utalentowanych wokalistów i instrumentalistów. W swym artykule pt. „Wanda Wermińska w Iwoniczu-Zdroju” („Kamerton” 59/2015 s.215-218)) p. Małgorzata przypomina artystyczne i osobiste losy maestry Wermińskiej, od rodzinnych kresów po Warszawę, a także jej wizyty w Iwoniczu-Zdroju na zaproszenie swego kolegi ze scen operowych, wielkiego śpiewaka pochodzącego z Woli Sękowej koło Sanoka, Adama Didura. Jego córka Mary była żoną współwłaściciela uzdrowiska w Iwoniczu-Zdroju Ireneusza hr. Załuskiego. Dodam, iż w tym uroczym zakątku Podkarpacia bywali - Hanka Ordonówna, Jan Kiepura, a także inni sławni śpiewacy.
Dziś w dawnym pałacu Załuskich w Iwoniczu-Zdroju znowu mieszkają artyści - a to za sprawą organizowanych przez Polskie Stowarzyszenie Pedagogów Śpiewu z Wrocławia w okresie letnim już od pięciu lat Kursów Wokalistyki Operowej z popularnymi koncertami w Dom Zdrojowym, na Placu Dietla czy w kościele. Tę ciekawą i wartościową imprezę muzyczną wspiera Gmina Iwonicz-Zdrój, Województwo Podkarpackie i inni sponsorzy.
We wspomnianym artykule Małgorzata Busz-Perkins pisze: „Wanda Wermińska była osobą pogodną, pełną życzliwości dla świata i ludzi, pełną iście kresowych sił witalnych. Chętnie, w miarę swoich możliwości,wspierała młodych, utalentowanych śpiewaków.”
Czy w XXI wieku mamy tak znakomite głosy, jak Wanda Wermińska? Oczywiście tak! Trzeba je tylko pokazywać szerokiej publiczności, by, jak gwiazdy, jaśniały pełnym blaskiem i zachwycały nasze wrażliwe zmysły aż do granic piękna i uroku muzyki, która jest, jak mówi poeta „niebem z nutami zamiast gwiazd”.
Andrzej Szypuła
Rzeszowski Teatr Muzyczny „Olimpia” zaprasza na niedzielne spotkania z muzyką - koncert pt. „Jesienna ballada” 22 września br. o godz.17.00 na rzeszowskim rynku, recital wokalny pt. „Oczarowanie” 29 września br. o godz.18.00 w rzeszowskim ratuszu i koncert pt. „Życia smak” na rzeszowskim rynku 6 października br. o godz.17.00. Wstęp wolny.
6 września (piątek), godz. 19.00 – Park zabytkowy Muzeum w Żarnowcu (cena biletu 50 zł)
Giuseppe Verdi - RIGOLETTO
soliści, orkiestra, chór i balet Państwowego Teatru w Koszycach
Carl Orff - Carmina Burana
w wersji na chór mieszany, 2 fortepiany i zespół perkusyjny
Wykonawcy:
KARINA SKRZESZEWSKA - SOPRAN
MACIEJ GALLAS - TENOR
MACIEJ BARTCZAK - BARYTON
AGNIESZKA i PIOTR KOPIŃSCY - FORTEPIANY
ADAM BONK - INSTRUMENTY PERKUSYJNE
MICHAŁ ŻYMEŁKA - INSTRUMENTY PERKUSYJNE
CHÓR „AKORD” ZNP i SCK W MIELCU
PODKARPACKI CHÓR MĘSKI
STRZYŻOWSKI CHÓR KAMERALNY
GRZEGORZ OLIWA - DYRYGENT
8 września 2019, godz. 19.30, sala widowiskowa Domu Kultury SCK
Bilety w cenie 40 zł (sala), 30 zł - (balkon) - do nabycia w kasie kina GALAKTYKA (dni robocze od godziny 12, w soboty i niedziele - godzinę przed seansem kinowym, w środy - kasa nieczynna), online - bilety.kultura.mielec.pl
Zespół Szkół Muzycznych w Krośnie
zaprasza na
KONCERT W MUZYCZNEJ
z cyklu "Młodzi Muzycy Swojemu Miastu"
Wystąpią: Kacper Żaromski - fortepian i Jan Chłap - flet
W programie utwory: J.Novaka, , N. Paganiniego, G. F. Telemanna, R Schumanna, W A. Mozarta, L. Liebermanna
19 września 2019 r. ; godz. 18:00
Sala koncertowa Zespołu Szkół Muzycznych w Krośnie
Zapraszam Państwa na spotkanie z Robertem Kabarą, wybitnym skrzypkiem, kameralistą i dyrygentem. Artysta przez wiele lat był dyrektorem artystycznym orkiestry Sinfonietta Cracovia, a od 2013 roku jest pierwszym dyrygentem Śląskiej Orkiestry Kameralnej.
Z tym zespołem Robert Kabara wystąpił z koncertem 23 sierpnia 2019 r. w Kąśnej Dolnej w ramach Festiwalu Muzyki Kameralnej „Bravo Maestro”. Pan Robert Kabara nie miał czasu na dłuższy wywiad, bo wraz z Orkiestrą przyjechał do Centrum Paderewskiego w Kąśnej Dolnej w dniu koncertu, w godzinach południowych odbyła się próba i niewiele wolnego czasu pozostało do koncertu, ale spotkaliśmy się pół godziny wcześniej, czyli o 17.30 w pełnej pamiątek po Mistrzu Ignacym Janie Paderewskim kawiarni „Maestro”.
Zofia Stopińska: Historia tego Festiwalu sięga 1996 roku. Przez ponad dwadzieścia lat odbywał się on w cyklu dwuletnim – naprzemiennie z Festiwalem Mistrzowskie Wieczory w Kąśnej Dolnej. Od ubiegłego roku Festiwal „Bravo Maestro” odbywa się co roku. Wiem, że występował Pan już kiedyś na Festiwalu „Bravo Maestro” w Kąśnej Dolnej.
Robert Kabara: Oczywiście, ale to dawne dzieje, bo bywałem na tym Festiwalu, kiedy stroną artystyczną pierwszych edycji zajmował się Vadim Brodski. Pamiętam, że tu się ujawniał talent Leszka Możdżera, oklaskiwaliśmy mistrzowskie kreacje Konstantego Andrzeja Kulki, i występowała cała plejada młodych jeszcze wtedy wspaniałych kolegów. Mam wiele wspaniałych wspomnień z tego magicznego miejsca.
Tym razem odwiedza Pan to miejsce jako ukształtowany, dojrzały oraz sławny skrzypek i dyrygent ze swoją Śląską Orkiestrą Kameralną, z koncertem muzyki barokowej. W programie znajdą się „Cztery pory roku” op. 8 Antonia Vivaldiego i II Koncert brandenburski Johanna Sebastiana Bacha.
Mam w swoich zbiorach płytę z „Czterema porami roku” w Pana wykonaniu, nagraną już dość dawno, bo jeszcze w ubiegłym wieku ( śmiech).
Musiało to być nagranie z 1997 roku, ponieważ otrzymał Pan Nagrodę Fryderyk’98 za nagranie „Czterech pór roku” Vivaldiego. Czy ten utwór często Pan wykonywał publicznie?
- Faktycznie, od otrzymania tej nagrody minęło już sporo czasu. Dość długo zajmowałem się dyrygenturą i to zajmowało moją głowę i serce, ale to nie znaczy, że skrzypce były odłożone. Jestem skrzypkiem z natury i ciągle wracam do skrzypiec, grając od czasu do czasu koncerty. Mam ten komfort, że gram tylko te utwory, które naprawdę chcę grać i które sprawiają mi wielką radość.
Na przykład jutro, niemalże prosto z Kąśnej Dolnej, lecę do Pekinu i mam tam duży recital wypełniony różnorodnymi utworami we wspaniałym towarzystwie znakomitych chińskich pianistów – profesorów tamtejszych uniwersytetów muzycznych. Skrzypce towarzyszą mi przez cały czas, ale wcześniej przez wiele lat były w centrum mojego zainteresowania.
Kiedyś spotkaliśmy się przy okazji Pana występu z Orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej i podarował mi Pan płytę z nagraniem Koncertu skrzypcowego Krzysztofa Pendereckiego. Wiem, że Mistrz zaprosił wówczas Pana do nagrania tego utworu.
- Ja miałem radość nagrywania z Mistrzem Pendereckim zarówno I Koncertu skrzypcowego (o którym zawsze marzyłem), II Koncert skrzypcowy wykonywaliśmy wspólnie na estradach, ale miałem swój udział także w nagraniu Koncertu na altówkę Krzysztofa Pendereckiego.
Miałem taki niesforny czas, kiedy chciałem spenetrować różne rzeczy, sięgnąłem wtedy po altówkę i również z Mistrzem Pendereckim nagrałem Koncert altówkowy z Sinfonią Iuventus. Wracając jeszcze do I Koncertu skrzypcowego Krzysztofa Pendereckiego, bo jest to utwór szczególny zarówno pod względem emocjonalnym, jak i technicznym. Wymaga bardzo „lotnej” techniki, nie mówiąc o „szalonych” zapisanych ćwierćtonami pasażach i przebiegach, komplikacji partii orkiestrowej. Przygotowywałem też orkiestrę do nagrania i utwór został nagrany przez znakomitą holenderską firmę Channel Classics Records, która specjalizuje się w nagraniach audiofilskich i z wielką radością czytałem informację w Internecie, że ta płyta otrzymała nagrodę Diapason d’Or award, a w londyńskim Gramophone znalazła się znakomita recenzja naszej płyty. Kompozytor był także bardzo zadowolony z tego nagrania. Rozdział częstych kontaktów z Mistrzem Pendereckim zaowocował płytami nagranymi pod batutą Kompozytora.
Jest Pan laureatem wielu nagród w konkursach, między innymi I nagrody w Ogólnopolskim Konkursie Muzyki Kameralnej w Łodzi, II nagrody w Ogólnopolskim Konkursie Skrzypcowym im. Zdzisława Jankego w Poznaniu, I nagrody w Międzynarodowym Konkursie w Adelajdze, III nagrody i wielu nagród pozaregulaminowych w IX Międzynarodowym Konkursie Skrzypcowym im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu.
Jest Pan już muzykiem średniego pokolenia i, z perspektywy czasu, które z konkursów były najważniejsze w Pana karierze?
- Sadzę, że wszystkie po kolei. Także „szara codzienność” ma wpływ, bo ona jest totalnie zdeterminowana przez pracę. Nie wszyscy wiedzą, że praca muzyka zajmuje bardzo dużo czasu, uwagi, poświęcenia i wszystko inne jest podporządkowane temu. Uważam, że wszystko jest ważne.
Dla mnie bardzo ważna jest także praca pedagogiczna, bo ona także daje mi kontakt z młodymi skrzypkami i mam wielu wspaniałych studentów w akademiach muzycznych w Krakowie i Katowicach szczególnie, bo tam jestem profesorem już szósty rok. Akademia Muzyczna w Katowicach jest cudowna pod każdym względem. Studenci i goście z całego świata są zachwyceni działalnością tej uczelni.
Pracuję tam od czasu do czasu z orkiestrą akademicką, mam klasy kameralne i klasę skrzypiec.
Wynika z tego, że większość czasu spędza Pan teraz w Katowicach.
- Tak, związałem się ze Śląską Orkiestrą Kameralną, w której grają cudowni ludzie. Są wyjątkowo pracowici, kulturalni i oddani muzyce. Ujęło mnie to bardzo i mam wrażenie, że z koncertu na koncert jesteśmy coraz lepsi.
Aktualnie jesteśmy w trakcie nagrywania autorskiej płyty z utworami Mieczysława Wajnberga. Mamy już utrwalone dwa koncerty fletowe z Łukaszem Długoszem. Wczoraj mieliśmy intensywne próby, bo za dwa tygodnie będziemy nagrywać niezwykle piękną i złożoną VII Symfonię kameralną Wajnberga, która będzie ostatnim utworem na tej płycie.
Pracujemy dużo i wszystko, co robimy, jest ważne. Każde pole działania jest równie ważne i piękne.
Spotkania z wybitnymi muzykami przynoszą nowe doświadczenia. Pan miał szczęście do takich wspaniałych osób, jak wspomniany już Krzysztof Penderecki. Był Pan pierwszym koncertmistrzem stworzonej przez Krystiana Zimermana Polish Festiwal Orchestra, z którą odbył Pan światowe tournée. W 1992 roku Jerzy Semkow zaprosił Pana jako koncertmistrza orkiestry w Montpellier we Francji.
- Maestro Jerzy Maksymiuk był moim mentorem dyrygenckim przez szereg lat. Lekcje z Jerzym Maksymiukiem były bardzo osobistą podróżą przez muzykę, trwającą kilka lat. Każdą wolną chwilę spędzałem w Warszawie, w Jego zaciszu domowym. „Dopuścił mnie” do swego prywatnego i muzycznego życia. Bardzo dużo partytur omówiliśmy i wiele godzin dyskutowaliśmy na temat dyrygenckiego fachu. Jest to cudowny człowiek i bezsprzecznie wyjątkowy.
Spotkałem na swojej drodze także Maxima Vengerova, z którym grywałem i dyrygowałem jego koncertami. Pracowałem z całą plejadą skrzypków, wśród których byli: Alena Baeva, a z młodszej generacji Stefan Tarara – w tej chwili trudno mi jest wymieniać, ale w tych spotkaniach jest ciągłość.
W tej chwili bardzo dużo pracuję w uniwersytetach w Chinach, głównie w Pekinie, ale nie tylko, gdzie spotykam się z nadzwyczajną dbałością o jakość kształcenia muzycznego i jestem tym zaskoczony.
Młodzi ludzie są bardzo utalentowani i pracują wytrwale.
Mam 11-letnią uczennicę, która jest nadzwyczaj uzdolniona, zanim tłumaczka zacznie moje wskazówki tłumaczyć z angielskiego na chiński, ona już wie, o co chodzi i realizuje je w grze. Takie spotkania dostarczają wielu wrażeń i trudno je przecenić.
Cały czas jest Pan pracuje, ale przecież musi się znaleźć czas na odpoczynek.
- Z tym jest problem, bo jak jest trochę wolnego czasu, to trzeba popracować nad zaległościami albo nad nowym repertuarem.
Mam nadzieję, że kiedyś się nauczę odpoczywać na bieżąco, bo to jest jedyne wyjście. Staram się uprawiać sport, na razie jest to szybka jazda na rolkach (śmiech).
Śmieje się pani, bo to niezbyt wskazany sport dla skrzypka i dla dyrygenta również, ale to mi bardzo odpowiada, a także pozwala chociaż na krótko oderwać się od codzienności i trochę odpocząć.
Nowy sezon artystyczny już niedługo się rozpocznie i trzeba go było z odpowiednim wyprzedzeniem zaplanować.
- Oczywiście, cały sezon jest już zaplanowany i te plany się ciągle zagęszczają. Dlatego rok za rokiem mija coraz szybciej.
Najwięcej czasu w najbliższych dziesięciu miesiącach poświęci Pan na pracę ze Śląską Orkiestrą Kameralną, oraz pracę pedagogiczną w Akademii Muzycznej w Katowicach i Akademii Muzycznej w Krakowie.
- To prawda i cieszę się na te zajęcia. Mam jeszcze zaplanowanych trochę azjatyckich podróży, które są wyczerpujące, ale także inspirujące w sposób niebywały. Nie wziąłem ze sobą kalendarza i trudno mi z pamięci mówić o koncertach, ale także mam ich sporo zaplanowanych.
Trochę szkoda, że przyjechaliście do Kąśnej Dolnej tylko na kilka godzin i nie ma czasu nawet na krótki spacer po pięknym parku. Po próbie zdążył pan chwilę odpocząć, przebrać się, wypić kawę w trakcie naszej rozmowy i już trzeba iść na koncert.
- Tak to niestety wygląda. Nawet przestrzegałem muzyków, żeby za bardzo nie ulegali urokowi tego miejsca, bo nasza praca wprawdzie trochę jest związana z naturą, ale wymaga ogromnego wysiłku i pełnej gotowości oraz niesamowitej aktywności. Miło popatrzeć na tę sielskość, ale nie można się za bardzo w niej zanurzyć, bo trzeba się skupić wyłącznie na koncercie.
Dworek Ignacego Jana Paderewskiego, Sala Koncertowa Stodoła i wszystko, co nas tutaj otacza, jest piękne i zachwyca wszystkich.
Dla mnie jest to bardzo ważne miejsce, bo grałem tu już kilkanaście różnego rodzaju koncertów i pamiętam wszystkie chwile uniesień muzycznych. Z wielką przyjemnością tu przyjechałem i mam nadzieję, że jeszcze nie raz dane mi będzie powrócić do Kąśnej Dolnej.
Miło mi było spotkać się z panią i serdecznie pozdrawiam wszystkich, którzy odwiedzają portal „Klasyka na Podkarpaciu”.
Pozwolę sobie jeszcze opowiedzieć krótko o koncercie, który zatytułowany został przez organizatorów: „Mistrzowskie skrzypce” i rozpoczął się dziesięć minut po spotkaniu z panem Robertem Kabarą. Wykonawców i utwory przybliżyła publiczności, jak zawsze, wspaniała pani Regina Gowarzewska.
Wieczór rozpoczął III Koncert brandenburski BWV 1048 Johanna Sebastiana Bacha w wykonaniu Silesian Chamber Players pod batutą Roberta Kabary. Wykonanie było znakomite i gorąco przyjęte przez publiczność.
Później Robert Kabara zamienił batutę na smyczek i wystąpił w roli solisty prowadzącego zespół śląskich kameralistów. Cykl koncertów „Cztery pory roku” op. 8 Antonio Vivaldiego składa się z czterech Koncertów skrzypcowych:
- nr 1 E-dur „Wiosna”;
- nr 2 g-moll „Lato”;
- nr 3 F-dur „Jesień”;
- nr 4 f-moll „Zima”.
Przed każdym z nich Regina Gowarzewska czytała sonet ilustrujący daną porę roku.
Solista grał wyśmienicie, a zespół towarzyszył mu z wielką uwagą, reagując na każdy gest solisty. Trudno się dziwić, że zachwyconej publiczności ręce same składały się do braw po każdym koncercie, a po zakończeniu utworu wszyscy zerwali się z miejsc i stojąc oklaskiwali wykonawców przez kilka minut, domagając się bisów. To był wspaniały wieczór, bardzo trafnie zatytułowany „Mistrzowskie skrzypce”.
5 września (czwartek), godz. 18.00 – sala budynku „Lamusa” (wstęp z zaproszeniem)
OPERY KRZYSZTOFA PENDERECKIEGO – wystawa fotograficzna Juliusza Multarzyńskiego
Koncert PIEŚNI I ARII STANISŁAWA MONIUSZKI – soliści Opery Śląskiej w Bytomiu
17 - 27 września 2019r.
Preludium: Festiwalowe kino artystyczne
17.09.2019
godz. 18.00 – Warszawska premiera reż. J. Rybkowski
godz. 20.00 – Paganini. Uczeń diabła reż. B. Rose
18.09.2019
godz. 18.00 – Maksymiuk. Koncert na dwoje
reż. T. Drozdowicz
godz. 20.00 – Yuli reż. I. Bollaín
19.09.2019
godz. 17.45 – Biały kruk reż. R. Finnes
godz. 20.00 – Pavarotti reż. R. Howard
cena biletu na seans 10 zł
20.09.2019 godz. 18.00 (piątek)
Festiwalowa premiera
Wojciech Bogusławski/Jan Sefani – Krakowiacy i Górale wodewil w czterech aktach
Soliści, chór i orkiestra Opery Wrocławskiej
pod dyrekcją Adama Banaszaka
cena biletu 50 zł
21.09. 2019 godz. 18.00 (sobota)
Najpiękniejsze arie świata
Koncert Laureatów IV Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura
Bożena Bujnicka – sopran
Gabriela Gołaszewska – sopran
Matheus Pompeu – tenor
Victor Yankovsky – baryton
Sławomir Pietras - prowadzenie
Orkiestra Opery Śląskiej
dyrygent: Franck Chastrusse Colombier
cena biletu 40 zł
22.09. 2019 godz. 18.00 (niedziela)
Dwusetna rocznica urodzin kompozytora
Stanisław Moniuszko – Straszny dwór
opera w czterech aktach
Soliści, chór, balet i orkiestra Opery Śląskiej
pod dyrekcją Macieja Tomasiewicza
cena biletu 70 zł
23.09.2019 godz. 18.00 (poniedziałek)
Callas jakiej nie znacie...
Karina Skrzeszewska – sopran
Katarzyna Neugebauer – fortepian
Marcin Bogusławski – prowadzenie
cena biletu 30 zł
24.09.2019 godz. 18.00 (wtorek)
Arcydzieła włoskiego bel canta
Gaetano Donizetti – Don Pasquale
opera komiczna w 3 aktach
ze specjalnym udziałem Jerzego Stuhra
Soliści, chór i orkiestra Opery Krakowskiej
pod dyrekcją Tomasza Tokarczyka
cena biletu 50 zł
25.09.2019 godz. 18.00 (środa)
Słynne balety XIX wieku
Esmeralda balet w trzech aktach
(wg powieści V. Hugo Katedra Panny Marii)
Libretto: Victor Szczerbakov
muzyka oryginalna: Cesare Pugni
muzyka współczesna: Maurice Jarre
choreografia: Victor Szczerbakov
Soliści, koryfeje i zespół baletowy Royal Lviv Ballet
(artyści Kijowskiego oraz Lwowskiego
Teatru Opery i Baletu)
cena biletu 70 zł
26.09.2019 godz. 18.00 (czwartek)
Mistrzowskie interpretacje
Pawlik/Moniuszko Polish Jazz
Włodek Pawlik – fortepian
Paweł Pańta – kontrabas
Adam Zagórski – perkusja
cena biletu 40 zł
27.09.2019 godz. 18.00 (piątek)
Muzyczne odkrycia...
Alessandro Scarlatti – Scene Buffe
(Gl’inganni Felici, Dafni, Il Pastore di Corinto)
Soliści, Capella Regia Polona Polskiej Opery Królewskiej
pod dyrekcją Krzysztofa Garstki
cena biletu 40 zł
Festiwalowi towarzyszą:
Wystawa Przedstawienia Opery Krakowskiej w plakacie
XXVII Ogólnopolski Otwarty Konkurs Kompozytorski im. Adama Didura
XXVII Obóz Humanistyczno-Artystyczny
Cena karnetu 270 zł (łącznie z projekcjami filmowymi),
cena wejściówki tylko dla młodzieży szkolnej i studentów (do 25 lat)
za okazaniem legitymacji – 80 zł
Sprzedaż biletów i karnetów od 2 września 2019
Kasa czynna w dni powszednie – 9.00 - 14.00; 15.00 - 18.00
soboty i niedziele – 15.00 - 18.00
Sprzedaż internetowa biletów www.sdksanok.pl
Dofinansowano ze środków Ministra Kultury i Dziedzictwa Narodowego
pochodzących z Funduszu Promocji Kultury w ramach programu
„Muzyka” realizowanego przez Instytut Muzyki i Tańca
Sponsorzy:
Sanok Rubber Company S.A.
PGNiG w Warszawie – PGNiG o/Sanok
Jadczyszyn Sp. Z o.o.