Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku
prof. Józef Serafin - dyrektor artystyczny MFMOiK przy organach Bazyliki Bernardyów w Leżajsku fot. Wacław Padowski

Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku

           Uroczystym koncertem zainaugurowany został w Bazylice OO. Bernardynów w Leżajsku 14 czerwca 2019 r. XXVIII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Festiwal organizowany jest przez Klasztor OO. Bernardynów i Miejskie Centrum Kultury w Leżajsku.  Od 2002 roku dyrektorem artystycznym Festiwalu jest prof. Józef Serafin – wybitny polski organista i pedagog, który wspólnie z organizatorami z wielką starannością i dbałością o poziom artystyczny przygotowuje corocznie program Festiwalu.
          Zaproszenie tylu światowej sławy muzyków nie byłoby możliwe, gdyby nie wyjątkowość Bazyliki z unikatowymi organami. Należy także podkreślić, że za przepięknym prospektem, kryją się trzy instrumenty organowe.
          Głównym celem Festiwalu jest promowanie i wspieranie twórczości artystycznej oraz popularyzacja muzyki organowej i kameralnej.
Zgodnie z nową formułą Festiwal rozpoczął czterodniowy blok koncertów (od piątku do poniedziałku), w drugiej połowie czerwca, a następne koncerty odbywać się będą w kolejne poniedziałki aż do końca lipca.
          Koncert inauguracyjny 14 czerwca 2019 roku rozpoczął się recitalem organowym prof. Józefa Serafina, a w drugiej części koncertu wystąpił Stanisław Sojka z zespołem i wykonał swoje kompozycje do słów „Tryptyku Rzymskiego”, napisanego przez Jana Pawła II.
Do tradycji należą także moje spotkania z prof. Józefem Serafinem w dniu inauguracji Festiwalu, godzinę przed rozpoczęciem koncertu.

           Zofia Stopińska: Za godzinę zasiądzie Pan przy największym instrumencie, znajdującym się na chórze organowym nawy głównej leżajskiej Bazyliki, aby wykonać recital i jednocześnie zademonstrować piękno brzmienia tego instrumentu.
          Józef Serafin: Mój dzisiejszy recital będzie skromnym dodatkiem do występu Stanisława Sojki. Jak zwykle staram się grać na tym instrumencie utwory nie zawsze może dla niego typowe. Występuję tu jednak często i chciałbym za każdym razem pokazać coś nowego i tak będzie również tym razem. Wykonam dzieła kompozytorów francuskich – od XVII wiecznych „Dialogue en ut Majeur” Louisa Marchanda, poprzez „Cantabile” Cezara Francka, reprezentującego romantyzm, oraz neoromantyków. Postanowiłem zagrać części 4 i 5 z II Symfonii Charlesa Marii Widora oraz „Te Deum” Charlesa Tournemire’a, który może nie jest typowym neoromantykiem, ale należy do tej epoki.

          Wspaniały program, ale niełatwy do wykonanie na tym instrumencie.
          - Zgadzam się. Właściwości tego wspaniałego instrumentu może czasem utrudniają życie wykonawcy, ale to nie ma najmniejszego znaczenia, bo liczy się jakość instrumentu. Jestem przekonany, że utwory, które wybrałem zabrzmią interesująco.

          Podobnie jak w latach ubiegłych, w czasie tegorocznej edycji Festiwalu odbędzie się dziesięć bardzo różnorodnych koncertów. W części organowej artystów z dużym doświadczeniem reprezentuje Pan, prof. Roman Summereder z Austrii i prof. Andrzej Chorosiński, prof. Jarosława Wróblewskiego i prof. Marka Stefańskiego zaliczyć można już do średniego pokolenia, a reszta to młodzi utalentowani wirtuozi.
          - Moim dążeniem jest udostępnianie tych instrumentów organistom młodym, ale są to laureaci wielu prestiżowych konkursów muzycznych, mających duży bagaż doświadczeń.

           Większość, bo aż osiem wieczorów składać się będzie z dwóch części – recitalu organowego i koncertu kameralnego.
          - Tak jest od samego początku i nawet nazwa Festiwalu na to wskazuje – Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej. Wprawdzie organy leżajskie są tak wspaniałe, że można by było ograniczyć się do recitali organowych, ale my tego nie robimy ( organizatorzy i ja), bo chcemy zachować tę tradycję, która liczy sobie wiele lat.

          Jadąc dzisiaj do Leżajska pomyślałam, że znam Pana już bardzo długo, a nigdy nie zapytałam dlaczego Pan został organistą. W latach 60. i 70. ubiegłego stulecia organy nie były w Polsce modnym instrumentem.
          - To jest długa historia i chyba opowiem ją, jak będzie więcej czasu. Dzisiaj wspomnę tylko, że kiedy byłem już uczniem liceum muzycznego, nie byłem jeszcze przekonany, że poświęcę się temu instrumentowi. Grałem już wtedy na organach, bo nie miałem aspiracji pianistycznych, ale zastanawiałem się nad czymś innym, a potem tak się złożyło, że nieoczekiwanie pojawiły się pierwsze sukcesy i to mnie ugruntowało w przekonaniu, że trzeba się tym zająć.

          Po wygraniu Ogólnopolskiego Konkursu Organowego w Warszawie i Międzynarodowego Konkursu Organowego w Norymberdze, który był chyba najważniejszy w pierwszych latach Pana kariery, pojawiły się propozycje koncertów w kraju, ale przede wszystkim za granicą.
          - Wtedy były już konkursy, nie w takich olbrzymich ilościach jak teraz, ale miały one wpływ na dalszą działalność, a dla mnie największe znaczenie miał Konkurs w Norymberdze. Chcę jednak podkreślić, że miałem szczęście studiować u wspaniałych pedagogów: prof. Bronisława Rutkowskiego i prof. Jana Jargonia w Państwowej Wyższej Szkole Muzycznej w Krakowie oraz u prof. Flor Peetersa i Antona Heillera w Hochschule fϋr Musik und darstellende Kunst w Wiedniu. To traktuję jako największy wkład w tę, nazwijmy, karierę.

           Równolegle prowadził Pan działalność pedagogiczną, która trwa do dzisiaj, bo współpracuje Pan z Uniwersytetem Muzycznym Fryderyka Chopina w Warszawie, a niedawno zakończył Pan współpracę z Akademią Muzyczną w Krakowie, gdzie Pan się urodził.
           - Ponieważ jestem już na emeryturze, w zeszłym roku zakończyłem współpracę a Akademią Muzyczną w Krakowie, a w Warszawie jeszcze w tym roku akademickim prowadzę zajęcia, ale zastanawiam się, czy będę to robił w dalszym ciągu, bo są przepisy, które ograniczają mi kontynuację tej pracy, ale nie czuję się z tego powodu zawiedziony.

           Zawsze jak przychodzi lato, to ma Pan dużo koncertów, a w ciągu roku dużo czasu zajmuje Panu przygotowanie programów dwóch międzynarodowych festiwali: w Leżajsku oraz w Kamieniu Pomorskim.
          - Owszem, ale jest jeszcze trzeci – Międzynarodowy Festiwal Organowy Młodych w Sejnach. Każdy z tych festiwali jest inny, chociaż kamieński i leżajski są trochę do siebie podobne, a Festiwal w Sejnach organizowany jest od początku z myślą o młodych utalentowanych organistach.

           Musimy, niestety, kończyć nasze rozmowę, ale mam nadzieję, że jeszcze będzie okazja do kolejnej, być może w tym roku, ale spotkamy się najpóźniej za rok w dniu inauguracji XXIX Międzynarodowego Festiwalu Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku.
           - Również mam taką nadzieję. Dziękuję za rozmowę.

           Szanowni Państwo!

           Podczas koncertu inaugurującego XXVIII Międzynarodowy Festiwal Muzyki Organowej i Kameralnej w Leżajsku, wspaniała Bazylika OO. Bernardynów wypełniona była publicznością, którą witali o. Sylwester Marcin Skirliński – Gwardian Klasztoru i Kustosz Sanktuarium w Leżajsku i Pan Ireneusz Stefański – Burmistrz Leżajska, a wykonawców i utwory przybliżał pan Jan Popis.
           Zasłużonymi brawami publiczność na stojąco dziękowała za wspaniały recital prof. Józefowi Serafinowi, a później w wielkim skupieniu wysłuchała „Tryptyku Rzymskiego” w wykonaniu Stanisława Sojki z towarzyszeniem zespołu i także nagrodziła wykonawców gorącą owacją.
           Kolejne koncerty leżajskiego Festiwalu odbywać się będą w poniedziałki o 19.00 – ostatni odbędzie się 29 lipca 2019r.
Więcej informacji o wykonawcach i programach koncertów znajdą Państwo na stronie głównej Urzędu Miasta Leżajsk.

Zofia Stopińska