Wydrukuj tę stronę
W Sanoku czujemy się prawie jak w domu, zapraszamy także do Opery Śląskiej.
Łukasz Goik - dyrektor Opery Ślaskiej w Bytomiu fot. mat. Opery Śląskiej w Bytomiu

W Sanoku czujemy się prawie jak w domu, zapraszamy także do Opery Śląskiej.

          Opera Śląska w Bytomiu przyjechała w tym roku na XXIX Festiwal im. Adama Didura w Sanoku na dwa dni: 21 września odbył się Koncert Laureatów IV Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura. Wystąpili: Bożena Bujnicka – sopran, Gabriela Gołaszewska – sopran, Matheus Pompeu – tenor i Victor Yankowsky – baryton. Koncert prowadził Sławomir Pietras, a Orkiestrą Opery Śląskiej dyrygował Franc Chastrusse Colombier.
22 września Artyści Opery Śląskiej wystawili w Sanoku operę „Straszny Dwór” – Stanisława Moniuszki.
Przed spektaklem rozmawiałam z panem Łukaszem Goikiem – dyrektorem Opery Śląskiej w Bytomiu.

           Zofia Stopińska: Adam Didur – patron Festiwalu w Sanoku był jednocześnie założycielem Opery Śląskiej w Bytomiu i dlatego Wasza znakomita Opera zapraszana jest każdego roku na Festiwal.
           Łukasz Goik: W tym roku także jesteśmy obecni i nawet występujemy w czasie dwóch wieczorów, z czego bardzo się cieszymy. Czujemy się tu prawie jak w domu. Zespół bardzo lubi tutaj przyjeżdżać i wczoraj mogłem się przekonać, że lubi nas także sanocka publiczność.
           Wczoraj odbył się piękny Koncert Laureatów IV Międzynarodowego Konkursu Wokalistyki Operowej im. Adama Didura, który odbył się w Operze Śląskiej w kwietniu tego roku. Poza Matheusem Pompeu, który zdobył I nagrodę, Bożeną Bujnicką – laureatką wyróżnienia i Victorem Yankovsky’m, który otrzymał wyróżnienie za najlepsze wykonanie arii polskiej, była z nami również Gabriela Gołaszewska, która otrzymała I nagrodę na Konkursie Sztuki Wokalnej im. Ady Sari w Nowym Sączu i specjalną nagrodę Opery Śląskiej w tym sezonie artystycznym, czyli występów z nami.
Dzisiaj w operze „Straszny Dwór” będzie debiutować w partii Hanny. Bardzo nas cieszy, że wystąpi specjalnie dla sanockiej publiczności.

          Opery Stanisława Moniuszki macie w swoim repertuarze w każdym sezonie z pewnością również dlatego, że pierwszym spektaklem przygotowanym przez Adama Didura i wystawionym 75 lat temu była „Halka” Stanisława Moniuszki, natomiast uroczysta premiera „Strasznego Dworu” odbyła się z okazji jubileuszu 65-lecia istnienia bytomskiej sceny.
          - Dzisiaj jesteśmy na początku 75. sezonu artystycznego, również jubileuszowego, a Stanisław Moniuszko zajmuje w naszej historii szczególne miejsce. Świętujemy w tym roku również dwusetną rocznicę jego urodzin i robimy to w sposób szczególny.
Wspomnę tylko o wielkim wydarzeniu, którym zakończyliśmy 74. sezon, czyli „3 X Moniuszko: Mistrz, Muzyka Miasto”. Zamknęliśmy wtedy ruch w części miasta i świętowaliśmy również w plenerze. Odbył się piękny koncert, a głównym punktem programu była prezentacja opery Stanisława Moniuszki „Flis” w formie spektaklu plenerowego, w reżyserii Michała Znanieckiego. Na naszej scenie odbył się piękny koncert „Moniuszko dziś”.
          Teraz szykujemy się do premiery wznowienia opery „Verbum nobile”, którą przygotujemy w koprodukcji z Akademią Muzyczną w Katowicach. Wystąpią młodzi adepci sztuki wokalnej i chór studencki z naszą orkiestrą pod batutą Tomasza Tokarczyka, kierownika muzycznego Opery Krakowskiej.
Przez cały czas prezentujemy „Halkę” i „Straszny Dwór”, z którym dzisiaj jesteśmy w Sanoku, a wkrótce jedziemy z „Halką” na Festiwal Kompozytorów Polskich do Bielska-Białej. W jubileuszowym roku spektakle oper Stanisława Moniuszki są dla nas szczególnie ważne.

          Uroczystym koncertem rozpoczął się sezon artystyczny Opery Śląskiej, a ponieważ repertuar macie ogromny, ciągle na estradzie pojawiają się inne opery.
          - Mamy w repertuarze wiele tytułów i jest ich także dużo w bieżącym repertuarze. Wspominałem o premierze „Verbum Nobile” w koprodukcji z Akademią Muzyczną w Katowicach – spektakle odbędą się 16 i 17 listopada. Kolejna premiera zaplanowana jest na 14 grudnia, a będzie to opera „Napój miłosny” Gaetano Donizettiego, z udziałem uwielbianego zarówno przez sanocką, jak i naszą publiczność Andrzeja Lamperta oraz laureatami Międzynarodowego Konkursu im. Adama Didura i naszymi świetnymi solistami.
          Już mogę serdecznie wszystkich zaprosić na Jubileuszowy Festiwal Opery Śląskiej, który odbędzie się w czerwcu 2020 roku. Zaplanowaliśmy koncert w plenerze, chcemy wznowić spektakle plenerowe w Dolomitach Sportowej Dolinie i tam zaplanowaliśmy operę „Carmen” Georges’a Bizeta, a wcześniej nasza orkiestra i zaproszeni soliści wystąpią na żywo do filmu „Halka” z 1929 roku.
          Jubileuszowy program będzie ciekawy, ale sporo bardzo dobrych spektakli wystawimy w czasie tego sezonu i zapraszam serdecznie również do Opery Śląskiej w Bytomiu.

          Wiem, że ciekawe są wszystkie nurty Waszej działalności, a jednym z nich są spotkanie z wybitnymi artystami.
          - Ma pani na myśli cykl „Porozmawiajmy o operze,” do którego zapraszamy artystów dla których teatr operowy to całe życie. Rozmawiamy zwykle o przyszłości opery, o ich obecności w świecie operowym, o tym, co się będzie działo w najbliższych sezonach na polskich i zagranicznych scenach operowych.
          Na najbliższe spotkanie zaprosiliśmy panią prof. Helenę Łazarską, która dokładnie 55 lat temu debiutowała na bytomskiej scenie i ten jubileusz będziemy świętować razem podczas tego spotkania. Podczas inauguracji sezonu prof. Helena Łazarska otrzymała odznaczenie Zasłużona dla Województwa Śląskiego. Jest to osoba dla naszego Teatru bardzo ważna. Gościem kolejnego spotkania będzie kierownik muzyczny naszej opery Franck Chastrusse Colombier, a rozmawiać będziemy o nadchodzącym sezonie, o pracy dyrygenta i o współpracy z zespołem.

           Jestem przekonana, że każdy, kto podejmuje pracę w operze, wszystko jedno na jakim stanowisku, musi bardzo kochać teatr operowy.
           - To prawda, bo praca w teatrze operowym wymaga wielu poświęceń i wyrzeczeń. Mam szczęście, że w Operze Śląskiej mamy takich wiernych pracowników. To świetny zespół, dzięki któremu wszystko się może udawać, nawet niektóre szalone i skomplikowane pomysły. Często musimy przenosić nasze spektakle na mniejsze sceny, a najlepszym przykładem jest scena w Sanoku. Bardzo ważne jest, żeby cały zespół ze sobą zgodnie współpracował i chciał coś tworzyć.
Tym ideom w Bytomiu cały czas hołdujemy. Nie zapominamy o historii, ale cały czas myślimy o przyszłości.

           Czy Opera Śląska jest nadal tak mobilnym teatrem operowym, który potrafi sprawnie się przemieszczać i występować na różnych scenach, czasem nawet bardzo daleko.
           - Bardzo dużo podróżujemy i występujemy na terenie naszego województwa, ale jeździmy także do: Wejherowa, Ostródy, Białegostoku i do innych odległych miast.
Zapraszam na nasze spektakle, proszę być z nami w tym jubileuszowym sezonie artystycznym.

          Ta rozmowa musiała się odbyć przed spektaklem, ponieważ zaraz po zakończeniu wszyscy wracali do swoich domów.
Dodam, że uroczysta premiera „Strasznego Dworu” Stanisława Moniuszki, który oglądaliśmy w Sanoku, w Operze Śląskiej odbyła się z okazji jubileuszu 65-lecia istnienia bytomskiej sceny.
Autorem inscenizacji i reżyserem spektaklu jest znakomity polski tenor Pan Wiesław Ochman, który po latach wrócił na bytomską scenę, tym razem w innej roli, a przecież to właśnie w Bytomiu zaczynał swą wokalną karierę.
           Oglądaliśmy spektakl zgodny z librettem i muzyką, oddający zarówno patriotyczny, jak i komediowy charakter utworu.
Świetnie spisali się soliści Opery Śląskiej. Zachwycająca była Anna Borucka w partii Jadwigi, Zbigniew Wunsch w partii Zbigniewa popisał się nie tylko wspaniałym śpiewem, ale także nieskazitelną dykcją. W roli Stefana wystąpił Maciej Komandera. Doskonali byli Bogdan Kurowski w partii Skołuby oraz Stanisław Duda w roli Macieja. Aleksandra Stokłosa była świetną Cześnikową , a Adam Woźniak bardzo dobrze prezentował się w roli Miecznika. Zaskoczył wszystkich świetną kreacją w roli Damazego Adam Sobierajski, chociaż był to jego debiut w tej roli.
            Wspaniała okazała się druga debiutantka - Gabriela Gołaszewska w partii Hanny. To młoda, ale bardzo utalentowana sopranistka i miejmy nadzieję, że będziemy ją mogli jeszcze nie raz oklaskiwać.
Pozostali wykonawcy to Iwona Noszczyk jako Marta, Jolanta Wyszkowska w roli Starej Niewiasty i Piotr Rachocki w partii Grzesia.
             Na słowa uznania zasłużyli; chór, orkiestra i balet Opery Śląskiej w Bytomiu oraz dyrygent Maciej Tomasiewicz.
Wspaniały spektakl zakończył brawurowy mazur w wykonaniu solistów baletu Opery w układzie choreograficznym Jarosława Świtały.
            Długo trwały brawa i owacja na stojąco. Takie wieczory pozostają na długo w pamięci.
Dodać jeszcze należy, że Festiwale im. Adama Didura w Sanoku organizowane są przez Sanocki Dom Kultury, a Dyrektorem Festiwalu jest Pan Waldemar Szybiak.

Zofia Stopińska

Wszelkie prawa zastrzeżone. Udostępnianie, wykorzystywanie, kopiowanie jakichkolwiek materiałów znajdujących się na tej stronie bez zezwolenia zabronione.
Copyright by KLASYKA NA PODKARPACIU | Created by Studio Nexim | www.nexim.net