Wydrukuj tę stronę
Śpiewam wyłącznie repertuar na mój głos
Joanna Woś - sopran, Robert Morawski - fortepian fot. z arch. SDK

Śpiewam wyłącznie repertuar na mój głos

Krótka rozmowa ze znakomita polską śpiewaczką Panią Joanną Woś zarejestrowana została 29 września 2017 roku, po wspaniałym koncercie zatytułowanym „Primadonny”, który odbył się w ramach XXVII Festiwalu im. Adama Didura w Sanockim Domu Kultury. Zarówno Joanna Woś, druga primadonna – Małgorzata Walewska, jak i świetny pianista Robert Morawski dostarczyli publiczności wielu wspaniałych przeżyć i wzruszeń. Były owacje na stojąco i na bis rewelacyjnie wykonany Duet Kotów przypisywany Rossiniemu. Artystki wykazały się nie tylko wspaniałymi umiejętnościami wokalnymi, ale także aktorskimi. Koncert odbył się w wypełnionej do ostatniego miejsca sali.
   Zofia Stopińska: Dziękuję za wspaniały wieczór, podczas którego śpiewała Pani przepiękne, ale równocześnie arcytrudne arie – na przykład nieznane dla szerokiego grona publiczności arie z oper Józefa Michała Ksawerego Poniatowskiego są bardzo trudne, długie i forsowne dla sopranu koloraturowego, a Pani głos ciągle był piękny, dźwięczny, świeży. Jak Pani dba o swój wspaniały instrument?
   Joanna Woś: Śpiewam wyłącznie repertuar na mój głos. Nie forsuję go, nie zmuszam do śpiewania utworów, podczas wykonywania których mój głos może się zbuntować i to jest cała tajemnica. Polecam ją wszystkim młodym śpiewakom – jeżeli wybieracie tę drogę, pamiętajcie, aby nie przekraczać swoich możliwości.
   Nie ma innych tajnych recept?
   Nie, oczywiście trzeba mieć cały czas dobrą technikę i wybierać utwory odpowiednie do osobowości.
   Miejscem, z którym Pani jest związana najdłużej, jest Łódź, skąd Pani wyjeżdża w różne strony świata. Dokąd wybiera się Pani w najbliższym czasie.
   Tak, Łódź jest miastem, w którym najczęściej występuję i do którego wracam ze wszystkich podróży. Będzie ich w tym roku jeszcze sporo. Mam zaplanowane tournée koncertowe po Ameryce Południowej w listopadzie, na które muszę się wybrać już pod koniec października. Jeszcze w październiku czekają mnie koncerty i przedstawienia we Wrocławiu, Katowicach, Bielsku Białej, Warszawie, a w grudniu, między innymi, mamy zaplanowane tournée ze Staszkiem Soyką z zupełnie nowym programem. Do końca roku wiele się wydarzy, a w 2018 roku także czeka mnie dużo pracy.
   Wiadomo, że dobry pianista to skarb. Dzisiaj w towarzystwie Roberta Morawskiego czuły się Panie bardzo dobrze i bezpiecznie.
   Oczywiście, bo Robert to niezwykle utalentowany, muzykalny i wspaniały pianista. Ma pani rację, że taki pianista to skarb.
   Publiczność sanocka przyjęła Panią gorącymi długimi oklaskami jak dobrą znajomą.
   Kilka lat temu byłam tutaj i wspólnie z Arturem Rucińskim śpiewaliśmy koncert, który bardzo się spodobał. Myślę, że wiele osób mnie pamiętało i stąd takie gorące, dla mnie bardzo miłe przyjęcie. Podobnie jak wówczas, dzisiaj atmosfera była niezwykła. Występując na scenie zawsze wyczuwamy nastrój publiczności, jeśli jesteśmy tak jak dzisiaj przyjmowani, akceptowani - to serce rośnie i chce się śpiewać.
   Mieszka Pani, podobnie jak pozostali artyści, w Dworze w Woli Sękowej – miejscu związanym z patronem Festiwalu w Sanoku – Adamem Didurem.
   To bardzo piękne miejsce. Widok z okien na otaczający Dwór park jest fantastyczny.
   Przyjechała Pani wczoraj i spokojnie można było się wyspać, a po śniadaniu lub po obiedzie pójść na długi spacer, bo pogoda sprzyjała.
   Myślałam, że tak będzie, ale nic z tego nie wyszło. Bardzo późno wczoraj dotarłam do Woli Sękowej. GPS doprowadził mnie jedynie do centrum miejscowości. Dobrze, że są telefony komórkowe i mogłam poprosić o pomoc, dzięki której dotarłam do Dworu. Musiałam pospać dłużej, aby być dzisiaj w dobrej formie. Z odpoczynku na łonie natury nic nie wyszło. Jutro wcześnie muszę wyruszyć w drogę. Może innym razem będę mogła dłużej zatrzymać się w Woli Sękowej i zwiedzić Sanok.
Mam nadzieję, że niedługo znowu zostanę zaproszona na wspaniały Festiwal im Adama Didura. Dziękuję organizatorom za zaproszenie, a publiczności za wspaniałą atmosferę.

Ze wspaniałą polską śpiewaczką - Panią Joanną Woś rozmawiała Zofia Stopińska 29 września 2017 roku w Sanoku.

Joanna Woś to Artystka łącząca w sposób mistrzowski arcytrudne partie koloraturowe z niezwykłą lekkością oraz wyczuciem stylu belcanta. Joanna Woś dysponuje dźwięcznym, nieskazitelnie czystym intonacyjnie głosem o bardzo szerokiej skali. (sięgającej swobodnie F trzykreślnego). Imponująca lekkość i wyśmienita precyzja pozwalają artystce brawurowo wykonywać nawet najtrudniejsze partie koloraturowe bez najmniejszego wysiłku, zachowując przy tym wyjątkowe brzmienie i finezyjny styl bel canto.
Laureatka wielu prestiżowych konkursów i festiwali wokalnych. Nagrodzona m.in I nagrodą na Międzynarodowym Konkursie Wokalnym w Bilbao, wielokrotna laureatka Złotych Masek (nagród krytyków muzycznych). Debiutowała partią tytułową w Łucji z Lammermooru Gaetana Donizettiego w Teatrze Wielkim w Łodzi. Sukces, jaki odniosła swą pierwszą rolą, nie pozostawiał wątpliwości, że artystka dysponuje wyjątkowym talentem wokalnym. Wydarzenie to zadecydowało o dalszym rozwoju kariery artystki, która po ukończeniu Akademii Muzycznej w Łodzi na stałe związała się zawodowo z Teatrem Wielkim zostając jego solistką. Entuzjazm publiczności i uznanie krytyki są nieodłącznym elementem kariery artystki, a jej kolejne role zawsze przyjmowane są z największym uznaniem. Potrafi oczarować bowiem nie tylko zjawiskową koloraturą, ale także liryzmem i wybitnym talentem dramatycznym.

Poza stałą współpracą z łódzką sceną Joannę Woś możemy podziwiać także na scenach Opery Narodowej w Warszawie, Opery Krakowskiej, Teatru Wielkiego w Poznaniu, Opery Bałtyckiej, Filharmonii Narodowej oraz Filharmonii Krakowskiej. Gości także na wielu światowych scenach operowych, m.in. w Royal Festival Hall w Londynie, Alte Oper we Frankfurcie, Deutsche Oper w Berlinie, Auditorium w Rzymie, Centrum Galiny Wiszniewskiej w Moskwie, Operze Narodowej w Wilnie, Operze Narodowej w Zagrzebiu, Nowosybirskim Teatrze Opery i Baletu oraz innych scenach operowych i salach koncertowych na całym świecie.
Artystka śpiewała pod kierunkiem wielu wybitnych dyrygentów, takich jak: Antoni Wit, Jonas Aleksy, Jerzy Maksymiuk, Tadeusz Kozłowski, Jan Krenz, Jacek Kaspszyk, Friedrich Haider, Will Crutchfield, Marco Baldieri, Andrea Licata, Massimiliano Caldi, Gabriel Chmura. Śpiewała razem z wybitnymi śpiewakami, wśród których byli m.in. baryton Renato Bruson, Artur Ruciński, tenorzy: Salvatore Licitra, Salvatore Fisichella, Piotr Beczała, Arnold Rutkowski, Mariusz Kwiecień oraz amerykańska sopranistka Gwendolyn Bradley.
W jej repertuarze znajdziemy nie tylko partie stricte koloraturowe jak partia Królowej Nocy w Czarodziejskim Flecie Wolfganga Amadeusza Mozarta, Rozyny w Cyruliku sewilskim Gioachina Rossiniego, Olimpii w Opowieściach Hoffmanna Jacques’a Offenbacha czy Anny Boleny w operze G. Donizettiego, ale także wybitne kreacje dramatyczno-liryczne, jak np. partia Violetty w „Traviacie”, Gildy w „Rigoletcie” Verdiego, Elwiry w „Purytanach” Belliniego czy Noriny w Don Pasquale Gaetano Donizettiego. W swoim repertuarze ma także rolę Oskara w Balu maskowym Giuseppe Verdiego, Szemachańskiej Królowej w Złotym koguciku Nikolaja Rimskiego-Korsakowa, Musetty w Cyganerii Pucciniego, Hrabiny w Weselu Figara, Fiordiligi w Cosi fan tutte, Donny Anny w Don Giovannim, Magdy w La rondine Giacoma Pucciniego, Eurydyki w Orfeuszu i Eurydyce Christopha Willibalda Glucka czy żony w Życiu z Idiotą Schnitkego. Bogaty jest również repertuar koncertowy Joanny Woś, obejmujący m.in. „Stabat Mater” Giovanniego Battisty Pergolesiego i Rossiniego, „Requiem”, „Exultate Jubilate” oraz msze Mozarta, „Mszę cecyliańską” Charles-François Gounoda, „Requiem” Gabriela Fauré, „Carmina burana” Carla Orffa oraz „Stabat Mater” Karola Szymanowskiego.
W 2008 roku dla Polskiego Radia nagrała z Kevinem Kennerem recital arii z 18-stu oper Księcia Józefa Michała Poniatowskiego. W roku następnym nagrała płytę z Markiem Drewnowskim – Pieśni Chopina. W Operze Narodowej w Warszawie zaśpiewała w przedstawieniach premierowych w partiach: Magdy w La Rondine (2003, reż. Marta Domingo), Królowej Nocy w Czarodziejskim flecie (2006, reż. Achim Freyer) oraz partie tytułowe – Łucja z Lammermoor (2008), Lukrecja Borgia (2009), Orfeusz i Eurydyka (2009) oraz Traviata (2010). W kwietniu 2010 nagrała dla BBC 3 Symfonię Henryka M. Góreckiego z Londyńską Orkiestrą Symfoniczną w Royal Festival Hall w Londynie pod dyrekcją Marin Alsop. W styczniu 2011 roku w Teatrze Wielkim w Poznaniu w sposób mistrzowski i wyjątkowy wykreowała postać Marii Stuardy w operze Donizettiego. W marcu 2011 zagrała postać Gildy (Rigoletto – G. Verdi) na deskach Teatru Wielkiego – Opery Narodowej w Warszawie. Jej występ w tytułowej roli opery Anna Bolena Donizettiego, podczas Festiwalu Operowego w szwajcarskim Saint Moritz, zebrał entuzjastyczne recenzje. W roku 2012 wcieliła się w postać Adiny podczas premiery „Napoju Miłosnego” w Operze Krakowskiej oraz Violetty w premierze „Traviaty” w Operze Bałtyckiej.
W kwietniu 2013 Teatr Wielki w Łodzi wystawił specjalnie dla niej po raz pierwszy operę G. Donizettiego „Anna Bolena”. Rolą tą artystka po raz kolejny udowodniła niezrównane mistrzostwo wokalno-aktorskie, będące nieodłącznym elementem wykonawczym stylu bel canto. Owacyjne przyjęcie Anny Boleny przez widzów zostało dopełnione uznaniem krytyki, która przyznała artystce Złotą Maskę za najlepszą rolę dramatyczno-wokalną.
W kwietniu 2016 wystąpiła w premierowym monodramie „La voix humaine” Francisa Poulenca w reż. Mai Kleczewskiej w Teatrze Wielkim-Operze Narodowej w Warszawie.

Wszelkie prawa zastrzeżone. Udostępnianie, wykorzystywanie, kopiowanie jakichkolwiek materiałów znajdujących się na tej stronie bez zezwolenia zabronione.
Copyright by KLASYKA NA PODKARPACIU | Created by Studio Nexim | www.nexim.net