Zofia Stopińska

Zofia Stopińska

email Ten adres pocztowy jest chroniony przed spamowaniem. Aby go zobaczyć, konieczne jest włączenie w przeglądarce obsługi JavaScript.

Piotr Pławner i Orkiestra Filharmonii Podkarpackiej

AB 8 marca 2019r., PIĄTEK , godz. 19:00
ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
PIOTR PŁAWNER – dyrygent/skrzypce

W programie:
Ph. Glass – „American four seasons”
F. Schubert – VI Symfonia C - dur D589

Po raz pierwszy w Filharmonii Podkarpackiej zabrzmi II Koncert skrzypcowy "The American Four Seasons" amerykańskiego kompozytora Philipa Glassa (ur. 1937). Utwór budzący skojarzenia ze słynnym cyklem koncertów "Cztery pory roku" Antonio Vivaldiego wyróżniają fragmenty na skrzypce solo: początkowe preludium i trzy "pieśni" (songs), które zgodnie z zamysłem kompozytora mogą być też wykonywane jako samodzielne utwory. Program anonsuje również muzykę Franza Schuberta (1797 – 1828). VI Symfonia C- dur , to jeden z tych utworów, w których słychać jeszcze dziedzictwo klasyków wiedeńskich, ale pojawiają się także zwiastuny indywidualnego stylu Schuberta widoczne przede wszystkim w liryzmie i bogactwie inwencji melodycznej.

Piotr Pławner należy do najwybitniejszych i najbardziej kreatywnych skrzypków swojej generacji. “Ten młody człowiek jest fenomenem, to prawdziwy geniusz. Jego gra jest fascynująca, przemyślana do ostatniego niuansu. O tej interpretacji można mówić tylko w superlatywach“ – pisze o artyście gazeta „Stuttgarter Zeitung“,The Times pisze „to wyjatkowy, nieskazitelny talent ”, a Lord Yehudi Menuhin nazwał Piotra Pławnera skrzypkiem o fenomenalnych zdolnościach oraz jednym z najbardziej obiecujących talentów nadchodzącej ery.

Naukę gry na skrzypcach rozpoczął w wieku 6 lat. Na estradzie debiutował w dziewiątym roku życia. Studia ukonczyl z wyroznieniem w Akademi Muzycznej w Lodzi. Po otrzymaniu stypendium Fundacji im. Henryka Szerynga w Monte-Carlo studiował w Bernie (Szwajcaria), gdzie w roku 1995 zostaje wyrozniony nagroda specjalną “Tschumi-Preis“ za najlepszy dyplom solistyczny.

Artysta jest laureatem wielu konkursów i przesłuchań w kraju i zagranica. Najwazniejsze z nich to zwyciestwa w X Międzynarodowym Konkursie im. Henryka Wieniawskiego w Poznaniu (1991), Międzynarodowym Konkursie w Bayreuth (1991), w Miedzynarodowym Konkursie w Monte Carlo im Henryka Szerynga (1994) 44 Międzynarodowym Konkursie ARD w Monachium (1995 – najwyzszy laur przyznany w 55-letniej historii tego konkursu dopiero po raz trzeci).

Piotr Pławner był stypendystą Krajowego Funduszu na Rzecz Dzieci, Fundacji Sztuki Dziecka, Ministerstwa Kultury i Sztuki oraz Fundacji im. Henryka Szerynga w Monaco. Wiele koncertuje w kraju i zagranicą jako solista i kameralista. Występował w wielu krajach europejskich, krajach arabskich, Azji oraz obu Amerykach. Występował z takimi zespołami jak orkiestry Bayerischen Rundfunk i Süddeutschen Rundfunk, Berner Symhonieorchester, Sinfonia Helvetica, Radio Kamerorkest Hilversum, Deutschen Kammerorchester, Sinfonia Varsovia, Narodowa Orkiestra Symfoniczna Polskiego Radia w Katowicach, Orchestre Philharmonique de Monte-Carlo oraz Netherlands Kammerorchester. Artysta współpracuje z najwybitniejszymi dyrygentami naszych czasów.

Brał udział w licznych znanych festiwalach, takich jak Braunschweiger Kammermusikpodium, Internationale Bachakademie Stuttgart, L`esplanade Saint-Etienne, Rheingau Festival, Printemps des Arts de Monte-Carlo, Internationale Festspiele Passau, Danos Festival, Grazer Frühling, Schlosskonzerte Thun, Musikfestival Braunwald oraz Al Bustan Festival oraz w wielu prestiżowych koncertach organizowanych dla znanych osobistości ze świata polityki (H. Kohla, R. Süssmuth, R. Dreifuss, F. Cotti, Książę Monaco Rainer III) i z okazji ważnych rocznic i wydażeń europejskich.

Artysta występuje w takich salach koncertowych, jak Tivoli Hall w Kopenhadze, Liederhalle w Stuttgarcie, Herkules Saal w Monachium, Concertgebouw w Amsterdamie, Chatelet w Paryżu, Palau de la Musica Catalona w Barcelonie, Teatro Monumental w Madrycie, Tonhalle w Zurichu, Victoria Hall w Genewie.

Piotr Pławner dysponuje rozległym repertuarem, począwszy od baroku po dzieła kompozytorów współczesnych (m. in. K. Penderecki, W.Lutosławski, E. Knapik, M. Feldman, S. Gubaidulina). Dokonał również wielu nagrań radiowych i telewizyjnych w Polsce, Holandii, Niemczech, Danii, Hiszpanii, Szwajcarii i Austrii, m.in. dla Polskiego Radia i Telewizji, TV Hilversum, TV i Radia Bawarskiego, TV Espana, Radio France, SDR, WDR, SWR, DRS oraz ORF. W ostatnich latach dokonał archiwalnych nagrań z Wielką Orkiestrą Symfoniczną Polskiego Radia w Katowicach (koncerty skrzypcowe H. Wieniawskiego, K. Szymanowskiego, M. Karłowicza, S. Prokofiewa i R. Schumanna) oraz z Orkiestrami Süddeutsche Rundfunk i Bayerische Rundfunk, Mitteldeutsche Rundfunk. W swoim dorobku ma także kilka płyt kompaktowych z utworami polskich kompozytorów. Koncert na skrzypce, fortepian i kwartet smyczkowy E. Chaussona został nagrodzony nagrodą “Fryderyk 2005“. Płyta z utworami kameralnymi Karola Szymanowskiego otrzymała prestiżową nagrodę i została wybrana “Płytą Roku 1998“ przez miesięcznik “Studio“. W roku 2007 otrzymał za płytę z koncertami skrzypcowymi Szymanowskiego i Karłowicza znaczącą nagrodę „The Strad Selection“ za najlepsze wykonanie koncertów, przyznaną przez miesięcznik „The Strad“. W roku 2009 otrzymał „Fryderyka“, tym razem za płytę z utworami Karola Szymanowskiego i Pawła Kochańskiego, nagraną wspólnie z Wojciechem Świtałą.

Gra i talent Piotra Pławnera została wielokrotnie uznana przez międzynarodową krytykę
Jest zapraszanym jurorem w międzynarodowych konkursach muzycznych. Od 2006 roku jest prymariuszem światowej sławy kwintetu „I Salonisti“.

W 2015 roku odznaczony Medalem Gloria Artis za zasługi w promowaniu muzyki polskiej zagranicą
Piotr Pławner gra na skrzypcach T. Balestrieri.

Piotr Pławner dyrygent i skrzypek w Filharmonii Podkarpackiej

AB 8 marca 2019r., PIĄTEK , godz. 19:00
ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
PIOTR PŁAWNER – dyrygent/skrzypce

W programie:
Ph. Glass – „American four seasons”
F. Schubert – VI Symfonia C - dur D589

Po raz pierwszy w Filharmonii Podkarpackiej zabrzmi II Koncert skrzypcowy "The American Four Seasons" amerykańskiego kompozytora Philipa Glassa (ur. 1937). Utwór budzący skojarzenia ze słynnym cyklem koncertów "Cztery pory roku" Antonio Vivaldiego wyróżniają fragmenty na skrzypce solo: początkowe preludium i trzy "pieśni" (songs), które zgodnie z zamysłem kompozytora mogą być też wykonywane jako samodzielne utwory. Program anonsuje również muzykę Franza Schuberta (1797 – 1828). VI Symfonia C - dur , to jeden z tych utworów, w których słychać jeszcze dziedzictwo klasyków wiedeńskich, ale pojawiają się także zwiastuny indywidualnego stylu Schuberta widoczne przede wszystkim w liryzmie i bogactwie inwencji melodycznej.

Koncert Przemyskiego Big Bandu pod dyr. Antoniego Gurana

10 marca 2019 r. godz. 18.00koncert nie tylko dla kobiet Przemyskiego Big Bandu pod dyr. Antoniego Gurana

Sala widowiskowa Zamku Kazimierzowskiego

Do wstępu upoważniają bezpłatne wejściówki, które można odebrać w siedzibie Przemyskiego Centrum Kultury i Nauki ZAMEK tel. 16 678 50 61 w. 21 i 23.

Inauguracja VIII Dni Muzyki Fortepianowej w Jarosławiu

           W sobotę 2 marca w sali Zespołu Szkół Muzycznych w Jarosławiu odbył się pierwszy koncert w ramach tegorocznej edycji Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej. Organizatorami imprezy są Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu oraz Zespół Państwowych Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina w Jarosławiu.

           Muzyka poważna od dawna zakorzeniona jest w tradycji pięknego Jarosławia, podobnie jak postacie Marii Turzańskiej i Fryderyka Chopina. Maria Turzańska urodziła się w 1878 roku w Berdiańsku nad Morzem Azowskim. W 1895 roku ukończyła Konserwatorium Muzyczne w Wiedniu w klasie fortepianu Teodora Leszetyckiego, słynnego pianisty i pedagoga tamtych czasów. Swe pierwsze europejskie tournée odbyła w 1893 roku. Sześć lat później zamieszkała w Jarosławiu, gdzie w 1903 roku założyła Szkołę Muzyczną im. Fryderyka Chopina, którą prowadziła do wybuchu II wojny światowej.
          Jak podkreślają organizatorzy, odbywający się od 2012 roku Festiwal jest hołdem i pośmiertnym ukłonem w stronę naszych wybitnych rodaków – Marii Turzańskiej i Fryderyka Chopina, a większość koncertów związana jest z różnymi formami muzyki fortepianowej.

           Ósma edycja Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej w Jarosławiu rozpoczęła się uroczystym koncertem w wykonaniu Młodzieżowej Orkiestry Kameralnej im. Salomei Kruszelnickiej ze Lwowa pod dyrekcją Marty Hunewych. Ta znakomita skrzypaczka, dyrygentka i pedagog założyła ten zespół w 1994 roku i już ćwierć wieku zaszczepia uczniom zamiłowanie do muzyki klasycznej oraz zachęca do gry w zespole, która jest bardzo ważnym elementem w procesie kształcenia.
Orkiestra wielokrotnie uczestniczyła zdobywając laury w międzynarodowych konkursach oraz występowała na wielu festiwalach na Ukrainie, a także za granicą m.in. w Polsce, Francji i Belgii.
           Wyjątkowym wydarzeniem dla młodych Artystów były występy podczas wizyty Papieża Jana Pawła II, a także wspólne muzykowanie z wybitnymi wykonawcami muzyki klasycznej Ukrainy m.in. z prof. L. Szutko i kompozytorem M. Skorykiem
          Orkiestra działa jako zespół lwowskiej Szkoły Muzycznej im. Salomei Kruszelnieckiej. Wraz z zespołem przyjechali do Jarosławia wybitnie utalentowani uczniowie szkoły, którzy wykonywali partie solowe w części utworów: akordeonista Pavlo Gilchenko, śpiewaczka Bogdana Gabryelian, pianistka Sofia Szokina oraz Oleh Szumej, który zachwycił nas grą na fletni Pana, ale ten młody artysta uczy się przede wszystkim grać na flecie poprzecznym. Solowe partie skrzypiec wykonywali członkowie orkiestry oraz dyrygentka Marta Hunewych.
           W programie wieczoru znalazły się utwory dawnych mistrzów m.in. Bacha. Haëndla, Scarlattiego, Vivaldiego i Cacciniego, poprzez dzieła XIX wieku, aż po utwory bliższe naszym czasom – m. in.: Bartoka, Piazzolli, Góreckiego i Skoryka.
Utwory i wykonawców bardzo interesująco przybliżał publiczności pan Bogusław Pawlak, zastępca dyrektora Zespołu Szkół Muzycznych im. Fryderyka Chopina w Jarosławiu.
           Koncert trwał ponad dwie godziny, ale nikt się nie nudził, bo przepiękne dzieła zostały znakomicie wykonane przez młodych Artystów pod kierownictwem Marty Hunewych.
Sala wypełniona była po brzegi, a na zakończenie publiczność powstała z miejsc i długo oklaskiwała wykonawców.
Ten wieczór z pewnością na długo pozostanie w pamięci wykonawców i publiczności.

           Z ogromną niecierpliwością czekamy na mistrzowski recital Piotra Palecznego, który wystąpi w Jarosławiu 5 marca z utworami Fryderyka Chopina, a na finał Festiwalu, 7 marca 2019 roku wystąpi słynna Grupa MoCarta.

Zofia Stopińska

Spotkanie w salonie muzycznym w Stalowej Woli

          Zofia Stopińska: Z Panem Arturem Jaroniem, świetnym pianistą, pedagogiem i organizatorem życia muzycznego, planowałam się spotkać kilka tygodni temu w Mielcu, ale nie mogłam wówczas pojechać na koncert, nie spotkaliśmy się także podczas XIV Międzynarodowego Forum Pianistycznego „Bieszczady bez granic” w Sanoku. Trzecie spotkanie doszło do skutku i w sobotni wieczór jesteśmy w Stalowej Woli w salonie muzycznym w domu pani Magdaleny Pamuły.
          Artur Jaroń: Cieszę się, że możemy się po raz kolejny spotkać. Ostatnio rozmawialiśmy w Rzeszowie, kiedy w Filharmonii Podkarpackiej grałem utwory George’a Gershwina z orkiestrą.
          Dzisiejszy wieczór i Stalowa Wola to czas i miejsce łączące kilka światów w jednym, bo tutaj w 1992 roku poznałem panią dyrektor Magdalenę Pamułę, kiedy przyjechałem z Orkiestrą Filharmonii Świętokrzyskiej i zmieściliśmy się z dużą orkiestrą w sali Państwowej Szkoły Muzycznej przed jej remontem. Pamiętam, że to było duże wyzwanie, zakończone sukcesem, natomiast od 1996 roku, ulegając czarowi Dyrekcji Szkoły Muzycznej, miałem przyjemność przez dziewięć lat pracować pod wspaniałymi skrzydłami mentorki i opiekunki – czyli pani Magdaleny Pamuły.
          Można śmiało powiedzieć, że nasza współpraca zaczęła się już w 1992 roku, bo kilkakrotnie gościłem w Stalowej Woli z koncertami, a później zaprosiłem swojego guru, mentora prof. Anatolija Kardaszewa, którego poznałem w Odessie w 1992 roku z rekomendacji wybitnego pianisty Aleksieja Botwinowa, który później również wielokrotnie gościł w Stalowej Woli. Byłem wówczas jeszcze dość młody i cały czas szukałem inspiracji, aby doskonalić swój warsztat pianistyczny, swoje horyzonty. Po koncercie, który miałem w Filharmonii w Odessie w listopadzie 1991 roku, Aleksiej Botwinow powiedział mi, że jego profesorem był Anatolij Kardaszew i doradził mi, żeby się z nim spotkać, bo z pewnością dostanę wszystko, czego oczekuję.
          Miałem już wówczas kontakty z prof. Wierą Gronostajewą, która reprezentuje typowo rosyjską szkołę pianistyczną, a studiowałem w Krakowie u prof. Ireny Sijałowej-Vogel, która była aspirantką Harry’ego Neuhausa i cały czas wokół tej szkoły pianistycznej się obracałem.
          W osobie prof. Anatolija Kardaszewa znalazłem nie tylko doskonałego pedagoga, ale również fantastycznego przyjaciela, można nawet powiedzieć, że był dla mnie drugim ojcem.

          Dzisiejszy wieczór poświęcony jest pamięci prof. Anatolija Kardaszewa.
          - Często nam się wydaje, że ludzie nam bliscy zawsze są. Profesor zawsze był, chociaż miał dużo kłopotów ze zdrowiem, nawet 10 lat temu wszyscy myśleli, że już nas opuści, a on walczył dzielnie, nie poddawał się i przez ostatnie lata rzeczywiście bardzo dbał o siebie i wszystko wskazywało na to, że jest w doskonałej formie. Rozmawiałem z Profesorem 5 grudnia 2018 roku, w dniu Jego 85. urodzin i byłem przekonany, że jeszcze długo będzie z nami. W tym wieku zdarza się jednak, że Pan Bóg gasi świeczkę jednym pociągnięciem. Profesor położył się spać i już się nie obudził. Zostawił po sobie całe pokolenia pianistów.
Dzięki temu, że miałem szczęście go poznać i wielokrotnie gościł w Stalowej Woli jako konsultant, jako członek jury Międzynarodowego Konkursu im. Janiny Garści, i tutaj „ogrywaliśmy” razem koncerty na dwa fortepiany, które przygotowywałem pod Jego kierunkiem, a tych koncertów było, jak policzyłem, około 20.
          Mogę powiedzieć, że w moim dorosłym pianistycznym życiu Profesor pełnił bardzo ważną rolę, ponieważ od strony czysto warsztatowej postawił moją pianistykę na światowym poziomie i dzięki niemu zrozumiałem, jak uczyć. Teraz to wszystko przekłada się na moich uczniów. Zawsze jak rozwiązujemy z uczniami jakieś problemy, czy jak słucham ich gry, albo sam jestem tuż po koncercie, myślę, co by powiedział Profesor, na co by zwrócił uwagę.
          Był człowiekiem, który nie lubił kompromisów, mówił to, co myśli od razu, a kiedy nic nie mówił, to wiedziałem, że nie jest dobrze i muszę się starać. Kiedy wydawało mi się, że jest dobrze, to on mówił zazwyczaj – „jak zagrasz to 20 razy pod rząd i nie pomylisz się, wszystko będzie tak jak trzeba, to możesz wtedy powiedzieć, że umiesz ten utwór”. Jakby nigdy nie było dość tej pracy.
          Profesor Anatolij Kardaszew należał do osób niezwykle skromnych. Można powiedzieć, że jego działalność koncertowa jako pianisty była w pewnym sensie na marginesie jego działalności pedagogicznej. Był niezwykle cenionym pedagogiem Konserwatorium Odesskiego i często spędzał tam całe dnie siedem dni w tygodniu. Żył tą pracą i gdyby mu ktoś nie pozwolił uczyć, to byłoby to największe dla niego nieszczęście.
Swoją pasja zarażał swoich uczniów. Pewnie dlatego również ja nie traktuję zawodu muzyka jako pracy, a jako pasję.
          Cieszę się, że mamy, jak ja to mówię, pełne koło kwintowe, bo jednym z moich wychowanków w Stalowej Woli jest Jacek Ciołczyk, który tutaj poznał Profesora podczas warsztatów i skończył w jego klasie Akademię Muzyczną w Odessie, a dzisiaj razem pracujemy w Kielcach.
Udało mi się namówić mojego wychowanka, żeby podjął pracę w szkole, którą od 15-tu lat kieruję i jest niezwykle lubianym, cenionym pedagogiem i akompaniatorem.
          Życie nie pozwoliło mi być na pogrzebie prof. Anatolija Kordaszewa, ale pojechał Jacek i reprezentował całe środowisko.
Dzisiaj wspominamy Profesora z wielkim wzruszeniem.

          Jest z nami wyśmienita pianistka Tatiana Szewczenko, także bardzo blisko z Profesorem związana.
           - Kiedy dzisiaj jechaliśmy do Stalowej Woli, Tatiana wyznała mi, że z Profesorem znali się bardzo dobrze 50 lat. To był związek bardzo uczuciowo, merytorycznie, duchowy, bo oprócz tego, że pani prof. Tatiana Szewczenko jest doskonałym pedagogiem i pianistka koncertującą – to Profesor zawsze był dla niej guru – tak samo jak dla nas wszystkich. Zawsze dla nas liczyło się ostatnie zdanie prof. Kardaszewa.

          Przyznam się, że ulegałam panującej w środowisku muzycznym opinii, że jest Pan wybitnym specjalistą w kreacjach utworów fortepianowych George’a Gershwina. Po dzisiejszym koncercie uważam, że byłam w błędzie.
          - Debussy to jest moja miłość. Zadecydował o tym przypadek, bo lubiłem jego muzykę już będąc uczniem szkoły muzycznej II stopnia, dzięki wycieczkom do Warszawy i Krakowa. Już wtedy moim ulubionym miejscem była księgarnia nutowa przy ulicy Nowy Świat albo na krakowskim Rynku. Kiedy dotykałem nut z utworami Debussy’ego czy Brahmsa, bardzo to przeżywałem. Podobnie było podczas studiów i to mi pozostało, bo później często zamawiałam nuty wartości nawet tysiąca złotych i później wielkie paczki przesyłano mi do domu. Dzisiaj mam poważną bibliotekę nutową i książkową również. Ja po prostu tym żyłem, to była moja pasja i do dzisiaj mi to pozostało.
           Jedną z takich ciekawostek była Fantazja na fortepian i orkiestrę Claude Debussy’ego, którą kupiłem w wydaniu Petersa. Było to bodajże w 1986 roku i kiedy w 1988 roku kończyłem studia w Krakowie, zastanawialiśmy się nad repertuarem na dyplom. Postanowiłem sięgnąć po coś, o czym w Krakowie nikt jeszcze nie pisał. Byłem już po lekturze książki „Światło księżyca” – troszkę z pogranicza beletrystyki i muzyki oraz fachowej książki o Debussym. Zacząłem słuchać jego muzyki, która mnie zafascynowała i napisałem pracę, jak ja widzę tę Fantazję, chociaż nie miałem jej jeszcze w repertuarze i nie znałem jej z nagrań, ale dokonałem dokładnej analizy utworu, posługując się jedynie wyobraźnią. Okazuje się, że taka kolejność – najpierw usłyszenie utworu w wyobraźni, sprawdza się. W obecnych czasach trudno to robić, bo prawie wszystko zostało już nagrane, często wiele razy.
          Pierwszym wykonawcą partii solowej Fantazji Debussy’ego, którego nagranie usłyszałem, był Aldo Chiccolini i okazało się, że intuicja mnie nie zawiodła. Do dzisiaj uważam, że to jest najlepszy odtwórca tego utworu. Mam inne nagrania, ale one do mnie nie przemawiają tak, jak to z Aldo Chiccolinim – niezwykle świeże i pełne radości.
          Pracowałem później nad tą Fantazją wspólnie z prof. Kardeszewem i wiele się jeszcze o tym utworze dowiedziałem. To jest miara jego geniuszu. Taki był system pracy z Profesorem, że nie wychodzi się na scenę, jeśli się nie zna swoich możliwości.
Jeśli tylko mam taką szansę, to korzystam z wieloletniej przyjaźni z panią Tatianą Szewczenko i gramy wspólnie sporo koncertów, m.in. „Karnawał zwierząt” czy Koncerty Bacha.
          Pracując z uczniami także staram się ich tak przygotować, aby jak najwięcej grali. Nieważne jest gdzie, nieważne jest, na jakim instrumencie i nieważne dla jakiej publiczności. Zawsze mamy ten sam cel – zmierzyć się z ideałem dzieła. Występy przed publicznością sprawiają, że kolejna interpretacja jest zawsze bogatsza, pełniejsza.

           Wiem, że wkrótce wykona Pan tę Fantazję z Orkiestrą Filharmonii w Koszycach, ale nie wiem, czy będę się mogła wybrać na ten koncert, chociaż chętnie bym posłuchała tego utworu z orkiestrą.
          - Może kiedyś się uda mi się wykonać ją z orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej. Dzisiaj ta fantazja pojawiła się nie tylko dlatego, że mam ją wykonać w Koszycach, ale także ze względu na wspomnienie o prof. Kardeszewie, którego niezwykle cenię i wiele mu zawdzięczam. Pamiętam, jak pracowaliśmy nad III i później V Koncertem fortepianowym Beethovena, Rapsodią i Koncertem fortepianowym Gershwina, Wariacjami symfonicznymi Cesara Francka, Koncertem g-moll Saint Saënsa, Koncertem f-moll Chopina, Koncertem a-moll Griega, I Koncertem Szostakowicza – bardzo dużo było tych utworów.
          Kiedy byłem młodszy i nie pełniłem obowiązków dyrektora Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Kielcach, to mogłem sobie pozwolić na wyjazdy do Odessy i czasami siedziałem tam nawet po trzy tygodnie pracując nad repertuarem. Wszystko, nad czym pracowałem z Profesorem, wykonywałem na scenie wielokrotnie i w różnych krajach.
          Profesor nigdy nie mówił mi tego wprost, ale pani Tatiana wielokrotnie słyszała pochwały pod moim adresem, i często powtarzał, że wysoko ceni moją osobę. Ubolewał, że podejmuję się wielu różnych działań, bo gdybym ćwiczył po kilka godzin dziennie więcej, byłbym w zupełnie innym miejscu.

           Odbywało się to z pewnością kosztem rodziny.
          - To prawda, żona zostawała wtedy sama z dziećmi, ale moja żona jest bardzo wyrozumiała i wiedziała, że gdyby mi zabroniła mojej wielkiej pasji, jaką jest muzyka, byłbym bardzo nieszczęśliwym człowiekiem. Dzięki temu, że miałem takie domowe zaplecze, mogłem zrealizować wiele ciekawych pomysłów

          Powróćmy jeszcze do dzisiejszego wieczoru, który nie zakończył się na wykonaniu Fantazji Debussy’ego.
          - W Fantazji pani Tatiana Szewczenko wykonywała partie całej orkiestry na stojącym obok fortepianu pianinie. Później graliśmy utwory na fortepian solo. Pani Tatiana Szewczenko wykonała jeszcze „Sztuczne ognie” Claude Debussy’ego i „Melodię” Myroslawa Skoryka, a ja zakończyłem Sarabandą Paderewskiego, którą Profesor Kardaszew bardzo lubił i ten utwór był bardzo stosownym finałem części muzycznej.

          Kiedy można się wybrać na Pana koncert do Koszyc?
          - Gram tam 14 marca 2019 roku, z bardzo dobrą orkiestrą z Koszyc pod batutą dyrygenta z Pragi. W Koszycach jest cudowna sala i doskonały fortepian. Trochę podobna do rzeszowskiej, bo ja bardzo lubię Filharmonię Podkarpacką. Są miejsca, w których nie czuję się tak dobrze, jak w Rzeszowie i Koszycach. Moim marzeniem jest zagrać tę Fantazję z Filharmonią Podkarpacką, a wcześniej, bo na początku czerwca może wykonam ją w Białymstoku. Spróbuję namówić dyrektora Błaszczyka, aby zamienić Koncert Saint-Saënsa na Fantazję Claude Debussy’ego, bo myślę, że dla publiczności będzie to dużo ciekawsze.

           Wspomnieliśmy już, że jest Pan dyrektorem Państwowej Szkoły Muzycznej I i II stopnia w Kielcach, ale w tych miesiącach kończy Pan już przygotowania związane z kolejną edycją Międzynarodowego Festiwalu Muzycznego im. Krystyny Jamroz w Busku-Zdroju.
           - Tak, to już będzie 25-ta edycja – można powiedzieć: dzieło życia. Wracając do sylwetki prof. Anatolija Kordaszewa, którego wspominamy, chcę powiedzieć, że również występował w duecie z Tatianą Szewczenko podczas jednej z edycji, ale też wielokrotnie był gościem i wiem, że spędził w Busku-Zdroju bardzo szczęśliwe chwile swojego życia.
           Mam nadzieję, że w tym roku wszystko się uda „dopiąć” tak, jak sobie zaplanowałem. Pragnę, aby wystąpili: Mischa Maisky, Aleksandra Kurzak, Małgorzata Walewska, Tomasz Konieczny, Arnold Rutkowski, Wiesław Ochman, Konstanty Andrzej Kulka, Tomasz Strahl i kilka dobrych orkiestr, jak Sinfonia Iuventus, Sinfonietta Cracovia i liczę, że Finał odbędzie się z udziałem Orkiestry Symfonicznej Filharmonii Podkarpackiej.
          Specjalnym gościem Festiwalu i Szkoły Muzycznej w Busku Zdroju będzie Maestro Krzysztof Penderecki, który będzie miał swój wieczór jubileuszowy.
Mam nadzieję, że uda się to wszystko zrealizować.
Czeka mnie jeszcze, tak jak każdego menedżera festiwalu, trochę „żebractwa” u sponsorów, ale mam nadzieję, że z okazji jubileuszu będą trochę hojniejsi.
          Festiwal trwać będzie od 28 czerwca do 7 lipca. Będzie dużo pięknych wydarzeń i koncertów nie tylko z gatunku muzyki klasycznej, ale też troszkę jazzu oraz zawsze wzruszający szerokie grono publiczności Zespół Pieśni i Tańca „Mazowsze”, a dla wielbicieli rozrywki planujemy koncert Edyty Górniak.
          Busko-Zdrój jest coraz piękniejsze, bardzo pięknie się rozwija, rozwija się także sąsiedni Solec-Zdrój, luksusowych hoteli przybywa, poprawia się standard usług, a nasza oferta kulturalna jest także na wysokim poziomie.

          Spotkamy się na przełomie czerwca i lipca w Busku-Zdroju. Bardzo Panu i Pani Tatianie Szewczenko dziękuję za ten przepiękny, pełen niepowtarzalnych wzruszeń wieczór w kameralnym gronie w gościnnych progach salonu muzycznego pani Magdaleny Pamuły.
           - Ja także bardzo dziękuję. Cieszę się, że zostanie ślad tego pięknego wieczoru i również postaci, która może nie wszystkim jest bliska, ale jest kilka miejsc w Polsce, gdzie osoba prof. Anatolija Kordaszewa odcisnęła swoje piętno. Są to przede wszystkim Kielce i Stalowa Wola. Po tych, którzy odeszli, pozostają wspomnienia, ale pozostają też uczniowie. Profesor nie odszedł całkiem, bo pozostało wielu jego wychowanków, między innymi ja i moi uczniowie.

          Oby takich salonów, jak ten, było więcej, bo w dzisiejszych czasach prawie ich nie ma. Ja innego na Podkarpaciu nie znam.
           - To bardzo rzadkie zjawisko, ale okazuje się, że warto w dzisiejszych czasach wrócić do takiej formy kameralnego wykonywania muzyki.

Z Panem Arturem Jaroniem, znakomitym pianistą, pedagogiem i organizatorem życia muzycznego rozmawiała Zofia Stopińska 23 lutego 2019 roku w Stalowej Woli.

Spotkanie z Marcinem Kydryńskim

16 marca 2019 r. godz. 19.00
sala tańca Sanockiego Domu Kultury
Cena biletu - 10 zł
Bilety do nabycia w kasie SDK (sprzedaż od 1 marca 2019)

           Marcin Kydryński – radiowiec, wędrowiec, fotograf. Chwilami piosenkopisarz, producent płytowy, organizator koncertów i festiwali. Od 1989 roku współtworzy wizerunek radiowej Trójki, a jego audycja „Siesta” została wybrana jedną z najpopularniejszych w historii stacji. Od 1992 roku podróżuje po Afryce. Publikował m.in. w „National Geographic”, jako pierwszy autor i fotograf, jakiemu Waszyngton zezwolił na okładkowy materiał w lokalnej edycji. Dziś jego reportaże ukazują się głównie w „Vivie” i w „Kontynentach”. Od 2010 roku prowadzi ekspedycje fotograficzne i warsztaty, głównie w krajach afrykańskich, m.in. dwukrotnie w Namibii, w RPA, Mozambiku, Swazilandzie, Rwandzie, Ugandzie i Tanzanii. Dla swojej żony, Anny Marii Jopek napisał kilkadziesiąt piosenek i wspólnie z nią wyprodukował kilkanaście płyt, z których większość stała się Złota i Platynowa. Wśród nich także słynny album „Upojenie”, z 20-krotnym laureatem Grammy, Patem Metheny, wydany na całym świecie przez Nonesuch. Laureat statuetki Fryderyka za produkcję muzyczną. Od 2011 roku prowadzi w Gdańsku Siesta Festival, a także serie koncertów w całej Polsce, które nawiązują do jego trójkowych audycji. Coroczne płyty „Siesta” stają się regularnie bestsellerami, lądując na pierwszych miejscach Olisu. Autor książek: „Upadek jest Formą Lotu: Metro Na Broadwayu” (1993), „Chwila Przed Zmierzchem” (1996) i uhonorowanej nagrodą im. Arkadego Fiedlera „Pod Słońce” (1999). W 2013 roku National Geographic opublikował książkę-album „Lizbona. Muzyka Moich Ulic”. Został uhonorowany medalem „Ordem de Merito” przez prezydenta Portugalii, za promocję muzyki tego kraju. www.kydrynski.com

          „Biel. Notatki z Afryki” to zapis licznych podróży do Afryki Marcina Kydryńskiego, które autor odbył w ciągu 25 lat. Książka uzupełniona o wyjątkowe i liczne zdjęcia, pokazuje kontynent dziki i nieustannie zmieniający się na naszych oczach. To osobisty zapis szczególnych wydarzeń i obserwacji z perspektywy Europejczyka. Książka ukazała się 13 kwietnia br. nakładem wydawnictwa Edipresse Książki.

         Marcin Kydryński, znany z wielu przedsięwzięć radiowych, muzycznych, podróżniczych i literackich, po ćwierćwieczu podróży do Afryki przygotował 700 stronicową książkę zatytułowaną „Biel. Notatki z Afryki”. Zebrał w niej swoje wrażenia, doświadczenia i obserwacje, stanowiące dowód jego afrykańskiej fascynacji. Książka składa się 21 rozdziałów i zawiera blisko 150 fotografii, z których wiele dotychczas nie było publikowanych.

Lizbona. Muzyka moich ulic

Od autora

Minęło pięć lat odkąd napisałem tę książkę. Wiele się zmieniło. Na świecie, w Lizbonie. We mnie.
Znacznie częściej w muzycznej palecie moich ulic słyszę język polski. Niewykluczone zatem, że moja historia wciąż może być Wam pomocna i zechcą się Państwo wybrać ze mną na kilka długich spacerów po starych dzielnicach miasta na krawędzi Europy. Posłuchać jego muzyki. Porozmawiać. Z pierwszej wersji sporo usunąłem. Sporo dopisałem. Są niepublikowane wcześniej zdjęcia. Powstało też osobliwe posłowie, portret współczesnej Lizbony, AD 2017, przy którym liczę na Państwa poczucie humoru. Zanim ponownie spotkamy się w Afryce, powędrujmy razem w Lizbonie. Wychylmy kieliszek vinho verde; posłuchajmy wspólnie fado, morny, bossy. To może być miłe zajęcie.

Filharmonia Podkarpacka - G. Gershwin, A. Piazzolla

AB 1 marca 2019r., PIĄTEK, godz. 19:00

ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ŁUKASZ WÓDECKI - dyrygent
WALDEMAR MALICKI - fortepian

W programie: G. Gershwin, A. Piazzolla

W programie koncertu znajdą się utwory George'a Gershwina (1898 - 1937) - jednego z najpopularniejszych kompozytorów XX, który dokonał syntezy muzyki rozrywkowej, jazzowej i symfonicznej. Usłyszymy fragmenty II Rapsodii na fortepian, Koncertu fortepianowego oraz słynnej Błękitnej Rapsodii. Zabrzmią też niezapomniane utwory mistrza argentyńskiego tanga – Astora Piazzolii (1921 – 1992).

Waldemar Malicki
Jeden z najbardziej wszechstronnych pianistów polskich - solista, kameralista, improwizator. Ukończył z wyróżnieniem w roku 1982 Akademię Muzyczną w Gdańsku, a następnie doskonalił swe umiejętności w Wiedniu. Koncertuje w Europie, Ameryce Północnej i Południowej, Rosji i Japonii, uprawia kameralistykę z najlepszymi polskimi skrzypkami i śpiewakami. Nagrał ponad 40 płyt, z których trzy z utworami Wieniawskiego, Paderewskiego i Bacha otrzymały w latach 1997, 2000,i 2003 nagrody polskiego przemysłu fonograficznego „Fryderyk”.

Artysta prowadzi kursy i seminaria muzyczne w Skandynawii, obu Amerykach i Japonii.

Waldemar Malicki był prezesem-założycielem Towarzystwa im. I. J. Paderewskiego. Od roku 2000 jest dyrektorem artystycznym Festiwalu Wirtuozerii i Żartu Muzycznego „Fun and Classic” w Nowym Sączu.

Jest współautorem i wykonawcą projektu ”Filharmonia Dowcipu” w reżyserii Jacka Kęcika realizowanych dla TVP. Laureat Telekamery 2009 , Wiktora 2011 oraz nagrody TVP „Artysta bez granic” 2016.

Łukasz Wódecki - absolwent Akademii Muzycznej im. Feliksa Nowowiejskiego w Bydgoszczy w klasie skrzypiec prof. Jadwigi Kaliszewskiej oraz dr hab. Bolesława Siarkiewicza, a także Dyrygentury Symfoniczno-Operowej, którą ukończył z wyróżnieniem pod kierunkiem prof. Zygmunta Rycherta.

Stypendysta Marszałka Województwa Kujawsko-Pomorskiego.

Uczestnik krajowych i międzynarodowych konkursów dyrygenckich m.in.
- Finalista II Międzynarodowego Konkursu Dyrygenckiego w Mołdawii w 2011 roku, na którym zdobył nagrodę specjalną.
- Finalista I Ogólnopolskiego Konkursu Studentów Dyrygentury im. Adama Kopycińskiego we Wrocławiu w 2013 roku, na którym otrzymał wyróżnienie.
- Półfinalista 2nd International Conducting Competition „Nino Rota” - Matera 2017, a także uczestnik 12th Cadaqués Orchestra International Conducting Competition w Hiszpanii oraz
EU Conducting Competition w Bułgarii w 2018 roku.

W swoim dorobku dyrygenckim posiada m.in.
Udział w Festiwalu Muzyki i Sztuki Krajów Bałtyckich „Probaltica” w Toruniu, gdzie podczas kolejnych edycji miał przyjemność dyrygować takimi dziełami jak: „Rémanences” Piotra Mossa (2013), operą „Flis” Stanisława Moniuszki (2014) oraz operą „Il mondo della luna” Józefa Haydna (2015).

Projekt muzyczny „Steve Nash & Turntable Orchestra”, z którym występował już kilkanaście razy m.in. w studiu koncertowym Polskiego Radia im. Witolda Lutosławskiego podczas Red Bull Music Academy Weekender Warsaw.

Projekt muzyczny „N.K.D.M” Sergeya Badalova, który zdobył II miejsce na
„Sunriver Composition Competition” w Chengdu w 2015 roku oraz I miejsce na „Gradus ad Parnassum Composition Competition 2016” na Ukrainie.

Polskie prawykonanie koncertu fortepianowego Joanny Bruzdowicz, które poprowadził wraz z orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej oraz pianistą Tomaszem Joczem.

Światowe prawykonanie w 2018 roku wraz z orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej
I symfonii E-dur op.73 „Evocation – Symphonie Fantastique” napisanej przez
Raula Koczalskiego w 1915 roku.

Prawykonanie „Symfonii Światła” Stanisława Fiałkowskiego wykonanej wraz z orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej i zadedykowanej Parze Prezydenckiej Lechowi i Marii Kaczyńskim, zmarłym tragicznie w katastrofie smoleńskiej. Dzieło zostało również zaprezentowane podczas obchodów odsłonięcia pomnika smoleńskiego w Warszawie.

Prawykonanie oratorium „Cud Niedokonany. Czyli Wielki Odpust w
Kalwarii Pacławskiej ’39” Sławomira Kupczaka, wykonane wraz z orkiestrą Filharmonii Podkarpackiej oraz Górecki Chamber Choir podczas koncertu inaugurującego pierwszy Międzynarodowy Festiwal Sztuk TRANS/MISJE w Rzeszowie.

Projekt jazzowy „Kaczmarczyk vs Paderewski: Tatra”, którego premiera odbyła się
11 listopada 2018 roku w Centrum Kongresowym ICE w Krakowie.

Jako dyrygent gościnnie współpracował m.in. z London Contemporary Orchestra, Filharmonią Częstochowską, Filharmonią Podkarpacką, Filharmonią Szczecińską,
Orkiestrą Akademii Beethovenowskiej, Filharmonią Warmińsko-Mazurską, Toruńską Orkiestrą Symfoniczną oraz Strauss Waltz Orchestra, którą poprowadził podczas tournée po Chinach.

Dyrygował również pierwszym polsko-ukraińskim zespołem muzyki współczesnej
Neo Temporis Group, z którym również odbył tournée tym razem po Ukrainie występując w filharmoniach m. in. we Lwowie, Iwano-Frankowsku, Kijowie a także podczas
XXII Międzynarodowego Festiwalu Sztuki Współczesnej „Two Days and Two Nights of New Music” w Odessie.

Jako dyrygent nagrał już kilka albumów muzycznych m.in. płytę „Dialogue Without Borders” stworzoną wraz z Neo Temporis Group dla wytwórni Requiem Records, płytę „Steve Nash & Turntable Orchestra – Out of Fade” nagraną wraz z Orkiestrą Cosmopolis w studiu koncertowym Polskiego Radia, a także płytę z dziełami symfonicznymi Joanny Bruzdowicz nagraną wraz z Orkiestrą Symfoniczną Filharmonii Podkarpackiej dla polskiego wydawnictwa fonograficznego Acte Préalable.

 

Filharmonia Podkarpacka - G. Gershwin, A. Piazzolla

AB 1 marca 2019r., PIĄTEK, godz. 19:00
ORKIESTRA SYMFONICZNA FILHARMONII PODKARPACKIEJ
ŁUKASZ WÓDECKI - dyrygent

W programie: G. Gershwin, A. Piazzolla

W programie koncertu znajdą się utwory Geaorga Greshwina (1898 - 1937) - jednego z najpopularniejszych kompozytorów XX, który dokonał syntezy muzyki rozrywkowej, jazzowej i symfonicznej. Usłyszymy fragmenty II Rapsodii na fortepian, Koncertu fortepianowego oraz słynnej Błękitnej Rapsodii. Zabrzmią też niezapomniane utwory mistrza argentyńskiego tanga – Astora Piazzolii (1921 – 1992).

VIII Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej

           Centrum Kultury i Promocji w Jarosławiu przy współpracy z Zespołem Państwowych Szkół Muzycznych w Jarosławiu już po raz ósmy organizuje Dni Muzyki Fortepianowej im. Marii Turzańskiej. W dniach 2-7 marca, Sala Koncertowa Zespołu Państwowych Szkół Muzycznych wypełni się dźwiękami muzyki klasycznej w ramach trzech wyjątkowych koncertów.

Na tegoroczne Dni Muzyki Fortepianowej składają się następujące wydarzenia:

2 marca, godz. 18:00. „Koncert galowy” – Młodzieżowa Orkiestra Kameralna im. S. Kruszelnickiej ze Lwowa
Orkiestra kameralna lwowskiej szkoły muzycznej im. S. Kruszelnickiej powstała w 1994 roku. Jej kierownikiem i dyrygentem jest Marta Hunewych. Orkiestra niejednokrotnie była uczestnikiem i laureatem międzynarodowych konkursów oraz festiwali. Koncert poprowadzi Bogusław Pawlak.
Bilety: 20 zł, dostępne w Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej, Rynek 5.

5 marca, godz. 18.00. „Recital fortepianowy” – Piotr Paleczny
Piotr Paleczny, laureat pięciu międzynarodowych konkursów pianistycznych, należy do grona najwybitniejszych polskich muzyków. Koncert poprowadzi Bogusław Pawlak.
Bilety: 30zł, dostępne w Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej, Rynek 5.

7 marca, godz. 18.00. Grupa MoCarta
To kwartet smyczkowy, którego nikomu nie trzeba przedstawiać. W skład grupy wchodzą: Filip Jaślar – pierwsze skrzypce , Michał Sikorski – drugie skrzypce, Paweł Kowaluk – altówka , Bolesław Błaszczyk – wiolonczela.
Bilety: 50zł, dostępne w Centrum Informacji Turystyczno-Kulturalnej, Rynek 5.

Serdecznie zapraszamy!

Cudowny Mozart - „Wesele Figara” w Operze Krakowskiej

          Był to już 34 spektakl tej czteroaktowej opery buffa, której premiera miała miejsce w Operze Krakowskiej w 2012 roku. W lutowy wieczór 2019 roku rozsiadłem się w wygodnej loży i przeniosłem się do innego świata.
          Cudowny Mozart... Wszystko, czego się dotknął, zamienił w arcydzieła – sonaty, pieśni, msze, kantaty, symfonie, opery. Publiczność, zaczarowana jego muzyką, darzy go zawsze szczególną estymą. Czas się zatrzymał.
           Ten niegasnący fenomen ponadczasowego piękna trwa już ponad dwa i pół wieku. Znawcy mówią o równowadze treści i formy. Ale czy słowa są w stanie oddać całą tajemnicę sztuki? Pisała o Mozarcie George Sand: „On jest wielki, piękny i prosty jak natura. Spójrzcie na słońce – czy jest ono kiedykolwiek piękniejsze jak na czystym niebie?”
          Na krakowskim spektaklu mozartowskiego „Wesela Figara” zachwycałem się pięknem śpiewu solistów i chóru. Wśród takich sław, jak Katarzyna Oleś-Blacha w roli Hrabiny czy Mariusz Godlewski w roli Hrabiego Almavivy, znakomicie zaprezentowali się soliści pochodzący z Podkarpacia rozpoczynający niegdyś swoją karierę muzyczną w Rzeszowie – Paula Maciołek w roli Zuzanny (grała w rzeszowskim spektaklu wg F. Schuberta „Domek trzech dziewcząt”) i Robert Gierlach w tytułowej roli Figara (śpiewał tę rolę w mediolańskiej La Scali).
          Zuzanna była zachwycająca! Eteryczna, delikatna, czuła, choć zdecydowana w dążeniu do miłości swego życia. Nie mniej zdeterminowany Figaro staje w końcu z Zuzanną na ślubnym kobiercu. Aby to się stało, wydarzyło się tyle różnych historii, że w Operze Krakowskiej trwało to cztery godziny! A wszystko w oryginalnym języku włoskim, z polskimi napisami.
          Czy Mozart może znużyć? Nigdy! Komizm sytuacyjny, komedia charakterów, wady i przywary ludzkiej natury wplecione w duch i nastrój epoki stały się pretekstem do zbudowania dzieła o niepowtarzalnych walorach artystycznych. To arcydzieło, obok takich oper wielkiego Mozarta, jak „Don Giovanni” czy „Czarodziejski flet.”
          „Wesele Figara” w Operze Krakowskiej nadzwyczaj udane. Całość dopracowana w szczegółach, świetne stroje z epoki i stylowa scenografia Barbary Kędzierskiej, zamysł reżyserski Laco Adamika trafny i przekonujący. Chór brzmiący, wyrazisty, przygotowany przez Jacka Mentla, no i orkiestra, grająca po mozartowsku pod wprawną ręką Kai Bumanna, niegdyś dyrektora artystycznego Opery Krakowskiej, obecnie dyrektora Filharmonii Pomorskiej w Bydgoszczy, pedagoga klasy dyrygentury w Akademii Muzycznej w Gdańsku. Ta lekkość, precyzja, swoboda ruchu przywodzi mi na myśl znakomitego austriackiego dyrygenta Karla Böhma, mojego dyrygenckiego idola, znanego ze znakomitych interpretacji muzyki W.A. Mozarta, którego podziwiałem i uwielbiałem z relacji koncertowych jeszcze za czasów czarnobiałej telewizji.
          Podobają mi się poglądy Kai Bumanna na temat roli i miejsca sztuki w dzisiejszych czasach. Żyjemy szybko, głośno i powierzchownie. To konsekwencje życia w demokracji. Masa decyduje o smaku, a czasami o wiedzy. Mają rację, bo jest ich więcej. Kultura staje się dekoracją. Tymczasem sztuka jest przestrzenią, gdzie człowiek obcuje ze światem wyjątkowym, niepowtarzalnym, wewnętrznie wzbogacającym.
          Mozart każe nam rozejrzeć się po otaczającym nas świecie i w nim odnaleźć odwieczne tajemnice ludzkiej egzystencji w perspektywie naszej wrażliwości i wyobraźni, która jest darem niebios. Nieśmiertelny, święty ogień sztuki, bez którego nie sposób żyć.

Andrzej Szypuła

Subskrybuj to źródło RSS