Wydrukuj tę stronę
Na Podkarpaciu czuję się zawsze bardzo dobrze
Wojciech Rajski - dyrygent fot. Marek Podolczyński

Na Podkarpaciu czuję się zawsze bardzo dobrze

            Zofia Stopińska: Z Maestro Wojciechem Rajskim spotykamy się od wielu lat na Podkarpaciu, a najczęściej widujemy się w maju, bo wtedy Pan przyjeżdża z Polską Filharmonią Kameralną, aby wystąpić podczas kolejnych edycji Muzycznego Festiwalu w Łańcucie.
           W tym roku Polska Filharmonia Kameralna wystąpi z Piotrem Beczałą, okrzykniętym najlepszym śpiewakiem i nagrodzonym w ubiegłym roku Operowym Oscarem i International Opera Award.
Nie po raz pierwszy występujecie z Mistrzem Piotrem Beczałą.
          Wojciech Rajski: To jest nasza druga współpraca. Po raz pierwszy wystąpiliśmy razem podczas Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego Sopot Classic. Była na tym koncercie pani prof. Marta Wierzbieniec – dyrektor Filharmonii Podkarpackiej, bardzo jej się spodobał i otrzymaliśmy zaproszenie do Rzeszowa. Bardzo się cieszę z tego zaproszenia ponieważ uwielbiam przyjeżdżać do Rzeszowa i zawsze żałuję, że nie mam czasu, aby spędzić tutaj kilka dni, tylko zawsze po koncercie muszę wyjeżdżać. Widzę, jak się Rzeszów zmienia i jest coraz piękniejszy oraz jak się zmienia Festiwal. Na południowym wschodzie Polski czuję się zawsze bardzo dobrze i wielką radość sprawia mi, jak mogę tutaj muzykować.

          Program koncertu składa się z perełek muzyki operowej.
          - To prawda. Z panem Piotrem Beczałą ustaliliśmy bardzo efektowny program. Są to właściwie wyłącznie szlagiery muzyki operowej, a do tego dobraliśmy najsłynniejsze fragmenty instrumentalne ze znanych oper, które bardzo dobrze łączą się z ariami.

          Pan lubi przyjeżdżać do Rzeszowa i Łańcuta, natomiast mieszkańcy tego zakątka Polski często wyjeżdżają, szczególnie latem, nad Bałtyk, a Trójmiasto jest najczęściej odwiedzanym rejonem. Można te wyjazdy zaplanować tak, aby uczestniczyć w Międzynarodowym Festiwalu Muzycznym Sopot Classic, który jest chyba jednym z najmłodszych artystycznych Pana dzieci, a w tym roku odbędzie się szczególna edycja, połączona z konkursem.
          - Zapraszam wszystkich serdecznie do Sopotu. W Operze Leśnej w Sopocie mamy przeważnie 5 tysięcy osób na widowni, akustyka jest bardzo dobra i to już tradycja, że otwiera Festiwal zawsze wielka gwiazda muzyki wokalnej. W tym roku wystąpi pan Roberto Alagna i Jemu poświęcamy cały wieczór. Wcześniej gościli u nas: Aleksandra Kurzak, Piotr Beczała, a za rok wystąpi także jeden z największych tenorów na świecie. Cieszę się, że Prezydent Miasta Sopot nas wspiera i daje finanse, dzięki którym możemy zapraszać takie gwiazdy. Wspomaga nas także spore grono sponsorów i Festiwal bardzo ładnie się rozwija. Formuła naszego Festiwalu różni się od Muzycznego Festiwalu w Łańcucie. Podczas koncertów wykonywana jest muzyka współczesna, barokowa, zawsze jest muzyka polska. W tym roku będzie po raz pierwszy koncert muzyki jazzowej, podczas którego wystąpi pan Włodzimierz Pawlik ze swoimi opracowaniami utworów Stanisława Moniuszki. Każdy powinien znaleźć coś dla siebie. Zapraszam od 28 lipca do 4 sierpnia na koncert Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego Sopot Classic.

          W lutym 1982 roku założył Pan orkiestrę smyczkową, która początkowo działała pod nazwą Orkiestra Kameralna Wojciecha Rajskiego. Był Pan wówczas już znanym i cenionym dyrygentem, dyrektorem artystycznym Filharmonii w Poznaniu, współpracował Pan z polskimi orkiestrami, a także pracował Pan również w Niemczech. Dlaczego mając tyle pracy, założył Pan jeszcze swoją orkiestrę, której trzeba było poświęcić bardzo dużo czasu?
          - Zrobiłem to dlatego, że ciągle odczuwałem brak precyzji w pracy z wielkimi orkiestrami. Precyzja i dokładność zawsze była moją wielką pasją, i dlatego założyłem tę orkiestrę, ale dalej bardzo chętnie prowadziłem koncerty z repertuarem symfonicznym i operowym. Jak Pani zauważyła, jeśli jest taka możliwość, to ja tę orkiestrę powiększam, zapraszając do współpracy naszych dawnych muzyków, stałych współpracowników, którzy znają moje wymagania i staram się w dużym składzie osiągać to samo, co w małym składzie. Oczywiście są znakomite duże orkiestry grające z wielką precyzją, ale nie zawsze miałem do nich dostęp, dlatego postanowiłem stworzyć własną orkiestrę, z której byłbym w pełni zadowolony. Dzisiaj mogli Państwo usłyszeć, że w dużym składzie gramy także bardzo precyzyjnie i mamy dopracowane wszystkie szczegóły. Nie jest to łatwe, bo muzycy, którzy z nami współpracują, mieszkają w różnych miastach na terenie całej Polski, ale to jest cena, którą się płaci za wysoki poziom zespołu.

           Wspomniał Pan o różnorodnym programie Festiwali Sopot Classic i pewnie Polska Filharmonia Kameralna także wykonuje czasami muzykę nieco lżejszego gatunku.
          - Czasami sięgamy po utwory muzyki rozrywkowej. W tym roku Roberto Alagna wykona kilka pieśni neapolitańskich, ale zawsze też poświęcamy jeden koncert muzyce poważnej, ale bardzo lekkiej. Podczas tegorocznej edycji mamy zaplanowany Koncert Muzyki Wiedeńskiej, gdzie także tworzono bardzo dużo muzyki lekkiej. W programie będą walce Straussa i fragmenty operetek, bo takie utwory są przez publiczność bardzo lubiane. W atmosferze panującej w Operze Leśnej, jak jest ładna pogoda i ciepło, takie koncerty cieszą się ogromną popularnością.

          Znajduje Pan także czas na współpracę z innymi orkiestrami.
          - Owszem, ale coraz rzadziej, ponieważ moi synowie mają już po 10 lat i bardzo potrzebują ojca. To jest głównym powodem, że nie mogę przyjmować wszystkich propozycji – wczoraj zrezygnowałem z dwóch, bo uważam, że dzieci muszą mieć prawdziwy dom. Ustaliliśmy z żoną, że przynajmniej przez pół miesiąca będę we Frankfurcie, aby mieć stały i dobry kontakt z dziećmi i dlatego dyryguję tylko kilka razy w roku dużymi koncertami i mam wielką przyjemność zajmowania się moimi dziećmi.

          Stałych kontaktów potrzebują także studenci, bo prowadzi Pan klasę dyrygentury w Akademii Muzycznej w Gdańsku.
          - W trakcie trwania roku akademickiego staram się w każdym miesiącu być przez dwa tygodnie w Gdańsku i dwa tygodnie we Frankfurcie. To także powód, że rzadko dyryguję gościnnie. Czasami mam także jeszcze inne zajęcia – na przykład niedługo prowadzę kurs dyrygencki w Stuttgarcie i zajmie mi to cały tydzień. Nie mogę także ciągle odmawiać dyrygowania gościnnie, bo przestaną mnie zapraszać. Trzeba wszystko jakoś godzić, ale nigdy nie myślałem, że tak dużo przyjemności będzie mi sprawiać wożenie dzieci do szkoły i odbieranie ich po zajęciach. Wydawałoby się, że to mało ważna rzecz, ale zajmuję się tym z ogromną przyjemnością. Uwielbiam przebywać z moimi dziećmi. Niektórzy moi znajomi nie doceniali tego, przyjmowali zaproszenia na długie tournée, a dziećmi zajmowała się wyłącznie żona, ale po latach stwierdzają, że to był błąd.

          Myślę, że wyjeżdżacie zadowoleni i będziecie chcieli tutaj wrócić. Może kiedyś zabierze Pan z sobą rodzinę.
          - Myśleliśmy z żoną, że tym razem się uda zorganizować taki wyjazd, ale dzieci mają jeszcze zajęcia w szkole, a ta szkoła zwalnia dzieci z zajęć tylko w przypadku choroby. Wycieczki na koncerty tatusia nie są przez szkołę akceptowane, a w dodatku żona także musiała być w pracy. Przyjedziemy do Polski dopiero na wakacje w lipcu i Festiwal w Sopocie.

          Mam nadzieję, że kiedyś znajdzie Pan czas na przyjazd do Rzeszowa, aby popracować z naszą Orkiestrą.
          - Bardzo lubię Orkiestrę Filharmonii Podkarpackiej i w ogóle lubię mieszkańców Rzeszowa, a także województwa. Zawsze jest tu sympatycznie i miło. Jak otrzymam zaproszenie, to z wielką przyjemnością przyjadę. Wcześniej zapraszam panią do Sopotu na Międzynarodowy Festiwal Muzyczny Sopot Classic, bo dawno pani u nas nie była i najwyższa pora wybrać się w tym roku. Zaczynamy 28 lipca, a finał zaplanowany jest na 4 sierpnia. Do zobaczenia.

Wywiad w Maestro Wojciechem Rajskim został zarejestrowany 26 maja 2019 roku w Rzeszowie przez Zofię Stopińską.

           WOJCIECH RAJSKI 

           Dyrygent, założyciel i Dyrektor Artystyczny Polskiej Filharmonii Kameralnej Sopot. Urodził się w Warszawie. Studiował w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w swoim rodzinnym mieście otrzymując dyplom z wyróżnieniem w klasie prof. Bogusława Madeya. Jako stypendysta studiował w Musikhochschule w Kolonii i uczestniczył w kursach mistrzowskich w Wiedniu.
           Karierę dyrygenta rozpoczął w roku 1971 w Teatrze Wielkim Operze Narodowej w Warszawie, debiutując baletem Giselle. Równolegle, od 1974 do 1978 roku był dyrygentem i Dyrektorem Artystycznym Opery Poznańskiej. W latach 1978-1980 pracował jako pierwszy dyrygent w Beethovenhalle Orchester Bonn. W 1982 roku założył Polską Filharmonię Kameralną Sopot, z którą do dziś występuje w największych światowych i europejskich salach koncertowych. W latach 1993-2006      Wojciech Rajski był Dyrektorem Artystycznym Polskiej Orkiestry Radiowej z którą, oprócz działalności koncertowej, zrealizował wiele nagrań dla Polskiego Radia.
           W 1993 roku rozpoczął działalność pedagogiczną podejmując pracę w Hochschule für Musik w Karlsruhe, gdzie otrzymał tytuł profesora. Od roku 1998 jest profesorem dyrygentury w Hochschule für Musik und Darstellende Kunst we Frankfurcie nad Menem, a od 2008 roku prowadzi klasę dyrygentury w Akademii Muzycznej im. Stanisława Moniuszki w Gdańsku.
           Oprócz stałej pracy z orkiestrami polskimi, Wojciech Rajski prowadził gościnnie szereg orkiestr, m.in. w: Czechosłowacji, Węgrzech, Meksyku, Anglii, Szwecji, Grecji, Hiszpanii oraz Niemczech. Jako gościnny dyrygent współpracował z takimi orkiestrami, jak: Swisse Romaine, NDR Hannover czy Bayerische Rundfunk. Występował z wieloma światowej sławy solistami, wśród których znaleźli się m.in.: Mścisław Roztropowicz, Henryk Szeryng, Sabine Meyer, Ivo Pogorelić, Aleksandra Kurzak, Roberto Alagna, Piotr Beczała czy Krystian Zimerman, z którym dwukrotnie odbył tournée po Niemczech.
           Brał udział w międzynarodowych festiwalach m.in.: Praskiej Wiośnie, Festiwalu Flandryjskim, Festiwalu Gran Canaria, Festspiele Europäische Wochen Passau, Schleswig-Holstein Musik Festival, Evian, Montpellier, La Chaise Dieu i w Kopenhadze. Jest pomysłodawcą i Dyrektorem Artystycznym Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego Sopot Classic.
           Wojciech Rajski ma w swym fonograficznym dorobku ponad 70 płyt, dla takich firm jak: SONY Classical, DUX, EMI, Universal Music, Chant du Monde, Claves, Thorofon, Tacet, Midas, Bis Wifon, KOCH i inne. Dokonuje nagrań dla radia i telewizji w kraju i za granicą.
W 2010 roku odebrał tytuł profesora z rąk Prezydenta RP. Otrzymał wiele wyróżnień i odznaczeń, m.in. Krzyż Kawalerski Orderu Odrodzenia Polski (2002), Srebrny Medal Zasłużony Kulturze Gloria Artis (2005) czy Pomorską Nagrodę Artystyczną (2008).

Wszelkie prawa zastrzeżone. Udostępnianie, wykorzystywanie, kopiowanie jakichkolwiek materiałów znajdujących się na tej stronie bez zezwolenia zabronione.
Copyright by KLASYKA NA PODKARPACIU | Created by Studio Nexim | www.nexim.net